Rejestracja | Logowanie »


Zamiast słów: minuty na łączu

10 lutego 2010

W czerwcu 2004 roku przeprowadziłem swoją pierwszą rozmowę telefoniczną na linii Afganistan-Polska. A wyglądała ona tak:

- Panie Marcinie – głos pani Ani z księgowości brzmiał nieco oficjalnie (jak zawsze, gdy coś zawaliłem). – Nie rozliczył pan jeszcze delegacji do Bydgoszczy…

- Pani Aniu… – grzecznie wszedłem w słowo. – Rozliczę, rozliczę. Jak tylko wrócę z Afganistanu.

- Acha… – mimo zakłóceń i opóźnienia sygnału, dało się usłyszeć spore zaskoczenie. Trochę potrwało, zanim pani Ania ochłonęła i rzuciła do słuchawki: – No to pogadamy, jak pan wróci…

Ledwo zdołałem powiedzieć: „dobrze, do widzenia”, i było po rozmowie. Chowając telefon, rozejrzałem się i uśmiechnąłem pod nosem. Na pierwszym planie miałem saperów, ostrożnie przeczesujących najeżony minami teren, w tle widziałem bazę w Bagram, a nad tym wszystkim – potężne, zaśnieżone pasma Hindukuszu. Wszystko to bardzo odległe od Bydgoszczy, biletów PKP i innych, delegacyjnych kwitów…

Jeszcze w Afganistanie wiedziałem, że ta chwila rozmowy kosztowała nas niewiele mniej niż wartość biletów wykorzystanych w czasie owej nieszczęsnej delegacji. Ale co tam – pomyślałem sobie – będzie o czym opowiadać.

I owszem, ta historia ma dziś dla mnie wartość anegdotyczną.

Bardziej realne, psychiczne korzyści, miałem z rozmów z żoną. Zawsze jednak żałowałem, że jest ich tak mało i są tak krótkie. Szczerze przyznam – zazdrościłem żołnierzom tych 4 i 10 minut dziennie. Budżety moich wyjazdów nie przewidywały takiego udogodnienia. Biję się więc w pierś i po raz kolejny przepraszam najbliższych, że tak rzadko dzwoniłem.

A panią Anię – jeśli śledzi moją pisaninę – gorąco pozdrawiam!

"Ile jeszcze minut do końca?" - to zdjęcie zrobiłem 2,5 roku temu, w Szaranie. Ale później nie raz jeszcze widziałem podobne obrazki/fot. Marcin Ogdowski

"Ile jeszcze minut do końca?" - to zdjęcie zrobiłem 2,5 roku temu, w Szaranie. Ale później nie raz i nie dwa, w każdej z polskich baz, widziałem podobne obrazki.../fot. Marcin Ogdowski





352 komentarze do “Zamiast słów: minuty na łączu”

  1. Mój Żołnierz nie dzwoni…. chyba, że z prywatnego telefonu…. Oj, nasz budżet wyjazdowy też nie przewidywał takich wydatków :) Dzięki Bogu za internet i GG, nawet jeśli jedną rozmowę przeprowadza się w 20 odsłonach ( jak neta wywali, znowu….)
    Patrząc na fotkę przestaję się dziwić, czemu jest taki INNY jak dzwoni… cóż za prywatność… wymarzone warunki, żeby żonie powiedzieć coś więcej niż “żyję, kocham, tęsknię…”


  2. dość interesująco się to prezentuje… nie powiem….
    ta intymna atmosfera i w ogóle…
    moim skromnym zdaniem i 4 i 10 a w najlepszym wypadku – 14 min to i dużo i mało…
    gdyby jakość tych połączeń była OK było by może i nieźle…
    ja/my/u nas…na pierwszej misji w sumie nie było takiej możliwości
    -wszystko w powijakach… na drugiej niby była możliwość,ale jakość tak fatalna,że po 2 tyg odpuściliśmy -więcej nerwów niż radości…
    poza tym nie zawsze, nie w każdej sytuacji i nie każdemu głos bliskiej osoby pomaga…
    -to okropne wrażenie kiedy słysz się głos a nie można zobaczyć/ dotknąć nawet poczuć zapachu…
    są bazy gdzie jedyny “normalny” i w miarę pewny kontakt to telefon -wiec pozdrawiamy Łącznościowców :)
    i Panią Anię również :)


  3. Oj fakt z zegarkiem w dłoni w zerowej prywatności . Katastrofa oj szkoda słów .


  4. Co z tego, że mogą zadzwonić jak i tak Big Brother czuwa :-) Można liczyć tylko na minimalistyczne ,, wszystko ok,, szkoda zachodu…


  5. http://www.youtube.com/watch?v=2S2ZFpoD9sE&feature=related

    czasami podczas rozmów czujemy się jeszcze bardziej samotni.


  6. http://www.youtube.com/watch?v=zvoeeq-BH4w&feature=youtube_gdata

    AC/DC rządzi:D

    teraz to już na pewno mykam:D


  7. przestańcie się użalać nad sobą i bliskimi. spędziłem w afganistanie (w małej bazie) 18 miesięcy. I ja i moi bliscy liczyli się z trudnościami w kontaktach i nikt afery nie robił, jak się komuś nie podoba to niech sie zwolni i tyle.

    Panie Marcinie na początku to był bardzo fajny blog a teraz to nie blog tylko miejsce spotkań grupy terapeutycznej , jak czytam te teksty (jak ja tęsknie, odliczajmy do końca razem albo jesteśmy z toba ) to mi sie rzygac chcę. Załóżcie sobie jakiś temat na jakimś forum tam sonie p…….cie smuty.

    Podzielam zdanie większej liczby żolnierzy tylko niestety oni odkąd sie tak żałośnie zrobiło juz tu w ogóle nie zaglądają.


  8. Misji było wiele i nie dziwimy się totalnemu braku łączności w NNSC, ICCS czy OTN.
    Jednak począwcszy od UNEF i UNDOF było tak:

    Odległość też >4000 km.
    Nie było internetu.
    Telefon z łączem satelitarnym był nieosiągalny.
    Misjonarz miał zapewniony kontakt z rodziną:
    -raz w tygodniu poczta via Warszawa (numerku nie zapodam bo smutni panowie się obrażą);
    -raz na 14 dni kilkuminutowa rozmowa przez radiostację + “centralę” w Wawie na telefon wojskowy do domu.
    Występowały trudności obiektywne na łączach typu:
    -figlarze zakłócali ustaloną częstotliwość i trzeba było ją często zmieniać co skracało czas przeznaczony na rozmowy;
    -znaczną część czasu na łączach zabierało “hallllloooooo słyszysz mnie?”;
    -świadomość, że słucha nas kilkunastu obcych ludzi i cały Świat!;
    -przerwy typowe to : witaj Kochanie czuje się bardzo dobrze OVER… i po kilku sekundach witaj
    np. Zbyszku u nas…cisza…cisza… i nagle niekończące się bbbbbbbbbbbuuuuuuuuuuuuuuuu
    i głos zrozpaczony… wybacz..ja naprawdę….cisza…. bbbbuubbbuuuu nie mogę…bbbuuuuiubbbuuuuuuu cisza….bbbbbuuuuuuuu nic powiedzieć bo mnie zacisnęło gardło …bbbbbbuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu….. trzask odkładanej słuchawki.
    W listach mężowie dokładnie podawali dzień i godzinę przyszłej rozmowy telefonicznej.
    Bywało jednak, że list nr 5 przychodził wcześniej niż list nr 4…….
    Po 2gim..3cim miesiącu pobytu rozmowy Misjonarzy z rodzinami były bardziej luźne, ale bywały takie Kobiety, które tylko płakały(((
    A ich mężowie Żołnierze?
    Przecież wiecie….
    Kobieta lubi, kiedy mężczyzna płacze,bo to dowód na to, że ma serce?

    Dzisiaj MON zapewnia , w porównaniu choćby z latami 1990/2000, warunki w miarę optymalne.
    Net można tu i tam wykupić za 200$/mc. (6 x 200 x 3 zł = 3600 zł oszczędnosci na nie rozmawianiu dodatkowym z rodziną). Dzisiaj żołnierza na NET stać! Dawniej, ale już w demokratycznej RP i żołnierz zawodowy, i żołnierz ZSW był uposażony trochę lepiej od żebraka i nawet o necie nie marzył bo go nie było.
    Stresów nie brakowało, choć na pewno nie kalibru iracko_afghańskiego…ale i Oddziałów Stresu Bojowego też jeszcze nie było!
    Inna materia wówczas była? Bardziej odporna na ścinanie i zgniatanie?
    Nie wiem… wiem tylko, że w LWP był zimny wychów…..
    …. co nie znaczy, żeby w XXI wieku być jak uprzednio krok za Murzynami.
    PS
    Lubię Murzynów a zwłaszcza milusie Murzyniatka()


  9. @7
    z trudnościami w kontaktach i nikt afery nie robił, jak się komuś nie podoba to niech sie zwolni i tyle.
    ——————————–
    ok:) ale jeśli jest mozliwość coś polepszyć to czemu nie co?
    ——————————
    @7
    nie blog tylko miejsce spotkań grupy terapeutycznej , jak czytam te teksty (jak ja tęsknie, odliczajmy do końca razem albo jesteśmy z toba ) to mi sie rzygac chcę. Załóżcie sobie jakiś temat na jakimś forum tam sonie p…….cie smuty.

    ——————————————–
    ty chyba nigdzie nie byłeś , w żadnym afganie skoro piszesz takie bzdety. Jakbyś był to wątpię
    byś taki chłam tu odwalił.
    ———————————————————————————–
    @7
    Podzielam zdanie większej liczby żolnierzy tylko niestety oni odkąd sie tak żałośnie zrobiło juz tu w ogóle nie zaglądają.
    ———————————————————————————-
    :D :D z naciskiem na .”większej” :D :D:D

    kolejny jegomość prawdopodobnie przeciwnik wojska i któremu żal dupę ściska że żołnierze i rodziny wojskowych trzymają się razem. Fajnie żeś dodał chłopino/kobieto ten post :) będzie ciekawa dyskusja……….choć w sumie to nie ma o czym.:D


  10. Casium czy my się znamy? tyko tylę chciałbym wiedzieć i o więcej nie zapytam.


  11. @ 7??????????????????????
    … cyt @????
    …”jak się komuś nie podoba to niech się zwolni i tyle”.

    Już tu takie bolki bywały co podobnie jak ?????????????????????? proponowały…były i się zmyły!
    ?????????????? wątki twojej wypowiedzi są tak nie spóne, iż przypuszczam, że Rodzice znaleźli Cię w kinder niespodziance?????????????????????????????????


  12. @10 Cichy
    Osobiście nie, ale mamy wspólnych znajomych…w co nie watpię. … i sza.


  13. hehehe mogę się tylko domyslać. ale jak pisałem -o nic więcej nie pytam:)


  14. 7 – ‘ to mi sie rzygac chcę. ‘ – Nie krępuj się ! Zgadzam się z cichym – Ty chyba nigdzie nie byłeś/aś anonimie ! … bo temat tęsknoty najwyraźniej jest Ci bardzo odległy.

    Tak – zostałeś zauważony ! – udało Ci się … BRAWO ! Twój cel został osiągnięty.


  15. ładnie wyglądam


  16. @7 18 miesięcy za jednym zamachem? o takiej zmianie w życiu nie słyszałam. do 10 dochodziło, ale raczej w Iraku. nie lubię jak ktoś nie potrafi uszanować uczuć innych ludzi. to że ludzie tęsknią, czekają, łapią doła to normalne. normalne jest też to, że szukają wsparcia, by nie być osamotnionymi


  17. @15 :D :D:D coś nie wyrażnie może weż rutinoscorbin?

    @16 dwie misje po 9 miechów może…….albo dwie po 6 i jedna 7 albo jeszcze inaczej
    albo kogoś poniosło:) policzyć do tego 6 miechów minimum po powrocie przymusu w kraju…
    to jak z chęcią puszczają z powrotem po tych 6 miechach …..

    nie wiem coś mi tu nie gra ale niech się wypowiedzą najlepiej ci co wiedzą lepiej :)


  18. 15 – zaraź mnie swoim poczuciem własnej wartości ! ; )))


  19. Ines, nie przesadzaj masz go aż nadto


  20. Czasami jednak brakuje ; )


  21. Ineska ale nie świrujemy tak?……….no:) to supcio dobrze wiesz że jakbyś nie miała poczucia własnej wartości to byśmy tu nie pisali tak?
    chwile słabości każdy ma ale wy kobiety żołnierzy dzielnie je znosicie -wzór konspekt!


  22. czy farciara M.I.A.? coś jej nie widać


  23. Ojj masz racje Cichy – za bardzo dziś świruje. Ale to przez TEN gorszy dzień. ; )) Ale uśmiech nie znika ! He he co do tego wzoru – konspektu – ‘ żeby jeszcze tyle na buty nie wydawały ; )) ‘ – cóż takie już są te baby. – Z nimi źle ale bez nich jeszcze gorzej ; ))


  24. ??????????????? -po Twoim wpisie odnoszę wrażenie,że Ty chyba jakiś cyber-żołnierz jesteś!!
    18 miesięcy na misji i ten całkowity brak empatii byłby w takim razie zrozumiały…..


  25. Farciara – gdzieś Ty je ? ; )) Tęsknimy tęsknimy. Tymczasem ona to teraz pewnie szczęśliwa w objęciach swojego prywatnego żołnierza ; D


  26. Prawda bez was to już kompletna klapa by była a co do butów czy zachciewajek na poprawę humoru-przede wszystkim nie szkodzić:D


  27. mykam bo coś za dużo tu dziś mnie:D do jutra:)
    pozdrawiam all.


  28. He he tylko jak nie szkodzić kiedy to już kolejka szafa ? ; ))

    Spokojnej nocy ! ; )


  29. o jojo joj jacy stęsknieni ;p
    no jak gdzie ja je?!
    hehe na czereśni kochana -na czereśni ;D

    @7 niech mnie gęś kopnie jeśli nie uśmiechnąłeś się czytając Nas!!!
    wiem jaka była sytuacja na innych misjach (łącznie z Irakiem) i gdyby wszyscy przyjmowali z pokorą taką sytuacje to nadal byłoby jak w poście Casium (@8)
    ciężko mi uwierzyć,że ktoś kto ma tu bliską osobę, rodzinę, dzieci nie potrzebuje kontaktu…
    są wyjątkowe sytuacje,ale nie trwają one 18 miesięcy…

    -fakt,że rodziny, kobiety:żony, dziewczyny…żołnierzy kontaktują się tu ze sobą ma też swoje niezaprzeczalne ‘+’ ale …na ten temat mam swoją wiedzę i teorie…;) a jeśli komuś to nie pasuje -to jego problem ;p

    nie oceniam -byłeś nie byłeś -po prostu szanuj innych – nie podoba się co piszemy -czytaj Szefa a nie Nas -i pogadane! -ode mnie wszystko na ten temat !

    jeśli wypowiadasz się w imieniu większej grupy -podpisz się -będą wiedzieli komu podziękować!


  30. Jesli w AFG uzywaja takich telefonow jak na tym zdjeciu to wcale mnie nie dziwi tak slaba jakosc polaczen – w tych modelach niewiele slychac po normalnej lini w PL.


  31. A mnie już nie dziwi że niektórzy nie dzwonią…;)


  32. Ka…czy Ty coś wiesz? ;D hehe….


  33. Witam piękne Panie na tym forum i kolegów w kraju.
    Co do telefonów to naprawdę skok jest duży naprzód i nie można narzekać.Dodając do tego wszystkiego możliwość skorzystania z internetu to naprawdę już jest błogo:)
    A teraz te niemożliwe 18 miesięcy:)Jest to możliwe i sam mam kilku kolegów którzy byli około 19 miesięcy i zlecieli tylko dlatego bo im się certyfikat zdrowia kończył..
    A co do wypowiedzi ???????????????(pana zagadki chyba):
    Powiedz mi za jaką większość żołnierzy się wypowiadasz bo jakoś wcześniej oprócz Cerbera jakoś nikt tu regularnie nie pisał i na pewno nie jest to powodem forum towarzyskiego naszych pięknych Pań.
    Pewnie wypowiadasz się za tą większość tchórzy którzy tak jak Ty nawet sobie nicka nie potrafisz sklecić tylko widać na szybkiego chciałeś zabłysnąć jak zaraz(który pewnie niedługo też tu wtrąci swoje 3 grosze bo ma teraz kumpla który będzie go wspierał).
    Także może najpierw wsadz sobie paluszki do gardełka i zmuś się abyś się nie męczył i idz dalej oglądać ze swoją większością kolegów filmy o Afganistanie i nie truj tu dupy żeby naszym Paniom nie zachciało się tego co tobie blaznie czytając to forum.

    P.S.Zapoznaj się jeszcze przy okazji z Kodeksem Honorowym Żołnierza Zawodowego i zastanów się po przeczytaniu co sobą reprezentujesz.


  34. sako sako -ważne! ;)
    możesz się odezwać na prv?:D


  35. Wiem- ale nie powiem ;D


  36. 1. 18 miechów było ale nie za jednym razem (raz 6 przerwa i 12)

    2. nie będę nikomu udowadniał że jestem żołnierzem bo nie to było moim zamiarem.

    3. Moje słowa były kierowane raczej do Pana Marcina a nie do piszących komentarze bo na waszym zdaniu mi nie zależy.

    4. Zamiarem moim było zwrócenie uwagi że jak blog powstawał to w większości czytali go żolnierze i oni go komentowali a teraz zrobiło się kółko samopomocy psychologicznej.

    5. Kodeks honorowy znam i nikogo nie obraziłem , nie użyłem słów wulgarnych , nie komentowalem poszczególnych wypowiedzi , nie odnosiłem sie personalnie do nikogo więc może sam go poczytaj albo poproś kogoś żeby ci wytłumaczył o co w nim chodzi:)))

    Pozdrawiam Twórce blogu, mam nadzieje że niedługo wpadnie do afganu znowu coby napisać pare słów jak teraz tam jest bo czas leci, kontyngent się zwieksza wiec jest o czym pisac:)))


  37. @36- Coś w tym jest jednak uważam że nie masz racji. Blog powstał po to, aby pokazać tę “misję” z innej strony i moim zdaniem spełnia swoją rolę.
    To, że “przy okazji” znajdują tutaj wsparcie osoby, które również są z nią związane chyba nikomu nie powinno przeszkadzać w odbiorze tekstów pisanych przez Marcina, oraz interpretacji poruszanych przez niego wątków.


  38. do ??????????????????
    Czy nie obraziłeś to zapytaj się kobiet na tym forum(przepraszam nie kobiet tylko grupę terapeutyczną).
    A że one według Ciebie p…..lą smuty to rzeczywiście nie jest obrazliwe ani wulgarne więc przepraszam doświadczonego misjonarza i obiecuję po powrocie pójść do psychoanalityka bo już pewnie inaczej rozumie pewne zwroty niż Ty.
    Jak do tej pory jest wiele ciekawych tematów które dziewczyny omijają dając nam pole do popisu i też cichy79 nadaje dużo super tematów więc dlaczego nie ma tam Ciebie ani tych Twoich kolegów którym chce się rzygać?
    Ten temat jak i ostatni o praniu od razu podchwyciły nasze Panie(zresztą co my żołnierze moglibyśmy tam dodać?)więc nie czytaj tego a przejdz do poważniejszych.Nikt na silę tutaj nikogo nie zmusza do czytania a Marcin już dawno zauważył że te dwa ostatnie tematy są oblężone przez Panie i od razu wrzucił kilka nowych na forum ale Ciebie tam nie widziałem więc nie smuć.
    Do farciary:nie wiem czy mogę ale się odezwałem także czekam:)


  39. Sako szkoda słow . Lepiej zignorowac, bo i tak nic nie dotrze…


  40. Grupa terapeutyczna … nawet fajnie brzmi ; )) Może wybierzmy w niej jakąś władzę dziewczyny co ? Gospodarz, sekretarz i skarbnik co by Panu ??????????????? jeszcze bardziej życie uprzykrzyć ; ))

    @ 7 – ” przestańcie się użalać nad sobą i bliskimi. spędziłem w afganistanie (w małej bazie) 18 miesięcy. I ja i moi bliscy liczyli się z trudnościami w kontaktach i nikt afery nie robił, jak się komuś nie podoba to niech sie zwolni i tyle. ”
    @ 36 – ” 3. Moje słowa były kierowane raczej do Pana Marcina a nie do piszących komentarze bo na waszym zdaniu mi nie zależy. ”

    - to mi się jakoś gryzie. Niby do nas a jednak nie do nas … hm.

    Co by nie było śmiało chyba mogę napisać – KÓŁKO TERAPEUTYCZNE – pozdrawia wszystkich żołnierzy – zwłaszcza tą większą część – zdaje się znajomych Pana ???????????????? – jednocześnie informując że naszej działalności nie zakończymy ; )) Co gorsza ja dalej zamierzam pier…ić smuty kolego ; )) – nóż w serce co ?


  41. A może koledze ????? przydałaby się jakaś grupa terapeutyczna?;)


  42. jedna nie wszystko odemnie :)
    ….a ja podeszłabym do tematu Pana Zagadki nieco mniej krytycznie bowiem poruszył pewien bardzo ważny aspekt:
    “miejsce spotkań grupy terapeutycznej”
    tak się składa,że w tej chwili jest tu ponad 500 zalogowanych uczestników,
    ciekawe ilu psychologów wojskowych (będących podobno do naszej dyspozycji) może się pochwalić taką frekwencją?
    a brak współpracy na linii mon(pozdrawiam!) -rodzina w tej akurat sytuacji nie jest powodem do dumy bo cisza w temacie nie oznacza,że go nie ma o czym świadczy frekwencja w tym miejscu!

    sako odpisałam;D


  43. Wiecie co, a mi się wydaje, że szanowny pan ????? jest nie za bardzo szczęśliwym człowiekiem. może na niego nikt nie czeka? już nie czeka. bo się nie odzywał, olał rodzinę i został sam. i w ten sposób próbuje dokuczyć nam kochającym, tęskniącym i wspierającym.


  44. @44 może nigdy nikt nie czekał, dlatego nie potrafi zrozumieć.


  45. Tak czy inaczej – KÓŁKO TERAPEUTYCZNE – pozdrawia i zaprasza do współpracy ; ))


  46. oj farciarko,farciarko:)
    Sprawdz pocztę:)


  47. oooo proszę -chwilę mnie nie ma i już do mnie wzdychają ;)
    sako -cykorzysz? ;D


  48. Panie Marcinie proszę o info
    czy nie zakwalifikowaliśmy się do finału Blog Roku 2009?

    http://www.blogroku.pl/1,5203,1598213,blog_roku_2009_-_niebawem_wszystko_sie_rozstrzygnie,artykuly.html

    Czy może coś źle szukam?
    :( ((


  49. cichy M.I.A.?!
    where are you?!


  50. Cichy wcina pączki ; )))


  51. hmmm….straszne!!!
    -cichy podziel się -ja jeszcze żadnego !
    ilością zjedzonych dziś pączków po kolei się odmeldować :D


  52. http://www.ciasto.pl/zdjecia/ciasta/paczki.jpg

    a proszę:)

    cichy nie M.I.A.-cichy szuka weny oglądając

    http://www.youtube.com/watch?v=JUpLVnzMsog&feature=related

    i normalnie……..jeszcze jeden pączek a bedę się toczył a nie szedl:D

    pozdrowionka
    Macie w afganie pączki?


  53. Według jednego z przesądów, jeśli ktoś w Tłusty Czwartek nie zje ani jednego pączka – nie będzie się mu wiodło. Polakom to chyba jednak nie grozi – co roku w Tłusty Czwartek przeciętny Polak zjada 2,5 pączka na głowę, a wszyscy Polacy w tym czasie pochłaniają ich prawie 100 milionów.

    Przeciętny pączek waży około 50 gramów i ma około 200 kilo kalorii. Aby go spalić, należy biegać przez 20 minut, jeździć na rowerze przez 54 minuty lub spacerować przez 57 minut.

    Tocz się więc ! Farciara nie jadła, Ja nie jadłam – musisz nadrobić naszą średnią ; ))


  54. od rana piekarnia i jak sep łokciami walczyłem o zestaw z 20 zostały mi już …………….3 :D :D:D

    ale już ich chyba nie wcisnę:D za slodko mi :D


  55. kalorie mi nie grożą :D nie przy mojej kochanej kobiecie:D:D:D


  56. eeeeeeeeej 50g?
    że też o tym nie pomyślałam?!
    Ines…. ile może ważyć koperta?!


  57. Ja też nie zjadłam!;))


  58. Na pewno nie 5 g. ; )))) Aaaaaaaaaaaaaa – że tez nie pomyślałam ; )))


  59. Haha Farciara będziesz wysyłać pączki pocztą polską?! Ukradną!;)))


  60. @ 54 – http://www.youtube.com/watch?v=JUpLVnzMsog&feature=related

    - oglądam i oglądam … 3 cześć i już jestem w szoku !


  61. @58,60
    Aaaaaaa! Powariowały!!!!!!;))))
    ;D


  62. zjadłam 5 pączków i tacke faworków … już się nawet nie toczę :( człowiek to nie zna umiaru, hehe


  63. wysyłamy ?! ;D


  64. @61…Ka -co się łamiesz wyślemy przez USA ;D

    jak ktoś nie oglądał polecam “duch epoki” dobry i utrzymany w zielonym klimacie ;)


  65. Czasami się nas boję wiesz ? ; )) Ciekawy co by walentynek powiedział jakby dostał spleśniałego pączka ; )))


  66. oj tam boisz…razem dzieci mieć nie możemy więc świata ‘nasz’ kosmita nie zdobędzie ;) )))))

    spleśniały?!
    eeej Ines -a jakby go wysuszyć?! ;D


  67. Ale Twoi kosmici i Moi kosmici … eeh – a jak oni się kiedyś spotkają ? Zakochają i zaczną płodziś Swoich kosmitów ? ; O Toż to aaaaaarmagedon !

    Wysuszyć ? A potem starannie wepchnąć do koperty ? ; )))


  68. witam słodko :) ))

    Farciara, super pomysł suszone na wiosennym słońcu pączki
    albo zestaw dla majsterkowiczów – Adam Słodowy, zrób to sam
    przesłać wraz z instrukcją obsługi :) )) suche składniki
    i może synchroniczne ugniatanie ciasta tudzież formowanie pączków i zdjęcie :) ))))) ku pokrzepieniu serc naszych ;)


  69. Kurde, że żadna na to wcześniej nie wpadła ;) )


  70. Było włożyć do kartonu E – kilo mąki, jakiś cukier – litr oleju … jajka mają ; )))


  71. I jeszcze drożdże i słoiczek marmolady :-)
    Ja zjadłam jednego pączusia i mam wyrzuty sumienia :(


  72. @70….o tak Ines…świetny pomysł!!! nasze wnuk-aliontka podbiją galaktykę!!!
    @71 mitruś….suszenie ma “+” wysuszone pączki zmieszczą się 2 ;) ))
    ale tak zobaczyć dżem spływający po bródce zielonego albo mąkę na nosku…
    hmmmmm…mitruś kusisz szatanku -kusisz ;D


  73. kurde:) skoro sż zupki chińskie to można na tej zasadzie zrobić pączki instant:D
    zalać wrzątkiem i gotowe:)


  74. Pączki instant he he ; ))) – nie wiem czy chciałabym spróbować !
    Cichy – coś to ufo mi nie działa.
    Jeśli chodzi o ‘ coś ‘ co po niebie lata i do tego fajnie wygląda – http://urbas.blog.onet.pl/ Po lewej stronie – Przeloty i impakty. – całkiem ciekawy zbiór.

    Farciara – wnuki alienki. Ja muszę chyba te siwe włosy zacząć oszczędzać ; )))


  75. Nie wiem jak się ma sprawa z tymi ufokami:D mam nadzieję tylko że jeśli są to nie bedzie z nimi kłopotu. Acz z drugiej strony za bardzo mi się nie chce wierzyć w te ufoki. Tak sobie myślę że ciężko by było im w razie czego dokopać:D:D:D

    Pączki instant -czemu nie? i tak wszystko to chemia :)


  76. jakie włosy Ines?!
    do czasu wnuków to my będziemy po żołniersku łyse… ;) )))))

    hmmm pączki-instant?!
    a może byśmy sobie tak zielonego do zalania zmajstrowały?! ;) )))


  77. Łyse ? To po co ja do cholery tyle kasy na fryzjera wydaje ? ; ))
    Zielonego do zalania ? hahaha ; ))) A możnaby tak takiego własnego osobistego zielonego ?

    http://www.youtube.com/watch?v=tNH0qU3AXQ8&feature=related


  78. ….a jakby tak dać się zalać ?! ;) ) ;D
    spakować razem z kawą i do afg posłać ?!
    wyrywałybyśmy facetów na kawę?! ;D


  79. tylko ten czerwony za miast bordowy drazni jak …olera:)


  80. dobre….
    cichy…masz jeszcze jakieś rarytaski?!


  81. ta w śpiewniku :D na poważnie to szukam jeszcze


  82. Farciarko cykorzysz?:)
    Pączków o dziwo u nas nie było i nawet przyznam się szczerze że dopiero tutaj się dowiedziałem że dziś tłusty czwartek:)
    Ale zjadłem tłustego kurczaka więc coś z tradycji zostało:)
    Pozdrawiam piękne Panie i towarzyszy w kraju z nadal mroznego Afganu:)
    P.s.Farciarko sprawdz pocztunię:)


  83. NNo pięknie pięknie nam się towarzystwo rozśpiewało ; D Jakieś karaoke albo cuś by się przydało !
    ” Śpiewam dla Ciebie dziewczyno ” – chciałabym to Panowie w waszym wykonaniu uslyszeć ; ))

    Ja tu się zastanawiam co mi Farciareczka nie odpisuje na świeżutkie ploteczki a teraz widzę widzę widzę gdzie się przyczyna znajduje ; )) – Sako … osz Ty niedobry ! ; ))
    Tłusty kurczak ? Looosie ile to musi być kalorii ; ))
    I nie cykorzyć mi tu tylko śpiewać razem jak Cichy bit zapodaje he he ; ))


  84. http://patrz.pl/mp3/wojskowe-piosenki
    ‘ Bo każda dziewczyna żołnierza wspomina, cywila nie kocha – ooj nie ! ‘


  85. http://www.youtube.com/watch?v=Fzfabvt8xWM

    Skorzystam z okazji i przesyłam pozdrowienia dla kolegów i kadry
    Z 4101.


  86. Mykam tym czasem spalić kaloriee:D

    U nas śnieży i też jest mrożno no ale- bez porównania:)
    Pozdrowienia Sako dla was w afganie.


  87. Walka wręcz .. a potem taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakie do domu siniaki się przynosi ! Kurcze. Najlepsze są te zimowe przebranka … aaa ; ))) Kamuflaż !


  88. nom…racja…
    jakby tak Zieloni synchronicznie odśpiewali to (niech stracę!) mogą być nawet w samych beretach…………. ;) )))))))))

    Ines ja w pocie czoła ‘prace domową odrabiam’ ;p zazdrośnico ;p
    60! ;)


  89. I jeszcze jakby tańczyli przy tym śpiewaniu ! ; ))
    http://www.maxior.pl/film/91845/Tanczacy_zolnierze 1:32 – 2:12 – wyszło na jaw co na poligonach ćwiczycie tyle Panowie ; )) – taniec z gwiazdami byście niezły stworzyli ; ))

    Oooj tam zaraz zazdrośnica !


  90. @ Farciaro :) )))))

    i kto tu kudłate sierściuchowe kuszenie tudzież inne egzorcyzmy odprawia :)
    a śnieg pada i marzenia się spełniają ;)
    hehehe, w końcu przyjdzie ten dzień ;) karamba !!!!!


  91. Dziękujemy cichy79 za pozdrowienia i dzięki że pamiętasz.
    Do farciary:a więc to tylko praca domowa?:)
    Szkoda bo fajnie się zapowiada:)
    Dobranoc wszystkim forumowiczkom z grupy terapeutycznej:)


  92. no i znowu,że to niby ja jakieś kosmate mysli mam…/chyba powinnam sie obrazić/

    nastepny zazdrośnik?! -praca domowa -bo miałam do opanowania 97 maili (sama praca!)ale juz nie duzo ;p


  93. Farciaro :)
    proszę nie :) )))
    wszak jesteśmy terapeutyczną grupą wsparcia :) )))

    wsparcie uśmiechem jak przy Tańczących żołnierzach zapodanych przez Ineskę :) jak najbardziej wskazane….. karnawał w Rio :) )))


  94. To jeszcze na dobranoc farciarko jeden mail ode mnie do opanowania na privie:)
    Papatki piękne Panie:)


  95. Sako to nawet w Ghazni nikt pączków na mieście nie smażył ? ; ))


  96. Do Ineski:
    Nie wiem czy w Ghazni smażyli choć przypuszczam że tak bo przecież tam stacjonuje nasze całe dowodztwo:)
    Ja nie przebywam w Ghazni więc nie wiem czy tam były pączki:)
    U mnie nie bylo:)


  97. Kurcze moja kobieca intuicja mnie zawiodła w sprawie lokalizacji ; ))
    A macie tam choć kury w tej bazie żeby na jaja było ? ; ))


  98. hmmmm…ciężka sprawa….
    sako czemu nie smażyliście sami?
    -nie powiesz chyba,że jaj (mitruś nie komentuj !!! ;p) nie macie!


  99. Farciaro,
    mówisz i masz :) ))))
    a jaj jaj jaj Puerto Rico :)


  100. Jajko = jajejunienusienesenienesesieneniesieneniesieczenesieńko. Czyli komórka jajowa kury.

    Jajko produkowane jest w specjalnych kombinatach bez klimatyzacji. Jajka dzielimy na:

    * jajka normalne (jajko i żółtko w środku, warstwa wierzchnia to tzw. skorupa). Te możemy podzielić na:
    o jajko przepiórcze – malusieńkie, poplamione
    o jajko kurze – standardowe, żyjące w sklepach w stadach po 6 lub 10.
    o jajko strusie – jajko XXL. Gdy chcemy je ugotować stawia opór ponad 1,5 godziny.
    o jajko dinozaura – jajko XXXXL, niestety już w przyrodzie niewystępujące
    o jajko rekina – wykluwające się w organiźmie rekina. Więc po co mu to jajko?
    * jajka nienormalne – te z kolei dzielimy na:
    o jajka hodowlane
    o jajka popisane bądź pomalowane (wandalizm kurzy bądź kórzy)
    o jajka specjalne (tzw. niespodzianka – przeważnie w krajach arabskich)

    Jajko w filozofii
    W filozofii jajko to takie coś co nie wiadomo czy było pierwsze niż kura, czy nie. Od czasu kiedy ludzkość zeszła z drzewa usiłuje rozwikłać na drodze filozofii to zagadnienie. Niektórzy twierdzą, że odpowiedź na to zagadnienie zna kogut, ale on nie chce powiedzieć. Po kurzych kręgach i kurnikach chodzi jednak pewna legenda, deptając czasem jajka. Również głosi ona, że pewien kurczak z Kentucky rozmawiając w McDonaldzie z kurczem pieczonym odnalazł odpowiedź na tę odwieczną zagadkę:

    * Co było pierwsze – jajko czy kura?
    o Co?!
    * Jajco!

    Właściwości jajka
    Jajko jest twardzielem. Niektórzy uważają, że gdy jajko stoi może utrzymać na sobie dorosłego człowieka. Jeśli nie wierzysz- spróbuj! Może ci się uda.

    Zastosowanie jajka
    Jajko służy jako broń dużego kalibru. Używane szczególnie na polityków, rzucane w nich samych jak i w ich samochody. Broń uniwersalna, gdyż może posłużyć jako granat, lub bomba – jeśli jest zrzucane z okna.

    Jajko hodowlane
    Jajko hodowlane – to specjalna odmiana jajek. Hoduje się je w stadach do dwustu tysięcy osobników, a jedzenie zdobywają na polowaniach. Jajka te są w stanie same się rozmnażać, lecz aby do tego dopuścić trzeba mieć jajka płci żeńskiej i męskiej. Po rozmnożeniu tego osobnika powstaje Kurak.

    ; )))


  101. Oczywiście jajka mamy i te kurze i xxl (te ostatnie stale przy sobie:)
    Jak wspominałem wcześniej o tłustym czwartku dowiedziałem się stąd a poza tym jakoś specjalnie za słodyczami nie przepadam więc dla mnie osobiście brak pączusiów to mała strata:)
    Jak już to wolałbym pierożka ale to chyba skosztuję dopiero w domu:)
    Do farciarki: odpisałem:)
    Dobranoc dziewczyny bo juro ciężki dzień..Do usłyszenia…


  102. Ines -czy Ty zawsze musisz takie trudne tematy na sen wrzucić?

    oczywiście (jak zawsze!) mnie najbardziej zainteresowało “jajko XXXXL”
    ale jak wszystko niebanalne niestety już w przyrodzie niewystępujące… :(

    jest też dość intrygujący fragment:
    “Właściwości jajka
    Jajko jest twardzielem. Niektórzy uważają, że gdy jajko stoi może utrzymać na sobie dorosłego człowieka. Jeśli nie wierzysz- spróbuj!”

    Ines -obiecuje -jak tylko znajdę odpowiednio twardego osobnika spróbuję a o rezultatach owej przygody napiszę stosowną rozprawkę… ;D


  103. Czytam Wasze posty i rośnie mi serce
    Poezji i słodkości chce się coraz więcej.
    Wtuliłam się w koc, przecież nic mnie nie goni
    z kieliszkiem malinówki … z słodkim pączkiem w dłoni.
    Czytam lotne posty, do myśli się śmieję
    tu, z Wami, ciepło, słodko, gdy za oknem wieje.
    Kuszący smak pączków na myśl przywodzicie
    i rozkosznie słodzicie, słodzicie, słodzicie…
    (lily)
    PS
    Moja Mama mawiała: 5 minut przyjemności w ustach…
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ i całe życie w biodrach..

    ale sama piekła takie doskonałe pączki i faforki … rozmarzyłam się ….


  104. miło było być tu dzisiaj :) ))
    dziękuję za wsparcie :)
    czy w związku z podjętym tematem powinnam wszystkim życzyć :
    jajcarskich snów?
    :) )))
    i spokojnego, miłego i szeroko uśmiechniętego dnia jutro :) ))


  105. nie mówi się jajka o tych jajkach bo to nie jajka takie do spożycia:D ………i nie do zabawy:D
    o tych jajkach co to rozmiar “xxl” to się rzecze “kohones”:D:D:D


  106. oj tak mitruś -jajcarskich snów ;)
    … szeroko uśmiechniętego dnia i więcej niż 5 minut przyjemności w ustach….
    dobrej nocy:)


  107. Jaki tam ciężki temat ; )) – taka luźna pogawędka o jajkach he he …
    Farciarko – najpierw siedziałaś całe dnie na czereśni a teraz będziesz stawała na jajach … co tym wszystkim pomyśli cichy ? ; )) – tak czy inaczj – czekam na rozprawkę !

    Swoją drogą … zjadłabym jajecznicę ; ))


  108. cichy…hmmm….jesteś pewny,że nie do spożycia?! ;D


  109. jesteś pewny że o nich się nie mówi ? ; ))


  110. @100 pamiętam pamiętam Sako

    ja nie zapominam choć już w cywilu jestem i prowadzę “inne” życie. Pierwsza zasada to nie zostawić kolegów na polu boju. A niestety polem boju jest to co wyprawia się z zołnierzami i ich rodzinami.


  111. Ines….noooooooooooooo….taka Twojego taty…:D


  112. @117
    :D :D naprawdę nie wiem jak mam odpowiedzieć:D:D
    …no trochu by mi nie spasiło chodzić z napuchniętymi albo i bez kochones:D


  113. Rzeszów ! Lotnisko ! – joooooł ! ; D


  114. ……..mhm………

    kto jajka kto kiełbaska?


  115. Umarłam już przez was ze śmiechu ! UMARŁAM ! ; ))


  116. Rany Boskie!:D:D Ależ tam ich w afganie musi skręcać po waszych tekstach:D:D

    ..wiem wiem Panowie …tu niema nic do śmiacia……..:D:D:D:D


  117. skręcać ? Oni już tuptają w progu chatek z plecaczkiem ! ; )))


  118. Ines….też to widzę….
    jak myślisz który z nich to Sprite a który pragnienie?!


  119. @126 taaaaaa………..ale na pewno już nie ma tam środków na zwiotczenie mięsni , uspokajających a woda ziiiimnaaaa leje się strumieniami:D


  120. @127

    no wiesz?!!!! o takie rzeczy naszych posądzać?!! :D :D:D bez kitu ……..a miałem iść nynu:D:D:D


  121. Nie wiem ale to pragnienie trzeba szybko ugasić ! ; ) WIOSNO PRZYBYWAJ !

    Halo haaaaalo – i po jakich tekstach ? My tu rozmowę na poziomie prowadzimy ! Niczym damy dworu ! ; ))


  122. tak tak Ines…bawimy się jak damy…jak nie damy to się nie bawimy….

    a rozmowa -jak najbardziej na poziomie -jaj-ale zawsze poziomie ;)


  123. To i tak lepiej niż słuchać płyt chodnikowych i nie odzywać się nic:D


  124. Zawstydziłaś teraz nawet mnie ! ; )))) – a przecież obiecałam !

    Przychodzi facet do sex shopu i szuka dmuchanej lali. Szuka długo, bo sprawdza różne parametry – usta, oczy, nos, włosy. Wreszcie znajduje, niesie do ekspedientki i prosi, by zapakować.
    - Może pani jeszcze sprawdzić datę produkcji?
    - 9 stycznia 2005 r.
    - Oj niedobrze, to Koziorożec.

    O !


  125. Ines…jeszcze ten o ptaku opowiedz…
    ooooj opowiedz… ;D


  126. Inspekcja generała w koszarach. Przy wejściu stoi młody żołnierz, czapka przekrzywiona, zasalutował niedbale a generał:
    -Żołnierzu, zamieńmy się rolami, pokażę wam, jak powinno się witać generała w jednostce.
    No to młody się zamienił, wyszedł z pomieszczenia i wchodzi tak jak przed chwilą generał. Generał stanął jak struna na baczność, zasalutował aż było świst powietrza słychać.
    - Panie generale, melduję posłusznie, że…
    A na to młody klepie go w ramię i mówi:
    - Dajcie spokój z tym generałem, ja też kiedyś byłem zwykłym, młodym szeregowcem…


  127. Ale się zbłaźnię ; ))) Ale co tam …

    Idzie sobie mała, biedna myszka aż dochodzi do rzeki. Ponieważ to była duża rzeka z bardzo mocnym prądem to myszka się wystraszyła, że nie przepłynie i mówi do ptaka stojącego obok:
    - Ja taka mała biedna myszka a Ty taki wielki i silny, prosze złap mnie i przewiez na druga stronę…
    - Nie.
    - No proszę…
    - Nie!
    - No ale blagam…
    - NIE!
    Ptak odleciał… Myszka sie wkurzyła, zebrała wszystkie siły, wskoczyła do wody i ostatkiem sił przeplynela na drugi brzeg. Wychodzi cala mokra, zupełnie przemoczona.
    - Jaki z tego morał?
    - Jak ptak jest twardy to myszka musi być mokra!


  128. no a gdzie gra wstępna?……………:D:D:D


  129. Generał do szeregowców:
    -Z prośbami walcie do mnie, jak do własnego ojca!
    Na to ktoś woła:
    -Tato, pożycz mi 200 zł i kluczyki do wozu.


  130. 138 – dla większości facetów grą wstępną jest zdjęcie skarpetek ! … ach CI amerykańscy naukowcy !


  131. dlatego nie lubię jankesów bo kłamią:D


  132. … check it)))


    Wizytacja w kspec anno domini Bolesławiec . Dowódca, mjr Ż**n zdaje relacje wizytującemu obiekt generałowi:
    - Największym moim osiągnięciem, jest wprowadzenie bezwzględnej dyscypliny…
    W tym momencie otwierają się drzwi, wsuwa się głowa kaprala Grota i mówi ( ta głowa ):
    - Ej, ty stary ch***u, biorę gazik bo jedziemy z plutonem na kurwy. Dobra?
    Głowa się wycofuje, drzwi trzaskają a major widząc zdziwienie w oczach generała wyjaśnia :
    - Widzi pan, jeszcze rok temu żaden by się nawet nie zapytał


  133. MAM CIĘ! teraz już wiem skąd się tak dogadujemy i rozumiemy:)


  134. przepraszam za to “cię”


  135. I to się w wojsku szanuje dyscyplinę ! ; ))) … tylko czemu np. na naleśniki nie mogą jeździć ?


  136. I to się w wojsku szanuje dyscyplinę ! ; ))) … tylko czemu np. na naleśniki nie mogą jeździć ?

    jest w tym i pytanie ale wcześniej odpowiedż:)


  137. Co to za dyscyplina drogi Panie ; )) Wojak do żony powinien a nie … po naleśnikach jeździć ; ))


  138. Cichy. Nie masz mnie.
    Dałam Ci tylko sygnał,,,, hehhheee


  139. ekhym…………zgadza się:) dlatego dyscyplina powinna byc:D jak to było
    wojsko uczy?:)


  140. taaaaaaaaaaaaa bardzo dobry i wyrażny:)


  141. A żart pochodzi z innej półki.
    Ż**n jest historią i poezją sił spec…ale jakoś musiałeś zajarzyc hi.


  142. ok. nie łapię …….czy tu można przesyłać wiadomości na priv? jak tak to gdzie mam to szukać bo może mi coś umkneło.


  143. Uczy ? Tam gdzie kończy się logika zaczyna się wojsko ! ; ))

    http://www.maxmix.pl/photos/wojsko.jpg


  144. Chyba tylko meile !


  145. Bolesławiec, i kawał opowiedział kiedyś mój dow.kspec w 4101 lubliniec. A on korzenie miał w 62.


  146. @154 więc muszę założyć meila:(


  147. 62…. heh…takiej ferajny chyba już nie ma …. i tylko wiele anegdot zostało…. choćby o tym jak zamieszali na ćwiczeniach UW z R-300!))
    A Tadziu M. na emeryturze miewa sie ok?
    Kapitanem był jak zapuszczaliście korzenie w Lublińcu:::: i szefował bodajże komandosami “sapiącymi” heh))


  148. 62…. heh…takiej ferajny chyba już nie ma …. i tylko wiele anegdot zostało…. choćby o tym jak zamieszali na ćwiczeniach UW z R-300!))
    A Tadziu M. na emeryturze miewa sie ok?
    Kapitanem był jak zapuszczaliście korzenie w Lublińcu:::: i szefował bodajże komandosami “sapiącymi” heh))


  149. Lecz czasami wystarcza zwykły mail ; )


  150. widać w moich danych maila?


  151. widać ! Choć jakiś taki niewyraźny jesteś.


  152. Pytałeś jak wysłać priv?
    Wchodzisz na Komentarze.
    Logujesz się.
    Klikasz na nick’a klienta.
    Wyskakuje okno.
    Wypełniasz rubryki górne (słabo widać napisy co wpisać bo na żółtym są wyblakniete..ale odczytasz).
    Piszesz e-maila.
    Enter.
    Poszło.
    Pozdro


  153. rutinoscorbinu brakło:)


  154. Spokojnej nocy ; *


  155. nawzajem i ja mykam trochę popracować jeszcze:) w necie oczywiście:)


  156. Cichy!! Żołnierzu…żona czeka…zostaw używkę …tfu net…
    ~~~~~~~~~~! – Chodź…! – woła namiętnie żona z sypialni.
    Mąż wstaje i zaczyna kręcić się po pokoju.
    - Chodź szybciej!
    - No przecież chodzę… – denerwuje się mąż.


  157. HEHE moja kobieta rozumie co robię i dlaczego wiem że czasami przesadzam ale zawsze wynagradzam:) ona wie że dla niej zawsze mam czas:)


  158. A ja kiedyś zamieszkam na Florydzie i przez okno będę patrzała wraz z mężem i dzieciakami jak NASA wysyła w kosmos kolejną kupę kosmicznego złomu ; ))

    O ! ; ))


  159. taaaa???:D a ja to kiedyś zamieszkam w górach gdzieś z dala od całego tego świata , ludzi itd
    sami z moją kobietą w ciszy i spokoju się zestarzejemy.:)


  160. Góry piękne góry. Ja dziewczyna z nad morza ale w górach me korzenie ; ))
    A ja cichy wychodzę z założenia że pomimo wszystkiego, nie ważne gdzie – ale ważne z kim !

    Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście. Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki – byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą. [...] Pod koniec dnia, wiara to zabawna rzecz. Pojawia się, kiedy tak naprawdę tego nie oczekujesz. To tak, jakbyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń. Zamek, cóż, może nie być zamkiem. I nie jest ważne “długo i szczęśliwie”, ale “szczęśliwie” teraz. Raz na jakiś czas, człowiek cię zaskoczy, i raz na jakiś czas człowiek może nawet zaprzeć ci dech w piersiach. Raz na jakiś cza może ktoś powie że Kocha. – to jest szczęście !


  161. No tak. życie weryfikuje nas – nasze marzenia i tęsknoty, i albo przyjmiemy to z pokorą albo nasze żyie to będzie męczarnia i gonitwa za nieosiągalnym. Łatwiej jest ustawiać sobie piorytety osiągalne w danej chwili niż te daleko wzroczne które często kończą się rozczarowaniem.
    Przeszłość jest ważna ale nie może w pełni kierować naszymi planami. żyć to znaczy umieć wyciągać wnioski z przeszłości i je wykorzystać w terażniejszości by zbudować przyszłość.
    Ja raczej jestem realistą i optymistą-ale wiem że bez mojego ciężkiego zaangażowania i pracy nikt nawet sam Bóg jeśli istnieje nic mi nie da. Sam swoim postępowaniem i decyzjami tworzę sobie szansę lub ją odbieram. Dlatego najlepiej wierzyć jest w swoje siły i je wzmacniać nie liczyć na innych-tak jest bezpieczniej-wtedy w razie czego szybciej znajdziesz punkt gdzie popełniło się błąd lub wystrzeliło do góry. Miłość-każdy do tego dąży , nie leży w naturze człowieka samotność. Tylko niektórym po prostu się nie chce, usprawiedliwjają się i rezygnują obwiniając potem wszystkich tylko nie siebie. Człowiek to stworzenie stadne :D
    polecam film “instynkt” z denisem hoperem:)


  162. A ja polecam książkę ‘ I wciąż Ją Kocham ‘ Nicholasa Sparksa, a zaraz za nią film na jej podstawie ‘ Wciąż Ją Kocham ‘ – od dziś premierowo w Polskich kinach.
    Po przeczytaniu książki … nie mogę doczekać się kiedy jutro usiądę w kinowym fotelu ! Naturalnie z całym pakiem chusteczek ; ))


  163. Farciara pamiętasz to zdjęcie ? ; ))) he he he


  164. Żołnierz zawsze musi być w gotowości..:) Super fotka:)


  165. nooooooooooooooo…. niezłe ;D
    a pamiętasz to bez….;D
    broni! :D


  166. Nic więcej nie pamiętam ; )))


  167. Płyn Miltona)))
    Na bank))) winny…..był na Bliskim Wschodzie.
    Owoce moczone były w w/w płynie by uchronić przed a m e b ą… i u wrażliwych powodowały sr****ę(
    Szedł sobie zołnierzyk jeden drugi raźnym krokiem na stołówkę…zwalniał…zwalniał….dziwnie przykucał…machał ręką…wracał do campu….. i wkrótce …spodnie i majtki ogólnowojskowe powiewały na sznurku umocowane…klamerkami)))


  168. ale tu cicho:D wszyscy przy łykendzie M.I.A. w niewyjaśnionych okolicznościach:D
    a może popróbowaliśta Miltona?:D


  169. Cichy … bo ja się tak zastanawiam – co to znaczy to M.I.A. ? ; )))))))
    Ja to nie Miltona a jakiejś dobrej kokosowej nalewki bym spróbowała ! Ooo ; )


  170. missing in action:) a ja to bym się napił Calvadosu:) o!


  171. http://mebelki.zoni.pl/

    http://demotywatory.pl/

    dla zbicia czasu i poprawę humoru:)


  172. Ooo losie – demotywatory demotywują mnie od pewnego czasu bardziej niż MON – he he – ale zajrzę ; )) – dużo tam mundurowych czasami heh ; ))

    Mój ulubiony wojskowy dowcip:
    Synek prosi tatusia, który jest sierżantem w wojsku:
    - Tatusiu, zrób żeby słoniki jeszcze pobiegały.
    - Ależ synku, słoniki s? bardzo zmęczone.
    - Ale ja cię proszę tatusiu.
    - ale synku słoniki już ledwo żyją !
    - Ale ja cię na prawdę mocno proszę. Już ostatni raz. Niech słoniki znowu zaczną biegać.
    - No dobra ale ostatni raz. Kompania ! Baczność ! Maski włóż! Dodatkowe cztery okrążenia!


  173. Dwadzieścia lat temu, Józek Gąsienica spod Zakopanego został wezwany do zaszczytnego obowiązku obrony Ojczyzny.
    Pierwszego dnia dostał przydziałową szczoteczkę i pastę do zębów. Po południu dentysta wojskowy wyrwał mu dwa zepsute zęby.
    Drugiego dnia dostał przydziałowy grzebień. Po południu regulaminowo ogolono go na zero.
    Trzeciego dnia dostał przydziałowe majtki.
    Żandarmeria szuka go do dziś.


  174. oooooooo jak zwierzątka to….
    ja się MELDUJĘ!!!!

    jeszcze tyko skończę pakowanie i już jestem Wasza ;D


  175. W pociągu w jednym przedziale jadą matka z 18-letnią córką, generał i szeregowiec. Pociąg wjechał do tunelu, nagle słychać plaśnięcie jakby uderzenie w policzek. Co myśli każdy z pasażerów gdy pociąg wyjechał z tunelu?
    Matka: “O ktoś próbował dobierać się do mojej córeczki”.
    Córka: “Moja mamusia to ma jeszcze powodzenie”.
    Generał: “Żołnierz skorzystał a ja dostałem”.
    Szeregowiec: “Jak pociąg jeszcze raz wjedzie do tunelu to znowu przyłożę w gębę generałowi”.


  176. Farciareczko – Ty zawsze byłaś nasza ! TOĆ ; )))

    Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoja przy człgu, podchodzi do nich dowódca.
    - Nazywam się kapitan Dyszel. Od dzisiaj jestem waszym dowódcą.
    - Tak jest panie kapitanie!
    - Żeby nie było niejasności – co jest najważniejsze w czołgu?
    - Działo – mówi jeden.
    - Nie, najważniejszy jest pancerz – rzuca drugi.
    - Radiostacja jest najważniejsza – krzyczy trzeci.
    - Bzdura,głupoty gadacie! Zapamiętajcie! Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć!


  177. Chorąży stoi koło rowu i wrzeszczy szeregowym :
    - Iwan, skacz!
    Iwan skacze.
    - Piotr, ręce na bok, dwa kroku w lewo, skacz!
    Piotr skacze.
    - Sidorow, zgiąć się na pół, krok w prawo, skacz!
    Sidorow skacze.
    Podchodzi major :
    - Tow. chorąży, pułkownik was wzywa.
    Chorąży :
    - No żesz, znowu w tetris nie dał się zabawić!


  178. Adam i Ewa tworzyli idealną parę:
    - On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
    - Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.


  179. chyba już wszystko zapakowane ;)

    no to teraz ulubiony moich Zielonych ‘lokatorów’:
    jakie jest 70 rzeczy które powinna umieć kobieta?!


  180. aż się boję:D


  181. …hehe…cichy…no to teraz już boją się mnie wszyscy!!! ;D

    myśleć myśleć…


  182. Jasio przychodzi do taty i pyta:
    tato co to jest polityka?
    Tato mówi:polityka synku to:
    -kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam
    -twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi
    -dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi
    -pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje
    - ty synku jesteś ludem bo tworzysz społęczeństwo
    -a twój mały braciszek to przyszłość
    Jasio mówi: tato ja się z tym prześpie i może zrozumie
    Jasio poszedł spać.w nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę.Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki.
    Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą,a przez okno zagląda dziadek, Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół tato mówi do niego:
    -no i co jasiu już wiesz co to jest polityka ?
    -tak tatusiu wiem
    -Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.
    To jest polityka tatusiu.


  183. Dziadzio Stasiek parkuje starego rozgruchotanego maluszka pod sejmem.
    Wyskakuje ochroniarz:
    - Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest sejm, tu się kręcą posłowie i senatorowie!
    Dziadek na to:
    - Ja się nie boję, mam alarm!


  184. no nie wiem pisz:) a ja za ten czas na wszelki wypadek założę pieluchę:D


  185. - Jak nazywa się kogoś w budynku Sejmu, kto jest uczciwy, etyczny i inteligentny?
    - Uczestnik wycieczki szkolnej…


  186. A ja wiem co ta kobitka umieć powinna he he he ; ))))))


  187. coś na pograniczu prawdy:)

    Nowy Jork, Central Park. Małą dziewczynkę atakuje pitbull. Podbiega młody mężczyzna i unieszkodliwia psa. Obserwujący całe zajście policjant podchodzi i mówi:
    - Jest pan bohaterem. W jutrzejszych gazetach napiszą: Nowojorczyk uratował życie dziecku!
    - Ale ja nie jestem z Nowego Jorku…
    - Nie szkodzi, będzie: Bohaterski Amerykanin uratował dziecko!
    - Ale ja nie jestem z Ameryki…
    - To skąd pan jest?!
    - Z Palestyny.
    Nazajutrz w gazetach napisano: Islamski terrorysta zamordował amerykańskiego psa.


  188. eeeeeh…piątek -tygodnia koniec i początek…;)

    ależ ten tydzień był pełen wrażeń ;)
    uwielbiam kiedy się ‘coś dzieje’…
    “Możesz mnie okraść, zagłodzić, zbić a nawet zabić, ale mnie nie zanudzaj” ;)
    http://www.youtube.com/watch?v=UDC9nvzprMQ

    ps.cichy…no jak? nie wiesz?!
    69 i gotować ;p -przypomnę -dowcip moich znajomych płci XY;D


  189. Ja nie jestem pewna czy pielucha wystarczy ; )


  190. cichy….-żyjesz?! hehe…


  191. Zmienia pieluchę ; )


  192. Ines….zabiłam cichego…!!!!!!!!!
    co robimy?!
    trzeba to jakoś ukryc?!

    szit…ostatni facet w tym bastionie!!!!!!!! ;)


  193. :D :D:D buahaha już doszedłem do siebie……..ciężko było się pozbierać z pod stolika ……..pieluchą zawadziłem o kaloryfer:D


  194. uuuuuuuuufffffffffffffffff………..

    kaloryfer powiadasz ;) )))))))))
    ooooj te kaloryfery zawsze wszystkiemu one winne ;)


  195. ostatni? oł szit!!!!! czas na ewakuację!!!:D:D:D:D


  196. uuf ; ) Jednak żyje ! Ale tak na przyszłość Farciarko to może ogródek mojego sąsiada ; D Regularnie przyjeżdża do niego CBA to weźmie to na siebie najwyżej he he he ; )))

    - Jak brzmi definicja wojskowa kałuży?
    - Jest to niewielki zbiornik wodny o małym znaczeniu strategicznym…


  197. WIesz cichy – ja bym jednak została ; ))) … wiesz bo MY mamy znajomości he he ; D


  198. wiecie co sobie pomyslałem? skoro na razie niema czata to może sobie jakiś temat założymy np…………….hymmm……..”lużne gadki” ( .bo stringi nie pasują) bo pobijemy rekord komentów pod fotami, znowu z drugiej strony ……..nowe teamty zaginą no nie wiem. zostajemy i podbijamy rekord?


  199. Ines -Drosel?! ;) ))))))))
    czy tez maż innych równie interesujących? ;D
    eeeej co tu taka cisza?!
    reszta jakiś cynk dostała?! CBA,CBŚ a może jeszcze CB…coś innego na nas nasłali?!
    ale za co?!


  200. @213

    pięknie-……..znajomości, a ja znowu waleczne serce i dupa bita:D


  201. Ależ ultimatum – aż zdecydować się nie mogę ; )))
    Mi tu dobrze ! Ja się nigdzie nie przeprowadzam bo miejsce już sobie ładnie ugrzałam !

    Kapral wchodzi wieczorem do sypialni rekrutów i pyta:
    - Który z was był w cywilu elektrykiem?
    - Ja! – zgłasza się jeden z żołnierzy.
    - W porządku. Jesteś odpowiedzialny za to, żeby co wieczór o dziesiątej światło w sali było zgaszone.


  202. @215
    …….się normalnie zarumieniłem:)


  203. Drossel ! Kochana … jak Ty chcesz to ja Ci tu nawet Golców sprowadzę ; )))


  204. Babcia mówiła – jak się rumienisz znaczy że nabroiłaś ! Nooo ładnie ładnie cichy ; ))


  205. oooooooooooooooj taaaaaak Ines !!!!!!!
    Golców!!!!!!
    jak Ty wiesz co ja lubie!!!!!!!!!


  206. http://www.youtube.com/watch?v=6XzGmdXbZmU

    Aaach te nasze rytmy ! ; ))))


  207. Z pamiętnika amerykańskiego żołnierza:

    Dzień pierwszy. Popiłem trochę z Polakami.
    Dzień drugi. Chyba koniec ze mną. Umieram.
    Dzień trzeci. Polacy znowu wyciągneli mnie na wódkę.
    Dzień czwarty. Szkoda,że przedwczoraj nie umarłem.


  208. http://www.youtube.com/watch?v=vlcuJNu-F_4

    zawsze sie zastanawiałam o czym naprawdę jest ten rytmiczny utwór muzyczny… ;) )))))


  209. http://www.youtube.com/watch?v=6Vvj_JQoMgA&feature=related

    http://www.youtube.com/watch?v=P77IfspoGUI&feature=related

    z dedykacją dla zołnierzy i kolegów uczestników misji
    ale i tych w kraju. ich rodzin i najbliższych.


  210. taaaaaaaa….dla żołnierzy….ciekaw ile im zajmie otwieranie tych linków?! ;) )))))))


  211. Leeeedwo trzyma się tańcbuda ! Trrraaaaalala ; D

    A na poprawe humoru zawsze działa TO – http://www.youtube.com/watch?v=GhRQMRSB8Mg
    Rybeczko – płaszczko – bez Ciebie schnę jak mokry chomik na patelni ! ; ))))
    Cebrerku mmmmmmmmój ; *


  212. Mała wojna … – ooj przed wyjazdem nienawidziłam tej piosenki. A teraz słuchm i myślę o maju ! ; ))


  213. ?????????????????przestańcie się użalać nad sobą i bliskimi. spędziłem w afganistanie (w małej bazie) 18 miesięcy. I ja i moi bliscy liczyli się z trudnościami w kontaktach i nikt afery nie robił, jak się komuś nie podoba to niech sie zwolni i tyle.

    Na niego poprostu nikt nie czekał. nic dziwnego że facet sfrustrowany. i jak mówi przysłowie ” zazwyczaj najbardziej nadęci kastraci i impotenci”


  214. Nie oczekuje wiele po prostu bądź…rarara ra….:)


  215. http://www.youtube.com/watch?v=hO0gKKpQv_U&feature=related
    a to pamiętacie? ja pitole jakie szlagiery czasem się namierzy:)


  216. http://www.youtube.com/watch?v=atKwPydrlZM&feature=youtube_gdata

    a teraz wszyscy rączki do góry i eta eta i sztacheta:D:D:D


  217. http://www.youtube.com/watch?v=nfp-DRAUN8E.
    ta piosenka mnie rozczula i słuchając ją tesknie 100 razy mocniej
    .( jeżeli oczywiście można jeszcze mocniej tesknić)


  218. Jak tęsknisz jeszcze bardziej to nie słuuuuuuchaj ! ; ))) Ratuj się mała !
    Pożaru w klubie sobie posłuchaj – uratuj DJ`a razem z nami ! ; )


  219. to co proponujesz Ineska. Może coco jumbo?
    W sumie na chwile można zapomniec o tesknocie.


  220. a tutaj coś co często aplikuję oponentom

    http://www.youtube.com/watch?v=98AzV-KewSc&feature=youtube_gdata


  221. http://www.youtube.com/watch?v=91n2xLAC57c

    Saaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaamba ! ; ))))


  222. no ta samba jest dośc optymistyczna. mozna by poszurac nózką.


  223. cichy to dowaliłes tym eldo…


  224. @241

    ? why? nie zdążyłem :(


  225. 242 – ile tam gołego ciała – łeeeeeeeeeeeeeeee ; ))))


  226. a co powiecie na majorke?
    http://www.youtube.com/watch?v=vs7uoYlKpnU


  227. z tym eldo to jest tak…….wnerwiają mnie pacjenci co piepszą o tym że tam nic się nie dzieje . ja rozumiem że każdy ma prawo do wyrażanie tego co mysli – ok szanuję to ale jesli wbija tu jakis koleś i wali tekst ” w wietanamie mieli bardziej przeiwanione” to normalnie ciśnienie wzrasta. nie na miejscu wkleiłem link bo chciałem pod jednym komentarzem na blogu ale że mam kilka stron pootwieranych to tak wyszło sorki:(


  228. szkoda nerwów ; )) Pamiętaj o zmarszczkach ! ; ))

    tymczasem: http://www.youtube.com/watch?v=qurLEUI4nCU


  229. nie no spoko -nie w tym rzecz…w sumie nie ma znaczenia…
    kawałek jest bezkonkurencyjny i jak każda zmiana ma swój hit tak ten jest ponadczasowy…
    z tego miejsca specjalne pozdrowienia dla Leszka :)


  230. tak wiem ale wiesz pomyliłem się a teraz nie mogę znależć gdzie ten pacjent to opisał :)


  231. Idę tym wietnamskim akcentem kończę z Państwem dzisiejszą pogawędkę ; )))
    Grzecznie mi tu tylko ! Ciocia Ineska czuwa – z łopatą jakby co ; ))

    Dobrej nocy a Tobie Farciarko szerokiej drogi ! ; *


  232. dobrej nocy…:)
    do zobaczenia po…;))))…weekendzie:)


  233. ja zostanę poczytam trochę …… i może namierzę tego “amerykanistę”


  234. pięknie!:( to się teraz zacznie. mam nadzieję że u nas pełna gotowość.


  235. No to będą fajerwerki ! ;/


  236. Cholera…:(


  237. Ale nasi chłopy na pewno sobie doskonale poradzą ! ; )))


  238. No ba! jak nie jak tak?:D w co jak co ale w kunszt naszych żołnierzy to nie śmiem nawet wątpić:)


  239. Polacy zaproszą talibków na imprezkę i sami się z Afganu wyniosą ! ; ))

    Z pamiętnika amerykańskiego żołnierza:

    Dzień pierwszy. Popiłem trochę z Polakami.
    Dzień drugi. Chyba koniec ze mną. Umieram.
    Dzień trzeci. Polacy znowu wyciągneli mnie na wódkę.
    Dzień czwarty. Szkoda,że przedwczoraj nie umarłem.


  240. Ostatni taniec zawsze przyprawia mnie o atak śmiechu ! To się nazywa synchronizacja ; )))
    To skupienie i ruchy – http://www.wirolot.eu/wp-content/uploads/2008/10/polska-armia-2.jpg ; ))


  241. coś nie dawno było o kobietach w wojsku:) więc trochę humoru:)

    Droga Matulu, Drogi Tatku!

    Dobrze MI TU. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś,ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan,Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem I mójZdzisiek też zdrowi.

    Powiedźcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywają. Niech szybko przyjeżdżają I się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca. Najpierw było MI trochę głupio, Bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi…
    Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać… Powiedzcie Heńkowi i Stefanowi, że trzeba tylko swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić ) I parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować.
    Wszyscy faceci muszą się TU codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, Bo – uwaga – jest ciepła woda. Zawsze!

    Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dają TU trochę śmieszne, nazywają je europejskim. Oj cienko się musi w tej Europie prząść, cienko… Jedno jajeczko, parę plasterków szynki I serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nasze kury nie ruszyły, z mlekiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mleku!
    Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.(Koledzy przezywają mnie od tego Bochenek…)
    Na obiad to już nie ma problemów. Wprawdzie porcje jak dla dzieci w przedszkolu, ale miastowi to albo mało jedzą, albo mięsa wcale nie tkną…
    Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzą przynoszą do mnie.

    Ci miastowi to w ogóle dziwni jacyś są…Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie…
    Mamy TU takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas, tylko nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z kościoła do remizy. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowi tylko gały wybałuszają I dyszą jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotują przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach I to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, Bo się już do niczego nie nadają.
    Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz …I już ręka złamana! To z tej kawy co ją litrami chleją, I przez to mięso, co go to nie jedzą…!

    Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja.
    No, ale on ma 2 metry I pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m I chyba z 72 kg… Bo trochę MI się ostatnio do tego wojskowego jedzenia przytyło..

    A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi I mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co… Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych wiatrówek.
    Naboje – marzenie…I w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, I każdy co nie ślepy trafia bez celowania!

    Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a I tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął I kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu do wujka Franka I go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał MI następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego DNA wypić.
    No I co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam do dziecka. Kapral gapi się teraz na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój.

    Powiedźcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają I się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca.

    Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziśka )

    Wasza córka Marysia


  242. Witam. cichy79.. znakomity list, uśmiałam się do łez. pozdrawiam:) M.


  243. szczególnie dziś
    życzę Wszystkim Żołnierzom
    spokojnej służby i zawsze bezpiecznych i szczęśliwych powrotów……


  244. Chúc mừng năm mới ! :) (z Wietnamskiego: szczęśliwego nowego roku :) )
    W Azji rozpoczął się dziś, o godz. 17 czasu polskiego rok Złotego Tygrysa :)
    Znajomi (i nieznajomi ;) ) Azjaci się ze mną zgadzają, że ten rok będzie dużo lepszy – “w końcu tygrys to nie bawół” :) ))


  245. Fajny list :) hehe :D chyba sama pokuszę się o napisanie jakiegoś listu do rodziców ;P
    Pozdrowienia od kobiety z Wojska ;D hihi


  246. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7558342,Operacja_Musztarak__Zabici_wsrod_talibow_i_zolnierzy.html

    ofensywa zwalnia…
    być może moje pytanie jest niestosowne – w jaki sposób może to wszystko wpłynąć na sytuacje w pozostałych prowincjach???


  247. a no w taki Słońce,że te cho**** talibki sobie gdzieś pójdą!
    kiedy spojrzysz na mapę afg to będziesz wiedziała co i gdzie…


  248. Kto pisał do mnie na priva bo dwa puste maile mam :-)


  249. tyle to się domyślam niestety….
    ale żeby nie było, pada śnieg i marzę… o spokojnych dniach służby dla wszystkich i bezpiecznych powrotach…


  250. co do równego traktowania i wspierania nowych państw członkowskich:)

    Szczecin, 13 grudnia 2005 r

    Kochana Mamusiu!

    W Unii jest fajnie, niczego tu nie brakuje. Cukier jest po 4 euro za kg, benzyna po 5,50 euro za litr, masło po 4,10 euro za kostkę, chleb po 3,20 euro za bochenek, a paczka papierosów po 12 euro.
    Jeśli chodzi o nasz dom, to latem przyjechał pan Helmut z Berlina. Najpierw postawił piwo, a potem pokazał akt własności z 1937 r. i powiedział, że teraz to jego ziemia i wszystko, co na niej. Może to i lepiej, i tak nie byłem w stanie płacić podatku katastralnego (Mamusia wie, 2% od wartości nieruchomości rocznie).
    Za to w przytułku mamy kolorową telewizję i fajne filmy. Pracy na razie nie ma, ale mówią, że będzie. Jak dożyję, to za 6 lat będę mógł pracować w Niemczech albo Austrii. W mieście budują nowy urząd. Unia dała trochę grosza. Firma Heńka Kowalskiego startowała w przetargu, ale rozstrzygano go w Brukseli i wygrali Szwedzi.
    Co prawda inżynierów sprowadzili od siebie, ale Heniek i tak się cieszy, bo uznali jego kwalifikacje i pozwolili nosić cegły. Niech sobie chłop zarobi, bo jego firma już nie wytrzymuje tego zwiększonego VAT-u w budownictwie. Chciał wysłać syna na studia do Francji, ale nie miał na to pieniędzy.
    Córka jednego z ministrów miała więcej szczęścia i dostała unijne stypendium. Chłopak Henia jest całkiem zdolny, więc zdawał na naszą politechnikę. Byłby się dostał, gdyby nie konkurencja młodzieży z innych krajów unijnych. W końcu tam uczelnie też są przepełnione. Na razie jest na darmowym stażu w hipermarkecie.
    Ostatnio w mieście pojawiło się mnóstwo byłych rolników. Mówią coś o nierównej konkurencji, niskich dopłatach i limitach produkcyjnych. Nie wiem o co im chodzi, przecież mieli najwięcej zyskać na integracji.
    Do domu naprzeciwko wprowadziło się młode małżeństwo – Tomek i Jacek. To bardzo wrażliwi ludzie, nawet starają się o adopcję. Pani kurator jest bardzo tolerancyjna i świeżo po aborcji, więc mają duże szanse.
    Niech Mamusia na razie siedzi na tej Białorusi, bo tu szaleje eutanazja, zwłaszcza, że ubezpieczalnia już o Mamusię pytała.

    To tyle, bo idę po zasiłek. Będę go pobierał jeszcze dwa miesiące. Całuję mocno,

    Zdzisiek

    P.S. Niech mi Mamusia przyśle kilo szynki, ale takiej ze zwykłego prosiaka, bo te nasze świecą po nocach.

    P.P.S. Niech Mamusia wyśle ten list swoim znajomym. Może za kilkanaście lat do mnie wróci. Wtedy Polski już pewnie nie będzie, ale w końcu będę obywatelem nowego euroregionu…


  251. i odpis:)

    Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę… Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne – mówić na swoją córkę “mama”. Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.

    PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.


  252. Z pamiętnika taliba:)
    Poniedziałek 7:00

    Allah Akbar Cały świat się o nas dowie. Dziś zamach na okupantów z Polski. Tym razem na ich ziemi. Cel – Okęcie. Tradycyjnie porwiemy samoloty – cztery. Jeden spadnie od razu, trzy sparaliżyją pozostałe porty lotnicze. Zwycięstwo jest nasze!!!

    Poniedziałek 17:00

    Cały czas nie możemy znaleźć bagaży. Nici z ataku, na dodatek możemy już stąd nie wyjechać… To nic – jutro atak na Balice – tam musi się udać!

    Wtorek 7:00

    Dziś bracia wyjechali do Balic. Nie mamy bagaży, ale sterroryzujemy obsługę plastikowymi nożami i widelcami. Będzie dobrze.

    Wtorek 18:00

    Bracia talibowie wrócili – śmierdząca sprawa: kazano im zapłacić za autostradę, a jak byli przy lotnisku (15 minut później) kazali im zapłacić znowu. Wycofaliśmy się żeby nie budzić podejrzeń. Zresztą podobno i tak w polskich samolotach nie dają sztućców, bo je się tylko kanapki.
    PS: Jutro atakujemy siedzibę polskiego rządu.

    Środa 8:00

    Dziś atak na polski parlament – mamy już dwa autobusy z przyczepami załadowane karbidem. Trotyl ukradli nam w poniedziałek na lotnisku, nic innego nie dało się skombinować. Autobusy wyjeżdzają o 8:30 – godziny wyjazdu przyczep jeszcze nie znamy – tajemnica. Plan jest prosty – przejeżdzamy przez warszawę i pierdut. Allach jest wielki!!!

    Środa 17:30

    Znów coś poszło nie tak. Bez problemów dotarliśmy do celu, ale droga była zablokowana przez samochody. Na wszystkich biało-czerwone wstążki. W każdym jeden kierowca-samobójca . Chyba przewidzieli nasz atak i wystawili swoich żołnierzy (prawie sami faceci, żadnych starców i dzieci – elita).
    PS Te dziury po drodze to chyba też nie przypadek – czyżby planowali zaminować drogę? Jutro zmiana planów – cel: Pałac kultury. Tymczasem wycofamy się pod Warszawę…

    Czwartek 7:00

    Wstaliśmy rano bo plan wymaga szybkich posunięć, poza tym zadekowaliśmy się pod Warszawą. Wyjazd o 7:10, prejazd przez Janki, Raszyn, wysadzamy Pałac Kultury Nauki i (na) Sztuki, po czym pryskamy do Klewek, gdzie bracia talibowie podstawią helikoptery. BUŁKA Z MASŁEM.

    Czwartek 17:30

    Oddam życie za bułkę z masłem. Stoimy od rana w Raszynie. Jakieś pacany w biało-czerwonych krawatach w kółko chodzą po pasach. Nie da sie przejechać – próbowaliśmy ich staranować, na szczęście Ahmed zauważył leżące po drugiej stronie odwrócone brony. Dobrze że nie szarżowaliśmy – nie byłoby jak wrócić do Janek do McDonalda… PS Tym razem rzucili przeciwko nam starców i baby – widocznie nas lekceważą. Ale my mamy plan – wrócimy w nocy

    Piątek 6:30

    Wreszcie przechytrzyliśmy wroga – przyjechaliśmy w nocy. Siedzimy przed stadionem Legii (X-ciolecia był większy, ale jakieś męty się kręciły).

    Piątek 7:30

    Super wiadomość – namówiliśmy na akcję jakąś wycieczkę – przyjechała autokarami i od razu zgodziła się na akcję. Mają nawet własne siekiery, materiały wybuchowe i transparenty. Idzie nam jak z płatka. Allach nam sprzyja.

    Piątek 16:30

    Nie, noooo. Co za ludzie – nie dość, że sami dostali pałami, to jeszcze pobili naszych braci talibów. LUDZIE JAK KTOŚ MA BRODĘ TO JESZCZE NIE ZNACZY ŻE JEST ŻYDEM. Żydzi mają PEJSY!!!!! Patrzcie trochę uważniej…

    Mam tego dość. Kit z Polską. Jutro atakujemy SALWADOR!

    Sobota 1:30

    Jak podaje rzecznik Straży Granicznej, niedaleko przejścia granicznego w Kołbaskowie zatrzymano grupę wychudzonych, obdartych i głodnych starców. Umyto ich i ubrano. Na migi prosili, żeby nie strzyc bród. Niestety – nawet tłumaczom z ośrodka dla zbiegłych rumunów nie dało się ze starcami dogadać. Tyle tylko wiadomo, że chcieli jechać do Ameryki z jakąś “pracą”. Zapewne to kolejna grupa Pakistańczyków z jakiejś ubogiej wioski. Odsyłamy ich dziś LOT-em. Wyglądają na wzruszonych.


  253. Z PAMIĘTNIKA POLSKIEGO POLITYKA
    PONIEDZIAŁEK
    Znów do roboty… Zaledwie zakończyła się poprzednia sesja parlamentu, pamiętam, śpiewaliśmy kolędy i dawaliśmy sobie podarunki pod choinkę, a tu znów już trzeba do roboty. Dzieciaki się śmieją, bo akurat zaczynają się im wakacje a ja muszę kisić się w ławce. No ale nic, trzeba przecierpieć te dwa albo i trzy tygodnie. Chyba wystąpię o dodatek za pracę w nadgodzinach. Kto to widział tyle tyrać.

    WTOREK
    Jak gorąco! Odparzyłem sobie pośladki o ławę. Wkurzyło mnie to i rzuciłem pomysł strajku. Oflagowaliśmy się, założyliśmy Poselski Komitet Strajkowy i ogłosiliśmy listę 22 postulatów, bez spełnienia których nie przerwiemy strajku. W razie niespełnienia postulatów zagroziliśmy głodówką rotacyjną, tzn. głodować będą po kolei wszyscy posłowie w godzinach 8 – 8.15 rano i 02 – 02.30 w nocy, oraz wszyscy w przerwach między posiłkami. Ci z ZCHN głosowali “za”, bo w starszym wieku dobrze jest się czasem przegłodzić, ale pod warunkiem żeby głodówkę nazwać postem, bo poszczenie jest jak najbardziej zgodne z wartościami chrześcijańskimi.

    ŚRODA
    Zachorował kolega z naszego klubu. Mówiłem mu, że langusty z kawiorem nie popija się litrem koniaku! Wysłaliśmy mu życzenia do szpitala: “Drogi kolego, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. 34 za, 5 przeciw, 2 się wstrzymało”.

    CZWARTEK
    Wczoraj na balandze doszliśmy do wniosku, że właściwie zapomnieliśmy o jeszcze jednym postulacie: Żądamy podwyżki diet do przeciętnej płacy kongresmana i wypłaty jej w dolarach. Fuck! Okazało się, że kongresman zarabia mniej niż my. Wycofaliśmy postulat i nagłośniliśmy to jako wyraz naszej troski o społeczeństwo i jako przykład skromnych wymagań materialnych parlamentu.

    PIĄTEK
    Kupili mi Mercedesa 500. Moi wyborcy przestaną się wstydzić, że jeżdżę jakimś marnym BMW.

    SOBOTA
    Obudziłem się zlany potem, ale po chwili okazało się, że to tylko sen. Nadal mam przy sobie – jak każdy mężczyzna – narzędzie gwałtu. Ufff.

    NIEDZIELA
    Pod oknami wrzeszczeli rolnicy albo nauczyciele. Jeden motłoch, chuj z nim. Przeszkadzają w mszy i nie usłyszałem kto załapie się na kolejną wycieczkę do Rzymu z prezydentem. Wedle listy z naszej partii powinien jechać teraz szwagier ciotki mojego szofera, ale jak znam życie to pojedzie znów stryjenka wuja tego elektryka od maszynki do głosowania. Facet powiedział, że albo ją poślemy albo przestanie dodawać nam głosów.

    PONIEDZIAŁEK
    Po paru piwkach jechałem sobie środkiem chodnika (przecież nie pojadę ulicą, bo o wypadek nietrudno) i jakiś palant potrącił mego Merca. Rodzinę ofiary obciążono kosztami naprawy.

    WTOREK
    Spotkanie z wyborcami. Obiecałem emerytom po 130 milionów renty. Bili brawo. Potem nazwałem prezydenta agentem. Bili brawo. Potem rzuciłem hasło “precz z żydostwem”. Bili brawo. Potem powiedziałem, że solidaryzuję się z nimi, bo też zarabiam zaledwie 20 milionów. Bili – ale mnie. Okazało się, że oni wprawdzie zarabiają 20 mln lecz rocznie. Muszę uważniej czytać notatki jakie mi robią w biurze.

    ŚRODA
    Zgłosiłem votum nieufności w stosunku do rządu. Na szczęście koledzy powiedzieli mi, że pięć dni temu obaliliśmy tamten rząd i teraz jestem wicepremierem. Nawet nie wiedziałem. Powiedziałem, że się pomyliłem. I tak wszyscy spali.

    CZWARTEK
    Dzisiaj głosowaliśmy nad jakąś ustawą czy podatkiem – nie pamiętam. Czytałem sobie “NIE” i nagle widzę, że kamerzysta usiłuje sfilmować jak ktoś obok mnie głosuje na dwie ręce i jedną stopę. A to sukinsyn! Kamerzysta. Usiłuje manipulować opinią publiczną. Wezwałem i opieprzyłem. Jej, jak ja to lubię!

    PIĄTEK
    Prezydent zrobił aluzję, że już dawno nie całowaliśmy go w dupę. Powiedział – bezczelny – że jakby co, to rozwali ten cały parlament siekierą. Cham ze słomą w butach. Nie pomyślał, że musiałbym wtedy wrócić do tej kanciapy na budowie i dalej robić za stróża nocnego.

    SOBOTA
    Zawiązaliśmy koalicję. Ja i ta blondyna z KPN… czy może z PSL? Cholera ją wie. Szybko uzgodniliśmy wspólny punkt widzenia i znaleźliśmy płaszczyznę porozumienia. Ruchy frykcyjne… pfu, frakcyjne, odchodziły aż dudniło. Ona trochę narzekała, że obtarła sobie kolana na klęczniku, ale co tam, dla dobra Polski można pocierpieć. Miło było, ale potem okazało się, że to komunistka! Jak Bozię kocham! W środku była całkiem różowa, a miejscami nawet czerwona! Zdekomunizowałem ją przez okno.

    NIEDZIELA
    Grałem w karty z szefem klubu bezpartyjnych katolików, albo niekatolickich partyjnych. Nigdy się nie mogę w tym połapać. Wygrałem dwa etaty wice wojewody (koledzy się ucieszą!), 15-minutowe “okienko” w TV zaraz przed “Kołem Fortuny”, podróż z prezydentem do Gwadelupy i służbową Hondę Accord, ale starą, bo ma już pół roku i 10,000 na liczniku. Będzie dla szwagra, bo pieni się, że ma posła w rodzinie i nawet nie jest jeszcze ambasadorem. Tamtemu łyso było, więc dałem mu potem wygrać w tym głosowaniu nad budżetem. Zabrano emerytom połowę szmalu i podniesiono podatki do 95% Niezły interes zrobiłem, może nie?

    PONIEDZIAŁEK
    Łotr! Sukinsyn bez czci i sumienia! Ta Honda ma 35.000 na liczniku i popielniczkę pełną petów, a co gorsza prezydent odwołał wizytę w Gwadelupie, o czym wcześniej nie wiedziałem. Jakże pazerni i nieuczciwi bywają niektórzy nasi wybrańcy społeczeństwa.


  254. @273 z pamiętnika cierpliwie czekającej przyszłej żony Wojownika…
    14 luty….
    z życzeń “peace & love” …. została tylko “love” ;)
    obmyślam strategię przez zaskoczenie:
    chwycić za wałek tudzież inną patelnię, orzesz…ku… szkoda że nie mam żeliwnej ….
    i pojechać i wytłumaczyć starszym panom z brodami że moja cierpliwość to dzisiaj została zagrzebana padającym śniegiem….
    a kiedy pada śnieg to się spełniają najskrytsze marzenia….
    choćby takie:
    złapać imć b.L. i zrobić mu depilację woskiem tej jego słynnej brody…..


  255. oj……….czasami sobie myślę co bym zrobił tym którzy winni są całej tej zadymie z talibami itd
    i jak tak sobie obmyślam tortury etc………..to coraz bardziej myślę czy samemu nie zgłosić się do zakładu zamkniętego o zaostrzonym rygorze na dożywocie. Przeraża mnie to co w mojej głowie się wylęgło chyba sam diabeł nie chciałby by być tak potraktowany. Sama śmierć była by nagrodą.


  256. Cichy :) ))
    jakie tam tortury :) planuję drobny zabieg kosmetyczny ;)
    no i krótki kurs gotowania ;)


  257. Witam dawno nie pisałem a jak wszedłem na bloga to szok , ale pozytywny ,dziewczyny się rozkręciły ( na Walentynki Teściowazrobiłataki Rosełek ,że chej)
    cichy fajnistą książkę przeczytałem daje linka (wiesz już dlaczego nie pisałem)
    http://www.bookmaster.pl/ksiazka/389491.xhtml
    sako i reszta paczki (wiem jestem troche do tyłu) nie przejmować się jakimiś ?????????? i zarazkami ignorujemy i tyle tak sie kiedys umawialiśmy
    pozdro weteran


  258. @279

    Dzięki weteran. Czas trochę się zresetować i zamiast na kompie to posiedzieć przy książkach. Juro biblioteka i poszukam tej książki:)


  259. cichy zacznij od Tytuł: „www.1939.com.pl” potem “majora”


  260. na koniec http://www.empik.com/www-1944-waw-pl-ksiazka,prod7900071,p?slotName=BoxSale
    ps czekam na dalszą część ‘Misjonarzy z Dywanowa “


  261. ładnie….

    Ines widzisz to?
    cichy rekomendacje do książek dostaje…
    a o nas to juz nikt nie pomyśli :(


  262. Nikt … ; ((


  263. Ines…
    ale walentynki -co?
    nikt nie tuli…
    nikt nie całuje…
    nawet nikt książki nie poleci….
    lipa…


  264. Nikt ; (( …


  265. Ines…
    …mam truskawki… ;D


  266. a ja kwaśne zozole ; D …

    a faeraciara karze mi napisać jeszcze coś szampanie – więc piszę ; ))
    Mam szampana !


  267. Dziewczyny normalnieeeeeeeeeeeeeeeee zagryzę to nie tylko do cichego
    a z o okazji św Walentego to ……. Dużo Uśmiechu i tak trzymajcie ( na tulenie przyjdzie czas hhehehhe, ale po rosołku, tak jak była umowa)


  268. @ 280 Cichy
    Wysłałam e-maila z załącznikiem nr 3 (ppw o mał…….e z muzyczką cantry).
    Dostałam info, że nie doszedł?


  269. widzisz Ines…
    chyba czas do łóżka…
    tak to jest!!!
    to życie jednak jest do d***…
    ja mam truskawki!
    nikt nie ma szampana!
    Ty masz zozole!
    a cichy ma mambę ;)


  270. http://www.fantastyczny-prezent.pl/images/serce-walentynkowe.jpeg

    Z najlepszymi życzeniami Wszystkim Kobietom:)

    ( ….szukałem, ale ….niecierpliwe jesteśta:D)

    a ja mam jabłuszka:D:D:D


  271. A my mamy rumik bo zimno na dworze i “Nigy w życiu w tle “


  272. i święte słowa cichy


  273. Och te nie niecierpliwe kobietki ; )) I wam również panowie – wszechobecnej miłości !


  274. nooooom…choć ja bym życzyła domowej namiętności…choć nie tylko w domu ;)
    wszystkiego walentynkowego all… :* -w czółko ;D (żeby nie było ;) )


  275. troszeczkę za póżno z tym “mieszaniem” i pokazem siły i mozliwości ale lepiej niż wcale

    http://wiadomosci.onet.pl/6188263,2,relacjetv.html


  276. Ja mam dla Wszystkich kwiatka :)
    http://www.youtube.com/watch_popup?v=HnbMYzdjuBs&pop_ads=nul
    z walentynkowymi życzeniami miłości,radości i wdzięczności :)


  277. W Walentynki chłopak mówi do ukochanej:
    -Słoneczko…. jubiler był zamknięty, więc kupiłem ci jogurt…
    … bo z punktu widzenia mężczyzn (rzekomo) wszystkie prezenty dla kobiet można podzielić na dwie kategorie:
    -To się jej nie spodoba.
    -Po co jej to?

    …Kiedy kobieta kocha prawdziwie mężczyznę, pragnie powielić go poprzez synów…
    ….Kiedy mężczyznę zachwyci jakąś kobieta, pragnie powielić ją tak, by mieć zaraz harem…

    Każdy mit jest jakąś wersją prawdy…, ale … nasz życie jest takim jakim uczyniły je ….. nasze myśli.
    Pozytywne myślenie, nie tylko w Walentynki, jest najlepszym lekarstwem w czasie oczekiwania na Zielonego))


  278. @ 298 Blisska
    Piękne Róza, dz..
    Jak w moim ogrodzie po przebiśniegach, narcyzach, tulipanach, rododendronach… róże zakwitną…jestem szczęśliwa.
    Ach te Grendmere Janny, Kolkhoznista, Aleksander McKenzie, Golden Celebration, Pat Austin,
    nostalgiczne: Berestein i Chippendale, pnące: Grand castle i Red Eden, a zwłaszcza Róże Sztamowe… Dame de Coeur, Papa Geno, Amber Queen…

    Maanam – Róza

    Na twoich ustach kładę dłoń
    Rozkwita jak róża
    Zabierz wszystko to co chcesz
    Lecz nie zabieraj róży

    Róża to twoja wierność
    Zdrada i wniebowstąpienie
    Zadaje cios bezbłędnie
    Kiedy narasta znużenie

    Róże z rajskiego ogrodu
    Piękne i pachną nad podziw
    Kochają mroczne tajemnice
    Magię, słońca zachody

    Róża to twoja wierność…

    http://www.youtube.com/watch?v=zD42GHv9-ow


  279. Blisska, dzięki moge sie położyc z usmiechem
    pozdrawiam weteran
    sako zobacz @298 WARTO poprawi samopoczucie na prawdę słowo


  280. no właśnie:) coś sako nie widać. przyczaił się cy cuś?:D


  281. Tôi đang chờ đợi e-mail Casium


  282. Tak wyglądają profesjonalne budki telefoniczne!Tylko nie mogę dostrzec gdzie tam się żetony wrzuca :)


  283. @301 takie małe radości można znaleźć wszędzie,wystarczy dobrze się rozejrzeć i cieszyć się z drobnych rzeczy,wówczas te większe będą jak szczęście :)

    Weteran twój uśmiech już mi się udzielił ;)
    Casium-przepiękna piosenka,dziękuję :)

    A dla wszystkich jeszcze małe ~co nie co~
    http://www.youtube.com/watch_popup?v=crf5GFoHK2g

    …na miły i pełen uśmiechu dzień :)


  284. aaaaah te dzieci zupełnie jak Zieloni….

    “kotlet daje poządność a sulówka jest zdlowa na ocy”
    “tseba duzo zablaniać bo mu sie po plostu pzewlóci w glowie”
    “tseba psytulac -poządnie psytulać:
    -zeby bylo dzielne
    -zeby umiało sobie samo podciagnąć spodnie, zasunąć coś -lospolecki”
    “i tak wychowany clowiek jest piękny -ocywiście” ;) )))

    mimo poniedziałku życzę wszystkim miłego dnia :) ))


  285. farciara@306 poniedziałki są oki
    “i tak wychowany clowiek jest piękny -ocywiście” ;) )))
    właśnie wróciłem z moimi zielonymi chłopakami (tak zieloni 13 i 9 lat ze spaceru) masakra gorzej dostałem w tyłek niż na poligonie ale warto było
    tseba psytulac -poządnie psytulać: i to robiliśmy na sniegu hehehehhehe


  286. weter, przy dzieciach, na śniegu? :-)


  287. Jeden z filozofów greckich został skazany na karę śmierci. Dano mu jednak szansę uratowania życia poprzez wyciągnięcie z urny białej kuli, podczas gdy druga z umieszczonych w urnie kul – czarna – skazywała go na wykonanie wyroku.

    Tuż przed losowaniem filozof dowiedział się jednak, że obie kule w urnie są czarne. Podszedł do urny, włożył rękę, wyciągnął kulę i… uratował sobie życie. Jak to zrobił?

    Filozof wyciągnął czarną kulę, ale jej nie pokazał, kazał sprawdzić jaka kula została w urnie. W urnie była czarna kula, więc on powinien mieć białą.


  288. Cichy, z dedykacją dla Ciebie za to co robisz :)

    ” Bądź jak światło, które wędruje przez noc i po drodze zapala zgasłe gwiazdy. ”
    Phil Bosmans


  289. … zgasłe Gwiazdy? hmmm 311 to już sex grupowy)


  290. Tori.. czasami weteran też ma wolne i poświęca chwile dzieciakom ,jutro idziemy na Górki na sanki, nie wiem jak dam rade , ale trza być twardym ,
    pozdrowionka dla wszystkich (Misjonarze dla Was też)


  291. Casium :) no bo napisać “kaganek oświaty” to trochę trąci dawnymi czasy…. a “światełko w tunelu” można odczytać jak nadjeżdżający pociąg ….. a mi chodzi o to że dzięki jego pracy przynajmniej mi jest łatwiej zrozumieć pewne do tej pory nieznane obszary ……
    w sumie to powinnam i Tobie podziękować i wielu innym :) tutaj zgromadzonym…
    więc podziękowania dla Wszystkich Optymistów :)

    ” Wiedza daje pokorę wielkiemu, dziwi przeciętnego, nadyma małego. ”
    Lew Tołstoj


  292. Do mitruś
    jeśli choć przez chwilę się prze ze mnie uśmiechnełaś to się cieszę , jeśli choć trochu podbudowałem Twoje serduszko i zrozumienie dla męża to się cieszę jeśli podoba ci się moja praca to co tu i na innych forach piszę to się cieszę ale naprawdę nie masz -przynajmniej mi za co dziękować . Trzymamy się razem i oto chodzi:) więc głowa do góry:)
    Trochę więcej optymizmu w Tobie i uśmiechu to trochę więcej tego samego w Twojej rodzinie i u męża:)
    :)


  293. Cichy,
    dziękować i doceniać to podstawa, czy chodzi o przyszłego męża czy o osoby, które pozwalają lepiej rozumieć otaczający świat….
    i tego zawsze będę się trzymać :) )))
    a dzięki temu miejscu i więcej zrozumienia a dzięki temu więcej uśmiechu :) )))))))))


  294. Mitruś
    …Wystarczy potrącić jedną strunę w duszy kobiecej, aby zadźwięczały wszystkie inne….

    A gwiazda to moje wspomnienie…

    http://www.youtube.com/watch?v=4YfYzDeoT7M


  295. Casium, piękna ta gwiazda….
    i racja, potrącić jedną strunę…..
    Gwiazda – ona
    on – Gwiazdor ;) na ziemiach Wielkopolski pojawia się 24 grudnia :) )) z prezentami :)

    dla mnie moja zielona ropuszka ;) jest iGwiazdorem, nawet prezentów nie musi przynosić, sam jest największym prezentem jaki dostałam od ŻYCIA :) )))))))))))))))


  296. weter, ale ja nie o tym:-)
    Wiecie, że ja z tym określeniem spotkałam się dopiero w zeszłym roku. W moim rejonie był i jest Mikołaj. Dlatego miałam dziwne skojarzenie, jak usłyszalam o nadejściu Gwiazdora:-) Ale co kraj to obyczaj, dobrze że się wszystko wyjaśniło.


  297. Do kogo mówisz, komu się uśmiechasz,
    święty Franciszku.
    Tu ludzi nie ma, las szumi jak rzeka,
    ptaszki świergocą i słychać Twój głos:

    Ref.
    Braciszkowie skrzydlaci
    chwalcie Boga, chwalcie Boga,
    bo czym my stworzenia zdołamy odpłacić,
    jeśli nie piosenką ubogą.
    Za słońce jasne, niebo czyste
    i łąki zieleń, i łąki zieleń. /2x

    Żarnowce rozsiadły się na polanie,
    tworząc złocistą plamę.
    A Ciebie, jakby tłum otaczał w katedrze wspaniałej i słychać
    Twój głos:

    Coś, podniósłszy w ręce, tłumaczysz,
    gestami rąk zaciekawiasz.
    Aż stukać przestały w drzewa dzięcioły,
    ptaki umilkły i słychać
    Twój głos:

    Umilkł święty, zabrzmiał świergot jak dzwonki:
    dzyń, dzyń, dzyń, dzyń./3x


  298. to tak na umilenie wieczoru @322


  299. sako i dla reszty Chłopaków
    http://wojtas2000.wrzuta.pl/film/6zbMfxeYgh4/oblawa pamiętacie jedno
    Ja, żołnierz Wojska Polskiego,
    przysięgam służyć wiernie
    Rzeczypospolitej Polskiej,
    bronić jej niepodległości i granic.
    Stać na straży Konstytucji,
    strzec honoru żołnierza polskiego,
    sztandaru wojskowego bronić.
    Za sprawę mojej Ojczyzny
    w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić.
    Tak mi dopomóż Bóg.”


  300. trudno nie zapomnieć tej chwili gdy wypowiadało się po raz pierwszy slowa przysięgi:)

    jutro w gazecie wyborczej podobno ma być coś o emeryturach dla mundurowych.


  301. dobra ostatnia wstawka
    czekam na odzew heheheh
    http://gwiazdor86.wrzuta.pl/film/9R6aymYx2eV/marika-_moje_serce


  302. Ojjj sentymentalnie tu dzisiaj,coraz bardziej pachnie wiosną :)
    weteran oto mój odzew:
    “uśmiechaj się zawsze i wszędzie,nie żałuj tego co było i nie bój się tego co będzie” :) )))
    piosenka fantastyczna,na pewno spodoba się też chłopcom w Afganie niech poczują tam zapach wiosenki ;)


  303. A tu kilka rytmów ode mnie ; )) – to chyba sentyment do instrumentu !

    http://www.teksty.org/Skaldowie,Prze%C5%9Bliczna_wiolonczelistka


  304. Bliska ,tak sentymentalnie …………..( bez komentu)
    i na wieczór
    http://www.tekstowo.pl/piosenka,green_street_hooligans,one_blood.html


  305. Weteran aż łezka mi się w oku zakręciła…to takie cudowne jak Wy mężczyźni potraficie nas kobiety wprowadzać w tak odmienne nastroje!
    Przed chwilą uśmiechałam się słuchając ulubionej piosenki mamusi cichego,a teraz już rozczuliłam się do łez!!
    Ineska-piękna!
    Biegnę do kuchni…po lody :)
    a wszystkim Wam życzę kolorowych snów :)


  306. :) ………..spoko ja też prawie płakałem na “Titanicu” w kinie:)

    zmiana tematu:

    czy wiecie że:

    http://wiadomosci.onet.pl/2128781,12,smutna_rocznica_krwawej_wojny_zdjecia,item.html

    dziś przypada 21 rocznica zakończenia wojny w Afganistanie przez rosjan?
    “była to wojna określana mianem radzieckiego wietnamu”
    po wycofaniu się rosjan w afganistanie rozpoczeła się kolejna wojna-domowa.

    ale o tym sami poczytajcie ….o prośbach o pomoc afganistanu do innych krajów itd…..mniej więcej to o czym pisałem że obecna wojnę można było uniknąć. ale ….. opisywalem tu juz co i jak:)


  307. nie wiem ale wydaje mi się że Pan Marcin już wrzucał ten link
    jak tak to się nic chyba nie stanie jak sobie jeszcze raz obejrzymy:)

    http://www.990px.pl/index.php/2009/09/07/na-patrolu-zdjecia-z-afganistanu/


  308. http://nangarkhel.eu/forum/viewtopic.php?f=4&t=10&start=130

    na dwa dni mykam a wy jak chcecie albo i nie se poczytajcie , “o solidarności żołnierskiej”
    chociaż wątpię by tamten gościu był zołnierzem. takich przypadków jest od groma na innych forach.


  309. co tak przycichło?


  310. Cicho jak w grobowcu, wszystkich wywiało… ;)


  311. Bieganina. Załatwianie spraw, czyli totalny brak czasu. Ale sie nadrobi, jak Marcin nowy temacik wrzuci. Pozdrawiam wszystkich.


  312. Ja jestem jestem – cały czas czytam co drukujecie ; ))
    Ale jak mus to mus i egzaminy trzeba jakoś przyzwoicie pozaliczać ; )) a bez nauki jakoś nie da rady !

    Pozdrawiam ; *


  313. aha, bo kurde……..mam nadzieję że ta cisza to nie przez moją osobę.
    wybaczcie mi że zasypuję blog takimi sprawami ale uważam je za ważne , przyzwyczaiłem się do tego że se tu lużno gadamy itd…….. a tu cisza. jestem cichy ale nie do przesady:D
    pozdrawiam serdecznie


  314. :) nie dość że cichy ;) to i nadmiernie skromny :) ))
    Cichy, Twoja obecność tutaj jest wysoce pożądana ;) na wielu płaszczyznach :)
    jesteś wyjątkowym źródłem wiedzy cennej, ważnej i pożytecznej :) ))

    dziękuję


  315. Cichy – to co wklejasz, wszystkie linki, Twoje interpretacje i opinie staram się na bieżąco czytać i analizować po swojemu. Tak więc – JA PROSZĘ O WIĘCEJ ; )))
    Oh te nasze przyzwyczajenia – he he – a raczej – uzależnienie – zawsze kiedy wracam do domu, biorę kompa na kolana, włączam i pierwsza strona na którą zaglądam to blog. I myślę – a może coś ciekawego ? A może coś nowego ? ; ))) A wtedy czytam i czytam i czytam … ale jakie to czytanie miłe a jednocześnie uczące ; ))

    Mam ochotę na ciasto czekoladowe !


  316. czasami cisza jest gorsza niż huk 1000 dział:) stąd mój nick:)
    skromny? raczej nie…….jestem egoistą:) bo za skur….na nie potrafię spać dobrze gdy wiem że moim kolegą żle się dzieje i ich rodzinom. a lubię spać spokojnie….nie pamiętam kiedy to było:D
    na razie mogę być częstym uczestnikiem ale niedługo to się skączy, potem będę zadziej. spoko to tylko to że wrócę do pracy:D
    trzymajcie się razem i kobiety żołnierzy i sami żołnierze. bez was ten naród traci na wartości.
    i może ciężko się im przyznać to większość jest z was dumna, tak jak ja jestem dumny że miałem zaszczyt być żołnierzem i być synem żołnierza Wojska Polskiego.


  317. dzisiaj Dzień Kota ;)
    więc wszystkim sierściuchom życzę czegoś pyszniutkiego i miłego drapania za uszkiem :) ))))
    z pozdrowieniami od Fridy i Fidela uraczonych wprawdzie nie ciastem czekoladowym (mniam mniam) a tuńczykiem ze szpinakiem… miseczki puste :) ))))))))

    milutkiego wieczoru i uśmiechu :) )))))))))


  318. fajnie:) cieszę się..ale czas dać innym na wypowiedż więc zniknę na jakiś czas:) za dużo tu mnie:):D jest kilka dobrych osób tu :)


  319. Rozmowy telefoniczne z żołnierzami są kpiną. I nigdy nie wybaczę wojsku ,że nie pozwolili kontaktować się żołnierzom z własnymi rodzinami. jeżeli już doszło do kontaktu telefonicznego to rozmowy były w sposób ostentacyjny nagrywane i kontrolowane. Żekomo wojsko zapewniło żołnierzom następujący kontakt 4 min rozmowy na tel. komórkowy lub 10 min na telefon stacjonarny z ta różnicą, że gdy mąż telefonował na stacjonarny to nasza rozmowa trwała max. 7 min. w tle rozmowy było odgłosy nagrywanej rozmowy lub durne komentarze żołnierzy kontrolujących nas – żałosne. ( nie dało się rozmawiać za pośrednictwem linii wojskowej )


  320. Najlepsze jak ktoś kicha ; )))


  321. INESKA)))
    A ogórka kwaśnego?))
    Pozdrawiam.
    PS
    W rozmowie telefonicznej należy, każdorazowo, na wstępie pozdrowić Wielkiego Brata))
    Bywa, że rozmowa jest dłuższa niż te 4 minutki heh.


  322. Mitruś
    Moje kocie Comando dostało dzisiaj serce cielęce))
    Uszy siemmm trzęsły tak wcinały))
    Pozdro dla Fridy i Fidela Castro hi.


  323. Casium, jestem “zdrowo ześwirowana” na punkcie sierściuchów :) mój Żołnierz też :) ))
    Frida Kahlo i Fidel Castro (chyba każdy wie dlaczego) – kociaki bardzo czułe i rozumiejące nastroje oczekującej zakochanej kobiety zawodowego żołnierza ;)


  324. Kwaśne ogórki ? I ciasto czekoladowe ? … powinnam się zacząć zastanawiać ? ; ))))


  325. ines, chyba powinnaś,bo to dość niepokojące zestawienie:)


  326. Pozdrawiam i życzę optymalnego w rozwoju Twojego bloga. Tak Trzymać !