Bezpieczne (?) schrony
- Dlaczego nie piszesz o ostrzałach naszych baz? Czyżby i blog był kontrolowany? – pyta mnie użytkownik „Z Afganistanu.pl”, nawiązując do poprzedniego postu. A inny, kilka dni temu, pisał:
O tym, że FOB Warrior w ciągu 10 dni był ostrzelany 10 razy, też żadne media nie doniosły…
Cóż, byłoby naiwnością oczekiwać, że MON będzie o takich incydentach informować. Każdy komunikat byłby przecież kolejnym argumentem dla przeciwników zaangażowania WP w Afganistanie. A rząd tymczasem zastanawia się nie tyle nad wycofaniem, ale wręcz zwiększeniem polskiego kontyngentu…
Jednak informacje o ostrzałach docierają do rodzin żołnierzy. Pyta mnie jedna z żon:
Marcinie, mąż nie chce, albo nie może o tym mówić. A ja chciałaby wiedzieć, czy oni w tych schronach, gdy chowają się przed ostrzałem, są bezpieczni? Napisz coś na ten temat, bo pewnie zainteresowanych jest więcej niż ja.
Jak taki schron wygląda, widać na zdjęciach – to żelbetowy odlew w kształcie litery U, odwróconej o 180 stopni, obłożony workami z piaskiem. Czy bezpieczny? Na pewno bezpieczniejszy niż namiot czy blaszany kamp.
Jeszcze w Iraku zapewniano mnie, że taka konstrukcja przetrwa bezpośrednie trafienie granatem moździerzowym (gorzej z bębenkami w uszach), choć ostrzegano, że krzywdę mogą zrobić odłamki, które dostaną się przez źle zabezpieczone wejścia. Nikt jednak nie robił złudzeń, że takie schronienie wystarczy na „sto siódemkę” – rakietę, której używają rebelianci.
Na szczęście – o czym już pisałem – prawdopodobieństwo śmierci w wyniku ostrzału bazy jest bardzo niskie. Bo talibowie – tak jak wcześniej iraccy bojownicy – najczęściej walą panu bogu w okno.
I oby tak zostało.
Marcinie jak to są “Bezpieczne (?) schrony” przepraszam
O tym, że politycy okłamują społeczeństwo, bo już dawno podjęli decyzję o zwiększeniu kontyngentu w Afganistanie świadczy także to:
“Po 17 latach polskie wojsko wychodzi z Libanu”
http://fakty.interia.pl/swiat/news/po-17-latach-polskie-wojsko-wychodzi-z-libanu,1405208
Cyt.: “Podstawą decyzji o zakończeniu misji była rządowa strategia przyznająca priorytet operacjom NATO i UE.”
Należy to rozumieć w ten sposób, że brak dostatecznej ilości żołnierzy skłonił polityków do wycofania Polski z UNIFIL, aby przerzucić ich później do Afganistanu.
A tu kolejne kłamstwo: “Drugim powodem była – jak wielokrotnie informowali przedstawiciele resortu obrony – także chęć poszukiwania oszczędności. Z tych samych względów Polska wycofuje obecnie swych żołnierzy także z misji ONZ w Czadzie oraz na Wzgórzach Golan.”
Otóż misje ONZ mają to do siebie, że w końcu ta organizacja je w znacznym stopniu refunduje, czyli wydane przez nas pieniądze wracają do polskiego budżetu. A za udział w afgańskiej wojnie u boku USA płaci polski podatnik. Cóż więc to mają być za oszczędności? Wprost przeciwnie, dopłacimy do tego i to sporo.
Zaś co do ostrzałów nękających bazy… Cóż w tym dziwnego, że przeciwnik czasem strzela. W końcu to konflikt zbrojny, a nie piknik
I tak szczęście, że są to głównie pojedyncze “strzały na wiwat”, a nie zmasowany ostrzał artyleryjski, jaki bywa codziennością na wojnie. Chyba nie ma co się zatem na to za bardzo skarżyć.
To są schrony ? Mój żołnierz napisał mi już kilka razy o tym że siedział w schronie … tylko że ja naiwnie myślałam ze to są schrony z prawdziwego zdarzenia … korytarze pod budynkami ? Pomieszczenia pod ziemią ?
.. To wytrzyma atak moździerzowy ? Jakoś mi się wierzyć nie chce … Jak zostaje ogłoszony alarm to żołnierze biegną do tego czegoś i modlą się chyba żeby nic nie poleciał w ich stronę …
Prawdopodobieństwo śmierci podczas ostrzału bazy jest małe bo baza duża … i chyba tylko to ich ratuje.
Moje wyobrażenie na temat schronów było zupełnie odmienne niż ten żenujący widok na zdjęciach!!
A jak to coś spełnia swoją funkcję nocą,przy minusowych temperaturach?!
Po prostu żal!!!!!!!!! Płakać się chce na taki widok.
Podziwiam dobre samopoczucie żartownisia za klawiaturą kompa. Za klawiaturą na pwno “nie ma się na co skarżyć”.
Bo na wojnie jak p********e to z takiego żarownisia nie tylko kapcie by spadły, ale i gacie musiałby wyprać?
A za komentaz najbardziej pasuje zdjecie Admina – to z podpisem “O autorze”: puszcza oczko w temacie fajne schrony mojej zony)))
@escobar
Ja nie jestem żartownisiem, a zawodowe wojsko nie jest od tego, aby cały czas kwękać i narzekać, bo to staje się żałosne. Jak ktoś myślał, że wybiera się na luksusowy darmowy piknik za pieniądze podatnika, to źle wybrał.
A to sracz zły, a to sprzęt niedobry, złe jedzenie, niewygodne łóżko i czasem na piesze patrole trzeba chodzić! A jeszcze na dodatek niekiedy strzelają w kierunku człowieka! I trzeba się narażać za takie marne pieniądze!
“Pantoflarz na żołdzie”, jak napisał JKK. Jak komuś nie pasuje, do domu i zmienić zawód!
Na szczęście nie wszyscy są tacy, bo inaczej należałoby to całe towarzystwo rozpędzić w 3 d… .
W FOB WArrior ostrzały zdarzają się regularnie, rzadko jednak wyrządzają prawdziwe szkody. Czasem ktoś zostanie lekko ranny albo rakieta zniszczy pralnię. Najgorsze jest to, że ma to efekt psychologiczny (ciągła niepewność i nerwowość – nasłuchiwanie czy aby nie leci jakaś niespodzianka z charakterystycznym świstem). Tak naprawdę niebezpieczny jest tylko pierwszy pocisk, bo tylko on jest niespodziewany. Drugi nadlatuje po około 60 sekundach, więc prawie wszyscy są już wtedy w schronach.
Rozśmieszyłeś mnie Nord. Wiem że żołnierz – nie może narzekać z racji takiej ze poprpstu jest żołnierzem \- ogólnie przyjęty slogan. Ale ciekawa jestem czy nie przeszkadzałby Ci rozwalony sracz, niedobór sprzętu złe jedzenie które ‘ utrzymuje przy życiu ‘ ( Polski facet powinien zjeść tam wagon ziemniaków, świnie i popić kompotem – a krewetki i codziennie te napompowane kurczaki … pozostawiają dużo do życzenia. czyż nie ? ) … o zbyt niewygodnych łóżkach przegiełeś – nie wysyłamy na wojnę księżniczek w srebrnych pantofelkach. Co do tych pieszych patroli i strzelania w kierunku człowieka … – przecież to misja STABILIZACYJNA – tam takie zdarzenia w ogóle nie powinny mieć miejsca. Niestety realia są inne … i powiedz mi czy pieniądze są tego wszystkiego warte ? Warte tęsknoty i codziennej modlitwy o ‘ dość spokojny ‘ kolejny dzień.
Może trochę obiektywizmu ? Może nie każdy jest tak twardy, bohaterski i mężny jak Ty. A ludzka rzecz ponarzekać … a wszystko przez to że się tęskni.
Na pierwszym zdjęciu dach tego bunkra to nie jest przypadkiem zwykła deska z paroma workami na niej ?
Jestem na tym blogu pierwszy raz i mam takie pytanie:
Czy zawodowy żołnierz może zdecydować czy jedzie na taką misję czy poprostu dostaje rozkaz i musi jechać ?
Szkoda, że ci wybitni konstruktorzy schronów nie zapoznali się chociażby z budową podobnych obiektów z okresu II wojny światowej. Według mnie podobna konstrukcja nie zapewnia bezpieczeństwa osobom znajdującym się wewnątrz. Bo jeżeli coś spadnie na “schron” to z niego nic nie zostanie. Do tej pory nie trafili bo nie celowali, a co będzie jak zaczną. Oni w końcu też się uczą. Co widać po wielkości ładunków przez nich używanych.
@edmund dantes
Tego typu ostrzał to nic nowego, Talibowie go przecież nie wymyślili. Ma z natury charakter typowo nękający i z założenia ma wywierać głównie skutki psychologiczne, jak wyczerpanie i przemęczenie, choćby poprzez uniemożliwienie odpowiedniego wypoczynku. I po to właśnie to robią.
Na dłuższą metę może mieć, wbrew pozorom, bardzo groźne skutki dla zdrowia psychicznego, szczególnie o ile się dość często, ale nieregularnie powtarza. Pomijając już oczywiście fakt, że od takiego ostrzału też można przypadkiem zginąć.
Na pewno narzekanie nic tu jednak nie da.
Jeśli nie można łatwo zlikwidować samego ostrzału, to osoby odpowiedzialne za takie rzeczy powinny się zastanowić nad lepszym zabezpieczeniem miejsc, w których przebywają żołnierze podczas snu.
@Ineska
Wojna to może dziś nie jest, choć konflikt zbrojny bez wątpienia to jest, więc będą strzelać, dopóki będzie trwał. Politycy mogą to sobie nazywać jak chcą, nawet “pokój inaczej”, ale faktów to nie zmieni.
I przecież chyba nikt z jadących na kolejne misje nie ma dziś złudzeń, jak to naprawdę wygląda.
A czy to jest warte pieniędzy, jakie za to płacą politycy? Na takie pytanie każdy żołnierz musi sobie odpowiedzieć sam. A płacą nie najgorzej, jak na polskie warunki.
Bo ci, co to wymyślili, tak to skalkulowali, aby jak najmniej żołnierzom zapłacić, a chętni żeby i tak się znaleźli. No i są.
Co prawda, jak wiadomo, tylko po części są to prawdziwi “ochotnicy”, bo na żołnierzy wywierana jest różnego rodzaju presja i jak ktoś myśli, aby dalej w wojsku zostać, raczej nie może nie jechać.
Ale cóż, takie czasy, taki nasz kraj i takie nasze wojsko. Ogólnie mówiąc – to wszystko razem do kupy jest bardzo żałosne. W pewnym sensie “robimy”, jako Polacy, za przysłowiowych “murzynów”.
Jednak jest podobno tzw. “demokracja”, czyli społeczeństwo wybiera władzę, przynajmniej w teorii, więc “mamy, co chcieliśmy”
Pytania
Ile będzie kosztować wybudowania takiego bunkra i w jakim celu??
Po co budować ciężkie bunkry w mobilnych bazach, które de facto w przyszłości mogą posłużyć przeciwnikowi??
Po co budować ciężkie bunkry skoro przeciwnik nie stwarza zagrożenia nawet dla tych “wątłych”?
O skuteczności obecnych ochron niech wypowiadają się specjaliści czy są dobre czy nie, bo obawiam się, że nasze oceny nie są ani prawdziwe ani obiektywne.
- Polska nie jest krajem w pełni demokratycznym. Nazwałbym to raczej sterowaną demokracją.
- Wojsko Polskie jest dobrze wyszkolone ale słabo wyposażone, nie problem więc w ludziach ale w sprzęcie, a w zasadzie w pieniądzach – nie obrażałbym więc żołnierzy twierdzeniem że są żałośni.
- Czemu są murzynami?? Może takimi samymi jak Niemcy, Brytyjczycy, Gruzini, Australijczycy, Anglicy i inni? Bo wykonują zobowiązania sojusznicze, których się podjęli?
- PTSD jest diagnozowany u ok 30% żołnierzy i to nie tylko tych, którzy są ostrzeliwani w bazach. To tzw choroba bojowa.
@ Khalid
Piszesz dyrdymałki.
- Co to znaczy “Polska nie jest krajem W PEŁNI demokratycznym”? A ta “pełnia demokracji” w Polsce niby na czym ma polegać?
Tak jak nie można być “częściowo w ciąży”, albo nie może być “częściowej wolności słowa”, tak nie może być “demokracji nie w pełni”. Jakiekolwiek ograniczanie wolności słowa, to brak wolności słowa, a “demokracja nie w pełni” jest brakiem demokracji. Ale nic dziwnego, bo obecna tzw. “demokracja zachodnia” to tylko mydlenie oczu pospólstwu.
Demokracja: “nieudacznicy wybierają łajdaków, którzy rządzą w interesie cwaniaków”
- To żołnierzy nie obrażaj “twierdzeniem że są żałośni”! A ja nigdzie nie napisałem, że ŻOŁNIERZE są żałośni.
- Polacy “robią (dziś) za murzynów”, bo służą obcym interesom i jeszcze na swój koszt. I nie miałem na myśli tylko żołnierzy.
Wyświechtany slogan o “wykonywaniu zobowiązań sojuszniczych, których się podjęli” zostaw dla naiwnych. NATO jest sojuszem obronnym, Afganistan żadnego z sojuszników nie zaatakował, podobnie jak nikogo z sojuszników nie zaatakował wcześniej Irak.
- Ja nie pisałem konkretnie o PTSD. A ty o PTSD pisz, jeśli się na tym znasz. A znasz się?
PS
Co do wcześniejszego postu:
Twoim zdaniem bazy jak FOB Warrior, to bazy mobilne? A jak często się ona przemieszcza i w jaki sposób?
Przecież nie chodzi o budowanie w takich bazach bunkrów jak z”Wilczego Szańca”. Umocnienia powinny być ogólnie dostosowane do realnych zagrożeń. Jeśli ogień nękający w jakiej bazie jest dokuczliwy, należy przede wszystkim odpowiednio zabezpieczyć miejsca, w których żołnierze śpią.
Profesjonalnie wnioski z “misji pokojowych” dla przełozonych są opracowywane i dostarczane drogą słuzbową.
Jakoś nie zauważam tu na blogu by żołnierze “narzekali i kwękali”!
Wiecej – jeden na “ochotnika” zapewniał , że wszystko jest bardzo dobrze.
Kwękają i narzekają frustraci/frustratki?
Admin winien, że wstawia obrazy i teksty, które wywołują polemikę?
Problem polega nie na ilości , ale na jakości!
I jeżeli mówimy o zobowiązaniach to jedyne pocieszenie i wiara (nadzieja głupich?), że w przypadku hipotetycznego zagrozenia Ojczyzny Sojusznicy solidarnie i skutecznie nam pomogą i darują sobie rozrzucanie ulotek.
Istotnym zagadnieniem jest ubezpieczenie żołnierzy na życie.
Powino być ono adekwatne do utaconych zarobków i średniej zycia człowieka wg GUS.
I nie nalezy traktować sprawy po macoszemu bo dobra kancelaria adwokacka korzystając z zapisów ostatnio znowelizowanej Ustawy odszkododawczej i art 415 k.c. potrafi “odzyskać” od pracodawcy konkretna rekompensatę o czym swiadczą dostępne wyroki Sądu Najwyższego.
Podarujmy, więc sobie te “kwekania i narzekania” i niech kazdy robi swoje, robi dobrze i rozsądnie.
Potrafię wszystko zrozumieć i pacyfistą nie jestem. A dobro Ojczyzny zawsze mam na uwadze w kolejności pierwszej!
W przypadku potrzeby JEJ obrony na ochotnika pójdę z laska na wraże czołgi!
Tylko, gdy kiesa pusta wprowadzimy “czesne” na studiach (koniec darmowego studiowania?) a jak się pomysły skończą zostanie wór żebraczy i kij?
I jeżeli Afganistan ma byc m. inn. poligonem doświadczalnym służącym profesjonalizacji Armii to należałoby przygotować, przeszkolić, zaopatrzyć jedną BZ ukompletowaną w 100% stosownie do potrzeb misji co rzeczywiscie przyniesie korzyści wymierne?
A my zawsze (z konieczności i mozliwości?) lepimy to samo i tylko fantazja ułńska czyni cuda?
Pozdrawiam żołnierzy nie narzekajacych i nie kwękajacych!!!)))
“Za misję afgańską zapłacimy prawie mld złotych”
http://fakty.interia.pl/polska/news/za-misje-afganska-zaplacimy-prawie-mld-zlotych,1405550,2943
“Polska prawdopodobnie zwiększy swój kontyngent o 600 żołnierzy. /…/ W tym roku misja w Afganistanie kosztowała polskich podatników 660 milionów złotych; nowi żołnierze oznaczają wydatki większe o 250 milionów złotych. Przy założeniu, że kontyngent byłby zwiększony o 600 żołnierzy, co stanowi mniej więcej 30 procent, wydatki wzrosłyby podobnie /…/ Czy jednak ktokolwiek w Waszyngtonie zauważy zwiększenie naszego kontyngentu, skoro poważne amerykańskie media w ogóle nie dostrzegają tych polskich żołnierzy, którzy już są w Afganistanie. W PROGRAMIE TELEWIZJI CNN, KOMENTUJĄCYM WCZORAJSZE PRZEMÓWIENIE BARACKA OBAMY, NA MAPIE AFGANISTANU NIE POKAZANO POLSKIEJ FLAGI, MIMO ŻE BYŁY TAM M.IN. FLAGI CZECH I SZWECJI.
Każdy polski żołnierz musi się liczyć z tym, że dostanie rozkaz wyjazdu do Afganistanu. Odmowa to dla Dowództwa Wojsk Lądowych znak, że taki człowiek nie jest przydatny armii. Wyjazd na misję bojową to już nie zajęcie dla ochotników. Dowództwo przekonuje, że na ochotnika idzie się do profesjonalnej armii, a jeśli już się w niej jest, to trzeba wypełniać powierzone zadania.”
Czyli już przynajmniej nie udają, że jadą tylko ochotnicy! Teraz zaczynają grozić!
Grozili, grożą i będą grozić.
Armia to nie wytwórnia kapeluszy pilśniowych i posiada stosowne “środki przemocy”).
A, że wydatki wzrosną?
Widać coś jest na rzeczy skoro “pozdrowienia dla narodu polskiego” skutkują natychmiastowa gotowościa wysłania 600 (w Termopilach 300 starczyło, gdyby nie zdtrada?) + 200 w strategicznym odwodzie…
Heh, jak rzucą do przeciwuderzenia Tych 200 to się taliby posikają?)))
@ Nord Ogólnie
Od kiedy demokracja to tylko wolność słowa???
To również wolność gospodarcza oraz wolność wyboru. W którym kraju demokratycznym mamy taką sytuacje jak opisujesz?? W Polsce – dlatego nasza demokracja nie jest demokracją pełną. Referenda to zjawisko jakie w ogóle nie występuje. Wybory do sejmu i senatu są z pozoru demokratyczne. System partii wodzowskich już dawno zapomniał co to demokracja. I co się dziwić, że w Polsce jest tak a nie inaczej??
To że baza nie zmienia miejsca pobytu nie oznacza, że nie jest baza mobilną. Budowanie mocnych bunkrów w warunkach afganistanu mija się z celem.
“Tego typu ostrzał to nic nowego, Talibowie go przecież nie wymyślili. Ma z natury charakter typowo nękający i z założenia ma wywierać głównie skutki psychologiczne, jak wyczerpanie i przemęczenie, choćby poprzez uniemożliwienie odpowiedniego wypoczynku. I po to właśnie to robią.”
A do czego to prowadzi w całokształcie. Każde warunki bojowe są przyczyna występowania Zespołu Stresu Bojowego.
Ciekawe czy też byś tak marudził jak wybuchnie pociąg w Polsce?? 11 Września to nie jedyna przyczyna ataku na Afganistan. Realne ataki były w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i przygotowywane w Niemczech. Polskę ominęło bo nie ma tu tylu fundamentalnych islamistów. Niedługo może się to jednak zmienić i co wtedy?? Teraz teoretycznie możemy liczyć na cos więcej niż ulotki
Aha i zapomniałem jeszcze o NATO. Od 20 lat mówi się NATO jako organizacja obronna to przeżytek. ZSRR już nie ma, a zimna wojna zniknęła wraz z nim. NATO potraktowałbym jako organizację obrony Interesów Państw demokratycznych. Terroryzm jest realnym zagrożeniem demokracji i w związku z tym od dłuższego czasu mówi się o reorganizacji sojuszu i przystosowaniu go do obecnych warunków. Stąd np plany utworzenia sił szybkiego reagowania w ramach unii europejskiej, dalej stąd reorganizacja US Army, dalej stąd misje stabilizacyjne na bliskim wschodzie
KHALID
Rozsądnie myslisz i ciekawie piszesz.
Chciałbym zauwazyć, że jeden z wazniejszych funkcjonariuszy państwowych (RPO!) wystąpił z projektem zmiany zapisu w Ustawie Zasadniczej.
Mianowicie żąda usuniecia zapisu dot. REFERENDUM uzasadniając, że społeczeństwo jest LENIWE i nie korzysta z Tego prawa! sic!!!
Dla mnie to obłuda i pozbawianie Narodu prawa demokratycznego, jednego z ważniejszych.
Nie pouczam, ale podpowiem, że piszemy w dobrej wierze a nasze słowa mogą byc odebrane jako np. groźby karalne.
Przestudiuj par. 190.1 k.k. i zapoznaj się z komentarzami.
Aż mnie zatkało jak przeczytałem wykładnię, a dla przykładu jestem ostatnim człowiekiem, zeby swiadomie komukolwiek groził!!!
Serdecznie pozdrawiam i bez urazy.
Luuzik – nikogo ni chciałem tymi atakami nastraszyć, a jeśli tak to zostało odebrane to przepraszam. Myślałem tylko czysto hipotetycznie
Nie można zabezpieczyć namiotu przed uderzeniem rakiety, albowiem namiot z definicji nie jest przystosowany do “przyjmowania” ładunków wybuchowych. Jedynym wyjściem jest likwidacja kilku osób, które rozstawiają sprzęt i odpalają rakiety, uciekając po kilku minutach białą toyotą corollą. Niestety, nawet po namierzeniu celu nie możemy go zniszczyć, a mamy możliwości, gdyż nie można atakować terrorystów podczas ich ucieczki. Nie stanowią oni już wtedy zagrożenia, taka jest oficjalna wykładnia. Ktokolwiek zaryzykowałby atak na nich, miałby na karku niezwykle sympatycznego prokuratora PKW, który tylko czeka na tego typu sprawę, by sobie “pomóc” w zrobieniu kariery. Nawet nie wolno nam nazywać tych ludzi terrorystami, a jedynie “nieprzyjaciółmi pokoju”. Tak się ich nazywa w oficjalnych pismach.
p.s. mieszkałem w FOB Warrior przez 213 dni i nie wiem do dziś, co to takiego “mobilna baza”… Może mnie w nocy przenosili gdzieś indziej, tylko ja nie zauważyłem??? Sprawdźcie sobie jak wygląda baza na google earth. Prowincja Ghazni, dystrykt Gelan.
@edmund dantes
Co prawda, jak wiadomo, tylko po części są to prawdziwi “ochotnicy”, bo na żołnierzy wywierana jest różnego rodzaju presja i jak ktoś myśli, aby dalej w wojsku zostać, raczej nie może nie jechać.
Podstawową sprawą jest rozróżnienie dwóch ważnych rzeczy:
1. To politycy wysyłają naszych żołnierzy do Afganistanu i o sensowności czy nie takiej decyzji nie ma sensu się rozpisywać.
2. Żal mi każdego żołnierza który został ranny czy zginął na misji w Afganistanie (czy każdej innej), ale mamy armię zawodową i zawodowych żołnierzy nie powinno się pytać czy chcą pojechać na misję. W zawód podkreślam zawód żołnierza wpisane jest ryzyko utraty życia lub zdrowia w wyniku działań wojennych na które wyślą go politycy. Jeśli ktoś nie chce jechać powinien natychmiast zostać zwolniony z armii. Dodatkowo uważam że powinno się to załatwiać inaczej – nie “szukać ochotników czy nakłaniać” ale po prostu określone jednostki powinny dostawać rozkaz wyjazdu i tyle. Jeśli komuś to nie odpowiada to powinien zmienić zawód.
Oczywiście, powinno się za tę gotowość do utraty życia dobrze płacić , zapewniać najlepszy sprzęt, ubezpieczenia itd.
witam
za mojego pobytu w FOB WArrior (czy jak to sie mawiało WÓRRIOR) najlepiej zabezpieczonym miejscem była komenda bazy, istny wilczy szaniec jak to padło na odprawie. Oczywiscie panowie z komendy sami sie obworkowali i ustawili T wall-e. Ale to oni odpowiadali za force protection czyli ochrone bazy wiec co tam ze dla innych nie starczało. Niestety nasza kochana komenda bez pana St szeregowego nie potrafiła wiele zdziałacw kontaktach z US bo za słabo mówiła po angielsku, a elementy na rozbudowe bazy szły od nich( i pismem za pismem w jez polskim do GHAZNI niewiele daLo sie załatwic)
No a rakietki sobie latały i naszczescie trafiały poza jednym razem bez wiekszych strat. Niestety spanie w namiocie albo drwnianej b-hute nie było snem spokojnym
pozdrawiam komende bazy i uczcie sie angielskiego panowie bo wstyd, a jeszcze serdeczniej wszystkich z V zmiany.
q
Szef MON Bogdan Klich informując w środę o możliwym zwiększeniu polskiego kontyngentu w Afganistanie podkreślił, że jest to tylko jeden z warunków strategii naszego zaangażowania w tym kraju. “Tych warunków jest kilka i nie będę ich przypominał” – powiedział Klich.
Kilkanaście dni temu przedstawiając założenia strategii minister informował, że wśród wytycznych strategii znalazło się zapewnienie bezpieczeństwa miejscowej ludności, kontynuowanie dialogu politycznego z Afgańczykami oraz wsparcie humanitarne i pomoc rozwojowa dla mieszkańców prowincji. Powiedział też, że strategia przewiduje prowadzenie działań operacyjnych przez żołnierzy, wzmocnienie szkolenia afgańskiego wojska i policji oraz wsparcie lokalnej administracji, a także konsekwentne dozbrajanie kontyngentu.
Minister poinformował w środę, że kontyngent w Afganistanie mógłby zwiększyć się – od kolejnej siódmej zmiany – o 600 żołnierzy na misji (z 2 tys. do 2,6 tys.) oraz o 200 żołnierzy w ramach strategicznego odwodu w kraju (z 200 do 400).
Szef MON powiedział, że zwiększenie kontyngentu jest konieczne po to, by szybciej wypełnić tam zadania, szybciej przekazać odpowiedzialność w ręce lokalnych władz i sił bezpieczeństwa i tym samym szybciej wycofać stamtąd polskie wojsko.(PAP)
Koziej: ważne równomierne zaangażowanie państw NATO w Afganistanie
Więcej niż wysyłanie do Afganistanu dodatkowych wojsk dałoby proporcjonalne zaangażowanie wszystkich sojuszników i zdjęcie ograniczeń z tych kontyngentów, które już tam są – ocenił prof. Stanisław Koziej, emerytowany generał, strateg, były wiceminister obrony.
Komentując w środę w rozmowie z PAP plany przedstawione przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamę, Koziej powiedział, że “pewną niespodzianką jest połączenie strategii zwiększenia obecności z zapowiedzią początku wycofywania wojsk”.
“Mnie jako wojskowemu ta koncepcja przypomina taktykę wychodzenia z oblężenia – wysiłek koncentruje się z zaskoczenia w jednym miejscu, by zapewnić sobie drogę do wyjścia z okrążenia” – ocenił Koziej.
Zdaniem Kozieja szanse, że uda się stworzyć warunki do zakończenia operacji afgańskiej w ciągu kilkunastu miesięcy, są niewielkie, ponieważ konieczne byłoby szybkie przejęcie odpowiedzialności za kraj przez władze afgańskie. Koziej zwrócił też uwagę, że wspierając rząd w Kabulu, siły międzynarodowe “staną się jedną ze stron w już toczącej się wojnie domowej”.
“Główna słabość tkwi nie w siłach międzynarodowych, ale w sytuacji wewnętrznej, na linii afgański rząd-ruch oporu. Władze centralne są słabiutkie, administracja Hamida Karzaja jest skompromitowana, a sam prezydent w wyniku ostatnich wyborów, nie ma żadnego autorytetu. Myślę, że przez półtora roku nie uda się tego autorytetu odbudować” – powiedział.
“Nadzieje, że władze afgańskie okrzepną pod skrzydłami sił międzynarodowych, są płonne. Przeciwnie, im mocniej Karzaj i jego ekipa będą ubezpieczani i wspierani przez wojska z zewnątrz, tym bardziej będą tracić w oczach Afgańczyków – dodał.
Zdaniem Kozieja w lipcu 2011, kiedy prezydent Obama chce rozpocząć wycofywanie z Afganistanu, sytuacja “będzie zapewne prawie taka sama jak dzisiaj, kiedy prezydent myśli o dosyłaniu dodatkowych żołnierzy”.
Według stratega “należy porzucić myśl o budowaniu Afganistanu od władz centralnych, które miałyby przejąć kontrolę nad całym państwem, i postawić na budowanie państwa od dołu – od struktur plemiennych, etnicznych, religijnych – aby to one wyłoniły wyższe struktury, łącznie z władzami centralnymi.
“Nawet, jeśli przywódcy lokalni – także talibowie – byliby nieprzyjaźnie czy wręcz wrogo nastawieni do Zachodu, to państwo rządzone przez przeciwnika, ale faktycznie zarządzane i przewidywalne, jest lepsze niż państwo rządzone przez sojusznika, który nie ma żadnej władzy” – uważa Koziej.
“Przyjęcie tej strategii to problem głównie Amerykanów, natomiast dla nas istotne jest spojrzenie z punktu widzenia NATO, bo sojusz musi tę amerykańską koncepcję jakoś wesprzeć” – zaznaczył.
Według niego “rozpoczynanie w NATO myślenia o pomocy Amerykanom od rozglądania się za dodatkowymi wojskami to nienajlepsza forma wsparcia strategii amerykańskiej”.
Koziej proponuje, by Polska zainicjowała w NATO prace nad zmianą procedury i zasad działania sił ISAF w Afganistanie. “Chodzi o przekształcenie operacji z dobrowolnej, nieobowiązkowej i niesolidarnej – bo nierówno obciążającej sojuszników – w operację solidarną, z proporcjonalnym obciążeniem wszystkich sojuszników. Dopiero wtedy zastanawiać się, czy dodatkowi żołnierze są potrzebni” – powiedział.
Według niego zdjęcie ograniczeń narodowych dotyczących sposobu działań poszczególnych kontyngentów z wojsk już obecnych w Afganistanie, “uwolniłoby większe rezerwy niż wysłanie kilku tysięcy dodatkowych żołnierzy, z których część znów pojechałaby z ograniczeniami”.
“Nasza obecność w Afganistanie wynika głównie z troski o spójność NATO, jeżeli nie zmienimy procedur, wygranie wojny niewojennymi metodami, jakimi posługujemy się dotychczas, będzie niemożliwe, niezależnie, jak wielu dodatkowych żołnierzy zostałoby wysłanych” – uważa Koziej. Jego zdaniem “polska decyzja wobec Afganistanu powinna zaczynać się w Brukseli, w NATO od prac nad tą zmianą, a rozważania nad liczbą dodatkowych żołnierzy należy zostawić na koniec”.
“Gdyby się udało doprowadzić do takiej zmiany statusu operacji NATO, nie byłoby potrzeby wysyłania więcej żołnierzy, zwłaszcza przez Polskę. Zdjęte ograniczenia lub dosłanie żołnierzy przez te państwa NATO, które są minimalnie zaangażowane, rozwiązałoby problem wsparcia strategii amerykańskiej. Jeśli przełomu nie będzie, nie ma sensu wysyłać kolejnych żołnierzy” – uważa.
Koziej zwrócił uwagę, że utrzymywanie sytuacji, gdy państwa członkowskie sojuszu są nierównomiernie zaangażowane w operację, osłabiają NATO, a “tylko solidarność wewnątrz NATO ma dla nas wartość”.
Nawiązując do słów Obamy o nieuprawnionym porównaniu Afganistanu z Wietnamem, Koziej powiedział, że zgadza się z nim po części. “Amerykańska opinia publiczna jest po 11 września bardziej uodporniona na koszty ponoszone na rzecz bezpieczeństwa, natomiast społeczeństwa europejskie nie”. Dlatego – jego zdaniem – jeśli koszty operacji będą wyraźne, a efektów nie będzie, poparcie sojuszników będzie słabło i NATO grozi “drugi Wietnam lub drugie radzieckie wyjście”.
(PAP)
witam
nord wyzej miales racje co do tego ze wycofujac nas z UNIFILu po wykorzystaniu urlopow maja nas zucic po szkoleniach do afganistanu wiec jesli o to chodzi to politycy sami nie wiedza jak jest tam i kase zamiast dac na wykorzystanie dla zolniezy na sprzet czy cos innego oni wola gadac gloipoty ze to przez dziure a to nie przez dziure bo jak sami wszyscy wiedza to nie prawda bo wiekszosc kasy dostajemy od ONZtu dzieki ONZ wszystko mamy i nie placimy skladek ale politycy wola dac sobie kase na nagrody itd
A ja mam wrażenie ,że to wszystko(czyli zwiękrzenie wojska NATO w Afganistanie) jest po to, aby CZASOWO(na jakiś czas) zatrzymać talibow w tym rejonie ŚWIATA!!!!!
Pytanie brzmi LACZEGOOOOO!!!!!!!!
O czym nas(społeczeństwo) nie informuje się i czego tak się JANKESI obawiają?
A czasem nie drugiego 11 Września??
A kto wie, że 60% kosztów operacji sygnowanych przez ONZ jest zwracanych?? Niewielu. Więc cała operacja medialna z mydleniem oczu o cięciach kosztów jest robiona pod kontem %ów poparcia w sondażach.
no moze i nie wielu wie ale jak my wiemy to i miniosterstwo i prasa wiec pytanie dlaczego nikt o tym nie mowi , czemu nie naglasnia sie takich zeczy, czemu nikt nie naglasnia sytulacji takich jak miala miejsce jak wrucilismy z libanu zamiast poscic nas do domu z lotniska pojechalismy na kielce a pozniej na jednostke i przywitanie z psami takie zeczy to wola uciszyc a jak my sie odezwiemy to zaraz mozemy poleciec ale na bruk …….
Witaj Khalid@!
Wiadomo ,że w czasie światowego kryzysu siłą napędową gospodarki jest KONFLIKT ZBROJNY!!!!
ONZ to mało znacząca organizacja w ŚWIECIE. Dzięki USA jeszcze ona istnieje!!!!!!!
Stany Zjednoczone znajdują się na przeciwległej półkuli ZIERMII i nie powinni martwic się , że Jakaś rakieta z AFGANISTANU<PAKISTANU czy IRANU spadniee na ich kraj.
W tym wszystkich chodzi o coś o wiele więkrzego i bardziej niebezpiecznego!!!!!!!!!!
Nie zastyanowiło WAS to, że POLSKA bez żetelnego wytłumaczenia społeczeństwu sytuacji w Afganistanie , bez więkrzego'ALE' zwiękrza kontyngent wojskowy- i z całą pewnością nie chodzi o stacjonowanioe wojsk USA w POLSCE czy "TARCZA ANTYRAKIETOWA".
nie bo polska sie boi ze jak sie nie zgodzimy na zwiekszenie kontyngentu zaczniemy placic skladki ONZ-owskie i ze utracimy prawa jakie dzieki czlonkowstwu mamy nasi politycy moze i dobrze mysla ale tylko o wlasnych stolkach a nie jak juz kiedys pisalismy o tym ze nasi gina tam itd i ze my sie narazamy a nie oni za biurkiem………..
pozdro
CZY TYLKO TY MARCINIE MODERUJESZTE STRONE?
@ Khalid, 19-20
A gdzie ja napisałem, że demokracja to tylko wolność słowa? Napisałem tylko, że tak jak “ograniczona wolność słowa” jest brakiem wolności słowa, tak “demokracja nie w pełni”, jest brakiem demokracji.
W Polsce nie ma też obecnie znaczących “partii wodzowskich”, może zresztą szkoda. Z faktu, że partia ma wybieralne władze i lidera nie oznacza, że jest partią “wodzowską”. To zresztą drobiazg bez znaczenia.
Co do organizowania referendów, Polska jest zbyt dużym krajem, aby często sięgać do referendów, jako sposobu sprawowania władzy. Po prostu za dużo to kosztuje. Powinno się do tego sięgać tylko w wypadku spraw o podstawowym znaczeniu.
Demokracja, rozumiana jako powszechne prawo wyborcze, jest ułomna dlatego, że statystyczny obywatel nie posiada dostatecznych kompetencji do współdecydowania o losach państwa i narodu.
Oczywiście zarazem czasem ludzie intuicyjnie czują, co jest dobre, a co złe. Tak jest na przykład w kwestii kary śmierci, a jak wiadomo większość ludzi się zawsze za nią opowiada, tak jak większość Polaków jest przeciwna udziałowi polskiego wojska w afgańskiej, czy irackiej awanturze. Politycy, sprawujący władzę świetnie o tym wiedzą, ale mają w nosie zdanie obywateli, kiedy są już na stołku. Tak samo jest w USA i podobnych krajach. Na tym właśnie polega złudzenie wpływu obywateli na “demokratyczną” władzę.
Czyż z twojego określenia “baza mobilna” nie wynika, że to oznacza bazę “ruchomą”, czyli przeciwieństwo bazy stałej. FOB Warrior nie jest bazą mobilną w tym sensie, bo znikąd nie została przeniesiona do obecnej lokalizacji i donikąd się nie “wybiera” w najbliższym czasie. Jest to baza stała, choć prowizoryczna, a jak wiadomo, prowizorki bywają najbardziej trwałe A takie bazy powinny być odpowiednio umocnione z priorytetem na zapewnienie żołnierzom możliwości stosunkowo bezpiecznego odpoczynku.
Jak już sugerowałem, zostaw PTSD i “zespoły stresów bojowych” w spokoju, chyba, że jesteś fachowcem, wtedy możemy podyskutować
Co do “wybuchów pociągów” zostaw tę tanią propagandę naiwnym.
A może masz problemy z pamięcią? Zamachy w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii były ODWETEM za zaangazowanie tych krajów w wojnę w Afganistanie i miały skłonić władze tych krajów do wycofania stamtąd wojska. Mylisz zatem skutek z przyczyną. Co do Polski, jest bardzo podobnie. Polscy obywatele byli całkiem bezpieczni, ZANIM Polska zaczęła się angażować militarnie w interesie USA i Izraela. A jeśli do takiego zamachu kiedyś dojdzie, odpowiedzialność spocznie na tych, którzy nas w to wplątali.
A co do 11 września jako rzeczywistej przyczyny obecnych interwencji, “nie rozśmieszaj mnie, bo mam zajady”.
Możesz sobie tu postulować, czym POWINNO być NATO, ale póki co, NATO, jest czym jest, a określa to Traktat Północnoatlantycki i jego zapisy.
Określenie “misje stabilizacyjne”, to eufemizm oznaczający zwykłe agresywne działania wojenne.
@edmund dantes, 23-24
Jeśli baza jest ostrzeliwana, żołnierze nie powinni tam spać w namiotach. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Ale to już zależy od oceny realnego zagrożenia.
Określenie “nieprzyjacel pokoju”, to piękne określenie, z zakresu politycznie poprawnej “nowomowy”
@q, 26
No właśnie, a “sen spokojny” jest bardzo ważny, więc priorytetem osób odpowiedzialnych powinno być go zapewnić żołnierzom na ile tylko jest to możliwe. Choćby przez budowę miejsc wypoczynku odpowiednio chronionych. Albo np. rotowanie co jakiś czas żołnierzy między placówkami o różnym stopniu bezpieczeństwa.
@marcin, 28
Ogólnie mówiąc, Koziej ma sporo racji. Zaangażowanie krajów członkowskich, o ile to misja NATO, powinno być adekwatne do ich potencjału, a finansowanie – adekwatne do ich zamożności. Jeśli tak nie jest, dlaczego politycy znów “wysuwają Polskę przed szereg”. Coś chcą komuś udowodnić? Historia ich nie nauczyła, że na nikim to nie robi wrażenia, a na rewanż nie ma co naiwnie liczyć? Świat i wyrachowanie tzw. “sojuszników” się nie zmieniło i co krok się o tym przekonujemy.
@Khalid, 31
Daj już spokój z tym “11 września”, bo w oficjalną wersję wydarzeń tego dnia wierzą nadal tylko naprawdę naiwni ludzie.
Politycy USA nawet ostatnio “ożywili” tzw. Bin Ladena, czyli “straszaka na pospólstwo”, bo cały czas im potrzebny żywy. A biedaka zapewne dawno pogrzebali żywcem w ToraBora lub zabili przy innej okazji. Bo dlaczego od dawna nikt go nie widział na żadnym zdjęciu lub nagraniu dobrej jakości?
“Mogli zabić Osamę bin Ladena”
http://www.rp.pl/artykul/31,399084.html
A to dwie ciekawostki związane ze sprawą Bin Ladena, ToraBora i Afganistanu:
“Operacja Cyclone” http://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_Cyclone
“Bitwa o Tora Bora” http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_o_Tora_Bora
Armia – zwłaszcza silna armia jest dobrą kartą przetargową podczas negocjacji międzynarodowych. Z tego punktu patrząc armia jest zbrojnym ramieniem polityków. Tak było i jeszcze długo będzie. Inną kwestią do rozważań jest temat motywacji użycia tego ramienia, a jeszcze inną kogo tacy politycy reprezentują. Często nie jest to społeczeństwo, które ich wybrało. Całego tego zamieszania panującego wokół misji na bliskim wschodzie na pewno nie rozjaśniają wypowiedzi polityków zarówno tych z Polski jak i innych krajów. Być może dlatego, że owe konflikty nie cieszą się poparciem większości społeczeństwa. Jakiejś większej afery w tym wszystkim raczej bym się nie doszukiwał. Dla mnie walka z terroryzmem jest wystarczającym powodem wsparcia sojuszników. Bo chyba nikt nie zaprzeczy TERRORYZM jest w dzisiejszych czasach największym zagrożeniem naszej wolności.
Khalid, jak widać po wynikach nasza armia nie jest żadną karta przetargową. My spełniamy życzenia i nie dostajemy nic w zamian. Chociażby obiecane rakiety patriot. Miały być uzbrojone, a nie będą. Będą służyły tylko do celów szkoleniowych. Za taki wynik rozmów nasz rząd nie powinien wysyłać większej liczby wojsk do Afganu. Niech Amerykanie zamiast 30 tys. wyślą o tysiąc więcej. Byliśmy w Iraku, dostaliśmy w zamian NIC i teraz będzie tak samo. Kolejne NIC. A nasi włażą im w d… i to bez wazeliny. Smutne to ale prawdziwe.
@Khalid, 37
Terroryzm to wielkie zagrożenie. Tylko kto jest terrorystą, a kto nim nie jest? I co dokładnie ten termin oznacza? “Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”, jak głosi stare powiedzenie.
Na przykład dla niemieckiego, a później sowieckiego okupanta “bandytami” byli żołnierze polskiego podziemia zbrojnego, a oddziały AK były “uzbrojonymi bandami”. Dziś, według aktualnej terminologii byliby nazywani “terrorystami”.
@Tori, 38
Przykład z ćwiczebną baterią amerykańskich rakiet Patriot w Polsce najlepiej pokazuje, że nadal nie można liczyć na lojalność USA wobec Polski. Po prostu takie kraje dbają o swoje aktualne interesy oraz swojego głównego sojusznika, czyli Izraela, a wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.
USA się boi, że jak w Polsce rozmieści uzbrojone Patrioty, wtedy Rosja zrealizuje swoją groźbę i sprzeda Iranowi obiecane zestawy przeciwlotnicze S-300. W związku z tym USA ma potrzeby Polski “w nosie”. A naiwniacy, którzy mówią o “zobowiązaniach sojuszniczych” nich zrobią sobie powtórkę z historii Polski, może wtedy dotrze do nich smutna prawda.
Nawiasem mówiąc, rosyjskie zestawy S-300 powstały m.in. dzięki dokumentacji technicznej rakiet Patriot, którą kiedyś zdobył polski wywiad
Co do realizacji umów z USA, mamy też cały czas wstydliwą sprawę offsetu za zakup przestarzałych F-16, ale coś się o tym milczy
Nord, wiem o tym i coraz bardziej mnie to denerwuje, że nasi nie potrafią przejrzeć na oczy. To wazeliniarstwo jest już niesmaczne i według mnie urąga nam Polakom. A słyszałeś, jakie nowoczesne śmigła będziemy kupować? W ilości szt 5
Mówiąc o silnej armii nie miałem niestety na myśli naszej. Nasz kraj ma tylko ambicje co nie jest grzechem. Jeśli chodzi o Patrioty to sytuacja dalej nie jest wyjaśniona – najprawdopodobniej będą uzbrojone.
@Nord
W niczym poza Worriorem nie mogę się z Tobą zgodzić. 11 Wrzesień jest pamiątką po rzeczywistym wydarzeniu. Jest wiele teorii spisku potwierdzających lub zaprzeczających. Nie mi tu oceniać co jest prawdą co nie. Ważne że przyznała się do tego organizacja ogólnie uznana z Terrorystyczną. Nie zaprzeczysz faktu, że terroryzm jest zagrożeniem, z którym należy walczyć wszelkimi dostępnymi metodami. Afganistan to dziwny kraj i nikt nie opracował skutecznej metody rozwiązania problemu zaprowadzenia tam porządku. Faktem jest również, że jeśli Afganistan przestanie jakimś sposobem być oazą terrorystów to przeniosą się choćby do Afryki. Rejonów takich niestety przybywa.
A poza tym w ogóle o czym mowa. Albo zniknie Izrael albo terroryści innego wyjścia nie ma, a my jesteśmy w tym po uszy od momentu wstąpienia do NATO. Kto siedzi cicho nie ma prawa głosu i tyle w temacie.
Jeśli chodzi o niepełność demokracji:
“The Economist Intelligence Unit democracy index 2006″ wiele wyjaśni. Jakość debaty politycznej, rozrost biurokracji i wiele innych czynników powoduje że wpływ społeczeństwa polskiego na polityków jest mocno ograniczony a sytuacja w Stanach czy Europie zachodniej jest o niebo klarowniejsza. Więc proszę Cię zastanów się zanim popiszesz jeszcze trochę frazesów. W ogóle kto powiedział że referenda są po to żeby decydować o gospodarce, finansach państwa? Ale o ordynacji wyborczej już tak (a była zmieniana ok 20 razy jak nie lepiej). A ja chcę mieć wpływ na wybierane władze niezależnie od kosztów. Powiedz mi w której partii władze wybierane są demokratycznie – Proszę Cię chyba tylko o paradoksie w SLD. Partia wodzowska nie jest partią o władzach wybieranych w spos. demokratyczny.
O NATO pisz sobie co chcesz. Zmiany już zaszły i do tego nie jest potrzebna żadna zmiana dokumentów, traktatów itp itd dvd vhs. Cele się nie zmieniły zmienił się wróg a z nim cała organizacja.
No i na koniec o ożywieńcach i innych tudzież eufemizmach. Sprawa Ben Ladena jest dla USA sprawą honorową. Zlikwidowanie go nic nie zmieni ale mimo to pozostaje celem nr 1. Doszło nawet do tego że komandosi SAS musieli czekać w zasadzce na kolegów z SF US army (sorry juz nie pamiętam czy to SLS czy delta umkło mi) co spowodowało że Benek uciekł. Zresztą samego Benka stworzyła CIA na potrzeby walki z ZSRR. Jak to bywa dziecko obraca się przeciw “niegodziwym” rodzicom.
Oficjalnie misje są stabilizacyjne i nie jest to eufemizm. Cele są jasno określone. A czy to jest poligon czy nie nie nam to oceniać. Jest to co najmniej wyśmienita okazja testowania nowych technologii i nie ma w tym niczego złego. Złe jest wykonywanie założeń a może i same założenia są błędne czas je zrewiduje. Rozumiem że w Twoim pojęciu misja stabilizacyjna to wakacje takie jak Liban gdzie zagrożeniem są kolizje komunikacyjne??
Dyskusja jest trochę mało konstruktywna bo nie wnosisz w niej nic nowego tylko same domysły i półprawdy.
Pozdrawiam
@Khalid, 41
Moim zdaniem to ty powtarzasz wyświechtane propagandowe frazesy z prasy przeznaczonej dla mas, dlatego nie zamierzam z nimi szerzej polemizować.
Jak chcesz, możesz sobie dalej wierzyć, że to szlachetna walka amerykańskiej demokracji i jej “miłujących pokój” obywateli ze straszliwymi terrorystami, którym przewodzi najgroźniejszy terrorysta wszech czasów, nazywany Bin Ladenem. Planuje kolejne zamachy na wzór 11 września przy użyciu nieznanej super-nowoczesnej technologii, używającej wielkich samolotów wykonanych z materiałów, które całkowicie wyparowują i znikają po trafieniu w budynek Pentagonu
A choć “Bin Ladena” nikt od lat nie widział, jednak ciągle żyje w amerykańskiej propagandzie dla pospólstwa
Pici -mici, kici-cici…
Napisałeś: “Jest to co najmniej wyśmienita okazja testowania nowych technologii i nie ma w tym niczego złego. ”
Kpisz sobie? Testowanie technologii poprzez zabijanie ludzi? A jak ktoś zechce “przetestować nowe technologie na twojej rodzinie, też będziesz pisał, że “nie ma w tym niczego złego”.
Skoro w tego typu “testach” “nie ma nic złego”, może ci “terroryści” też jedynie “testują nowe bomby’?
Opamiętaj się, chyba, że masz 13 lat.
http://fakty.interia.pl/swiat/news/wypadek-polskiego-smiglowca-w-afganistanie,1406156
oryginale zdjęcie po wypadku zamieściła GW:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/3292000,80277,7326693.html?back=/Wiadomosci/1,80277,7326788,polski_smiglowiec_rozbil_sie_w_afganistanie.html
Nord…hehhhe wyparowują powiadasz?
Napisz, że użyto fosforu, który stopił konstrukcje stalowe wież (musiała być temperatura > 1800 stopni C) i dlatego się rozpadły.
Pytanie?
Kto i gdzie podłożył fosfór, który stwierdzono niedawno w zgliszczach pobranych po tragedii.
Analizę wykonało laboratorium amerykańskie jak doniosły media.
Marcinie, jak długo będziesz jeszcze okupował Afganistan?
Widzę, że radzisz sobie super, ale kraj Cię potrzebuje
daj znać w wolnej chwili!
Ależ oczywiście nie stosować nowych technologii. Załóżmy zbroję i na mieczyki będzie fajnie. No i oczywiście broń palną produkuje się tylko na słonie na ludzi już nie. Na słonie zapolujemy również z F16. Wojna nie jest humanitarna i na wojnie się zabija w obronie słusznych bądź nie racji. Cywile ginęli i będą ginęli lecz statystyki mówią że nowe technologie powodują coraz mniej takich przypadków. Nowe technologie zabezpieczają również naszych żołnierzy. Więc jeśli ma tak myśleć 13 latek to tak mam 13 lat. Pacyfiści nic jeszcze nie osiągnęli więc, są mniej dojrzali niż ten 13 latek.
Nie wiem co wleciało w Pentagon ale w WTC na pewno dwa samoloty. W Pentagonie zawaliła się część ściany i budynku i jest niczym w porównaniu z WTC. Śledztwa prowadzone równolegle w Niemczech wykazały kto był odpowiedzialny za pilotowanie tych samolotów. Każdy dopowiada sobie to co sam chce usłyszeć. Wielkie teorie spiskowe tez są wodą na młyn dla ich wielbicieli.
wydaje mi się, że już bezpieczniejsze/mocniejsze są schrony w których wytwarza się sztuczne ognie :/
“Żelbeton” to błędne określenie, w przeciwieństwie do określeń “żelbet” lub “żelazobeton”.
Żelbeton sugerowałby materiał powstały z betonu i… żelu. Hmmm chyba, że rzeczywiście tak jest i to jakieś nowatorskie schrony (co nie pójdzie jednak w parze z bezpieczeństwem).
pozdrawiam
Do escobar…
Pisze się fosfor, nie fosfór… Ty oczywiście siedziałes w WTC w chwili wybuchu i widziałeś “fosfór” podkładany przez eFBiaI… Nie wiem człowieku ile masz lat (chyba nie za dużo) ,ale jak czytam wypociny takich “dedektywów” co to się naoglądali za dużo nocnych seriali, to mi się płakać chce
Panie Pawle. @49
Ma pan rację.
Należy napisać fosfor.
Ale ja jestem mało kumaty(((
Poza tym jestem jełop bo nie o fosfor chodzi tylko o TERMIT.
Jeżeli nie jestem jełop to na pewno mam sklerozę((
Artykuł w necie czytałem bodajże we wrzesniu br. … bywa, że nie pamiętam co jadłem wczoraj na obiad(((
Artykuł podawał wyniki badań próbek ruin z WTC przebadanych w amerykańskim laboratorium. Wyniki ogłoszono w br.
Otóż znaleziono ślady termitu.
I komentowano nastepująco:
-typowa temperatura w płonących wieżowcach z uwzględnieniem paliwa z samolotów nie mogłaby przekroczyć 1200 st.C.
-konstrukcje stalowe wież stopiły się pod wpływem temperatury przekraczającej 1800 st. C (podkreślono, że stal topi sie przy tem. >1500 st. C oraz że w żadnym pożarze wieżowców konstrukcje stalowe nie uległy stopieniu a same wieżowce się nie zawaliły).
-ostrożnie wnioskowano, że te ustalenia to nowe autentyczne fakty, które mogą wpłynąć na zmienę oficjalnej wersji tragedii!
Nie siedziałem w WTC.
Nie wiem czy ktoś wogóle termit podłożył.
Nie płacz Pan, panie Pawle bo Pan Ewka nie jest? (”Nie płacz Ewka, bo tu miejsca brak
na twe babskie łzy…”).
Pokornie Pana przepraszamm, zwłaszcza za nadwyrężenie systemu nerwowego.
Takiego celu nie miałem.
Co do “dedektywów” i “wieku” mojego nie wypowiadam się jedynie podkreślę, że tam, gdzie brakuje merytoryki w polemice tam brylują odsyłacze do ortografii, stylu bądź literówek.
Mimo “zasad” pisania w necie staram się w miarę mozliwości błędów i literówek nie popełniać, ale trafia się czasami taka paskuda, że komentarz bodajże 2 dni temu, tu na blogu, napisałem przez “Ż” (komentaż) za co wstydzę się niezmiernie!!!!!!!!!!!
Ciekawe linki o WTC:
http://wtc.hotnews.pl/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Teorie_spiskowe_o_zamachach_z_11_wrze%C5%9Bnia_2001
Pod poniższym linkiem znajdziesz………………………………………>
http://feeds.feedburner.com/Rastablog-LewJudy
…………………………………………………………………………….> tekst wzmiankujący o termicie!
Mit 9/11. Czy kolejna zbrodnia doskonała w historii amerykańskiej „demokracji”?
Posted: 2008-11-27 10:20:18 UTC-08:00
Autorzy serialu dokumentalnego Zeitgeist, najbardziej popularnego filmu dokumentalnego w polskim Internecie, na tapetę wzięli dwie walące się wieże 11 września roku 2001.
Ich hipoteza: wieże Word Trade Center wcale nie runęły w wyniku uderzenia samolotu.
Mało kto wie, że zwaliły się nie dwie, ale trzy wieże. Zwaliła się także mniejsza wieża nr 7, mniej wysoka- tylko 47 pięter, w którą nic nie trafiło! Czy zawaliła się od pożaru, jak wyjaśnia rządowy, jednogłośnie przyjęty dokument?
Rządowy raport usiłuje przekonać że dwa samoloty, ten który uderzył w Pentagon i ten który spadł koło Shankaville, w istocie wyparowały od temperatury. Jakżeż więc mogły spłonąć ważące 12 ton tytanowe i stalowe elementy silników Rolls-Royce’a, w które wyposażone były oba samoloty? Porównanie zdjęć z Shankaville i innych katastrof samolotów nie pozostawia wątpliwości: rząd USA kłamie.
Tego dnia, akurat tego dnia, miały miejsce ćwiczenia antyterrorystyczne.
Porywano i uprowadzano samoloty na potęgę- aż 22, myśliwców było zaś 8. Kontrola przestrzeni powietrznej normalnie po minucie po zboczeniu z wyznaczonego kursu zgłasza ten fakt panom od samolotów myśliwskich. Normalnie w ciągu 10 minut od zgłoszenia dolatują do uprowadzonego samolotu- rok wcześniej nie zawiedli ani razu na ponad 60 przypadków.
Zaś 11-go września zawiedli w 4 przypadkach, ba, zajęło im dłuuugie 80 minut nim coś wystartowało…
Budynek został rozmyślnie zniszczony przez odpowiednie rozmieszczenie materiałów wybuchowych. Wywiadu udzielają konstruktorzy budynku, którzy zarzekają się że zbudowali go odpornego na uderzenie boeinga, ponadto po zawaleniu się budynku powinny pozostać arcysilny szkielet 47 stalowych kolumn na których budynek się opierał. Budynki te zawaliły się niemal z prędkością swobodnego lotu kuli bilardowej! Piętra zawalały się z prędkością 10-ciu na sekundę!
Profesor fizyki zastanawia się jak mogły zawieść stalowe kolumny, i „puszczać” równocześnie? Wg niego zostały one pocięte. Pan od wyburzeń pokazuje jak ucina się kolumny pod kątem.
Ba, w materiale sfilmowanym po katastrofie wyraźnie widać kolumnę przeciętą pod kątem.
Ba, przez 6 tygodni temperatura w rumowisku dochodziła do 1100 stopni C, o 260 więcej niż w przypadku pożaru paliwa lotniczego! Gorąca stal płynęła rynsztokami i kanałami, jak lawa z wulkanu.
Podaje się teorię użycia termitu jako materiału wybuchowego. Analiza mikroskopem elektronowym szczątków ruin to potwierdza, znaleziono także ślady innych substancji stosowanych do burzenia budynków. A budynek nr 7, to, jak pokazuje analiza filmów i opinie ekspertów, fachowe wyburzanie budynków w centrach miast tak by oszczędzić sąsiednie gmachy oddalone tylko o kilka metrów. Najpierw wysadzono centralne kolumny, a potem dopiero ściany boczne.
I tyle na TEN temat Panie Pawełku.
Pozdrawiam i pozostaje z wyrazami szacunku dla Pana Q
Wypowiadają się pracownicy WTC, którzy przeżyli wybuchy w piwnicy, podczas gdy samolot uderzył w górne piętra. Udzielający wywiadu mówią o drugiej eksplozji, o tym jak słyszeli „bum bum bum bum”, głos jaki daje szereg po sobie następujących eksplozji. Inny porównuje to do głosu jaki daje karabin maszynowy, potem mówi o trzech eksplozjach.
11 września rano oficjele rządowi jedli śniadanie z pakistańskim generałem, Mahmoudem Ahmadem, tym samym który wg treści tego filmu poprosił Achmeda Sheika o wysłanie porywaczom 100 tysięcy dolarów transferem. Nazwisk porywaczy nie było na listach pasażerów, ba, nie było żadnych arabskich nazwisk. Paszport jednego z porywaczy znaleziono rzekomo w ruinach. Jak było to możliwe że z tak gorącej eksplozji z której nie pozostało wiele poza potopioną stalą, przetrwał paszport? Ba, później okazało się że ów zamachowiec żyje, jak co najmniej 6 z 19-osobowej grupy!
Jim Bath to osoba która była przyjacielem rodziny Bushów, jak i pracownikiem rodziny Bin Ladenów. Bush senior podróżował w latach 1998 i 2000 na spotkania z rodziną Bin Ladenów w imieniu firmy Carlyle Group, ba, spotkał się ze starszym bratem Osamy rankiem 11 września. Owa firma to jedna z największych zbrojeniowych potęg świata.
Hani Hanjour, ten który miał rzekomo wlecieć boeingiem w ścianę Pentagonu dokonując w tym celu spiralnego skrętu o 270 stopni, podobno wcale nie umiał latać- tak wypowiadają się pracownicy szkoły pilotów. Inni z nich twierdzą że był potwornie nieudolnym pilotem. Mówią że są w szoku że był on w stanie pilotować i jeszcze trafić w Pentagon. Ba, w którego zgliszczach nie ma bagaży, siedzeń, blachy, tytanu z silników, tylko cegły! Jakiż to płomień mógł spowodować odparowanie tytanu, a pozostawić nadpalone szczątki ofiar?
Jakiś to wniosek płynie z owego arcypopularnego serialu? Kto ma media, ten ma władzę do dyktowania swojej wersji historii- ja przez lata bowiem słyszałem inną wersję tego zdarzenia. Ów film historyczny świadczy że można dokonać gigantycznego spektakulum dla całego świata. Prawdę o tych wydarzeniach zna chyba tylko garstka ludzi, którzy zapewne nigdy nie odpowiedzą przed sądem za to że coś zataili. Być może prawdą jest przekaz płynący z „Nightwatching” Petera Greenawaya: “Życie jest ciężkie, niesprawiedliwe, brutalne, rozczarowujące, nie do zniesienia. Nie ma sprawiedliwości i nigdy jej nie będzie”.
„Zeitgeist”, odcinek II, Świat jest sceną
Link http://video.google.pl/?ie=UTF-8&hl=pl&tab=wv, UWAGA: odcinek ten zaczyna się od 37-mej minuty.
„Niewygodne fakty”, inny arcypopularny film w polskiej sieci:
http://video.google.pl/?ie=UTF-8&hl=pl&tab=wv
@pawel
Nikt tu z nas nie musi być sam detektywem w sprawie “11 września” i zawalenia się WTC, bo skutecznym podważeniem wielu wątków oficjalnej wersji wydarzeń zajęli się już dawno temu specjaliści.
Wystarczy odrobina dobrej woli i można bez problemu odszukać sporo materiałów na ten temat. I nie będą to wcale opinie jakichś oszołomów, tylko ekspertów.
@Tori, 40
Cóż, zmodernizowane Mi-17 i Mi-24, to z pewnością nadal sprzęt niezbyt nowoczesny, delikatnie mówiąc. Jednak “lepszy rydz, niż nic”.
Ale jak ma tych parę śmigłowców skutecznie wspierać ponad 2 tys. ludzi w tak dużej prowincji?
Nord, szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Tym bardziej, że zaczynają spadać. Czyli nie należą do sprzętu bezpiecznego. Przede wszystkim są mułowate, no i stare. Po zakupie będzie tego złomu chyba 9 sztuk. Będą stacjonować w Ghazni, a bazy nasze są w promieniu 80 km (o ile dobrze pamiętam, najdalej na południowy zachód wysunięta jest FOB Warrior). Oby zdążyły dolecieć w razie potrzeby.
@Tori, 51
Osobiście bardzo wątpię, czy w perspektywie najbliższych kilku lat można liczyć na modernizację parku śmigłowcowego poprzez wymianę na inny, nowocześniejszy sprzęt. To wymaga baaaaaardzo dużych pieniędzy, a tych nie ma i raczej szybko nie będzie.
“Misja” w Afganistanie pochłania zresztą znaczną część budżetu MON i między innymi dlatego jestem jej przeciwny. Wolałbym, aby te pieniądze przeznaczano na modernizację sprzętu pod kątem potrzeb obronnych Polski, a nie pod kątem konfliktu w Afganistanie. Wbrew pozorom to się często nie pokrywa.
Co do Mi-17 i Mi-24: to sprzęt w istocie dość stary, ale niejednemu życie uratował i niejedno może jeszcze uratuje. Ja bym go tak do końca nie przekreślał, tym bardziej, że całkiem sporo tego jeszcze lata na świecie. “Kiedy się nie ma tego, co się lubi, lubi się to, co się ma”
Pozostanę więc przy swojej opinii, że lepsze zmodernizowane Mi, niż nic.
Amerykańskie heli czasem też spadają i to nie tylko w walce.
@43
Panie Marcinie
jak można skomentować poniższe wystąpienie:
http://www.do.wp.mil.pl/aktualnosc.php?idaktualnosc=1680
prawdopodobnie riposta na ten artykuł
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7326788,Polski_smiglowiec_rozbil_sie_w_Afganistanie.html
Nord, zgadzam się z Tobą, że budżet MON zaabsorbował Afganistan. Ale akurat śmigłowce tu na miejscu tez będą przydatne. I osobiście wolałabym by to było coś lepszej jakości. Nie mówię tu o amerykańskich, ale jest kilka fajnych europejskich produkcji. Nie można podchodzić do tego w ten sposób, ze sporo ich jeszcze lata. Tutek tez sporo lata, ale większość jest wycofywana z użytku ze względu na bezpieczeństwo. Niby lepszy rydz niż nic, ale nie jest to do końca najszczęśliwszy wybór.
@Tori, 53
Myślę, że każdy chciałby, aby w wojsku były nowocześniejsze konstrukcje. Ale rozbija się to o brak środków na zakup takiego sprzętu i nasze “chciejstwo” tego nie zmieni. “Z pustego i Salomon nie naleje”.
Nawiasem mówiąc, jest z tym pośrednio powiązana ciekawa historia. Otóż jak się podobno okazało, na tle innych państw UE, polska gospodarka tylko w znikomym stopniu została dotknięta ostatnim światowym kryzysem ekonomicznym.
Co prawda codzienne doświadczenie wielu ludzi mówi co innego, ale rzekomo tak jest – przynajmniej według opracowań “ekspertów”. No a w związku z tym chcą nam zwiększyć składkę do budżetu UE
Jaki stąd wniosek? W UE nie warto oszczędzać, bo się zostanie za to ukaranym koniecznością zapłacenia większego haraczu na rzecz tych, którzy wpadli w tarapaty finansowe poprzez swoje nieodpowiedzialne zachowania
Cały Budżet MON to ok 21,5 mld zł – wszystkie misje zagraniczne to ok 700 mln zł, gdzie więc ta większość??
Od NATO dostaniemy w przyszłym roku ok 500 mln zł na modernizację armii.
Jak 700 mln zł to większość budżetu to proszę was, po co w ogóle utrzymywać armię lepiej od razu ja zlikwidować. Na szczęście nie jest aż tak strasznie.
Koszty wszystkich misji to zakup ok 10 Heli Sikorsky S70i składanych w PZL Mielec. W tym roku pierwszy składak przeszedł pozytywne testy w USA.
@Khalid, 55
Oj, Khalid, Khalid. Trzeba ci tak kawa na ławę?
Przecież kwota podawana jako koszt misji nie obejmuje zakupów uzbrojenia dla wojska, nawet, gdy jest kupowany pod kątem potrzeb tej misji i tam wysyłany.
Ta suma to jedynie koszty bezpośrednio związane z pobytem jednostek naszej armii w Afganistanie.
A wprowadzenie do uzbrojenia zupełnie nowego typu śmigłowca nie polega na tym, że się idzie do “salonu” i mówi:
Sprzedawca: “Co podać?”
Kupujący: “10 sztuk S70i” poproszę!”
Sprzedawca: “Zapakować?”
Kupujący: “Nie, na miejscu.”
Z zakupami nowoczesnego sprzętu źle jest i to bardzo z powodu braku środków.
Najlepszym dowodem jest zapowiedź rezygnacji z programu Loara.
Khalid, suma 21,5 mld to kwota całości budżetu, z której są wydatkowane środki na utrzymanie jednostek, infrastruktury, wynagrodzenia również w kraju. W tej kwocie znajdują się również wydatki dotyczące uzbrojenia. Natomiast kwota 700 mln, która ma zostać zwiększona chyba o 500 mln w 2010 r., to wydatki związane bezpośrednio z misją (uposażenie, wyposażenie, umundurowanie itp.). Także jak rozliczysz budżet okaże się, że nowoczesny sprzęt jest poza zasięgiem finansowym. A szkoda. Powinieneś wiedzieć, że wszelkie zakupy odbywają się w formie przetargów, a ich realizacja wiąże się z czasem, niestety.
Nord, a swoja drogą takie salony byłyby ciekawe. Mi szczególnie odpowiadałyby loty próbne:-)
Przykre jest, że po raz kolejny jeden z dziennikarzy nie wytrzymał napięcia emocjonalnegoi nie czekając na potwierdzenie publikuje informację o incydencie z udziałem żołnierzy pełniących służbę w Afganistanie.
Co więcej, próbuje wmówić odbiorcy, że to właśnie za jego przyczyną wojsko poinformowało o zdarzeniu.
Pan redaktor Szymon Gebert patrząc na zdjęcia rozbitego polskiego śmigłowca już wiedział wszystko o całym zdarzeniu. Wyczytał to z obrazu. Nie wiem ile razy Pan Redaktor miał okazję relacjonować tego rodzaju zdarzenia z udziałem właśnie polskich żołnierzy, ja osobiście robiłem to już niestety w niemal pięćdziesięciu przypadkach. I nigdy nie pozwolę sobie na pochopne wyciąganie wniosków bez potwierdzenia stanu faktycznego. Zwłaszcza, jeżeli mówimy o żołnierzach zaangażowanych w operację w Afganistanie. Ci ludzie narażają tam życie, natomiast dla redaktora Geberta to ciekawe obrazki, które trzeba szybko wrzucić do Internetu. Żeby być pierwszym, żeby być cytowanym. Reszta jest bez znaczenia.
Otóż Panie Redaktorze, powtórzę raz jeszcze to, co usłyszał Pan ode mnie przez telefon. Komunikat, po sprawdzeniu wszystkich informacji był do emisji za kilka, kilkanaście minut. I to nie publikacja redakcji Gazeta.pl spowodowała wydanie komunikatu przez Dowództwo Operacyjne.
Był on przygotowywany w normalnym trybie i został opublikowany wtedy, kiedy było to możliwe.
Nie odmówiliśmy również komentarza. Twierdzenie, że było inaczej jest nieprawdziwe i wprowadza w błąd czytelników.
Można z powodzeniem wnioskować, że jeżeli byłyby to zdjęcia rozbitego pojazdu i rannych lub poległych żołnierzy, to dla redaktora Geberta byłaby to jeszcze większa atrakcja. Wtedy również cały kraj, włącznie z rodzinami żołnierzy dowiedziałby się o tym od redaktora Geberta z internetu.
A do rodzin zamiast wsparcia i pomocy przyjechaliby dziennikarze. Wielka gratka, nieprawdaż?
A może jednak warto się chwilę zastanowić nad tym, co słyszy się przez telefon od rzecznika, również żołnierza? Chyba, że dzwoni się tylko po to, by pochwalić się zdjęciem i kpiąco podśmiewywać.
ppłk Dariusz Kacperczyk
Rzecznik Prasowy
Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych
Niestety, kolejny przejaw dziennikarskiej głupoty. Marcinie, czy dużo jest takich hien?
To nie ja powiedziałem, że misje pochłaniają znaczną część budżetu MON (4%). Inaczej wygląda porównanie Misje Zagraniczne a nowe uzbrojenie. Oba koszty są od siebie jednak niezależne i nie wiadomo co by było gdyby.
PKW A daje ministrowi z mocy ustawy zamawianie sprzętu bez przetargów. W ramach pierwszych zakupów będą dokupione śmigłowce Mi17 (podobnież to ostatni zakup starej myśli radzieckiej). Oczywiście inne zakupy poza PKW powinny być organizowane w ramach przetargów i to najlepiej z możliwością zakupu licencji na produkcję w Polsce. Polski nie stać na prowadzenie własnych badań (LOARA, PUMA, MSBS 5,56) bo przy takich funduszach jakie są w tej chwili wszystko co powstanie będzie i tak już przestarzałe. Najlepszym wyjściem jest więc unowocześnianie polskich fabryk za pomocą inwestycji w licencje (patrz Bumar&BAE Systems)
Przepraszam za błąd BAE System popisał oczywiście umowę z HSW a Bumar z Navistar Defence.
Gazeta Wybiórcza. I wszystko jasne. A pan Adam odbiera w USA kolejne honory za walkę z “polskim nacjonalizmem”…
Tu jest ciekawy artykuł o PATOLOGII przy zakupach dla wojska, dotyczący akurat głównie sprzętu latającego, w tym wzmianka o “Narodowym Programie Śmigłowcowym” (zależnie od wersji miano wydać na ten cel 11, 14, 25 mld zł – o takiego rzędu kwoty chodzi).
Karmienie nowotworu: http://www.altair.com.pl/start-2466
Sporo (nie)ciekawych informacji o AMERYKAŃSKICH zakładach PZL-Mielec
Tak to niestety bywa gdy władze cywilne decydują o tym o czym nie maja pojęcia, bez konsultacji ze specjalistami. Konsultacje pewnie są ale na pewno nie ze specjalistami i nie w temacie dotyczącym sprawy . Gen. Skrzypczak miał niestety rację. !!!MON DLA WOJSKA!!!
http://www.liveleak.com/view?i=eeb_1259753011
A co oni maja powiedzieć? 24\h pod ostrzałem!
Wiadomo że jadąc na misje za takie pieniadze trzeba liczyć się z pewnymi niedogodnościami. Jeszcze nie bylo takiego który by wszystkim dowodził.
W innych armiach też wcale różowo nie ma!
Zginąć można wszędzie w samochodzie w domu i w Afganistanie!
Po prostu wy kobiety sobie wkrecacie pewne sprawy a potem siedzicie i sie martwicie!
W takim razie martwcie sie jak maż jedzie samochodem bo może ktoś w niego uderzuć lub on w kogoś.
Jeżeli ktoś ginie to po prostu tak musi być i trzeba z tym sie godzić!
przepraszam wszystkich ludziska w niedzielę jest Mikołaja zamiast” pitolić”…
Misjonarze paczki jadą , ludziska o Was pamiętają
A tak z innej beczki Łukasz mój synek sie pyta Tata a co ty na tym kompie tak siedzisz? po pracy….
nie mam co Chłopakom wysłać do Afganu ale Macie jedno.. wracać do domu cali i zdrowi spadam
…witam mam pytanko do edmund dantes sprawdzałem to odnośnie bazy na gogle earth i nic nie ma ???? a aktualizacja jest stara????
@sojusznik, 69
Może to Ci pomoże w odnalezieniu FOB Warrior:
http://www.isaf.wp.mil.pl/plik/image/mapa_baz.jpg
A Ghazni znajdziesz, wpisując tę nazwę na maps.google.com, ale nie na maps.google,pl
….dzięki NORD!!!! sprawdzę……..
….jak będziesz miał jakieś ciekawe linki to proszę…pozdro
……do @67 polaszkino….. filmik jest suuuper!!! widać że chłopaki maja wsparcie kiedy tylko chcą!!! i to jest podstawą sukcesu tam… w afganie .. może kiedyś zobaczymy że nasi chłopaki mają takie wsparcie…..kurcze jestem za stary ale chciałbym tam z nimi siedzieć…….
,,,,,,,,,,,,,http://www.liveleak.com/view?i=4fc_1259987716………
to się nakropkowaliście ; ))
Co do wsparcia naszych sił ,naszego wojska przez śmigłowce to lipa,w czasie akcji gdy zołnierze potrzebowali wsparcia nasze śmigła odleciały bo mieli rozkaz tam działać tylko do tej a nie innej godziny,to jest fakt z tamtąd,pozatym sam fakt gdzie nasza baza w Warrior była ostrzeliwana prawie o tej samej godzinie to nasze śmigłowce miały zakaz lotu,prędzej zobaczyło się amerykanów albo ich samoloty niż nasze śmigła,nasze śmigła służą wyszszym oficerom na wycieczki a nie dla wsparcia naszych sił.
Sojusznik zauważ że te smigłowce co są na filmiki robią za wsparcie śmigła z zaopatrzeniem! Odpalili kilka pocisków i pocisneli spowrotem!
Suszwole odrazu wala jak helikoptery nadlatują!
http://www.liveleak.com/view?i=463_1255363271
I filmik suszwolski pokazujacy polski konwój który przejeżdza sobie drogą, potem jada na tą sama droge i zatrzymują inne samochody…
http://www.youtube.com/watch?v=dOh4B7zPx70&feature=related
@ Hej Torik
podsyłam Ci info o Afganie
/i muszę się pochwalić, wytrzymałam tydzień bez bloga, dopiero wczoraj zaczęłam go czytać;
jak się utrzyma do świąt, to przeczytam go od początku, całego; co jakiś czas ktoś dopisuje komentarze pod różnymi wpisami, ciężko to wychwycić, a niektóre wypowiedzi są warte przeczytania/
Stany Zjednoczone nie wiedzą, gdzie przebywa szef Al-Kaidy Osama bin Laden i od lat nie mają wiarogodnych informacji na temat miejsca jego pobytu – oświadczył amerykański sekretarz obrony Robert Gates w telewizji ABC. Wcześniej media podały, że terrorysta miał przebywać w polskiej strefie w Afganistanie.
Na pytanie, czy Pakistan podejmuje wystarczające wysiłki, by schwytać bin Ladena, Gates odparł: – Nie wiemy, gdzie znajduje się bin Laden. Gdybyśmy wiedzieli, to byśmy go schwytali.
Zapytany, kiedy USA miały po raz ostatni dobrą informację wywiadowczą o miejscu jego pobytu, odpowiedział: – Chyba lata temu.
Gates nie potrafił potwierdzić informacji, że niedawno widziano bin Ladena w Afganistanie.
w TVN 24 pod hasłem Fakty, dalej Afganistan też są artykuły i filmiki, ale pewnie wiesz
DALSZA CZĘŚĆ NIE DOTYCZY BEZPOŚREDNIO AFGANU, A JEDYNIE TEMATÓW PORUSZANYCH NA FORUM, UPRASZA SIĘ O NIECZYTANIE TEGO OSÓB NIE ZAINTERESOWANYCH
Tori, polecam artykuł, a propos równouprawnienia – czyli ciekawy komentarz co do wpisu, gdzie była fotka kobiety w burce
@ Nord
ten artykuł Ciebie też może zaciekawić
http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/dziecko/art,7,artykul-o-kobiecie-xxi-wieku,strona,1.html
ps: skoro nie masz skłonności do tycia, przesyłam kaloryczną bombę:
@Casium,
to też dla Ciebie, bo zauważyłam, ze lubisz gotować
i dzieki za wsparcie na blogu.
przepraszam, że od razu nie odpisałam,
nie zawsze mogłam
przepis niestety nie testowany /ja na rzai nie mogę się pichceniem zajmować, więc nie wiem czy działa/, ale składniki są dość tanie, jak na ciacho
i mało pracy jest przy tym, więc jak ktoś piecze, to pewnie sobie poradzi z przepisami
CZEKOLADOWY DESER Z TRUSKAWKAMI
/po sezonie, można je zrobić bez truskawek/
Składniki na 6 osób:
- 300 g ciemnej czekolady
- 2 i 1/2 szklanki śmietany (0.5)
- 70 g masła (około 1/3 kostki 250-g)
- 1 pojemniczek truskawek (250g)
- 3 łyżki cukru
- 1/2 cytryny
Czas:
- przygotowanie 20 min.
- schładzanie 4 h
/ przy tej temperaturze powietrza, to pewnie można na balkon wynieść, żeby zmrozić/
Sprzęt:
- elektryczny ubijak
- rondelek
- forma do ciasta
-mikser (do zmiksowania sosu truskawkowego, ale można podać deser bez sosu)
folia aluminiowa
Sposób przygotowania:
Trzymać smietanę w lodówce do ostatniej chwili, aby dobrze się ubijała. Do lodówki można także włożyć mikser i trzepaczkę. Szybko umyć truskawki pod bieżącą wodą i osuszyć. pokroić 2/3 truskawek na małe kawałki. Rozpuścić czekoladę z masłem w rondelku na bardzo małym ogniu lub w mikrofalówce /podobno gotowanie w mikrofali jest niezdrowe/ przez 20 sek. Wymieszać i dostawić do wystygnięcia. Ubijać śmietanę, aż stanie się sztywna. Delikatnie i stopniowo (małymi porcjami) połączyć ja z rozpuszczoną czekoladą.
Wyłozyć formę do ciasta folią spożywczą. Wlać połowę czekoladowego kremu. na wierzchu ułozyć kawałki truskawk. Wlać resztę kremu, przykryć folią i wstawić do lodówki na co najmniej 4 godziny (można przygotować ten deser dzień wczesniej).
Wycisnąć pół cytryny. Zmiksować pozostawioną 1/3 truskawek, 1 łyżkę soku cytrynowego i cukier, aby uzyskać gładki sos.
Wyjąć deser z formy, pokroić na porcje i podać polany dookoła sosem.
Nie wiem, jakie to wszystko jest, ale zdjęcia do niektórych potraw, takie zamieścili, że jak się za to patrzy, to te smaki czuć na wszystkich częściach języka.
/Po koleżankach zauważyłam, ale też w związku znową grypą, musze dopisać komentarz:
przed przystąpieniem do przygotowania posiłku, ręce trzeba bezwzględnie dobrze umyć mydłem, a cytrynę sparzyć; /podobno mycie rąk zaraz po powrocie do domu i nie wkładanie palców do oczu /tam bakteria są takie wielkie, jak krokodyle/, jest jedną ze skuteczniejszych metod zapobiegawczych/.
@ Weteran
może jeszcze tu czasem zaglądasz
myślę, że Twoje dzieci Cię bardzo lubią, skoro zwracasz na nie uwagę
i z pewnością dobrze będą wychowane,
podobno poświecanie uwagi dzieciom jest gwarantem na ich prawidłowy rozwój
w tym temacie, znalazłam coś co może Cię zainteresować
http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/ojcostwo/art,1,przepis-na-udane-ojcostwo.html
Pozdrawiam i miłej, smacznej, a przede wszystkim spokojnej niedzieli -
- Anka.
http://www.youtube.com/watch?v=UGf-sS4js5Y
anka, dzieki http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/ojcostwo/art,1,przepis-na-udane-ojcostwo.html masz racje czasami zagladam na stronkę tak mi to juz weszło w krew
chłopaki dzięki za linki fajniste
http://fakty.interia.pl/polska/news/pojedziemy-do-afganistanu-ale-bez-uzbrojenia,1407305
“Polska to taka dziwna kraja”
@weteran, 83
Wasalni politycy obiecali swojemu suwerenowi za oceanem, że wyślą więcej żołnierzy, ale nie obiecywali, że będą lepiej uzbrojeni. Liczy się statystyka – “sztuka jest sztuka”!
Anka@80
Czernina lub czarnina to specyficznie polska zupa, której podstawowymi składnikami są rosół i krew z kaczki.
Charakterystyczny, słodkokwaśny smak nadaje czerninie dodatek cukru i octu, dodawanego do kaczej krwi, aby nie dopuścić do jej zakrzepnięcia. Nie istnieje “jedynie słuszny” przepis na czerninę. Każda pani domu ma jej własną formułę. Oprócz podstawowych składników (podroby, szyja, skrzydła kaczki własnego chowu), indywidualny smak nadają zupie dodatki takie, jak śliwki wegierki (5-7 szt, 2 gruszki, 2 jablka (lub suszone owoce: gruszki, śliwki, wiśnie), ocet winny lub jabłkowy, miód, lub inne ingrediencje, które twórcy tej potrawy podyktuje wyobraźnia. Czerninę podaje się z kluskami, zacierkai lub domowym makaronem (bardziej stylowym, niż zakupiony w sklepie) lub z gotowanymi ziemniakami. Jest daniem kontrowersyjnym, ma rzesze zagorzałych miłośników i takie same rzesze równie zagorzałych przeciwników, którzy na samą o niej myśl wstrząsają się z obrzydzenia. Czerninę można utożsamiać z czarną polewką, ongiś podawaną kawalerowi, któremu odmówiono ręki panny (np. Jackowi Soplicy).
Zapewniam, że w kaszance lub salcesonie czarnym jest wiecej krwi (czesto niewiadomego pochodzenia) niż krwi kaczej w czerninie.
Czerninę spożywają najczęściej na Kujawach, Kaszubach, Ślasku i w części dawnych województw poznańskiem i łódzkiem.
Pychota, mniam, mniam, mniam.
Polecam małą karczmę przy obwodnicy Ślesina (7 km od Lichenia) na trasie Inowrocław – Konin 9około 18 km przed Koninem).
Zresztą w tym rejonie znane są tzw. OBSYPANKI, ale ten przepis podam przy okazji kolejnej.
Kultywujmy tracycje i zwyczaje Staropolskie bo to dziedzictwo Nasze i nie chodzi przecież o czerninę.
Pozdrawiam Żołnierzy i Wszystkich, którzy Im życzą dobrze!
“Aniołom jest łatwo być aniołami. Nie jedzą i są bezpłciowi” Gabriel Laub
@ 85
“Pychota, mniam, mniam, mniam.” <- w takim razie smacznego; u mnie tego nie podają, ale nie zapraszam
Anka
No no ciekawe opinie jestem ciekawy ile z tych tu osób były tam na miejscu lub choćby w Iraku?
ja byłem w Iraku na ostatniej X zmianie zaznałem smak ostrzału widziałem rannych śp. pamięci pracownika KBR nie ale zginęła za mnie tam jedna osoba podczas ostrzału. Tylko że w Dywanowni na bunkrach stały jeszcze HESCO (filcowe kwadraty usztywnione grubszymi prętami wypełnione ziemią)
p.s a czarninkę wręcz uwielbiam
Witam wszystkich. Tak tu sobie zaglądam i poczytuję i czasem się zastanawiam.
Autor bloga zacytował fragment listu od żony jednego z żołnierzy.
“A ja chciałaby wiedzieć, czy oni w tych schronach, gdy chowają się przed ostrzałem, są bezpieczni?”
To ja się zapytam – a kto na wojnie jest bezpieczny?
wiem że brzmi trochę naiwnie to co napisałem, ale czy tak własnie nie jest? Na wojnie umierają ludzie. Banał ? Chyba nie do końca bo przecież ŻONA ŻOŁNIERZA pyta jakby nie wiedziała, że jej mąż pojechał na wojnę a nie tylko “do pracy”.
Wciąż mnie takie pytania fascynują i zastanawiam się czy to naiwność ? czy głupota ?
Pozdrawiam autora i 3mam kciuki za powrót do domu. W całości
Robb
@ 69
Trzeba znaleźć w google earth dystrykt Gelan, i w odległości ok. 1 km na północny zachód od głównej drogi jest już baza. Natomiast oznaczenia samej bazy tam oczywiście nie ma, gdyż nie jest ona powiązana z żadną wsią ani miasteczkiem. Po prostu widać bazę z kosmosu, niestety jakość zdjęcia nie pozwala na zobaczenie szczegółów.
Śmieszą mnie opinie “znawców” wojny w stylu badaczy Pisma Świętego. Zastanawiam się, w jaki przedział wiekowy ma trafić treść na takim poziomie. Jeżeli do całej rodziny wojskowych, to jest z nimi gorzej niż myślałem.
Autor stara się pisać jakby był znawcą tematu, ale to co robi to jedynie próba obrażenia (wyprostowania?) wszystkich żołnierzy i ich rodzin oraz szerzenia fałszywych informacji, które mają wzniecić przeciwko nim falę nienawiści ?
I zasatawianie się naiwnością nie zmienia osądu o takim miszczu ( na mistrza nie zasługuje).
Tego typu propaganda jest świadectwem stopniowego upadku etyki narodowej.
Jedynym wytłumaczeniem dla miszcza jest brak rozeznania co własciwie Żołnierz Polski robi w Afganie.
Na jaką Misję pojechał, a jaką Misję realizuje.
Wojna ma swoje reguły. Tu reguły wojny nie dotyczą.
I nie zamierzam tłumaczyć różnicy miszczowi “jak chłop krowie na rowie”.
Obrzydzać Żonom żołnierzy ich najtrudniejszy okres w życiu, czas oczekiwania i niepewność jutra, podsycać do nienawiści – sugerując, że żołnierze to tylko mięsko armatnie, naigrywać się ze schronów doraźnie zorganizowanych, które jakie są każdy widzi, ale lepiej takie niż żadne potrafi tylko dekownik.
W tym kontekście życzenia dla żołnierzy ad. powrotu w całości, niestety, ale brzmią nieszczerze.
@sirocco, 90
“Jedynym wytłumaczeniem dla miszcza jest brak rozeznania co własciwie Żołnierz Polski robi w Afganie. Na jaką Misję pojechał, a jaką Misję realizuje.”
No właśnie, ciekawy problem.
Polska armia – w sensie instytucjonalnym – jest w Afganistanie dlatego, że tak postanowili konkretni politycy, którzy byli władni ją tam wysłać. Z tego zresztą powodu “misja” oficjalnie nie zostaje określona jako udział w wojnie, tylko jako “stabilizacyjna”, bo wtedy decyzja o wysłaniu do Afganistanu polskich żołnierzy byłaby w kompetencji Sejmu, a nie Prezydenta RP. A to już by było trudniejsze…
Jak bowiem zapisano w Konstytucji RP:
Art. 116.
1. Sejm decyduje w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej o stanie wojny i o zawarciu pokoju.
2. Sejm może podjąć uchwałę o stanie wojny jedynie w razie zbrojnej napaści na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub gdy z umów międzynarodowych wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji. Jeżeli Sejm nie może się zebrać na posiedzenie, o stanie wojny postanawia Prezydent Rzeczypospolitej.
Art. 117.
Zasady użycia Sił Zbrojnych poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej określa ratyfikowana umowa międzynarodowa lub ustawa. Zasady pobytu obcych wojsk na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i zasady przemieszczania się ich przez to terytorium określają ratyfikowane umowy międzynarodowe lub ustawy.
Ale to dotyczyło wojska, jako instytucji, a co robią w Afganistanie indywidualni żołnierze?
Po prostu wykonują obowiązki wynikające z “umowy o pracę”
Ten artykuł, choć stary, mówi nieco na ten temat: “Żołnierze w Afganistanie: ryzyko za 10 tys. złotych” http://www.wiadomosci24.pl/artykul/zolnierze_w_afganistanie_ryzyko_za_10_tys_zlotych_31666.html
Czy coś się zmieniło? Choćby to, że z racji “uzawodowienia armii” dziś MON przestaje w ogóle mącić o “ochotnikach”, a mówi o obowiązkach wynikających z “umowy o pracę”
Umowa o pracę:
http://www.personelodadoz.pl/wip/g2a/index.php?wipx=KK-258-4955&gclid=CL7k5eWR3p4CFZKhzAodnSaIMg
A jak się zaczną schody:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/21235
@ 90
ta treść z 90 posta, przynajmniej w moim odbiorze, godzi we wszystko, co pisałam na blogu
z tych wszystkich troli, szłam na całego szukając wszędzie argumentów przeciwko
III światowej [nieoficjalnej jeszcze w tym momencie, ale niestety po ilości krajów w Afganie można tak powiedzieć] wojnie, a przede wszystkim przeciwko zbrojnej obecności Polaków
Sirocco – “[...]o takim miszczu ( na mistrza nie zasługuje)” – ja o Tobie tak nie myślę;
i zgadzam się z tym stwierdzeniem: “[...]o takim miszczu ( na mistrza nie zasługuje)” -
- znam siebie, stąd wiem, że pod wieloma względami, mój poziom, to jednak bardzo niski poziom
co do reszty, to tylko jeden komentarz:
stopy opadają aż po same rajtuzy do butów w takiej ilości, że ciągną się za podeszwami po powierzchni podłogi ,
bo aż tak zdziwiła mnie interpretacja zamieszczanych na blogu “Z Afganistanu” przeze mnie treści {zakładając, że tekst z nr. 90 był o mnie i do mnie} –
- nie czuję się odpowiedzialna za indywidualne percepcje, IQ, itp. nieznanych mi osób
[wystarczy mi, że ze swoimi własnymi i ich przekraczaniem muszę się męczyć]
“[...] jest świadectwem stopniowego upadku etyki narodowej.” -
tu też się zgodzę, moja propaganda-protest, nie zawsze i nie do końca była przemyślana, tym samym została niezbyt dobrze zrobiona
chodzi też o to, że fundusze wojska, to potrącenia z pieniędzy społeczeństwa,
część tego społeczeństwa, walczyła z totalitaryzmem o wolność,
dziś chodzą po MOPS-ach [nie mówiąc już o tych cywilach, co oddali za wolność życie]
i żebrają marne grosze na jedzenie,
bo pena Partia Obiecała przeprowadzenie ustawy deubekizacyjnej, ale tego nie zrobiła i juz nie zrobi, bo kadencja się kończy;
a wystarczyło, żeby chociaż dla przyzwoitości przeprościć
i zdobyć się na tyle, aby jednym uszczuplić i z tych funduszy dodać osobom poszkodowanym przez poprzedni system, żeby chociaż tą starość mieli w miarę spokojną i nie przymierali głodem -
– piszę o tym dlatego, bo ŻP wyjechało do Afganistanu, za pieniądze wspomnianego w nr. 90 postu, “narodu polskiego”, czyli również tamtego walczącego o wolność pokolenia
czy Afganistan ma być autonomicznym krajem czy kolejnym krajem niewolniczym
o zredukowanej – planowej liczbie ludności, pracującej na bogatszych,
przy standardowych warunkach dla takich krajów, tzn. poniżej podstaw i godności ludzkiej
nie muszę się znać na wojnie, żeby postawić pytanie: o co Polska walczy w tamtym kraju
tym bardziej przy posiadaniu w ojczyźnie bardzo dużej, wzrastającej liczbie osób potrzebujących pomocy
w zakresie pomocy finansowej [oni też na tą wojnę muszą płacić, choć nie mają z czego],
ale nawet gorzej, bo potrzebujacych jedzenie czy odzież
tak, ja się w tym miejscu też zgodzę, upadek etyki tego kraju jest postępujący,
ale nie tylko tego, bo wygląda, że to trend europejski, na nie posiadanie moralności, zasad
biorąc pod uwagę niektóre rzeczy, jak np. to:
[niestety te hybrydy, to prawda; komórki ludzkie przy metodzie in vitro są pobierane w większej, niż jedna ilości i na tych pozostałych przeprowadza się czasem eksperymenty,
jeśli nie chowa do lodówki czy nie wylewa do zlewu, bądź ubikacji; w Polsce jeszcze nie na taka skalę,
ale jak przejdzie ta metoda, to wczesniej czy później znajdą się tacy, którzy posuną się do różnego rodzaju eksperymentów]
http://www.youtube.com/watch?v=R4Kz7hVqCnU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=S2JgqoqEX7A&feature=related
więc z tym postępującym upadkiem moralnym też się zgadzam
Anka
@ 93
Mój wpis (@ 90) był ripostą na @ 88 (Robb, dnia grudnia 16, 2009).
Czytaj ze zrozumieniem. Przecież jesteś dociekliwa, analizujesz, wychwytujesz niuanse hi.
Pozdrawiam i zdrówka życzę.
uff ulga
nie zawsze mam czas, zeby tak wszystko,
szukuję się na tego bloga na poswiętach, pewnie zajmie z pół nocy
nie mogłam nie zapytać
A
Dla Anki)))
http://www.youtube.com/watch?v=4-94JhLEiN0&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=XQcVllWpwGs&feature=player_embedded
Pozdrawiam i sor za nerwy.
@sirocco, 92
W tym smutnym artykule z Twojego linku znajduje się ciekawe zdjęcie, przedstawiające uszkodzonego w Iraku Humvi z polską flagą na szybie i godłem LSSAH (1 Dywizja Pancerna SS – Leibstandarte SS Adolf Hitler) na osłonie km:
http://www.niepelnosprawni.pl/files/www.niepelnosprawni.pl/public/zdjecia/bylismy_zolnierzami_01.jpg
To taka historyczna ciekawostka
@ 97
Słabo widać “to” godło. Wklej link ze zbliżeniem. Chyba jesteś w temacie to masz pod ręką?
Może namalował je jakiś piewca “najlepszej armii”?
Durnych nie sieją, ale może to zwykła prowokacja?
“Ten” temat już był w mediach. Jakie wyciągnięto sankcje?
@sirocco, 98
Sprawa godła LSSAH na tym polskim Humvee w Iraku nie jest rzeczywiście nowa.
Przypomniałem ją dlatego, że akurat zdjęciem tego pojazdu przyozdobiono artykuł z Twojego linku.
Popatrz Nord.
Coś to świadczy o redaktorze artykułu o “Niepełnosprawnych…”
No i…?
Nie ma cenzury hehhhhe.
Pozdrawiam
@sirocco, 100
Logika podpowiada, że po prostu osoba odpowiedzialna o tym po prostu nie wie, bo ma to w nosie. W końcu artykuł jest o czym innym. A nawet wojsko samo nie zwróciło na to uwagi. Ilu ludzi zresztą zna godło tej elitarnej jednostki?
A to akurat zdjęcie stało się znane stąd, że właśnie na nim owego godła LSSAH dopatrzył się na uszkodzonym na IED polskim łaziku dziennikarz Gazety Wybiórczej i zrobił od razu rejwach, co dopiero jest charakterystyczne
Żeby była jasność… Wiesz cass… na tym pojeździe było jeszcze coś bardziej charakterystycznego, co wskazuje, że godło na osłonie było tym, czym było. Jednak po co mam ułatwiać robotę antypolskim środowiskom GW? A załoga tego Humvee, to musiały być naprawdę bardzo porządne chłopaki ;-D
@sirocco, 100
PS
Ach te nicki… ciągle mi się mylą.
Gie Wybórcza?
“Wrogowie M. nie powinni liczyć na to, że doczekają się od niego intelektualnego fechtunku…” jak napisał lizus – uczeń P.S.
GW czytam … wybiórczo, czyli jak Kuba Bogu.
Ale wracając do zdjęcia z Humvee bo lubię szarady i noutramp.
- Nie jestem znawcą znaków taktycznych oddziałów hitlerowskich.
Nie ogladałem zdjęć pojazdu w zbliżeniu, ani en face, ani z profilów.
Oceniam jednak, że “kluczem” może być /8.
W 1 Dywizji Pancernej SS “Leibstandarte SS Adolf Hitler” (LSSAH) za Josefa Dietricha mogłoby to wskazywać albo na AZ, albo na PB.
Za Theodora Wischa na AZ, a za Wilhelma Mohnke na PAR.
Otto Kumma wykluczam bo porzucił, pozostałe, 16 zdezelowanych czołgów i przebijał się do Aliantów.
Wszystkie Ryśki to “Pozrządne chłopaki”.
@sirocco, 103
Mimo chęci, wolę nie kontynuować tutaj wyjaśniania szczegółów, bo różni ludzie zaglądają na to forum, a problem, jaki może stąd wynikać obrazuje poniższa ilustracja:
http://img63.imageshack.us/img63/5808/piesg.jpg
Pozdrawiam
@Nord 104
“Pieski małe dwa, chciały przzejść przez rzeczkę lalallla”
http://hacking.pl/pl/news-6696-TP_Licencja_na_podgladanie.html
@sirocco, 105
“O przygodzie swej nie rzekły nikomu,
Wlazły w budę swą, teraz sobie smacznie śpią.
tralalalala.”