Dziewczyny – dobrze, że jesteście
Wezwanie przyszło nieoczekiwanie – gdy siedzieliśmy w ambulatorium, rozmawiając przy kawie o jakichś mało istotnych rzeczach.
- Na bramę przywieźli jakiegoś rannego Afgańca z ANY – mówił jeden z pielęgniarzy, stacjonujących w Warriorze. Chwilę później medyczny rosomak z ekipą ratowników był już na miejscu.
Młody, najwyżej 20-letni chłopak, cierpiał – widać to było po jego twarzy. Na której, obok bólu, rysował się też głęboki niepokój. Jak później wyjaśnił, bał się, że straci stopę. A ta rzeczywiście nie wyglądała najlepiej. Rana nie była urazem bojowym – żołnierz miał wypadek, w wyniku którego śródstopie prawej nogi zostało zmiażdżone.
Chłopaka błyskawicznie wniesiono do wozu, który ruszył w kierunku szpitala. Nim tam dotarł, przez kilka minut obserwowałem wspaniałą pracę trójki medyków, którzy oczyścili ranę, usztywnili stopę i podali znieczulenie pojękującemu żołnierzowi. Wiem, że to wytrenowana postawa, niemniej spokój, z jakim to wszystko robili, bardzo mi imponował. Zwłaszcza u Andżeliki, jedynej w tej grupie kobiety, która po wszystkim – choć niewiele starsza – potraktowała chłopaka z iście matczyną troską, gładząc go po głowie…
Nie bez powodu wspominam sytuację, której byłem świadkiem w marcu tego roku. Dziś bowiem jest Dzień Pielęgniarki i obok tysięcy kobiet w Polsce, swoje święto ma też kilkanaście dziewczyn stacjonujących w Afganistanie. Rzadko się o nich mówi i pisze, tak zresztą, jak o pozostałych członkach służb medycznych. Tymczasem bez tych ludzi trudno wyobrazić sobie normalne funkcjonowanie kontyngentu.
Korzystam więc z okazji, by o tym wspomnieć. I w imieniu wszystkich „złożonych do kupy” dzięki ofiarnej pracy, podziękować – dziewczyny, dobrze, że jesteście!
Wszystkiego dobrego!
Obyście również wróciły całe i zdrowe do rodzin oraz miały mało pracy
Pozdrawiam!
Dziewczyny !! Za serce i trud włożony w Waszą pracę dziękuję i wszystkiego dobrego Wam życzę!
wszystkiego naj dziewczyny! Wasza troska i ciągłe trwanie na posterunku dają poczucie bezpieczenstwa i naszym chłopcom i nam !
Wszystkiego naj dziewczyny!!! Za trud włożony w Waszą pracę, opiekę, za wrażliwość w codziennej pracy, w której zdarzają się też trudne chwile. Obyście również wróciły całe i zdrowe do domu.
Wszystkiego najlepszego :*
Dziewczyny jesteście naprawdę super Wszystkiego dobrego
A i nie ma to jak pielęgniarki z ostatniej międzyrzeckiej zmiany
Życzę jak najmniejszej liczby wyjazdów i szczęśliwego powrotu do kraju. Tego życzę wszystkim, którzy tam są.
dzieki za serce ,oddanie ,milosc do tego co robicie ,szczesliwego powrotu do domu zycze wszystkim pielegniarka na misji i zolnierza serduchem jestem z wami
Szkoda tylko ze co niektore,oprocz pracy zajmuja sie rowniez cudzymi mezami na misji!!! Oczywiscie facet tez nie jest bez winy ,ale brakuje slow jak kobiety w ten sposób moga sie zachowywac,i troche dziwne ze jest ich wiekszosc……smutek i zal….
Jak najwięcej fajnych chwil w trudnej pracy…
@9 jeśli spotkało Cię coś złego, to wiadro pomyj wylej na głowę swojego faceta, bo to on Cię skrzywdził;
Jasne że się zajmują mężami, inaczej jak by ich opatrywały
DZIĘKUJĘ WAM DZIEWCZYNY ŻE JESTEŚCIE pilnujcie naszych mężów , narzeczonych i przyjaciół tak by cali i zdrowi powrócili do nas.
a Tobie ONA !!! życzę więcej wiary w partnera, bądź jeśli jednak żle wykorzystał sytuację wymiany na bezawaryjny model
Dziewczyny… dobrze, ze jesteście Pełna podziwu dla Waszej odwagi jestem Trzymajcie się tam ciepło i bezpiecznie wracajcie do domków
Dziękuję Wam że tam jesteście!!! Któraś z Was zajmowała się moim ukochanym mężem przed i po operacjach jeszcze raz ślicznie dziękuję!!!!
Dzięki Marcin, ten artykuł to chyba na moje zamówienie. Pozdrawiam.
Tak pielegniarki sanitariuszki oj zajmuja sie cudzymi mezami a szkoda ze taka prawda nie wychodzi na jaw !! i nie pozdrawiam.
Baaardzo prowokacyjny wpis, bardzo… Czy na misjach, czy wszędzie indziej – zawsze znajdą się chętne, żeby zaopiekować się czyimś mężem. Te panie, które robią to ratując ich zdrowie i życie serdecznie pozdrawiam:)
gosc nie mieszaj !!! nie każda kobieta w kontyngencie jest flanelą (czyt. szmata nie do zdarcia) i nie każdy będący tam facet dorabia rogi swojej partnerce
uogólnienia ranią i mogą trwale popsuć relacje między dotąd wiernymi partnerami
po 2.
jeśli faktycznie jakaś tam obecna kobieta bądź facet potrafi się tak poniżyć by wykorzystywać fakt narastającej samotniści i tęsknoty za intymną bliskością to pozostaje współczuć bo na łzach innych ludzi nikt choćby cienia szczęścia nie zbuduje
a gwoli asekuracji przestroga )
jak by mojego tak która sobie chciała “przygruchać” to uprzedzam że oddam (zużytego “towaru” nie pragnę ) razem z kredytem za duży dom na 30 lat oraz 2 dzieci wymagających pieluchy
gosc, jak jestes taki doinformowany to moze i nas doinformuj kto i z kim. Po co niepotrzebnie ma sie ktos martwic.
na bieżąco:
http://wyborcza.pl/1,75478,11730425,Diabel_na_mundurze_dla_szpanu.html
To jest tak dziecinne że aż żal mi was ludzie…. oni tam nie jadą zdradzać!!! a jeśli ktoś to zrobi to znaczy że zrobił by to samo i tu w Polsce! A pisanie takie że wszyscy tam to robią jest chore i nie zdajecie sobie sprawy chyba jak może krzywdzić kobiety które czekają na swoich mężów, chłopaków itd…A co nasi chłopcy mają w tej sytuacji powiedzieć? W końcu zostawili nas kobietki tu same! I co też im ktoś tam wmawia że na pewno każda się puszcza???
A pielęgniarki chyba odgrywają tam bardzo ważną rolę…więc trzeba je dopingować a nie robić z nich szmaty…
Mocne goga25…pozdrawiam
nie przesadzajcie ludzie jak by tak było to te panie z medivacu by się pozacierały, toż to 100 chłopa na jedna babę przypada hehe
Są tam zarówno kobiety jak i mężczyźni, którzy nie dotrzymują wierności, ale to nie znaczy, że każda kobieta czy mężczyzna musi się puścić… Bez przesady, jeżeli mężczyzna kocha to nie będzie szukał wrażeń, proste… Poza tym wina leży po obu stronach.
Więc kobietki trochę pozytywnego myślenia, wasi mężowie/partnerzy na pewno nie zrobią niczego wbrew waszej woli. Jak mężczyzna kocha to poczeka
Życzę wytrwałości i więcej pozytywnego myślenia!!! Głowy do góry
Na szczęście mam już tę rozłąkę za sobą
Kochani, od zarania dziejów zdrady były, są i będą na porządku dziennym, bo taka jest natura niektórych osobników płci obojga.
Tam, na miejscu, w trudnych warunkach rozłąki też zdarzają się takie rzeczy. Ale mam taki przykład z życia wzięty, gdy w małżeństwie od dawna były popsute relacje, mąż postanowił polecieć na kolejną zmianę i oboje nawet się ze sobą nie pożegnali, bo tak wielki był mur między nimi. Można sobie wyobrazić dalszą sytuację już na miejscu. Sporadyczne kontakty, bo o czym tu gadać, a po ciężkim dniu nie ma się ochoty na kolejną kłórnię i to przez telefon. Coraz większe oddalanie się od siebie, bo ani żona, ani mąż nie wyciągnie ręki na zgodę… I co dalej? Ano spotyka żołnierz miłą, sympatyczną kobietę, np. pielęgniarkę, z którą można porozmawiać, która jest na miejscu i jak nikt rozumie tamte warunki, w której towarzystwie można się zrelaksować po pełnej napięcia pracy, która nie zrzędzi, nie kłóci się, porozmawia, wysłucha, widuje się ją codziennie przez te pół roku…
Jak myślicie, czy facet dochowa wierności w takiej sytuacji? Czy powstrzyma go przysięga małżeńska złożona wiele lat temu? Czy powstrzyma go świadomość, że za pół roku wróci do domu i zastanie dalej “zimną wojnę”? Czy powstrzyma go myśl, że żona nawet go nie przywita na progu domu?
Nie wyobrażam sobie, żeby kochający i kochany facet (po wspaniałym pożegnaniu i z perspektywą fantastycznego powitania przez swoją kobietę), pędzący po pracy do kafejki, po odstaniu swojej kolejki i po randce pełnej ciepłych słów – poszedł po tym szukać wrażeń w ramionach innej kobiety, tylko dlatego, że jest ona “pod ręką”.
Więc nie wieszajmy może psów na damskim personelu (medycznym, czy innym) tylko wejrzyjmy głęboko w swoje sumienie i zastanówmy się nad powiązaniami przyczynowo-skutkowymi w swoim życiu.
DZIEWCZYNY – DOBRZE, ŻE TAM JESTEŚCIE, bo wykonujecie kawał dobrej, ale ciężkiej roboty i za to należy Wam się podziw i szacunek.
W każdej grupie zawodowej znajdzie się czarna owca.
“Pielęgniarki na frontach padały, aby życie człowieka ratować” Pozdrawiam serdecznie
@ 19
http://www.graptolite.net/Graptolites/Jolly_Roger.html
W okresie walk o niepodległość Polski symbol trupiej główki był odznaką Poznańskiego Ochotniczego Batalionu Śmierci z trzema kompaniami szturmowymi, dowódcą którego był Feliks Józefowicz, oraz pułków ułańskich walczących na frocie wschodnim z armią bolszewicką.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Totenkopf
Zdjęcie nosa Lancastera BH-F (LL804) mjr. pil. Teofila Pożyczki z końca 1944 r.
zdobi kuzynka tej baletnicy
http://www.mojageneracja.pl/11569946/galeria/foto/kvbsrq614b37b5669802223290/kur34i574b28f6920215582271
oooo w tym linku … siedzi w kieliszku [zdjęcie w dziesiątym szeregu, pierwsze z lewej]
http://www.polishairforce.pl/dyw300zdj.html
Przegięcia żołnierskie należy prostować, ale generalnie wszystko to już było w eleganckim Świecie, do którego wpuszczono nas od kuchni.
“(…) Nie będzie polowania na czarownice.
Jestem gotów naprawić wszystko to, co zostało źle zrobione.
Ale wszyscy muszą naprawić swoje!!!”
Hugo Chavez
@25
w pełni się z Tobą zgadzam!
Dziewczyny najlepszego spoznione ale szczere zyczonka.
pozdrawiam wszystkie dziewczyny stacjonujace w Afganistanie.
Spoźnione ale szczere zyczonka dla was dziewczyny. pozdrawiam wszystkie kobiety stacjonujące w Afganistanie.
“nigdzie nie będziesz piękniejsza w Afganistanie” można sobie poużywać oj można
“nigdzie nie będziesz tak piękna jak w Afganistanie” można sobie poużywać oj można
Aleks, a możesz rozwinąć swoją złotą myśl? Bo ja mam bujną fantazję i mogę sobie za dużo dośpiewać, więc może lepiej powiedzieć dokładnie “o co kaman”?
Dokladnie aleks.. pisalam juz komentarz wczesniej ale mi go nie wrzucilo – sama znam rozwalone malzenstwa przez pielegniarki, zreszta jak pisalam juz kiedys, one tam nie jada z przymusu jak wiekszosc zolnierzy.. jada tam, bo chca. Najczesciej dobrze wiedza czego chca i nie trafiaja tam przypadkowe dziewice orleanskie wierzcie mi. Zreszta znajoma jest juz po rozwodzie, pigula wskazala jej meza jako ojca dziecka.. okazal sie nim kto inny, ale jak dna sie nie potwierdzilo to wskazala jeszcze kilku potencjalnych ojcow, nietrudno sie domyslic, ze tez zonaci wsrod nich byli.. to nie jest odosobniony przypadek.. marcin wrzucal jakis czas temu artykul na gw o milosciach z ghazni nieszczesliwych hahaha jeszcze mamy wspolczuc Pozdro kobiety, nie dziekujcie im, to ich praca po to tam pojechaly, liczcie raczej, ze nie beda sie za bardzo opiekowac akurat waszym facetem..
Jak przykro. gdyby nie pielęgniarki zapewne nie byłoby rozwodów?
Biedni Ci facecie w Afganistanie. Napadani i gwałceni przez niewyżyte pielęgniarki. Pewnie komisja lekarska kwalifikuje same nimfomanki. Niedobrze się robi czytając takie głupoty.
Co do Pani Anonimki. Powinnaś się zatrudnić w biurze detektywistycznym skoro masz taki dar zbierania informacji.
Jeszcze jedno. W Afganistanie kobiety są nie tylko w służbach medycznych…
@34
XYZ – trafne spostrzeżenia, popieram.
No cóż, niektóre osoby lubią sączyć jadzik. Pisałam wcześniej – w każdej grupie zawodowej znajdzie się “czarna owca”. Zawsze są dwie strony medalu i należy też docenić tę pierwszą, czyli ogrom pracy i opieki włożony przez “białe owce” w pielęgnowanie naszych poszkodowanych żołnierzy. Za to należy się im dobre słowo i szacunek!
Jak zawsze kobiety odwalają kawał dobrej roboty! Wszystkim życzę szybkiego powrotu.
Wszystkiego najlepszego dla naszych dziewczyn!!
Czy XYZ ma trafne spostrzezenia zweryfikuja powroty waszych mezow. Ciezko sie dyskutuje kiedy moje komentarze sa moderowane mimo braku wulgaryzmow.
Tak, nietylko w sluzbach medycznych, m.in, w “formacjach detektywistycznych” sa kobiety
Talenty szpiegowskie trzeba wykorzystywac
Pokazcie komentarze mezom, na pewno odpisza “co wiedza jakies idiotki przed kompem, one nie wiedza jak tu jest itd”, kazdy tak odpowiada. A co ma ci do ciezkiej cholery odpisac? “Tak sa tu pielegniarki ochotniczki, ktore szukaja meza i romansu albo maja kompleksy i potrzebuja sie przejrzec w oczach napalonych samcow, ale mnie to nie rusza”??? Tak ci ma odpisac?
Wyobraź sobie anonimka że pewnie tak by odpisali:) i co z tego??? widzimy że masz z pobytem naszych mężów tam jakiś problem??? a widzisz różnica między tobą a nami i naszymi mężami polega na tym że nam nie grają hormony…. no i jeszcze to że każdy sądzi swoją miarą:) więc dzielne XI i dzielne pięlegniary trzymajmy się tak dalej:D pozdrowionka
AAAA i jeszcze jedno czy tam nadal przebywa 1 pielęgniarka która kiedyś tam zniewoliła paru rozpustników?? Proszę cie anonimko i inne osoby aby nie obrażać tych kobiet i naszych mężczyzn bezpodstawnie!!! To że ktoś tam kiedyś był i skrzywdził kogoś to nie znaczy że oni też tak robią! Ja pracuje w towarzystwie prawie samych facetów i jakoś nie zdarza mi się zapomnieć o mężu choć bardzo mi go brakuje!!!
Czytając komentarze zabieram głos w tej sprawie może słusznie,może nie…Pielęgniarki sa tam potrzebne,fakt jest faktem,nie każda piguła szuka atrakcji,nie każdy mąż zdradza i nie każdy narzeczony.
Każdy ma swoje sumienie i wie czy gra jest warta świeczki na chwilowy romans czy nie,czy hormony wezmą górę czy zdrowy rozsądek i świadomość tego że ktoś kto kocha to czeka.
Kobiety tu,na miejscu też potrafią skorzystać z nieobecności męża i mąż nie ma do kogo wracać bo żonie się kranik zapchał…wiec wszystko działa w dwie strony.
Ktoś kiedyś napisał-rozłąka na długi okres czasu weryfikuje wszystko,więc o czym dyskutować.Kto ma być ze sobą to będzie i czy to pielęgniarka czy sąsiad lub sąsiadka nie ma nic do rzeczy.
Mimo wszystko współczuje zdradzonym żonom i zdradzonym żołnierzom…
Napisalam, bo dorabiacie ideologie do tematu, nietylko zreszta do pigul, ale do calej misji. One sa tam dla pieniedzy i wiele z nich tez w swoich celach (juz nie bede polemizowac odnosnie zdrad itd). Tak samo zolnierze jada tam m.in. dlatego, ze musza ale takze dla pieniedzy, bo za darmo tam nie pracuja. A takie ideologie, ze o wolnosc walcza albo cos.. Kazdy kto liznal troche tematu wie, ze to bzdura. Sa tam tez inne sluzby i czytaja tez tego bloga. Pzdr
Co prawda, mój żołnierz już wrócił z X zmiany, ale nadal zaglądam i podczytuję forum, bloga…
Żal i zgrzytanie zębów – jedyne co mogę powiedzieć czytając co niektóre komentarze. Dajcie sobie spokój: i Wy którzy podkręcacie całą rozmowę i Wy którzy dopytujecie: “kto, co jak i gdzie”.
Jeden i ten sam temat powracający w kółko średnio co 2 miesiące.
Ja też jestem zazdrosna o swojego chłopa, bo wierna jestem jak pies. Ale wierzę i ufam, że jest ze mną szczery.
Każdy ma swój rozum, zarówno w gronie mężczyzn jak i kobiet znajdują się skończone świnie, a by zdradzić nie potrzeba Afganistanu, choć przyznaję że w pewnym sensie panują tam sprzyjające do tego warunki.
Mimo wszystko – nie zapominajmy, że realnie, większość stanowią osoby które są w porządku wobec partnera. A prawda prędzej czy później zawsze wychodzi na jaw
Pozdrawiam wszystkich i życzę więcej rozsądku.
A czy któraś z nas pisze że jadą tam dla jakiejś idei…anonimka to ty zbaczasz z tematu bo nie masz pojęcia jak nam dokuczyć…tak mój mąż pojechał dla pieniędzy i nie dlatego żeby szukać wrażeń tylko DLA PIENIĘDZY…ma zamiar wykonywać swoją pracę najlepiej jak potrafi i zarabić dla nas!!! Na naszą przyszłość!!!
A pielęgniarki też tam pracują i to tak samo ich praca jak i naszych żołnierzy! I co w tym złego że chcą zarobić…jak kogoś zazdrość ściska to niech się zaciągnie do woja albo niech jedzie do niemiec na truskawki…
goga25 widze, ze jestes jakas rozwscieczona wiec odpowiem ci – bylam, widzialam. Nie bierze mnie zazdrosc, lubie zolnierzy i wszystkich pozdrawiam. Szczegolnie tych, ktorzy nie opowiadaja swoim czesto namolnie pytajacym o zbyt wiele kobietom, ze jada tam, bo sa patriotami
“Pielęgniarka to też lekarstwo.”
~ Piotr Szreniawski
A służby [ pozdrawiam ] czytają, Anonimko, bo taka ich praca i płaca
goga25 widze, ze jestes jakas rozwscieczona wiec odpowiem ci – bylam, widzialam. Nie bierze mnie zazdrosc (mam to szczescie, ze robie w zyciu to co kocham;), lubie zolnierzy i wszystkich pozdrawiam. Szczegolnie tych, ktorzy nie opowiadaja swoim czesto namolnie pytajacym o zbyt wiele kobietom, ze jada tam, bo sa patriotami
Jej straszna jest twoja historia:) zgłoś się może gdzieś o pomoc:) wiesz ja nie jestem rozwścieczona:) właśnie jestem po 2 a może trzeciej dziś randce z meżęm prosił żebym coś przekazała na tym forum ale nie mogę……z uwagi na miejsce publiczne… To że ty się tak zachowywałaś tam to już twój problem albo “szczęście” ale nie sądź kobiet które tam są ani mężczyzn swoją miarą bądź twoich koleżanek…a o mnie i o XI się nie martw my znamy siebie i swoich facetów i martwimy się o nich bo to rzecz naturalna w tej sytuacji…a to że tu piszę to nie wynik jak ty uważasz obaw i rozwścieczenia tylko przejaw rozsądku i nietolerancji dla ludzi którzy obrażają nas i naszych mężów i kobiety które tam są!!!!!
Mimo randek 2 albo nawet 3 wygladasz jednak na rozwscieczona, odbierasz bardzo personalnie to, co pisze o pielegniarkach, nawet widze, ze maz juz tez sie nasluchal Gdzie ciebie obrazilam i twojego meza? Wyluzuj troche i nie histeryzuj. Nie wiem skad wzielas informacje jak sie zachowywalam tam i w ogole za duzo sobie dopowiadasz, dyskusja z toba nie ma najmniejszego sensu.
I jeszcze: napisalam posta dla tlumnie dziekujacych dziewczyn zeby jednak sie nie okazalo, ze dziekuja komus, kto bedzie sie im smial w twarz. A wszystkich do jednego worka nie wrzucam. Sa wyjatki od reguly.
to poszukaj sobie innego miejsca na dyskusje z kimś z kim będziesz miała sens dyskutować!!! Sama napisałaś że wszystkie kobiety się tam tak zachowują:) więc nie trudno wywnioskować że ty też:) a pisząc o żołnierzach piszesz również o moim mężu:) Który jest wspaniałym człowiekiem i poświęca mi każdą wolną chwilę od pracy tam:) nie martw się o mnie jestem na tyle cierpliwa że nie dam się byle komu’ wyprowadzić z równowagi:) pozdrawiam
Dziewczyny od normy są wyjątki..w każdym zawodzie czy to policjant, lekarz, górnik, żołnierz pielęgniarka, sprzątaczka, urzędniczka, nauczyciel i tak mogła bym wymieniać…dotyczy to kobiet mężczyzn…i sytuacji życiowych,ale nie nam to oceni
każdy ma swój rozum ja mojemu mężowi ufam…i chyba to jest najważniejsze…
pozdrawiam wszystkie XI..
“seks mundurowych podczas misji jest niezgodny z przepisami”
http://www.pardon.pl/artykul/10194#komentarz_2193256
p.s.
“To seksizm. Facetów też powinni odsyłać!!!
Z ciążą!!
”
WuC
“Przypuszczam, że gdy któryś zajdzie w ciążę, to odeślą ”
Daniel Nogal
http://www.mojanorwegia.pl/zycie_w_norwegii/wojna_jest_lepsza_niz_seks_-_zolnierze_norwescy_mowia_o_wojnie_w_afganistanie.html
Na bieżąco:
http://wyborcza.pl/1,75248,11771114,Taliby_wygraja__NATO_przegra.html#ixzz1vgQK8Otu
Zaś pozostają w temacie dyskusji (z której skrajnymi opiniami zupełnie się nie zgadzam):
http://www.polska-zbrojna.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=15832:czas-proby&catid=133:armia&Itemid=157
Wybaczcie żołnierki że tak póżno:
Serdecznie dziękuję WAM za wasz trud i wysiłek. Wiem że dla was bycie żołnierzem jest trudniej niż nam mężczyznom. Powoli- na szczęście , łamią się stereotypowe poglądy co do pełnienia służby przez kobiety. Oby tak dalej. Historia niejednokrotnie udowodniła kobiecą wartość bojową. Nie jedna z was ma za przeproszeniem większe Cohones i jasność w dzialaniu niż co nie którzy panowie w mundurze.
Jeszcze raz pragnę Wam podziękować a zarazem zachęcić inne kobiety do wstąpienia w szeregi Wojska Polskiego.
Ciichy – zachęcaj kotkę do picia mleka, natomiast Baby do wojska…hmmm… to tak jak Baby na traktorach?
Po pierwsze STRES!
“Kobiety muszą posiadać stosowną wiedzę przed podjęciem decyzji wstąpienia w szeregi WP!
Zetknięcie się młodej kobiety ze służbą wojskową jest dla niej przyczyną silnego stresu. Dotyczy to zwłaszcza tych, które w życiu osiągnęły określony poziom życia oraz posiadają określone doświadczenie. Stres związany z rozpoczęciem służby wojskowej może być wynikiem takich zjawisk jak:
- Podjęcie decyzji o zmianie zawodu,
- Złożenie podania i dokonanie oceny własnej wartości,
- Doświadczenie okresu niepewności i wątpliwości co do osobistej zdolności odniesienia sukcesu w procesie selekcji i później na stanowisku,
- Przejście przez proces rekrutacji i selekcji,
- Decyzja o zmianie miejsca zamieszkania,
- Opuszczenie rodziny i znajomych,
- Porzucenie przyzwyczajeń,
- Rozwiązanie zaległych problemów,
- Poznanie nowych ludzi,
- Zmiana systemu wartości,
- Zmiana trybu życia, diety,
- Podporządkowanie.
Kobiety z natury są bardziej wrażliwe dlatego decyzja o pracy w wojsku stanowić będzie przyczynę stresu.
W/w czynniki mogą być również przyczyną złego samopoczucia Kobiet , braku pewności siebie i rozczarowań.
W latach 2004 – 2010 z armii odeszło średnio 12, 86 % Kobiet w ogólnej liczbie zwolnień.
Główne przyczyny odejść:
-względy zdrowotne (4);
-brak spełnienia rygorów dydaktycznych (7);
-na wniosek własny (16) (brak adaptacji, zmiana celów życiowych, niespełnione oczekiwania).
Wymienione względy nie stanowią także niczego, co mogłoby nie być udziałem mężczyzn.”
wg opracowania Pawła Gutta
Jestem ZA służbą Kobiet w Armii, ale na zdrowych zasadach i określonych stanowiskach służbowych w wyselekcjonowanych rodzajach wojsk!
Jestem PRZECIW służbie Kobiet w pododdziałach bojowych!
Tak jak razi mnie widok Kobiety na traktorze tak obezwładniałby mnie widok
Kobiety ciągnącej za PMZ w czołgu!
To moje zdanie.
Koncepcja użycie Kobiet w Armii może zakładać cele wyższe, niekoniecznie popularne aczkolwiek pożądane dla strategii państwa.
Natomiast z Kobietami w WP ….. z tymi co już są i będą trzeba…?
“Z kobietami trzeba twardo, A nie cackać się z pilardą”.
~Tadeusz Żeleński-Boy
ahhha…
http://demotywatory.pl/678512/Najlepszy-zolnierz
:D:D ech….i tak żle i tak nie dobrze
Ano
http://demotywatory.pl/3652262/I-tak-zle-i-tak-niedobrze
mój wrócił po misji … z pielęgniarką
zostawił mnie i dzieciątko
walczyła o niego jak lwica , idąc po trupach
dajcie spokój
może i nie wszystkie takie są ale ja akurat miałam pecha
a sobie nie zasłużyłam
niestety
wlazła z butami w moje małżeństwo
a mój już teraz ex pozwolił jej na to
gdy chciał wrócić do nas
ona mu nie pozwoliła , po swojemu , skutecznie wybiła mu pomysł z głowy
i dodam jeszcze ; 80 proc pacjentów w poradniach pomocy kryzysowej to żony mundurowych … na prawdę.
a mój przypadek nie jest jedyny – dwie rodziny z powodu misyjnych bara bara się rozpadły
pomimo walki ze str. żon
oprócz tego jeden chleje a drugi puszcza się ile może bo mu żona jakoś zbrzydła nagle, po powrocie
zatem te prawe panie – róbcie swoje i wracajcie całe
a te lewe – zło powraca
Heksa współczuję, takich historii jest kilka, niestety to też skutki tej głupiej wojny i konsekwencje niestety ponosi Twoja rodzina.
Moje drogie Panie, przestańcie użalać się nad sobą, facet który zdradza nie jest Was wart – i to ma być Waszą dewizą- to Wy powinnyście wykopać Go ze swojego życia i łoża.
Możecie już zacząć współczuć jego nowej partnerce ,jeśli zdraqdził raz to zrobi to po raz kolejny – ale nie będzie to już Waszym problemem.
Zdrada boli, ale nie warto być z człowiekiem który oszukuje, któremu nie można zaufać…..
Życie przed Wami i napewno warto mieć szeroko otwarte oczy….Gdzieś…..? Ktoś…?
jest tylko dla Ciebie!………
P O W O D Z E N I A