Rejestracja | Logowanie »


Dany i mocna rzecz

24 listopada 2010
Dana w akcji/fot. Adam Roik, Combat Camera DOSZ

Dana w akcji/fot. Adam Roik, Combat Camera DOSZ

I wykrakałem. Ledwie wczoraj popołudniu zamieściłem wpis o wojennym BHP, w bazie ogłoszono alarm. Kod 02, oznaczający konieczność noszenia kamizelki kuloodpornej oraz posiadania hełmu w zasięgu ręki.

Przyznam – nie chciało mi się wracać do bichaty po sprzęt, usłyszałem jednak argument, który przywołał mnie do porządku: – Bez kamizelki nie wpuszczą cię na DiFAC – wyjaśnił mi kolega.

Kolejki mężczyzn i kobiet w kamizelkach, niekiedy z pełnym oporządzeniem i hełmami na głowie, czekające na wydanie posiłku – tego tu jeszcze nie widziałem. Wystarczyło jednak przejść do części jadalnej, by poczuć więcej luzu. Większość kamizelek lądowała na oparciach krzeseł lub na podłodze. Cóż, jedzenie z kilkunastoma kilogramami ugniatającymi brzuch i plecy do najprzyjemniejszych czynności nie należy…

Ostatecznie nic na bazę nie spadło. A artyleria dała o sobie znać dopiero kilkanaście godzin później. Dla siedzących w „Gazowni” kierunek ognia był jak najbardziej właściwy, strzelał bowiem nie przeciwnik, ale polskie Dany – potężne, 152-milimetrowe haubice na kołowych podwoziach.

Ich „fire mission”, o której uprzedziły bazowe megafony, przyciągnął tłumek gapiów, głównie Amerykanów.

- Niezłe gówno… – skomentował jeden z nich po którymś z kolejnych wystrzałów.

Nie wiem, ile było w tym uznania, a ile drwiny dla nienajmłodszego już sprzętu. Mnie w każdym razie pierwszy wystrzał zastał w “toju”, stojącym jakieś 100 metrów od Dan. Zapewniam – mocna rzecz…

Tłumek Amerykanów obserwujących strzelanie z Dan/fot. Marcin Ogdowski

Tłumek Amerykanów obserwujących strzelanie z Dan/fot. Marcin Ogdowski





32 komentarze do “Dany i mocna rzecz”

  1. Mocna… :) )))))))))))))))))))


  2. Marcinku nie ogłuchłeś, bo to daje niezłego kopa :-)


  3. A co Ty za stal nosisz w kamizelce?;)


  4. o jest jest wreszcie, czekałam na ten artykuł ;)
    A kiedy będzie o braciach w Afganie :-P ?
    pozdrawiam :)


  5. Ahh, przy okazji tego wpisu chciałbym podłączyć się do apelu o wpis dot. relacji amerykańsko-polskich w bazach takich jak Gazownia!
    Jestem naprawdę ciekaw jakie panują tam stosunki pomiędzy naszymi a jankesami.


  6. A czy jest szansa jakieś relacji z Vulcanu????


  7. heh mocna rzecz, na pewno;] a ten motyw z toi toi’em nieźle mnie rozbawił w tej nie śmiesznej wojnie.


  8. W Vulcano połączenie ze światem jest masakryczne!!!


  9. Ciekawa jestem kiedy wkońcu ktoś napisze całą prawdę o tym co tam się dzieje naprawdę!!!!


  10. Historia z Toy-Toyem… Tragikomiczne jest to, że człowiek nie wie co ma zrobić w takim momencie najpierw: czy do schronu, czy papierek…


  11. toy-toy musiał być już bardzo ciężki ,że nie przewrócił się do góry nogami:)jakby to określić-przeżycia warte przeżycia:)


  12. Artyleria bóg wojny !!! :)


  13. Widzę, że coraz grubiej tam w Gazowni się dzieje :/


  14. Panie Marcinie

    Ekspresja “niezle gowno” ( “nice shit or not bad shit ‘ ) odnosi sie raczej do uznania,na pewno nie chodzi o drwine,to tak gwoli wyjasnienia :) .

    Pozdrawiam bardzi serdecznnie Pana i wszystkich tam obecnych.Trzymajcie sie zdrowo i wracajcie szczesliwie do Kraju i Najbliaszych.


  15. Nice shit… wczoraj w Wędrzynie też atakowały Dany. Na szczęście mnie w toju nie zastały. Ufff…


  16. ,shit’ to ,shit’… złe czy niezłe takie samo boom zrobi :)
    ___________________________________________________________________
    Szefie ‘nie wiem’ co to ten DiFAC,ale może udałoby się jakąś fotkę tu wrzucić?;> :D
    ___________________________________________________________________
    Szczepan -Wędrzyn powiadasz?;>
    no cóż zazdroszczę wrażeń :)
    …i narażając się na lincz IX zmiany… życzę miłego pakowania :)


  17. Marcin, pamiętasz swoje wpisy z poprzedniego wyjazdu? Brakuje tego klimatu:-( Brakuje jeszcze Twojego dialogu z nami. A to było fajne.


  18. Talibowie ostrzeliwują czym się da…
    http://patrz.pl/filmy/talib-i-mozdziez
    120-stki też mają?
    Amunicji ci u nich dostatek…
    http://www.gadu-gadu.pl/5338129317442239642/talibowie-uzywaja-amerykanskiej-broni
    Używali nie raz rakiet typu BM?
    Czy są to chińskie rakiet 81 SPR, a może 83? bo 90 b SPRL chyba skośnookie nie sprzedają?
    Gulbuddin Hekmatjar i dr Amin zakupili w 2005 r. koreańskie MANPAD (pod koniec maja 2007 roku w prowincji Helmand zestrzelono amerykański helikopter CH-47 Chinook).
    Od jesieni 2008 stałe dostawy zasilają tb w HongYing 5A (chińska wersja “Strzły”).
    W takim huku puszczają zwieracze nie tylko… żołnierzom -)
    Nie każdy zdąży dobiec do ToYa?
    Dobrze, że ToYe stanowią cel punktowy i trafić je można przez przypadek…
    Czy to prawda Marcinie, że suszących się gatków ostatnio jakby więcej?


  19. Super. Farciara, ja swojego osobistego po powrocie z Drawska na kompleksowe badania muszę wysłać. Mam nadzieję, że oni mieli lepsze warunki niż 12 Brygada. Ale swoja drogą jest to żenujące. Mam nadzieję, że nie będą się tłumaczyć, że chcieli stworzyć warunki, jak najbardziej zbliżone do warunków panujących w Afganistanie.


  20. Cóż, gdy byłem w wojsku tegorocznego lata, 12DZ, z powodu upałów rezygnowała z wielu ćwiczeń. Eurokorpus (gdzie mają klimatyzację) skracał nawet dzień pracy do godziny 12 bądź 13 (zależało od kresek na termometrze). Mi przypadło być w jednostce (wchodzącej w skład 12DZ, mającej bardzo dużo z zamieszczonym pierwszym zdjęciem ;) ), gdzie skrócony dzień pracy był wręcz cudem, a nie było ani klimatyzacji, ani wentylacji. Prywatne wiatraki ratowały “życie”. Do tego na strzelnicy nie było wody (bakteria Coli), a mimo to strzelania i rzut granatem się odbywał. Z tego co wiem, strzelań nie zawiesiły tylko dwie jednostki: “moja” i w Stargardzie Szczecińskim.


  21. Ktoś, Szczecin to bardzo specyficzne jednostki. Wiem coś o tym:) A woda? No cóż, generalnie w jednostkach powinien być napis” nie nadaje się do spożycia” leci brązowawa ciecz, bo rury stare ale za to ile żelaza:-) Już szpinaku nie trzeba jeść


  22. W samej jednostce na początku było ok. A jak się popsuło, to całe miasto z okolicznymi wioskami. Jednostka nie ma osobnego ujęcia wody.


  23. osobnego ujęcia może i nie,ale osobne rury i owszem :)
    __________________________________________________
    Tori a Ty przebadaj pana Tori-owego…
    a gdybyś potrzebowała pomocy to wiesz-rozumiesz nr masz ;)


  24. farciara: w tym przypadku rury nie miały wpływu na wodę, chociaż nieprzegotowanej nie piłem.

    Pozwolę sobie skomentować pierwsze z słowa podlinkowanego artykułu: “Dotarliśmy do tajnego raportu”. Jeśli idzie o tajność w wojsku, to w wielu przypadkach jest ona bardzo śmieszna. Informacje ujęte jako niejawne, w innym dokumencie występują jako jawne. Nie w identycznej formie, ale nie odbiegającej. W niektórych przypadkach trzeba trochę pomyśleć, ale dla osób o zdolnościach analitycznych to żaden problem. Tym samym na podstawie jawnych dokumentów, można dotrzeć do informacji niejawnej. Przykładów nie podam, nie lubię odwiedzin o 6.00 rano ;) Tajemnica służbowa swoją drogą.

    Druga sprawa, jeśli faktycznie tajne, to jak to dostało się w ręce dziennikarza? Wątpię, aby sam to wyszukał, musiało to zostać przez kogoś dostarczone. W tym przypadku mamy do dyspozycji cały rozdział Kodeksu Karnego, bowiem od drobnych rzeczy się zaczyna.


  25. @ 12 Tori, uwarunkowania zupełnie inne i zakres działania bardziej ograniczony; taki “plus ujemny” sukcesu bloga.
    Poza tym, na szczęście, nie ma takich sensacji, jak poprzednio. A chyba oboje wolelibyśmy, by tak pozostało.
    A że słabo się udzielem – przepraszam, ale robię wszystko, by zebrać jak najwięcej materiału na czas “po”.
    Pzdr M.


  26. Kriscowicz, też tak myślałem :) Ale nie wszystkie Janki były zachwycone ;)


  27. Wywołałam Marcina do tablicy:-)
    Marcin nie chodzi mi o tragiczne sytuacje. Takich nie chcę na żadnej zmianie. Zresztą ja bym bardzo chciała by nas już tam nie było. ale tematów była cała masa. Materiały powiadasz? Wiesz, poprzednio nie występowałeś w dwóch osobach i było lux, teraz masz wsparcie fizyczno-duchowe, więc nie narzekaj. Masz zaglądać i komentować na blogu. masz ograniczony zakres działania? Nie lubią Cię?


  28. Tori 28 – to nie kwestia sympatii. Jak wrócę, rozwinę temat. A jeśli idzie o dostęp do sieci – nie mam żadnych dodatkowych ograniczeń, ponad te, które mają tu wszyscy. Postaram się zatem bywać tu częściej :)
    Pzdr M.


  29. Ile razy Dany w czasie Twojej bytności otwierały ogień do nieprzyjaciela?
    Wiem, że przebywasz tam stosunkowo krótko ale czy był już taki przypadek? ( Ćwiczenia pomińmy.)


  30. @29 Marcin trzymam za słowo a nie ma żadnych wątpliwości ,że wrócisz ,,, jak gadał mój
    porucznik Ciebie i złe didko nie weźmie ) TRZYMAJ SIE CHŁOPIE i smacznego indyczka z okazji święta nacji z za wielkiej wody
    pozdro weteran


  31. @30 ile, to napisac nie moge; ze otwieraly nie tylko cwiczebnie – owszem