Najpierw zakupy, potem misja

W Afganistanie zima w pełni - podobnie, jak w Polsce/fot. Sebastian Kinasiewicz
Choć w Afganistanie stacjonują jeszcze żołnierze X zmiany, ich zmiennicy już teraz żyją nadchodzącą misją. I nie chodzi tylko o ćwiczenia zgrywające – oto zaczął się szał przedmisyjnych zakupów.
Kilka dni temu otrzymałem list od żony jednego z misjonarzy, który za kilka tygodni wyląduje w Afganistanie. Pozwolę go sobie zacytować, mimo iż nie dla wszystkich użyta w nim terminologia będzie zrozumiała. Jednak jego wymowę zrozumie każdy, zwłaszcza – na co mam największą nadzieję – służby logistyczne naszej armii…
„Przeważnie na miesiąc-dwa przed rotacją wśród wyjeżdżających zaczyna się czas zakupów doposażenia. Nie inaczej jest i u nas. (…) Wiemy, jak wygląda sprzęt oferowany przez MON, wiemy, jaki być powinien” – czytamy we wspomnianym liście.
„Pierwszą rzeczą, którą chcieliśmy kupić, była kamizelka zintegrowana. Jednakże rozmowa z fachowcem odwiodła nas od tego pomysłu. Okazało się, że nie wszystkie wkłady pasują do kupowanych kamizelek, a co ważniejsze – wkłady nie powinny być przekładane, bo tracą swoje właściwości. <<Nie wolno tego wyjmować z materiału, w którym jest obszyty – aramid wchodzi w reakcję z UV czy wodą i następuje degradacja włókien, czyli przestają chronić>> – usłyszeliśmy. (…) Według naszego doradcy, (przydzielane przez MON – dop. MO) kamizelki UKO są dobre, trzeba natomiast unikać typów OLV czy KLV”.
Cóż, punkt dla MON. Ale…
„(…) na samych kamizelkach zintegrowanych wyposażenie się nie kończy. (…). Następnym ważnym elementem wyposażenia jest kamizelka taktyczna. Powinna być wygodna i funkcjonalna. Niestety, ta oferowana przez MON, według żołnierzy, nie spełnia tych funkcji. My wybraliśmy model USMC/US Marines – COYOTE” – relacjonuje czytelniczka blogu, po czym wymienia właściwości zakupionego sprzętu. „Kamizelka ta posiada pełną regulację, jest przewiewna, uszyta na siatce. Posiada trzy ładownice na magazynki karabinków, trzy uniwersalne ładownice pistoletowe, kieszeń na sprzęt podręczny, kaburę do montażu na kamizelce lub pasie. Panel plecowy z systemem montażu Molle i LC2 z rzepem na plastron, na którym można zamontować camellbacka (też dokupiony). Ponadto posiada nowatorski system podparcia kolby i w komplecie pas LC2”.
„Kolejnym ważnym elementem wyposażenia są okulary balistyczne, które niejednokrotnie potrafią komuś uratować wzrok. Nasze MON-owskie Uwexy, niestety, nie spełniają żadnych norm ochronnych, poza UVA i UVB. Model, który wybrałam, (…) chroni przed odłamkami o wysokich prędkościach i dużej masie. (…)” – czytamy. „Zwykłe okulary mogą zrobić więcej krzywdy – niech je noszą ci, którzy nosa z bazy nie wyściubią (…)”.
Nie mniej istotna jest odzież trudnopalna (w tym rękawice) – oczywiście, nie będąca standardem MON w przypadku zwykłych żołnierzy.
„Przy jakimkolwiek podmuchu przy wybuchu zwykła odzież wtopi się w skórę” – zwraca uwagę autorka listu. W dalszej jego części wspomina również o bieliźnie termoaktywnej. „Wiadomo, zwiększa komfort, bo jednak odprowadza wilgoć na zewnątrz”.
„Gdy kupowaliśmy te wszystkie rzeczy, towarzyszyła mi tylko jedna myśl – by mąż wrócił do mnie cały i zdrowy. Nie liczy się to, że wydaliśmy dużo więcej, niż MON daje na doposażenie. Na Jego bezpieczeństwie nie będę oszczędzać…”.
* * *
W Afganistanie przebywa obecnie członek Combat Camery DOSZ Sebastian Kinasiewicz. Oto galeria zdjęć jego autorstwa.
Hej
Marcin czy wiesz kiedy do Polski wracają żołnierze którzy wylot do Afganu mieli 4 czerwca 2011??
Rewelacyjne zdjęcia.
Co do uzbrojenia, niestety tak jest z podstawowym wyposażeniem. Trzeba samemu zainwestować 3 razy więcej..
Może odbiegnę od tematu trochę – ale mam nadzieję wywołam uśmiech na Waszych twarzach i zostanie mi to wybaczone ; )))) Część toaletowa munduru – do wymiany ! ;D
http://www.tvn24.pl/-1,1733221,0,1,nowy-praktyczny-mundur-znbspklapka,wiadomosc.html
Pozdrawiam i trzymam kciuki za XI ! ; )))
Ines z pewnych względów niektórzy nie będą chciali mieć klapki z tyłu:) może to być ryzykowne
I znów będziemy szyć ;D ha ha – Tori – z każda rewolucją Nasz los marnieje ;D
Jak widać żona zrobiła “wyprawkę” dla swojego męża żeby w miarę bezpiecznie minęła mu służba w Afganistanie.
Ines maszynę mam w pogotowiu. Zobaczymy jaką wyprawkę do domu mój przyniesie, jakby co to zostały jeszcze po poprzedniej zmianie, bez klapki
Ines a Cerberek teraz jedzie?
Takiej żony ze świeczką szukać… Takie obeznanie się w sprzęcie i pomoc w jego wyborze. Naprawę duży szacun dla taj pani
Ineska
MON oferuje nowe reformy,idziemy z postępem:D
Słuchajcie od czegoś trzeba zacząć. Stać nas tylko na gacie
Tori
Dobre i gacie,sa takie amerykańskie i z gadżetem;)
Tori – jakby pojechał to by mi sprzed ołtarza zwiał ;D
Ja się nawet śmiać nie śmiem z tych wynalazków – grunt to funkcjonalność przecież. Sama pamiętam chociażby zakupy przed Afganem. To nie taka prosta sprawa – listę co zabrać to mam cały czas w plikach zapisane i schowane głęboko ( W razie potrzeby – służę ! ).
Zawsze się śmiejemy że to okres męskiego – wzmożonego zakupoholizmu przdwyjazdowego ; )))
Skoro dostaję się kamizelkę typu UKO to,moim zdaniem ,kupno kamizelki taktycznej to zwykłe wyrzucenie pieniędzy w błoto.Dlatego że UKO to jakby nie patrzeć połączenie kamizelki kuloodpornej z taktyczną.Nie mówię żeby nic nie kupować ale sprzęt też trzeba z głową użytkować.
No tak zapomniałam! Ines listę możesz mi podesłac zmodyfikuję do swoich potrzeb . Ale o nowych mundurach muszę koniecznie Zielonemu powiedzieć
Ciekawe czy pustynne też będą w tej wersji? Wszak to też polowy.
Ines taka prawda, smutna ale prawda. Przecież to MON w zależności od stanowiska powinien wyposażać żołnierzy. A tu się okazuje, że dzbany dostają najlepsze kamizelki, mimo, że nie są im potrzebne. Powinni raczej dostawać poduszeczki, by płaskodupia nie dostać
Zatyk ale nie każdy może na uko trafić. Dostaniesz jakieś badziewie bez oporządzenia i co na gwałt będziesz szukał ładownic. Tam już nie ma na to czasu. Lepiej mieć z sobą. Taktyczne nie są ciężkie i dużo miejsca nie zajmuje
Tori zawsze jeszcze pozostają sojusznicy
ale patrząc na zdjęcia UKO jest w powszechnym obiegu (mam nadzieje że to nie propaganda) wiec nie powinno być tak żle
Pozdrawiam
Zatyk zobaczymy jak będzie. Jeszcze trochę i będę miała info z pierwszej ręki, niestety. Ciekawe kiedy wprowadzą UKO II Kandahar, bo mieli dokonywać systematycznej wymiany
Na wstępie chciałbym zaznaczyć i pochwalić intencje autorki i jej męża, zdecydowanie więcej uwagi żołnierze jadący na misję powinni zwracać uwagi (a także być w tym temacie edukowani!!!) na ich sprzęt niestety, jest tu trochę błędów, których wynikiem może być nawet, odpukać, śmierć.
Wkłady miękkie – kevlar – można BEZ PROBLEMU i utraty właściwości wyciągnać z poszycia kamizelki, nie można natomiast wypruwać go z osłony, w którą jest wszyty. Tak to wygląda: http://i6.photobucket.com/albums/y247/Heineken420/IBA%20Testing/DSCN2055.jpg)
Kamizelki UKO, średnio udana kopia amerykańskiej OTV systemu IBA, są zastępowane UKO-M (Uniwersalna Kamizelka Ochrona – zmodernizowana), która jest kopią kamizelki IOTV systemu IBA, używaną przez US Army. Jest to jeden z niewielu produktów światowej klasy, którym się Wojsko Polskie może pochwalić i zdecydowanie nie ma potrzeby zakupu jakiejkolwiek innej (OLV, KLV od razu do śmieci, UKO standardowe też zapewnia wysoki poziom ochrony, mówiąc w uproszczeniu UKO-M jest po prostu wygodniejsze).
Kamizelka taktyczna o takiej nazwie to może być tylko jakaś podróbka chińska UTG (z opisu wnioskuje), oryginał sam w sobie dobry, ale raz, wykonanie przez “chinoli” i wytrzymałość tragiczna, dwa, na stałe przyszyte ładownice to już przeżytek, po za tym co z tego, że przewiewna, skoro noszona będzie na kamizelce balistycznej. Co najważniejsze, zakladając tą kamizelkę taktyczną na kamizelkę balistyczną z systemem szybkiego wypięcia (taką jak na przykład UKO-M/Kandahar), może spowodować groźną sytuację, której efektem może być nawet śmierć – kamizelka po użyciu szybkiego wypięcia nie “rozpadnie się” bo będzie podtrzymywana przez kamizelkę taktyczną. Przykład – w przypadku gdy medyk będzie musiał dostać się pod kamizelkę, zmuszony będzie ją ciąć, gdyż na nic się zda szybkowyczepność, a czas ten (kilka minut), może zadecydować o życiu bądź śmierci. Kamizelki UKO i UKO-M (a więc standard) są w pełni obszyte PALS’ami systemu MOLLE, więc nie ma de facto potrzeby w ogóle kupowania kamizelki taktycznej, ponieważ każdą ładownicę można sobie zamontować jak najlepiej pasuje.
Co do okularków, najlepszym (aczkolwiek nie najtańszym) wyborem na dzień dzisiejszy są ESS Crossbow, ale inne wyroby tej firmy, jakże też Revision (model Sawfly), czy Wiley X się jak najbardziej nada.
Co do odzieży trudnopalnej, po za rękawiczkami ciężko będzie o mundur w regulaminowej panterce, ale jak widać ze zdjęć, sporo żołnierzy używa mundury ACU w kamuflażu Multicam, model używany obecnie przez US Army jest niepalny (FR-ACU, multicam) Przykład:
http://allegro.pl/multicam-i2066793976.html
Prosił bym Pana Marcina, aby jeśli nie przesłał, to zrelacjonował moją wypowiedź autorce, zanim mąż trafi do Afganistanu i przekona się boleśnie (oby nie!) o tym o czym mówię na własnej skórze. Serdecznie pozdrawiam!
Tori a czy te kandahary nie są już w służbie?? Wydaje mi się że to te zapinane na rzepy po bokach choć mylić się mogę.
EmperorPalpa podał słuszne uwagi tej kamizelki i muszę przyznać ze w 100% ma rację.
Pozdrawiam
Maskpol wystawiał je chyba dwa lata pod rząd. Ważne, że skoro już tam jesteśmy, byśmy mieli coraz lepsze wyposażenie i sprzęt.
Emperor uwaga słuszna, ale wydaje mi się atutem kamizelek taktycznych jest stałość mocowań oraz posiadanie uchwytu ewakuacyjnego. Problem może być z kamizelkami, takimi w całości sztytmi, bo te, które łączone są taśmami szybko można rozpiąć
wow! mamy nowy dizajn czy mi się wydaje?:>
http://konflikty.wp.pl/kat,1020223,page,2,title,Takiego-konca-wojny-w-Afganistanie-nikt-nie-przewidzial,wid,14208312,wiadomosc.html
porozumienie między talibami niezbyt dobrze wróży na przyszłość
Tori -> stałość mocowań jest taka sama, niczym się przecież PALSy nie różnią, no chyba, że to chinol i przyszyte do bani. Co do chwytu ewakuacyjnego to takowy się znajduje zarówno w IBA (OTV i IOTV) jak także w ich kopiach polskich, więc nie ma tutaj problemu żadnego
Emperor, kamizelka, jak wszyskie inne rzeczy, to kwestia upodobań. Jedni wolą dopięte ładownice, inni całe kamizelki. Ważne by zapewniały komfort uzytkowania i w razie … nie utrudniały. Oby tego “w” nie było, już nigdy. Za dużo poniesliśmy tam strat,a to nie nasza wojna.
Nie zgadzam sie z tym co w tym liscie jest napisane, a przynajmiej z częściom tego listu.
po 1; kamizelki typu UKO są dobre a płyty są dostosowane tylko do tej kamizelki wiec nie wiem czemu ktos sie dziwi ze płyty nie pasują do kamizelki innego typu, płyty wcale nie są narażone na jakieś działąnia atmosferyczne a tym bardziej na wode to jakies bzdury, a płyty są mocne bo zatrzymują pociski od PK, wiem bo koles dostał w tą własnie płyte (w afganie), ilosc ładownic na magazyki jak i mniejszych kieszonek na autostrzykawkę czy opaskę uciskową tez jest wystarczająca, mozna co najwyżej dokupic sobie jakiś większy panej i doczepic do tej kamizelki ja tak zrobiłem i duzo mojich kolegów. Wszystko zalezy jak kto chce wyglądać, czy jak special w zielonej kamizelce i w zielonym mundurze rzucającym sie w oczy czy jak normalny żołnierz. I co to znaczy że kamizelka ma byc wygodna ?? To nie jakiś ciuch ze ma byc wygodny, owszem musi byc przystosowana indywidualnie do danego żołnierza, ale wygodna ona nigdy nie bedzie zwłaszcza załadowana magazynkami i innymi rzeczami a juz w szczególności po kilku godzinach noszenia jej. po 2; okulary balistyczne firmy uvex nie zmieniły sie od czasu misji w Iraku, i własnie tam w podczas jednego z patroli kolega celowniczy PK na Honkerze został ranny odłamkami od ajdika i akurat gdyby nie te okulary pewnie by stracił wzrok, bo całą twarz miał w odłamkach oprócz miejsca gdzie miał okulary firmy uvex. Więc nie wiem na jakiej podstawie ktos twierdzi że nie są to okulary balistyczne, a okulary te naprawde robią robote, moze nie wyglądają nie wiadomo jak ale są wytrzymałe i dobrze spełniają swoją role. No i po 3; odzież trudno palna co to w ogóle ma byc?? odzież taką to można mieć w hucie przy spawaniu. A na misji nic takiego nie pomorze, jesli bedzie wybuch to nic nie pomorze żadna odzież, przy wybuchu można tylko liczyć na szczęscie. Oczywiście mozna sobie kupic rękawice które są odporne na wysoką temperaturę i znacznie chronią dłonie np przed urazami i sam też sobie takie rękawice kupiłem przed misją, ale jakies inne ubrania które niby mają byc ognio odporne to nieporozumienie. Nie pisał bym tego wszystkiego gdybym nie odniósł wrażenia czytając ten list że owa Pani zapewne z mężem wybrali sie na zakupy do sklepu militarnego jak do super marketu. Nie wiedząc co własciwie mają kupić a w dodatku nie wiedząc też co własnie MON im oferuje, słuchając do tego opinii ludzi którzy jak widze tez nie wiedzą co mówią. Moze MON nie oferuje nam jakiegos super amerykańskiego sprzetu jak by większość chciała ale bez przesady nie ma co narzekac, zwłaszcza osoby nie mające do czynienia z tym sprzętem na misji nie powinny tak sie wypowiadać. I tak właśnie sami sobie tworzymy wizerunek armii w której wszystko jest do bani jak wynika z listu owej Pani a w rzeczywistości tak nie jest.
@26
Przecież w liście było napisane, że UKO to dobra kamizelka. Czytaj uważnie. A co do reszty to nie sądzę by to nie były przemyślane zakupy. W military.shop, czy spec.shop, nie ma tekich rzeczy (o takich parametrach). Bielizna trudnopalna, czy trudnopalne rękawice to dobre wposażenie dla np. sapera. Może nie ochroni, ale zabezpieczy, nie przed wybuchem, ale przed podmuchem.
Ja życzę wszystkim żołnierzom żołnierskiego szczęścia. By zawsze było tyle samo szczęśliwych wyjazdów co powrotów.
Kolego “żołnierz”, kamizelki UKO to są kopie amerykańskich i zapewniam Cię, że nie tylko płyty a WKŁADY MIĘKKIE – KEVLAR – o których autorka się wypowiada, również będą pasować. W kwestii wygoda chodzi głównie o pas biodrowy (najlepiej wewnętrzny elastyczny i zewnętrzny sztywny), które znacznie rozkładają wagę (z barków na biodra), przez co nie czuje się tej wagi (a skoro byłeś na misji to sam wiesz ile to wszystko waży). Co do odzieży trudnopalnej mylisz się całkowicie. Jest wiele przypadków żołnierzy US Army i USMC, którzy uniknęli cięzkich poparzeń a nawet śmierci dzięki takiej właśnie odzieży, bez problemu można to znaleźć na internecie.
Emperor ilu ludzi tyle opinii. Dla mnie próba zapewnienia maksymalnej ochrony na takim wyjeździe powinna być prioryterem dla wszystkich., którzy są narażeni. Przecież wiadomo, że komuś, kto jest w bazie, odzież trudnopalna nie jest potrzebna, bo może się tylko kawą poparzyć. Ale saperzy, kierowcy…
A czy to co MON daje jest dobre? Według mnie nie. To w części sprawdza się w warunkach krajowych, ale nie na wyjazdach. Nie jestem żołnierzem, ale coś tam o wyposażeniu wiem (powiedzmy o uszy się obiło). Ja myślę, że części osobom szkoda jest wydać więcej kasy na doposażenie, ot to żona czy dziewczyna marudzi, a po co to.
Drogi “żołnierzu” (po przeczytaniu Twojego posta, lepiej byłoby rzec “rzołnieżu”) – masz skrajnie błędne i betońskie (stąd opinia naszej armii) podejście do oporządzenia od którego kiedyś może zależeć Twoje życie.
Kamizelka ma być wygodna, musi, to raz. Mamy XXI wiek, zdrowie żołnierza jest najważniejsze, tak jak jego bezpieczeństwo. Wystarczy wiedza z biologii nabyta w szkole podstawowej, aby zrozumieć, dlaczego kamizelka z płytami, Kevlarem, magami, wodą, ważąca ponad 30 kilogramów powinna być zaopatrzona w miękkie ramiona i pas biodrowy, który odciąży górną cześć kręgosłupa. Żołnierz z chorym kręgosłupem, to żołnierz nieefektywny. Pewnie dlatego ZŁA, NIEDOBRA, WYKORZYSTUJĄCA NAS Ameryka ładuje na swoich żołnierzy działających w terenie (nie, nie komandosów, zwykłych gruntów), zarówno tych z armii jak i piechoty morskiej, lżejsze kamizelki zintegrowane, zwane popularnie Plate Carrier’ami.
Idźmy dalej – Uvexy to standardowe okulary BHP, robione dla robotników, nie żołnierzy. Spełniają europejskie normy bezpieczeństwa, ale testów NATO nie przeszły (tak jak okulary/gogle firm ESS, WileyX, Oakley, Revision i wielu, wielu, wielu innych, które są robione dla wojska). To super i chwała Bogu, że znasz przypadek kiedy zatrzymały odłamek. A co, jeśliby nie zatrzymały? Okulary i gogle firm wyżej wymienionych wytrzymają strzał ze strzelby gładkolufowej kalibru .12, Uvexy niestety nie. Nie wspomnę już o nowych KOPIACH gogli SW&D zakupionych przez nasze wojsko, które nie mają ŻADNYCH norm, chronią jedynie przed kurzem. Życzę zdrowych oczu, szczególnie, że okulary firmy ESS, można “wyrwać” już za 100 zł.
Teraz moje ulubione – odzież ognioodporna. Cholera, znowu ci źli Amerykanie musieli coś wymyślić! Ciekawe czemu? Pewnie dlatego , że – jak pisał EmperorPalpa – podmuch wywołany przez IED, powoduje wtopienie się włókien z których zrobionych jest Twój mundur w skórę, za czym idą oparzenia 2 i 3 stopnia. Będziesz brzydko wyglądał, albo umrzesz, również nie daj Boże. Wystarczy 200 zł na odzież ognioodporną.
A że obraz mówi więcej niż słowa – proszę: http://www.youtube.com/watch?v=HQWyhzpRc8I
Podsumowując – napisałem to wszystko jak najbardziej łopatologicznie, żeby każdy zrozumiał. Miejmy nadzieję, że mało osób podziela poglądy osoby do której się odnosiłem w tym poście.
Życzę naszym żołnierzom szczęścia, wytrwałości i powrotu do domu – niech ta wojna się skończy, ale z takim finiszem, żebyśmy nigdy nie słyszeli o organizacjach terrorystycznych zagnieżdżonych w Afganie. Amen
Tori – całe zaplecze w bazie również może potrzebować takowej odzieży (ostrzały rakietowe, moździerzowe czy choćby VBIED, który wdarł się do bazy, nie mówiąc już o zwykłych pożarach). Koszt odzieży trudnopalnej nie jest wiele większy od zwykłych mundurów, więc aż się prosi o zakup choćby dla “misjonarzy”. Podstawowa teza strategiczna – zawsze gotuj się na najgorsze – widać się u nas nie sprawdza (aż dziw, że sami tego uczą… ;p ).
Emperor, ja to wiem, ale chciałam być odrobinę złośliwa, bo to przeważnie ci, co tam siedza mają na to wpływ. A my zamiast trudnoplnych mundurów serwujemy z klapką na d… No, co kraj to obyczaj. Tamci mają zwiększoną ochronę, a naszym będzie się dobrze …
Nic dodac,nic ująć 1939r.Się odkserował!
Redoo
W ksero jest zauważalna różnica, aczkolwiek skutek podbny.
W 1939 r. Polska po latach niewoli miała wolę polityczną zmiany dotychczasowej struktury oraz wyposażenia wojska w nowoczesny sprzęt.
Latem 1936 rozpoczęto prace nad planem unowocześnienia Wojska Polskiego.
Powstał sześcioletni plan modernizacji i rozbudowy wojska.
Założenia planu zmierzały w kierunku wzmocnienia siły ogniowej podstawowych rodzajów broni: piechoty i kawalerii.
Przewidywał on zwiększenie w poszczególnych dywizjach piechoty ilości ręcznych i ciężkich karabinów maszynowych, granatników, karabinów przeciwpancernych i dział polowych do poziomu przodujących armii europejskich.
Wysiłki 20 letnie II RP w zakresie militaryzacji godne są uwagi bo Jej dokonań rok 1939 nie wymaże!
Natomiast wysiłki 20 letnie III RP też są godne uwagi bo Jej dokonania w zakresie reorganizacji WP zdumiewają nawet tych, którzy powinni a palca nie przyłożyli.
Krytykują też mało skutecznie.
http://www.rp.pl/artykul/268671.html
Ojciec Narodu rzekł:
cyt. “Pragnąłbym, aby radość i duma w dniu 11 listopada towarzyszyła także najmłodszym obywatelom naszego kraju. Bardzo bym chciał, aby młodzi Polacy, w szkołach i przedszkolach – poprzez zabawę w robienie biało-czerwonych kotylionów – włączyli się w obchody Święta Niepodległości, a zarazem zainteresowali nim także swoje rodziny. Ten dobry zwyczaj, obecny już w niektórych placówkach oświatowych, powinien stać się powszechny.”
Róbmy, więc kotyliony bo na przysposobienie wojskowe i tak już za późno…
Witam,
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale z tego co wiem kamizelka zintegrowana łączy w sobie kamizelkę balistyczną (ochrona) i kamizelkę taktyczną (przenoszenie oporządzenia) jaki sens jest zakładania na nią jeszcze kamizelki taktycznej (poza uniemożliwieniem działania systemu QR, ale o tym pisał już Emperor)?
Może autorce listu chodziło o zamienne używanie tych dwóch kamizelek ?
Co do “chińskości” nazwy to mam wrażenie, że chodzi o kamizelke USMC/SPC w kamuflażu/kolorze COYOTE, a taką robi np. EAGLE którego o “chińskość” raczej trudno posądzić, ale mogę się mylić .
Albi78 tez na początku myślałem że nie chodzi o chińszczyznę i miałem rację

kamizelka USMC/US marine coyote to wyrób niestety firmy mil-tec której jakość szycia/materiałów pozostawia wiele do życzenia… Co do zamienności kamizelek to taka opcja odpada z powodów bezpieczeństwa. Kolega ‘żołnierz’ ma dziwne podejście do zagadnienia, jego zdaniem jak ktoś stawia na bezpieczeństwo to już chce być super komandosem bo kupuje sprzęt US Army parodia jednym słowem.Jeżeli uważasz drogi “żołnierzu” że kamizelka wygodna być nie musi to idz do pierwszego lepszego krawca i obszyj olv w palsy bedziesz miał takie starsze UKO będzie fajnie
Też nie jestem zwolennikiem kupowania rzeczy na potęgę, ale są rzeczy które dostajemy od armii i daję one radę a inne poprostu trzeba wymienić lub dokupić choćby z powodów które wymienił Matt
Pozdrawiam
Tak, tak … kupujcie sobie prywatnie dodatkowe wyposażenie (kamizelki, okulary, mundury) tylko zróbcie rozpoznanie czy aby dca PSZ będzie tolerował taką rewię mody nie zgodną z MON wz….. Chociaż znając życie to pod koniec zmiany na drzwiach DFAC pojawią się ogłoszenia o sprzedaży kamizelki w bdb stanie, prawie nieużywanej…. Ups na drzwiach DFAC nie wolno wieszać ogłoszeń więc na t-wallach.
Kolego Lutenet w tym wpisie umieszczone są zdjęcia na których widać żołnierzy w polarach z nogawkami na butach no i jeden z nich nosi kamizelkę taktyczną właśnie na UKO więc o jakiej rewii mody mowa?Pewnie czytałeś ten artykuł w “Polsce zbrojnej” gdzie ów problem jest poruszany. Wiadomo że ŻW jest tam na miejscu i w bazie wiele rzeczy nie przejdzie ale zadanie bojowe poza bazą powinno rządzić się swoimi prawami.
Pozdrawiam
Czy ktoś tu pisał o kupowaniu mundurów? O bieliźnie. A raczej w samej się nie biega po bazie czy na patrole
Szczerze mówiąc nie przypominam sobie rozmowy o mundurach. Okulary to moda? Przecież to nie model od Diora czy Chanel. One nie maja być piękne tylko wytrzymałe oraz spełniające normy np. ANSI Z87.1-2003 oraz MIL-PRF-31013 Vo Ballistics
http://www.elvex.com/Ballistic-testing-of-safety-glasses.htm
W za biurkowym toku myslenia pierdzistolków MON-u nigdy nic sie nie zmieni. Przez tyle lat wyjezdzamy na misje zagraniczne i wysylamy tam naprawde wybitnych specjalistów. Zamiast oglosic przetarg i zamówic sprawdzony “w boju” sprzet, potwierdzony opiniami weteranów to wyplaca sie ekwiwalent na zakup prywatnym zakresie.
Niech mi ktos prosze powie gdzie sens i logika takiego myslenia?
Paranoja lub jak kto woli PKP.
Marcin taniej jest wypłacić ekwiwalent bo żołnierz wyda i tak więcej, jeżeli chce zapewnienia ochrony. Organizacja przetargu? No cóż. Z tym, jak wiesz, bywa różnie. Często założenia są słuszne, gorzej z jego realizacją (np. remonty rośków).
Chciałem coś od siebie dodać ale widzę że temat prawie wyczerpany.
Jeśli mogę poradzić, za doposażeniem czasem warto się rozejrzeć u polskich producentów.
Mamy MIWO praszkę i lubliniec których produkty może szczytem świata nie są, ale biją na głowę
pod względem wytrzymałości wszystkie produkty chińskie.
Jak już mamy UKO, to nawet taniej wychodzi kupić te kilka ładownic.
Jeśli chodzi o kevlar, to faktycznie wkłady z jednej kamizelki nie muszą pasować do drugiej, ale płyty ceramiczne muszą(o ile kamizelka takowa posiada na nie miejsce).
Wiem że Ameryką nie jesteśmy ale fakt że amerykanie dostają ess ICE, a my Uvexy to już przegięcie. Szkoda że jeszcze pojazdów nie unieruchomili, bo paliwo za drogie :/.
Tori nie do konca zgodze sie z Twoja opinia, ze taniej jest wyplacic ekwiwalent. Przeciez to panstwo zapewnia bezpieczenstwo swoim obywatelom. Kazdy zolnierz jest obywatelem panstwa i choc to wlasnie ten zolnierz ma zapewnic bezpieczenstwo obywatelom panstwa to kto w takim razie jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczenstwa wlasnie jemu? Przeciez nie moze byc tak ze zolnierz to obywatel drógiej kategorii i taniej jest wyplacic sume XY a zolnierz sam sobie dolozy reszte brakujacej sumy.
Wiem nakrecam sie teraz i mozna by teraz zaczac psioczyc na polityków. Tragikomiczne jest w tym wszystkim fakt ze nie tylko w polskim wojsku takowe praktyki.
Pamietam jak na poczatku misji w Afganistanie niemieckigo kontyngentu pierdzistolki uziemily samochody stacjonujace w Afganistanie jak wyszlo na jaw ze badania techniczne sie skonczyly
i na miejscu nie ma warunków technicznych do przeprowadzenia stosownych badan.
Nic dodac, nic ujac.
Olivier, tak hasła są piękne. Wiemy jak być powinno, i widzimy jak jest. Dlatego na ten moment tak jest lepiej, bo mogłoby niczego nie być.
A między nami a Niemcami jest jedna zasadnicza różnica. Im też zdarzają się błędy, ale tam wyciągane są konsekwencje. A u nas? Dobrze by było gdybyśmy z błędów swoich i cudzych potrafili wyciągnąć wnioski. I ich więcej nie powielać.
Tori – tak masz racje. Zapomniałem już jakie są nasze polskie realia. Lata spędzone za granicą robią swoje. Zwracam honor
http://www.tvn24.pl/12691,1733214,0,1,nato-opusci-afganistan-w-2014-r,wiadomosc.html
Kobiety jeżeli wasi meżowie chcą wyglądać jak komandosi XXII WIEKU i lubią gadżety to można i wydac na kamizelki amerykańskie nawet 2 tyś złotych.Byłem tam dwa razy w tym ponad 6 tyg. w Ajiristanie(V zm. OMLT) i na doposażenie wydałem 360 zł i jeżdżąc w patrolach wystarczyło było wygodnie. Ale oczywiście Pan straszny szeregowy po 2 latach w armi musi mieć wszystko co amerykańskie. Kobiety zastanówcie sie co piszecie, jesteście śmieszne.
Tak to jest.MON ma naszych żołnierzy głęboko wiecie gdzie.Dla nich najważniejsze jest aby chronić własne tyłki.Niech minister MON sam pojedzie na misje na tę 6 mies. to sam zobaczy jak zaniedbują sprawy bezpieczeństwa “naszych”.
Rado 73 zgadzam się z tobą
Już niedługo rozpoczną się powroty X zmiany. Nareszcie!!!:-)
W 2007 r. to nawet matka dała synkowi 3 000 zł na kamizelkę…
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/matka_pozyczyla_synowi_pieniadze_na_kamizelke_kuloodporna_32450.html
Hmmm, za moich czasów jak się chciało Mamusię skubnąć to pretekstem była złamana transzeia na poligonie
Żołnierze wracają do domu
http://www.maxior.pl/film/143549/Zolnierze_wracaja_do_domu
Jak żołnierze wrócą do domu to cały ten garb + px trzeba będzie rozsądnie zagospodarować
Dobrze, że już kolejna zmiana wraca… to zapowiedź, że Zima się kończy.
I’m afraid
can’t you see
tell me where do you carry me.
http://www.youtube.com/watch?v=TdqQjA2FI04&feature=related
Pozdrawiam X i XI z Rodzinami
ps
Znalazłam ciekawy blog – “Wojsko Polskie moimi oczami”
http://wp-moimioczami.blogspot.com/
Jako nastolatek interesujący się tak głęboko losami polskich żołnierzy jak się da, dziękuję Ci za świetne wpisy dotyczące misji w Afganistanie. Jednocześnie, nawiązując do wcześniejszych wpisów, nie umniejszając zielonym działajacym “z tyłu”, chciałbym zapytać: jak rozpoznać żołnierza uczestniczącego w patrolach czy walkach na froncie? Kilka prostych pytań, najlepiej nie dających prostych odpowiedzi, na temat wojny w Afganistanie. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi.
na bieżąco:
http://www.tvn24.pl/0,1734011,0,1,3-tys-zolnierzy-usa-pomoze-polakom-w-ghazni,wiadomosc.html
obrażali, będą mieli kłopoty:
http://wyborcza.pl/1,75248,11100712,Obrazali_zolnierzy_w_sieci__Moga_dostac_zarzuty.html?fb_ref=su&fb_source=home_oneline
@53 – czy to znaczy ze sytuacja się tam pogarsza?
Prowincja Ghanzi posiada powierzchnię 22 915 km².
Dla przykładu Województwo Śląskie – 12 333,51 km².
W tej sytuacji można jedynie kontrolować bazy a i to w przeszłości okazało się celem za trudnym do zrealizowania.
1 300 żołnierzy USA sytuacji strategiczno – politycznej nie zmieni.
Może jedynie poprawić sytuację taktyczną co ograniczy w pewnym zakresie zagrożenie minowe.
Dla Misji oddech, dla polityków nieustający ból głowy!
Czy sytuacja się pogarsza?
Tb zwietrzyli szansę po rozmowach z Yankesami.
To nie oznacza, że usiądą na 4 literach.
Raczej w marcu uderzą ze zdwojonym wysiłkiem by przechylić mocniej szalę na swoją stronę?
Nie należy wierzyć przekupnym wieśniakom.
Każde info należy potwierdzić nie 3 x a razy 6!
I posiadać świadomość, że lepiej to już było a może być tylko gorzej – wówczas tb nie zaskoczą i daj Bóg unikniemy strat bezpowrotnych!
pozdrawiam
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/533665,Afganistan-zmiany-w-polskim-kontyngencie-Wycofaja
Ta cała misja jest bez sensu,prowadzona taktycznie i pod publikę!
na bieżąco:
http://facet.interia.pl/obyczaje/militaria/news/bez-wahania-nacisne-spust,1758045,4558
nie wiem jak teraz ale na V zmianie dodatkowe doposażenie dostałem na miejscu. takie dodatki dostają najczęściej ludzie, którzy wyjeżdżają na patrole a nie ci którzy siedzą w bazie, ja bylem akurat saperem i w patrolach uczestniczyłem na okrągło… wiec kupowanie kamizelki taktycznej tutaj jest bez sensu chociaż przyznam się ze z niewiedzy sam to zrobiłem przed wylotem. bieliznę wojskowa i rzeczy wojskowe można zostawić w kraju bo sto razy lepsza można kupić za niewielka kwotę w PX-sie. okulary można kupić także w PX-sie (odporne na odłamki za okolo50$)
nie chciało mi się czytać wszystkich wpisów bo większość to głupota ale kilka jest dobrych . Po pierwsze jeżeli masz kamizelkę zintegrowaną to na co Ci jeszcze taktyczna a zwłaszcza na siatce skoro i tak sie upocisz bo pod spodem masz kuloodporną która nie jest przewiewna obecnie wydawane kamizelki są całkiem dobre trochę ciężkie i niewygodne ale te najnowsze nie chce ni się szukać nazwy bo nie pamiętam to rewelacja a co prywaty to potem są problemy z odszkodowaniem wazie czego. Polecam odzież termiczną i takie koszulki pod kamizelki naprawdę zajebiste i fajnie chłodzą , odzież trudno palna to też bardzo dobry pomysł a podstawa to dobre rękawiczki i gogle ale te ostatnie można kupić całkiem niedrogo na miejscu