Zamiast słów: Groźnie i pięknie
23 maja 2012
Surowe i groźne piękno Afganistanu było już nie raz przedmiotem zainteresowania na tym blogu. Ale świetnych fotek nigdy dość.
Te, prezentowane dziś, powstały w ciągu ostatnich kilku dni – podczas operacji „Shamshir II West” (wiem, wiem – ci, którzy w wojsku wymyślają kryptonimy, żyją w jakieś innej rzeczywistości…).
Miłego oglądania!
zachwycona
Pierwsze zdjęcie jest cudne. Hummer i MRAP. O ile dobrze napisałam.
Reszta zdjęć też jest wspaniała. No i krajobraz wspaniały, a zarazem surowy.
super zdjątka
Zdjęcia bardzo udane. Trzymam za Was kciuki -za Wasze bezpieczne “wycieczki”
Pozdrawiam wszystkich kolegów, którzy na własne oczy mogą podziwiać widoki
p.s. Panie Marcinie bardzo proszę o więcej Pana wpisów,bo blog ginie pod wpisami z forum
A może jakieś Pana przemyślenia na temat życia tam i tu? Rozumiem, że przez najbliższe miesiące nie będzie Pan “obywatelem” Afganistanu ale Kasia Tusk przebija Pana we wpisach lol
Z lekką nutą uszczypliwości pozdrawiam serdecznie!
dzięki za nowe zdjęcia
pytanie do ludzi z branży – czy u was też na weteranów z Afganistanu i Iraku krzywo patrzą jako na przyszłe źródło wydatków? sytuacja przypomina tą z posiadaczami mieszkań i tych potencjalnych łowców dodatku mieszkaniowego nad którymi swego czasu zaczęły się zbierać czarne chmury. no nic wojna wojną a dowódca jednostki – o przepraszam – menager ma swój budżet. no życie bywa przewrotne oczywiście trudno o współczucie wśród żołnierskiej braci bo o “naftowe dolary” wielu zazdrosnych…
Uzbrojeni w najdroższy i najnowocześniejszy na świecie sprzęt , zbrodniarze wojenni przeciwko bohaterom , wieśniakom uzbrojonym w kamienie broniący swojej ojczyzny !
wpis ani 21 . ania – dziekuje. pamietamy piekne fotki np przywodcow, ktorzy glaszcza dzieci po glowkach.
A O CO TAM WALCZĄ? BO JUŻ NIE PAMIĘTAM. O DEMOKRACJĘ, CZY COŚ TAKIEGO?
Ale po co was tam trzeba?
Ci ludzie są tam po to by ten kraj sam siebie nie wybił, są by im pomóc. A jak myślisz że chodzenie po ulicach z bronią w ręku i straszenie tym zwykłych ludzi jest normalne, to wyjedź tam chociaż na parę dni. Sam zaczniesz dziękować że chłopaki tam są.
Pozdrowienia dla wszystkich “misjonarzy”!!!
@Ania 21 Na pewno nie są uzbrojeni w kamienie skoro potrafią podłożyć IED i strzelać z broni. No chyba, że według ciebie kamienie posiadają amunicję.
No i już się zaczęło.
Czym się tu chwalić?
To tylko nasze siły okupacyjne
wstyd mi za nasz kraj
A o co tam walczymy, za czyje pieniądze i w czyich interesach ? Jak narazie ponosimy koszty i nic z tego nie wynika. A w kraju bida … trzeba będzie już niedługo pracować do 65 roku życia i jeszcze dłużej. Oczywiście kto dozyje tak słusznego wieku
A żołnierze się bawią na koszt podatnika. A Karzaj kupuje za nasze baksy koleną willę na Lazurowym Wybrzeżu. Podobne zdjęcia posyłali do domu Wehrmachtowcy jak byli pod Elbrusem. Też walczycie w brudnej wojnie.
ty jastrząb!!
jedź do Chin tylko weź ze sobą dużo broni i amunicji,
a po drodze wstąp do Korei, im też trza pomóc
a tak w ogóle to kiedy nas Afgańce zaatakowali bo nie mogę sobie przypomnieć?
zachwycacie się fotkami “nasączonymi” krwią, może by tak autor tych zdjęć dał coś
prawdziwego co?! aaa, nie pozwolą , cenzurka
jaki wstyd ty nie masz wstydu bo jak byś miał to byś takich głupot nie pisał .
tak to jest ze ci co tam nie byli maja najwięcej dopowiedzenia .
Dla tych co tak krytykują . Może jakiś spacer albo coś takiego żeby wasz mózg odpoczął od tego siedzenie przed komputerem. Macie prawo do krytyki wasza sprawa ale odrobinę myślenia by się wam przydało.
Polscy żołnierze są w Afganistanie na podstawie mandatu Prezydenta i rządu więc jak macie pretensje to nie do żołnierzy, a do polityków. Może jakaś manifestacja albo jakaś akcja przeciw tej operacji skoro jesteście jej przeciwni ?? Zapomniałem przecież potraficie tylko siedzieć przed komputerem i narzekać.
nie piszcie nic złego o żołnierzach, my nie mamy na to wpływu, posyłają nas tam, gdzie chcą politycy, PAMIĘTAJCIE TO NIE MY WYWOŁUJEMY WOJNY KONFLIKTY TYLKO POLITYCY , LUDZIE BEZ WIEDZY, KTÓRZY GRAJĄ W IMIĘ SWOICH PRYWATNYCH INTERESÓW, my żołnierz też mamy żony, matki, dzieci, ojców, dziewczyny, przyjaciół itd ….. walczymy bo nas tam posłali i to jest wojna a nie spacer, tylko najnormalniejsza wojna, oni mają miny pułapki i nikogo nie oszczędzają a my .. my jesteśmy tam i albo oni nas albo my ich, tak to działa, nikt nie chce do domu wrócić w ołowianej trumnie. TAKŻE NIE OCENIAJCIE NAS ŻOŁNIERZY OCEŃCIE POLITYKÓW.
Panie lukaszcbc, wszyscy są tam dla szmalu.
Mogli nie jechać i zostać w Polsce. PS: Mają krew na rękach – ale to ich ręce, ich sumienia.
Oczywiście najemnicy Polscy realizują jakiś plan, ale rozum przegrał z lobby i nie dość, że poza terenem Polski “najemnicy” walczą niezgodnie ze zobowiązaniami paktu “NATO” to wszyscy Polscy podatnicy płacimy za to krocie i będziemy długo płacić koszta tego błędu.
Okupacja obcego kraju w czyim interesie? Brutalnie napiszę – nie stać Polski na to.
Nie stać Polski NATO.
Ma to swoje plusy i minusy jak wszystko ..tyle dobre to ze zołniez zarobi sobie..hm ale co to za kasa…
fotki fajna ale jak bys cie wiedzieli co tu sztabowcy wymyslaja to by co niektórym galy wyszły hajda kojarzycie ? a wiec hajdowac w promieniu kilometra od ide ot pomysl godny sztabu… wiecej nie pisze jakie zgrupowanie itp. bo beda wnikac pozdro
@ 19
Słuszne słowa.
Żeby się wypowiadać na “Afgańskie” tematy trzeba mieć choć odrobinę pojęcia o wszystkich powiązaniach politycznych na przestrzeni kilku-kilkunastu lat wstecz. Czy mądralińscy zagłębili się kiedykolwiek w temacie, ile długu polskiego umorzył nam rząd amerykański dzięki wieloletniej współpracy i obecnej koalicji oraz zasługom, umiejętnościom i świetnemu wyszkoleniu naszych żołnierzy? Ile dostaliśmy nowoczesnego sprzętu i dofinansowania, żebyśmy mogli mieć własne światowej klasy militarne jednostki antyterrorystyczne? Żebyśmy jako zadłużony po uszy naród “nie poszli z torbami” i nie stali się niewolnikami obcych wierzycieli we własnym kraju?
Jeszcze jedno – ludzie, opamiętajcie się! Czy Pan Marcin już nawet zdjęć nie może zamieścić na blogu, bo daje to powód do przykrych komentarzy i “opluwania” żołnierzy?
Ten, kto TAM nie był, nie przeżył, nie widział, nie wie – niech MILCZY i pozwoli innym w spokoju podziwiać piękne i groźne krajobrazy.
Jak to walczycie bo was tam posłali??? Posłaliście się tam sami, nikt was tam na siłę nie wysyłał. Żołnierze walczący w Afganistanie to zwykli najemnicy. Rząd was do wyjazdu nie zmusza. Chcecie ryzykować za 10 – 13 tyś miesięcznie – wasza decyzja. Ale w kraju zarobki gorsze prawda?
Wacław Tomczyk, do sell
Zobaczcie sobie w słowniku co znaczy słowo najemnik. Najemnikami to są ludzie z blackwater.
Ciekawe dlaczego liczba żołnierzy w różnych okresach się zmieniała sami sobie wymyślili że w 2005 to będzie ich 100 a kilka lat później 2500. Bo mi się wydaje że to politycy decydują ilu ich pojedzie i czy w ogóle mają tam być.
Tyle w tym temacie jak ktoś tego pojąć nie może jego sprawa.
pozdrowienia dla chłopaków z 6 BPD trzymajcie się !!!
Na bieżąco:
szef MON Tomasz Siemoniak: kontyngent w Afganistanie będzie zmniejszany
Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak potwierdził w czwartek w Sejmie, że liczebność polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie będzie stopniowo zmniejszana, aż do roku 2014, kiedy ma się zakończyć operacja w obecnym kształcie.
W Afganistanie w ramach 11. zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego, wchodzącego w skład dowodzonych przez NATO sił ISAF, służy obecnie ok. 2,5 tys. żołnierzy i pracowników. Kolejnych 200 wojskowych jest w odwodzie w kraju, gotowych do przerzutu w rejon operacji, jeśli zaistniałaby taka potrzeba.
“Od października 2012 r. do października 2013 r. – po zmianie charakteru misji na szkoleniowo-stabilizacyjny – zmiany 12. i 13. polskiego kontyngentu liczyć będą po 1800 osób i 400 dodatkowych w odwodzie” – powiedział szef MON.
Jak dodał, ostatnie dwie zmiany polskiego kontyngentu – 14. i 15. – do końca 2014 roku realizować mają zadania doradczo-szkoleniowe. Ich liczebność zaplanowano na poziomie do 1000 osób w rejonie misji oraz 400 w odwodzie na terenie Polski.
“Oczywiście, to są założenia. Rzeczywista wielkość sił będzie zależna od postępów sytuacji w Afganistanie, zadań stawianych kontyngentowi przez dowództwo ISAF. Istotnym elementem tej strategii jest także postęp w przekazywaniu Afgańczykom władzy” – podkreślił minister. (PAP)
@ 19
Może by tak ich wysłać tam.
Czytam bardzo ciekawą książkę “Czarna Kawaleria – Bojowy szlak pancernych Maczka”
Cytat z książki:
„To nie my, wojsko, odpowiadamy za podjęte przez władze państwa decyzje polityczne. Wojsko nie ma prawa zgadzać się na nie lub nie zgadzać. Jest do tego, aby w optymalny sposób wykonać zadania postawione przez rząd, bez względu czy się komuś podoba, czy nie.” – gen. Franciszek Skibiński
Jestem za ściganiem z urzędu tych osób, które obrażają żolnierzy!
@26 tak pojechali sobie na wakacje postrzelać, bez zgody zwierzchnika zbrojnych (czyt. Prezydenta RP- bo widzę że zbyt rozgarnięty to ty nie jesteś), powoli zaczynam dochodzić do wniosku ze na powiedzmy dwie zmiany powinno się wysłać REZERWE (jeśli w takowej jesteś) przypuszczam że nastroje społeczne na temat misji zmieniły by się w oka mgnieniu.
zwierzchnika sił*
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,11778254,Afganczycy_pokochali_Podlaskie__Szturmuja_zielona.html
Gdyby polscy żołnierze byli tacy źli, to czy Afgańczycy pchali by się ‘w paszczę lwa’ ? Po latach życia w kraju ogarniętym wojną nagle stracili instynkt samozachowawczy ?
może i żołnierze jeżdżą tam dla kasy, ich sprawa, ale jeżdżą tam bo nasz ówczesny rząd zgodził się na tę wojnę, przyłączył się do NIE SWOJEJ wojny. Po drugie Amerykanie robią nam łaskę umarzając nam dług publiczny? Trochę historii: w XVIII wieku walczyliśmy o ich niepodległość, a w 6 kwietnia 2004 roku w Karbali w Iraku 40 naszych żołnierzy i 40 bułgarskich trzy dni siedziało w city hall i broniło go, gdyby nie ta 80 ludzi amerykanie utraciliby kolejne miasto (to wydarzenie nasze wojsko i media przemilczały).
Następna sprawa, panie Jastrząb napisał pan: “Ci ludzie są tam po to by ten kraj sam siebie nie wybił, są by im pomóc.” Skoro twarde rządy ZSRR nic tam nie osiągnęły, to jakim cudem amerykańska NIBY demokracja ma coś osiągnąć?
I tak na zakończenie: http://www.youtube.com/watch?v=BNrbJzs4SSU&feature=player_embedded
Marcinie, czy jest szansa, by coś zrobić z ludźmi wpisującymi teksty w stylu: “Mają krew na rękach – ale to ich ręce, ich sumienia.” Można gdzieś to zgłosić? Bo nie jestem w stanie czytać takich bredni o naszych żołnierzach.
Może by zgarnąć takich na przymusowe szkolenia na temat Afganistanu?
@Tuta,
możesz im jedynie naskoczyć.
Nie są to słowa obraźliwe w rozumieniu litery prawa, nawet nazwanie ich najemnikami nie podlega pod paragraf.
Tak, więc daj sobie na wstrzymanie.
Eh… pewnie tak :/
Ale cholera mnie bierze, jak czytam takie teksty. Żeby jeszcze znali sytuację w Afganistanie, wiedzieli po co tam służą nasi żołnierze…
To tylko część fotek, jak widać, to tylko pojazdy i krajobraz, nie widać tam pracy żołnierzy, którzy wcale nie mają krwi na rękach. Jak ktoś ma odwagę tak pisać o ludziach którzy mają w sercach honor i odwagę. Wszyscy wykonali wtedy kawał dobrej roboty, bardzo trudnej, ale co wy – krytykujący żołnierzy – możecie wiedzieć o honorze i odwadze. Jesteście żałośni. Poznajcie tych ludzi, a dopiero wtedy osądzajcie. Tylko biadolicie i narzekacie. Nie wszyscy są tam tylko dla pieniędzy, a na pewno nie dla tego żeby “sobie postrzelać”. Jadą z kolegami, z dowódcami, z podwładnymi, by wspólnie się wspierać, chronić jeden drugiego, bo są żołnierzami a nie tchórzami zza monitora. Obyście nie musieli nigdy im dziękować za to że są takimi dobrymi żołnierzami. Nie macie pojęcia, a Ci którzy wiedzą, szanują nas i niech tak zostanie. Wiem co ja robię, wiem co robią inni, nie wstydzę się tego, co więcej jestem z tego dumny, Pomagamy innym ludziom, którzy tej pomocy potrzebują, tak jest prawda. Pozdrowienia dla wszystkich którzy to znają i rozumieją.
“bo prawdziwą siłą Sparty jest wojownik stojący obok” ten cytat odnosi się chyba także i do każdego współczesnego wojska. Popieram billu.
billu jeśli odnośisz się do mojej wypowiedzi to prosze przeczytaj ją do końca
@37-jacek37 @36-Tuta ściga się takie osoby. Tylko pytanie:, Kto ma to zrobić???
Obrażanie w Internecie nie jest bezkarne. Swoją drogą coraz częściej szerzy się prostactwo, brak manier to już plaga a wulgaryzmy w postaci pierwszej litery i trzech kropek, aby obejść cenzurę na forach internetowych świadczą o braku kultury rozmówców. Można zapłacić karę lub pójść za kratki nazywając kogoś kretynem.
Występowanie tylko pod pseudonimem, nawet w przypadku portali niewymagających uprzedniej rejestracji związanej z podaniem danych osobowych, nie uniemożliwia ustalenia personaliów autora wpisu. Ustalanie właściciela komputera, z którego dokonano danego wpisu, bywa czasami dość czasochłonne, ale w większości przypadków do pożądanej informacji dociera się. Przy dokonywaniu, bowiem każdego takiego wpisu zapisywany jest na serwerze serwisu numer IP komputera sprawcy.
I powiedzmy sobie że żołnierz który siedzi przed kompem w Afganistanie i czytając opisy: mordercy, okupanci, zbrodniarze wojenni, nasi żołnierze to Wehrmachtowcy itp. czuje się obrażany i znieważany. Tu można użyć Art. 212 kodeksu karnego. Pokrzywdzony ma prawo zwrócić się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, który może wydać decyzję nakazującą ujawnienie danych. Kolejnym krokiem po uzyskaniu numerów IP jest wystąpienie do Prokuratury z wnioskiem o ustalenie danych personalnych osób, którym te numery zostały przypisane. W przypadku odmowy ze strony Prokuratury istnieje możliwość zwrócenia się do Policji.
Gdy znajdziemy się w posiadaniu w/w danych, możemy wnieść prywatny akt oskarżenia przeciwko autorowi wpisu.
@ 38
Billu, żaden z Was żołnierzy nie ma nawet najmniejszego powodu, żeby wstydzić się tego, co robi. I macie mnóstwo powodów do dumy. Wykonujecie zawód trudny i wymagający, szczególnie dotyczy to misji zagranicznych, gdzie bierzecie udział w prawdziwej wojnie i niejednokrotnie kule Wam świszczą nad uszami. Odnośnie pieniędzy, ciekawa jestem ilu “tchórzów zza monitora” zdecydowałoby się za takie kwoty nadstawiać za polityków własną d***, położyć na szali własne zdrowie, a nawet życie… Całkowicie zasługujecie na podziw i szacunek. Ale w naszym kołtuńskim społeczeństwie długo się go nie doczekacie. Nawet zachowawczy koledzy pozostający w kraju nie potrafią Was zrozumieć, co dopiero mówić o zwykłych cywilach. Na każdym kroku spotykacie się z zawiścią, zazdrością i brakiem zrozumienia, szczególnie przykre, że ze strony “swoich” tu na miejscu.
Ja osobiście jestem bardzo dumna, że mamy tak odważnych, świetnie wyszkolonych i zaprawionych w bojach żołnierzy jak Wy, bo gdyby ktokolwiek zagroził nam tu na miejscu, to byłabym całkowicie spokojna o swoje bezpieczeństwo. Żadne szkolenia na poligonach nie odzwierciedlają nawet cząstki tego, co dzieje się na prawdziwej wojnie, w której obecnie uczestniczycie. Jesteście prawdziwymi profesjonalistami w swoim zawodzie, kochacie to, co robicie i oddajecie się temu z prawdziwą pasją. Za to Was właśnie najbardziej kochają Wasze kobiety
jun0 – nie odnosiłem się do Twojej wypowiedzi, zgadzam się z nią w pełni. W społeczeństwie panuje opinia że “chłopcy chcą się tu wyszumieć. To naprawdę nie tak.
no tak na każdej zmianie na blogu pojawiają się trolle. jakby nie pojechali dobrowolnie, to musieliby jechać na rozkaz, bo zmiana musi być obsadzona. nazywanie naszych żołnierzy najemnikami jest cholernie krzywdzące. za takie pieniądze nikt z was nie pojechałby narażać życia.
ja życzę wszystkim żołnierzom by ilość wyjazdów była równa szczęśliwym powrotom do baz, a w rezultacie do domu
Nie wiem co za durny człowiek choć nazwałabym go inaczej pisze ze żołnierze zarabiają po ileś tysięcy będąc na misji… Ci którzy są na XI zmianie zarabiają nie wiele więcej niż będąc w kraju. Tym bardziej że wyjeżdżają dzień w dzień na patrole. A jeżeli ktoś uważa że znaleźli się z własnej woli w Afganistanie to pora zasięgnąć wiedzy na temat wyjazdów żołnierzy na misję. Być może niektórzy z nich wyjeżdżają jako ochotnicy ale większość z nich jedzie ponieważ nie chce stracić pracy. Rozkaz to rozkaz i pora przestać wygadywać głupoty na ten temat. Proszę wybaczyć ale nie pozwolę obrażać mojego męża i moich kolegów, którzy stacjonują na XI zmianie i ryzykują życiem wyjeżdżając na patrole tym bardziej nie mając do tego odpowiedniego sprzętu i umundurowania. Ci którzy nie mają pojęcia na temat misji/wojny w Afganistanie to niech się nie wypowiadają bo ich wiedza jest zerowa/ wyssana z palca, a mnie szlag trafia . Gdzieś usłyszeli w wiadomościach jak to nasi żołnierze pojechali na misję by zarobić grube pieniądze. Ludzie !!!!!!!!!!!!!!! pora się opamiętać.
Do Tych najmądrzejszych… może pora zapytać żołnierza, który był na misji w AFG jak to w rzeczywistości wygląda bo informację, które docierają do naszego “mądrego”narodu zawierają niewielką ilość prawdy w sobie.
Od kiedy zaczęłam uczestniczyć w w rozmowach na powyższym blogu ( a było to od 2009r.) widzę jak wiele się zmieniło, jak wygląda zdanie ludzi na temat żołnierzy będących na misji w AFG. przykre jest to gdy najukochańsza osoba jest na drugim końcu świata a rodacy wypowiadają się bardzo nie pochlebnie na jej temat bo wiedzą “lepiej” jak jest w Afganistanie. Szkoda, że społeczeństwo również swym tokiem myślenia rani żony, narzeczone, matki żołnierzy stacjonujących na obcej ziemi. Pozdrawiam XI zmianę i Tych , którzy są niosą wsparcie dla naszych żołnierzy.
do tinka:
nie chcę nikogo oskarżać, ani robić na złość. Mam jedno podstawowe pytanie ( w dobrej intencji oczywiście) : pani jako żona “misjonarza” niech mi powie po co oni tam w ogóle jeżdżą? Ostatnio kolega (którego ojciec jeździ na misję) powiedział, że jego tata jeździ tam podobnie jak wszyscy dla kasy. Chciałbym się w końcu dowiedzieć prawdy, w jakim celu tam jeżdżą.
Nie tłumaczcie się żołnierzyki. Macie krew na rękach, okupujecie terytorium obcego kraju i za pieniądze z naszych podatków walczycie o amerykańskie interesy. To brudna wojna i nie ma cudów – też jesteście nieźle ubabrani. Nie ma powodów do dumy. Wrecz przeciwnie – na waszym miejscu nie zabierałbym głosu. Za nasze pieniądze zabijacie ludzi broniących swojej ojczyzny. Hańba !
Hitler też mówił swoim żołnierzom, że jadą wypełniać na wschodzie cywilizacyjną misję. I teraz pytanie – czy politycy i przełożeni wysyłając was do Afganistanu mówią wam coś innego ? Sposoby manipulacji pozostały te same a wojna jest tak samo brudna. Macie złudzenia ? Przynajmniej byście zamilkli i przestali się chełpić swoimi sukcesami, bo nie ma czym. I nikt w kraju tych “sukcesów” nie doceni, możecie mi wierzyć. Zapomną o was, a wam zostaną protezy i trauma do końca życia. Macie śmierć ludzi na sumieniu.
Nikt nikogo na siłę nie wysłał, kasa za życie innych, nie bronią naszego kraju bo przed kim,
zastanówcie się ludzie po co to!????????
to są tylko zwykli najemnicy a nie patryiotyczni obrońcy kraju, za kasę zrobią wszystko,
powtarzam: chłopcy w mundurkach, pakujcie się i do Korei!!!! tam się możecie popisać,
obrońcy, wstyd
Sumienie to żydowski wynalazek.
Źródło: Władysław Bartoszewski “Pod wspólnym niebem” a On… chyba wie najlepiej?
Aaa i Stena?
Czy dzieci nie powinny spać o 22.00?
Aaa kotki dwa – każde z nich Hitlera zna
”
Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie… Polacy, według mojej opinii oraz na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Guberni, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem. Jest to najzdolniejszy naród w Europie, ponieważ żyją ciągle w niesłychanie trudnych warunkach politycznych, wyrobił w sobie wielki rozsądek życiowy, nigdzie niespotykany. Na podstawie ostatnich badań, prowadzonych przez Reichsrassenamt uczeni niemieccy doszli do przekonania, że Polacy powinni być asymilowani do społeczności niemieckiej jako element wartościowy rasowo. Uczeni nasi doszli do wniosku, że połączenie niemieckiej systematyczności z polotem Polaków dałoby doskonałe wyniki. ”
Adolf H.
~
“Kto nie szanuje Żołnierzy i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.”
Dobranoc dzieciaczki!
Nie wiem czemu ludzie zapominają, że słowa mogą ranić. To po pierwsze. Po drugie nie wiem czemu niektórzy nie potrafią normalnie w kulturalny sposób powiedzieć “nie podoba mi sie fakt, że polscy żołnierze biorą udział w takich misjach” tylko od razu wylewają z siebie pokłady jadu. Byleby tylko komuś dowalić, napluć mu w twarz a przy okazji obrazić rodzinę i bliskich żołnierzy 10 pokoleń wstecz. Czy naprawdę zawsze trzeba atakować i ubliżać? Chyba jestem jakaś nieprzystosowana do życia w takim społeczeństwie. Też się czasem wkurzam kiedy indziej zazdroszczę ale jakoś potrafię się powstrzymać przed wypisywaniem bzdur. A jak mnie jakiś temat wkurza tak, że wiem iż moja wypowiedź mogłaby zawierać wiele niewybrednych epitetów po prostu nie wchodzę na takie fora. Jako żona żołnierza właśnie przebywającego na misji cierpię kiedy ktoś o nim pisze, że jest mordercą, najemnikiem. Mi też się nie podoba, że jest tam gdzie jest. Nikt naszych żołnierzy tam może nie zapraszał ale skoro już tam są to może uda im się zrobić coś dobrego dla tego styranego wojną kraju. I będę swojego męża wspierała.
A argument, że jeżdżą dla kasy nie jest tu dla mnie żadnym argumentem. Bo skoro jadą do pracy to i kasa z tego jest. Jak ktoś pracuje to oczekuje, że mu za jego pracę zapłacą. Nie wiem dlaczego tak wszystkich to boli. Są osoby zarabiające lepiej od żołnierzy. Osobiście znam kilka osób, którym się lepiej wiedzie ale żeby ich z tego powodu obrażać i mieszać z błotem? Tego nie jestem w stanie pojąć.
I to, że nie podobają mi się pewne sprawy nie znaczy, że mam tu wszystkich obrażać. Ktoś kiedyś powiedział, że wolność jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiego.
Wyrażajcie swoje opinie ale róbcie to w kulturalny sposób. Przecież sie da
Przepraszam, że taka dłużyzna ale dłużej zmilczeć nie mogłam.
Stena, podstawowe pytanie: byłaś/byłeś w Afganistanie?
Hitlera słowa przytaczasz? Nie mam więcej pytań… Żaal totalny… Lecz się człowieku na nogi… :-/
Żołnierze, chłopcy nasi kochani, omijajcie takie posty, nie czytajcie ich,szkoda słów… Wstyd mi za ciebie Stena i ludzi Twojego pokroju..
Dziewczyny zignorujcie tego trolla(pisze trolla bo posty 48-50 napisała jedna ta sama osoba) niech się nieudacznik wyszumi w internecie, tylko tyle może….
tak sobie oglądnęłąm fotki … DZIEKUJĘ PANOM FOTOGRAFOM miło spojrzeć na otoczenie w którym moj mąż obecnie przebywa. Jak w tytule pięknie i groźnie
a co do waszej dyskusji …
mogę przytoczyć tylko własne doświadczenia i swój przykład
Bardzo nie chciałam żeby mąż jechał “na wojnę” dlaczego ? bo tam ludzie umierają !!! i żadna kasa tego rodzinie nei wynagrodzi. Choć skłaniam się teraz do jeszcze innej opinii -TYLKO MNIE NIE ZJEDZCIE PROSZĘ – lepiej by zginął niż cierpiał potem po jakichś poważnych urazach fizycznych czy psychicznych. Dlaczego ? cóż wydaje i się to umieraniem dzień po dniu.
OCZYWIŚCIE ŻADNEJ W POWYŻSZYCH OPCJII NIKOMU NIE ŻYCZĘ !!!
Co do sensowności …
Nie znajduję choćby 70% uzasadnienia wejścia wojsk na teren AFG, jak się posłucha kontrowersyjnych wypowiedzi odnośnie początków tego konfliktu i sugestii że 11 września to była mistyfikacja to można zwątpić
Jednak żołnierz jako “trybik” społeczeństwa jest zobligowany do wykonywania rozkazów ma wprawdzie sumienie i powinien się nim również kierować , jednakże mój mąż choć nie chciał być w opozycji do mnie musiał pojechać gdyż od tego zależało czy nadal będzie miał kontrakt – pracę. O tym się oficjalnie nie pisze, wszędzie sie tylko podkreśla ochotniczą wersję “werbunku” do misji. W naszym przypadku prawda jest taka, że jak się w listopadzie kończył kontrakt to przy załatwianiu obiegówki (czy też jak to się poprawnie nazywa) o przedłużenie kontraktu dowódca zapytał a na listę na misję się pan wpisał? odpowiedź nie – nie wiem czy będę jeszcze służył skutkuje “jak się pan wpisze to tak ” niby jednoznacznie nie wskazuje zależności ale który mąż ojciec chciałby pozostać bez pracy ????
i na koniec …
owszem zarabiają większe nieco pieniądze niż w kraju nie takie jak ktoś napisał dodam że pensja jest zależna od stopnia więc najwięcej mają ci na górze … ale to chyba nikogo nie dziwi choć mnie osobiście wcale nie wydaje się słuszne.
tylko mam jedno pytanie do tych którym solą w oku te zarobki …
ILE WARTE JEST ŻYCIE TWOJE, TWOJEGO MĘŻA, OJCA , BRATA, SYNA ?????????????
7 tyś, 10 tyś, 15 tyś , 100 ????
DLA MNIE ŻYCIE MOJEGO MĘŻA JEST BEZCENNE żadne pieniądze nie zastąpią uśmiechu na twarzy dzieci gdy ojciec się z nimi bawi. Żadne nie dadzą mi ciepła, czułości i radości obcowania z ukochaną osobą.
Wierzę że narodowi zmęczonemu kryzysem łątwiej się skupić na pretensjach do naszych żołnierzy ale PROSZĘ PAMIĘTAJCIE ŻE W CIEMNOŚCI WSZYSTKO WYDAJE SIĘ STRASZNIEJSZE
zaświećcie światła i dajcie nam oddychać.
dziękuję za przeczytanie, proszę o przemyślenie i nie komentowanie ) nie chodzi wszak o pyskówkę
LadyT przelałaś moje myśli na “papier” Nic dodać nic ująć.
Andromeda pięknie ujęte, ale cóż tak to już jest baty zawsze dostaje ten na dole a ci na górze się cieszą, w omamianiu to oni są mistrzami jak widać.
Andromeda, bardzo mądre słowa…
Dlatego na temat NASZYCH żołnierzy nie powinni wypowiadać się osobnicy, którz nie mają bladego pojęcia, jak wyglądają realia służby we współczesnej armii kontraktowej.
Pozdrawiam ekipę Zielonych…Skarbie Kocham Cię
do aaa u nas było powiedziane bardzo jasno albo wyjeżdżasz i przedłużamy Ci kontrakt, albo możesz szukać sobie nowej pracy. Wszystko zależy od znajomości i stopnia w wojsku. A co do kasy to za pracę każdy dostaje wynagrodzenie , nie sądzę by ktokolwiek pracował za darmo. Widać w śród ludzi wielka zazdrość i zawiść. A jak słyszę, że nasi mężowie są pobrudzeni krwią to aż śmiać mi się chce ale myślcie tak dalej to tylko świadczy o braku wiedzy i ilorazie inteligencji danej osoby
Proponuję postawić wszystkich tych “wiedzących najlepiej” przed żołnierzami i ich rodzinami i niech im to co tu wypisują powiedzą prosto w oczy ? ciekawe czy to zrobią – to wy jesteście Hańbą pozdrawiam
Tinka żaden by się nie odważył łatwo to się na forach tylko pisze…pozdrawiam
Byłe tam i będę jeszcze raz dla kumpli, służby i kasy a wy żałośni frajerzy i psudokrytykanci piszcie sobie co chcecie choć nie macie bladego pojęcia o czym piszecie, osobiście mnie to nie rusza ale może innych tak dlatego dla reszty dzięki za słowa wsparcia.
@ tinka,
z tą kasą to nie przesadzaj, na pewno zarabiają więcej i to dużo więcej niż w kraju, więc nie wprowadzaj zamętu i nieporozumień.
Będąc na misji w 2006/2007 roku, miałem miesięcznie prawie 5tyś złotych, ze stopnia etatowego – kapral.
A była to misja UNIFIL w Libanie, więc stawki były trochę mniejsze niż np w tym czasie w Iraku.
Na dzień dzisiejszy, to mają ok 10tyś + wypłata w kraju.
@64
chyba odrobinę przesadzasz. mój mąż nie ma tyle z codziennymi wyjazdami na patrol. także nie jest to żadna frajda. uwierz mi Liban do Afganu to żłobek. może gdyby dołożyli 50% rozłąkowego z wynagrodzenia misyjnego to byłaby ciut poważniejsza kwota, ale i tak daleko odbiegająca od kwot zarabianych w zachodnich kontyngentach.
dziewczyny prawda jest taka, że większość osób piszących negatywnie o AFG ma niewielkie pojęcie o misjach. bazują tylko na filmach (typu Nasza Armia) i przekazach telewizyjnych w informacjach. nie ma sensu im tłumaczyć, ani co my czujemy, ani co czują nasi mężowie będący na misji. i tak nie zrozumieją.
czy ci co piszą o niebotycznych zarobkach wiedzą o istnieniu minimaksów? które są krzywdzące dla tych, którzy jeżdżą na patrole ciągle. czy po odbyciu 3 pierwszych patroli w miesiącu, ich życie jest mniej warte? po 3 patrolu to dodatek 50 zł. @64 jeździł byś za taką kasę? nadal uważasz, że to są kokosy? dla dzbanów to dodatek bez zbędnego narażania.
pozdrawiam wszystkich z XI zmiany a w szczególności z V…
wracajcie wszyscy cali i zdrowi.
Drogi Jacku widzę że lepiej znasz stan mojego męża konta niż ja – gratuluję wiedzy , żadnego zamętu nie wprowadzam, dziś mamy 2012 rok to tak na marginesie.
Pozdrawiam Cię serdecznie Tori bo pamiętam Twoje wypowiedzi w czasie trwania V zmiany
O Mini_Maxach na blogu, i na forum stukaliśmy w klawiatury wielokrotnie.
NIC zmianie nie uległo?
A tak na marginesie.
Każdy ma stopień, etat i staż.
Każdy , przynajmniej teoretycznie, wie przed wyjazdem ile zarobi miesięcznie.
Czy wszelkie dodatki są potrzebne skoro nie mają przesłanek motywujących?
Przecież nie można wnioskować, że patrolują za 50 zł/dzienie?! Bo to nie tak!!
Czy polska Armia nie potrafi po wielu latach doświadczeń wypracować spójnego sytemu motywacyjnego?
A może to jest tak jak zawsze bywało na wszelkich misjach, że nawet, gdyby “dupska podwładnym smarować miodziem to nie dogodziem?”
Ot, polskie piekło i tyle w temacie.
P.S.
Tori – lubię Cię i szanuję, ale bez urazy napiszę swoją rację!
Trzeba się uczyć, trzeba być na dzbana etacie a nie płakać na forum!
TO w końcu jest Armia a nie fabryka kapeluszy pilśniowych!
Nie będę pisać do “tchórzy zza monitora”, że nie mają racji, bo mi na opinii gnid i mało inteligentnych ludzi nie zależy, ale…
Proponuję, żeby każda z tych osób, która obraża naszych mężów zastanowiła się choć przez chwilę co MY czujemy, gdy czytamy wasze wypociny.
—
Gdyby w Polsce nagle wybuchła wojna to byście pierwsi spier… w podskokach!
witaj Tinka pozdrawiam
vitava, zmiana była od VI do X zmiany. teraz minimaxy wróciły. czemu? sam sobie odpowiedz.
vitava nie wszyscy mogą być dzbanami. brak etatów i to trzeba przyjąć do wiadomości. nie każdy ma dobrego pchacza. powinieneś o tym wiedzieć. uwierz mi, że wykształcenie w wojsku jest sprawą drugorzędną.
ja nie płaczę, bo doskonale znam realia wojskowe, staram się tylko zwrócić uwagę na pewne niesprawiedliwości istniejące w systemie misyjnych wynagrodzeń. bo dlaczego dzban korzystający z “taxi” ma dostawać najlepiej płatne uposażenie, a saper czy reszta bojówki po 3 wyjeździe taką “olbrzymią” kwotę. tyle warte jest tam ich życie? smutne.
Niestety, zamieszczone zdjęcia oddają tylko piękno. Podpisy, że surowo, burzowo, nie uzasadniają tego, że groźnie. Skupiając się więc na tym , że groźnie, a nie na zagrożeniach, pozostaje dodać kilka słów. Otóż, zapoznając się z nazwami w Afganistanie, można uświadomić sobie grozę przeszłości i teraźniejszości tych miejsc. Kiedy okazuje się, że opuszczony “kiszłak” nazywa się “Usza”, czyli Płacz, różne przychodzą myśli, a otaczająca szarość, a w zasadzie tzw. “khak”, staje się porażający. Podobne wrażenie może wywołać “Saro Thar”, czyli Puste Odosobnienie, “Daszt-i Dżahanum” – Piekielne Miejsce, “Daszt-i Margo” – Piaski Śmierci, “Pul Hajbat” – Most Grozy, a także znana chyba wszystkim nazwa Hindukusz, czyli Zabójca Hindusów. O zgrozę mogą przyprawić ICH przysłowia. Przed wyborami można było usłyszeć, że “Kabul, to tron, albo trumna”. Będąc otoczonym przez dzieci, zagrożenie jest niby dalekie, bywa jednak, że “… grozę na plecach” ma się cały czas.
http://www.fmix.pl/zdjecie/1794269/j-18/rozmiar/2
Tori.
Nie rozumiesz problemu? czy idziesz w zaparte?
Używając określenia “dzban” stajesz w jednym szeregu z:
- krewetki,
-jesuscokochamnie,
-DL,
-Steną,
-x_box ‘em.
i z wielu, wielu innymi, którzy tu bywali i bulwersowali m.inn. wyzywając od trepów
i najemników!!!!!
Używając określenia “dzban” – obrażasz Żołnierzy!
Czy spotkałaś się z sytuacją by kobieta oficera tu na forum nazwała kogokolwiek:
-bażantem
-bembułą,
-gaciowym
-makakiem
-nurkiem
-pakerem
-sierściuchem
-termitem
-szwejem?
-o drastycznych epitetach nie wspominając?
Pchacze? a ilu szeregowych i podoficerów skorzystało i korzysta z pchaczy?
A typowanie szeregowych na kursy podoficerów? czy choćby na Misję? – niezliczone rzesze pchaczy i grzejące się linie telefoniczne – znasz?
I nie o brak etatów oficerskich chodzi tylko o maturę i minimum oleum pod sufitem!
Bo najlepszy pchacz “tego” nie przeskoczy!
Tak jak nie przeskoczy natury ‘amby’, a amba to takie zwierzę co zobaczy to zabierze… do frachtu!
Nie było, nie jest i nigdy nie będzie tak by szeregowy decydował.
Taxi jeździ – takie ich zbójeckie prawo.
Działa to proporcjonalnie do miejsca w szyku.
NP: – Europoseł wchodzi do salonu samochodowego np. w Belgii i wyjeżdza bryczką wartą brutto 200 000 zł płacąc zaledwie przelicznikowych 120 000 zł!
Po zakończeniu kadencji w UE ma zapewnione świadczenia emerytalne! i nie wymienię NIC więcej!
Zazdrościsz? ja nie!
A daj Im Panie Boże Zdrowie – bo rozum już mają
A pieniądze Tori są dla ludzi mądrych. Głupim przynoszą same kłopoty z rozwodami włącznie!
pozdrawiam
~~~
“Co jest najśmieszniejsze w ludziach:
Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.”
Paulo Coelho
Przykre słowa o “bohaterach” oczywiście nie wszystkich, ale najlepiej pod dywan
http://www.rp.pl/artykul/55330,880985-Przestepstwa–na-afganskiej-misji-.html
do Lu
Nikt Ci nie będzie sp*****lał w podskokach gdy wybuchnie wojna, bo przecież jak twierdzi większość społeczeństwa do wojny nie dojdzie, bo jest całe mnóstwo paktów pokojowych, które to gwarantują. A i nasza kochana władza także sugeruje, że do wojny nie dojdzie, a jeśli nawet to amerykańskie połamańce przyjdą nam z pomocą. Ale mimo to zgadzam się z tobą w 100%.
Jeszcze słówko do mądralińskich. Kto wie gdzie tak naprawdę nasi żołnierze jeżdżą? Bo na pewno nie do państwa i na pewno nie jeżdżą tam wylegiwać się na plaży. PRZYPOMINAM WSZYSTKIM TYM MĄDRYM: ONI JEŻDŻĄ TAM NA WOJNĘ. KULE CODZIENNIE ŚWISZCZĄ IM KOŁO UCHA I DŹWIĘK EKSPLOZJI JEST DLA NICH CODZIENNOŚCIĄ.
Chorąży Grzegorz decyzję o pierwszym wyjeździe na misję podjął wspólnie z żoną. Chciał głównie zarobić na spłatę kredytu mieszkaniowego. Rok po powrocie z Kosowa wyjechał do Iraku. Połknął misyjnego bakcyla i zanim wrócił do kraju, już myślał o kolejnym wyjeździe. Żona się nie skarżyła. Pogodzona z sytuacją, wspierała męża. Po powrocie z Iraku po raz pierwszy pomyślał, że się z żoną od siebie oddalają. Ale jeszcze próbowali posklejać małżeństwo. Spłacony kredyt, wygodne życie, dziecko – cieszyły ich oboje. Uzgodnili ponowny jego wyjazd za granicę. “Tylko pół roku, wytrzymamy” – uznali.
W trzeciej zmianie polski kontyngent wojskowy w Afganistanie zwiększy się o blisko 300 osób, głównie pilotów i personelu do obsługi śmigłowców. czytaj więcej
Kiedy Grzegorz wrócił z drugiej tury w Iraku, nie mógł otworzyć drzwi. Klucz nie pasował do zamka. W drzwiach stanęła żona, zawołała czteroletniego syna. Pozwoliła mu przytulić ojca na klatce schodowej. To był koniec małżeństwa, a później także więzi z dzieckiem – wywiozła je za granicę, wraz z oszczędnościami z misji.
vitava, problem rozumiem i to bardzo dobrze. obserwuję wszystko na co dzień. jak nie masz poparcia to nic nie wskórasz. z misjami jest już ciut inaczej, jeżdżą zwykle ci sami i oni nie korzystają z gorącej linii. bo i po co? etat saperski nie ucieknie, brak chętnych. a na takie jeżdżą szeregowi i podoficerowie z jednostek saperskich.
uwierz mi, mogłabym wiele na ten temat napisać, ale nie mogę
Napisz Tori smialo
Dziewczyny, bardzo bronicie chlopakow, mezow i kochankow. Tylko czesto sie zapedzacie w tym za bardzo. Zyjecie wojskiem i ich zyciem, a nigdy tego nie zrozumiecie i nie mozecie sie za nich wypowiadac, bo oni czesto wam laduja kit w pewnych sprawach bo chca badz musza a wy potem powielacie te bzdury narazajac sie na smiesznosc tez. Od wielu lat nie spotkalam zolnierza, ktory naprawde jechalby na jakakolwiek misje z poczucia misji albo patriotycznej sluzby dla kraju. Jezdza dla pieniedzy (nikt im nie broni ani nie wymawia), bo chca uciec od domu/rodziny, bo chca sprobowac swoich sil a czesto dlatego, ze musza i tyle. A dopisywanie wyzszych celow jest po prostu arcysmieszne
Anonimka, z tego co piszesz przykładowo to wygląda tak: jakiemuś szeregowcowi spodobała się inna, boi się powiedzieć żonie o tym, więc wiedząc, że po kilku misjach jego małżeństwo się rozpadnie jeździ niby dla kasy, a że przypadkiem mu się małżeństwo rozleciało to szczegół. Zastanów się trochę nad tym co piszesz: “bo chca uciec od domu/rodziny”. Który normalny żołnierz mający kochającą żonę i dzieci będzie jeździł na 9-miesięczną misję aby: “uciec od domu/rodziny”? Może i jeżdżą dla kasy, nie wnikam, ale na pewno nie jeżdżą “by uciec od rodziny”. Zresztą też mi ucieczka, z deszczu pod rynnę. Ucieka od rodziny, na pole bitwy gdzie w każdej chwili może oberwać z pocisku 7,62 mm, granatu RPG lub zginąć od wybuchu IED. ZASTANÓW SIĘ TROCHĘ.
Czytam i czytam i dochodzę do wniosku że nie da się zmienić myślenia co nie których osób… jeżeli nasi żołnierze tam pojechali to widocznie im to odpowiadało i dorabianie całej reszty szopki do tego wyjazdu nie ma sensu,..ja też nie jestem za wyjazdami do pracy za granicę (czyt. UK itp.) i co jak wejde na forum i napiszę ludzie to nie ma sensu itd..to coś zmieni??? Nasi chłopcy czują taką potrzebę a czym jest ona uzasadniona czy ideologią czy pieniędzmi to już sprawa ich i ich rodzin. A dla osób mało inteligentnych proponuję poczytać jaki jest cel tych misji…tam nasi żołnierze nie jadą po to żeby powyrzynać ludzi tylko im pomóc…ale co tam do niektórych to nigdy nie dotrze!!!
A dla mojego mężusia dużo buziaczków!!! CZEKAM NA CIEBIE
Tori, ależ z Ciebie uparciuszek.
Dyć pchacze pchają na różne Misje … For example Kosovo…
Tori ja nie tylko Ci wierzę, ale nawet Cię kofam bo… jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość.
Ty jak zwykle musisz miec ostatnie slowo. Wlasciwie jestes ksiazkowym przykladem nadmiernego podniecenia zony sprawami armii Pewnie twoj maz, ktory chcial mnie ostatnio zwyzywac (pozdro!) musi codziennie zdawac szczegolowy raport na skype co i jak? Czesto potem chlopaki opowiadali, ze to ich meczy, bo musza zonie kazda wolna chwile poswiecac, ale taki los zameznych, chcieli to maja. PS. Panom majacym za dlugie jezyki dluga kariera w wojsku nie grozi )) Zwlaszcza takie misyjne jezyki.
Co za idiotyzm….każdy bardziej tu wypowiada swoje zdanie co do relacji mąż- żona…niż na temat misji… zastanawiam się tylko skąd ludzie wiecie jak jest naprawdę w wojsku kiedy część z was nie ma z tym styczności… ja też nie jakoś w to nie wnikam:) mam swoją pracę a jak mąż czasem opowiada to fajnie posłuchać. Wystarczyło parę zdjęć żeby narodziły się tu kłótnie, dyskusje i poniżanie kobiet żołnierzy! Bo inaczej tego nazwać nie można…ciągle tylko o jednym ludzie …jak nie o tym że zdradzają to o tym że mają nas dość…Nudna się robi ta bajeczka i chyba tylko ktoś bardzo naiwny się nabierze na jej prawdziwość. Zacznijcie wyrażać swoją opinię na temat a nie zaraz zaczniecie walkę na “noże”…..
Pokarzę wam może jak się daję komentarze zgodne z tematem:
” Zdjęcia są świetne zapewne co innego zobaczyć to w realu, ale na pewno warto… czuć powiew grozy choć też oglądając je czuje jakąś moc ludzi którzy tam służą, nie wiem może dlatego że człowiek ma w sobie potrzebę takich emocji”.
Można? Można!
Witam
pozdrawiam TINKE – BARDZO MĄDRA KOBIETA
ORAZ WSZYSTKICH CHŁOPAKÓW I DZIEWCZYNY STACJONUJĄCE W XI zmianie. Powodzenia
A jak wygląda sytuacja z częściami zamiennymi do sprzętu nie tylko tego na zdjęciach powyżej?
Panie Marcinie.
A może napisze Pan o pracy mechaników pracujących w dzień a nierzadko w nocy?
I czy mają czas na Mini_Maxy? bo za ich wysiłek Taxi należy Im się jak psu kość!
MECHANIKOM – soli żołnierskiego rzemiosła nisko się kłaniam
pozdrawiam
Dzięki blondi za pozdrowienia ja również pozdrawiam , a mojego mężusia całuję i czekam na jego powrót z utęsknieniem z XI zmiany:*:*:*,. Goga25 – kochana szkoda nerwów, sama już się przekonałam jak nasze społeczeństwo ocenia innych nie mając przy tym pojęcia o realiach ich pracy. Najważniejsze, że MY wiemy jak jest i ich wspieramy z całych sił
Hej
Tinka lubie czytać to co piszesz ponieważ wydaje mi sie ze bardzo duzo jest w tym prawdy.
Podziwiam to jak czekasz na swojego męża z XI zmiany. Poznałam chłopaka kilka misiecy temu ktory teraz jest tam gdzie twoj mąż. I dlatego wciagneło mnie to forum na ktorym sie wypowiadasz. Nie wiem czy go spotkam po jego powrocie – mam nadzieje. Czuje jakbysmy byli z dwoch innych swiatow. MIŁEGO DNIA. Narazie
Niestety, zamieszczone zdjęcia oddają przede wszystkim piękno. Podpisy, że surowo, burzowo, nie uzasadniają tego, że groźnie. Nie skupiając się więc na zagrożeniach, a na tym, że groźnie, pozostaje dodać kilka słów. Otóż, poznając nazwy w Afganistanie, można uświadomić sobie grozę przeszłości i teraźniejszości tych miejsc. Kiedy okazuje się, że opuszczony “kiszłak” ma nazwę “Usza”, czyli Płacz, przychodzą różne myśli. Wtedy, otaczająca szarość, a w zasadzie “khak”, uderza w wyobraźnię porażająco. Podobne wrażenie może sprawiać “Saro Thar”, czyli Puste Odosobnienie, “Daszt-i Dżahanum” – Piekielne Miejsce, “Daszt-i Margo” – Piaski Śmierci, “Pul Hajbat” – Most Grozy, a nawet znana chyba wszystkim nazwa Hindukusz, czyli Zabójca Hindusów. O zgrozę mogą przyprawić ICH przysłowia. Przed wyborami można było usłyszeć, że “Kabul, to albo tron, albo trumna”. Kiedy jest się otoczonym przez dzieci, też można “… czuć grozę na plecach”. Pozdrawiam.
http://www.fmix.pl/zdjecie/1794269/j-18/rozmiar/2
W dniu dzisiejszym obchodzimy dzień weterana dlatego wszystkim którzy służyli na misjach wielkie podziękowania, a wszystkim którzy teraz służą w na Bałkanach i w Afganistanie spokojnej służby i szczęśliwego powrotu do domu
P.S. Pamiętamy także o chłopakach którzy nie wrócili
link do strony CNN http://edition.cnn.com/SPECIALS/war.casualties/index.html
vitava słodki jesteś
ale ja o wakacjach nie mówię
aaa popieram.
anonimka nie jestem takim przykładem o jakim piszesz. ja swojego męża na skypie dawno nie widziałam. ci co wiedzą o mnie więcej, wiedzą dlaczego, a tobie nie muszę tego udowadniać.
tinka co u Ciebie?
Wszystkim misjonarzom życzę szczęśliwego powrotu do domu.
@91 Pamiętamy [*][*][*]
Nie do ciebie byl moj komentarz. Skoro dzien weterana to trzymajcie sie weterani, bezsensownych ofiar wojny szkoda oraz ich rodzin szczegolnie ich matek i dzieci Ale nadal bedziemy jezdzic, jak sie tu skonczy to sie tam zacznie, wiec trzeba to brac na klate.
a tak jakoś blisko był i może dlatego
Niektórzy jadą dla kasy to fakt,niektórzy z kolei uważają, że tego wymaga od nich praca, a niektórzy po prostu jadą bo jadą.”Cywil tego nie zrozumie”powiedział mi kiedyś ktoś…Nie powinniśmy oceniać tego co robią inni.Każdy ma swoje życie i swoje podwórko do ogarnięcia więc po co komu zaglądać przez ramię?A poza tym czy naprawdę wyjazd na misję musi niszczyć życie?Ja przeżyłam to dwa razy,obecnie już trzeci raz jestem w domu sama.Rozmawiając z mężem o kolejnym wyjeździe powiedziałam otwarcie, że wolę żeby został w domu,ale zaakceptuję każdą decyzję jaką podejmie i będę go zawsze wspierać niezależnie od sytuacji.Bo tak naprawdę prośba o zmianę decyzji to czasem walka z wiatrakami.I nie chodzi o to, że zdanie żony się nie liczy.Po prostu jak pisałam wcześniej “cywil tego nie zrozumie’…
Witaj Tori miło spotkać bratnią duszę a u mnie w zasadzie powtórka z V zmiany z tą różnicą, że mąż jeździ w bojówce. Czekam na powrót męża i borykam się z myślami. Mam nadzieję, że czas szybko zleci. Widzę, że na nowo pojawiłaś się na blogu czyżby Twoja druga połówka była na XI zmianie?
Nie chodzi o obrazenie zon zolnierzy. Szanuje zony, ktore milcza na tematy armii, albo maz je dobrze nakierowal albo same wykazaly sie inteligencja. Szanuje chlopakow, ktorzy zostawiaja prace za murami jednostki. W Internecie kazdy jest tym kim chce. XI zmian.. na kazdym forum co pol roku pod roznymi postaciami jedna osoba wyrazam lament.. Moj maz wyjechal, moj narzeczony, moj kochanek, ojciec mojej corki, nie mamy dzieci, nie mieszkamy razem, mieszkamy.. Setki wiadomosc prv gdzie myslicie, ze mozna napisac wiecej “bo nikt nie widzi”. To jest glownie ich wina, oni maja za dlugie jezyki. A wy dalej w swiat, bo zaufalyscie, bo jedziecie przeciez z kolezanka z dziesiatki na tym samym wozku itd. Pol biedy jesli zwolnia ci meza jak za duzo powiesz, wiadomo ze 95% to informacje malo wazne, ale nigdy nie wiesz co wlasnie sprzedalas i komu. ROZUMIESZ TO? Ja sie dowiem czegos i poleci glowa, ale gorzej jak dowie sie tego samego osoba, ktora jeszcze tego nie wie, a planuje zrobic z tego uzytek. Tak, dlatego wlasnie szacunkiem darze madre zony zolnierzy. Pozdrawiam je serdecznie, bo wiem, ze czytaja. Badzcie madre.
Ok Anonimka rozmumiem że to do mnie było? Ja nie wnikam za bardzo w pracę mojego a on sam opowiada nie wiele bo tak naprawdę większość z tych rzeczy jest dla mnie nie istotna…a jeśli chodzi o nasze forum na tym portalu to nie wydaje mi się żeby dziewczyny pisały o szczegółach pracy…nawet jeśli piszemy to o rzeczach bardziej prywatnych co nijak się ma do pracy… A ja pisałam tu z przesłaniem takim żeby nie wypowiadać się tu na tematy misji itd tylko na temat zdjęć bo po to zostały tu zamieszczone zdjęcia i opisy….
To bylo do wszystkich. Co do komentowania tematu zgadzam sie w calej rozciaglosci. A z toba nie wdalabym sie w dyskusje gdyby nie temat pan pigul, gdzie wyrazilam swoje zdanie.
To bylo do wszystkich. A z toba nie wdalabym sie w dyskusje gdyby nie temat pan pigul, gdzie wyrazilam swoje zdanie. Co do komentowania tematu zgadzam sie w calej rozciaglosci.
Masz prawo do wyrażania swojego zdania ale nie szufladkowania ludzi…. zresztą tamten artykuł byt także poświęcony im jako kobietom na misjach wykonującym taką a nie inna pracę….a dorabianie całej reszty powinno odbywać się może na innym forum? nie wiem może załóż oddzielny dział i będzie po sprawie….
Fajnie by było gdyby chociaż raz te zdjęcia zostały obejrzane w ciszy…
Monia popieram dlatego ja już milczę:)
goga całuski Kochana
Czy to nie zazdrość “ściąga” wszystkich złośliwców na ten blog? Czy to się komuś podoba czy nie to są żołnierze wojska polskiego i należy im się szacunek.
tak czytam (wiem miałem juz nie pisać) i zatęskniłem za blogiem z 2009/10 jestem w szoku Tori ,Zawada, Casium ,Farciara nawet mi sie nie chce podać dobrego przepisu
ale dla MISJONARZY;
Składniki
Zakwas żurku:
- mąka żytnia – 6 łyżek stołowych
- czosnek – 2 ząbki średniej wielkości
- przestudzona woda gotowana
Żurek:
- 15 do 20 dkg boczku wędzonego
- kość wędzona – ok 20-30 dkg
- kiełbasa (np zwyczajna) – ok 20 dkg
- JAK NIE MA KIEŁBASY TO KOMBINUJEMY
- cebula średniej wielkości
- 4 średniej wielkości ząbki czosnku
- 1 łyżka stołowa mąki zwyczajnej
- ziemniaki – ok 70 dkg
- olej lub inny tłuszcz do smażenia
- jajka
taki przepis wystarcza na załoge jednego “rośka”
weteran
Żurek – mniam, ale nie czas się odchudzić nieco?
Pozdrawiam Weterana/ów
http://luxik23.wrzuta.pl/obraz/a5FMLKD3qCu/hydrant_weteran_joe_monster
Chciałabym zapytać, ale pytania dotyczą XII Zmiany.
Jak po zalogowaniu założyć nowy wątek na forum?
Bo XI Zmiana jest. ale co z kolejną XII?
Majstruję i nic.Czy to administrator może zakłada nowe wątki dla kolejnej zmiany?
XI zmiana:
Jak to ładnie brzmi prawda ?
“6 batalion powietrznodesantowy im. im. generała dywizji Edwina Rozłubirskiego jest jedną z najstarszych jednostek historycznej elitarnej 6 Pomorskiej Dywizji Powietrzno-Desantowej. Od 27.05.2004 roku batalion posiada swój sztandar. W ramach XI zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie gliwiccy spadochroniarze tworzą Zgrupowanie Bojowe „Alfa” stacjonujące w bazie Ghazni i w wysuniętej bazie operacyjnej w Waghez. Od momentu przejęcia odpowiedzialności w strefie (16.04.2012) żołnierze ZB „Alfa” przeprowadzili 16 operacji bojowych i humanitarnych (kinetycznych i niekinetycznych), 234 patroli dziennych i nocnych, 83 razy organizowali posterunki kontrolne i obserwacyjne oraz przeprowadzili 70 eskort. Zgodnie z koncepcją procesu przekazywania odpowiedzialności za bezpieczeństwo (transition) większość operacji prowadzona była wspólnie z Afgańskimi Siłami Bezpieczeństwa Narodowego (ANSF).”
To już mniej ładnie
„Drodzy Koledzy Spadochroniarze,
W Dniu Święta Weterana dotarła do mnie wiadomość, że MON, prawdopodobnie w uznaniu zasług 6 Powietrzno – Desantowej w realizacji misji poza granicami kraju (Bośnia, Kosowo, Irak, Afganistan) planuje… likwidację tej elitarnej jednostki!!!
O likwidacji etatów biurokratów z krakowskiego korpusu nie słyszałem.
To nie jest ponury żart, tylko próba likwidacji elity Wojska Polskiego.
Osobiście przeżywam deja vu – w 2000r. były podobne plany likwidacji GROM-u.
Nie wiem komu zależy na likwidacji elit, ale wiem, że jako żołnierze elitarnej “6″ musimy walczyć o tę jednostkę. Ponieważ cała operacja obliczona jest na ciche usunięcie elity polskiego wojska w cień – nie można pozwolić aby ten akt dywersji sie powiódł.
ze spadochroniarskim pozdrowieniem
Roman Polko żołnierz “6″ w latach 1996-2000”
i
“KONCEPCJA INTEGRACJI 25 BRYGADY KAWALERII POWIETRZNEJ z 6 BRYGADĄ POWIETRZNODESANTOWĄ w 1 BRYGADĘ POWIETRZNO – MANEWROWĄ …W celu osiągnięcia zakładanej struktury należy: w 6 BPD rozformować: dowództwo brygady, bdow, blog, GZM, 6 kzap; przeformować: 3 x bpd…Należy założyć, że przeformowanie brygad może spowodować niepożądane efekty w postaci protestów środowisk kombatanckich, organizacji społecznych związanych z tradycjami zarówno 6 BPD i 25 BKPow. Jednakże głównym aspektem, jako negatywny czynnik proponowanych zmian, może być rozgoryczenie kadry zawodowej 6 BPD w związku z likwidacją szeregu stanowisk w garnizonie KRAKÓW.
Pośród pozytywnych czynników zmian w aspekcie społecznym upatrywać należy możliwość stworzenia lepszych warunków do rozwoju zawodowego w ramach restrukturyzowanych jednostek. Ponadto przesunięcia etatowe w ramach restrukturyzacji poprawią atmosferę pracy co wydatnie przyczyni się do efektywności szkolenia 1 BPM. Koncepcja powstała w Sztabie Generalnym WP, który jest wykonawcą poleceń MON-a’”
Murzyn zrobi swoje. Murzyn może odejść
Do Nowej wątek XII już jest na forum..:):)fajnie ,że pytasz:)
Tinka zgadłaś, również bojówka a dokładnie saper. Czekam na szczęśliwy powrót, ale czas mi sie dłuży
weterku wiesz, że ja też. to były czasy. niestety nie wrócą. ale cieszę się, że jesteś tu z nami
Tori wcale mnie to nie zdziwi jak jeżdżą razem nawet bardzo bym się z tego powodu ucieszyła bo przecież razem raźniej , mnie nawet czas szybko płynie ze względu na prace, gorzej jest gdy zbliża się weekend bo wtedy brak zajęcia powoduję, że dostaję jakiejś korby . Powiem Ci szczerze, że miło spotkać bratnia duszę na blogu tym bardziej z V zmiany
Tori… to były czasy.
Jak czasami serwuję w przeszłość i czytam to … własnym oczom nie wierzę
http://zafganistanu.pl/?p=1018
Kto miał rację w dysputach niech postawi kolejkę, ale… na blogu się działo, oj działo – czyli strzelano ostro
casium pozdrawia
Tinka odezwij się na privie
cass oj działo się wtedy , ale mimo różnicy zdań z niektórymi osobnikami, udawało się obronić nasze racje. też czasami wracam do przeszłości. ze starej ekipy mało osób zostało, a teraz … eh szkoda gadać
…no tak bo to jest forum nowych i starych…eh szkoda gadać…podsumowując Tori…i jak tu nie ma być komuś przykro jak ktoś tu nowy wchodzi…
Tori poniewaz mam kociol w pracy podaje Ci maila i czekam na odzew:) tinka303@op.pl
hehehe…wpadło mi w oko coś o “brudnej wojnie”. Kurde …..który mamy wiek? 21? tak? więc mamy za sobą jakieś 2100 lat historii tak? a ktoś pisze o “brudnej wojnie”? A od kiedy to wojna
ma być “czysta”? Cywile ginęli giną i będą ginąć czy to komuś pasuje czy nie. W dobie zaawansowanej technologi również nie dało się uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej.I pewnie nawet gdy technologia pójdzie jeszcze dalej to NA PEWNO będą ginąć cywile. Jest coś takiego jak współczynnik ludzki.
A tak na marginesie – burzą się ludzie bo gdzieś zginęli cywile w konflikcie zbrojnym,ale…gdy tysiące umiera z głodu np. w afryce to to już chleb powszedni? No chyba tak . Bo lepiej grać pacyfistę za monitora niż zainteresować się taką afryką potrzebną tylko dla turystów czy poszukiwaczy diamentów etc
ech….daj psa a kij się znajdzie.
“Idący obok kobiety żołnierz mówił:
- Czy baliśmy się? Trudno jest na to odpowiedzieć. Niektórzy mówią, że odwaga siedzi na krześle, którym jest strach. Ale czy to prawda? Chyba nie. Tam trzeba było wybierać, rozumiesz? Trzeba było wybierać choćby po to, aby wiedzieć, z czym się umiera. Strach przychodził czasem, a wtedy człowiek się kurczył. Strach przychodził nawet podczas snu; czasem jedliśmy, z daleka od frontu, i nagle czułem, że się boję. Każdy z nas miał taką chwilę; niektórzy budzili się w nocy i krzyczeli. Byli wtedy jak małe dzieci…”
Aż tyle i tylko tyle……
“Żołnierz przerwał i zapalił papierosa. Wyszli poza miasto; zostały już za nimi ostatnie nędzne domki i gospodarstwa ogrodników; szli teraz biegnącą wśród pól wąską ścieżką. Oślepiało ich słońce, nagrzana ziemia pachniała sianem i wiejskim mlekiem. Żołnierz milczał. Idąca obok kobieta patrzyła na twardą i surową twarz jego; czekała nań wiele lat i marzyła teraz, aby żołnierz przestał mówić już o t a m t y m i rzekł coś zwykłego – o pogodzie, ziemi i słońcu. (…).”
à la guerre comme à la guerre, fr
ccassiumm podziwiam Cię od dawna, nawet nie wiesz – miło Cię czytać:)
i nastała cisza………..
Ann dziękuję… każdy posiada jakąś ‘ułomność’…
Zapisałaś w @120 bardzo istotną informację – strach Żołnierza.
Najwięcej i najlepiej o strachu wiedzą i powiedzą Ci, którzy byli w akcji, którzy przeżyli ostrzał.
Poza tym ‘człowiek taki już jest.(…) Zastępuje strachem większą część swoich emocji.’
…”Idąca obok kobieta patrzyła na twardą i surową twarz jego; czekała nań wiele lat i marzyła teraz, aby żołnierz przestał mówić już o t a m t y m i rzekł coś zwykłego – o pogodzie, ziemi i słońcu. (…).”
Jak wróci Zielone z Afganistanu wysłuchaj raz – o ile zechce mówić.
Nie pozwalaj powtarzać wspomnień.
Nie, nie zakazuj – uruchom mechanizmy kobiecej intuicji!
Oni po powrocie bywają inni… ale kobieta potrafi … kobieta może wymodelować ponownie na swoje podobieństwo najbardziej hardego mana.
Skąd ta moja pewność?
Ci, których najtrudniej kochać, najbardziej potrzebują naszej miłości!
A miłość?
Dzięki miłości biedny jest bogaty, dzięki miłości nie żyje w samotności bo chce być w końcu wysłuchany, bo chce zagoić swe bolesne rany.
Dbajmy o miłość.
Kiedy kochamy, nie potrzebujemy wcale rozumieć, co się dzieje wokół, bo wtedy wszystko dzieje się w nas samych i wtedy nawet człowiek może przemienić się w wiatr.
pozdrawiam
ps
Anna to piękne imię.
Andzia, Aneczka, Ania, Anka, Anula, Anulka, Anusia, (mój pomysł na: Ann)
channah (wdzięk, łaska). Imię Anna oznacza: miła, łagodna i przyjemna.
I to się w życiu zazwyczaj potwierdza
Łzy stanęły mi oczach….anka & ccassiumm7 piękny cytat i słowa…J
Jak ja byłam uboga…a teraz jest ON
Pozdrawiam serdecznie!
Przeczytać to wszystko to tak jakby chcąc samemu biczować się. Boli, że naród światły wszak europejski nie widzi zależności, że coś musi się dziać gdzieś by się w naszym kraju nie działo. Wiem, że moje wtrącenie zakłóca wątek, ale trzydzieści lat służyłem jako żołnierz i nie mogę zrozumieć pacyfistów, którzy też walczą przeciw wojnie. Cel mamy spójny lecz myślenie różne. Ja chcę by zagrożenia asymetryczne były jak najdalej od Polski. Oni chcą swym postępowaniem by do Polski się zbliżyły. Gdzie sens i logika. Już Aleksander Wielki wiedział, że żeby uchronić Rzym od zagrożeń trzeba na dalekich kresach wiązać walką przeciwnika. Szkoda, że kolegom brak wyobraźni. Mam nadzieję, że me prawdy nie doprowadzą do nieszczęścia. Gratuluję kolegom obrony Polski.