Rejestracja | Logowanie »


Atak, którego nikt się nie spodziewał

04 września 2009

Rano wyruszyliśmy konwojem do Ghazni, by odebrać rosomaka po remoncie. Ponieważ prawdopodobieństwo wjechania na ajdika jest większe na regularnych drogach, Polacy, gdzie tylko mogą, poruszają się bezdrożami. I dlatego, choć odległość między bazami nie jest duża, jechaliśmy kilka godzin.

W drogę powrotną wyruszyliśmy po obiedzie, ale po trzech godzinach, i wcześniejszej trasie, byliśmy już solidnie zmęczeni. Patrzyłem na chłopaków z desantu, jak kiwały im się głowy, w pewnym momencie sam zmrużyłem oko.

Było gdzieś koło 18., gdy nagle usłyszeliśmy głuchy odgłos. Myślałem, że to wybuch moździerza, hasło “moździerz!” rzucił też jeden z żołnierzy. Ale kilka sekund później było już jasne, że to jeden z naszych wjechał na ajdika.

Nie wiedzieliśmy, który z pojazdów (my jechaliśmy piątym, ostatnim), nie bardzo wiadomo było, jakie są straty. I znów upłynęło kilka sekund, po których w radio poszła informacja o zabitym i co najmniej dwóch rannych. I że trafiony, to pierwszy pojazd.

Wezwano MEDEVAC – śmigłowiec ewakuacji medycznej; a pozostałe rosomaki rozjechały się, zabezpieczając pierścieniem uszkodzony pojazd. Żołnierze wyskoczyli na zewnątrz i otworzyli ogień. Po jakichś 10-15 minutach było po wszystkim. Do ataku doszło dwa, może trzy kilometry od bazy. A tego nikt się nie spodziewał…

zakopany
Polacy, gdzie tylko mogą, poruszają się bezdrożami/fot. Marcin Ogdowski





51 komentarzy do “Atak, którego nikt się nie spodziewał”

  1. [*]


  2. [']
    oby nigdy więcej…


  3. [*]


  4. Zdajeś sobie pewnie sprawę że jesteś łakomym kąskiem dla talibów.


  5. I co sie niby dzieje podczas tej ‘wojny’ w Afganistanie ? Jedzie tam mnostwo sprzetu, wyposazenia a nasi dostaja lomot. A tam sie nie da prowadzic konwencjonalnej wojny. Dowiedli to juz ruscy, nasi powtarzaja bledy. Tam metoda jest tylko wojna totalna. Niestety beda ginac cywile, ale nie da sie selektywnie zwalczac wroga tak samo wygladajacego jak niewinni ludzie. Nie ma jeszcze broni, ktora by razila za przekonania i zamiary.


  6. Witam. Każda ofiara sprawia ból, cóż uczynić by nie było ich więcej? Z mojego skromnego punktu widzenia wysłać tam ludzi, którzy to wszystko rozpoczęli, 1zmiana i 1 zabity, im dalej tym gorzej? Może czas najwyższy wysłać jednostki liniowe a nie ludzi, którzy nie zdążyli się dorobić w Iraku. Przykre ale takie są fakty. Przepraszam jeżeli ktoś się poczuje urażony ale takie są nasze realia!


  7. Dla mniej wtajemniczonych przydałby się tu opis tego o co wogóle w tej wojnie chodzi. prawdę mówiąc sądzę że większość Polaków nie zdaje sobie sprawy co było powodem tego konfliktu i o co tak naprawdę walczą tam nasi chłopcy. No a inna sprawa to że Marcin tak blisko prawdziwej wojny chyba jeszcze nie był. Czekam na więcej info z Giri – jak po czymś takim wyglad noc w obozie, co się dzieje z ciałem, czy jest tam jakiś kapelan, kościół albo coś podobnego? Czy są na miejscu uroczystości ku czci poległych czy dopiero w kraju? Jak takie wydarzenia wpływają na innych żołnierzy – czy wszyscy się bedą teraz bali jechać w pierwszym samochodzie w kolumnie?


  8. [']
    kolejna bezsensowna śmierć..w bezsensownej wojnie..


  9. :( :(:(:( SKONCZCIE TE CHORE MISJE BO JA MAM JUZ DOSC


  10. [*] niech Bóg ma Cię w opiece.

    Polska musiała wysłać żołnierzy do Afganu. Jakbyśmy się nie zgłosili na ochotnika to dostalibyśmy rozkaz od ONZ. Nasze wyposażenie jest koszmarne, Polacy uczą się wielu rzeczy od Amerykanów, nasze dowództwo i władze kraju są jakie są. Ten żołnierz, jak i wielu innych wiedzieli na co się piszą, mogli nie wstępować do armii to był tylko i wyłącznie ich wybór. Jest to prawda, żałujemy żołnierza, ale nie można robić żałoby narodowej z powodu jednego żołnierza. Niestety taka jest wojna i nigdy inną nie będzie, nie ważne jak dobrze wyszkoleni, wyposażeni żołnierze i tak będą ginąć. Panie świeć nad duszą żołnierzy którzy polegli we wszelkich sporach świata i wspomagaj walczących do dziś. “Tylko martwi ujrzeli koniec wojny” – Platon


  11. wracajcie już, trochę za szybko, to się stało
    i jak czytałam, że Polacy jadą, to nigdy by mi przez myśl nie przeszło, że aż do tego dojdzie;
    jakiś wypadek to tak, ale śmierć już nie
    oby nidgy więcej wojen nie było na świecie, ale zawsze się ktoś znajdzie, kto rozpętuje piekło
    może już będzie dobrze i wrócicie cali i zdrowi
    pobożna nie jestem, ale tym razem
    SZCZĘŚĆ WAM BOŻE!


  12. CHLOPAKI BADZCIE TWARDZI NIE DAWAJCIE SIE ,JESTEM Z WAMI


  13. dlaczego to własnie nasze polskie wojska tak sie poświęcaja……za pare dni dwóch moich braci też wyjeżdza ……gdyby było lepiej w naszym kraju z pracą to jestem pewna że napewno nie zostaliby żołnierzami i nie narażaliby życia dla kasy aby utrzymać rodzine……bardzo smutne….


  14. Gdyby swiat zachodni nazwal sprawe po imieniu, tzn. ze prowadzi wojne na Bliskim Wschodzie a nie ‘dzialania pokojowe’ a celem jest ostateczne przejecie dominacji w rejonie, nie byloby nieporozumien. Mogliby samodzielnie podejmowac dzialania (czytaj atakowac), stosowac skuteczniejsze metody walki (czytaj bombardowac transporty, podejrzane obiekty i zgrupowania), niszczyc infrastrukture (telekomunikacja, energetyka). A nasi jezdza Rosomakami, ogladaja okolice i obrywaja. Czy wojny w XXI wieku nie mozna nazwac wojna ? Wrog sie doskonali (przed chwila podkreslil do General Koziej), trzeba stosowac odpowiednie srodki.


  15. Nie znoszę tej wojny. Wracajcie do domu, wracajcie do rodzin, wracajcie do ukochanych.


  16. ..bardzo mi przykro z powodu smierci naszego zolnierza…Marcinie! jesli mozesz, to prosze przekaz naszym zolnierzom, zeby byli dzielni…i podtrzymuj ich na duchu…


  17. A mówiłem Marcin weź czołg… :] Pewnie i tak tego nie przeczytasz teraz ale zdrowia i szczęścia


  18. [*]


  19. Uważnie czytam cały artykuł i chce mi się poprostu płakać… a gdy czytam niektore komentarze to brak mi słów…..


  20. Ait jezeli ONZ prowadziloby takie dzialania w Afganie to osiagneloby to samo co Rosjanie w latach 70 i 80 ubieglego wieku. Rosjanie tez atakowali, bombardowali, niszczyli i zabijali i osiagneli tylko to ze ludnosc cywilna tez byla przeciwko nim. Poniesli kleske a nie sukces.


  21. Dużo siły dla rodziny, zwł. dla rodziców tego żołnierza.

    Panie świeć nad jego duszą.


  22. Nie możemy narzekać na sprzęt i na wyszkolenie. Byłem na 1 zmianie i się nie wstydziłem tego że jestem Polakiem. Problem polega na tym że wysyłani są ludzie, którzy nie za bardzo orientują się jak nasz sprzęt wykorzystać. Nie ważne kto by Nas wysłał, jesteśmy tam i musimy się spiąć. Amerykanie dużo Nam amatorom pokazali ale gdy już przyszło do roboty, uczyli się od Nas.


  23. Czytam ten blog od dnia powstania, teraz mam kluchę w gardle i nie wiem, jak TO skomentować… Nie ma sensu dyskusja, czy to wojna, czy “działania pokojowe”, czy jesteśmy tam bo tak chcemy, czy dlatego, że musimy… Bardzo współczuję rodzinie poległego żółnierza. Panie Marcinie, myślę, że ogromnie potrzebne są Pana relacje z tego piekła; większość ludzi sądzi (może się myle, ale takie mam odczucia), że nasi żołnierze jadą tam na wczasy , dostają za to kasę, na dodatek marudzą .
    Trzymam kciuki, byście wszyscy wrócili cali i zdrowi, pozdrawiam,
    Twoja Stara


  24. Obecnie dwóch moich kolegów jest w Afganie byli też w Iraku paru Bałkany mają za sobą jeden z nich oberwał, siadam nieraz z nimi przy piwku bo znamy się od szkolnej ławy. Przyczyn dzięki którym tam się znaleźli jest tyle ile żołnierzy. Na pewno tych co znam to nie są ludzie którzy chcą zabijać, związali swoje życie z wojskiem i to jest ich robota a oni ją wykonują jak najlepiej. To nie są żołnierze z ZSW lecz dobrze przygotowani ludzie i nie mówcie że nic nie wiedzą, a amerykanie to profesjonaliści – czyż oni nie giną? Owszem co do sprzętu mamy duże braki ale ludzi mamy świetnych i dają rade. To oni są celem, a partyzantka ma przewagę bo zawsze gubi się w tłumie – znamy to z II wojny światowej. Jestem na patrolu w moją stronę zbliża się dziecko spod ubrania widać coś wystaje nie wie czy broń czy może coś innego, co byś zrobił? – pyta mnie kolega /dziecku nic się nie stało/. I to jest najgorsze w ich służbie nie zawsze mogą rozpoznać wroga. Pozdrawiam Panowie – byle do końca.
    CHWAŁA POLEGŁYM!!! [*]
    KONDOLENCJE DLA BLISKICH.


  25. Tak weteran zgadzam się z tobą. Polska zawsze była walecznym krajem i nigdy się nie poddała agresorom bez walki. Teraz to my atakujemy, nikt nie wie po co. Niech ci którzy wysyłają ludzi zadadzą sobie pytanie w jakim celu tracimy żołnierzy i pieniądze? Czy pomagaliśmy innym gdy mieli kłopoty w kraju? Chociażby Polsce w podczas napaści Niemców w 1939 roku, wojny domowej w Ruandzie, czy gdziekolwiek indziej? Ich to wali, poszli wypróbować sprzęt i ludzi, na słabych i teoretycznie niegroźnych krajach Azji Mniejszej. Takie jest moje zdanie. “If you’re going throught the hell, keep going.” – Winston Churchill


  26. ,,SŁOŃCE WOLNOŚCI POWSTAŁO NAD AFGANISTANEM I NIKOMU NIE UDA SIE GO PRZYĆMIĆ”


  27. być może komuś się to wyda głupie, ale matkom tych żołnierzy raczej nie
    być może polscy żołnierze mają kontakt z krajem
    trafiłam kiedyś na coś i to chyba dobry moment, żeby się tym podzielić
    choćby nie wiem jak dobry sprzęt miało wojsko, to by nie było żadną gwarancją na nic,
    ale jest wyjście…
    ludzie wierzą w różne rzeczy: w kosmitów,w horoskopy, w duchy przewodniki, pod dyktando których żyją,
    można i tak, ale jest coś lepszego
    jeśli kiedyś wybierze się transport do Afganistanu, albo da się to zrobic pocztą
    to rozdajcie, każdemu żołnierzowi, żeby wdzień i w nocy miał zawsze przy sobie,
    taką książeczkę: “Tajemnica szczęścia”/jest mała, lekka, tania /ok 2-3 zł/i dostępna w całości w internecie, ponieważ wiążę się z nią, to:
    OBIETNICE
    Od dłuższego czasu Brygida pragnęła wiedzieć, ile ciosów Chrystus Pan otrzymał podczas swej Męki. Pewnego dnia Zbawiciel objawił się jej i rzekł: “Moje Ciało otrzymało 5480 ciosów. Jeżeli chcesz je uczcić pobożną praktyką, zmów 15 Ojcze nasz i 15 Zdrowaś z modlitwami, których cię nauczyłem podczas całego roku w ten sposób w ciągu roku uczcisz każdą Moją Ranę”. Potem w formie obietnicy dodał, że ktokolwiek zmówi te modlitwy podczas roku:

    1. Uwolni 15 dusz ze swej rodziny z czyśćca.
    2. 15 sprawiedliwych spośród krewnych zostanie potwierdzonych i zachowanych w łasce.
    3. 15 grzeszników spośród krewnych zostanie nawróconych.
    4. Osoba, która zmówi te modlitwy , osiągnie pewien stopień doskonałości.
    5. Już na 15 dni przed śmiercią będzie przeżywała szczery żal za wszystkie popełnione grzechy z świadomością ich ciężkości.
    6. Na 15 dni przed śmiercią dam jej Moje najświętsze Ciało, ażeby przez Nie została uwolniona od głodu wiecznego oraz dam jej Moją drogocenną Krew do picia, by na wieki nie doznała dokuczliwego pragnienia.
    7. Położę przed nią Mój zwycięski Krzyż jako pomoc i obronę przeciw zasadzkom nieprzyjaciół.
    8. Przed jej śmiercią przyjdę do niej z Moją najdroższą i ukochaną Matką.
    9. Przyjmę z dobrocią jej duszę i zaprowadzę do wiecznej radości.
    10. Zaprowadziwszy ją tam, dam jej kosztować z przedziwnej studni Mojej Boskości, czego nie uczynię tym, którzy nie odmawiali tych czy podobnych modlitw.
    11. Trzeba wiedzieć , że choćby ktoś żył przez 30 lat w grzechu, lecz potem skruszonym sercem odmawiałby pobożnie te modlitwy albo przynajmniej powziął postanowienie ich odmawiania, Pan mu odpuści jego grzechy.
    12. Obroni go przed zgubnymi pokusami.
    13. Zachowa mu pięć zmysłów.
    14. Uchroni go przed nagłą śmiercią.
    15. Uwolni jego duszę od kar wiecznych.
    16. Człowiek ten otrzyma wszystko, o co poprosi Pana Boga i Najświętszą Pannę.
    17. Jeśliby ktoś żył zawsze według woli Boga i musiałby umrzeć przedwcześnie, życie jego zostanie przedłużone.
    18. Ktokolwiek zmówi te modlitwy, uzyska za każdym razem odpust cząstkowy.
    19. Człowiek ten otrzyma zapewnienie, że cieszyć się będzie szczęściem chórów anielskich.
    20. Każdy, kto by innych nauczył tych modlitw, nie będzie nigdy pozbawiony radości i zasługi, ale one trwać będą wiecznie.
    21. Tam, gdzie odmawia się te modlitwy, Bóg jest obecny swoją łaską.

    i jak ktoś jest wierzący niech odmawia codziennie różaniec, jak nie ma, to na palcach rąk
    podobno ta modlitwa bardzo chroni,
    Dobry Bóg na wojnie jest bardzo potrzebny

    Pozdrowienia z kraju, nie jesteści sami, pamiętamy o Was


  28. Ja niestety jestem za stary na takie atrakcje, ale chętnie bym Wam pomógł. Niech sobie ludzie gadają co chcą….. Wiecie jaki jest nasz naród. Siódme niebo nienawiści jak śpiewało Lady Pank, a ja tam chłopaki jestem z Wami i życzę Wam wszystkiego naj. Trzymam kciuki i podziwiam za odwagę.


  29. Tak się składa że byłem w tej bazie pięć miesięcy i wiem dokładnie gdzie się znajduje , dlatego denerwuje Mnie to że na mapie pokazano całkiem coś innego .Pokazano szczyt góry o nazwie Giro baza jest całkiem gdzie indziej jakieś 60km na wschód . Jeśli się na czymś nie znam to się za to nie biorę . Jest to kolejny przykład podawania przez media nierzetelnych informacji


  30. @ X

    Dzięki za informację. Naprawdę pracujemy na najwyższych obrotach, a sam wiesz, jak wygląda łączność z Afganistanem. Już poprawiam.


  31. trochę ciszej nad tą trumną. Zamiast ujadać pochylcie głowy nad ofiarą żołnierza, który wykonywał heroiczną robotę w mundurze żołnierza Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Mnie nie interesuje czy jechał tam zarobić sobie na coś. Wiem jedno. Koleje losu potrafią być tak rozrzutne, że za Polskę, jej wolność i honor walczy się na wzgórzach Monte Cassino, broniąc afrykańskiego Tobruku, przemierzając śniegi Norwegi…a teraz krocząc po piaszczystych wzgórzach Afganistanu. Tak jak mówił generał Maczek, żołnierz polski może walczyć na każdej z wojen ale umiera zawsze za Polskę. Oby ofiar jak najmniej. Przekazuję kondolencję rodzinie. Musimy jednak pamiętać, że śmierć żołnierza powinna być okazją do uczczenia śmierci i modlitwy. Okazją do debaty nad wojskiem i polityką powinny być inne okoliczności.

    Pozdrawiam wszystkich i przekazuję wyrazy uznania za blog, który normalnym, nawet żołnierskim językiem przekazuje nam informacje z wojny.

    Najważniejsze to jednak kondolencje rodzinie i hołd ofiarności naszych żołnierzy [*]


  32. Trochę lepiej ale to nie to baza leży kilometr na południe od Pany jeśli odpowiednio powiększysz to ją zobaczysz w całej okazałości


  33. Pytanko
    Czy słyszał ktoś kiedykolwiek aby jakakolwiek armia wygrała z partyzantką?
    …i nie mam tu na myśli 1 malutkiego zwycięstwa ale takie całkowite…
    Nie? …wcale nie dziwota, bo tak nigdy nie było i raczej nie będzie.
    Naszych wysłano na “konwencjonalną” wojnę, która nią niestety nie jest i raczej nie będzie, a właśnie na taką wojaczkę chłopaki pojechali, więc nie jest dziwne, patrząc na całokształt, że ma się czasem nieodparte wrażenie, iż “walczą z wiatrakami”


  34. Do mx
    no to co, powalczą choćby z wiatrkami i wrócą cali i zdrowi,
    przestań takie rzeczy pisać, bo tego aż nie można czytać
    siedzę w kraju gdzie panuje pokój i mam strsa, jak pojawiają się
    takie artykuły, typu Polak na wojnie,
    a oni tam są, w samym centrum tego,
    powściągnij lepiej swój pesymizm, bo ich sytuacja sama w sobie nie jest łatwa;
    niestety tak już jest, że każde państwo ma swoje wojsko, musi je mieć,
    ten Afganistan, to są dobre ćwiczenia dla wojska,
    niestety z drugiej strony, to reality show,
    co nie zmienia faktu, że teraz tym bardziej trzeba pisać dobre rzeczy, a nie złe
    to są bardzo dobrzy, bardzo dzielni i rozważni żołnierze, na pewno sobie poradzą
    i wrócą szczęśliwie do kraju,
    ułoży się, te walki w końcu się skończą i będzie już dobrze

    Dobrej Nocy
    zwł. stacjonującym w Afganistanie


  35. Najszczersze wyrazy współczucia dla Rodziny poległego Żołnierza! Niech Bóg przyjmie go do swojego Królestwa!
    Serce się kraje na myśl o tym jak cierpią bliscy Zmarłego.

    Mój mąż też tam jest. Denerwuję się strasznie i codziennie się modlę o to by wrócił cały i zdrowy stamtąd. Dzisiaj przeczuwałam, że coś się tam dzieje…


  36. A kto ich tam wysłał? W większości sami się zgłosili dla większej, łatwej kasy, kariery. Większość ludzi będzie wkrótce ciężko pracować w wieku 67 lat a Oni będą na emeryturze w wieku lat 40. Zero współczucia. Tak sobie wybrali.
    Trochę odbiegnę w czasie do tego zabitego kapitana. Słyszeliście, że za nim zginął, zabił jakiegoś “s…” jak się wyraził w TV jego kolega. A to był ojciec, syn tej ziemi, o którą walczyli jego ojcowie i pradziadowie. Jesteśmy okupantami. CO się robi z okupantami to wiemy z historii II wś.


  37. Każdy najemnik ma śmierć zapisaną w kontrakcie.
    Szkoda tylko że on był w polskim mundurze.
    Hańba dla WP


  38. i jeszcze jedno. Wspólczuć to ja mogę ofiarom pijanych kierowców itp.


  39. Przeraziły mnie trzy ostatnie wypowiedzi. Koledzy spełniają swój obowiązek, a te tłumoki widzą tylko kasę którą dostają żołnierze. Faktycznie ludzie decydują się na wyjazd żeby zarobić troszeczkę pieniędzy, bo trzeba utrzymać rodzinę, ale nikt nie napiszę o tym że żołnierze w większości żyją na dwa domy odwiedzając rodzinę raz lub dwa w miesiącu, śpią po internatach i są w ciągłej rozłące. Módl się kolego żeby ten ojciec z synem nie przyszli na polską ziemię, wtedy byś inaczej śpiewał, gdy bał byś się wejść do metra, autobusu żeby dojechać spokojnie do pracy i pójść spokojnie na emeryturę w wieku 67 lat. To właśnie tacy ludzie stoją na drodze zła, które trzeba zwalczać w zarodku.
    Na III zmianie straciłem trzech kolegów i to za jednym razem. Jest to wielki cios dla rodziny, kolegów i znajomych. To już piąty saper który zginał w Afganistanie.
    „Chwała i Cześć saperom” .


  40. Do Chmiela chlopie zal mi Ciebie naprawde !!!Jestes normalnie pusty jak beben zastanow sie troche nad tym co piszesz…Jezu w jakim ja kraju zyje !!!!!!!!!!!!!!


  41. Do pułkownika widzę że żal ci dupę ściska że chłopaki tam nieźle zarabiają . Jeśli miałbyś jaja też mógłbyś tam jechać i sobie zarobić a nie im zazdrościsz i obsmarowujesz im dupy . Skoda tylko ze jesteś Polakiem hańba dla Polski


  42. @marekchmiel: zanim coś napiszesz to może użyj mózgu. Po pierwsze zapamiętaj jedną zasadę- ŻOŁNIERZ WALCZY W RÓŻNYCH WOJNACH NA JAKIE POŚLĄ GO POLITYCY, ALE GINIE TYLKO ZA OJCZYZNĘ. Po drugie- równie dobrze możesz powiedzieć, że górnik który ginie pracując na głębokości nie zasługuje na współczucie bo sam się tam pchał, dostaje większą kasę i szybciej pójdzie na emeryturę. To debilny argument i sam o tym wiesz.
    Po trzecie i najważniejsze- nieistotne jest już po co tam jesteśmy. To już zostało przypieczętowane- już tam walczymy tam na tej wojnie (nie pierwszej w jakiej jesteśmy agresorem czy okupantem, i pewnie nie ostatniej). A jak już tam jesteśmy, to należy robić wszystko by wygrać, czyli najlepiej to zabić jak najwięcej wrogów tracąc jak najmniej żołnierzy. Wiem, że to może być dla ciebie szok, że na wojnie zabija się wrogów i giną cywile, ale tak jest, było i będzie.
    Zakładam, że taka gnida trollowa i tak nie przeczyta tego komentarza. Piszę go tylko po to, aby nasi tam na wojnie wiedzieli, że takich wywłok intelektualnych jest mniejszość. Większość ludzi tutaj bardzo dobrze rozumie co tam przeżywacie i jest z wami.

    Kondolencje dla rodziny. Trzymajcie się chłopaki jak najmocniej.

    I nie dajcie s-synom satysfakcji.


  43. [*]


  44. SPOCZYWAJ W POKOJU…….:(


  45. [*][*][*]


  46. MEDEVAC


  47. Do:
    By tomlee on września 5, 2009 | Reply
    @marekchmiel:

    *) ŻOŁNIERZ WALCZY W RÓŻNYCH WOJNACH NA JAKIE POŚLĄ GO POLITYCY, ALE GINIE TYLKO ZA OJCZYZNĘ -
    -zgoda;
    *) równie dobrze możesz powiedzieć, że górnik który ginie pracując na głębokości nie zasługuje na współczucie bo sam się tam pchał, dostaje większą kasę i szybciej pójdzie na emeryturę -
    - zgoda, tak samo możan oskarżyć rodziców, że zostawili dzieci, bo wyjechali na emigrację za chlebem; to się dobrze osądza kogoś, ale jak samemu się doświadcza trudnej sytuacji, to na swoje szuka się wymówek i usprawiedliwiania;
    *) czyli najlepiej to zabić jak najwięcej wrogów – tu już się nie można zgodzić

    ocalić własną skórę i zabić jak najmniej ludzi – to jest wygrana wojna

    ci ludzie z Afganistanu nie wiedzą, że nic do nich nie mamy, ale przynależymy do tej Uni, ONZu
    itp., więc gdyby nie sami, to i tak by nas tam wysłano;
    a przecież krzywda ludzka na stałe wpisuje się w historię i pamięć narodów
    /można odbudować zniszczony dom, ale nie można zwrócić komuś życia/
    ci, co ta wojnę rozpętali i ich rodziny, niech sami na siebie biorą niewinną krew

    z drugiej strony, żołnierz też musi się uczyć swojego zawodu,
    kraj powinien mieć silną, dobrze wyszkoloną armię dla zasady, a na czymś takim są najlepsze ćwiczenia
    gdybym była ich dowódcą, to bym jak najwięcej kasy i sprzętu wzięła od tej Unii i każdego dnia bym ćwiczyła wojsko, ALE NIE POPRZEZ STRZELANIE DO LUDZI, tylko poprzez
    niszczenie baz, zdobywanie arsenałów, zwł. ża amunicję można wykorzystać na własny użytek
    lepiej robić dużo huku i szumu, żeby przestraszyć, żeby spowodować u kogoś zniechęcenie, wycofanie się,

    dopiero po zakończeniu wojny wychodzi cały jej dramat, również u żołnierzy: poczawszy od nocnych koszmarów, aż na chorobach alkoholowych skończywszy
    przecież zabicie drugiej osoby zostaje człowiekowi na psychice
    dlatego na wojnie nie ma wygranych i przegranych, na wojnie wszyscy tracą
    polski rząd powinien co jakiś czas wymieniać tych żołnierzy, a tych co tam byli już nie puszczać ponownie

    być może to, co pisałam wcześniej, zostało przez kogoś zlekceważone czy wręcz wyśmiane,
    ale nie moge nie powtórzyć
    jest taka opowiastka, podobno prawdziwa: nim zrzucono bombę na Hiroszimę, pojawili się tam ‘naganiacze’ różańca; zdecydowana większość ludzi to zlekceważyła, ale wśród nich pojawiła się garstka osób, która jednak każdego dnia ten różaniec odmawiała i po zrzuceniu bomby, nic im się nie stało, podobno nawet w swoich w ogródkach mogli odnalezć /nieco poturbowane, ale mimo wszystko/ kwiatki
    może prawda może bajka, ale jak wszystkim wiadomo, w każdej bajce trochę prawdy jest
    inna historia, to podczas wywiadu, jakiś polski rajdowiec powiedział, że mieli podbramkową sytucję i zaczęli w samochodzie śpiewać Bogurodzicę…i ‘ścignęli’ samochód, który zaczął ich wyprzedzać-wygrali

    nie wiem czy ten post zostanie przepuszczony, nie wiem czy trafi do polskich żołnierzy w Afganistanie,
    ale jeśli zostanie przepuszczony, to na pewno przeczytają go rodziny i matki tych, co pojechali walczyć
    każdy ma prawo do własnego zdania, światopoglądu, ale jeśli ta teoria z różańcem jest prawdziwa i ktoś z niej zacznie korzystać, to może dzięki temu uratować wiele istnień ludzkich i ocalić swoich bliskich

    Z życzeniami Bożego Błogosławieństwa dla żołnierzy
    Anka


  48. ps: za wszelkie literówki, błędy, kolokwializmy
    przepraszam


  49. a dla twojej wiadomosci panie markuchmiel zolnierze zawodowi katraktowi kktorych jest tu 90 procet moga sluzyc tylko 12 lat w stopniu str szer i potem sa zwalniani do cywila bez emerytury.zadko komu udaje sie awansowac na kaprala i dostac sluzbe stala.tak ze jesli nie masz pojecia o czym piszesz to po prostu tego nie rob.widac ze w wojsku nigdy nie byles bo tacy jak ty w tej instytucji nie maja prawa bytu.


  50. anka daj spokoj z tym przepraszaniem,ja wale byki ile sie da niech gosia znów mnie skrytykuje,pozatym tu kazdy wyraza swoje uczucie i mysle ze nikt na byki niepatrzy,takze wal ile sie da


  51. RE Sylwia:
    spoko:
    nasi rzolnieże jani ąs
    dziennikaże terz

    Dobrej spokojnej nocy i samych pozytywnych wieści z Afganistanu
    Pozdrawiam
    Anka