Rejestracja | Logowanie »


Kanibalizacja jest ok

14 września 2011
Rosomak po najechaniu na IED.../fot. z archiwum autora blogu

Rosomak po najechaniu na IED... Zdjęcie ze specjalną dedykacją dla tych, którzy twierdzą, że "Polacy w Afganistanie są na wakacjach"/fot. z archiwum autora blogu

Nie ma już wraków dwóch rosomaków, które straszyły w bazie Giro – oba transportery zostały zniszczone. Najpierw wyciągnięto z nich wszystko, co nadawało się do użycia, resztę rozkręcono do najdrobniejszych elementów i wysadzono. Wielkie bum miało miejsce pod koniec minionego tygodnia.

Wspominam o tym w nawiązaniu do poprzedniego wpisu. Okazuje się bowiem, że nie każdy zniszczony „rosiek” trafia z powrotem do kraju; czasem jest to nieopłacalne i zbyt niebezpieczne (o ile konwojowanie wraku z Ghazni na lotnisko w Bagram jest relatywnie bezpieczne, o tyle ciągnięcie go z Giro byłoby narażaniem ludzi na niepotrzebne ryzyko).

Ale to nie wszystkie informacje związane z tym tematem. Bo oto dowiedziałem się, że dowództwo polskiego kontyngentu w Afganistanie wcale nie zakazuje kanibalizacji sprzętu. Ba, wręcz ją zaleca.

„Tak zwana kanibalizacja techniczna uszkodzonego sprzętu, to normalne i planowe działanie, które ma na celu zapewnienie jak najwyższego poziomu sprawności uzbrojenia i sprzętu wojskowego (UiSW) w tym KTO Rosomak” – napisał mi mjr Piotr Jaszczuk z Dowództwa Operacyjnego, dodając, że to działanie ekonomicznie uzasadnione. „W ten sposób postępują nie tylko Polacy, ale także żołnierze innych nacji wchodzący w skład sił koalicyjnych ISAF”.

„Wykorzystanie tej metody znacznie przyśpiesza proces odtwarzania zdolności technicznych KTO Rosomak i odbywa się w sposób planowy za wiedzą i aprobatą zarówno Dowództwa Polskich Sił Zadaniowych, jak i Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych oraz Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych” – czytamy dalej we wspomnianym liście. „Pozwala to na utrzymywanie wysokiego poziomu sprawności KTO Rosomak w pododdziałach bojowych, który jest jednym z najwyższych wśród sił koalicji ISAF”.

Hmmm, cieszy zdroworozsądkowe podejście dowództwa. Tylko dlaczego u licha grzebiące we wrakach załogi rosomaków nie miały o nim pojęcia? Rozmawiałem z wieloma „misjonarzami” – zdziwiło ich zapewnienie, że kombinowanie części to „normalne i planowe działanie, odbywające się za wiedzą i aprobatą” wyższych czynników.

Przeczytaj cały list z Dowództwa Operacyjnego, odnoszący się do tematu kanibalizacji.

Pozostałości po interwencji wojsk radzieckich na złomowisku w Bagram/fot. Marcin Ogdowski

Pozostałości po interwencji wojsk radzieckich na złomowisku w Bagram/fot. Marcin Ogdowski





51 komentarzy do “Kanibalizacja jest ok”

  1. Oj kolego, dotknąłeś śmierdzącego tematu… Ale dzieki za “legalizację”m procederru. Jakby co odeslę dzbanów do twojego bloga ;)


  2. macie fotki z wysadzania tych roskow z giro ??


  3. 2 a były 4 to 2 jednak udało sie wywieśćz giro ??


  4. A ja mam pytanie, może głupie :P
    Skąd się wzięła ta nazwa Misjonarze z Dywanowa? ;)


  5. tak wogóle to w GIRO było 5 wraków tylko 3 pociągnęli do polski a 2 bazówki wysadzone


  6. @4 – Misjonarze z Dywanowa: Chodzi o naszych chłopaków (słowa misjonarze chyba nie trzeba tłumaczyc) służących w Iraku, a konkretniej bazie w okolicy miasta Al-Diwanijja. Więc potocznie tam: dywanowa
    Zwrot chyba jest wymysłem autora książki o tym tytule, ale nie jestem pewien. Zaś lekturę polecam ;)


  7. Sveter121 no tak, dzięki ;)
    Ale w sumie tak się utarło, że mówi się tak na wszystkich? Bo wydaje mi się, że gdzieś natknęłam się na kogoś kto mówił tak na chłopaków służących w Afganie.
    A książkę mam zamiar przeczytać :)


  8. Dużo ważył ten ajdik chyba skoro świniaka na plecki położyło .


  9. Ostatnio napisałem, ze jeden Rosomak to 15 milionów (tyle podaje Wikipedia) w linku od jednego z komentujących było, że 10.
    czyli:
    dobra pensja brutto 4 000zł/miesiąc
    z tego 20% podatku przez 12 miesięcy = 9600zł
    na Rosomaka za 10 milonów trzeba pracować i płacić podatki przez 1041 lat.
    Przyjmując 40 lat pracy zawodowej (od szkoły do emerytury) to 26 osób musi przez całe życie pracować aby swoimi podatkami zarobić na jedno takie “BUM”.

    Pozdrawiam
    G.


  10. Sveter121 Zwrot “dywanów” nie jest wymysłem autora, a misjonarzy z bazy. Ludzie (przynajmniej znajomi piloci śmigiełek) używali tego sporo przed wydaniem książki. Wydaje mi się, że wiąże się to z próbą oswojenia nowej wojennej rzeczywistości lub po prostu swojska nazwa mogła się wziąć z tęsknoty za Polską. Pozdrawiam wszystkich Żołnierzy służących Ojczyźnie ;-)


  11. ciekawe kto to posprząta.


  12. ksiazka zdanowicza jest kiepska,bardzo słaba i fikcyjna…naprawde nie warta zakupu


  13. http://fakty.interia.pl/polska/news/rodziny-poleglych-chca-zadoscuczynien-nie-ma-ugody,1695405
    Wiem że to temat delikatny dla rodzin poległych a zarazem chwytliwy dla patrzących z boku i krytykujących ale myślę że warto rozmawiać, dlatego tutaj zwrócę się do autora blogu, Panie Marcinie może warto o tym porozmawiać,poświęcić na to wpis, rozważyć “za” i “przeciw” ? osobiście nie mam wyrobionego zdania na ten temat, uważam jedynie że ktoś powinien wziąć za to odpowiedzialność i jakoś to załatwić bo sprawa jest na prawdę delikatna…


  14. @10 Zdążyłem dotrzec do informacji o tym, ale dzięki, dzięki ;)

    @12 A ja się nie zgodzę. Z góry zaznaczone jest, że to fikcja, tak samo jak wiele “to przecież tylko film”-ów. Obydwie części misjonarzy są lekkie do czytania, w sam raz do jakiegoś pociągu itp ;) Nie wiem czego się spodziewałes po tej lekturze, trzeba miec luźne podejście do historyjki. Mnie czytało się bardzo przyjemnie i nie żałuję.

    Od siebie mam inne pytanko :P Czy ktoś wie, co noszą amerykańscy żołnierze w waist pack-u gdy noszą go z przodu? (sądzę, że tak wyraźna zmiana położenia zmienia też ekwipunek wewnątrz)
    Przykład: http://www.slovania.net/rubriky/07kurds.xlarge1.jpg


  15. Zdjęcie z 12.06.2010 OMLT
    “Semper Fidelis ” ci co byli to wiedzą…..


  16. to zdjęcie jest z VII zmiany konkretnie z 12 czerwca 2010r. Według saperów ajdik miał od 150-250 kg. Do ,,tirmant” : akurat kolego tego dnia to między innymi i ja to sprzątałem (jeżeli chodzi Ci o te zdjęcie). Pozdrawiam.


  17. Chodzi oczywiście o zdjęcie Rośka. A tak na marginesie fotka z godziny później tego samego rośka miała by głębszą przemowę


  18. dzięki za dedykację autorku


  19. Często “rośki” lądują kołami do góry po najechaniu na aidika?


  20. oby nigdy wiecej…
    taki rosiek wazy 22 tony, wiec byle ładunkiemtego nie podniesiesz


  21. 12.06.10 około 12 km od Ghazni . Wyglądało to nieciekawie, i z tego rośka jak raz nie było co wyciągać. Tez tam byłem.


  22. na szczescie ten koszmar sie juz powoli konczy !! jedna z bojowych kompanii ma spawanego rosomaka !! prawdopodobnie po IED ale nikt nie jest na tyle glupi i lekko myslny zeby wyjezdzac spawanym rosomakiem na bojowy patrol pozdrawiam !!


  23. 01.08.2005 r. :
    “Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach zaczęły spawanie nadwozia i pancerzy kołowych transporterów opancerzonych. – Zaczynamy produkować zasadnicze elementy Rosomaka w Polsce – mówi Wojciech Patoła, dyrektor spółki.”
    Orginał spawany o’k, a po regeneracji spaw be?
    Może lepiej na patrol w kamaszach iść?


  24. tak orginalny spaw jest ok !! a regeneracja oczywiscie ze nie no bez przesady !! skoro IED rozrywa pancerz jak stara koszulke w miejscach gdzie nie ma spawu to prosze wyobrazic sobie co dzieje sie gdy IED wybuchnie pod spawanym pancerzem!! chyba malo ofiar jest wybuchu IED !!!!! porazka


  25. W czasie spawania w obrębie działania wysokiej temperatury w stali zachodzą pewne przemiany cieplne, osłabiające jej wytrzymałość.
    Połączenie spawane zmniejsza wytrzymałość materiału o następujące wartości:

    wytrzymałość na rozciąganie k’r = 0,8 kr
    wytrzymałość na zginanie k’g = 0,9 kr
    wytrzymałość na ściskanie k’c = kr
    wytrzymałość na ścinanie k’t = 0,65 kr
    Teoria spawania ery socjalizmu uwzględniała info o osłabiającym wpływie spoiny, wówczas do obliczeń wytrzymałościowych używano grubości obliczeniowej, która jest o 30% mniejsza niż rzeczywista grubość materiału w miejscu spoiny, lub też na końcach dodawano kratery o długości 1 – 1,5 grubości spoiny, lecz nie uwzględniano ich w obliczeniach ze względu na niepełny przetop.
    Przy nowszych spawarkach już nie stosuje się żadnych poprawek, technologia pozwala na wykonanie spoiny o pełnych własciwościach już od samego początku spawania.
    Spawanie plazmowe a zwłaszcza hybrydowe sprawę rozwiazuje od ręki?
    Pamiętam czasy jak przygotowywano Żołnierzy zawodowych wyjeżdżajacych na Misje Pokojowe w spawaniu w osłonie argonu…
    Wówczas tylko jeden zakład w Polsce szkolił fachowców.
    Obecnie Metal Inert Gas / Metal Active Gas jest dostępny powszechnie.
    Zgadzam się z “IX ZM !!” – jeśli sprzęt pospawano u kowala -)


  26. @25
    Jeśli te roski są spawane przez “fachowców” z Siemianowic takich samych jak mamy na misji to sprzęt od kowala jest z pierwszej ręki ;/…. Ponieważ po ich naprawach zazwyczaj przyjeżdża sie coś dokręcić, przykręcić lub wyjąć o czym oni zapomnieli…. Ze spawem może być podobnie….


  27. Aby zespawać metal konieczna jest wysoka temperatura bliska topnienia materiału spawanego która powoduje, że w ogóle dochodzi do trwałego złączenia elementów spawanych. Wysoka temperatura występuje niestety tylko w jednym punktowym miejscu co powoduje zahartowanie stali w tym miejscu i relatywnie jej usztywnienie. Stal taka jest bardzo twarda i nieodporna na uszkodzenia dynamiczne. Stosuje się więc techniki podgrzewania całych spawanych elementów lub spoin do wysokich temperatur, następnie wygrzewa się je i odpuszcza w różnorodny sposób w zależności od potrzeb. W ten sposób niweluje się naprężenia, które powstają po procesie spawania. Materiał w miejscu spawu ma charakterystyki bliskie oryginalnemu materiałowi, a osłabienie konstrukcji zależy od wybranej technologii spawania.

    Jeśli więc Patria przekazała Siemianowicom spawanie elementów to dlatego że zakłady te spełniają konieczne normy technologiczne jak i wyszkolenie załogi.


  28. Do osób które niewiedzą o czym mówią i potrafią tylko cytować teksty z netu . Nigdy elementy naprawiane czy regenerowane nie będą tak dobre jak oryginalnie nowe , a tym bardziej pośpiesznie klejone. Za kilka dni znowu tam będę i takim gównem nie chciał bym jeździć.
    Pozdrawiam starych czytelników i całą X zmianę


  29. Wyjazd do Afganistanu na Misję Stabilizacyjną to swego rodzaju ruletka?
    Chyba tak, a jednak wielu chętnie pozostaje lub ubiega się o wyjazd kolejny.
    Możliwość zdobycia zawodowego doświadczenia, sprawdzenia się, sprawy osobiste, ale także andrenalina to czynniki priorytetowe?
    Skoro tak to ruletką byłyby wypady na patrole Rosomakiem pospawanym po kontakcie
    z fugasem?
    Blachy pancerne po obu stronach spawu pozostają osłabione o czym powszechnie wiadomo.
    A podczas działania fali uderzeniowej lub bezpośredniego trafienia z erpega wiadomo jakie będą skutki.
    Na marginesie.
    Rosomak nie ma pancerza lepszego od MEXAS’a czy kompozytów ceramicznych AMAP ?
    PATRIĘ też zbyto?
    Nie istotne… bo ładunku kumulacyjnego, 100 kg IED’a czy pocisku podkalibrowego nie wytrzyma ani cieńki pancerz bazowy Rosomaka, ani znacznie odporniejszy w czołgu .
    http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/276457,Amerykanie-wyslali-czolgi-do-Afganistanu
    http://www.fortal.pl/blog/100000816
    Wracając do ruletki.
    Zawodowcy twierdzą, że po kradzieży odzyskany samochód jest – bezpieczny bo 2x kradzież tego samego samochodu się nie zdarza.
    Czy raz trafiony sprzęt bojowy zostanie trafiony raz kolejny?
    Nikt nie chce spróbować?
    Zdobyć nowe doświadczenie bojowe?
    Poczuć jak andrenalina buzuje?
    Rozumiem – nie namawiam!
    Wojna jest sztuką, ma więc swoich artystów i mistrzów … nawet jeżeli tacy jak “x” są … c*ś nerwowi.
    Pozdrawiam Żołnierzy i nie tylko.


  30. Dzień Dobry Panie Marcinie.wysłałem Panu “@” Proszę o jak najszybszą odpowiedź.
    z Góry dziękuję.


  31. @-y figlują, Admin i Moder … chyba też?-))
    Your comment is awaiting moderation wisi 15 godzinę -))


  32. proszę o jak najszybszy kontakt..bo wstawiając ten “list” poruszę tych na górze..


  33. Zanim ktoś zacznie mówić, że ktoś cytuje coś z netu to niech najpierw spróbuje choć zrozumieć słowo pisane przez poprzedników.

    Napisałem, że w zależności od zastosowanej technologi uzyskać można różne rezultaty, a efekty mogą być bliskie oryginałowi. Bliskie nie znaczy równe i to również zależy od zastosowania. Należy też rozważyć czy spawanie (odróżnić proszę od napawania bo stosuje się to do innych celów – czyli np w celu renowacji uszkodzonych powierzchni) nie jest rozwiązaniem tańszym (a często jest), a jednocześnie równie dobrym.
    Chyba ktoś rozumie, że spawanie to jedna z podstawowych metod łączenia metali. Jeśli raz zespawany element uległ uszkodzeniu to niestety naprawia się go, hmmmm, spawaniem??? Oczywiście każda taka obróbka osłabia materiał, lecz efekt renowacji może spełnić wszelkie konieczne wymagania techniczno-mechaniczne. Jeśli nie spełni, to część idzie na przetop. Więc o co chodzi??


  34. Osłabieniem zarówno Rosomaka jak i czołgu na ładunki pod dnem kadłuba o dużej masie jest płaska podłoga nie rozpraszająca kierunku i siły wybuchu. Rosomak w wersji AFG jest dodatkowo opancerzony płytami pancernymi produkcji częściowo Izraelskiej i ostatnio HSW. Jest to pancerz modularny wymienny i chyba nikt nie podejmuje się spawania tych płyt bo i po co.


  35. Po pierwsze rosiek niema płaskiego dna kadłuba jest uformowany w v dość spłaszczona ale zawsze. A po drugie nie mam problemów ze zrozumieniem tego co czytam i doskonale wiem na czym polega spawanie i jaki ma wpływ na łączone elementy. Dochodzę do wniosku że to Ty źle rozumiesz . Chodziło Mi o pośpieszne łatanie na sztukę przez pierwszego lepszego kowala


  36. A i owszem – część zespawana na szybko bez prawidłowego doboru spoiny i przygotowania powierzchni oraz bez odpowiedniej obróbki cieplnej po procesie łączenia może wyrządzić więcej szkód niż pożytku.


  37. A na taki proces obróbki cieplnej itd nie ma co liczyć w warunkach polowych-bojowych.
    Tylko wyspecjalizowane zakłady mogą takiego poprawnego spawania dokonać.


  38. Krucjata – Młodzi w Życiu Publicznym to grupa młodych katolików świeckich (głównie studentów), którzy przy Instytucie im. Księdza Piotra Skargi działają na rzecz obrony dziedzictwa chrześcijańskiego w coraz bardziej pogańskiej rzeczywistości.
    “Młodzi katolicy” wyrażają obawy związane związane z aktualnym stanem WP.
    http://www.krucjata.org.pl/military,armia.php3
    Broń na złom
    “(…) co może się stać za kilka lat?”
    Obawy, możliwym jest, nie są bezpodstwne?
    Skoro Minister od finansów myśli o “Karcie Zielonej” (azylu w USA) dla rodziny i możliwej wojnie za lat 10 to ptanie Krucjaty: cyt. “co może się stać za kilka lat nie jest wcale na wyrost?
    Na marginesie.
    Ciekawe jaki potencjał nowoczesnej broni strzeleckiej kryją magazyny mobilizacyjne?
    Starocie typu pepesza (PPSz w Polsce od czerwca 1950 roku wyprodukowano ok. 111 tys. sztuk), AK-47 czy pistolety maszynowe Sudajewa, wz. 43 sprzedana dawno na pniu.
    http://www.ochrona.pl/?page=PCatalogue&id=208&nid=2029&comp=CUCatalogueNewsArchive
    http://www.rp.pl/artykul/5,322706_Czolgi_i_okrety_na_sprzedaz.html
    ps
    W przypadku określonych zagrożeń i potrzeb Sił Zbrojnych, Prezydent RP – działając na wniosek Rady Ministrów – ma prawną możliwość ponownego wprowadzenia obowiązku zasadniczej służby wojskowej.
    Zatem obowiązek powszechnej obrony w dalszym ciągu ma charakter powszechny?
    Przepisy tak „ograniczają” zakres służby wojskowej, że powszechnej służby wojskowej nie ma?
    Jednak każdy obywatel polski, zdolny do pełnienia służby wojskowej, w myśl art. 85 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, obowiązany jest do obrony ojczyzny, co oznacza, że zmiana charakteru Sił Zbrojnych nie zmieniła konstytucyjnych zobowiązań obywatela wobec państwa?
    Czyli obywatel ma nadal obowiązek, a państwo nie zamierza pomóc w realizacji tegoż obowiązku?
    (…) co może się stać za kilka lat?” i jak wówczas Armia “pomoże” obywatelom, którzy
    w potrzebie chcieliby spełnić obowiązek względem Ojczyzny?

    Obok Orła znak Pogoni,
    poszli nasi w bój bez broni.…
    Niechaj Polska zna,
    Jakich synów ma.

    ~Wincenty Pol, 1863


  39. ccassium,
    czy Ty czytasz ze zrozumieniem to co piszesz?
    Bo to ogólnie jakiś bełkot jest!!!


  40. Obserwujemy ciekawe zjawisko: bełkot jako środek porozumiewawczy między ludźmi.
    ~Stanisław Jerzy Lec


  41. Oho!
    Pierwszy raz obserwuję sytuację, żeby ktoś nazwał to co pisze Cassium bełkotem!
    Padłam.
    pozdrawiam wszystkich i sorry za offtop ;)


  42. -))) Pani_Ka… thx i pozdrawiam -))), a dla pana jacka 37 – Sa pere auso.


  43. A może tak “sapere”? Taka drobniutka korekta pisowni:) Sorki za uwagę, ale gdyby ktoś chciał wykorzystać tą piękną maksymę, to fajnie, jakby ją wykorzystał w poprawnej formie:)


  44. Malina, oczywiście Sapere auso, ale… to nie literówka tylko świadome “Sa pere auso”.
    Bywają poloniści, którzy informują swoich maturzystów o wybitym przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego na cześć ks. Stanisława Konarskiego za wielkie zasługi dla Ojczyzny medalu “Sa pere auso”. Błąd mennicy?
    Sa pera auso przekornie oznacza, że błąd się zdarza … zwłaszcza w ocenie ludzi, których albo nie znamy, albo oceniamy powierzchownie.
    @ 40 (i wiele innych moich @-p) zawiera “bełkot” -)), ale tylko dla 2 -3 kategorii internautów.
    Polemika jest potrzebna, by dostrzec coś co zdawałoby się być oczywiste.
    pozdrawiam


  45. Gang?
    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10424258,Gang_w_wojsku__Zamiast_naprawiac__niesprawny_sprzet.html
    ” (…) nie w pełni sprawne maszyny były wysyłane m.in na misję w Afganistanie. Stamtąd po upływie paru tygodni sprzęt wracał jako uszkodzony (…)”.
    Wniosek.
    Mafiozo był również w Afgh. !
    ~
    W takim razie “bączek” na “Blogu Zafganistanu.pl” sprzed kilku dni o sprzedaży tego i owego bączkiem nie jest?
    - Hmmm, ale Comarch czuwa w Banku Spółdzielczym…
    Jednak, bywało, Cygan cyganił – ba, niegodziwości wiele uczynił na GH, lecz nie jego ukrzyżowano i w grodzie nad Odrą na emeryturze wojskowej siemmm dobrze ma!
    Czyli? powtórka z historii?
    ps
    Post zrozumie pan Mikołaj, więc proszę nie obrażać, że znowu c*ś bełkoczę!
    A’ propos Panie M. P.
    Honor to stroma wyspa bez brzegów!
    Nie można na nią wrócić, gdy się ją raz… jeden raz! opuściło?


  46. Zawsze powtarzam że za stan i za ten burdel w wojsku odpowiada góra wiadomo ryba psuje się od głowy. Aby uzdrowić sytuacje w wojsku trzeba by zrobić czystki w sztabach i dowództwie i wykuć beton


  47. A zatrudnianie w wojsku na stanowiska cywilne wojskowych emerytów oczywiście wysokich stopniem to zwykłe sk…..ństwo i powinno być zakazane


  48. @ 49, x
    Z pewnością jest nieporozumieniem zatrudnianie żołnierza rezerwy, “wysokiego stopniem” na podrzędnych stanowiskach cywilnych w Armii.
    Nie do końca jednak masz rację.
    Szkoda potencjału wyszkolonych i doświadczonych Żołnierzy na stanowiskach marginalnych.
    Jednak tam, gdzie powinni być zatrudnieni – panuje wolna amerykanka!
    Strategia Obronności RP z 2009 r. dla zapewnienia realizacji interesów narodowych i celów strategicznych w dziedzinie bezpieczeństwa nakłada obowiązek organizacji i rozwinięcia zintegrowanego systemu bezpieczeństwa narodowego.
    Częścią składową tego systemu jest system obronny państwa (SOP) , powołany dla przeciwstawienia się wszelkim zagrożeniom żywotnych interesów narodowych.
    SOP składa się z trzech podsystemów:
    1. – podsystemu kierowania obronnością państwa – utworzonego z organów władzy
    i administracji publicznej wraz z obsługującymi urzędami i niezbędną infrastrukturą oraz organów dowodzenia Sił Zbrojnych RP;
    2. – dwóch podsystemów wykonawczych:
    -podsystemu militarnego – utworzonego z Sił Zbrojnych RP;
    -podsystemu niemilitarnego – utworzonego ze struktur wykonawczych administracji publicznej, przedsiębiorców oraz innych jednostek organizacyjnych.

    Pozamilitarne struktury obronne tworzą: administracja rządowa, samorząd terytorialny oraz inne podmioty i instytucje państwowe, a także przedsiębiorcy, na których nałożono obowiązek realizacji zadań na rzecz obronności państwa.
    Podsystem ten realizuje zadania obejmujące:
    - zapewnienie sprawnego i bezpiecznego funkcjonowania państwa
    - zasilanie zasobami ludzkimi i materiałowymi Sił Zbrojnych RP oraz jednostek organizacyjnych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne państwa, a także zadania wynikające z obowiązków państwa-gospodarza (w tym HNS)
    - zapewnienie ochrony i zabezpieczenie podstawowych potrzeb bytowych ludności oraz tworzenie warunków do jej przetrwania.
    I tu dochodzimy do sedna sprawy.
    W administracji rządowej, samorządzie terytorialnym oraz w innych podmiotach i instytucjach państwowych, a także w przedsiębiorstwach istnieją etaty “wojskowe” określone Aktami Wyższej Rangi TYLKO dla Żołnierzy Rezerwy!
    I co?
    Etaty te są nierzadko obsadzane osobami bez kompetencji.
    Jadzie, Jole tudzież inne powabne blondynki (czytaj: pociotki, znajomi etc.) sprawnie parzą kawę i nie daj Bóg – realizować będa Zadania Obronne RP.
    Zadań jest od ch***** i nie każdy/każda Dziunia potrafi zrealizować zadania na etapie planistycznym.
    Kserują, powielają głupactwa bez zrozumienia sedna problemów o przystosowaniu dokumentów do specyfiki i warunków “etatu”, który zajmują!
    A Mobilizacja Gospodarki czy choćby Militaryzacja hahhhaaa… szkoda walić w klawiaturę!
    Bywają też Zwierzchnicy, którzy przez całą kadencję pełnienia władzy nie zapoznali się z obowiazująca dokumentacją.
    Zresztą czytając choćby taki “Program/Plan Pozamilitarnych Przygotowań Obronnych (…)” zniechęcają się po “Wstępie” -))
    No rozumiesz Panie “x”? – specyfika dokumentów i slang wojskowy jest tylko dla kumatych -)
    Żołnierze rezerwy to potencjał, który każde odpowiedzialne Państwo potrafi zagospodarować.
    A państwa, które tego nie potrafią, nie chcą lub nie mogą prędzej czy później borykać sie będa z problemami… wieloma, a poniesione koszta kryzysu odczują dotkliwie.
    Społeczeństwo też odczuje – tymczasem łatwo pluje na Żołnierzy inspirowane hasełkami typu “młodzi emeryci” czy “wysokie emerytury mundurowych”!
    Cytując Ciebie, Panie “x”: “to zwykłe sk…..ństwo i powinno być zakazane” dotyczy wielu dziedzin życia naszego powszechnego… niestety, albo stety!
    Si vis pacem, para bellum, ale i o… Bellum parate, quoniam pace pati non potuistis… wskazane pamiętać.
    Pozdrawiam.


  1. Napisali o tym:

  2. Atak na polski patrol w Afganistanie- 21.12.2011 - Strona 2 - HCfor - Brutalne Oblicze