Rejestracja | Logowanie »


Komuś zabrakło wyobraźni

48 komentarzy | 29 lipca 2010

Dla rodzin walczących w Afganistanie żołnierzy każdy telefon z jednostki w kraju może oznaczać złe wieści. Tymczasem już kilku osobom – zawsze według tego samego scenariusza – przytrafiła się następująca sytuacja.

W domu misjonarza dzwoni telefon, a głos po drugiej stronie informuje, że kontaktuje się w sprawie takiego i takiego żołnierza. I pyta, czy rozmawia z właściwą osobą.

W tym momencie żona, dziewczyna, matka czy ojciec wojskowego spodziewają się najgorszego…

Straszliwe napięcie przerywa ten sam głos w słuchawce, dopiero teraz wyjaśniając, że dzwoni w sprawie… paczek. Oto jednostka organizuje zbiórkę podarków dla stacjonujących w Afganistanie żołnierzy. I głos chciałby poinformować, co należy zrobić, by załapać się na całą akcję.

Paczki od rodzin to świetny pomysł – na własne oczy przekonałem się, ile radości potrafią sprawić żołnierzom. Ktoś jednak nie postarał się, wdrażając pomysł w życie. Albo zwyczajnie – zabrakło mu wyobraźni. Bo czy tak trudno od razu powiedzieć, w jakiej sprawie się dzwoni?

Rozdają paczki, sami też chcieliby coś dostać od najbliższych. Byle tylko "po drodze" obyło się bez głupich wpadek.../fot. PKW Afganistan

Rozdają paczki, sami też chcieliby coś dostać od najbliższych. Byle tylko "po drodze" obyło się bez głupich wpadek.../fot. PKW Afganistan

Urlop i dwa miliony

31 komentarzy | 04 lipca 2010
W "Afganie" o urlopie nie ma mowy.../fot. PKW Afganistan

W "Afganie" o urlopie nie ma mowy.../fot. PKW Afganistan

Nie zamierzam porzucać bloga. Piszę o tym, bo przez najbliższe trzy tygodnie na tych łamach nie pojawi się żaden nowy wpis. A to dlatego, że zaczynam urlop. Taki prawdziwy, nie jak do tej pory – spędzany w Iraku czy Afganistanie. Na to przyjdzie jeszcze czas.

Oddałem forum w dobre ręce jednej z Was. Przy tej okazji chciałbym polecić lekturę regulaminu, który od dziś obowiązuje wszystkich użytkowników.

A skoro wpis ma charakter organizacyjny, mam dla Was jeszcze jedną wiadomość – właśnie zdobyliśmy drugi milion. Odsłon, rzecz jasna. Jak na dziesięć miesięcy funkcjonowania niewielkiego bloga i forum – znakomity wynik. Serdecznie za niego dziękuję!

Dla porządku dodam jeszcze, że i w Afganie trwa dziś II tura wyborów. Podrzucam parę zdjęć – może któraś z dziewczyn rozpozna na nich swojego zielonego.

fot. Adam Roik, Combat Camera DOSZ

fot. Adam Roik

fot. Adam Roik, Combat Camera DOSZ

fot. Adam Roik

fot. Adam Roik, Combat Camera DOSZ

fot. Adam Roik

Diabeł już nie zielony

25 komentarzy | 02 lipca 2010

LSO – siatki, które mają chronić pancerz przed pociskami z „erpegów” – oto nowinka, która pojawiła się w rosomakach. Kilka dni temu do Afganistanu trafiły kolejne wozy, zbudowane w tym standardzie.

Czy siatki spełniają swoje zadanie? Cóż, sceptyków już dziś nie brakuje. A póki co jedno jest pewne – nie lada zagwozdkę mają rebelianci. Bo po zmianie kamuflażu „zielony diabeł” przestał być zielony.

Rosiek w piaskowym kamuflażu/fot. Adam Roik

Rosiek w piaskowym kamuflażu/fot. Adam Roik