Rejestracja | Logowanie »


Korek w obie strony…

06 maja 2010

…czyli doniesień na temat rotacji ciąg dalszy.

Dziś do kirgiskiego Manas przyleciało z bazy logistycznej w Bagram ponad stu żołnierzy VI zmiany, wracających do kraju. Niby nic nadzwyczajnego, ale… Wczoraj bowiem, mogący wziąć na pokład 150 osób samolot, przywiózł zaledwie kilkunastu wojskowych.

Dlaczego? Okazało się, że z Bagram nie ma kogo zabrać, bo żołnierze utknęli w mniejszych bazach. Powinny ich stamtąd przerzucić śmigłowce, głównie amerykańskie, te jednak zajęte są rotacją jednej z brygad US Army.

Polskich śmigłowców jest zaś za mało, by mogły obsłużyć tak liczny transport. No i się psują – jeden z Mi-17, który zabierał ludzi z Giro, uległ awarii, drugi wyznaczony do tego zadania, może zabrać jednorazowo tylko kilkanaście osób.

A Giro to najmniejsza z baz – większe problemy są z Warriorem i Ghazni.

Ponieważ „korki” są również w drugą stronę – wielu żołnierzy VII zmiany utknęło w Bagram, inni w Manas, sporo jest jeszcze w Polsce – część zadań przewidzianych dla Polaków realizują żołnierze VI zmiany.

I czują się przy tym opuszczeni przez dowództwo, w ten sposób interpretując przenosiny – wraz z formalnym końcem VI zmiany – dotychczasowego sztabu kontyngentu do Bagram.

Dowództwo Operacyjne, „ze względów bezpieczeństwa”, nie podaje, gdzie konkretnie znajdują się dowodzący VI zmianą.

- Są na terenie Afganistanu i wrócą do kraju ostatnim samolotem – zapewnia mjr Piotr Jaszczuk z DO.

Kto pokombinował, ten dostał się na lot z mniejszej bazy do Bagram - wynika z relacji żołnierzy VI zmiany/fot. Marcin Ogdowski

Trzeba szczęścia, by dostać się na lot z mniejszej bazy do Bagram - twierdzą żołnierze VI zmiany/fot. Marcin Ogdowski





193 komentarze do “Korek w obie strony…”

  1. “gdzie konkretnie znajdują się dowodzący VI zmianą. – Są na terenie Afganistanu i wrócą do kraju ostatnim samolotem – zapewnia jednak mjr Piotr Jaszczuk z DO.”

    - taaaaak – to ze wroca ostatnim samolotem to moze prawda – ale czy aby napewno sa na terenie AFG ? może to Fata MORGANA ? – ABBA FATIMA – BYŁO I NIMA !!!!

    nie skomentuje tej wypowiedzi – bo niemile rzeczy mi sie na jezyk cina ….


  2. MÓJ MĄŻ MIAŁ LECIEĆ DO SZARAMY. NIESTETY BRAKŁO ŚMIGŁA DLA NIEGO…
    MAM NADZIEJE ZE KTOS W KONCU UPORA SIE Z TYM PIEPRZNIKEM KTÓRY JEST NA BAZIE. BO JAK NA RAZIE TO NIE MA TAM ŻADNEJ LOGIKI, ZERO ORGANIZACJI


  3. A czy ktoś powiedział ile to jeszcze może potrwać ?? My po prostu po ludzku tęsknimy – czekamy i martwimy się …. Gdyśmy znały termin przylotów było by nam łatwiej i cierpliwiej czekać !!


  4. Jak nie było wczoraj kogo z Bagram do Manas zabrać? Mój mąż kwitnie w Bagram od poniedziałku. Znowu nam jakieś głodne kawałki wciskają. Bajzel mają i tyle.


  5. „ze względów bezpieczeństwa”

    …tiiiiaaaaaaaaaaaa….
    gdzie…w Manas,Bagram,Sharana komuś coś grozi?!?!?!
    …toszto tam nasi chłopcy….
    chyba nikt nie powie,że Dowództwo swoich żołnierzy się obawia…
    ….a może jednak? ;D
    ______________________________________________________
    …jakiś czas temu rozmawiając o rotacji pewna forumowiczka (natalko pozdrawiam :*) zażartowała, że ona zastanawia się czy nie szybciej było by awionetką…
    Natuś…masz ją jeszcze?!

    a żeby pozostać w konwencji żartu to z moich wyliczeń wynika,że pieszy powrót trwał by max 50 dni…
    hop hop….dowództwo…pieszy powiedziałam….;p


  6. @ 5 – wychodzi 80 km dziennie. Przez parę dni można tak iść, ale przez parędziesiąt – nie sądzę :)


  7. Kolega tez utkną…. Nie wiedzą co robić, nie wiedzą gdzie trafią… wszystko jest niewiadomą. I ciągle im mówią że mają czekać…


  8. Szefie Ty mi tu DO nie buntuj ;)

    wszystko zależy od motywacji…nie takie trasy się robiło ;p
    ale fakt nasi bracia Rosjanie też gościnni… :)


  9. ” w takich momentach wszyscy jesteśmy Rosjaninami …” buhaaaaaa =]


  10. Ja stawiam na miotły – moja w garażu do akcji gotowa jakby co ; )))


  11. asik… no teraz to mnie rozbroiłaś…hahahahah


  12. Ines…turbomopy…:D

    nie wiem jak Wy,ale ja obserwuję u siebie głupawkę -taką z bezradności…:))))


  13. A ja wam powiem że to cuda w armii polskiej.


  14. Dowódcy VI zmiany są w kraju:D hahaha:) a ponoć jak statek tonie to kapitan opuszcza go jako ostatni, a on się zmył…


  15. ale Kajtek – wróci OFICJALNIE ostatnim samolotem z ostatnimi żołnierzami – poleci NIEOFICJALNIE do AFG jeszcze raz tylko po to – by jak podano w mediach – wrócić jako ostatni ^^ !! to jest właśnie moje DEJA VU o ktorym wspominałam wczesniej. …. no cóż …. ze względów bezpieczeństwa nie powiedzą gdzie on jest … a ja myslalam ze w opoach jakiś siedzi – bo jakoś na bazach go nie widać ……


  16. okopach miało być :)


  17. ps – w takich momentach – wszyscy jesteśmy ŻOŁNIERZAMI ^^


  18. asiku…czasem to się Nas boje…
    ale co tam…idziemy szukać wodza?;>


  19. wodzu , wodzu – gdzie jesteś ?????????????????? ^^ Misiek – IDZIEMY !!!! =]
    jak to było ? – Baran może prowadzić stado lwów? ^^ :D :D:D :P PPPP :*


  20. no coś tam było o zwierzach kiedyś,ale to w czasach kiedy zwierza były 2 :D hehe

    asik -myślisz,że już nas namierzają?;>


  21. ja CI mówie – ID mojego kompa już mają – a co za tym idzie – tel kom, GG, maile, stacjonarny, adres, pesel, nr dowodu … to juz maja napewno …. kurcze – cos czuje ze rozmiar buta mają, rozmiar stanika też …. hmm … jak mogę się obronić ?? Farciarko – poratatuj !! :D już widze za oknem jakieś typki się kręca :D AŻ strach wychodzić gdziekolwiek

    jakbym sie nie odezwała jutro to ….. to napewno nie, że Grześ wrócił ;/ =]


  22. asiku…głuptasie…mon taki szybki nie jest ;) /przytul/


  23. uffffffffffffffff =] myslisz , ze do butów jeszcze nie doszedł ? :D


  24. no co Ty -Mała teraz mon ma ważniejsze sprawy na głowie…
    *majówka dopiero się skończyła…
    *za chwilę dzień matki…
    *dzień dziecka…
    *dzień ojca…
    a do tego jeszcze…
    *trwa rotacja…
    *stołki nie obsadzone…
    *wybory za pasem…
    *przygotowanie VIII zmiany…

    …jak sprawy dobrze się potoczą to może…może…ale to może… pod koniec roku zajmą się naszą ‘niepoprawnością polityczną’…:)


  25. hahahahahaahahahaah dobrze ze tą rotacje dałaś gdzieś w środek … bo dałabym sobie paznokieć uciąć – że byłaby na ostatniej pozycji tej całej listy ^^ uffff


  26. hehehe.. nie no dziewczyny, ja to obstawiam,że za dwa lata Was “znajdą”
    oj będzie się działo wtedy…


  27. prz…bane


  28. moj mezczyzna tez ma zastój . dzis trzeci dzien z rzedu byli w pelnej gotowosci na lotnisku zeby dotrzec w koncu do bazy koncowej- ale coz… oczywiscie znowu mozna to bylo potraktowac najwyzej jako wycieczke krajoznawczo-turystyczna w pelnym rynsztunku…. najgrosze jest to ze mimo iz jakis tam kontakt jest, to przez to cale zamieszanie jest oczywiscie problem u tych “w trasie” z dostepem do internetu a wiadomo jak to jest z telefonami… nie dosc ze my siedzimy tu w ciaglej niepewnosci to slowo “misja” w przypadku tych wyjazdow zaczyna nabierac innego znaczenia- przestaje to byc misja w celach w jakich miala byc a zaczyna sie mission impossible….

    co do wypowiedzi wczesniejszych o zarzadzaniu tym wszystkim , to oczywiscie popieram- jeden wielki bajzel. nie ma co sie rozpisywac o tym bo tylko nerwy czlowieka poniosa a szkoda zdrowia.

    tak czy siak – trzymajcie sie dzielnie panowie, bezpiecznego powrotu.


  29. czarna,żeby tylko ‘mission im-possible’ nie skończyła się ‘missing in action’ ;)


  30. tak więc, z moich obliczeń wynika, że:
    - średni marsz człowieka wynosi 5 km/h.

    sprawdziłam trase – Rzeszów – Kirgistan – 7 621 km.

    uwzględniając jazdę samochodem ( 4 dni 15 godz.) pozwoliłam sobie obliczyć,
    ile chłopakom zajęłaby PIESZA podróż:
    otóż:
    mnożąc tą trase przez 1h i całość podzielić przez standardowe 5km wychodzi nam – 1 524,2 godz marszu :) – by sprawa się uprościła, pozwoliłam sobie zamienić to na doby i wyszło mi – ŻE PODCZAS PRZECIĘTNEGO MARSZU Z KIRGISTANU DO RZESZOWA ŻOŁNIERZOM PODRÓŻ ZAJĘŁABY 63 DNI 15 GODZ.

    oczywiście by nie mogli iść ciągle – więc trzeba uwzględnić także dni odpoczynku :)
    tak wiem , jestem skłonna powiedziec, że chłopcy wróciliby z pielgrzymki po ok. 94 +/- 4 dni :)

    Dziękuję za uwage =] w takich momentach wszyscy jesteśmy alpinistami :)


  31. farciara no mam nadzieje ze tak sie nie stanie, szybciej sama wrzuce moro i bede przekopywac pustynie i praktykowac ewentualnie wspinaczke wysokogorska w celach poszukiwawczych ;]


  32. a góry Hindukuszu są piękne o tej porze roku…eeeh…rozmarzyłam się ;)

    przejdziem piasek, przejdziem góry będziem chłopców witać ;)

    asik ja słowo daję miałam to policzyć,ale jakoś nie mogłam się zmusić dzis do cyferek…
    tylko co dow op na to?;)
    nie łatwiej z braćmi Czechami się dogadać…??? …z nimi nam po drodze… :)


  33. Przez Ciebie ja Ci slowo daje – dostaniemy wrok na pare lat – ZAKAZ BLIŻANIA SIE DO INTERNETU NA 100 m :hahahahahahhahahahaahhaha: MON nam nie odpusci ^^

    hmm to mówisz , ze w takich chwilach wszyscy jesteśmy BRAĆMI – CZECHAMI ? ^^

    hahahhahaahha coś mi bije ale mam zajawke na to ” … w takich chwilach wszyscy jesteśmy (…) ”
    rozwalił mnie ten tekst :D


  34. asiku a co nam zrobią?!
    ..do afganu nas wyślą?! ;)
    (jakby coś to ja od razu do giro poproszę ;) )

    asik w takich chwilach wszyscy jesteśmy do łóżek oddelegowani ;)
    12 minut do jutra ;)


  35. Ja Ciebie też !!!! :)
    Masz racje – odmaszerować =] :* dobranoc Słoneczko :*:*:*:*:*


  36. pozdrawiamy mon…
    nudno by tu bez WAS było ;)

    dobrej nocy :)


  37. AjsHa, farciara czyżby was mon jednak dopadł :D


  38. kobitki właśnie dzwonił mój mąż i w końcu odleci następny samolot z Krakowa z naszymi facetami łącznie z moim na pokładzie.tak długo czekałam na ten wylot ale teraz się jakoś dziwnie czuje niby człowiek się nastawia jakoś psychicznie na to że leci ale i tak nie jest gotowy.nie wiem co i o czym mam myśleć i jak sobie dać z tym rade?


  39. Hej ewelka!Ja podobnie jak Ty czekałam ponad 3 tygodnie ne ten wyczekiwany lot…az w końcuu…miejsca sobie nie moge znaleźć….wszystko bedzie dobrze mam nadzieje…damy rade nie martw sie musimy byc silne ;)


  40. witam. mój facet również dziś odleciał z Krakowa do Afganu:( do ewelki: ja również nie wiem jak mam zacząć funkcjonować gdy już wiadomo że samolot odleciał, a faceta już w naszym kraju nie ma…jak sobie z tym poradzić? może ktoś ma jakiś pomysł….pozdrawiam wszystkich żołnierzy jak i osoby czekające z utęsknieniem za swoją kochaną osobą…dla mnie dopiero się zaczyna ta udręka czekania…


  41. @5 @6
    Moi mili już przy problemach rotacyjnych V zmiany pisałam o transporcie zastępczym. Działającym na napęd zielony-trawę. Może by tak osiołki? Na pierwszym dla przykładu minister.
    Podróż trochę długa ale to zawsze lepsze niż nic. A i pozwiedzać można.
    A tak poważnie. To po prostu wstyd, żebyśmy nie mogli naszym żołnierzom zorganizować rotacji. Żebyśmy byli ciągle zależni od wuja sama. Zawsze wyglądamy jak ubodzy krewni.

    Pozdrawiam wszystkich po dłuższej nieobecności


  42. witam. mój mąż też dzisiaj wyleciał z Krakowa. Też trudno mi się z tym pogodzić i nie wiem jak dać sobie radę. Mamy też 2 i pół letniego synka i największy problem jest z nim. Nie może w nocy spać i woła tatusia. Cały czas o nim wspomina i pyta kiedy będzie. Jest mu bardzo ciężko a ja staram mu się tłumaczyć jak tylko mogę. Jest ciężko i mam nadzieję że jakoś się przyzwyczai się do tej sytuacji. pozdrawiam wszystkich którzy czekają na swoich żołnierzy i tęsknią…


  43. do agunia: mozna powiedziec że cie rozumiem, tez mamy dziecko, tylko że dopiero prawie 1,5 roczną córeczkę i jeszcze zbyt nie kuma że taty juz niema, choc ciągle gada: tata, tata…mam nadzieje że bedzie w normie. gorzej ze mną…sama świadomość że dzis dopiero pierwszy dzien wylotu…a tu jeszcze tyle. tak wiec agunia musimy jakos to przetrwać..wiem że bedzie cięzko ale cóz zrobbic…pozdrawiam


  44. do basia8622: ze mną też jest ciężko ale się trzymam lub udaję że jest dobrze. Robię to dla synka żeby nie widział że płaczę i jest mi ciężko bo on też będzie cierpiał. a nerwy możemy sobie szybko załatwić i ciężko pózniej jest się zebrać w garść. Dlatego musimy się trzymać i być dzielne w końcu jesteśmy żonami żołnierzy…
    a jeśli mogę spytać to z jakich okolic jesteś?


  45. agunia ja mam 4 letnią córkę i zadaje mnóstwo pytań.gdy jej dziś powiedziałam że tatusia dł nie będzie to mi odp ,, mamusia wiem wiem ale jesteśmy razem i bedziemy sobie pomagać mi aż się banan na twarzy zrobił i zdałam sobie spr że musimy się trzymać ze względu na dzieci bo one są małymi psychologami i od razu wyczają jak będzie coś nie tak.DAMY RADĘ!!!!!!!!


  46. Hej Dziewczyny! mój żołnierz też teraz poleciał… jest mi strasznie ciężko!:( nie wiem co mam ze sobą zrobić.. cały czas jestem zamyślona.. nigdy nie mieliśmy aż tak długiej rozłąki! jak sobie radzicie w tych momentach?pozdrawiam wszystkie Kobitki i Rodziny które tak jak Ja tęsknią i czekają…


  47. skarbelku…jestem jestem : ]
    Mała -mon ? gdzie? jak? kiedy?
    musiałabym do wawki pojechać…(co obiecuję niedługo uczynić ;) ) a i tak nie jest pewne czy by wiedzieli,że ta urocza, pałająca do nich sympatią forumowiczka właśnie to ja :]
    *ja naprawdę lubię mon -najbardziej za cierpliwość i poczucie humoru :)

    Tori -tęskniłam ;]

    dziewczęta naszych spóźnialskich krakusów koniecznie proszę napisać jak tylko panowie się odmeldują z Manas a później zapraszamy na forum VII zmiany :) …nareszcie…uuuufff…


  48. Ku…a! ale na wynajęcie Herkulesa od nato był pomysł i pieniądze tak? a dla chłopaków kolejka aż się jankesi zrotują i dopiero potem nasi? a nasi to co ? sort drugiej kategorii?!!!
    Myślałem że ta stawka co teraz jest za poligon 5 zł/h bez dodatków to przez to by sprowadzić naszych do kraju….by np opłacić wynajęcie samolotu ….no ale się pomyliłem.
    Wracajcie jak najszybciej walnijcie kwitami !!!!!! w pracy na zachodzie już was lepiej potraktują…..przynajmnej nie będą z was robić błaznów:) i wciskać kit wam i waszym rodzinom.

    a do decydentów: świetna lekcja patriotyzmu nie ma co godna poparcia waszych słów które często kłapiecie np z okazji święta wojska polskiego….brawo! :(


  49. dzień dobry mój właśnie dzwonił z manas i czekają teraz na przerzut dalej.ogólnie mówiąc warunki tam na razie mają dobre no przynajmniej mój nie narzeka.Ja jakoś psychicznie nawet się czuje dobrze nie myśle o tym że go nie ma.dostałam od niego eska że damy rede jak będziemy się wspierać na wzajem i ja w to wierze.:)


  50. do agunia: my jesteśmy z Piotrkowa Tryb. a mój z jednostki z Tomaszowa Mazowieckiego. a Twój z jakiej jednostki? masz rację musimy jakoś się trzymać i niepoddawać się. a czy wiadomo coś już z żołnierzami co wczoraj jako ostatni wylecieli z Krakowa? mój się narazie nie odezwał.
    do ewelki: czy twój też wczoraj poleciał? to mówisz ze w Manas narazie są? ja narazie od swojego nic niewiem, nieodzywał się. mam nadzieje ze nie długo będę coś wiedziała. proszę o info jak cos bedziecie wiedziały o żołnierzach co wczoraj wylecieli z Krakowa. pozdrawiam


  51. Moje roskowe siedzi w Bagram i mówił ze w ratach slimaczych przezucaja chlopaków po bazach.On nie liczy na szybki przezut i posiedzi w bagram do konca maja.Z nim jest ok 200 chłopa jeszcze.


  52. mój jak leciał do Afg to od momentu znalezinia sie w pierwszej bazie do momentu dotarcia do bazy docelowej minął nieco ponad tydzień…


  53. edziczku…u nas tydzień :)
    …ale z tego co widzę to 7-14 dni to taka ‘norma aklimatyzacyjna’ ;)

    miłego dnia dziewczynki :)


  54. hehe teraz tak przyglądnęłam sie fotce i ten mały ostatni wygląda troche jak mój beżowy :D hehe ciekawe czy to ni eon :d ;p


  55. edziczku…a miał taki plecak? ;D…
    a tak serio to myślę,że zdjęcie nie pochodzi z bieżącej rotacji…
    a może się mylę -Szefie jak to jest?;>


  56. tez mi się wydaje ze to nie ta rotacja, ale takie podobieństwo znalazłam :D hehe
    aż znów mi się śmiać chce…
    chyba coś nie tak ze mną…
    aż się boje kto z kim nie będzie w stanie wytrzymać po Jego powrocie…:/ :D :P


  57. edziczku…nie kto z kim tylko kto bez kogo :(
    my tu będziemy tęsknic :D


  58. a ja nie mam zamiaru rezygnowac z forum po Jego powrocie :D
    wkręcilam sie…:D
    a nóż widelec komus pomogę ;)


  59. a nóż widelec ja też ;)

    poza tym nie wiadomo czy jest sens ‘porzucać’ forum…
    a nóż widelec wyjedzie raz jeszcze ;) hehe…. zamykam pogrillować:)


  60. no właśnie…


  61. basia8622- mam pytanie? czy Twój juz sie odezwał do Ciebie, bo chyba razem wczoraj polecieli z Krakowa , mój Kociak milczy i nie wiem co się z nim dzieje. Proszę o jakieś wiadomości. Z góry dziękuje


  62. hej dziewczyny ,bardzo wam wszystkim wspołczuje,moj maz tez wyjechał do afganistanu ale 7 miesiecy temu i dopiera ma wracac, powiem wam tyle ze najgorszy był dla mnie pierwszy miesiac,mam dwojke dzieci małych było ciezko,ale jakos dalam rade ,z afganistanu mozna dzwonic codziennie i komputery tez są takze nie martwcie sie bedzie dobrze choc pewnie ciezko wam jest teraz


  63. debra76:jak wczoraj twój poleciał, to pewnie razem…mój tez narazie milczy jeszcze sie nie odezwał, moze nie mają kiedy, jak bedziecie coś wiedziały to dajcie znać. żeby chociaż wiedzieć, że wszystko wporządku. bo sie zaczynam niepokoić.pozdrawiam


  64. basia8622-jeśli coś będę wiedział to dam Ci znać , a jesli Ty coś zwąchasz to też prosze odezwij sie. Pozdro


  65. do basia ja jestem z Tomaszowa MAZ. i MÓJ TEŻ JEST Z JEDNOSTKI Z TOMASZOWA więc może nasi mężowie są razem. Jaki ten świat mały a my mamy do siebie bardzo blisko, więc tym bardziej możemy się wspierać a nawet poznać. co ty na to. Ja bardzo chętnie jestem otwarta.

    hej dziewczyny mój mąż właśnie dzwonił z Manas i jest wszystko ok. Także się nie martwcie. W MANAS jest w porządku dobre warunki i jedzenie, no i są jeszcze bezpieczni. Ja do rozłąki jestem przyzwyczajona bo to już 3 misja mojego męża i każdą przeżywam tak samo. rok temu 6 maja mój mąż wrócił z afganu a teraz się dopiero zaczyna.

    pozdrawiam wszystkie tęskniące. trzymajmy się razem.


  66. Mój dwa dni temu był w Manas teraz od wczoraj siedzi w Bagram. Ogólnie to pisze i dzwoni. mówi ze jak na razie jest dobrze..tam posiedzą parę dni nie wiadomo kiedy pojądą do tej bazy co powinni być.. najgorsze uważam że dopiero przed nami.. musimy ich wspierać! Bo najgorszy będzie pierwszy odstrzał. Mam pytanie Wasi chłopcy na co jechali? saperzy? kierowcy? obsługa maszyn? pozdrawiam czekam na odpowiedzi..:)


  67. do agunia. mam pytanko Twój mąż był tam jako kto saper?czy inną funkcje pełnił? dobry miał zasięg internetu?


  68. Cichy79, to była sytuacja nadzwyczajna:-) Tam chodziło o szczątki, one się rozkładają. A żywi mogą poczekać. Nie istotne jest to, że chłopaki mieli być miesiąc temu w domu. Ich żony mogą poczekać. Trzeba oddać hołd bohaterom, którzy polecieli na wycieczkę. Ale za to całe rodziny ustawione.

    Farciarko też mi Ciebie brakowało:-) Napisz na gg co słychać, zawsze możesz tez zadzwonić:-)
    Dla wszystkich słoneczne pozdrowienia:-)


  69. agunia, to blisko mnie. Jak jestem u siebie to tylko 25 km. Pozdrawiam


  70. do agunia: no faktycznie jaki świat jest mały. to dobrze że sie chociaż twój odezwał, bo mój jeszcze nie. ciekawe dlaczego? jak twój miał zasięg, to moj tez powinien. no ale cóż, moze sie wkoncu doczekam. juz sie niecierpliwie. to moja pierwsza misja i niewiem co mam robic i myslec, boje sie. a ty jak sobie z tym radzisz? pewnie ze mozemy sie poznać. bedzie raźniej. to mój nr gg 9320223. dziewczyny jak cos to tez piszcie do mnie na gg:) bedzie raźniej. jak sie wasi chłopcy odezwą to dajcie znać, bo ja narazie tylko na wasze wieści moge liczyc. pozdrawiam


  71. do tori: to moze i odemnie tez niedaleko…skąd jestes? bo ja z piotrkowa. a jak twój sie odzywał?


  72. do tori: to super że tak blisko. Może będziemy robić jakieś wspólne spotkania. Zawsze to lepiej na żywo się spotkać i porozmawiać. wspierając się dzieląć się naszymi obawami i smutkami.
    pozdrawiam.

    ;


  73. co wy na to dziewczyny żebyśmy się spotkały my z tych okolic co blisko mieszkamy. było by super.
    powiem wam tylko jedno że zawsze lepiej jest się trzymać z osobami które to samo przeżywają i czują. z obcymi lepiej się rozumie niż z rodziną. niestety taka prawda. ja to przeżyłam już przez dwie misje a teraz trzecia więc wiem coś o tym


  74. do basia. nie przejmuj się może telefon mu się rozładował. a tam jest różnica czasowa miedzy nami 4 godz. czyli jak u nas jest 18 to tam 22. możesz na mnie liczyć służę pomocą. moj numer gg to 12956018. będe tak na gg ok.22 jak położę synka spać. jak masz ochotę to się odezwij.


  75. do agunia: a myślałam ze różnica czasowa wynosi tylko 2,5 godz…to jednak 4h? poprostu na internecie sprawdzałam to wyszło mi ze 2,5.


  76. do Agnieszka : mój mąż jak był na 4 zmianie w afganistanie to pełnił funkcie strzelca pokładowego więc latał śmigłowcami. Był w bazie GAHZNI a tam była kafejka internetowa więc każdy miał dostęp do internetu za darmo. zasięg był super nawet na skeype dobrze się słyszeliśmy i widzieliśmy.
    Ale z tego co wiem teraz to mój mąż będzie w bazie FOR CORNERS i tam jest bardzo kiepski zasięg baza mała i wysunięta w pole mówiąc szczerze przerypane.


  77. Agnieszka: mój mąż pojechał teraz na etat pomocnik dowódcy plutonu. Będzie jezdził w pojezdzie MRAPEM obok kierowcy z sanitariuszem i strzelcem. nie wiem bo może jeszcze kogoś pominęlam w pojezdzie. a twój mąż pojechał jako kto?


  78. BRAWO !!!! a jakie numery jednostek i z jakim sprzętem wrócili? może jeszcze ktoś napisze iaki sprzęt został i w ilu procentach sprawny? albo jaki ilościowo jest skład osobowy na bazach? wiecie wujek “szuszfol”ahmed też się martwi o polskich żołnierzy:)

    Logiki pogratulować….podajcie jeszcze rozmiar nuta i kołnierzyka:(


  79. uff…odezwał sie własnie mój..narazie są w manas. odpoczywają i jedzą. pozdrawiam


  80. a na dyske nie poszedl ? :D


  81. OOO !!! Pan Cichy – stęskniłam się za twoim sarkazmem i przywalaniem się o wszystko do wszystkich … Jak dobrze że taki facet jak ty cały czas pilotażuje i nadzoruje plotki dziewczyn – wczuł się w rolę …. Oby tak dalej – rozkręcasz się chłopie – zaczyna się kolejna zmiana – masz pole do popisu
    Tak to jest jak się ma nadmiar wolnego czasu … A mówią że kobiety plotkują ..A faceci czytają i komentują :) ))


  82. Asiu zanim mnie ponownie skrytykujesz zastanów się czy masz rację. Ale w porządku – jesteś kolejną osobą która daje mi do zrozumienia że nie jestem już tu mile widziany i to co chcę przekazać. To co miałem zrobić i komu coś dać do zrozumienia myślę że to się udało połowicznie a na bardziej opornych życie samo ich doceni.
    Tym czasem polecam link:) I pozdrawiam wszystkich.

    http://www.youtube.com/watch?v=-CaIqW1WfPI&feature=PlayList&p=0F520443962A3BA2&playnext_from=PL&index=0&playnext=1


  83. cichy no co Ty. jak to nie mile widziany? ty który wspierałeś VI zmianę? daj spokój. ja wiem, że faceci się unoszą, ale nie warto. dziewczyny się przekonają


  84. @81
    Ale tym razem ma 100% rację. Pomyśl trochę i reszta osób umieszczająca dane tak jak TY też!!!!
    To Wam się wydaje, że nikogo nie informujecie, inni czerpią wiedzę.
    Informacja i wiedza to ZŁOTO.

    Spokojnej nocy:)


  85. Piszesz też coś o nadmiarze wolnego czasu….no widzisz kobieto czasami zdarzają się ludzie którzy starają się go spożytkować korzystnie i dla innych zamiast siedzieć w necie użalać się nad sobą i piepszyć w kółko o tym samym. Chociaż wielu sytuacjom w których się znależli są sami sobie winni. No ale najlepiej to usiąść i się popłakać albo narzekać zamiast starać się działać ….
    Mam czas wolny ,a czasami jak go nie mam a męczy mnie jakaś sprawa że muszę nią podzielić to może pamiętasz że posty dodawałem nawet o 3 5 czy też 6 nad ranem……z nadmiaru czasu? z nudów? z bezsenności? z mani? nie…..bo nim palnę jakiś post najpierw szukam info by post miał pokrycie.
    Ale zapraszam do dalszego krytykowania może wreszcie wywiąże się na forum kilka konstruktywnych rozmów:)


  86. I na zakończenie dzisiejszego dnia dodam Asiu jeszcze że ja mam też rodzinę pracę i obowiązki. Mam dla kogo się wysypiać i dla kogo poświęcać wolny czas. A jednak mimo to choć już nie jestem w armii …mimo to jestem tu….i krytykuję i dopiepszam…i wytykam i …co tam jeszcze napiszesz. A wiesz czemu? Bo żołnierzem zostaje się na całe życie….tym bardziej że przeżyło się pewne chwile w życiu które są silniejsze niż obecne słowa krytyki które są silniejsze niż ” weż cichy wyluzuj”…..
    Spoko:) jestem i będę tu…tylko teraz rzadziej….
    pozdrawiam:)


  87. widzisz Tori 6 zmiana się kończy nastaje 7…może wraz z nią przyjdzie tu inny “cichy”:) papatki i milusich
    a wy tam w afganie nie dać się i uważajcie na siebie ….najgorszy wróg to rutyna.


  88. Cichy!!! A co z “będziemy tu do końca świata i o jeden dzień dłużej”??????!!


  89. Pozdro Cichy.
    Ja Cię rozumię i cieszę się, że k i h nie rzucasz.
    Jednak potrafisz wyluzować))
    Zgadzam się z Tobą, że BHP w Armii to problem istotny.
    Albert Camus
    Zło płynie niemal zawsze z niewiedzy, dobra wola zaś może wyrządzić tyleż szkód, co niegodziwość, jeśli nie jest oświecona. Ludzie są raczej dobrzy, niż źli, i w gruncie rzeczy nie o to chodzi…
    Poza tym… Jeśli rozpacz jest bez złudzeń, trzeba postępować, jakby się miało nadzieję – albo się zabić. Cierpienie nie daje żadnych praw.
    …w nieszczęściu jest cząstka abstrakcji i irrealności. Ale kiedy abstrakcja zaczyna nas zabijać, trzeba się zająć abstrakcją.


  90. Cichy, rzadko się zdarza ktoś, kto dobrze rozumie żołnierzy i ich rodziny będąc cywilem. Także nie sądzę by sie drugi Cichy znalazł. Samo dobre słowo nie wystarczy trzeba coś wiedzieć. A Ty o wojsku wiesz sporo. Zgadzam się z Tobą, że nie powinno się zamieszczać na blogu informacji o tym co się dziej w bazach, tego co w której. Reszta informacji jest ogólnie dostępna, tzn. dotyczących naszego świetnego uzbrojenia. Ale nie ma co podawać wszystkiego na tacy.
    Cichy ja jestem tu od V. Najpierw z ciekawości, a teraz wojsko stało mi się bardzo bliskie.
    Słodkich snów:-)
    Nie uciekaj z blogu. Może ja też będę wsparcia potrzebować


  91. Dzięki.Ja nie zamierzam uciekać z blogu …a w żadnym wypadku:) Właśnie buszuję w necie w celu sprawdzenia kilku informacji gdy znajdą one swe po parcie w faktach i będą się pokrywać gruchnę new post :) Nie należę do osób które krytykowane nagle się fochają jakby świat się mia od tego zawalić-krytyka jest potrzebna chociażby po to by nie obrosnąć w piórka gdy za dobrze idzie:)
    Dokładnie jak piszesz Tori. wiele można znależćw necie na temat naszych i ich działania i uzbrojenia….jednak są te dane “przeterminownae” a tu na blogu są info świerzutkie bo prosto od …..żołnierzy. Bardziej od żon i kobiet które wydaje mi się nie zdają sobie do końca sprawy z tego co piszą. Sorki piszę trochu teraz ogólnikowo. Bo jak już wspomniałem “drążę ” teamt a wydaje mi się że niezła będzie z tego bąbka na forum jak wpiszę kolejny wątek:) uciekam do zobaczyska:)


  92. Ok szukaj czegoś ciekawego:-) Chętnie poczytam. Ale wiesz nie sądzę by nasze uzbrojenie bardzo się zmieniło od V zmiany. Co najwyżej nowością mógłby być ilościowy i jakościowy skład mrapa.
    Pa pa pa dobrej nocki


  93. Cholewcia ……onet trochu pokrzyżował mi plany ale cóż……sprawy w toku:) Niestety nie jest to dobre po pierwsze dla naszych żołnierzy:

    http://wiadomosci.onet.pl/2167015,12,al-faath_-_smiertelne_zagrozenie_dla_cudzoziemcow,item.html

    Afgańscy talibowie zapowiedzieli rozpoczęcie od poniedziałku nowej kampanii ataków partyzanckich przeciwko cudzoziemskim żołnierzom i zagranicznej obecności w Afganistanie. Wśród priorytetowych celów wymienili wojska USA i NATO oraz zagranicznych doradców.

    po drugie…dla stosunków polsko-rosyjskich a przynajmniej na postrzeganie sprawy katastrofy w smoleńsku:

    O tym, kiedy dowiemy się, kim jest piąta osoba, zależy od Rosji. – Na pewno dowiemy się po zakończeniu badań, wtedy będę zwolniony z tej tajemnicy – stwierdził Klich dodając, że “to może potrwać nawet rok”.
    http://wiadomosci.onet.pl/2167003,11,edmund_klich_to_moze_potrwac_nawet_rok,item.html

    ja jednak popracuję nad pierwszym tematem może ktoś znajdzie się tu pomocny…..bo z tego co widać to wcześniej były pewne posunięcia krajów islamskich w wsparciu taibów i ich sprzymiezeńców……więc robi się cholernie nie ciekawie.
    tym razem mykam już na pewno:D


  94. do agunia: mój mąż pojechał na koparko- ładowarki. pisał mi że raczej go Giro pojedzie ale nic nie wiadomo jeszcze:( teraz siedzi w Bagram i czeka… bez sensu… nic nie wiedzą i co po chwile zmieniają zdanie! To jego pierwsza misja i boje sie o niego.. chciałabym żeby ten zasięg, jednak był żebym wiedziała co sie dzieje… bo tak to całe dnie w nerwach… niby mają wrócić w pażdzierniku,ale może sie przesunąć do listopada!:( dzwoni z kary afgańskiej na pare min ut więc jeszcze jestem spokojna, ale co będzie potem….(???) a Twój mąż z jakiej jednostki pojechał? bo mój ze Szczecina..


  95. Ręce opadają:( to jakaś zmowa?a może moda?……i tak w koło macieju….to już nie jest smutne ani śmieszne poprostu żenada.


  96. To forum to pożywka dla służb.
    Zauważ , Cichy, że Admin nie upomina.
    C*ś jest na rzeczy?
    Może nastroje są ważniejsze niż dupersztoce?
    Fakt, że zawodowca taka paplanina o JW, garnizonach, etatach, uzbrojeniu i terminach lotów doprowadza do palpitacji serca.
    Faktem, że na takie forum wchodzić mogą i wchodzą osoby z KWiW Talibów.
    Dlaczego Żołnierzy w Afganie wyczula się na takie niuanse, a ich Kobietom NIKT nie zorganizuje przeszkolenia?
    MON nie ma czasu na profilaktykę choćby w ramach Rodziny Wojskowej?
    Idę spać bo z piasku bicza nie ukręcę.
    P.S.

    Miewasz wahania formy… jak jesteś taki grzeczny)) jak dzisiaj to lubię Cię i C***


  97. Śmieszy mnie to … jak na którymś forum jakaś laska upomniała wszystkich , że nie powinno się podawać terminów wylotów to wszystkie pojechały po niej jak po łysej kobyle … może prawo do moralizatorstwa i zwracania uwagi mają tylko niektórzy … Żegnam czekając i czytając w milczeniu . Oczywiście CICHY zgadzam się z tobą , we wszystkim masz rację


  98. Panie Marcinie moje najszczersze kondolencje z powodu upadku Pana bloga.
    Kiedy siedziałem w afganie (ponad rok) moja żona i znajomi czytali bloga żeby dowiedzieć się co słychać w afganie – również bardzo pomocne były komentarze (również zawierały sporo informacji). Ostatnio żona weszła poczytać i się przeraziła. To co teraz się tu dzieje to jak to nazwała “kółko wzajemnej adoracji’:))) myśle że trafiła w sedno:)))) Żołnierki na etacie kury domowej, licytujące się o to która się bardziej boi i która bardziej tęskni.

    Żałosne:)))))))


  99. Peet !! Zgadzam się …Dobrze ujęte … dlatego mnie to tak irytuje …. Tylko nie potrafiłam tego tak trafnie ująć … I niech się któraś wychyli -zadziobią ją jak wróble papugę … A prym wiedzie Pan CICHY-były żołnierz … W sumie nie podoba się- nie muszę tu wchodzić jak mi ktoś powiedział – Pzdr


  100. brawo wkoncu ktos nazwal po imieniu to co sie tu pisze


  101. brawo peet.tez tylko czytam by sie czegos dowiedziec jak moj mi nic nie pisze i nie dzwoni ale tu same kobiety rozzalone pisza bzdury


  102. Asia – raz Cichego chwalisz, raz przywalasz?
    Rozdwojenie jażni czy insza dolegliwość?
    Kobiety piszą o tym co im w duszy gra. A gra im samotność, tęsknota, trud wychowania dzieci bez ręki mężczyzny, a zwłaszcza uzasadniona obawa . Obawa o Ich przyszłość i przyszłość Ich dzieci. W przypadku tragicznym Kobieta dostanie jałmużnę: 50 000 zł jednorazowego odszkodowania i rentę na dziecko (do czasu ukończenia szkoły średniej/wyższej) cirka 1400 zł.
    Dlatego tu odreagowują. Piszą jak potrafią. Nie każda z Nich kończyła filologię polską.
    Kury domowe?
    Tak po części kury domowe co jest powodem różnych czynników.
    Gdyby nie te Kury Domowe – żołnierze mogliby udzielać się najwyżej w harcerstwie.
    Chylę głowę przed Kurami Domowymi jak również przed bardziej zorganizowanymi, które w czasie słomianego wdowieństwa potrafią połączyć pracę zawodową z prowadzeniem domu i wychowaniem dziecka/dzieci.
    A bywa, że Te najlepiej zorganizowane potrafią jeszcze przyprawić rogi.
    Takie życie.
    Zamiast dogryzać może lepiej twórczo podyskutować? Bez agresji a z życzliwością i zrozumieniem?
    Kobiety powinny się wspierać.
    Jak mąż wrócił po ustabilizowaniu Afganistanu to przerażenie powinno ustapić?
    A tu na odwrót.
    Może coś jest na sumieniu i to przerażenie jest dymem?
    Sprawdziłabym pety za łóżkiem małżeńskim.
    Może się cośkolwiek wyjasni?
    Narzucanie woli nie jest łatwo nawet dziecku własnemu, dlatego na forum należałoby zachować umiar, takt i rozsądek?
    To pety są żałosne, a nie szan owne Forumowiczki.
    A Blog Marcina wytrzyma nie jedną inwektywę i nie jedno plepleple.


  103. basia8622- mój tez wczoraj się w końcu odezwał, koło 20.00, u nich była pólnoc , ja też sadziłam że to jakies 2 godziny róznicy czasu a tu aż 4 , ale dobrze że na razie nie jest im źle , do czasu wylotu do baz. Pozdro


  104. agunia- mój żołnierzyk też poleciał jako strzelec pokładowy , Twój już był jako strzelec, powiedz mi czy to jest bardzo niebezpieczne to jaką oni funkcję pełnią, na pewno tak w końcu to Afgan , ale w stosunku do innych funkcji , czy grozi im wieksze niebezpieczeństwo?


  105. 105@ A słyszała Pani o bezpiecznej wojnie? Bo ja nie.


  106. chwila chwila:)ja nie jestem kura domowa tylko gejszą domową(ladniej brzmi)jestem tak zorganizowana że brak meża nie wplywa negatywnie na moje dowodzenie w domu.jestem,mamą,żoną i dowódcą w zastepstwie ha ha i nie mam zamiaru użalac sie nad sobą i nad innymi forumowiczkami ktore pisza jakie to smutne i stesknione i jak to sie boją.każda sie boi z nas ale to nie znaczy zeby to okazywać własnie na forum.
    może moje podejście jest podle i okrutne dla niektorych ale ja tak czuje i tak to widzę.owszem każda z nas inaczej na to patrzy i inaczej odczuwa ale skoro są żonami ,narzeczonymi żolnierzy to powinny pokazac że też sa hartowane w takich wypadkach.
    teraz możecie mnie zjechac za szcerośc:):)


  107. 96@ Swego czasu było coś na zasadzie informacji profilaktycznej rodzin wojskowych wyjeżdżających na misje . Z tego co kojarzę to było to w Spec. i wśród zawodowych wyższego szczebla….coś na zasadzie ” to co kiedyś pani przypadkiem usłyszała-usłyszy proszę zachować dla siebie i nie rozmawiać o tym nawet z najbliższymi” pamiętam też coś o podpisywaniu papieru o tajemnicy państwowej…..nie wiem jak jest teraz to do rodzin. Pewnie tego nie ma. A zawodowcom zawsze się białko będzie ścinać :D ech….
    Pozdrawiam


  108. do debra76: a do mnie jakoś po 21 sie odezwał. ale miej my nadzieje ze bedzie ok. musi byc. pozdrawiam


  109. 107@ AMEN!!!!!! I brawo:)


  110. W mentalności polskich kobiet nie do zaakceptowania jest 0dmienna kultura jaką prezentują gejsze. Dla Polek to degradacja egzystencji kobiet wychowanych do służenia seksualnemu rozprężeniu mężczyzn.
    Jak można kochać swojego misiaczka rozwalonego na tapczanie, nieogolonego oglądającego mecz i drapiącego się po mięśniu piwnym?
    A co z nocą i licznymi migrenami?
    Jeżeli już mamy być razem z jakimś menem to bądźmy wolne i niezależne umysłowo, a jak kończy się miłość to pomyślmy o sobie.
    Raz w tygodniu, raz w miesiacu a niekiedy i raz w roku to nie rytuał? Na pewno nie miłość.Gejsza po mistrzowsku włada kłamstwem i zabobonem oraz prowadzi grę pozorów.
    Ciekawe co na to powie kurka domowa pod gabinetem ginekologa przegladając kolorowe gazetki pełne spotów o miłości czekające na oplotkowanie z ust prawdziwej gejszy?
    Komu łatwiej? Czy kobietom skrytym i zżeranym problemami, czy kobietom z młodej fali otwartym i szczerym?
    Nie wiem.
    Ja takich dylematów nie mam.
    Pozdrawiam .
    Panu Marcinowi gratusie za kolejne wyróżnienie blogu co potwierdza, że blok jest najlepszy w swoim wymiarze.
    I czarnowidztwo przypadkowych czytaczy jak na razie sie nie sprawdza.


  111. alexis
    gejsza w moim wypatku ładniej brzmi niz kura tak dla jasności:)a nie jestem zaniedbaną kobietą i moj równiez jest atrakcyjnym mezczyzną i nie posiada brzucha piwnego.ale skoro jestem zona i mama to w tym wypadku mam swoje obowiązki domowe i nie koncza sie one na tym iz siedze i na drutach dziergam,bo mimo tego że chwilowo jestem dowódca w domu to nie znaczy że nie dbam o siebie,nie chodze do kawiarni czy pubu.kazda z nas inaczej gospodaruje swoimi obowiazkami :)


  112. szkoda mi chłopaków… to tylko pokazuje jaka sodoma i gomora panuje w armii


  113. nie wiem dlaczego każdy krytykuje drugiego. nie można komuś narzucać co ma robić jak ma myśleć. to że jesteśmy związane z żołnierzami to dobrze o tym wiemy choć czasem nie jest łatwo. wiem że niektórych rzeczy na blogu nie powinno się pisać ale czasem w chwili słabości zapominamy o tym. nasi żołnierze czują zupełnie co innego jak my, choć im jest na pewno bardziej ciężko są tam daleko i nie mogą pozwolić sobie na takie pierdoły.

    chciałam też powiedzieć że wcześniej jak był mój mąż na misji spotykałyśmy się my kobiety i każda dzieliła się swoimi obawami. pomagałyśmy sobie gdy któraś miała chore dziecko a nie miała prawka i trzeba było jechać do lekarza i wile jeszcze innych rzeczy mogła bym wymieniać. żadna nikogo nie krytykowała i nie wyśmiewała się tak jak tu jest to robione. a najlepiej krytykuje się kogoś a nie widzi się tego co samemu się robi.
    każdy człowiek jest inny jeden bardziej twardy a drugi nie może sobie poradzić psychicznie.
    tak samo jest z chłopakami na misjach też się wspierają bo nie jeden psychicznie wysiada.

    najbardziej z wszystkich to cierpią dzieci im trudno jest wytłumaczyć a one wszystko wyczuwają. są dobrymi psychologami.

    dlatego proszę nie krytykujmy innych. każdy z nas nie jest bez winy .
    pozdrawiam.


  114. Ok każdy pisze jak potrafi ale wszyscy zapomnieli i sam twórca również że jest to blog “Z AFGANISTANU” a nie “O AFGANISTANIE” tudzież o żonach wyjeżdżających. Więc krew mnie zalewa jak widzę co się tu dzieje…
    Załóżcie sobie na forum temat i tam dzielcie się swoimi przemyśleniami z ludźmi którzy maja na to ochotę.
    A swoją drogą mężowie powinni być dumni z co niektórych za teksty które tu lecą!!! Tylko czekac aż ktoś to wykorzysta w niewłaściwy sposób albo odpowiednie służby się tym zajmą. Siedziałem trochę w afganie i po waszych tekstach sam jestem w stanie pare osób rozpoznac z opisu. OPANUJCIE SIĘ!!!!!
    Jeszcze raz ŻAŁOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!


  115. Skończyłeś?
    Dobranoc!


  116. Anetko sprawdź @… korek poluzowany, hey))


  117. Hmmm. a ja nic nie wiem;) Moze któras z Was wie czy to juz wszyscy wylatuja z tego koszmarnero kraju czy ktoś jeszcze zostaje?


  118. Wszyscy, ale po kolei i wg Planu Rotacji))
    Zasłużeni w boju czasami wcześniej…


  119. Ticho budiesz dalszo zajdziesz ” tak mi powiedział mój porucznik
    sorki nie pisałem pewne sprawy mnie zamotały tylko se czytałem (komunia syna i Urodzinki mojej Połowicy )
    lecz zgadzam sie z cichym 79
    brak mi tylko modrej kapusty rolady i ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, klimatu który był na Tym Blogu
    pozdrawiam weteran


  120. pomyka to ja weteran cosik mi sie poppingoliło z klawierką


  121. Klimaty to są teraz w domu Misjonarzy.
    Tyle przepisów co TU podano…mniam.
    Znając życie to zupa będzie na gwoździu przez czas dłuższy bo kto miałby czas na pichcenie?:)
    Najważniejsze, że w domach się ociepliło))
    A jak all dolecą to blog zaskoczy)))
    Bo na razie to tylko modra kapusta leci szatkowana cińńńko i lakier z paznokci odpada.
    Odpada, bo czas poślizgu za długi.
    Jeszcze dzień, jeszcze dwa, jeszcze chwila i VI w komlecie odmelduje się na urlop.
    A VII życzę żołnierskiego szczęścia.
    PS
    Amulet nad Ghanzi trzyma jeszcze pole siłowe.
    Niestety, moc słabnie.
    Dbajcie synkowie o schrony!
    I oczy dookoła głowy do końca zmiany i bez rutyny …plis!
    Gdzie diabeł nie może tam babę pośle….., gdzie broń zawodzi tam bakszysz (uprzejmy) przeciwnika neutralizuje.


  122. nie wiem czy ze względów chorobowych czy to nostalgia mnie jakaś dopada,ale zatęskniło mi się za naszymi nocnymi dywagacjami o pączkach i klamerkach…

    weteran -miło Cie tu widzieć ponownie… (wszytskiego urodzinkowego dla pani weteranowej ;) )
    ciekawe jak tam sako? -dotarł już do domku ?
    caaas….a no lakier odpada…wygląda na to,że kolejną rotację musimy zacząć planować nieco wcześniej ;)


  123. Farciareczko…. jesteś na etapie nostalgii, która dopada w zależnosci od cech motorycznych)) charakteru każdego Misjonarza i Miiiiiiiiiiiisioniarkę po 1 do 2,5 w porywach do 3 miesięcy.
    Wam o tyle łatwiej, że VII ma więcej słonecznych dni, a czekolada i słonko poprawiaja nastroje).
    Farciarko. Kto jak nie TY ma trzymać fason?
    Wiem, że potrafisz i możesz!
    A kysz nostalgio, a kysz))
    PS
    Zdrowia, miłości i pomyślności dla Pani Wetrankowej))
    A dla Farciareczki_fujareczki ci pięknie zawsze na blogu gwizda Alleluja i Enava
    C***


  124. cassss…a Ty czemu nie śpisz?;>

    wiesz ja już się zdiagnozowałam – to angina nie nostalgia…:)
    ale rumieńce jak po najlepszych zabawach łóżkowych :D
    i do tego ten cudownie ‘aksamitny’ głos…jestem chorobliwie zaraźliwa:D

    niemniej jednak w oczekiwaniu na lądowanie budyń sobie zrobię…
    ktoś jeszcze ma ochotę?;>


  125. Dziewczyny dzieki za Zyczonka dla młodej mej Pani
    Właśnie martwi mnie brak Sako ( pewnie w domciu w Polsze już jest )
    A tak coś nam ostatni nosy pospadały na kwintę prawda Marcin dałby znowu jakis temacik to by sie poklikało Cichy 79 by cos napisal od serca jak prawdziwy Chłop( nie z sarkazmem ale z Wielkim szacunkiem dla Ciebie)
    ccassiumm7 rozładuje atmosferę jak prawdziwa Kobieta
    farciara ….. och szkoda ,że mam na palcu GPS ( tak jak sie spojrze na prawą rękę wiem gdzie dom)
    Tori i wszyscy inni piszcie co słychać
    I co na Niedzielny obiadek heheheheh


  126. Eeeh…weteranQ… dobrze, że chociaż Ty tu zaglądasz…

    Szefu nam pustką świeci, cichy totalnie zbabiał, Ines po otrzymaniu GPS (wersja soft!) w górach przepadła, Tori na wsi zamiennie to materiału na naleweczki szuka to w błotku się tapla a sako tradycyjnie M.I.A.
    Farciara…chora…: (…a jak chora to marudna… na szczęście niezmiennie urocza :)
    –w zapłakanym Zamościu czeka na podwyższenie stanu wody co by wpław popłynąć do Torunia bo na słoneczko już nie liczy w tym tygodniu…

    Osobisty w WR, za kilka tygodni Giro : ) (I love Giro : ) )

    Obiadek niedzielny…mmm… :) …witaminka C, dużo witaminki C… :D
    Na moją chorobliwość rosołek, ziemniaczki zapiekane z masełkiem czosnkowym, pstrąg, do tego suróweczka z kapustki oczywiście kiszonej a na deser grejpfrut zapiekany z miodem i malinkami… -myślicie, że się wyleczę ? ;>

    Weteran a jak Twoja załoga?;>

    Szefie… proszę… jakąś koncentrinkę… ja już nie mogę tej rotacji… dziś mi się śnił chinooki… aaaa od tego laaaatania już mi głowa popękała…


  127. Witaj Weter!
    Obiadek? Jak najbardziej, póki jestem u siebie. Gdzie i kiedy mam się stawić?
    Weter nie martw się o Sako. Pewnie utknął w czasie rotacji albo świętuje powrót.
    A ja mam własny poligon. Generalny remont mieszkania, które teraz wygląda jak lej po bombie:-) A do tego cały czas jeżdżę, w końcu muszę kontrolować postęp prac. Właśnie wróciłam i na 30 godzin aż 21 spędziłam w autobusie. Nie powiem już co mnie boli:-)

    Farciareczko Kochana jestem. Ale moje nieobecności musisz zrozumieć. Muszę osobistego Zielonego przypilnować by mi z mieszkania koszarowiec nie wyszedł:-)
    Na ego pstrąga to do Ciebie? Albo przygotuj i jak będziesz jechała to się w Piotrkowie zatrzymasz. Co Ty na to?
    Buziaczki dla wszystkich


  128. ekhm……jestem ….obserwuję:)
    Sako też na pewno siedzi w czytelni:) pozdrowienia dla afganu:)


  129. Nasz wojak gdzieś zaginął w Azji bo do dzisiaj nie wrócił do kraju. Chyba idzie pieszo. Kto by się tym przejmował. Kiedyś dojdzie, o jednego nie chodzi. Jutro zrobią huczne powitanie VI zmiany, wodzowie wychleją morze wódy i mają wszystko w d… a my czekamy zrozpaczeni.


  130. stary@131
    czym się przejmujesz:)? nie wiesz że to lekcja patryiotyzmu poktórej większość walnie kwitami? i woli jechać do irlandi czy angli bo tam ich się lepiej traktuje niż w WP?
    i tak Polskę sprzedano……więc o co walczyć? i po co tu siedzieć? nas byłych żołnierzy z otwartymi i z pocałowaniem ręki witają na zachodzie:)


  131. Zaczyna się lato w Afganistanie. Tak jak w zeszłym roku najwięcej zdarzeń w rejonie Warrior. Dziś rannych zostało trzech naszych żołnierzy. Oby na tym się skończyło.
    Chłopaki trzymajcie się!


  132. Na tym się na pewno nie skączy:( za jajniki się chwydżta a będzie ok:)


  133. http://wiadomosci.onet.pl/2170654,11,polski_patrol_w_afganistanie_ostrzelany_trzej_zolnierze_ranni,item.html

    nareszcie się obudzili:) poklon w stronę onetu za refleks:D
    a może podpiszcie umowę z którąś z kobiet 7 zmiany?
    ale to i tak supcio w porównaniu do strony MON.


  134. Cichy ja mam taką nadzieję, ale obawiam się, że to tylko złudzenia.


  135. złudzenia:) polityka nie lubi prawdy:)


  136. Oj bardzo nie lubi.
    Wiesz w tym wszystkim mnie najbardziej denerwuje brak szacunku naszych władz w stosunku do naszych żołnierzy.


  137. nie tylko ciebie:) mnie zajebiście to boli ale…ja nie jestem sam… a rzesza wkur*onych weteranów i zołnierzy rośnie.ijest jak butla z gazem ustawiona przy palniku:) pewien Józef P.
    kiedyś powiedział że Polska zadrży przed weteranami:)


  138. właśnie wsuwam kanapki…….z masełkiem ( nie margaryną ) chlebek cieplutki……na to boczuś wędzony na to słata i na to ser żołty i pomidor z rzodkiewką:) nie to że bym chciał was wnerwić:)
    a nie wspomnę że jutro zaczynam “pędzić”:D:D:D


  139. a w poniedziałek walę na moją “vodkę” ryby łowić na śniardwym:) a te nocne połowy….jezusie:D!

    więc wracac w jednym kawałku a swoim kobietom dupy nie zawracać:) to pojedziem na ryby:D
    i noooooooocne łowy:D


  140. Cichy, ale Ci dobrze z tymi rybkami, teraz cały dzień będę myśleć o rybach, hahah
    Ja z łowieniem poczekam na mojego lubego, będziemy łowić choćby i pod lodem! :D


  141. Cichy podeślij jedną, ale wypatroszoną. Inaczej bym sobie nie poradziła:-) Udanych połowów.


  142. Cichy, a ile masz miejsc w łódce? :D
    może skompletujemy ekipę, co? heheh


  143. malites
    a ty juz zagadujesz ze niby to rybki ha ha


  144. Asya, cicho bo się wyda, że znowu nakręcam jakąś imprezę :D
    Rybki dobre są!


  145. A najlepsza Rybka Złota.
    Nie wszystko złoto co się świeci, więc zalecam ostrożność…
    Wędkarz poszedł na ryby. Jak zwykle złapał złotą rybkę. Rzekła mu:
    - Zapomnij o trzech życzeniach! Ale mogę dać Ci jedną radę…
    - Wal śmiało!
    - Rzadziej tu przychodź… rogaczu!
    albo
    - Co byście zrobili, jakbyście złapali złotą rybkę?
    - Ja bym poprosił ją o pieniądze.
    - A ja o miłość.
    - A ja bym usmażył gadzinę!!!
    - Dlaczego?!!!
    - Poprzednio ją poprosiłem o miłość i przyjaźń.
    Teraz uganiają się za mną zakochane pedały, a kobiety proponują: “Zostańmy przyjaciółmi”.
    albo
    Cichy złowił zlotą rybkę i złota rybka do niego:
    - Spełnię twoje trzy życzenia tylko mnie wrzuć z powrotem …
    - No to chcę… walizkę kasy
    SRU!!! Na trawniku walizka z milionem dolców …
    -Jeszcze chcę beemke!
    Na szosie obok pojawiła się BMW R-1200 GS Adventure model 2010
    - Wiesz co… chcę polecieć do Afghanu, tam nie mogą zlapać tego Ben Ladena. Pomóż mi!!!
    - No co ty, rybak, może c*ś łatwiejszego!
    - To chcę żeby mnie teściowa polubiła!
    - Gdzie jest ten Afghanistan?
    )))http://www.isaf.wp.mil.pl/plik/image/mapa_baz.jpg)))


  146. ccassium dobre:-) od razu mi się humorek poprawił bo pogoda nie nastraja optymistycznie


  147. hahahahaha, uśmiałam się serdecznie, Cass, mistrzu humoru :D


  148. ccassiumm7 i jak tam rybki? biorą?;) luuubie rybki;) najlepiej już wypatroszone i gotowe do….skonsumowania…hehe;)


  149. Basiu.
    Ryby lubię jeść pod każdą postacią.
    Posiadam wypróbowane przepisy: śledź po fińsku, surowy w sosie własnym, śledź po kaszubsku z pieprzem, sum wędzony (przygotowuje mi co roku w październiku, w dowód wdzięczości dowódca patrolu rozminowwania hehhhe), węgorz w zalewie carry, pulpety z dorsza w galaretce, sola smażona z boczkiem, smażone rybki marnowane, szczupak w sosie chrzanowo-cytrynowym, pstrąg w sosie z tokaju, karp w dzwonkach duszony w piwie i wiele innych.
    Polecam proste, bardzo smaczne danie z dowolnej ryby i… nietuczące dla 4 osób.
    Do patelni ze szklną pokrywą na podgrzaną oliwę wrzucamy 3 duże papryki pocięte w drobne paski i smażymy na lekkim ogniu. Po około 3 – 4 minutach, jak tylko poczujemy zapach papryki, dokładamy 5 dużych ząbków czosnku przeciśniętych przez wyciskarkę.
    Solę (5 – 6 szt. – Solea solea) kładziemy na warstwę drugą i posypujemy sporą ilością “ziarenek smaku” Knorr’a lub z Winiar.
    Po 2 minutach układamy 3 warstwę selerem i pietruszką startymi cieńko na tarce (ilość pietruszki i selera zależy od gospodyni, ja scieram 1 średnią pietruszkę i połowę głowy selera).
    Przykrywam patelnię i jak sola będzie gotowa układamy ostatnia warstwę z 5 – 8 pomidorów pociętych w plasterki i posypujemy z umiarem “ziarenkami smaku”.
    Jak pomidory “dojdą” wykładamy porcje na talerze i… pychota.
    Polecam bo cały obiadek robimy góra w 15 minut))
    Smacznego.
    Rybki kiedyś łowiłam towarzysząc golanowi w zwariowanych eskapadach po Świecie.
    Najwięcej emocji przeżyłam wędkując w rzece Alberche bo… dzikie karpie same się zaczepiały za haczyk.
    Hiszpanom śmierdziały mułem do czasu aż… zrobiłam je po żydowsku… było wielkie mniam.
    Dawno nie wędkowałam bo wody nasze przetrzebione, a gdy mi godzinę spławik nie drgnie to zwijam weękę. C*ś za nerwowa jestem))).
    Ryb nie przygotowuję…. zawsze się trafi chłop co wypatroszy.
    Do czegoś im w końcu rączki wyrosły?
    I tak sobie myślę, że może znowu zrobię wypad na Mazury i jeśli nie złowię to Cichy wskaże miejsce, zakupię świetnie uwędzone i gotowca wspólnie skonsumujemy na tarasie byłej kompanii karnej))) I po małym piwie z Kormorana lub od Juranda wypijemy co by rybka pływała?
    Ahoy, Mazury …ahoy…. piękna nasza Polska cała))


  150. no no ccassiumm7 narobiłaś mi ochotę…na rybkę;P może niedługo wyprubuję przepisik podany tutaj;)


  151. Mazury A hoj:)
    Nie dało rady wyjść na wodę więc katastrofa alkoholowa się zrobiła. W ostatku żeśmy zakupili rybki w hodowlanym by nasze “zołzy” nie gderaly…..ino wyszło tak że dopiero w domu się okazało:
    -długo wam zeszło…
    -no….pogoda i wiesz nie brały
    -aaaa….pogoda to ja rozumiem ale żeście wędzili?
    -nie. a co?
    -boś mi chłopie wędzone do domu przyniósł!
    ech……prowadzisz nie pij , idziesz na rybki nie pij ……….bo się ryba uwędzi:D:D:D


  152. Żałosne!!! Znalazłeś to w tomiku z dowcipami za 50gr???


  153. Co to za peet tak se go czytam i czytam i ni wim o co mu biega szuka dziury w całym i nie czuje czasami klimatu
    ccassiumm7 przepis sprawdze jak szwagier cosik złapie na wedkę


  154. gocha zaczyna mi to cos śmierdzieć MOn nie komentuje ale potwierdza…


  155. Korka już nie ma a nasi dalej siedzą w Kirgistanie …. I co dzień to podają odległy o 12 godzin termin …drwią z nas …


  156. A co to za weteran?!? I co to za nick?!? Byłeś na I czy II wojnie światowej??? A może raz w WDW Bośnia albo Liban?!? LOL


  157. Nie drwij peet.
    Gen. B. dowodził WDW Camp Faouar ( miał wówczas 40 lat) i trzy worki przesłał do demokratycznej już RP.
    Weteran Misji ONZ, weteran WDW Bośnia i innych WDW jest tylko weteranem.
    A co? może poza tym, że mocniej półdupki ściskasz a w domach panika ciut większa to weteranem jesteś/będziesz lepszym?
    Widzę, że z nudów też ci pod czachą dymi.
    Chyba, że zestresowały cie kapiszony? a to zrozumiem.


  158. Weteranami są ludzie walczący w wojnach. Nie pamiętam żeby ostatnio Polska walczyła w jakiejś wojnie coby weteranów naprodukować – nie licząc Iraku ale to dotyczy bardzo wąskiej grupy ludzi. Więc nie wiem skąd ten nick?!? Dlatego pytam:)) Sam spędziłem pare miechów za granicą ale ani ja ani żaden z moich kolegów nidgy nie odważyłby się nazwać siebie weteranem!!!


  159. Fakt, dziś “prawdziwych weteranów już nie ma”, bo nie ma “prawdziwych wojen”, w których byśmy uczestniczyli ;-)
    Dzisiejsze “wojny”, w których nasza biedna Ojczyzna bierze udział, to nie to samo, co kiedyś… żeby dla przykładu wspomnieć taki Front Wschodni, czy Zachodni, gdzie to europejscy żołnierze bohatersko, acz nieskutecznie, zmagali się z bolszewizmem.
    A dziś jedynie bawiący się w dzień powszedni w wojsko, bawią się niekiedy także w wojnę ;-)

    A i dyscyplina nie ta, co dawniej, kiedy na przykład taki wódz grecki Klearch w następujących lakonicznych słowach ujmował kwestie strachu na polu walki: “żołnierz więcej bać się powinien swego przełożonego aniżeli nieprzyjaciela”.

    Przy tym wszystkim i tak dobrze, że w końcu do Afganu dotrze, celem wzmocnienia naszego bohaterskiego kontyngentu, zapowiadana przez rząd dawno dostawa nowoczesnej broni:
    http://www.dziennik.pl/files/archive/00160/Armata_160002g.jpg


  160. Jawohl mein Nord
    Tobie zawsze było blizzej do Schutzstaffel niż WP?
    Zarty sobie robisz? Z tej armaty oddawano salwy honorowe zegnając min, Prezydenta
    Klearcha, tyrana Heraklei Pontyjskiej zgładził Chion
    W.arunkiem trwałossci tyranii jest powściągniecie zządzy i chciwosci despoty.Czacha dymi.


  161. peet…
    @99,115 skąd w Tobie tyle ‘dociekliwości’ ?
    …zanim zostanę przez Ciebie ‘rozszyfrowana’ może sama się ‘wytłumaczę’…
    …otóż od początku funkcjonuję tu jako ‘farciara’ trudno to racjonalnie wyjaśnić
    -od tak -dziecko szczęścia czy też jak ktoś woli dziecko wojny i pokoju…
    do wczoraj na moje szczęście nie narzekałam -więc nick jak najbardziej na miejscu…
    allle po tym jak zostałam ‘potraktowana’ minionego dnia stwierdzam,że owo szczęście mnie opuściło i utknęłam w ‘las wegas’…więc coby uniknąć nieporozumień i posądzeń o bezpodstawne używanie nicku proszę -od dziś mówcie mi -’mazurzanko’ :]
    a tak serio to peet gratuluję…zwróciłeś/aś na siebie uwagę ‘konstruktywnymi’ wypowiedziami i powalającą dedukcją -pozdrawiam w niefarciarskiego Węgorzewa ;)
    ________________________________________________________________________

    Drodzy moi wszem i wobec obwieszczam iż dziś kilkanaście minut po północy wylądowali w Polsce ostatni ( o ile mi wiadomo) panowie z VI zmiany :)
    nie ukrywam,że bardzo się cieszę z tego faktu…:)
    …i myślę sobie,że gdyby do wszystkiego podchodzono w tym kraju tak jak do tematu rotacji mielibyśmy najdłuższe stosunki na świecie i ujemny przyrost naturalny…;p
    ________________________________________________________________________
    Szefie…:D…może by tak jakiś nowy temacik? ;D


  162. Hahah farciarko mazurzanko jesteś wielka ;)


  163. kitka…wieka choć tak mała :D
    sio z tego tematu…
    po tych 2 miesiącach powiedzenie ‘chwilo trwaj’ nabrało zupełnie innego (monowskiego) znaczenia…więc czas zapomnieć o bajzlu zwanym rotacja VI zmiana i zająć się chaosem w VII :D

    alleluja i do przodu :D


  164. Weteran (łac. veteranus, od veteris: stary) – zasłużony w walkach żołnierz, który zakończył czynną służbę wojskową.
    Obecnie to słowo nie odnosi się tylko do żołnierzy i na stałe wpisało się do języka potocznego.

    Widzisz peet tak sie składa ,że parenaście lat temu ,też spedziłem troche więcej niż pare miechów za granicą. a weteranem “ochrzcili “mnie moi przyjaciele , zakończyłem również czynną służbę wojskową.
    farciarko dzieki za wiadomości o zak, VI zmiany
    Sako odezwij sie bo brakuje twoich postów


  165. obwieściłam to z wielką przyjemnością :)

    tak sako…M.I.A.?


  166. farciaro nie wszyscy ,duzo ich zostalo z VI zmiany…………….


  167. tzn? ;>


  168. zoska… co to znaczy ze duzo ich zostało?


  169. zoska co jest grane Misjonarze mieli być już w domciu(VI zmiana)??????? farciara dała cynka już otworzyłem cosik na ich powitanie a tu,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, zakrecam flaszeczkę i czekam na Całą VI zmiane Panowie meldować się bo jakiem weteran nie ruszę bez Was i waszych Kobiet choby miało wyparować albo jakoś “amba “miała to wciąć
    ( dla nie wtajemniczonych Amba – szukaj w polu miałeś ni mosz )

    tak jak …….. były zarazki jakieś a teraz mamy peet”a ( fajna ksywka )w ślaskim peet to kipa
    reszta papierosa tak żule proszą o reszte papierosa
    ‘”Chopie dej mi peeta”
    ccassiumm7 daj cosik na uspokojenie, może jakąś nakewke prosze (rybke zrobie obiecuje)


  170. Co najmniej siedmiu rebeliantów zginęło, a pięciu żołnierzy wojsk międzynarodowych zostało rannych w środę rano w ataku rebeliantów na bazę lotniczą Bagram koło Kabulu – poinformowało dowództwo sił NATO w Afganistanie. interia tak podały


  171. Weteran.
    Hehehhhe, pamiętasz o moich nalewkach – wiele nie ubywa i mam)
    Tylko pod rybkę nie pasują, a jak pomieszasz białą z nalewką to ?
    Relanium se łyknij)))
    Jak Medal Serca Afganistanu ujrzy Światło to na Fetę nalewki wyborne przywiozę))
    No jak byś to zresztą Tu wirtualnie degustował?
    Pozdrawiam.
    PS
    Nie bierz wszystkiego do siebie. Każda krytyka, byle nie złośliwa, jest celowa.
    Doceń, że PEET się udzielił bo reszta w Czytelni ino bąki puszcza))
    Peet, to chyba swój chłop, tylko reaguje jak prawdziwy Misjonarz.
    Telefon obudzi wczesnym rankiem, a Weteranom_Misjonarzom zdaje się, że to kolejny ostrzał nękający Bazę((
    Trauma trwa długo…. kto wie zrozumie, a najlepiej zrozumie Serce Afghanu)


  172. ccassiumm7 jak to robiliśmy w monie” nalewka na winie (co sie nawinie ) przepis 1/2 spirtu 10 do 20 deka rodzynek ,razem mieszamy dajemy do wszystko do Trolowni i jak wytrzyma to po 3 tygodniach w ciepełku wychodzi tak
    Rodzynki dla Kobiet sprawdzone a to to zostało rozkopac z wodą (koniecznie wody i gotowaną max 250 ml)
    odczekać minimum 45 minut i można podac Misjonarzom zalecane na zagryche ogórek małosolony
    i kromka chleba , i zawsze potem rybka będzie dobra nawet biała , sprawdzone jakiem stary ‘komunista”


  173. Brrr)) to chyba było nie gorsze niż Śliwowica Łącka…
    Wam w Tym MONiu było/jest jak u Cioci na imieninach) heh … tylko Komuszki odchodzą… zresztą nie najgłupsze… Układ sie wali, czy proza życia?
    Misiu Boni w piętkę goni doradzając jak ratować finanse kosztem emerytów wojskowych?
    Trzeba katastrofy by ponownie Polak po szkodzie zrozumiał, że Obrońca Granic nie płaci za NIC???))


  174. pett polecam nalewke sprawdzona z rodzynkami ewentualnie To co z moimi ( tak moge napisac z moimi) Chłopakami se skosztowaliśmy na sixty auers (60 godzin przep,)
    Rakija domacia roba gruszki kruškovača/vilijamovka, крушковача/виљамовка,крушка крушева (krusheva)
    Dziewczyny przepraszam ale…..
    “Medal Serca Afganistanu” czekam i czekam nikt nie dał propozycji , kiedys gadaliśmy o Tym i to umarło


  175. Nieźle:)))
    Czytam ten blog od początku. Jak go tworzyli byłem w afganie (co zresztą już kiedyś pisałem) teraz jest tu lipa jak jasna cholera aż szkoda czytać.
    Po twoich tekstach weteran domyślam sie że ksywe zdobyłes na misjach OZN lub UN. To naprawdę musisz być doświadczonym żołnierzem i pewno codzinnie “lałeś na palmy i jadłes drut kolczasty” mam tylko nadzieje że ci karabin nie zardzewiał od tego wojowania… LOL
    Kiedyś jeszcze jacyś żołnierze (czynnej służby i bezpośrednio zainteresowani afganem) się wypowiadali a teraz… (o tym tez pisałem wcześniej)…
    Wpadłem na chwile po dłuższym nie czytaniu bloga i już kolesie którzy w du…ie byli i gówno widzieli (m.in. weteran) nazywa mnie zarazkiem?!? Napisz pajacu co takiego ciekawego w wojsku robiłeś!!!!


  176. Co za pajac usunął mój post?!? weteran tam była odpowiedź dla ciebie. poproś admina może ci prześle LOL


  177. gosia , to znaczy ze zostali zolnierze z VI ZMIANY………. ICH MISJA TRWA NADAL …


  178. co niekturzy tutaj pojecia nie maja o tym co tutaj pisza .sa tu chyba z nudow?.pozdrawiam


  179. sorki bardzo,ale odnosnie peeta i weterana-panowie nie sprzeczajmy sie:)kazdy z was ma byc moze cos wspólnego z wojskiem,misja itd ale szanujmy sie do cholery.
    napisze tak od siebie,kto nie spojrzał smierci w oczy niech sie nie wypowiada ze wojował itd.mam znajomych ktorzy byli na kilku misjach,wielu uczestniczyło w wymianie ognia,w róznych akcjach wojskowych ale i byli tacy którzy siedzieli w bazie i strasznie sie chwalili jacy to oni sa komandosi.jaki jest z tego morał??wystrczy pomyslec nad tym:)


  180. Ale kto się przechwala? Wpadłem na bloga jako jeden ze starszych “czytaczy” (od pierwszego wpisu) wyraziłem swoje zdanie na pare tematów i nazywa się mnie zarazkiem!! Chyba coś nie tak??


  181. peet,nie napisałam ze ktos sie przechwala.wyraziłam tylko swoje zdanie-masz prawo sie z tym nie zgodzic.:)


  182. zoska… a możesz napisać więcej? ;>


  183. Peet twój cytat: “Po twoich tekstach weteran domyślam sie że ksywe zdobyłes na misjach OZN lub UN. To naprawdę musisz być doświadczonym żołnierzem i pewno codzinnie “lałeś na palmy i jadłes drut kolczasty” mam tylko nadzieje że ci karabin nie zardzewiał od tego wojowania… LOL
    Kiedyś jeszcze jacyś żołnierze (czynnej służby i bezpośrednio zainteresowani afganem) się wypowiadali a teraz… (o tym tez pisałem wcześniej)…
    Wpadłem na chwile po dłuższym nie czytaniu bloga i już kolesie którzy w du…ie byli i gówno widzieli (m.in. weteran) nazywa mnie zarazkiem?!? Napisz pajacu co takiego ciekawego w wojsku robiłeś!!!!( nie obrażaj pajaców) włącz Tv
    odopwiadam Ci pecie kontrolowałem na Checkpoint Serbów i Chorwatów, z duma nosiłem polską morałke , niebieski Chełm, drut kolczasty nie jadłem, ale nim ogradzaliśmy nasz posterunek , a mój kałach mi nie zardzewiał dbałem o Niego ( jak o kobiete ) tak mnie nauczono na unitarce jeżeli ci to coś mówi peecie UNITARKA i szacun dla innego szweja
    szacunek dla Misjonarzy i weteranów
    przepraszam ,że nie mogłem jechac do afganu ale jak już pisałem ……….


  184. peet @179
    Oj, nieładnie, nieładnie peet.
    Blog ci się nie podoba – Admina pieszczotliwie wyzywasz od “Pajaca”?
    Próbujesz przekonać do wyższości świąt BN nad świętami WN?
    Masz poważny problem – ze sobą samym?
    Wyrywasz się jak #3.
    Jeśli masz kłopot z 8—(I) lepiej kup 3psy i nie podkreślaj żeś LOL – tylko Łap Gołębia


  185. pax @187 masz racje ja znikam z pisanie i bedę nic nie pisał
    cytat peeta “Wpadłem na chwile po dłuższym nie czytaniu bloga i już kolesie którzy w du…ie byli i gówno widzieli (m.in. weteran) nazywa mnie zarazkiem?!? Napisz pajacu co takiego ciekawego w wojsku robiłeś!!!!”
    Nie komentuje ja nie wpadam……………………………………………………


  186. weteranie a mnie całe życie uczono (na unitarce również) że na szacunek to sobie trzeba zasłużyć i nie jest on obligatoryjny dla nikogo, czy to szwej czy weteran czy misjonarz!!! Na misjach czy na wojnach ludzie się rożnie zachowują (czasami bardzo różnie) więc nie można ich wszystkich równo traktować!!!!
    @ pax uważam że i święta BN i WN są po równo do dupy:))))


  187. peet – a sio komuszku, a sio.
    *o*


  188. @ pax Zaimponowałeś mi jak każdy moher bardzo rzeczowa argumentacja!!!! Światły człowiek z ciebie LOL


  1. Napisali o tym:

  2. Afganistan: Korek w obie strony… | Polityka
  3. Afganistan: Korek w obie strony… « RF – Polityka