Rejestracja | Logowanie »


Rzecz o „społecznych nieużytkach”

08 grudnia 2011
Państwo musi dbać o żołnierzy nie tylko wtedy, gdy wysyła ich na wojnę...fot. Szczepan Głuszczak

Państwo musi dbać o żołnierzy nie tylko wtedy, gdy wysyła ich na wojnę...fot. Szczepan Głuszczak

Kilka dni temu rozmawiałem z kolegą, który został ranny w Afganistanie. Chłopak już nigdy nie wróci do służby, bo wojna zmieniła go w inwalidę. I „społecznego nieużytka” – jak nazwał sam siebie, nie kryjąc, że jest w nim więcej żalu niż autoironii.

- Najgorzej jest, gdy słyszysz, że dobrze ci tak… – mówił.

Nie on jeden zetknął się z takim traktowaniem. Jak napisałem w książce:

“wielu rannych żołnierzy – w wielu sytuacjach, które spotkały ich po powrocie do kraju – miało do czynienia z komentarzami typu: „A po coś tam pojechał?”, „Zrobiłeś to dla kasy, najemniku, to teraz masz”. Pomijam fakt obrzydliwej psychicznej tortury, jaką jest wygłaszanie tego rodzaju opinii wobec rekonwalescentów, a nierzadko ludzi będących już do końca życia inwalidami. Wątek domniemanego najemnictwa – popularny zwłaszcza w komentarzach internetowych pod artykułami poświęconymi polskim działaniom w Afganistanie (a wcześniej w Iraku) – jest po prostu oderwany od rzeczywistości. Gdy wiosną 2003 roku formowano pierwszy polski kontyngent do Iraku, Amerykanie zaproponowali współfinansowanie żołnierskich uposażeń. Rząd w Warszawie  – i chwała mu za to – uniósł się honorem i za tego rodzaju pomoc podziękował. Tak jak wówczas, tak i dziś, żołnierzom na wojennej misji płaci wyłącznie ich własne państwo, co nijak ma się do definicji najemnictwa”.

Ale z drugiej strony jest też niestety tak, że owo państwo samo – po trosze – inwalidów jak najemników traktuje. Bo nie wystarczy dać im protezy, wózki czy kursy rehabilitacyjne. Rzecz w tym, że brakuje sensownego programu aktywizacji weteranów. Tymczasem możliwość darmowego przekwalifikowania się i pomoc w znalezieniu pracy na cywilnym rynku, to najlepsze sposoby na powrót do w miarę normalnego życia. Życia, dla którego alternatywą są cztery ściany domu, marna renta i rosnąca frustracja z powodu własnych niedyspozycji…

A teraz odrobina pozytywów – mój rozmówca dał sobie radę, znajdując zatrudnienie w rodzinnym przedsiębiorstwie. I choć nadal wiele w nim żalu, jest na najlepszej drodze do odbudowania poczucia własnej wartości.

I kolejna rzecz – kilkanaście dni temu miałem spotkanie autorskie w krakowskim liceum nr 25. Poznałem tam młodych ludzi, którym daleko do tak częstej wśród ich rówieśników pogardy dla walczących w Afganistanie żołnierzy. Ufam, że już wkrótce będzie o nich głośno, bo młodziaki nie tylko składają deklaracje – na Facebooku założyli społeczność „Serca na froncie”, organizują spotkania edukacyjne i wysyłkę kartek świątecznych do żołnierzy. A to tylko początek… Tak czy inaczej, daję słowo – po rozmowie z nimi byłem mocno podbudowany.

PS. Wybaczcie, że odrywam się od bieżącej sytuacji w Afganistanie. Obiecuję – niebawem blog wróci do starej formuły.





146 komentarzy do “Rzecz o „społecznych nieużytkach””

  1. po prostu społeczeństwu się w dupach po przewracało. Niech pan panie Marcinie pisze wprost nie na jakiś portalach internetowych tylko na onet.pl interia.pl tvn24 czy wp ciekawe jak zareagują i ciekawe jak się unia rozpadnie i dojcie do drugiej jugosławii czy też tacy będą mądrzy


  2. Powinno być karane znieważanie polskich obrońców. Chwała na wieki wszystkim żołnierzom!


  3. bo jest taka prawda maja nas w dupie
    po leczeniu dostaniesz marny kontrakt a później zielona trawka


  4. “Nie zycz drugiemu, co Tobie nie mile.” Szkoda ze tak malo osob zna sens tych slow, jeszcze wieksza szkoda ze spora czesc naszego spoleczenstwa mysle ze chlopaki jada tam na wakacje…
    Swoja droga, niedawno bylo troche szumu z pewnym zolnierzem, ktory zakladal sprawy sadowe za obraze, ktos wie jak to sie dalej potoczylo/toczy?


  5. Są osoby, które ciepło o Was myślą. Trzymajcie się Misjonarze.


  6. Elizabeth pewnie tylko ze człowiek słyszy częściej “najemnik”
    niż jakieś słowa otuchy.
    Nawet na Szaserów mój kolego usłyszał ” warto było najemniku?”
    Wiec o czym tu mówimy ?


  7. najwięcej maja do powiedzenia ci co sobie siedzą przed ekranem a nigdy nie byli tam o czym mają czelność sie wypowiadać..


  8. mam nadzieję że wygra ta sprawę i pewnie reszta tych oburzonych i mających najwięcej do powiedzenia nabierze wody w usta


  9. nie ma za co


  10. To prawda ignorancja niewiedza i niechęć kreowana przez “niektóre” media powodują że w ludziach brak wrażliwości dla rannych żołnierzy, za to jest złośliwa satysfakcja
    w rodzaju : pojechał dla kasy strzelać do dzieci to dobrze mu tak. Sam słyszałem podobne komentarze. Porażka i żenada.


  11. nikt i nic nie zabierze wam szacunku i podziwu jakim się cieszyszycie w cywilnej części społeczeństwa


  12. VIIzm, najczęściej to prostacy o zawężonych horyzontach myślowych


  13. Na którymś z kanałów BBC leci serial dokumentalny “W strefie wojny” (nie wiem, czy nie przekręciłam tytułu) ukazujący z niesamowitym szacunkiem codzienność stacjonujących tam żołnierzy, głównie brytyjskich. Może gdyby któraś z częściej oglądanych polskich stacji zdecydowała się podobną rzecz nakręcić i pokazać (o polskim kontyngencie, oczywiście), zmieniłoby się nastawienie choć części społeczeństwa do misji i służących tam żołnierzy. Choć obawiam się, że za dużo w nas, Polakach, jadu i zawiści…
    PS. Autorze, po co to PS? Przecież ten wpis też dotyczy bieżącej (już od kilku lat “bieżącej”) sytuacji w Afganistanie i “okolicach” :-)


  14. kiedyś nasze TVP miało Takiego człowieka
    http://tvp.info/informacje/ludzie/waldemar-milewicz-reporter-wojenny/4457489

    http://www.szpila.net/strony/dziennikarz/milewicz.htm
    czy teraz jakas stacja tv wyśle tam swojego repotrera? bbc?…

    Marcin opisywał jak wyglądał Jego wyjazd do Afganistanu
    ‘W CASIE jak w puszce’ 01 września 2009 …


  15. SKY wysyła. Reporter nazywa się Ross Kemp

    Ross Kemp Back On The Frontline
    Fourth of Kempys new series of documentaries from the war zone in Helmand province Afghanistan where Kempy is embedded with British Royal Marines,US Marines and Afghan national Army.This is the 4th documentary of 5.
    http://www.liveleak.com/view?i=dbd_1323354318


  16. Panie Marcinie, nie ma za co przepraszać ze ten temat odbiega od sytuacji w Afganistanie, bo to jest bardzo ważna część misji w Afganistanie dl atych którzy musieli powrócić wcześniej.Kilka dni temu rozmawiałem z kolegą który wrócił po 3 miesiącach po zdarzeniu, i najbardziej przykre jest to ze gdy był potrzebny jako sprawny żołnierz tak dziś jako jeszcze nie w pełni zdolny do służby napotyka sie z wieloma problemami z którymi wojsko wcale mu nie pomaga, a pieniądze zarobione w ciągu tych 3 miesięcy zostaną wydane na leki itp. Przeciez to jest nie do pomyslenia! Wojsko go wysłało niech go wojsko teraz sponsoruje, a jeżeli wojska nie stać niech tam nas nie wysyła, skoro później nie potrafi pomóc.


  17. “Na ziemi nasączonej krwią legionistów, słońce nigdy nie zachodzi”.

    http://legionista.nowyekran.pl/post/30216,na-ziemi-nasaczonej-krwia-legionistow-slonce-nigdy-nie-zachodzi


  18. Szkoda że ten tupolew nie rozbił się w Afganistanie, nie byłoby problemu z tymi sprawami tak jak z przyznaniem 250 000zł innym zmarłym np z rozbitej Casy.


  19. INWEKTYWY POD ADRESEM NASZYCH ŻOŁNIERZY TO WSKAŹNIK POZIOMU POLSKIEGO PARTIOTYZMU. HODOWCY HOMO SOWIETIKUS, JEDYNEJ SŁUSZNEJ INTERNACJONALNEJ POSTAWY SPOŁECZNEJ, OSIĄGNĘLI ZAKŁADANY CEL, NA SZCZĘŚCIE NIEWIELKI.


  20. Czy słowo najemnik ma wydźwięk pejoratywny ? Raczej nie, bo to człowiek wykonujący jakąś pracę lub zadanie za pieniądze. Biorą żołnierze WP pieniądze za swoje usługi świadczone dla Afgańczyków, a tak dokładnie to dla Amerykanów ? Biorą. To się nie ma co dąsać, bo akurat nie wykonują obowiązku konstytucyjnego, tylko obowiązek internacjonalistyczny. Na rzecz obcego mocarstwa. Tedy i trudno żądać współczucia od tych, którzy płacą na tę hucpę.


  21. Witam, mój brat wrócił w zeszłym roku poważnie ranny z misji z Afganistanu. Nie życzę temu nikogo, ten kto tego nie przeszedł jako najbliższa rodzina to nie wie co to oznacza.
    Obecnie napotyka sie z wieloma problemami w wojsku .Wojsko go tam wysłało a po całej tragedii nikt się nim nie zainteresował. Obecnie się sądzi odnośnie odszkodowania ponieważ leczył się prywatnie bo z Szoserów wysłano go do domu twierdząc, że są inni bardziej ranni. Kolana się uginają na takie słowa. Chłopak tydzień po całej sytuacji trafia do szpitala a tam nie ma żadnej opieki, którą zapewniali przed wyjazdem:/ Od strony wojska też nie ma żadnego wsparcia, wytykają go tylko palcami mówiąc,że “kaleki nie powinno tutaj być” co ma teraz zrobić młody chłopak(??) biorą do wojska zdrowego a wraca ranny i już nikomu nie jest potrzebny. Ludzie opamiętajcie się to nie są zabawki to żywi ludzie, którzy mają własne rodziny.


  22. a ciekawe ilu z tych dzielnych boys
    bije zony po powrocie, o tym jakos cicho…


  23. Dla mnie żołnierz dla kasy to siedzi w koszarach, a ten co jeździ na misje wypełnia w pełni swoje obowiązki. Taki “koszarowy” to jak górnik, który nigdy nie zjechał pod ziemię albo piłkarz, który siedzi na ławce rezerwowych. Jeżeli żołnierz przez swoją całą służbę nie bierze udziału w misjach to jak ma potem skutecznie bronić ojczyzny?


  24. Jesteśmy z was dumni


  25. Ludzie którzy twierdzą że jesteście tam dla kasy to bardzo dobre przykłady często wystepujących miernot… intelektualnych. Olewajcie ich tym co ciepłe.

    Pozdrowienia dla Was jak i dla Rośków:)


  26. Armia nie jest z poboru, tylko zawodowa tak? Czyli ktoś świadomie wybiera tą PRACĘ i chyba zdaje sobie z tego sprawę jaką robotę bierze i jakie wynikają z tego zagrożenia. Szczególnie mnie dziwi narzekanie w jakich warunkach pełnią służbę i ich kaprysy na jedzenie jak na misji w Czadzie, ale za to foty to maja jakby codziennie podrzynali gardła i łamali karki, żenada.


  27. “Amerykanie zaproponowali współfinansowanie żołnierskich uposażeń. Rząd w Warszawie – i chwała mu za to – uniósł się honorem i za tego rodzaju pomoc podziękował.” Nasz rząd jak zwykle nie wykazał się poczuciem honoru tylko posuniętym do granic możliwości frajerstwem. I dziwię się, że autor wypisuje takie pierdoły w stylu alkoholika Becka. Rannym żołnierzom należy oczywiście pomagać, tworzyć programy pomocowe itp. Ale nie rozczulajmy się zanadto, bo ludzie po różnego rodzaju wypadkach też mają trudności z powrotem do normalnego życia i żołnierz nie jest tu wyjątkiem.


  28. A co mają powiedzieć ofiary wypadków drogowych?Oni też są jak ci weterani bo jazda po Polskich drogach to jak wyjazd na front- nie wiesz czy wrócisz czy jakiś kamikadze cię nie staranuje.Kto im zapewni należyte leczenie?A renta?A odszkodowanie?Byłem w wojsku 24 miechy 18 pułk czołgów średnich Wędrzyn.I widziałem co nieco.Więc nie ma co płakać.Takie jest życie.Nikt nie powiedział ze będzie lekko.


  29. Takie “wypowiedzi” – pocoś tam pojechał najemniku, to świadectwo braku mózgu , to brak nie tylko patriotyzmu, ale poprostu instynktu samozachowawczego. Tępy motłoch nie rozumie, że dzisiaj już nie ma tak, jak było dawniej: nasi po prawej , nasi wrogowie po lewej. Tępy motłoch nie pojmie tego nigdy. Dla mnie i dla moich bliskich JESTEŚCIE ŻOŁNIEŻAMI WOLNOŚCI. Mieszkam z rodziną w Belgii i czujemy tutaj większą więź z Polskimi Żołnieżami , niż wielu polaków w Polsce. Pozdrawiam Was serdecznie. Całym sercem jesteśmy z Wami.


  30. Nie potrzebny lament,
    W służbę żołnierza są wpisane obowiązki i ryzyko w zamian za wynagrodzenie i inne przywileje. A do Afganistanu nikt ich nie wysyłał, pojechali na ochotnika, więc czego teraz beczą jak dzieci. Dostają kasę i wcześniejszą emeryturę i pewnie chcieli by całą służbę siedzieć w kapciach w fotelu przed telewizorem.
    A ponadto, to nie nasza wojna, proszę nie zapominać że to my jesteśmy tam okupantem.


  31. Cztery lata temu po odbyciu zasadniczej służby wojskowej jak dowódca mnie pytał czy zostaje na zawodowego to podziękowałem. A dlatego że wiedziałem jakie państwo ma podejście do armi i że ogólnie jest tam syf i mogiła. Wystarczyło mi 9 miesięcy żeby zobaczyć jak jest . Pytanie gdzie mieli rozum żołnierze wyjeżdżający na zagraniczne misji wiedząc że mogą oberwać a nawet nie wrócić a państwo wcześniej miało ich gdzieś to czemu po powrocie miało by nie mieć. A teraz wszyscy po powrocie jako inwalidzi lub ranni się dziwią że nie ma żadnej pomocy a dlaczego a dlatego że to Polska . Niech ktoś z rannych weteranów napisze czego się spodziewał jak oberwie i wróci do ojczyzny ? opieki medycznej ? wsparcia ? pieniędzy na leczenie? renty zapewniającej normalne dojście do siebie? odszkodowania ?Jeśli chociaż jednej z tych rzeczy to ma naiwność 5 latka i zapomniał w jakim kraju żyje. Naprawdę mam wielki szacunek dla żołnierzy tych w kraju jak i za granicami ale niekiedy im się dziwie. Ktoś by pomyślał że niby tacy duzi chłopcy a jednak.


  32. Skończcie już panowie z tym usprawiedliwianiem za wszelką cenę tych działań zwanych misjami.
    WOJNY SĄ CELOWO WYWOŁYWANE PRZEZ PO TO ABY NA NICH ZARABIALI I STAWALI SIE JESZCZE BARDZIEJ BOGACI CI CO I TAK JUŻ NIE WIEDZĄ CO Z KASĄ ROBIC! KOLEJNY POWÓD WOJEN TO ŚWIADOME I CELOWE WZNIECANIE KONFLIKTÓW, PODZIAŁÓW POMIĘDZY LUDŹMI ORAZ NIENAWIŚCI POMIĘDZY NIMI, A ZEBY TO MOGŁO MIEC MIEJSCE TO W TYM CELU ROBI SIE TAKIE PARSZYWE FALSE FLAG ATAKI ,JAK np. TEN NA WTC i ZGANIA SIE WINĘ ZA TO NA INNYCH! PODBURZA SIE LUDZI ABY SIE NIENAWIDZILI I ABY MANIPULATORZY RZĄDZĄCY ŚWIATEM, POPRZEZ POLITYKÓW- MARIONETKI, MIAŁY PRZYZWOLENIE SPOŁECZNE NA PROWADZENIE TEGO BANDYTYZMU W ŚWIECIE! DO TEGO NIEUSTAJĄCA PROPAGANDA MEDIALNA KTÓRA ROBI LUDZIOM WODĘ Z MÓZGU ZE TO JEST WŁASCIWE I TAK WŁASNIE TRZEBA, WIĘC PRZEJRZYJCIE WRESZCIE NA OCZY BO JUŻ SIĘ TYCH PROPAGANDOWYCH BREDNI DOTYCZĄCYCH KONIECZNOŚCI PROWADZENIA WOJEN CZYTAC NIE DA! WINĘ ZA WSZELKIE WOJNY ZAWSZE PONOSILI I NADAL PONOSZĄ MANIPULATORZY RZĄDZĄCY SWIATEM, KTÓRZY TERAZ CHCĄ DOPROWADZIC DO 3ciej WOJNY W ŚWIECIE, CHCĄ NAPASC IRAN I SZUKAJĄ PRETEKSTU ABY DO TEGO DOPROWADZIC, STĄD TE WSZYSTKIE NACHALNE WIADOMOSCI O TYM ZE W IRANIE JEST TO CZY TAMTO.
    CZY JESZCZE NIE ZAUWAŻYLIŚCIE TEGO JAK WSZYSTKIM MIESZAJĄ W GŁOWACH? JAK NAMI MANIPULUJA? JAK BEZUSTANNIE KŁAMIĄ W MEDIACH? JAK SIĘ JEDNYCH PRZECIW INNYM PODBURZA? AZ TACY JESTEŚCIE ŚLEPI?
    OD DAWNA MANIPULUJĄ NAMI WSZYSTKIMI WIĘC CHYBA CZAS SIE WRESZCIE OBUDZIĆ i POWIEDZIEC TYM SQRFHYSSSYNHOM – DOSC JUZ!!! ZAMIAST STAWAC PO ICH STRONIE I BREDZIC O TERRORYZMIE, KTÓTRY ZOSTAŁ WYMYŚLONY NA POTRZEBĘ WŁAŚNIE PROWADZENIA WOJEN TRWAJĄCYCH BEZ KOŃCA, TAKICH JAK W AFGANISTANIE.
    Czas juz najwyższy otworzyć oczy, rozglądnąć się i przekonać, kto jest prawdziwym naszym WSPÓLNYM wrogiem, kto jest PRAWDZIWYM TERRORYSTĄ.
    A Jak macie aż taki problem z “orientacją w terenie”, to może pomoże wam w odnalezieniu drogi do wydostania się w tej OTACZAJĄCEJ WSZYSTKICH DŻUNGLI NIEUSTAJĄCEGO KŁAMSTWA I MANIPULACJI , te oto filmy, które są dostępne na YT:
    - Przemówienie weterana wojny w Iraku Mike’a Prysnera (napisy PL)
    - Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał
    - endgame (aby się Wam rozjaśniło ,kto naprawdę pociąga za sznurki polityków- marionetek)

    Jeden z projektantów NWO (dowiedzcie się, co oznacza ten skrót), Henry Kissinger, tak wyraził sie o żołnierzach:
    “Żołnierze są tępymi,głupimi zwierzętami używanymi w polityce zagranicznej”
    Więc może CZAS NAJWYŻSZY, aby żołnierze zaczęli myślec i pokazali temu nadętemu panu oraz jego bilderberg’skiemu otoczeniu PORZĄDNEGO FAKA!

    Waszym POWOŁANIEM JEST BRONIC LUDZI PRZED NAJEŹDŹCAMI A NIE DAC SIĘ WODZI NAJEŹDŹCOM ZA NOS I AŻ TAK POZWALIC IM NA MANIPULOWANIE SOBĄ.
    Pozdrowienia dla wszystkich żołnierzy. A teraz POBUUUUDDDDKKKAAAA!!!
    :)


  33. Nad tragicznym losem człowieka okaleczonego – niezależnie od przyczyn – należy się pochylić. I w tym względzie społeczne instytucje w naszym państwie zawodzą. Jeśli się jednak spojrzy na całą sprawę z szerszej perspektywy, to całe to gadanie o honorze, patriotyzmie, obowiązku itp. jest zwyczajnym pieprzeniem. Dziś wojna jest biznesem. Tak jak inwestor giełdowy ryzykuje pieniądze i równowagę psychiczną grając na giełdzie, tak też żołnierz reprezentujący interes “internacjonalistyczny” (jak to ładnie ujął jeden z przedmówców) musi liczyć się z utratą zdrowia, a nawet życia, bo takie są realia tej działalności. Można się obrażać na nazywanie żołnierzy “najemnikami”, ale to tylko walki na słowa. Sedno jest takie, że współczesna służba wojskowa w wydaniu misjonarskim to, no właśnie, nie żadna “służba”, tylko praca, interes. Nie ma potrzeby nikomu ubliżać z powodu wybranej drogi życiowej, ale i na rozczulanie się nad “ofiarami wojny” trudno się zdobyć, gdy się pomyśli o prawdziwych (a nie urojonych) powodach, dla których takie wojny się dzisiaj toczy. Nie ma mowy o żadnym heroizmie, nie ta epoka, nie te realia.


  34. smutną prawdą jest to, że ci panowie jadą tam zarabiać, jest to zdecydowana większość, smutniejsze jest to, że jeszcze większa ich liczba to niedouczeni ignoranci, nie chodzi tu o tych z kontraktów, bo niby kiedy mieli się nauczyć rzemiosła, ale tych ,,zawodowych”, siedzących po uszy w starym systemie, liczących tylko przywileje, unikających uczciwej pracy, miałem okazje poznać ich wielu, szkoda pisać… A im wyższy rangą oficer, tym ,,mniejszy” człowiek. Gdzie się podziało hasło ,,Oficer i dżentelmen”. Spotkałem takich, którzy zastawiali mundury, gdy zabrakło kasy na alkohol… Są jeszcze tam ludzie honoru, ale to już ginący gatunek.
    Ci, który podjęli ryzyko, muszą liczyć się z konsekwencjami, nie życzę sobie, żeby na to szły moje podatki!


  35. Gruba przesada z używaniem słowa ‘najemnik’. Pod jakimi barwami służą? Pod naszymi, więc o co chodzi? To nie Legia C. itp. Poza tym może nam się interwencja podobać albo nie, ale chyba lepiej mieć ‘ostrzelanego’ żołnierza niż takiego, który tylko w koszarach siedzi… A że są ranni i zabici? Wybaczcie, mówię jako cywil, więc mogę się nie znać etc., ale wg. mnie takie jest ryzyko zawodu, który wybrali. Przykro tak mówić, ale tak jest. Za to państwo ma obowiązek takimi inwalidami wojennymi się zająć. A mam wrażenie, że jesteśmy pod tym względem na poziomie ledwo ciut lepszym od Rosji… Odwagi!


  36. dla znających angielski

    Wounded – BBC Documentary http://www.youtube.com/watch?v=r-B1F5izOIY

    Documentary following the journey of two injured soldiers: 19-year-old Ranger Andy Allen who, in July 2008, had his right leg blown off and his eyes badly burnt by an improvised explosive device; and 24-year-old Lance Corporal Tom Neathway, who lost three limbs after moving a booby-trapped sandbag.
    Unconscious and watched by their families they fight for their lives, but surviving their injuries is just the beginning.


  37. jak pisze arbil.pl tak w POlsce traktuje się KAŻDEGO – więc co się żołnierz dziwi?


  38. Nie ma co mówić po coś tam pojechał Ci inwalidzi sami sobie zadają takie pytania .
    Nie ma co mówić dobrze Ci tak ale jadąc tam to się trzeba z tym liczyć ,ze w jednym kawałku można nie wrócić .
    Społeczeństwo nie popiera tej wojny .Dla mnie nie jesteście bohaterami raczej uważam ,ze coś z wami nie tak skoro jedziecie zabijać dla jakichś szemranych amerykańskich interesów.Nie rozumiem Waszego rozżalenia ,ze Was nie traktują jak bohaterów którzy zrobili coś dobrego.


  39. Z jednej strony żal ludzi, którzy cierpią. Z drugiej znów sami wybrali taki zawód, więc muszą liczyć się z tym, że krzywda może się stać. Najbardziej żal młokosów, którzy myślą, że są nieśmiertelni.


  40. Smutne ale prawdziwe ale gnojenie nas samych przez nas to sport narodowy a wygłaszanie idiotycznych komentarzy za które nikt w mordę nie dostał jest chamstwem i żenadą . Tylko ciekawe gdyby któremuś z tych idiotów (bo to słowo pasuje ) wrócił z misji na noszach to zmienili by zdanie czy też nie?Jesteśmy naprawdę w swoich opiniach bardzo żałośni .


  41. czy ktoś pamięta spokojne misje pod egidą ONZ , wzgórza Golan, Liban,Kambodża, koniec zaczął się z początkiem lat 90-tych.Pamiętam 92 rok kiedy POW wystawiał batalion na misję wszyscy chcieli jechać dla kasy,prawie każdy złożył podanie, a to był mój ostatni rok chorążówki którą rzuciłem pół roku przed końcem.
    Teraz ci co jadą , owszem decydują się ze względu na większe zarobki.
    Ale oni jadą w imię naszej kochanej RZECZYPOSPOLITEJ, nie są najemnikami ,jeżeli ktoś mówi tak nie wie kto to jest najemnik,,człowiek wyjęty spod żadnego prawa,jest po to by zabijać i osiągnąć maksymalną korzyść dla siebie i najemcy,, . Ja wyznaję zasadę
    CHWAŁA I CZEŚC BOHATEROM WALCZĄCYM DLA POLSKI
    i nie jestem z PiS


  42. Tylko że ten ” idiota ” by tam wcale się nie wybierał bo nie jest na tyle idiota żeby lecieć hen hen i umierać nie za swój kraj.


  43. Znów nudnawe potyczki o niby honorze i pełnym oddaniu żołnierzyków. Gdyby ta wojna była jeszcze w imię uciemiężonego narodu afgańskiego, który chce bliżej cywilizacjii. a tu o ropę i kasę chodzi chłopaki, żenuła! wieć plz przestanicie wrzucać w zwykły biznes ten patos! czemu polaczki i u.s.a army nie biją się w biednej somallii, kongo ?! nie ma złoż, nie ma tematu…


  44. witam wszystkich. każdy po trochu ma rację, ale bolo najwięcej…MANIPULACJA. Dobrze temu kto jest bogaty. Żołnirze może i jadą za pieniądze, ale trzeba zapytać dlaczego?? bo zarobią w kraju marne grosze i wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy. Dziś przeciętny mgr zarabia 1500zł. o ile ma pracę po studiach. Osobiście mam dwoje dzieci. Kiedy kazali się uczyć to się uczyłam, kiedy mówili ze dzieci za mało to urodziłam dwoje…teraz rządam pracy i ??? I G*WNO!! Rodzinnego jest 91 zł na jedno dziecko, ale niestety moja rodzina przekracza dochód o 27zł :D :D:D i nam się nie należy :D :D:D teraz jeszcze planują cofnąć ulgę prorodzinną hahaha to już szczyt!!!!
    Wracając do żołnierzy i do wypowiedzi bola…to wszystko to zwykła MANIPULACJA!!!! Tak jak zmanipulowali mnie tak zmanipulowali żołnierzy. SUPER ŻE NIM JESTEŚ ALE RADŹ SOBIE SAM JAK JUŻ STANIESZ SIĘ BEZUŻYTECZNY. rentka na waciki i żegnaj. ale tych z sejmu utrzymuj za swój podatek od tej rentki. Nie wiem czy się śmiać czy płakać.


  45. Szacunek dla wszystkich żołnieży. Szkoda że ci co giną w afganistanie to za polityke a nie za ojczyzne, ale kiedyś przyjdzie ten dzień że wszyscy będziemy musieli złapać za karabin i walczyć nie za polityke lecz za ojczyzne i przyjszłość.


  46. a za co walczycie bo nie za Ojczyznę??? porostu czuj sie zwolniony z pracy


  47. dlaczego mowi sie że jada po kase jezeli zalożyć ze nikt by nie pojechal bo ma ta kase to i tak polski rzad musi wyslac 2500 zolnierzy a i nie wszyscy jada dla pieniedzy bylem tam i wiem ze niektorzy muza tam jechac dostajac taki rozkaz z gory


  48. Jeśli chodzi o kasę to jako członek rodziny wojskowej muszę przyznać że od zamierzchłych czasów traktowani byliśmy jako burżuje. To straszne ale cywile nie biorą pod uwagę faktu że nie każdy jest generałem a rodziny wojskowe żyją często z jednej pensji bo likwiduje się kolejne jednostki a rodzina gdy chce byc razem podąża się za pracą i nie ma innego wyjścia. Nie daje się wytłumaczyć laikowi że żołnierz nie pojedzie na miesiąc na szparagi bo zbyt chętnie go nie puszczą a jeśli chce coś dorobić na godziwe życie to jedynym sposobem są misje.


  49. Prawda jest taka że jest to jedna z pierwszych prawdziwych misji ekspedycyjnych w których nasz kraj bierze udział w całej naszej historii i na tak poważną skalę. Dotychczas nie braliśmy udziału w wojnach poza granicami i nie dotyczącymi bezpośrednio naszych spraw (poza obserwatorami). A takie misje zawsze mają opór społeczny i związane są z wielką polityką. Dla tych którzy wrócą – chwała, że są cali. O rannych i zabitych niewiele osób będzie pamiętało a dla polityków będą swego rodzaju wyrzutem sumienia.


  50. Nie sluchajcie bzdur . Nigdzie od nikogo nie szałem aby o naszych wojakach ktoś mówił z pogardą . Robicie dobrą robotę , ryzykujecie zdrowiem , jesteśmy dumni z Was. A panstwo powinno sie bardzo opiekować tymi którzy stracili zdrowie . Wierzę że tak będzie. Pozdrawiam Was.


  51. Po co te dyskusje ? Większośc jedzie tam żeby zarobić a Ci co dostaja rozkaz no niestety tez nie mało zarabiają.I maja wpisane w ryzyko zawodowe rozkaz to jak polecenie nikt na sile ich tam nie wysyłal myśląc że sie slizgna i zarobia taka jest prawda


  52. jestem młody dużo w życiu jeszcze nie przeżyłem ale jedno wiem ci którzy mnie i mój kraj bronią to nie są najemnicy tylko bohaterowie i patrioci!!


  53. Pojechali dla kasy ? A czemu nie ? Coś w tym złego ? Ukradli ? Wielu świętojebliwych oburzających się na zarobki misjonarzy sama robi przekręty, przyjmuje kaskę pod stołem, kombinuje jak naciąć bliźniego i co najgorsze, szczyci się tym w swoim środowisku :( . Żołnierze nie kradną, zarabiają skoro mają taką możliwość i bardzo dobrze. Coś przeszkadza oburzonym zapisać się do wojska lub policji ? Nic. Każdy, kto się nadaje, może sobie zafundować takie zarobki, ale nie. Lepiej z zawiścią zaglądać innym do kieszeni i głosić durne hasła o niesprawiedliwości społecznej.
    Najemnicy ? Jacy k…. najemnicy. Jak się nie zna znaczenia słowa to się go nie używa :( ( Najemnikowi to obce państwo (organizacja) becaluje. Żołnierzom płaci państwo polskie. Jest jeszcze takie na mapie świata i w znacznej mierze dzięki żołnierzom właśnie, a nie płaczkom, którzy dla świętego spokoju volkslisty podpisywali, albo “uprzejmie informowali wyzwolicieli spod znaku czerwonej gwiazdy”
    Smutne i żenujące jest to, że owo państwo ma swoich żołnierzy głęboko gdzieś jak coś pójdzie nie po myśli polityków i tak zwanej “opinii społecznej”. Gdyby nie grupa ludzi, która wzięła “sprawy w swoje ręce”, wszystkich poszkodowanych “społeczeństwo” okrzyknęło by ludobójcami i wrogami klasowymi oraz zamknęło w obozach, żeby nie rzucali się w oczki pokojowym obywatelom. Ci sami obywatele, gdyby co, ryczeliby i jęczeli “gdzie oni są, gdzie wojsko, wróg u bram….” Tak jak latają teraz wrzeszcząc Jeb… Policję, a jak co do pierwsi z płaczem po pomoc lecą. Łatwo jest udawać patriotę machając tęczowymi chorągiewkami i wyzywając żołnierzy od morderców i bandytów. Łatwo. Trudniej przyjąć do siebie, że to są POLSCY ŻOŁNIERZE.
    Trzymajcie się wszyscy. Zarówno żołnierze jaki i ich rodziny, które muszą być dla misjonarzy ostoją, muszą ich zrozumieć i starać się pomóc. Łatwo jest bowiem przyjmować misjonarską kasę, ale trudno mieć w domu inwalidę lub walniętego PTSD. Tu jest dopiero pole do popisu.
    Trzymajcie się więc i nie słuchajcie tych wszystkich oszołomów, czy kanapowych komandosów znających się na wszystkim, szydzących z ludzkiego nieszczęścia, strachu itp, a czerpiących swą wiedzę i bohaterstwo z gazet “Giwera i wielkie cyce” czytanych w ciepłym łóżeczku leżąc pod kołderką w piżamce z pustynnym kamuflażem.
    Pozdrawiam wszystkich misjonarzy i ich rodziny. Pies.


  54. spoleczne jak i wojskowe nieuzytki tak istnieja ale sa to oficerowie i generalowi niezdolni do wykonywania zawodu, siedzaca w biurach nie robiacy nic a przyznaja sobie za to ordery i nagrody wstyd i hanba, marszalek Pilsudski przewraca sie w grobie


  55. Polscy Żołnierze !!!
    Stoimy za Wami murem ! Jesteśmy z Was dumni ! Kochamy Was i ufamy Wam !

    Myślę, że napisałem te słowa za tę lepszą część naszego Narodu.
    Sfrustrowana reszta siedzi na “onecie” i pisze pełne nienawiści komentarze.


  56. Współczuje nie tylko tym,którzy wrócą ranni ,współczuje im wszystkim,bo nie zapomni się przeżytych tam chwil. Nasze państwo-rząd pamięta tylko o swoich wynagrodzeniach i z nową kadencja o ich podwyższeniu,jak dobrze ulokować swoje rodziny i.t.d.Przykład idzie z góry więc nie dziwmy się sprostaczeniu części mniej rozgarniętego społeczeństwa.
    Najemnik ?-ludzie tak mówiacy o naszych żołnierzach nie znają znaczenia tego słowa.
    Krótko mówiąc jeżeli poszkodowani żołnierze wyjdą protestować na ulice ja będe z nimi w pierwszym rzędzie inaczej nic nie osiągną.


  57. nie musiał Pan tam jechać – dla mnie nie jest Pan zadnym żołnierzem tylko zwyczajnym agresorem który na zlecenia USA napadł na wolny kraj. To był Pan wybór i to jest Pana los. Nie wsplczuję Panu ani żadnemu facetowi który tam wyjechał walczyć.


  58. Panie Piotrze, Pan też nic nie musi. To Pana wybór, że napisał taki a nie inny post. Zastanawiam się co za ‘los’ Pana tutaj przygnał, a nie na forum pt “Ciężko poszkodowani w wypadkach samochodowych” – oni też niczego nie musieli.

    Grunt to dobra argumentacja, proszę o tym pomyśleć na przyszłość.


  59. Jak widzę powstało tu kółeczko wzajemnej adoracji i bezkrytycznego uwielbienia dla armii. Nie bardzo to rozumiem, ale co kto lubi. Tak czy siak dorzucę swoje 3 grosze.

    Każdy orze jak może, bo żyć za coś trzeba, ale nie oczekujcie jakiegoś szacunku za to żeście pojechali do jakiegoś kraju Trzeciego Świata, który Polsce i Polakom nic nie zawinił, na wojenkę a raczej okupację w imię imperialnych amerykańskich interesów.
    To mnie szczerze irytuje, że oczekujecie czci za to, że po prostu w ten a nie inny sposób zarabiacie na życie.
    Jestem kierowcą i tygodniowo robię tysiące kilometrów, jak będę miał wypadek i zostanę kaleką nikt (wyjąwszy rodzinę) się nade mną nie będzie trząsł, tylko powiedzą “miał pecha, takie ryzyko zawodowe”. Przestańcie się wreszcie uważać za święte krowy, a jak nie podoba wam się wasze zawodowe ryzyko, to idźcie do innej pracy. Tyle że w innej pracy, trzeba 3 razy dłużej na emeryturę pracować.


  60. LukaszP, no chyba się coś pomylilo z tym kółkiem wzajemnej adoracji i uwielbienia dla armii

    1.jak sobie dobrze poczytasz ze zrozumieniem to większosc tych postów to zdecydowana krytyka armii jako organizacji i decydentów tam siedzących

    2.co do żołnierzy – to ich praca – i konia z rzędem temu,kto zasady wykonywania rozkazów w armii chciałby przeniesc na grunt cywilny – za to z pewnoscią należy się ŻOŁNIERZOM wykonującym zadania bojowe (nie siedzących na ciepłych posadzkach w jednostce, MONie itp.) przede wszystkim szacunek i godne traktowanie – również po pracy w kraju

    3. z tego co się orientuję to nie armia, a tym bardziej szeregowi żołnierze podejmują decyzję o udziale polskich sił w misjach zagranicznych -to decyzję polityków

    4.co do rodzaju pracy – znaczy kiepski pracodawca skoro nie ubezpieczył osób szczególnie narażonych na wypadek drogowy – od skutków takiego wypadku


  61. em i kase zdobyłem i co żal mi tych co w du..e byli i gówno przeżyli


  62. “jestem cywilem i chyba sie na tym nie znam…”
    drodzy Państwo, to proste, prawie nikt kto tu pisze nie jest świadom, albo zapomniał, po co jest ta misja.
    pomijając czarne i jasne interesy wielu rządów wykonujemy zadania ochrony POLSKICH i nie tylko, fachowców (inżynierów, ekonomów,), który próbują za wszelką cenę wyprowadzić to “biedne” społeczeństwo z zacofania – budując, ucząc, inwestując, i co tam jeszcze wymyślą ci specjaliści od pomocy. My staramy się ustabilizować i zabezpieczyć sytuację do zrealizowania ich planów, A CI KTÓRZY PISZĄ, ŻE JEDZIEMY ZABIJAĆ TO DEBILE BEZ SZKOŁY… spędziłem tam 7 miesięcy z fotoaparatem w dłoni a Berylem na plecach.
    a powroty poszkodowanych to nie bezpośrednio sprawa kraju ale pracodawcy i ubezpieczycieli.
    pozdrawiam wszystkich misjonarzy…


  63. soldier, i tu się z Tobą nie zgadzam – polityka odbudowy prowincji to jakiś koszmar i farsa… ale MSZ, który finansuje tą zabawę jest głuchy na racjonalne argumenty – wiedza z autopsji – liczą się układy i układziki


  64. Zołnierze,jak wam jest żle w wojsku to do sektora prywatnego pracowac! A w zakładach prywatnych ludzie też ulegają wypadkom ,pracują w warunkach szkodliwych.I nikt się nimi nie przejmuje!


  65. nie wiem i wolę nie wiedzieć o układzikach, ale ja i duża część moich znajomych pojechała w celu ochrony tych od układów i układzików. uwierz mi, że te chwile, kiedy dzieci i dorośli podchodzą po pomoc medyczną, ubrania i jedzenie oraz inne rzeczy, to motywacja do służby w tatmtym miejscu i tym czasie.
    Polityką tego zamierzeniajestem także przerażony, ale ochranialiśmy naszych kolegów i znajomków… strzelalismy tylko w odpowiedzi na ZACZEPKI.


  66. To skomplikowana sprawa. Rzeczywiście ranny żołnierz, który staje się inwalidą, nie za bardzo ma się z czego cieszyć, podobnie jak każdy inny człowiek, który dozna wypadku, w wyniku, czego “siada” na wózek na przykład. W przypadku polskich żołnierzy, sprawa wygląda jednak w taki sposób, iż jadą oni na rozmaite misje “antyterrorystyczne, pokojowe, stabilizujące, czy inne” dla większych pieniędzy, bądź ewentualnie sprawdzenia siebie. W moim przekonaniu działania w Iraku, czy Afganistanie są niczym innym, jak okupacją. A okupacji tej dokonują polscy żołnieże, nie dlatego, że to sprawa bezpieczeństwa narodowego, czy wojna Poski z kimś tam. Robią to dla kasy. Skoro tak, to trudno, ryzyko zawodowe. Nie ma się tu nad czym rozczulać. Ani już tym bardziej nie mozna mówić o bohaterach narodowych. W moim przekonaniu tzw. misje to nic innego jak załatwiania spraw związanych z kontrolą złóż naturalnych pod pięknie sformułowanymi hasełkami demokracji, wolności, czy walki z terroryzmem. Dla Niemców, w okresie II wojny światowej polscy partyzanci też byli terrorystami, ale szczycimy się, że ich mieliśmy.


  67. czy to jakas pogadanka w żołnierskiej kantynie? klub wzajemnego wsparcia żołnierzy? Przykro słyszeć prawde jak się walczy z partyzantami w obcym kraju? Niby dlaczego społeczeństwo ma gdzieś taklich bohaterów? Afganczycy nam zagrażali? Oczywiścienie neguję że Talibami powinno się rozprawic i nie ma wyjscia innego niż zbrojne ale nie oczekujcie od Polaków uwielbienia. A to co robicie tam właściwie niewiele ma wspólnego z obroną ojczyzny w rozumieniu społeczeństwa. Więc nie mówcie na Nas -motłoch . Bo My również potrafimy się bić i chwycić za broń i to bez pieniędzy ale wtedy kiedy trzeba a nie żeby zarobić kasę . Potem pretensje zę jest ranny. No sory, jego wybór, wiedział co robi a nie musiał.
    Dla przyklądu jakie mielibyście podejscie np. do Chińczyków którzy by zaczęli “wyzwalać” Polaków zabijajać przy tym “niechcący” setki cywilów i mowiąc -sorry-to pomyłka?


  68. Szanowni Państwo. Ranny zołnierz? To się zdarza na całym świecie. To człowiek który uległ wypadkowi w pracy. Poptostu – tak jak każdy polski obywatel który pracuje w innej instytucji. Panowie żołnierze. Nie jesteście ani lepsi ani gorsi od reszty społeczeństwa które dodatkowo “ponosi trudy” Waszej działalności.
    “Nosicielom kałasznikowa” poprzewracało się w głowach, ale to dlatego, że wszechobecna propaganda na siłę pokazuje “misjonarzy” jako bohaterów.
    Z tego co poamiętam na polskich drogach w ciągu ostatnich klku lat zginęło około 55 tysięcy osób. To argument dla tych którzy twierdzą że na misję musza jechać. A wspomniane ofiary wypadków drogowych miały alternatywę? Czy też musiały jeździć po “poskim czołgowisku”? Tylko że ich nikt nite traktuje wyjątkowo. Żadnych rent, emerytur, artykułów prasowych a politycy od tego typu pogrzebów i imprez trzymają się z daleka.
    Szanowni szeregowi zawodowi, jeśli Wam mało 2100 zł pensji w kraju (tyle zarabiają nauczyciele, farmaceuci itp.), czujecie się niespełnieni i macie traumę z tego powodu, zapraszamy w Waszymi “szalonymi kwalifikacjjami” na wolny rynek. Zobaczymy co tutaj “zwojujecie”.
    Na koniec przypomina mi sie stary dowcip o człowieku który jechał na ochotnika na wojnę. Koledzy mówią: Jedziuesz? Będziesz misiał zabijać innych. Gość na to: to będę zabojał!!! A jeśli Ciebie zabiją??? Mnie??? A za co?


  69. tomek, proponuje sprawdzic pochodzenia np. narkotyków
    i ich skale produkcji w Afganistanie
    o zamachach terrorystycznych nie będę już nawet wspominac…….

    nie słyszałam żeby Chińczycy walczyli z wrogim Zachodem za pomocą ataków terrorystycznych na niewinnych ludzi…. ale może coś przeoczyłam?


  70. No wreszcie…dorwałem dziś tę książkę! Zabieram się do lektury!


  71. NIE Z MOICH PODATKÓW WY BENCWAŁY POLSKIE!!!
    NA POLSKICH DROGACH GINIĄ TYSIĄCE LUDZIA WY ZA DOLARY PUSZCZACIE SIĘ JAK POLSKA DZIWKA USPRAWIEDLIWIAJĄC WYJAZD NA MISJE W OBRONIE OJCZYZNY!!!
    PO POWROCIE DO KRAJU ARMIA NAWET WAM NIEDA KETANALU PRZECIWBULOWEGO A CO DOPIERO ZAPEWNI WAM PRZYWILEJE EMERYTALNE TAK JAK TO JEST W PRZYPADKU KORPUSU SZEREGOWYCH ZAWODOWYCH.
    NIE OPOWIADAĆ MI GŁUPOT ŻE JEDZIECIE TAM KU CHWALE OJCZYZNY!!! TYLKO DLA DOLARÓW!!!
    ZA DUŻO AT SPĘDZIŁEM W TYM POLSKIM SYFIE I ZOSTAŁEM NA BRUKU PO 12 LATACH SŁUŻBY!!!!!


  72. Bagnetami Ciętrzymali te 12 lat w wojsku,czy jak? Powściagnij frustrację i język.


  73. TYLKO ŚWINIE SIEDZĄ W KINIE – tak mówiono o kolaborantach w trakcie II wojny światowej.
    Ci ludzie pojechali jako ŻOŁNIERZE POLSCY czy to się komuś podoba czy nie. Jeśli ktoś był w wojsku a z wypowiedzi powyższych wynika że niewielu było to nigdy by tak o SWOICH SIĘ NIE WYPOWIEDZIAŁ. JAK WAM NIE WSTYD.” polacy”


  74. Chłopaki jestem z Wami. Szkoda że za tak marne pieniądze wystawiacie wasze tyłki za NATO i naszą racją stanu. Pozdrowienia i Szacunek.


  75. Podpisali kontrakty..wiedzieli gdzie się pchają. Takich rannych w czasie pełnienia służby w kraju jak i za granicą jest wielu. Jeden problem jest dla wszystkich – całkowicie inne życie w cywilu. Traktujesz wszystkich jak śmieci..bo to nie kumple z plutonu, cywilne profesje wydają Ci sie śmieszne ,wręcz wkurzające. Nic Ci się nie podoba i nie chcesz pracować za małe pieniązki dla jakiegoś pajaca z cywilbandy. Kolejny etap…czepiasz się pracy w jakiejś agencji ochrony..potem decydujesz się na ucieczkę z kraju np do UK. Wojna z żoną i rodziną nieunikniona… jeżeli postawisz na rodzinę WYGRAŁEŚ po raz kolejny ..jak nie będziesz zrytym trepem z przeoraną psychiką, następnie alkoholikiem bo to nieodzowne aż spadniesz całkowicie na dno od którego nieliczni potrafią się odbić.


  76. Katastrofalny stan techniczny polskich dróg jest czynnikiem determinujacym większość wypadków drogowych w tym ze skutkiem śmiertelnym.
    Nasze statystyki są pokrętne i nie tylko ja wiem dlaczego.
    Użytkownik pojazdu mechanicznego ma wachlarz ubezpieczeń do wyboru i koloru.
    Poza tym rodzina denata (kierowcy) może się kopać z z tym i owym.
    O żołnierzach można napisać wiele z sensem lub bez.
    Zastanawiam się dlaczego oponenci nie widzą problemu afgańskiego w szerszej perspektywie?
    Dominuje złość, zawiść, hućpa i bierki.
    O, przepraszam – “bolo @ 33″ wykrzyczał sens tego marnego Świata, ale obeszło to antymilitarystów jak “tego pana puder” ;)
    Ale spoko.
    Wkrótce będzie Europa bez granic, z jedną walutą, europejskim parlamentem, z jedną potężną ARMIĄ, jedną polityką zagraniczną i wspólnym rynkiem, który dzieki harmonizacji przepisów prawnych, odpowiedniemu systemowi edukacji i infrastrukturze transportowej zapewni rzeczywisty przepływ towarów, kapitału i kadr?
    I co wtedy duszyczki niemyte?
    Będziecie kwilić o euronajemnikach?
    Karolku @ 67? Tobie tyż siemm poprzewraca w makówce jak staniesz się obywatelem Europy bez granic?
    A tymczasem tankujcie paliwo bo jeszcze jak barsz tanie (1l barszczu w kartoniku = 5,50 PLN w każdum Markecie).
    Lukasz P. – 3Maj się kółka, a tomek @ 66 – zbieraj do “prosiaczka” na Kałacha bo nie znasz dnia ani godziny.
    “Jak to możliwe, ze wyhodowaliśmy tylu zaprzańców i zwykłych łotrów”?
    http://martynka78.salon24.pl/363058,niemcy-pluja-na-polski-mundur-rosjanie-obrywaja-dystynkcje


  77. Byłem w wojsku w czasie stanu wojennego głupoty mogą pisać dupki co w wojsku nie byli ,stara zasada facet bez wojska to dupa /nie dane Mi było walczyc ,cale szczęście/ale szacun dla tych co chcą naprawiac ten świat.Zołnierze są lekarstwem na zaraze.Nalezy się Im sacunek….


  78. Szacun dla was !!!!


  79. Panie Marcinie, ale ja zadam pospolite pytanie, na które nie podano odpowiedzi. PO CO TAM POJECHALI? Wypięcie się rządu na weteranów zwłaszcza rannych nie jest przypadłością Polski. Stany Zjednoczone robiły i robią tak od dawna i zapewne będą tak robiły nadal. Przed chwilą przeczytałem że skremowane ciała żołnierzy amerykańskich były wyrzucane na wysypiska śmieci.
    Żołnierze jadą dla:
    1) kasy
    2) dla awansu/kariery (podyktowane przyszłymi, większymi zarobkami)
    3) bo to lubią

    Tłumacząc to zazwyczaj patriotyzmem.

    Niestety człowiek mądry po szkodzie. Ciekawi mnie ilu tych pokaleczonych w duszy i na ciele żołnierzy za cenę zdrowia zmieniłoby przeszłość, gdyby mogli wybrać inną drogę życiową?
    Żołnierzom rannym na misjach z całego serca życzę odbudowy wiary we własne siły i pomyślnej przyszłosci.
    Jednak nadal podtrzymuję że miejsce polskich żołnierzy jest w Polsce, a ich aktywność powinna ograniczać się do manewrów obronnych.
    Pozdrawiam.

    Daniel


  80. kasa,kasa,kasa jedziemy panowie podobno teraz mają płacić w sztabkach złota!!!
    jedziemy gdyż mamy zaufanie do NFZ i do Monu który da Nam służyć 25 lat-jedziemy.
    Jedziemy bo dostaniemy karabiny których rozjanie jeszcze nie zezłomowali,jedziemy bo amerykanie udustępnią nam samochody opancerzone piaskiem w podłogach a Tusk pocałuje Obamy w Dupę i będziemy mieli tarczę z papundekla i pociski szkoleniowe do obrony kraju.
    Do rzucą tam też sypiące się 2 F 16i zniosą wizy abyśmy mogli pojechać do stanów na ogórki.
    Jedziemy Panowie zostawiając swoje żony które puszczą się z naszymi znajomymi.a wrazie niewypału wrócimy na wózku inwalidzim i dorobimy jako Sufo w Monie.


  81. coś chyba sknociłem, sorry, a więc na YT tytułami:
    - Siv Jensen at the Bilderberg meeting
    - Bilderbergowie chcą rządzić i rządzą Unią Europejską!
    - Grupa Bilderberg – prawdziwa struktura władzy na świecie. Alex Jones.


  82. Kiedy Świat przestanie się zbroić a w wojsku zabraknie etatów
    broń oddamy do hut a trepów do domu wariatów!


  83. hahhhha @ 80 szeregowy to pewnie o Was? ;)
    Kapral pyta szeregowego:
    czy miał kiedyś wypadek w pociągu ??
    na to szer. :
    kiedyś jechałem pociągiem z generałem i jego córką i gdy pociąg wjechał do tunelu to zamiast córkę wyruch@łem generała


  84. Jak Polacy strzelali do Niemców okupujących Polskę to nazywamy ich bohaterami.
    Jak okupowani ludzie strzelają do okupujących ich Polaków to są to bandyci i cały czas stara prawda – Jak Kali ukradnie to dobrze ale jak Kalemu ukradną to źle.
    Zrozumcie ludziska wreszcie – to my okupujemy czyjąś OJCZYZNĘ a oni są bohaterami zabijając nas !!!!!


  85. @ Daniel, pojechali w gruncie rzeczy dla kasy. Nie rozumiem tylko jednego – z jakiej paki, rodziny zmarlych dostaja po 250 tys złotych? Przeciez swiadomie jada na misje, znaja ryzyko inwestycyjne, jakim jest wlasne zycie i jeszcze w razie zgonu rodziny dostaja gruby szmal ponad to, co nalezy im sie z ubezpieczenia. Ci wszyscy, ktorych znam, to mysla tylko o kasie i o tym jak dociagnac do emerytury, to ma byc wojsko z powolania? praca jak kazda inna.


  86. Szanujmy polskich żołnierzy. To coś haniebnego, jak się z nimi postępuje.


  87. @xyz i wam podobni, jak możecie tak pisać?! A może to jakieś boty piszą, bo to jest takie nieludzkie…

    W Afganistanie ludzie dzielą się na dwie grupy: normalni chcący żyć w pokoju ludzie (grupa wielokrotnie przeważająca) i terroryści (jakby ich nie nazwać). I cały problem polega na tym, że dla terrorystów jesteśmy okupantami, a dla pozostałych – wybawicielami…
    Zrozumcie, że ci pokojowo nastawieni ludzie od dziesiątek lat żyją jak na szpilkach, za wysokimi murami, bojąc się o własne życie, bo coś nie tak wypowiedzieli czy krzywo spojrzeli, a czasem że nawet pomyśleli. Oni boją się siebie samych, a nie żołnierzy!!
    A że w ich naturze jest wiele ograniczeń i ekstremizmów, to mają dłuższą drogę do zrozumienia demokracji. Współpraca z władzami lokalnymi i częsta pomoc ze strony naszych żołnierzy, te wszystkie doświadczenia w trakcie najmniejszych kontaktów, tylko pomagają im zrozumieć, co to jest wolność…

    Nasi żołnierze nie wyjeżdżają na patrole, żeby poćwiczyć strzelanie na przypadkowych ludziach!! Kiedy to zrozumiecie??? Nasi żołnierze szukają złych ludzi, którzy z zimną krwią i bez zmarszczki na twarzy potrafią zabić swojego rodaka; szukają broni, która jest używana niezgodnie z prawem. Przecież nie strzelają do armii afgańskiej!!! Opanujcie się!
    Oni dla tych społeczności pełnią bardzo ważną rolę – są nadzieją na pokój i… spokój…

    Zadaliście sobie pytanie dlaczego Afgańczyk w swoim kraju mówi, że jest mu dobrze, pięknie, a gdy uda mu się opuścić ten kraj, to mówi zupełnie coś przeciwnego. Strach im przysłania oczy!!

    Dla panów typu xyz to się w głowach poprzewracało!! Ciekawe czy nie zmieliliby zdania, gdyby byli na miejscu tych biednych ludzi??? Codziennie trzęśliby portami ze strachu, czy czasami ktoś nie przyjedzie, żeby im łeb urwać z byle powodu!

    No taaak! Najlepiej zostawić tych ludzi samym sobie – w ich własnej ojczyźnie. Niech kobiety chodzą skulone ze strachu, a dorastające dziewczynki martwią się, czy ich mąż będzie dla nich dobry!

    Żal mi Was iksy igreki i zety…

    Żołnierze, jesteście wielcy… szacunek to mało powiedziane… zawsze potrzebny jest ktoś, kto będzie wielkie sprawy popychał do przodu… oczywiście w naszym kraju takie osoby zawsze mają problemy

    Ps. jestem cywilem


  88. Pytanie bardzo proste ; kto kazał tam jechać . Pojechaliście z różnych pobudek , albo dla własnego ego , albo dla kasy , albo jeszcze innych. Nie piszcie o honorze o żołnierzach o ojczyźnie , bo nie bronicie ojczyzny . Afganistan nie jest naszym zagrożeniem .
    To co tu piszecie to płacz małych dzieci , którzy chcieli zabawić się w wojenkę i dostali za to po dupie . A pojechaliście żeby zabijać .
    Idźcie i powiedzcie te swoje żale matce , która straciła dziecko na przejściu dla pieszych w jakiejś małej miejscowości , albo komuś kto został na wózku .
    I powiedzcie ile macie renty i ile dostaniecie emerytury .
    Pozdrawiam .


  89. DLACZEGO KASUJECIE NIEWYGODNE DLA POLITYKÓW WPISY???? JEŚLI POSTĘPUJĄ ŹLE TO LUDZIE MAJA PRAWO O TYM WIEDZIEC!! DLACZEGO ICH BRONICIE?


  90. Przeciez tam jedzie sie miedzy innymi zabijac,ludzi ktorzy sa ojcami,matkami,jakze czesto dziecmi w imie watpliwie slusznych racji/moim zdaniem,a mam prawo takie miec/ za to dostaje sie wynagrodzenie,nie wiem czy duze ,czy male,wkalkulowane jest ryzyko wiazace sie z zawodem zolnierza,a wraz z ryzykiem roznego rodzaju okreslenia zwiazane i z cala misja i z jej uczestnikami, czesto nazywanymi najemnikami. Mysle ze wszyscy sa tego swiadomi. Nie jestem pacyfista,sluzylem kiedys w wojsku,/bylo obowiazkowe/ i jestem przciwny przemocy i zabijaniu w imie niewiadomo czego,jednoczesnie gotowy poswiecic zycie w obronie Polski,walczac na jej terenie w obronie jej terytorium i ludzi tam zamieszkujacych. Tam gdzie teraz wysyla sie nasze wojsko napadajac na wolne kraje uwazam za conajmniej powazna pomylke,to moje zdanie a wolno mi takowe miec. Wszystkim rannym zycze szybkiego powrotu do zdrowia.Za pieniadze tam wydane/czytaj stracone/ mozna by zrobic duzo dobrego na wiele,wiele lat z pozytkiem dla ludzi i kraju.pozdrawiam


  91. Panie CYWIL to co piszesz to jakaś papka propagandy Pacyfistów i lewaków. Nie obrażaj naszych wojaków!


  92. 22 listopada 2001 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski na wniosek Rady Ministrów Leszka Millera wydał postanowienie o użyciu polskich wojsk w rejonie konfliktu (wg postanowienia wydanego na podstawie interpretacji polskiego prawa)*.
    Szefem MON był wówczas Jerzy Szmajdziński.
    Polska na zaproszenie do udziału w misji ISAF 16 marca 2002 wysłała pierwszą grupę żołnierzy.
    Do zakresu ich działań należało:
    -rozminowywanie terenu,
    -ochrona lotniska w Kabulu,
    -budowa infrastruktury drogowo–mostowej dla międzynarodowych sił wojskowych.
    Do udziału w operacji wydzielono około 300 żołnierzy.
    Od 2002 skład kontyngentu został zmodyfikowany i liczył około 120 żołnierzy.

    Zgodnie z postanowieniem Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego (za zgodą prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego) z 22 listopada 2006 w Afganistanie od 1 grudnia 2006 r. zwiększono liczbę polskich żołnierzy do 1200.
    Następnie zwiększono kontyngent do ok. 1600 żołnierzy, w ramach V zmiany do 2000 żołnierzy, a w ramach VII zmiany do 2500 żołnierzy (7 co do liczebności kontyngent wśród państw ISAF).
    “Celem Polskiego Kontyngentu Wojskowego jest stworzenie sprzyjających warunków do budowy demokratycznego państwa, głównie przez zapewnienie bezpieczeństwa miejscowej ludności przed terrorystycznymi atakami grup powiązanych z Talibami.”

    * – Postanowienie Prezydenta RP o użyciu polskiego kontyngentu wojskowego w składzie Sił Sojuszniczych (M.P. z 2001 r. Nr 42, poz. 674)

    Monitor Polski Nr 42 — 1054 — Poz. 674

    POSTANOWIENIE PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
    z dnia 22 listopada 2001 r. o użyciu Polskiego Kontyngentu Wojskowego w składzie Sił Sojuszniczych w Islamskim Paƒstwie Afganistanu, Republice Tadżykistanu i Republice Uzbekistanu oraz na Morzu Arabskim i Oceanie Indyjskim.

    Na podstawie art. 3 ust. 1 i art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o zasadach użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa (Dz. U. Nr 162, poz. 1117), na wniosek Rady Ministrów, postanawiam, co następuje:
    § 1. W okresie od dnia 1 stycznia 2002 r. do dnia 30 czerwca 2002 r. zostanie użyty Polski Kontyngent Wojskowy w składzie Sił Sojuszniczych w Islamskim Państwie Afganistanu, Republice Tadżykistanu i Republice Uzbekistanu oraz na Morzu Arabskim i Oceanie
    Indyjskim, zwany dalej „PKW”, o liczebnoÊci do 300 żołnierzy.
    § 2. PKW działa w składzie Sił Sojuszniczych biorących udział w operacji „ENDURING FREEDOM”.
    § 3. 1. PKW jest podporządkowany operacyjnie Dowódcy Sił Sojuszniczych w operacji „ENDURING FREEDOM”.
    2. Pod względem kierowania narodowego PKW podlega Ministrowi Obrony Narodowej.
    § 4. Za współpracę z kierowniczymi organami Sił Sojuszniczych w zakresie kierowania i zaopatrywania PKW odpowiedzialny jest Minister Obrony Narodowej.
    § 5. Górny limit ilościowy uzbrojenia i sprzętu wojskowego określa utworzony w tym celu etat.
    § 6. Postanowienie wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
    Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej:
    A. Kwaśniewski
    Prezes Rady Ministrów:
    L. Miller

    @ 85 Cywil – wychodzi, że kazał Prezydent Kwaśniewski ?
    I kolejni dwaj Prezydencji tyż ;)

    Pobudka Cywilu! Czas stanąć twarzą w twarz z rzeczywistością.
    Czasem masz do wyboru dwie złe decyzje i przymus podjęcia którejś z nich.
    Złe decyzje to nic nieznaczące potknięcia, ale żałować na końcu drogi, to jak wyrżnąć się na pysk!

    Najniemoralniejszą działalnością człowieka jest polityka, składa się bowiem z występków największych, najbezczelniejszych, bezkarnych i sławionych. AŚ
    Zaś naród, który nie szanuje swoich żołnierzy nie zasługuje na szacunek i nie ma prawa do przyszłości.


  93. To strona “SWOICH DLA SWOICH” bo reszta Polski nie fascynuje się tym tematem. A powinna być zainteresowana, na co idą pieniądze podatników – a w tym wypadku idą na wspieranie OBCYCH interesów. Dla jasności sprawy, Sowieci mieli swój państwowy interes w “stabilizowaniu flanki południowej”, ale do takiej stabilizacji nie “zaprosili” żołnierzy LWP. Nowi stabilizanci Afganistanu, Iraku i innych roponośnych terenów “pozwalają” sojusznikom wyręczać siebie w stabilizowaniu, a żeby sojusznicy czuli się bezpiecznie, pomagają kupować swój przechodzony sprzęt, uzbrojenie, itp. A przecież Polska to już przerabiała: legiony Dąbrowskiego tłukły Hiszpanów za to, że nie chcieli być “francuscy”, a Murzynów na Haiti, bo nie lubili najjaśniejszego cesarza. PSZ były pod Monte Cassino – i co z tego? Złoty róg… PS. Amerykańcy traktują swoich weteranów podobnie: niezdolny do działań bojowych to nie człowiek!


  94. wojenka to najwieksze zło. Napasc na słaby kraj i go wykorzystywać. Wy tu pokazujecie plskich żołnierzy jako bohaterów. Jacy z nich bohaterowie? To głąby, wększość bez większych kwalifikacjach. Dostali niezłą kasę i pojechali na “misję”-fana w nazwie. Polska jak USA chce ogłupić naród jakie ich “misje” są szlachetne. Żal mi tych prostych szeregowców, którzy dostali po dupie ale tylko dlategomi iich żal, bo byli za głupi żeby to zrozumieć. Pewnie po latach zrozumieją swój błądm a do tego czasu będą uważać sie za bohaterów. żadni z Was bohaterowie !! A jak przeczytałem o tych autorskim spotkaniu w krakowskim liceum i o tym że nie mają pogardy dla najeników to mnie szlak trafia. Po prost ie są tak chamscy jak Polacy, którzy wkraczają ze swoją dupą na suwerenny kraj Afganistan. Po prostu im jest żal takich żołnierzyków jak Wy bo pewnie wielu z Was to czyta. Żal i nic więcej. Żal, że byliście za tępi a oni po prsotu nie chcieli tego wprost powiedzieć. Pomóc należy każdemu więc ic MISJA JEST SZLACHETNA


  95. Żołnierz walczący jest ofiara, która składa naród, czy może politycy. Tak było, tak jest, ale czy musi? Byłem młody i byłem za interwencją zbroją w iraku, jak się póżniej okazało był to cel polityczny rzadnej chemi, wirusów tam niebyło. ale rozumie wiem co się stanie zaniedbując “własne podwórko” . Żołnierz z wyboru, musimy mieć obrońców, wie na co sie godzi, wie jakie jest ryzyko – i chwała jemu za to że jest wstanie je podjąć


  96. Bochater idzie po 15latach na emeryture, a ja będę musiał na niego 50 lat zapier…..I jeszcze mu zle!


  97. B. współczuję wszystkim rannym w misjach i czasami mi wstyd za niektórych naszych rodaków, którzy potrafią tylko gnoić i dołować. Szkoda,że żołnierze nie mają takiego wsparcia jak to jest w innych krajach. Mam nadz.,że poprawi się system opieki i dobrze ,że ruszyło się coś w ustawie o weteranach.Ludzie zapominają,że prezydent podpisuje ustawę o przedłużeniu kontyngenu i jego liczebności a żołnierze wykonują zadania. Nie wiem skąd ta ludzka zawiśc,że niby to żołnierze dużo zarabiają na misjach, ale jakim kosztem….pewnie większość sfrustowanych komentujących zesr….by się na dzień dobry w gacie będąc tam. Może ta misja i ma jakiś ukryty cel polityczny, ale jedno jest pewne, Afgan ma wrzód na tyłku w postaci Talibów, mam nadz.,że nasi żołnierze przyczynią się do jego pęknięcia…pozdrawiam żołnierzy i już na zapas życzę Wam żołnierze b. Spokojnych Świąt.


  98. Ustalmy coś. Chłopaki wiedzieli, że na wakacje tam nie jadę, tylko na wojnę. Co więcej, jechali tam dobrowolnie i często wiedząc, jaka jest sytuacja inwalidów/rannych z poprzednich zmian. Nie obrażajmy ich czyniąc z nich jakieś lemingi czy małe dzieci – znali ryzyko, zdecydowali się na nie. Wiedzieli co robią, głupi nie są.

    A, i jeszcze coś. Pojechali tam dla pieniędzy. I kropka. To, że koledzy, że ideały, że coś jeszcze – jasne. Jednak gdyby nie pieniądze, to pies z kulawą nogą by się go Afganistanu dobrowolnie nie powlókł.

    Chciałbym też uświadomić komentatorom o bardziej skrajnych poglądach trudną prawdę; że można nie życzyć tym żołnierzom źle i współczuć im jednocześnie będąc przekonanym, że nigdy ich tam nie powinno być. Świat nie jest czarno-biały.


  99. @97
    Zmień prace jak ci źle.
    Każdy wybiera taka pracę jaką uważa a jeśli jest mu nie halo to niech sie dokształci i poszuka pracy godnej jego ambicji.
    człowiek aby żyć musi zarabiać i pracować nie koniecznie musi robić to legalnie…w tedy są większe zarobki,ponoć.


  100. Pewnie, że większość pojechała do Afganistanu dla kasy, jeśli nie wszyscy, ale w sytuacji jaka jest obecnie w naszym zajebistym państwie polskim, żeby się utrzymać na godziwym poziomie i godziwie żyć trzeba wybrać taki zawód, który to umożliwi i na to pozwoli. Nie oszukujmy się, że żołnierze czują wewnętrzne powołanie i robią to dla ideałów, honoru i ojczyzny, bo za Polskę nie walczą, ale to nie jest powód do tego, żeby po nich jechać a przede wszystkim zostawiać w potrzebie, jak robią to ci “na górze”. Nie jeden z Was, zwłaszcza ci, którzy pytają po co się tak pchał, miałby kisiel w gaciach na samą myśl o takim wyjeździe, a żołnierze podejmują ryzyko, aby coś ze swoim życiem zrobić. I chwała im za odwagę, nawet jeśli pobudką jest czysty materializm.


  101. jestem żołnierzem i byłem w Afganistanie i jestem z tego dumny!!! to moja służba dla państwa!!! też się spotkałem z różnymi negatywnymi komentarzami na swój i ogólny temat wojska na misji… i mam to w… siedzeniu ;P do tego co krytykuje, co pisze, co mówi źle o polskich żołnierzach CO TY ZROBIŁEŚ DLA KRAJU? ogromny szacun dla młodzieży wspaniała akcja… popieram i oby takich akcji więcej


  102. @Misiaa:
    Primo, sprawdź co to znaczy “kisiel w gaciach”. :-)
    Secundo, kwestia odwagi. Jeśli Polak, żeby na życie zarobić, wyjedzie pracować za granicą w skandalicznych z punktu widzenia BHP warunkach i ma wypadek – jest to tylko jego problem, jego kalkulacja ryzyka. Ewentualnie jego głupota i lekkomyślność. Nikt wtedy nie mówi o jego odwadze, nikt nie krzyczy “chwała mu za to”. To, że dla żołnierza narzędzie pracy jest inne wcale nie zmienia kwalifikacji moralnej na plus.
    Proszę zajrzeć w statystyki – http://www.stat.gov.pl/gus/5840_1816_PLK_HTML.htm – i powiedzieć, czy rzeczywiście ryzyko jest takie wielkie.

    Warto też zauważyć, że to, że coś wymaga odwagi nie oznacza, że automatycznie jest lepsze (jakkolwiek byśmy tej “lepszości” nie zdefiniowali).

    Bardziej niż żołnierzy, szkoda mi ich rodzin, które często ten wyjazd próbowały wyperswadować a które po powrocie mają niemało kłopotów z wracającym weteranem.


  103. Wcale nie uważam, że wyjeżdżający na misję żołnierze, którzy bądź co bądź cechują się odwagą (nie każdy się na to decyduje, bo się najzwyczajniej w świecie boi) są lepsi od innych, ale weź pod uwagę to, że jemu nikt nie każe tam jechać, nikt go do tego nie zmusza, nikt nie wywiera na nim presji, to jest tylko i wyłącznie jego wybór i jego świadoma decyzja. Ale jeśli znajdzie się w sytuacji, że ulegnie wypadkowi, nie powinien zostać pozostawiony sam sobie. On miał wybór i go dokonał, ale skandaliczne warunki nie mają tutaj nic do rzeczy. Jeśli to, że wojska polskie mają służyć w Afganie jest decyzją tych co rządzą, to niech ci co rządzą także mają świadomość tego co tam się może stać i jak się to może skończyć i też zaczną ponosić tego konsekwencje, a przynajmniej niech się zajmą nie tylko żołnierzami, ale wspomnianą rodziną.
    A kłopoty są nie tylko we wspomnianym weteranem, mogą być z każdym innym pracownikiem, nie popadajmy znowu w skrajności twierdząc, że ich tak bardzo wojsko skrzywia.


  104. Meeijn, dziękuję za współczucie, zupełnie niepotrzebne.
    Ludzie zajmijcie się swoim życiem.
    Większość misjonarzy i ich rodzin nie demonizuje misji, robią to osoby nie majace nic wspólnego z wojskiem, po co ?


  105. @kris
    nie myl państwa z krajem. Dla państwa czyli dla kogo? Chyba dla polityków bo nie dla mnie i innych. Troszcz się o rozpadającą się armię i obronę terytorialną naszego kraju, a nie widzimisię starych dziadów, którzy nigdy nie wysłaliby na wojnę swojego dziecka. Byłeś na misji bo albo to lubisz (adrenalina), albo chciałeś zarobić.


  106. @daniel
    lubie to i zarobiłem ale nie wiem czy takie grosze jest warte ludzkie życie. dla państwa naszego państwa dla Polski bo Ona mnie tam wysyła a polityków sam wybrałeś!!! czyli Państwo!!!


  107. Granice między partyzantami, szefami przestępczych gangów i skorumpowanymi urzędnikami coraz bardziej się zacierają. Jedni noszą czarne turbany, inni białe kołnierzyki. A.M.Costa
    Afganistan? Afganistan był, jest i będzie polem bitwy o Azję. GC
    Po co drzeć łacha o żołnierza? Czy nie lepiej przyjrzeć się jak historia zatacza kolejną pętlę?

    Wawrzyniec Hubka “Dąb”, “Góral”

    “Ratuj nas Chryste!”

    Gdy ginie naród ze swej woli
    Choć ma przed sobą drogi przejrzyste
    Wtedy tak serce ogromnie boli
    Ratuj nas Chryste

    Kiedy nas niemoc bezduszna zżera
    Choć nas wzywają prawdy wieczyste
    Pomóż Polakom fałsze odpierać
    Ratuj nas Chryste

    Tym, co zaparli się Twego krzyża
    Wskazuj niebo jasne przejrzyste
    Niech się do prawdy Twojej przybliżą
    Ratuj nas Chryste

    Daj udręczonym narodom wojną
    Koniec bitewnej drogi ciernistej
    Roztocz nad światem ciszę spokojną
    Ratuj nas Chryste

    [Barack Obama wydał rozkaz wzmocnienia swoich wojsk celem przeprowadzenia osławionej krwawej, końcowej rundy. Tak samo zakończyły się wojna w Algierii, wojna wietnamska, a także wojna radziecka w Afganistanie (...). Jürgen Todenhöfer, Wojna czterech mitów, „Der Spiegel”, tłum. „Forum”, 28 lutego 2011.]


  108. Misiaa,
    “(nie każdy się na to decyduje, bo się najzwyczajniej w świecie boi)”
    – Niektórzy potrafią pomnożyć prawdopodobieństwo, że coś im się stanie przez spodziewany zysk i uzyskać z tego wynik pt. “Nie warto”. Wybór i świadoma decyzja. Deprecjonowanie tego i mówienie, że ktoś się boi, jest trochę nie na miejscu.

    Kto, gdzie i jakimi słowami twierdził, że wojsko skrzywia?

    “Jeśli to, że wojska polskie mają służyć w Afganie jest decyzją tych co rządzą, to niech ci co rządzą także mają świadomość tego co tam się może stać i jak się to może skończyć i też zaczną ponosić tego konsekwencje, a przynajmniej niech się zajmą nie tylko żołnierzami, ale wspomnianą rodziną.”
    – Ależ oni mają świadomość. Konsekwencji nie poniosą, bo nigdy nie ponoszą.
    To, że polscy żołnierze w ogóle służą w Afganistanie, jest decyzją polityków, prawda. Ale to, że dany konkretny żołnierz tam jest, to decyzja tego konkretnego żołnierza. Politycy zabezpieczyli się, przerzucili odpowiedzialność. Gdyby na misję wyjeżdżali poborowi, to wtedy zupełnie inna historia.

    Elizabeth,
    To o zajęciu się swoim życiem napisz tym wspomnianym we wpisie gospodarza blogu licealistom.
    “Większość misjonarzy i ich rodzin nie demonizuje misji, robią to osoby nie majace nic wspólnego z wojskiem, po co ?”
    – Druga połowa zdania – bzdura. Pierwsza – szczera prawda.


  109. Panie Marcinie zgadzam się z Panem w 100%. Szkoda, że społeczeństwo cywilne postrzega naszych żołnierzy jako najemników, szkoda że kiedy spotka ich los inwalidztwa zostają sami. Wiem, że ciężki los spotyka poszkodowanych jak również rodziny poległych. Dobrze, że pojawiło się Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach (przepraszam bo zapewne to nie pełna nazwa) ale chcę tylko powiedzieć, że oby więcej pojawiało się ludzi którzy chcą pokazać poszkodowanym światełko w tunelu, aby tak jak ten żołnierz “stanęli na nogi” i odnaleźli sens życia.


  110. Żołnierze to są dla obrony RP, zgodnie z konstytucją. Ci, którzy wyjeżdżają okupować jakieś państwo na antypodach działają na rzecz wspierania USA w ich chęci dominacji nad światem. Powinni być finansowani przez USA i w tym kraju powinny być im stawiane pomniki. Dla nas jesteście panowie żołnierze jedynie kosztem ponoszonym przez całe społeczeństwo. I nawet nikt by się specjalnie tym nie przejmował, gdyby nie wasze żądania szacunku i współczucia. A za co mam wam współczuć ? Za to że pojechaliście okupować jakiś obcy kraj i powinęła się wam noga? Takie jest ryzyko i nie próbujcie przerzucać go na innych. Sami podejmowaliście decyzje, sami ponosicie konsekwencje. A że związaliście się z tak mało odpowiedzialnym pracodawcą jak MON to tylko świadczy o waszej niefrasobliwości, żeby nie powiedzieć naiwności. Współczuję wam i owszem, ale braku możliwości przewidywania skutków własnego postępowania. Tym bardziej że wielu z was wraca z rękami poplamionymi krwią, i to nie swoją bynajmniej.


  111. Polski rząd wysyła 2600 polskich żołnierzy do Afganistanu i zrobić to musi niezależnie czy ochotnicy są czy ich nie ma. Jeżeli by ich nie było wysłałby żołnierzy na podstawie rozkazu. Wykorzystywane jest to że warunki bytowe żołnierza są jakie są i podejmuje ryzyko dla zapewnienia sobie i rodzinie lepszego bytu. Płaci się kilkukrotność pensji krajowej i chętni się znajdują. Czysty zabieg socjotechniczny podjęty przez naszą władzę. Dlatego jak najbardziej rząd powinien ponosić odpowiedzialność za tych których tam wysłał i pomagać weteranom. Postawiłbym duże pieniądze na to że większość piszących na tym blogu podjęłoby niewielkie w sumie ryzyko utraty życia lub zdrowia dla polepszenia swojego statusu materialnego jeśli byłaby taka możliwość. Taka jest nasza natura uważamy że spotka to każdego tylko nie mnie.


  112. @111, w zupełności się zgadzam – dodam tylko że ryzyku utraty zdrowia lub życia podczas pełnienia obowiązków służbowych jest częścią zawodu żołnierza dlatego państwo, które jest ich pracodawcą powinno stworzyc im przepisy, które ich zabezpieczają konsekwencję wykonywania obowiązków służbowych – a to jak się traktuje rannych w naszym kraju to poprostu hańba i skandal

    pozostaje mi miec tylko pełny szacunek dla wszystkich pełniących swoją służbę


  113. Wielu osobom, które myślą o wojsku i misjonarzach ciepło i z szacunkiem, a same nie mają nic wspólnego z armią, nie chce się w necie sprzeczać z ignorantami. My po prostu wiemy, że misje to wypełnianie zobowiązań sojuszniczych. My wiemy, że służba na misjach jest ciężka i wymaga poświęcenia. My wiemy, że państwo polskie, niestety, zapomina o swoich wojakach. Trzymajcie się misjonarze i ich rodziny. Życzymy Wam wytrwałości, spokojnych Świąt, Szczęśliwego Nowego Roku i bezpiecznego powrotu do Ojczyzny. Są w kraju ludzie, którzy są z Was dumni. Czołem !


  114. @kris
    ja nie wybierałem tych ludzi. Najlepiej zgonić na Polskę, “ona mnie tam wysłała” itd. Dobrze, że przyznałeś się że to przynajmniej lubisz, to czy warte czy nie warte ludzkie zycie to zależy na ile wyceniasz swoje życie. Armia Polska jest w rozsypce, a skoro żołnierze prezentują taką nędzę intelektualną to nie wiem kto ma wywrzeć presję na decydentów co by zreformowali armię. W Polsce nie ma obrony terytorialnej i w parę tygodni Białoruś mogłaby zmieść z powierzchni polską armię.


  115. Skoro “nie wiesz kto powinien wywierać presję na decydentów co by zreformowali armię” to znaczy, że twoja “nędza intelektualna” przewyższa “nędzę intelektualną” żołnierzy?
    Przepraszam pana, Danielu, nie jest moim celem obrażanie pana czy kogokolwiek.
    Jednak płytkie wypowiedzi i kogel_mogel w nich zawarty obezwładniają.
    I takie c*ś poucza?
    Boże słyszysz i nie grzmisz ;)

    Panie Macko – z szacunkiem pozdrawiam.


  116. Dla Wszystkich, którym się marzy emerytura po 15 latach, nie wspominając o pensji żołnierza.

    http://www.youtube.com/watch?v=NLvZX8Tm2qs&feature=share


  117. Qrwa, czytam, czytam i ciśnienie rośnie. Ignorancja do kwadratu, zero pojęcia o tym, dlaczego polscy żołnierze służą w Afganistanie (czy gdziekolwiek indziej), nawet nie wyrażacie minimalnej woli zrozumienia tematu, typowe polskie piekiełko – zawistnie zazdrosne, zakompleksione. Jedyne co Wam łatwo przychodzi, to opluć drugiego człowieka, bo zazdrość o wielką misyjną kasę w was urosła jak bielmo na oku. @54 świetnie ujął to, co mi się ciśnie na usta, jak czytam te anonimowe wypociny o polskich żołnierzach. Tak, 2500 facetów sobie wymyśliło, że pojadą do Afganistanu poćwiczyć stzelanie do ludzi, sami się skrzyknęli i polecieli, bo mieli taki kaprys – czy Wy naprawdę tak płytko myślicie? Jeśli tak, to poziom Waszej inteligencji jest na pewno od niejednego szeregowego, którego tak tu opluwacie i obrażacie.
    Pozdrawiam wszystkich żołnierzy, my jesteśmy z Was dumni, a reszta – kij Wam w oko.


  118. Malina: szkoda nerwów, nie przetłumaczysz głupiemu jaka jest rzeczywistość bo on i tak wie lepiej (choć prawda jest zupełnie inna). Najważniejsze jest to, że jest kilka osób na tym blogu, które bronią naszych żołnierzy w tym MY :) żony i bliscy . Kolejny raz przeżywam wyjazd męża do Afganistanu i gdy słyszę wypisywane bzdur przez niektórych “znawców” mam ochotę spotkać się z nimi i dać każdemu w mordę! bo oni nie mają bladego pojęcia o życiu żołnierzy i ich rodzin.
    Pozdrawiam żołnierzy i walczące kobietki w ich imieniu :)


  119. Parafrazując: Ty nie masz pojęcia o życiu górnika, odlewnika i lakiernika. Każdy podejmuje ryzyko na własną odpowiedzialność. Jezeli ktoś wyjeżdża do obcego kulturowo, dzikiego kraju i naraża swoje zdrowie i nerwy bliskich to nie wiem kto tutaj jest głupi. Żołnierz polski powinien strzec granic Polski i bronić interesów naszego kraju. To już Ruskie szli w pojedynkę na Afganistan i Gruzinów, a Amerykanie wysługują się swoimi “sojusznikami”, których według konstytucji nie mogą posiadać bo w doktrynie polityki zagranicznej są interesy, a nie sentymenty. Swoimi bazami osaczyli Iran i jeszcze brakuje nam trzeciego konfliktu w regionie…


  120. Też pozdrawiam żołnierzy i życzę im szczęśliwego powrotu, ale nie powinno ich tam być.


  121. Parafraza Ci się nie udała, drogi Danielu, bo tak się składa, że pojęcie o charakterze wykonywania ciężkich zawodów mam, ale szanuję każdy zawód i nie obrażam nikogo. Ty między wierszami wyrażasz opinię, że polski żołnierz to głupi żołnierz, skoro ryzykuje. A ja ponowię po raz któryś na tym forum swój apel – do Ciebie i Tobie podobnych komentatorów – napiszcie oficjalne zażalenie/skargę do Prezydenta RP (który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych w Polsce), MON’u, Premiera i gdzie tam Wam się jeszcze podoba – że nie zgadzacie się, żeby nasi żołnierze stacjonowali na misjach, żeby Wasze podatki szły na koszty misji, podajcie jaką chcecie argumentację – ale podpiszcie się swoim imieniem i nazwiskiem pod taką skargą. Obawiam się, że w tym momencie napotkacie na ogromny mur nie do przeskoczenia – ODWAGA. Czy starczy Wam odwagi, żeby zająć swoje stanowisko oficjalnie, nie z pozycji ciepłych, domowych kapci i klawiatury komputera? Wątpię, drogi Danielu…


  122. Parafraza kierowana do tinki, która to ona jednoznacznie zarzuca ludziom nie zgadzającym się z jej opinią, że są głupi i z miłą chęcią posunęła by się do fizycznego rozwiązania sporu.
    Jakiekolwiek próby wpłynięcia na władzę w formie skarg czy petycji są przez władzę zbywane i przemilczane, wiem z własnego doświadczenia, dodatkowo można spotkać się z utrudnieniami różnego charakteru na szczeblach lokalnych za swoją działalność. Mam nadzieję, że Wasi mężowie nie zostaną zwolnieni przed odejściem na emeryturę…


  123. Dobry wieczór,

    Pamiętam, że kiedy przeczytałem książkę Josepha Stiglitza – noblisty – pod tytułem “3 billion dollar war” zdumiałem się wyliczeniem kosztów ponoszonych przez podatnika amerykańskiego na rzecz wojny w tym także na opiekę i rehabilitację rannych i okaleczonych żołnierzy. To co mi przyszło do głowy to to, że u nas ten problem pouszany jest tylko na zamkniętych forach w świadomości społecznej prawie nie istnieje. Potem pojawił się artykuł chyba w “Neewsweek’u” nie ważne.

    Ważne jest coś innego. Darzę szacunkiem ludzi, którzy wypełniają powierzone zadania w ramach wypełniania zobowiązań, którepodpisanych przez polityków.Różnice polityczne rozumiem ale żołnierzowi, który realizuje zadania nie można mieć za złe, że je wypełnia. Gdyby tego nie robił nie byłby godzień zaufania. To praca, podczas której można zginąć, można zostać inwalidą. Inwalidą nie na chwilę ale na całe życie. Czy żołnierz nie a prawa do godziwego wynagrodzenia? To retoryczne pytanie.

    Jest mi wstyd, że politycy realizując zobowiązania sojusznicze nie dbają o naszych chłopaków. Jest mi wstyd za wypowiedzi o rzekomej głupocie czy chciwości chłopaków z Afganistanu czy Iraku. Jestem wściekły kiedy widzę pompę wydatków administracyjnych i brak funduszy na opiekę nad inwalidami wojennymi.

    Podejście typu “żołnierz ma bronić tylko granic” spowodowało, że w 1939 byliśmy sami a 6 milionów obywateli zginęło w wyniku wojny. Może dlatego, że nasi sojusznicy kierowali się podobną filozofią jak Daniel- “Nie będziemy umierać za Gdańsk.” -to przecież poza granicami Francji czy Wielkiej Brytanii.

    Różnie można przeżyć życie-jedni stojąc inni klęcząc. Ci, którzy spełniają swoje zadania niezależnie od oceny politycznej misji żyją stojąc. I za to mam do nich szacunek.

    Jak jest jakiś fundusz na chłopaków takich jak “społeczny nieużytek” to chętnię wpłacę parę groszy. Nie ze współczucia z szacunku i obowiązku. Bo tak myślę o ich pracy.

    Dość pieprzenia…podajcie proszę numer konta i nazwę fundacji, która wspiera”społeczne nieużytki”…

    Hormon


  124. Dziękuję. Zamiast moralitetów może choć trochę pomogę…

    Pozdrawiam

    Solidarny ze “Społecznymi Nieużytkami”

    Hormon


  125. Danielu i Tobie podobni, generalizując i obrażając inteligencje i mądrosc polskich żołnierzy, którzy jeżdżą na zagraniczne misje sam ujawniasz swój niski poziom intelektualny…..czyżby nie było Cię stac na konstruktywną krytykę, a nie prostackie komentarze?

    Może się zdziwisz bardzo, ale głupi – znaczy niebezpieczny więc nie ma prawa znaleźc się w stefie wojny (na misji), ponieważ stwarza zagrożenie – dla siebie, innych żołnierzy i otoczenia – nikt takiemu broni do ręki nie da – po to (do twej wiadomości) są komisje kwalifikujące żołnierzy, a także testy psychologiczne

    Czy w Twojej grupie zawodowej występują sami mądrzy? to powiedz w jakiej – ponieważ ja takowej nie znam

    over


  126. co do zasadności misji jako takiej – nie to forum – proponuje marsz na sejm i belweder – do polityków – to oni podpisują zgodę i płacą za to pieniądze, a żołnierz jest od tego, by wykonywac zadania wyznaczone przez przełożonych


  127. “Jakiekolwiek próby wpłynięcia na władzę w formie skarg czy petycji są przez władzę zbywane i przemilczane?”
    Naród posiada argumenty tylko w formie skargi?
    Czyli Naród akceptuje zobowiązania sojusznicze?
    A jeśli tak to “Naród go do boju posyła”!
    Jak daleko, jak blisko ta Ojczyzna, ta matka, która i ranę opatrzy i do łona przytuli, a nie macocha, co powie chromemu: „Pan Bóg opatrzy! Spełniłeś swój obowiązek!”.
    “Tym wozem tramwajowym, który przed oczyma naszemi sunie, nie tylko ranni jadą żołnierze. To Sumienie sunie narodu! To zwierciadło naszej cnoty i naszego grzechu. To bodziec do czynu albo do występnej obojętności!”
    Ojczyzna i Naród godząc się z decyzjami panów Prezydentów RP ponoszą konsekwencje i za tych rannych spod Radzymina, Miłosny, Garwolina, Modlina i Dęblina jak również za tych z Iraku, Afganistanu i z każdej innej Misji NATO!
    Więc ” dość pieprzenia” o starych karabinach bo tylko ten, kto ma dużo armat ma moralne prawo być pacyfistą.


  128. Danielu ciekawi mnie fakt jak Ty byś zareagował gdyby notorycznie ktoś obrażał Twoją połówkę, która służy w armii. Nie wypieram się tego co napisałam i nadal podtrzymuję to bo ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia o życiu wojskowych i i rodzin, a wypowiada się i swymi wypowiedziami obraża to dla mnie jest głupcem. Zwróciłeś mnie uwagę – zwróć też innym, którzy uważają się za wszech wiedzących. Nie obrażam ludzi, którzy mają swoje poglądy i temat wojska nie jest im obcy natomiast ludzie, który wypowiadają się tylko po to żeby coś napisać to … wybacz ale takie mam właśnie zdanie.


  129. Nie każdy musi się zgadzać z moim zdaniem ale nikt nie ma prawa osądzać i obrażać żołnierzy ,a za razem ich rodzin!!!


  130. Dokładnie Danielu nie mam pojęcia o życiu górnika, lakiernika itp co wymieniłeś za to ma pojęcie o życiu żołnierza bo jestem żoną żołnierza !!!!! ,którego bez względu na wszystko będę bronić gdy usłyszę jakiekolwiek oszczerstwo na jego temat .dla każdego żołnierza mam wielki szacunek tym bardziej gdy jego życie było zagrożone podczas pełnienia służby w Afganistanie i dla tego że jeden z żołnierzy, który był moim kolegą poległ na obcej ziemi !!!!


  131. a żeby was wszystkich wystrzelało, żołnierzy za pazerność, a was za te żałosne komentarze…


  132. Amen, gościu, Amen.
    A ja tobie wybaczam i proszę Boga by rachunku nie wyrównał bo nienawiścią mnie nie zarazisz – nienawiść sama zniszczy ciebie.


  133. Pozdrawiam misjonarzy… 3majcie się… :) Wracajcie cali i zdrowi… :*


  134. Kiedys odwiedzalem strone o ofiarach z Iraku i Afganistanu. Najbardziej mnie przerazalo ze prawie 70% ofiar ginie po explozji IEDa. CO chwile : IED attack, IED attack. Najgorsza wojna to wojna z partyzantka. Po co im najnowsze odrzutowce, noktowizory, javeliny itp skoro wroga nie widac. Czytalem tez ksiazke DObrzy zolnierze i zostal mi w pamieci jeden tekst nawiazujacy do mysli zolnierzy jadacych hummerem na patrolu: Kiedy to sie stanie, kiedy to sie stanie – i stalo sie. Czytalem o osobie Duncana Crookstonea. Stracil obie nogi, lewe ramie, prawe przedramie, nos, uszy. Doluje mnie cos takiego. Mowcie co chcecie o zolnierzach. JEdnak to ze decyduja sie na wyjazd na misje to akt odwagi. TO tak jak rosyjska ruletka ale nie z jedna kula ale 2 albo 3ma. Podobnie jest ze snajperami. WIdzialem wiele filmow o IED i sniper attackach. Zolnierz stoi by po chwili upasc. Podobnie suicide bomberzy na checkpointach. Wiekszosc dzieciakow postuka sobie w call of duty i mysli ze zawojuje swiat. A prawdziwa wojna i dramat rozegra sie dopiero po powrocie do domu. Jako inwalida. Panstwo cie nie potrzebuje. Kiedys w honorach a teraz odpadek. Bez szans na przyszlosc. Zona cie opuszcza bo nie mozesz jej porzadnie zerznac. Pieniadze uciekaja na leki. Ehhh ku$#%.


  135. W pięknym filmie “Podróż powrotna” z Kevinem Beaconem pokazany jest stosunek Amerykanów do swoich poległych żołnierzy. U nas powstają filmy poświęcone żołnierzom ale często dość infantylne- albo Linda jest macho-manem albo Zamachowski kretynem. A szkoda.

    Kumpel przesłał mi linka z filmikiem o Amerykanach. Nie jestem miłośnikiem Amerykanów i ich propagandy ale filmik jest przesympatyczny. Może niech stanowi antidotum na ten jad, który płynie od niektórych rodaków aktywnych głównie na forach internetowych.

    @Jo 

    Wybrałem stowarzyszenierannych.pl i zrobiłem co mi sumienie podpowiadało. Dziękuję za linki.

    No i nareszcie filmik:

    http://m.youtube.com/#/watch?desktop_uri=%2Fwatch%3Fv%3DuSMlIM9zLio&v=uSMlIM9zLio&gl=US

    …dla mnie super! Takiego powrotu i takiego powitania wszystkim  życzę!


  136. Powiem wprost. Taking Chance mnie wzruszylo. Hamerykanski patos ale dobrze podany. Niektorzy mowia ze martwi maja wiecej honorow niz ci ktorzy przezyli ale sa inwalidami. Warto zobaczyc inny film Stop loss. I zwlaszcza postac Rico. Nie bede zdradzal szczegolow.


  137. Kiedy mozna doczekac sie kolejnego wpisu :)


  138. “Sąd Federalny na Manhattanie uznał, że władze Iranu pomagały terrorystom w dokonaniu w USA zamachów 11 września 2001 roku.”

    Kto się pisze na przyszłą wojnę z Iranem? Idźcie owieczki. Kładzenie ludzkiego życia na szali z interesami grubych, wszystko wiedzących panów, którzy swoich dzieci nie wysłaliby na wojnę jest temu w zupełności warte…
    pzdr


  139. @ Daniel

    Rozumiem, że odróżniasz zobowiązania względem żołnierzy od polityki?

    Ten topic porusza temat, który niezależnie od tego kto jest przy żłobie powinien być załatwiony honorowo i sprawiedliwie.
    Jak nasi “Słudzy Narodu” nie potrafią zająć się efektami swoch działań to nie powinni deklarować zobowiązań sojuszniczych. A skoro już to zrobili będąc demokratycznie wybranymi to żołnierzom należą się dwie rzeczy: szacunek i opieka.

    To proste jak budowa cepa.

    Każdy myślący człowiek czy jest z Zielonej Góry czy nie powinien to zrozumieć i spojrzeć na to z takiej perspektywy. Co nie Daniel?


  140. Oczywiście, niech żołnierze walczą o swoje (o ten szacunek i opiekę). Ale ta walka niech zreflektuje im pewne sprawy i swoim działaniem nie ograniczają się jedynie do wypełniania rozkazów, niech się zastanowią zanim będą jechali na kolejną wojnę/misję do obcego kulturowo kraju z niesieniem amerykańskiej demokracji i niech się zastanowią zanim nazwą to aktem patriotyzmu. To że weterani są zapominani, żołnierzy zwalnia się przed ich odejściem na emeryturę, czy mają słabe wyposażenie nie jest nowością i nadal będzie praktykowane jeśli żołnierze będą ograniczali się jedynie do wykonywania rozkazów. Jaka jest konkluzja? A taka, że żołnierze wykonują rozkazy cywili, właśnie tych “sług narodu”, a opinia żółnierzy wyższych rangą tak jakby była niesłyszalna, ginęła gdzieś w tłumie, czasem ktoś odejdzie bez echa ze służby. Mam znajomych wojskowych i mój najlepszy przyjaciel jest żołnierzem. Wszyscy żołnierze wiedzą że jest tak jak nie powinno być (system dowodzenia, mały budżet armii, brak doktryny obronnej kraju) i na tym stwierdzeniu koniec całej historii.
    Pozdrawiam.


  141. WSPIERAM WAS SERCEM I DUSZA. ALE NIE PAMIETACIE LAT 82- 88. GDFZIE PCHALI NAS POD EGIDE ONZ DO ISMAILI,KONGA , MOZAMBIKU I BOG WIE GDZIE JESZCZE. MACIE SPRZET I CUDA NA KIJU . WTEDY NIE BYLO TAKIEGO WYPOSARZENA JAK DZIS.ILU NASZYCH CHLOPAKOW ZGINELO I NIKT O NICH NIC NIE WSPOMNIAL ANI SLOWEM.Z MOJEJ DRUZYNA ZYJE TYLKO JA RESZTA MOICH PRZYJACIOL Z KTORYMI DZIELILEM LOZY ZYCIA CZEKA NA MNIE U SWIETEGO PIOTRA. MY WIEMY CO TO ZNACZY ZYCIE ZE SMIERCIA ZA PAN BRAT, A TYCH WSZYSTKICH POMAZANCOW CO NIC NIE WIEDZA NA TEN TEMAT TO WYSLAC DO BEJRUTUV PO NAUKE A WTEDYMOZE COS ZROZUMIEJA I WYCIAGNA JAKIES WNIOSKI.MY DO NIKOGO NIE STRZELAMY TO DO NAS STRZELAJA JAK DO KACZEK.
    PS.
    WSZYSCY CI CO BYLI NA MISJACH SA JAK JEDNA RODZINA I WSPIRAJA SIE NA WZAJEM.
    SLEPOWRON


  142. Pytanie podstawowe. Po co się jedzie na wojnę? Po to żeby zabijać. Nie jest tu ważna narodowość czy przynależność religijna, ważne jest to , że żołnierze świadomie wybierają takie wyjazdy. Szkoda mi osieroconych rodzin, ale zawsze jest ryzyko, że z wojny się nie wróci, jesli nawet uda się wrócić, często całe życie jest się już kaleką. PTSD to również ogromny problem, bo kto normalny jest w stanie zabijać albo oglądać na codzień zabijanie, ból i ludzkie cierpienie? Warto zadać sobie pytanie” Czy naprawdę warto? Pozdrawiam naszych żołnierzy, zawsze dobrze przemyślcie swoją decyzję, pomyślcie zwłaszcza o rodzinie , co będzie gdy was zabraknie…