Rejestracja | Logowanie »


Najciemniej pod latarnią

27 września 2011
Wysadzanie zarekwirowanych w talibskich magazynach IED. Zdjęcie z listopada 2010 roku/fot. Adam Roik

Wysadzanie zarekwirowanych w talibskich magazynach elementów wykorzystywanych do produkcji IED. Zdjęcie z listopada 2010 roku/fot. Adam Roik

Patrol sił szybkiego reagowania miał nie lada zagwozdkę. Poderwani do akcji żołnierze wyruszyli z Ghazni nie po to, by pomóc zaatakowanym kolegom. Dyżurujący na tak zwanej „kurwie” (od skrótu QRF) wojskowi otrzymali zadanie odnalezienia… samolotu. A konkretnie – bezzałogowego aparatu, który „urwał się” operatorowi i upadł nieopodal bazy.

- Zadanie wydawało się być proste – wystarczyło wyjechać z bazy, skręcić w otaczającą ją gruntową drogę i odnaleźć leżący gdzieś samolot – opowiada jeden z żołnierzy. – No i tyle teorii – tego, co się wydarzyło, nie przewidywał nikt z nas.

Samolot rzeczywiście spadł blisko muru, lecz zaopiekowali się nim kwaterujący w budynku obok afgańscy ochroniarze. W takich to okolicznościach zawędrowali do nich Polacy.

W zamian za zwrot aparatu Afgańczycy zażądali prezentu, co spotkało się z nieoczekiwaną reakcją – nasi mundurowi zarządzili przeszukanie pomieszczeń. Znaleziony arsenał bynajmniej nie pasował do profilu działalności ochroniarzy. Mniejsza o 65 tys. sztuk amunicji, czy ponad 300 granatów. W ochroniarskim magazynie zalegało również ponad 70 kilogramów tak zwanej srebrzanki – saletry amonowej, wymieszanej z paliwem lub sproszkowanym aluminium, stanowiącej silny ładunek wybuchowy, wykorzystywany do produkcji „ajdików”.

Do zdarzenia doszło kilkanaście dni temu. Gdy mi o nim opowiedziano, przypomniało mi się stare porzekadło – że najciemniej pod latarnią.

Coś na rzeczy jest…

Używany przez Polaków mini-samolot bezzałogowy/fot. Adam Roik

Używany przez Polaków mini-samolot bezzałogowy/fot. Adam Roik





47 komentarzy do “Najciemniej pod latarnią”

  1. Od razu bym im mordę obił … a gdybym mógł to zrobiłbym dużooo więcej , mam nadzieje, że dużą część swego jakże promiennego życia spędzą w śmierdzącym pierdlu .


  2. I tu się mylisz kolego znając życie ,nikt im za bardzo nic nie zrobi.(poza tym że zmieni się załoga owego posterunku) A niestety szuszfol to jest szuszfol i nie należy im za bardzo ufać , w dzień niby pomaga wojskom koalicji a w nocy podkłada IED. Podobne sytuacje miały miejsca w Iraku gdzie np. IP mające posterunki na drogach i w miastach wystawiało polskie patrole na odstrzał(znam z autopsji niestety) W Afganie nie było możne aż tak drastycznych przypadków -no może poza próbą zastrzelenia paru naszych chłopaków w Vulcanie przez ANA-lsa który później zdezerterował z bronią do Tlb -to chyba najbardziej spektakularny przypadek jaki kojarzę .Z artykułu wynika prosty morał że kontrola jest najwyższą formą zaufania bo niestety jeżeli tego nie będzie to ładunki zakładane będą na bramie wjazdowej:((( a wtedy to już będzie problem…
    P.S. Pozdro dla załogi Warriora


  3. NIe jest to pierwszy przypadek tego typu z firmą ochroniarską. Na naszej zmianie zatrzymaliśmy kiedyś taką grupę wracającą z ochrony konwoju z narkotykami, mieli przy sobie m.in. SPG-9 z amunicją, o “drobnicy” nie występującej w pozwoleniu na działalność firmy nie wspomnę (rury, PK, RPKS, granaty itp.). Ktoś z tego wyciągnął wnioski?
    Najpierw wpadli do nas Amerykanie z HUMINTu gratulując nam sukcesu, kilka godzin później zwolniono wszystkich zatrzymanych, a po kilku dniach całą zatrzymaną broń i amunicję oddano afgańskiej policji. Tej samej, która kilka razy nas “wystawiła” jak to opisuje poprzednik o Iraku.
    Tak działa (Ludowe) Wojsko Polskie…


  4. A – w sprawie zatrzymanych interweniował sam gubernator. Podobno ochraniali JEGO konwoje z narkotykami. Kilka miesięcy wcześniej ochranialiśmy transport i uroczyste spalenie 7 ton narkotyków zdobytych przez DynCorp – to zielsko też podobno należało do gubernatora…


  5. W “9. Kompanii” fajnie to wytłumaczono.


  6. a teraz zgadywanka albo tez cwiczenie na IQ (do wyboru jak kto woli :)

    otoz od kogo zapewne Ci “ochroniarze” kupowali cale to uzbrojenie?
    no, prosze, kto pierwszy zgadnie albo sie domysli?


  7. Od naszych bohaterskich żołnierzy? Co wygrałem?


  8. No cóż – realia – każdy orze jak może………


  9. Wydaje mi się, że Panowie kl17 i olo naoglądali się za dużo filmów z Chuckiem Norrisem lub Jasiem Fasolą. Panowie już ósma – za książki i do szkoły. Bo na zbyt rozgarniętych nie wyglądacie!!!
    Pozdrawiam naszych żołnierzy.


  10. No niestety nie jest tak łatwo sprzedać broń jako żołnierz WP, a na pewno nie w tych ilościach ;)


  11. Wilku, najemnicy z DynCorp zwalczają narkotyki? Super. To jeszcze jeden dowód na to, że sektor prywatny dorównuje instytucjom państwowym pod względem głupoty. Chyba hałsło “kapitalizm-kanibalizm” trzeba zmienić na “kapitalizm-debilizm”. Wolność pod zielonym liściem i czarną banderą! Żołnierze do domu!


  12. Czytam, czytam i sama nie wierze jak w niektórych przypadkach głupota ludzka jest tak wysoko zaawansowana…..


  13. @żono, a ja wierze… niestety.

    “Demokracja to jedyny ustrój w którym każdy ma prawo robić z siebie idiotę”.


  14. Zgadzam się, sprzedawanie wrogom swojej broni od której potem się ginie można nazwać tylko zaawansowana głupotą.


  15. Veni, Vidi, Vici :)
    szkoda, że tak zimno było.
    Pozdro Wilk


  16. Wniosek jest jeden- takie akcje oznaczają sukces żołnierzy którzy wykryli, i porażkę prowadzonej w Afganistanie strategii. A może właśnie komuś na takim układzie zależy?


  17. Po przeczytaniu tego artykułu nie wiem czy się mam śmiać, płakać czy załamać ręce nad czyjąś głupotą…..ale na pewno się nie dziwię tego typu kwiatkom, których jest na pewno więcej….

    Chwali się, że te 7 ton narkotyku zostało spalone, a nie trafiło na rynek np. europejski, ale na tym chyba koniec…

    Justi, nawet nie można mówić tu o strategii… bo takowej to chyba nie ma w operacji ISAF – przynajmniej nie takiej, która zapewniłaby bezpieczeństwo w szerokim tego słowa znaczeniu (bezpieczeństwo socjalne również) – relatywnie niedawno przestudiowałam całą sytuację ekonomiczną (jawną) w Afganistanie
    Dziwię się, że mądrzy ludzie, którzy kierują tą operacją na szczeblu międzynarodowym nie wpadli jeszcze na genialny pomysł (stary jak świat), że to pieniądz rządzi światem. I dopóki, dopóty Afgańczycy będą mieli teoretyczny wybór pomiędzy 100 $ od Amerykańskich ,,przyjaciół”, a 1000 $ Talibów handlujących bronią i narkotykami, zawsze będą wybierać to drugie, a interesie Talibów leży by się wszystkim mieszkańcom opłacało z nimi współpracować
    Analizując sytuacje na chwilę obecną w Afganistanie dziwię się, że strategia odbudowy i wprowadzenia bezpieczeństwa, a także eliminacji biznesu narkotykowego, nie zawiera żadnego planu pomocy bezpośredniej w budowie sektora przedsiębiorczości prywatnej. Mądrzy stratedzy ISAF koncentrują uwagę na budowie szpitali, szkół, dróg i mostów, a nikt nie zajął się tym, że Afgańczycy nie mają co jeść i gdzie zarabiać pieniędzy na życie, albo zabierają się do tego nie od tej strony co trzeba – zamiast wspomagać ludność chociażby w budowie sektora MSP, który dałby im zajęcie, dochód i np. żywność, realizuje się projekty, które powinno się realizować w drugim etapie – bo i po co komu droga jeśli za chwile Talibowie podłożą na niej ładunek, a mieszkańcy nie mają po niej czym jeździć? Dlaczego nikt nie zajmuje się podniesieniem stopy życiowej mieszkańców, tylko realizacją tego co jest medialne?

    Historia uczy, że zrujnowana gospodarka może doprowadzić do różnych nieszczęść: Hitler najpierw wyciągał zrujnowaną gospodarkę Niemiec z zapaści gospodarczej (po kryzysie i przegranej wojnie) aktywizując przemysł zbrojeniowy i grabiąc Żydów, a dopiero później zaczął ideologiczną wojnę. Rozkręciwszy gospodarkę, dając pracę ludziom łatwiej mu było pociągnąć swoich rodaków na wojnę w imię chorej ideologii.
    Reżim Husajna i Kadafiego również opierał się na sile pieniądza, który płynął ze sprzedaży ropy…
    Talibowie są silni w Afganistanie, ponieważ dają pieniądze począwszy od zwykłych mieszkańców, a skończywszy na urzędnikach państwowych….

    Takie kwiatki po prostu będą, dopóki nie powstanie strategia zakładająca aktywizację przedsiębiorczości wśród ludności – wtedy zamiast zajmować się podkładaniem ładunków, przemytem narkotyków i pomocą Talibom, będą zajmować się pracą i zapewnieniem bytu swoim klanom

    Ale zobaczymy ile czasu zajmie decydentom dojście do tego typu wniosków – wszakże Afganistan to nie Irak, i nie jest łatwo odbudować gospodarkę, która tak naprawdę nigdy nie istniała


  18. niezapominajcie ze aby miec co z tamtad przywiesc trzeba miecsie z kim strzelac,a rzeby tak wlasnie bylo podzial broni jest uwzgledniony.nierobmy z siebie powtorki 39. elo

    moze juz sie wkoncu zdecydowalas ? chcesz sie tu zestarzec ? czy co ?
    kchm 0000.do zaby afrykanskiej


  19. p.s. Kulczyk chce zainwestować w Afganistanie

    http://tvp.info/informacje/biznes/kulczyk-poszuka-zlota-w-afganistanie/5275977

    a temu Panu wydaje się że 200 żołnierzy ochroni mu budowe instalacji wydowbywczej…

    robimy zakłady w dziale ryzyka kredytowego ile razy Talibowie wysadzą mu budowlę i ilu ludzi przy tym straci życie…..

    najlepszy przykład jak Petrodolary zasypują zimną ocenę ryzyka inwestycyjnego, albo jak mało warte życie ludzkie jest….


  20. @18, ortografia… No chyba że jesteś gimnazjalistą to luz.


  21. Ludzie głupota co niektórych jest przerażająca jeżeli myślicie że ktoś z żołnierzy jeżdżących na patrole zrobił by coś takiego to jesteście debile i nie zabierajcie więcej tu głosu


  22. @ x, nie bulwersuj się tak, dla przeciętnego człowieka to ekstremalne działanie, ale przypomnij mi…ilu żołnierzy wyjeżdża na patrole? a z tego co mi wiadomo do broni ma dostęp każdy żołnierz, tak więc teoretycznie jest to możliwe. Praktycznie? nie wiem bo mnie tam nie było i nie widziałam, za to wiem, że takie sprawy albo wychodzą z wielkim hukiem (tak jak rzekome “patrole”, kasa to dziwka) albo wcale, tak więc…ja się dystansuję.
    I zawsze uważałam że trzeba byłoby zacząć od tego kto Talibom tą broń sprzedaje,kto ich finansuje itd…ale najwidoczniej komuś zależy na tym aby było tak jak jest.


  23. Kasia bardzo ładnie obszernie i wręcz profesjonalnie to wyjaśniła, pytanie tylko czy obecna sytuacja jest wynikiem “niedopatrzenia,niekompetencji i głupoty” czy celowego działania?


  24. justi, mam powody by twierdzic że wszystkiego po trochu – ale nie historia na forum

    co do działań militarnych nie mnie je oceniac – ale reszta – bez planu, ładu i składu niestety

    a szkoda – prostych Afgańczyków (bo nie mają na to wpływu) i pieniędzy (bo nie trafiają tam gdzie przydałyby się najbardziej)

    x, zgadzam się z Tobą – żaden z żołnierzy nie jeździ na misję sobie postrzelac – to nie jest zabawa tylko igranie z życiem

    japak – proszę odpuśc sobie – widac nie masz pojęcia o temacie, a i wyznania miłości to nie ta strona


  25. justi, a co do Pana Kulczyka to w większym gronie doszliśmy do wniosku, że to inteligentny inwestor – ale chyba ktoś mu nie powiedział wszystkiego i nie dokońca zdaje sobie sprawę z tego co czyni….przykładem jest chociażby koncern BP, który ciąge szuka nowych pokładów złóż, ale woli podporządkowywac się władzom Rosji (głośna sprawa niepasującego Putinowi dyrektora BP w Rosji, którego koncern przesunął do innego kraju) niż wydobywac ropę na obszarach wysokiego ryzyka jakim są Irak i Afganistan – po prostu zbyt dużo pieniędzy do stracenia z powodu zbyt wysokiego ryzyka sabotażu ze strony tubylców


  26. Kasia, 200 normalnych nie, ale 1 oddział GROM-u podobno potrafi roznieść 3000 takich talibów. Nie wiem czy to prawda ale tak słyszałem :P


  27. adas, wierzę że oddziały Grom to jedni z najlepiej wyszkolonych, ale nie sądzę żeby po pierwsze byli wykorzystani do prywatnych inwestycji, a po drugie dali sobie radę z sabotażem….

    w Afganie napewno są jakieś oddziały tej formacji, a patrz jakie ,,miłe rzeczy” się dzieją pod bazą, że nie wspomnę już o tym że Amerykanie stracili 7 swoich najlepszych agentów przez jednego ekstremistę, który twierdził że się nawrócił – i to też byli najlepsi agenci…

    więc dopóki miejscowi nie będą współpracować to nici z ustabilizowania sytuacji w Afganistanie, a nie będą współpracować, bo nie mają perspektyw życiowych – przysłowiowe: nie mają co do garnka włożyć, a póki co Talibowie to dla nich źródło dochodu – brutalne acz prawdziwe – a wojsko sił koalicyjnych to dla nich obcy, którzy rozpętali kolejną wojnę


  28. Do Kasi: użyłaś stwierdzenia że “afgańczyk (pisane małą literą) wybierze 1000$ od talibów a nie 100$ od Amerykanów” to mogę Ci powiedzieć co zrobi weźmie od jednych i drugich ale pomoże tylko swoim “braciom”. Wiem bo troszeczkę ich poznałem.


  29. Tomi,prawda, ponieważ wyjdzie z założenia że wojska koalicyjne prędzej czy później wyjadą, a Talibowie dalej będą jego jedynym źródłem utrzymania, więc nie ma sensu narażać się ani jednym ani drugim

    nikt nie próbuje pomóc im znaleźć (pokazać) innego źródła utrzymania – tu leży problem – wiedzą,że później wszytko wróci do ,,normy” czyli dalej będzie uprawa narkotyków, korupcja i walka z niewiernymi za co będę dostawać pieniądze

    dziwię się tylko,że pomoc dla ludności cywilnej jest tak krótkowzrocznie zaplanowana i realizowana

    co do pisowni – ,,nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi”


  30. Oj gdyby głupota miała skrzydła to niektórzy by fruwali.
    Jakoś nie wyobrażam sobie żołnierza jadącego na patrol, sprzedającego broń talibom. I co dalej? Wraca do bazy i mówi, że zgubił… I tak kilka, kilkanaście razy. Bardzo ciekawe.


  31. @ 28 Tomi, zgadzam się z Tobą, taka prawda niestety…
    @30 Tori,myślę że głupota niektórych przewyższa Twoje wyobrażenia, Ty sobie możesz nie wyobrażać a na świecie dzieją się rzeczy które się normalnemu człowiekowi w głowie nie mieszczą. Nie oskarżam ani nie oceniam bo nie mam do tego odpowiednich informacji, ale ja bym się tak nie dziwiła i do sprawy podchodzę z dystansem…i jeszcze raz podkreślam że żołnierz z bojówki na pewno nie, ale nie tylko oni mają dostęp do broni, prawda? czy może się mylę?


  32. @31
    a kto opuszcza bazę? czy są samotne wycieczki krajoznawcze?
    uwierz mi zagubienie broni to bardzo poważna sprawa. i niezaleznie od funkcji jaką tam pełni nikt by nie zaryzykował. ja osobiście nie znam takiego przypadku.


  33. @29
    Kasiu, mam nadzieję, że pamietasz, że ten problem był bardzo szeroko omawiany na V zmianie. I od tej pory nic sie nie zmieniło. Nie da się zmienić świadomości tych ludzi a od tego należałoby zacząć. Oni od 30 lat na swoim terytorium mają działania wojenne. Jakos to trzeba przetrwać. Ale oni sami powinni chcieć pomocy, a oni jej nie chcą. Robią to co daje łatwy i szybki zysk (aczkolwiek dla nich niewielki).


  34. Tori, co do zmian – nie ma rzeczy niemożliwych – patrz jak upadł reżim Kadafiego – wszyscy byli zdziwieni, łącznie z nim samym

    poczytałam co nieco, posłuchałam tych co tam byli i doszłam do wniosków do jakich doszłam

    można się ze mną nie zgadzac, ale nie można twierdzic że odbudowa gospodarcza jest niemożliwa, ponieważ nikt tam nie planuje tego robic, ani nie próbuje tego teraz robic

    polecam strony międzynarodowe strony ISAF, NATO i banku światowego – czytając dokumenty ogolnodostępne można wyrobic sobie opinie


  35. co do broni, no cóż – nie sądzę żeby była wydawana jak długopisy – chyba każda ma jakiś numer i w momencie wydawania żołnierzowi jest jemu przypisana, więc nie sądzę żeby nasi żołnierze ją sprzedawali (!), bo taki proceder szybko wyszedlby na jaw


  36. Jak ktos sugeruje, ze zolnierze sprzedaja bron talibom to ma po prostu nierowno pod sufitem :D To pewnie jakis idiota-pacyfista w tej wlasnie kolejnosci (bo do pacyfistow nic nie mam). Gdybys byl/byla idioto w wojsku (zalozmy plec brzydka) to wiedzialbys, ze w WP cos takiego jest NIEMOZLIWE. Przeszedlbys biurokratyczne pieklo po ‘zaginieciu’ czegokolwiek.

    Ogolnie IMHO chwyt ponizej pasa. Ja rozumiem, ze ktos ma jakies spojrzenie na swiat i jest czemus przeciwny. Ale tak glupie insynuacje sa po prostu smieszne i obnizaja intelekt idoioty do poziomu wody gruntowej w Afganistanie :)

    NIE MA CO DYSKUTOWAC Z IDIOTAMI!!! LUDZIE, BRON TALIBOWIE TERAZ KUPUJA U RUSKICH TAK SAMO JAK ZA POPRZEDNIEJ KAMPANI DOSTAWALI/KUPOWALI OD AMERYKANOW :) KONIEC KROPKA DZIEKUJE I DOBREJ NOCY


  37. Kasiu Libia była znacznie bardziej rozwinięta, ludzie bardziej wykształceni. Nawet zależności plemienne w zrywie wolnościowym nie przeszkodziły. Afganistan to inna bajka. Dlatego napisałam, że oni sami muszą chcieć zmian. A tej chęci tam nie widać. Na rozkręcenie gospodarki nie maja kasy. nie dofinansują ich, by gospodarki nie przejęli talibowie. Także to typowa kwadratura koła.


  38. Może nie tyle od ‘ruskich’ co z Chin, Iranu i Pakistanu ;) Świat się zmienił i Rosja już nie robi wszystkiego aby tylko dopiec tym złym jankesom, i vice versa.


  39. Tori,

    poczytaj jakie miliony Amerykanie i państwa NATO (w tym Polska) pakują w program odbudowy Afganistanu (np. PRT)

    a i w Afganistanie jest wielu wykształconych i świadomych ludzi, ale nie tylko im należy uświadomić że na Talibach i narkotykach świat się nie kończy


  40. Kasiu wiem o tym, ale jak pisałam oni sami muszą chcieć zmian. Dla nich narkotyki są najłatwiejszym źródłem dochodów.


  41. http://tvp.info/informacje/polska/w-polsce-byly-tajne-wiezienia-cia/5371638 …i już coraz mniej dziwią mnie różne rzeczy… ta wiadomość BARDZO pasuje do tytułu tego wpisu- Najciemniej pod latarnią. Nienawidzę USA i chyba nie muszę nikomu tłumaczyć dlaczego.Teraz i za mój kraj mi wstyd że garstka ludzi pozwalała na coś takiego. Sprawę starano się zatuszować, obrócić w żart, bo kto uwierzy…Wielu nadal nie wierzy, ale cóż, każdy wierzy w to co chce wierzyć, grunt to nie dać się zwariować o_O


  42. Tak czytam co poniektóre posty i łapy opadają.Nieźle się trzeba naćpać żeby wysunąć teorię o sprzedaży broni Tlb przez naszych żołnierzy.Zarówno w wojsku jak i w innych instytucjach ludzie są różni -jedni lepsi drudzy gorsi ale będąc “na teatrze działań” (za mojej bytności bardzo często używane przez “sztaboli” określenie rejonu misji patrz.Afgan) każdego żołnierza łączy jeden wspólny cel – powrót do domu w jednym kawałku .A dla żołnierzy wyjeżdżających na patrole karabin więcej u szuszfola to większe prawdopodobieństwo że ktoś go może użyć w stosunku do mnie . Drugi element to nasza wszechobecna biurokracja -tego chyba nie muszę komentować . A tak w ogóle to widzę że znajomość tematu Afganistanu co poniektórzy ograniczają do filmu “9kompania” a proponuję “znawcom tematu” przed pisaniem swoich złotych myśli poczytać trochę literatury na temat nieodległej historii Afganistanu(choćby np.Modlitwa o deszcz” Jagielskiego ) , bądź też po prostu pojechać tam :) ) i na własne głupie oczęta zobaczyć jak tam naprawdę jest. Gwarantuję że po zobaczeniu tego na własne oczy co poniektórym światopogląd na pewno się zmieni.
    PS Pozdro dla Moquru


  43. W latach 90 ub. wieku Tlb trzymający wówczas władzę, osiągali od 80 do 100 milionów dolarów rocznie z handlu narkotykami pochodzącymi z afgańskich plantacji maku.
    Obecnie, jako rebelianci, uzyskują bezpośrednio z tego procederu do… 160 milionów dolarów rocznie, nie licząc różnych zysków ubocznych z tym związanych.
    To z tych pieniędzy rodzina każdego zabitego terrorysty-samobójcy otrzymuje 20.000 dolarów.
    Jeden kilogram heroiny wymienia się na… 15 nowych automatycznych karabinów Kałasznikowa.
    Według UNODC, Tlb finansują z dochodów uzyskanych ze sprzedaży narkotyków około 15 proc. rocznych kosztów swych operacji wojskowych, na które wydają 800 milionów dolarów.

    http://www.youtube.com/watch?v=1VSICpRt4L8
    Alkohol zabija.
    Narkotyki zabijają.
    G@wno prawda.
    Najwięksi mordercy to ludzie.
    ~ Benny


  44. No niestety za coś trzeba opłacać instruktorów i fachowców od zabijania , ktoś wymyśla sposoby produkcji i podkładania IED i bierze za to pewnie grubą kasę . Zwykły chłopek który posiada tylko kozę i myśli że w nocy Allach nic nie widzi (np. Lord of Hesco -patrz.YT) raczej nie był by w stanie wpaść na takie pomysły. Na terenie Afganu działają także duże grupy najemników z rożnych krajów, którzy na pewno nie biorą po 10$ od “łebka” za dzień , dlatego koszty są ogromne i z czegoś trzeba płacić. A tak na marginesie nie jest tajemnicą że Afgańczycy ćpają na potęgę, zarówno ci “dobrzy” jak i ci “źli”.


  45. Bakszysz za życie?
    ” For some Afghan government officials in the eastern Nangarhar and Kunar provinces, paying off the Taliban on a regular basis with money or weapons and ammunition is the most reliable way of staying alive.”

    “Płacimy, więc nas nie zabijają (…). I talibowie są zadowoleni z tej sumy (100.000 do 200.000 afgani/ mieciąc (2.000 do 4.000 dolarów),” i zostawiają nas w spokoju “.

    “To nie znaczy, że władze mogą dawć pieniądze i broń do talibów. Ale kiedy chodzi o ratowanie własnego życia, podejrzewam, niektórzy mogą to robić “.
    ~ Kunar gubernator Fazlullah Wahidi

    Abdul Rahim Mohmand , Jalalabad, 28.09.2011


  46. Wymyślacie w jaki sposób z bazy znika broń – ona tam nawet nie dociera! Skąd siusiaki mają broń – to proste. Wystarczy “powiedzieć” kierowcy, który wiezie ją swoją ciężarówką, żeby się “zgubił”. Na mojej zmianie w ten sposób zniknął cały kontener. Amunicja, granaty, RPG. Wystarczy zapłacić kierowcy. Proste i skuteczne.


  47. Ludzie nie piszcie takich głupot bo ktoś przeczyta i będzie powtarzał . Nie macie pojęcia jak tu jest to poco w ogóle zabieracie głos. Naoglądaliście się filmów czy co jak można coś tak głupiego wymyślić naprawdę ograniczcie sie do czytania. Pozdrawiam całą X zmianę