Rejestracja | Logowanie »


Pożytki z talibanizacji twarzy

26 sierpnia 2010

Czytam i oczom nie wierzę – aż do Sądu Najwyższego trafiła sprawa oficera z misji w Afganistanie, oskarżonego o… niezgolenie brody. Komuś najwyraźniej zabrakło rozumu…

Pamiętam swój pierwszy kontakt z „brodatym wojskiem” – kilka lat temu, w Iraku. Przywykły do wizerunku jeżyka na głowie i co najwyżej wąsa pod nosem, patrzyłem na brodaczy z lekką przyganą. Szybko jednak przekonały mnie argumenty przemawiające za „zapuszczeniem się”: idący w parze z męskim zarostem szacunek u wyznawców Allaha oraz jego właściwości kamuflujące.

Od tego czasu sam, przed każdym wyjazdem, zapuszczam lekką brodę, co w mojej rodzinie zyskało już miano „talibanizacji”.

Noszenie brody przez żołnierzy ma jednak również inny cel. Początkowo, wzorując się na amerykańskich „specjalsach”, obfity zarost fundowali sobie nasi komandosi. Później broda stała się modna wśród CIMIC-owców, wymieszanego, cywilno-wojskowego towarzystwa. Aż z czasem zyskała również przychylność zwykłego wojska. A konkretnie „indian” – żołnierzy oddziałów bojowych, którzy w ten sposób chcą się odróżniać od sztabowców i logistyków.

Niektórych „wodzów” na widok brodaczy trafia szlag. Sam widziałem majora rugającego szeregowca za „łajzowaty wygląd”.

Nie chcę nikogo na siebie napuszczać, ale byłbym nieuczciwy, gdybym tego nie napisał. Znałem tego szeregowca, a major mieszkał blisko mnie – następnego dnia ów żołnierz wsiadł do rośka i pojechał na patrol. A major wystawił leżak i opalał się przed kampem…

I komu przeszkadza taka broda?/fot. PKW Afganistan

I komu przeszkadza taka broda?/fot. PKW Afganistan





42 komentarze do “Pożytki z talibanizacji twarzy”

  1. A to nie jest jak ze strzyżeniem na jeża? Ma pewien cel. Wróg w walce wręcz nie może Cię chwycić za włosy.


  2. zarost wśród żołnierzy wyjeżdżających na misję to czasem ‘klucz’ do kontaktu z tamtejszym społeczeństwem… przed wyjazdem do Iraku a później do afg w jednostce skądinąd bliskiej mi dowódca na miesiąc przed wylotem wyznaczał kto ma się zapuścić ;) miał to swój jeden podstawowy cel -miejscowi niechętnie rozmawiają z mężczyznami którzy nie noszą brody…

    zastanawia mnie więc fakt -ktoś wyznacza, ktoś inny neguje a jeszcze ktoś inny chce karać???
    hmmm…a może po prostu jakiś ‘pan dowódca’ opuścił szkolenie?;>


  3. W to akurat byłbym skłonny uwierzyć, mając na uwadzę co się działo w rodzimym GROMie w ciągu ostatnich kilku lat.
    Mimo wszystko pozostaje pytanie co jest istotniejsze: bezpieczeństwo, czy integracja z autochtonami. Chociaż drugie może dać gwarancje pierwszemu.


  4. ogól się


  5. nie długo będą sprawdzać czy pod pachami się golą


  6. Niestety nie tylko pod względem “nie golenia się” żołnierzy, wielu “wielkim” (na przykład panu majorowi) odebrało rozum…


  7. No cóż Marcinie mamy równy podział obowiązków, tylko co gorsza straszne dysproporcje w wynagrodzeniu. Ci co nic nie robią i tak maja więcej od tych co zapychają. A broda, jak broda. W tamtym świecie nie powinna nikomu przeszkadzać.
    Bardzo mi się spodobało określenie “talibanizacja” :-)


  8. …byłem na czwartej zmianie w Afganistanie(kompania bojowa) i wówczas też mieliśmy “problem z brodami”.W połowie zmiany przyszedł rozkaz od dowódcy zmiany ,że wszyscy maja zgolić brody,i tak trzy miesięczny wysiłek poszedł na marne.Po tej akcji wyglądaliśmy jak jakieś “gołodupce”(przepraszam za wyrażenie).Co ta zagrywka miała na celu to ja nie wiem do tej pory.Przecież zgolenie brody nie zwiększyło naszej zdolności bojowej nawet o 1 % , a tylko obniżyło morale.


  9. To jest absurd.Żołnierz,który ma być w pełnej gotowości do wyjazdu na akcję praktycznie bez przerwy,ma się jeszcze przejmować,czy oby porządnie się ogolił.


  10. Powinni jeszcze pisać meldunki czy maja bieliznę osobistą zgodna z wymogami.Co za debilizm jest to brak słów.


  11. Na poprzedniej zmianie tj VI co niektórzy codziennie musieli być ogoleni jak świeżynki tak wymagano kolejny durny kaprys dowództwa . Bywa z głupota nie wygra ;-)


  12. Ale pier…licie!!!!
    Są ekipy ktore sie nie powinny golić (CIMIC, “służby”, “specjale”). Ale co daje d-cy plutonu lub drużyny nieogolenie??? Nie wiem i żygac mi sie chce jak widze polaków na misji pt: każdy ch.j na swój strój!!! Wyglądamy gorzej niż ANA i ANP. Śmijejmy się z nich a sami wyglądamy jeszcze gorzej (jeden na zielono , drugi na “pustynno” , trzeci w czarnym windstopperze a inny jeszcze w prywatnym kombinezonie). Rozumiem kiedy tak sie wygląda w czasie patrolu ale w bazach (nawet Bagram) to troche przesada.
    Wracając do ogolenia – regulamin ogólny jasno to precyzuje i obowiązuje również na misjach. Nie widziałem żeby ktos zwrócił uwagę CIMIC-owcom ale zwykli szturmani którzy nie sa od prowadzenia pertraktacji ze starszyzną wiosek powinni wyglądać normalnie. Nie mówię o tym ze ktoś się nie ogolił dwa czy trzy dni ale broda długości 20 cm to śmiech na sali.
    Moje zdanie jest takie że kolesie zapuszczają brody żeby poczuć się jak “specjale” którymi nie sa i w wiekszości przypadków nigdy nie będą.
    Podobno ukrywaja za brodą swoją twarz:))) LOL Już widze jak banda talibów przyjeżdza do polski szukac pana “st.szer.” który był strzelcem kbs Beryl w Afganie. BUHAHAHA

    Kierowniku to zapuszczonych bród trzeba dorzucić jeszcze odwrócone pagony (żeby Talibowie nie widzieli jaki kto ma stopien) szczególnie widoczne u “żołnierzy” z NSE.

    Żeby było jasne jest paru kolesi którzy w kraju nosza brody i na misji również – ich powyzsze słowa nie dotyczą – no chyba że maja odwrócone pagony:)


  13. peet kto by pomyślał,że się z Tobą zgodzę… ;)
    regulamin regulaminem, CIMICzki i specjale swoją drogą a jak to się ma do ‘rozkazu’ posiadania zarostu wśród logistyków (irak,afg) ?;>
    przed VII Zamość też się zapuszczał… ;>

    myślę,że większym problemem od posiadania lub nieposiadania zarostu jest dowolność interpretacji regulaminu… bo przykład idzie z góry ;p

    a swoją drogą ja nic specjalnego w zarośniętych specjalach nie widzę i wyobraź sobie,że st szer nie oddam baaa nawet nie zamienię ;p


  14. no nareszcie poruszyles ten temat tylko szkoda ze tak pozno wracajac do 6 zmiany jak pan general zrotowal za brody parunastu niezbednych chlopakow na pewno niezbednych dla swoich kolegow ale tak jak piszesz pan general nie jezdzil na patrole a ci kolesie odwalali kawal dobrej roboty i mysle ze broda im w tym nie przeszkadzala.


  15. Mi po prostu czasami było głupio jak nasi wchodzili do PX w Bagram i każdy jeden starał się być bardziej zarośnięty od poprzedniego i bardziej niechlujnie wyglądać. W międzyczasie siedzieli tam amerykanie i brytole z Helmand i Kandaharu (oni tam mają dużo bardziej przesrane niż nasi w Ghazni i Warriorze) i wyglądali normalnie. Sam byłem jakiś czas w Ajiristanie i tam zalecane było nie golenie sie a prać czasami nie było w czym. Ale po powrocie do większej bazy był czas sie umyć i ogolić. I niech mi żaden kolo nie gada że wyjężdżając nawet na dwa patrole dziennie nie ma się kiedy ogolić (nie zdarzało się w afganie u polaków żeby nawet po 2 dniowym patrolu nie było 12-24 h odboju). Więc nie goli się tylko ten co nie chce (jak juz pisalem czują się bardziej “spec”).


  16. widzisz peet tyle tylko,że aby być obiektywnym należy zauważyć jak wygląda ‘wyprawka’ mundurowa chłopaków brytyjskich i amerykańskich a jak naszych… bo sorry,ale pewne rzeczy może i praktyczne za to z całą pewnością wizualnie mało…hmmm…estetyczne/efektowne(???)
    myślę,że panowie też chcieli by mieć komplet wyposażenia w stosownym kamuflażu…
    wiesz-rozumiesz…tak coby się na tle stuningowany rośków nie rzucać w oczy za bardzo ;)
    ale o czym ja tu piszę…


  17. Rozumiem ale chodzi o ostatnią sprawę w tv. I o małą szkodliwość społeczną tego czynu. Więc wychodząc z założenia że to mała szkodliwość społeczna więc może wojsko nie powinno nosić beretów tylko sombrero lub do zielonego munduru nosić jaskrawo czerwone buty na obcasie!! To też mała szkodliwość społeczna.
    Podobno w armii niemieckiej 2 kolesi wniosło sprawe do sądu dlaczego mężczyźni żołnierze nie mogą nosić długich włosów skoro kobiety służące na tych samych stanowiskach mogą (i podobno wygrali). U nas kiedyś tłumaczyli że długie włosy mogą wplątywać sie w oporządzenie i utrudniać noszenie maski pgaz. Teraz kiedy kobiety służą na tych samych stanowiskach u nas czekam tylko na podobną sprawe w Polsce.
    Też się wkurzam jak mi ktoś zwraca uwage na 2-3 dniowy zarost ale broda 20cm to według mnie przesada w regularnych jednostkach.


  18. o co te dymy to ja nie wiem kolesie przez 24 godziny narażają życie i zdrowie w dzień i noc patrolują ogromy i trudny teren nie raz byli już pod ogniem muszą podejmować szybkie i trudne decyzje poświęcając swoją psychikę opuszczają rodziny na 6 miesięcy i nie mogą nosić brody bo to nie ładnie wygląda dowództwo zamiast pomyśleć jak im pomóc np w sprawie sprzętu czy w sprawie rannych którzy wrócili do kraju i nie maja żadnej pomocy to wymyślili sobie zakaz noszenia brody.W takim razie mnie nie podoba się to że większość sztabowców to spaślaki których należy odtuczyć bo nie wygląda to ładnie jak przed amerykańskim sztabowcem który jest w miarę wyglądający na żołnierza stoi polski sztabowiec z brzuchem wielkości rosomaka


  19. Wg. cały problem z noszeniem zarostu przez naszych żołnierzy wynika z dowódców rodem z PRL. Wyposażeni w mięsień piwny i solidny wąs dowódcy, którzy tyłka z campu nie ruszają, wprowadzają takie rozkazy i obostrzenia tylko dla tego, by dopieprzyć młodym. Nie należy moim zdaniem porównywać noszenia brody, wąsów czy odrobinę dłuższych włosów (nie mówię o takich do połowy pleców) do ubrania przez żołnierza sombrero zamiast beretu ;) Ten “przykład” akurat jest mocno przesadzony. Myślę, że żaden z naszych chłopaków (i żadna dziewczyna) nie wprowadzała by tego typu bezsensów w życie ;)

    Żołnierzowi broda nie przeszkadza, a może pomóc, więc czemu zabraniać jej noszenia? Zakaz dotyczący owłosienia na głowie wynika z przeszłości, starć na miecze, a później bagnety, podczas których można było złapać przeciwnika za włosy i wygrać starcie. W epoce broni palnej i bardzo sporadycznych starć “twarzą w twarz” zakaz noszenia zarostu jest bezpodstawny. Żołnierz powinien być zdyscyplinowany, ale nie trzeba się do o wszystko czepiać.

    To, że nasi noszą na misjach różnorakie mundury, kamizelki itd. wynika raczej z tego, jakie dziadostwo dostają z przydziału. Muszą sami kupować sobie sprzęt, albo dostają go od kolegów którzy mają normalne wyposażenie, a właściwie normalny odpowiednik naszego SG. Wielu żołnierzy to bardzo młodzi ludzie, którzy z brodą wyglądają po prostu na starszych, twardszych, co trafia do miejscowej ludności w wielu zakątkach świata.

    Myślę, że dla dowódców, znaleźć można masę innych, znacznie poważniejszych zmartwień i zadań niż ganianie żołnierzy do fryzjera. Póki w naszej armii nie wyginie pokolenie made by PRL nie ma raczej szans na normalność…


  20. Gecko akurat noszenie zarostu powyżej 5mm na twarzy nie gwarantuje szczelności maski pgaz (i to jest fakt).
    Poza tym każdy ,zwłaszcza młody żołnierz obecnie, (bo dawniej bywało różnie) pisał prośbę o przyjęcie do wojska i brał udział w egzaminach żeby się dostać do woja. Chcąc być żołnierzem automatycznie akceptuje Regulamin Ogólny SZ RP w którym jest mowa o brodzie , wąsach i włosach. Jeśli zgodnie z Regulaminem otrzymał zgodę przełożonych na noszenie zarostu może to robić na misji i w kraju i nie ma problemu.
    Mi chodzi o pajaców którzy w kraju ładnie się golą i grzecznie tupią na placu apelowym żeby dostać od przełożonego nagrodę a jadąc na misję myślą że pozjadali wszystkie rozumy i nie dotyczą ich żadne przepisy. I w tym jest problem!!!
    Jasno było mówione że na patrolach żołnierz ma tak się ubrać żeby sprawnie działać i nikt nie wnikał w ubiór. Ale w bazach , zwłaszcza większych chyba obowiązują jakieś przepisy i są stworzone warunki żeby ich przestrzegać (ciepła woda 24h na dobę, w ch…j pryszniców, pralnie, nawet fryzjerzy są zatrudnieni).


  21. @marcin ogdowski

    znalezienie wspolnego jezyka to kluczowa sprawa, a podstawa sa blahe nieraz rzeczy np. chodzenie do tej samej podstawowki lub wspolni znajomi, a w bardziej zagranicznych przypadkach m. in. znajomosc kilku pierwszych wersow hymnu narodowego (sam pamietam jakie wrazenie na mnie zrobil murzyn w rpa znajacy 1. zwrotke i refren polskiego hymnu), podobny ubior (w tym wlasnie broda), etc. niestety niektore szweje maja zbyt zakute lby, aby to skumac, i stad ten bol (*).

    malo tego, jesli ktokolwiek na tym forum zechce wreszcie zrozumiec, ze lokalna ludnosc afganska traktuje wszystkich zolnierzy jak najezdcow – i slusznie zreszta – to byc moze stanie sie jasnym, dlaczego “bardziej ludzka twarz” owych najezcow daje im m. in. odrobine wiecej bezpieczenstwa, odrobine lepsza nic porozumienia z lokalnymi.


  22. Krewetki na prezydenta!


  23. @ 21 – masz rację krewetki.
    choć nie zgodzę się z jednym – ludzie na tym forum mają świadomość tego, jaki jest stosunek Afgańczyków do Polaków. To nie jest towarzystwo, które łyka opowiastki o misji stabilizacyjnej…
    pozdrawiam, M
    ps. dowcip z posta Ci wyciąłem; był nawet śmieszny, ale jego miejsce jest we freestylu.


  24. Misja stabilizacyjna? Jak dawno to określenie tu nie padło. Masz rację Marcinie, że nikt w to nie wierzy. Przykro mi, że ktoś nie związany z tematem, czyt. krewetki, ma nas za głupców.


  25. a ja Wam powiem,że krewetki to całkiem mądry facet ;)
    troszkę zadziora,ale bystrzacha przy tym ;]
    tak więc pozdrawiam krewetki i te z szampanem i te bez ;]
    ______________________________________________________________________________
    a ja uparcie twierdzę, że kwestia zarostu to dowolność interpretacji regulaminu bez przełożenia na czas i miejsce -ot co ;]


  26. ostatni (z nagłośnionych) wypadków; na miejscu jest kumpel z radia (wreszcie, po 4 miesiącach, zaczęli wpuszczać dziennikarzy):
    http://stooq.be/n/?f=351318


  27. A dlaczego mój post został skasowany? Przecież nic takiego w nim nie napisałam


  28. hmmmm, jaki post? przeciez jest – @25.
    a korzystajac z okazji – niektore Wasze posty wrzuca do spamu – czasem z powodow, ktorych nie jestem w stanie rozkminic. staram sie kilka razy dziennie przegladac spam, ale bywa – zwlaszcza poznym wieczorem – ze post siedzi tam przez kilka godzin.
    wybaczcie, ale z ochrony antyspamowej zrezygnowac nie moge.
    pozdrawiam, m.


  29. wojsko to wojsko, co wy byście z niego chcieli zrobić? kolorowy cyrk na egzotycznych kółkach?

    wiadomość z ostatniej chwili, sierżant Moniuszko zaciął się przy goleniu, na szczęście jego starszy szeregowy Kozaczek miał pod ręką wacik.


  30. Marcinie czyżby chochlik?:) ale co tam. Nie ma się czym przejmować.
    Nie było to nic istotnego, bym nad tym rozpaczała.


  31. jesli dla niektórych najwazniejszy jest zarost to nie mam więcej pytań.zajmujemy sie takimi pierdołami że ręce opadają.w czasie trwania 5 zmiany- bylem na patrolu w MALISTANIE trwajacym prawie 2 tyg w czasie którego miała odbyc sie szura na którą miał przyleciec dowodca zespolu Bravo i wydal rozkaz by wszyscy żołnierze byli ogoleni i mieli czyste mundury.wszystkich szlag trafiał patrząc na to ze mielismy pusto w bakach i licząc MRE i butelki wody.najwazniejsze było ogolenie a nie zapewnienie najbardziej elementarnych potrzeb wojska jak paliwo jedzenie i woda.a co najlepsze to przez problemy z zaopatrzeniem były plany tankowania się na stacji benzynowej w wiosce-smiech na sali-polska logistyka to dno i wodorosty.A jesli chodzi o dowódce zespołu BRAVO to ….nie warto komentować:(


  32. Peet, nie wiem skąd wziąłeś informację o ciepłej wodzie przez 24 godziny, o wielu prysznicach, ale to tylko pokazuje, że nie wiesz jak jest w Afganie bo nigdy Cię tu nie było. Woda ciepła jest przez 3 czasem 5 godzin dziennie, pod warunkiem że mało ludzi się kompie. Prysznice zasyfione i z pośród 10 kabin tylko w 4 jest ciepła woda, jeżeli się fartnie oczywiście.

    Kłócicie się o brody, regulaminy, o to że starszy szeregowy, czy żołnierz bojówki źle wygląda, czasami jest brudny, że tak chyba mogę powiedzieć ma w dupie Regulamin Wojska Polskiego.
    Dlaczego?
    1. Żołnierz bojówki musi prosić o pomoc w załatwieniu czegoś co jest obowiązkiem sztabola.
    2. Musi jeździć niesprawnym wozem, bo nikt ze sztabu nie potrafi zorganizować logistyki dla części do rosomaka.
    3. Musi wykonywać niezrozumiałe rozkazy, które zagrażają życiu osobom które będą je wykonywać. I nie mówię tu o patrolach, czy operacjach bo za to płacą żołnierzowi bojówki.
    4. Musi wysłuchiwać głupot o tym jak powinien zachowywać się na patrolach od osoby, która tak jak większość zauważyła i napisała, najlepiej zna drogę PSZ – DIFACK – PSZ – KAMP
    5. Stojąc w kolejce po jedzenie musi słuchać, że żołnierze z bojówki to idioci bo za dużo strzelają i skąd oni mają amunicję brać dla nich.
    6. Wysyłają żołnierzy na nocne patrole tylko po to aby wpadła szybka stówka sztabom. Z tego co mi wiadomo to patrole od 22 do 1:30.
    7. Organizowane nagonki na żołnierzy bojówki przez ŻW. Kary za brak beretu, za nieregulaminową podkoszulkę i za wiele innych rzeczy. Zaznaczyć trzeba przy tym, że w większości przypadków powyższe wymogi co do beretu i ubioru dotyczą tylko żołnierzy bojówki. Bo gdy dzban idzie nieregulaminowo to ŻW udaje, że go nie widzi.
    8. Też dlatego olewany jest Regulamin Wojska Polskiego, bo gdy on jeździ na 3 patrole dziennie, naraża życie, wykonuje swoją prace na 101 procent po 5 miesiącach słyszy, że sztabole poprzyznawali sobie nagrody za to że… no właśnie za co?
    9. Bo gdy bojówka ma braki w ludziach po 3 miesiącach misji, dosyłany jest pluton pułkowników.
    10. Gdy informuje swoich najwyższych przełożonych, że wozy są totalnie rozklekotane, odpowiedź brzmi “-no bo nie dbacie, bo gdybyście myli wozy to by były sprawne” a prawda jest taka, że nie ma wozów i to co zostało jest przekazywane z plutonu do plutonu na większość wyjazdów.

    Można byłoby mnożyć przykładów, sądzę, że gdyby napisać podsumowanie obecnej Misji w Afganistanie, to w wydaniu książkowym byłoby bestselerem.

    A jak jest z goleniem, strzyżeniem? Wydaje mi się że jeżeli ktoś chce mieć zarost, dłuższy niż przewidują to regulaminy, to nie powinno to nikomu przeszkadzać. Ale oczywiście gdy już ktoś ma to jest to dobrze wykorzystać do podpierdzielenia i zapulsowania na nagrodę.
    Dlaczego nie są poruszane tematy co do kompetencji pułkowników, majorów oraz reszty sztabu PSZ? Dlaczego nikogo nie obchodzi że na takie stanowiska wyjeżdżają ludzie którzy nie mają pojęcia o tym co do nich należny?
    Jeżeli przykład przestrzegania regulaminu, dbania o swoich podwładnych, będą wychodzić od najwyższych przełożonych to na pewno młodsza stopniem kadra to doceni i nie będzie chciała się wyróżniać a wręcz przeciwnie.
    Słusznie ktoś napisał, że polski oficer wygląda przy amerykańskim jak flej. Spasieni i naburmuszeni i uważający się za wielkich misjonarzy bo jaka to niebezpieczna misja, przecież na niej ludzie giną. Zrobi sobie kilka zdjęć na tle Afganistanu, przegra od jakiegoś ŻOŁNIERZA BOJÓWKI przyjedzie do kraju i będzie się lansował na bojówkarza.

    I ostatnia sprawa, dla dociekliwych, policzcie sobie ilu oficerów przypada na jednego żołnierza bojówki? Wynik was nie tle zaskoczy co rozśmieszy.

    To na tyle, i gadajcie sobie że bojówka to och…je, brudasy, nieroby, prosiaki – tak naprawdę jako nieliczna grupa na misjach wykonuje swoją prace zawszę na max swoich możliwości, bronią swojego życia i życia swoich kolegów. Niestety nie można tego powiedzieć o dzbanach którzy wymagają od nich przestrzegania regulaminu, a którzy defakto sami jego nie przestrzegają. Bo oprócz wymogów co do ubioru są też zapisy dotyczące dbania o swoich podwładnych.


  33. @ zafir
    Nic dodać nic ująć. Co możemy zrobić? Czekać aż to co złe wymrze? To chyba nie pomoże, bo i młodzi rosną na takich samych betonów.
    Przed armią długa, kręta i wyboista droga, by wyjść z prymitywu jaki ją ogarnął. A najgorsze jest to, że tak niewielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę…


  34. …….. a na 4 zmianie nawet “pleban” wdał się w “wojenkę z brodaczami”.
    Na przełomie 08/09 obowiązywał jeszcze regulamin dopuszczający noszenie zarostu, schludnie utrzymanego (nie dotyczy kilkudniowych). Wtedy “pleban” na odprawie se “starym” podrzucił pomysł aby wszyscy ci, którzy nie mają zdjęcia z zarostem w karci ID, natychmiast doprowadzili się do takiego samego wyglądu. “Stary” podłapał temat i wszyscy: cimikowcy, specjalsi, rozpoznawczyki, bojówka (w większości), chłopaki z sww i skw musieli się golić. Oszczędzono tylko hiumint, a ja byłem jednym z niewielu posiadaczy zdjęcia z zarostem :) ))
    Pozdrawiam.


  35. Zafir w jakiej bazie?
    W gazowni gdzie koleś miedzy meczem siatkówki a obiadem w restauracji u Hindusa chcialby wziąć prysznic i akurat nie ma wody cieplej i musi godzine poczekać aż sie nagrzeje?
    Pisałem o wiekszych bazach nie o bazach typu COP. Ale w mniejszych bazach też ma to swój urok i nikt nie chciał Giro, czy 4 Courners zamieniać na Warriora czy gazownie. Więc nie gadaj że tam tak ciężko LOL

    Poczytaj dokładnie posty nikt tu nigdy szturmanów nie nazwał nierobami i prosiakami, więc nie przeginaj i nie umartwiaj się od razu.

    Akurat ja nie jestem oficerem i nie pracuje w sztabie , ale jak już kiedyś pisano wiedziałeś na jaki etat jedziesz, więc…….

    Skoro piszesz tyle o PSZ domyślam się że siedziałeś w gazowni (raczej nie jest to najmniejsza baza) a procentowo jest tam najwięcej brodaczy – wśród szturmanów nie piszę o CIMIC i reszcie.


  36. hm,
    Dla twojej skromnej wiadomości, w bazie 4corners warunki socjalne dużo lepsze niż w Ghazni.
    I jak sam zaznaczyłeś, mniejsze bazy mają swoje uroki i plusy, BS, 4Corners, Quarabagh, Warrior – są małymi FB, ale jednak warunki w niejednej lepsze niż w baaardzo dużej Ghazni.

    Co do reszty twojej wypowiedzi, to właśnie przez takich ludzi mamy takie wojsko jak widać.
    Jeżeli cały czas reakcja na akcje będzie zbywanie żołnierzy, którzy proszą o nowe wozy, sprzęt, lepsze wyposażenie, to za jakiś czas, nikt nie będzie wyjeżdżać bo i po co, no i czy?!

    peet napisał:
    “W gazowni gdzie koleś miedzy meczem siatkówki a obiadem w restauracji u Hindusa chcialby wziąć prysznic i akurat nie ma wody cieplej i musi godzine poczekać aż sie nagrzeje?”

    no ciekawe stwierdzenie, przyjedź zobaczysz i w tedy oceń to co napisałeś. Będziesz mógł wprowadzić korektę co do wykonywanej pracy przez żołnierzy na misji.
    Śmieszne jest to, że bardzo często wypowiadają się ludzie na tematy misyjne a nigdy na nich nie byli.


  37. peet napisał:
    “Poczytaj dokładnie posty nikt tu nigdy szturmanów nie nazwał nierobami i prosiakami, więc nie przeginaj i nie umartwiaj się od razu.”

    Zaprzeczasz sam sobie, bo w tym samym komentarzu napisałeś:
    “W gazowni gdzie koleś miedzy meczem siatkówki a obiadem w restauracji u Hindusa chcialby wziąć prysznic i akurat nie ma wody cieplej i musi godzine poczekać aż sie nagrzeje?”

    Powodzenia i narazie


  38. Dla twojej wiadomości Quarabagh to COP , Giro to FB a Warrior od jesieni 2008 to FOB. Na strefie Alfy się nie znam bo siedziałem w warriorze:))
    W gazowni prysznice są nawet między kampami poustawiane i kible więc spoko. A gazownia ma swój urok. Sam byłem je…any przez gości tam jak wysiadłem po patrolu z pojazdu i dostałem zjeby za brak flagi i stopni na windstopperze. Nie wspominając o nakryciu głowy którego nie miałem.
    Dalej uważam że nikt szturmanów nie pojechał bo w gazowni w siatke grali w większości sztabole a szturmani czasami po patrolach, więc nie wiem o co Ci chodzi?!?
    Ale było fajne wrażenie jak się wjeżdżało tam na patrolu z warriora (gdzie sam wiesz że rakiety świstały) a w gazowni wielkie plakaty o konkursie na najlepsze zdjęcia i ogłoszenia o turnieju w wyciskaniu albo siatkówki:))


  39. http://www.isaf.wp.mil.pl/pl/index.html

    znowu ranni:( kiedy to się skończy


  40. Witam, ja mam pytanie troche z innej beczki.
    Na zjdeciach czesto widac naszych w multicamie. Jak wyglada sprawa z przydziałem ? To jest “samowolka” czy to w ramach jakiegos testu polowego ?
    Wczesniej bylo widac mnostwo naszej pantery a teraz własnie coraz wiecej mc.

    Pozdrowienia dla naszych , niech wam bog kule nosi ale najlepiej zeby wogole nie musiał.