Rejestracja | Logowanie »


„Maciek – pamiętamy”

12 czerwca 2012
Jarosław Maćkowiak - jedno z ostatnich zdjęć, wykonane przez kolegów/fot. z archiwum autora blogu

Jarosław Maćkowiak - jedno z ostatnich zdjęć, wykonane przez kolegów/fot. z archiwum autora blogu

Minął już rok od śmierci Jarosława Maćkowiaka, żołnierza IX zmiany. Dziś niewielu już pamięta o tej tragedii – „Maciek”, jak nazywali go koledzy, dołączył do grona anonimowych misjonarzy, poległych w Afganistanie. Ale nie ma się co zżymać na owo zapomnienie – skoro cała ta wojna funkcjonuje na obrzeżach społecznej świadomości, trudno oczekiwać, byśmy ze szczegółami pamiętali jej ofiary. No i rzecz najważniejsza – Jarka nie zapomną najbliżsi, także koledzy.

- Niby nic się nie zmieniło, a życie toczy się dalej – mówi kolega z internatu, w którym mieszkał poległy. – Jednak za każdym razem, idąc korytarzem, patrzę w drzwi pokoju, w którym mieszkał „Maciek”, z nadzieją, że za chwilę się otworzą i go zobaczę. W pracy natomiast coraz częściej łapię się na tym, że siedzę patrząc w okno i wspominam stare, dobre czasy. Czasami, gdy trzeba wykonać jakieś zadanie, nie mam się kogo poradzić, zapytać, jak by to zrobił, liczyć na jego pomoc. Co tu dużo gadać – nie ma „Maćka”, nie ma tenisa, nie ma wojska…

Koledzy Jarka nie bardzo chcą rozmawiać o dniu, w którym zginął Maćkowiak.

- Jakieś krótkie, zdawkowe, urwane rozmowy – relacjonuje Tomasz, który był z „Maćkiem” do końca. – Bodajże raz oglądaliśmy to wszystko, co się działo, nagrane combat-camerą, zamontowaną na wozie. Więcej się nie dało…

- „Maćka” tak naprawdę poznałem dopiero na przygotowaniu poligonowym do IX zmiany – kontynuuje Tomasz. – Wcześniej widywaliśmy się tylko przypadkiem i znaliśmy się na przysłowiowe „cześć”. Na poligonach poprzedzających wyjazd do Afganistanu naprawdę się zaprzyjaźniliśmy, razem kupowaliśmy dodatkowe wyposażenie, sprzęt, Jarek doradzał i podpowiadał, co może mi się przydać, gdzie kupić, co jest zbędne itd. Godzinami rozmawialiśmy praktycznie na każdy temat. Poznałem wówczas jego plany na po powrocie, a on moje… A teraz? Trudno jest zapomnieć, każdego drugiego dnia miesiąca zapalam znicz przy cmentarnym krzyżu za „Maćka” i za wszystkich poległych w Afganistanie.

Lecz pamiętają nie tylko żołnierze. Oto fragment listu, jaki dostałem od Joanny, koleżanki Jarka:

„(…) Praktycznie każdego dnia są momenty, kiedy Jaras przelatuje nam (mi i mojemu Jarkowi, bo razem go poznaliśmy na wyjeździe do Barcelony) przez głowę. (…) Rok po 2 czerwca ta akcja wciąż wydaje mi się nieprawdopodobna, czasem mam wrażenie, że on żyje, a my, po prostu, długo się nie widzieliśmy… ehhh…”.

Dalej Joanna wspomina:

„Poznaliśmy się 11 marca 2010 roku w autokarze. Pamiętam to jak dziś, bo mam filmik w telefonie jak rozmawiamy, w sumie od razu załapaliśmy wspólne tematy i na wycieczce trzymaliśmy się razem. Po powrocie z Barcelony zaczęliśmy się spotykać bardzo często, jak tylko miał czas, przyjeżdżał w weekendy do nas do Lubonia (k. Poznania), w lipcu pojechaliśmy razem pod namiot do Sopotu, a potem do Gdańska. Było zajebiście, uwielbiałam to jego poczucie humoru (…). Nigdy nie miał z niczym problemu, nie marudził, nie foszył się, przyjmował wszystko tak, jak jest, bez marudzenia. Wystarczyło rzucić mu jakiś pomysł, temat, a on od razu zapalał się do akcji”.

Czasem owe akcje przybierały postać dowcipów.

„Pamiętam, jak z moim Jarkiem ściemnili, że Jaras już wylądował w Afganie. Napisał mi maila, że dotarł i że odezwie się za jakiś czas, po czym któregoś dnia wróciłam wieczorem do domu, a on siedział w pokoju („no co, chciałem ci zrobić niespodziankę…”). To było tuż przed jego faktycznym wylotem. Pamiętam, że siedzieliśmy wtedy do 4. nad ranem i podchmieleni wyśpiewaliśmy cały repertuar od U2 do Edyty Bartosiewicz, a potem jeszcze długoooo rozmawialiśmy o jego wyjeździe”.

W trakcie tych rozmów nie wszystko było tak wesołe.

„Drażnił mnie strasznie tekstem „nie martwcie się, moi rodzice mają listę, powiadomią was w razie co”, wciąż żartował ze śmierci, do dziś zastanawiam się, czy dlatego, że się jej nie bał, czy myślał, że go to nie dotyczy? Sama nie wiem…”.

„Następnego dnia odwieźliśmy go na PKS w Poznaniu do Międzyrzecza” - wspomina Aśka. „Oboje z Jarkiem poszliśmy do auta, jacyś tacy smutni, że przez  6 miesięcy się nie zobaczymy. Postanowiliśmy się cofnąć na ten PKS i zapukać mu w szybę – wtedy ostatni raz go widziałam”.

Kolejne wspomnienie Joanny wiąże się już ze śmiercią „Maćka”.

„2 czerwca 2011 roku było mega gorąco, Jarek zadzwonił do mnie o godz. 15., że właśnie usłyszał w wiadomościach, że Jaras nie żyje. Nigdy nie przeżyłam śmierci tak bliskiej osoby… Być może komuś wydaje się, że krótko się znaliśmy. To prawda, ale ta relacja była tak intensywna, szczera, bezinteresowna, jak byśmy się znali ze 20 lat”.

„Gdybym miała opisać Jarasa w kilku słowach (od razu zaczynam się sama do siebie uśmiechać), powiedziałabym, że był: zakręcony, zawsze uśmiechnięty, ambitny, dążący do celu, zapalony sportowiec, facet o wielu pasjach, przyjacielski” – wymienia Joanna. „Jak jest teraz bez niego? Tak jak pisałam wyżej, mega dziwne uczucie, że go naprawdę nie ma. Wierzę/chcę wierzyć w to, że zmarli nas widzą i słyszą, czasem do niego mówię, żartujemy o nim, o jego tekstach, („panowie ciśniem ciśniem kurwa” itd…) Ale niestety – brak Jarka boli”.

2 czerwca 2012 roku - koledzy na grobie "Maćka"/fot. z archiwum autora blogu

2 czerwca 2012 roku - koledzy na grobie "Maćka"/fot. z archiwum autora blogu

"Brak Jarka boli..."/fot. z archiwum autora blogu

"Brak Jarka boli..."/fot. z archiwum autora blogu

Jarek, wierny fan Barcy, na wycieczce do Barcelony/fot. z archiwum autora blogu

Jarek, wierny fan Barcy, na wycieczce do Barcelony/fot. z archiwum autora blogu





91 komentarzy do “„Maciek – pamiętamy””

  1. Poznałem Jarka na tym samym wyjeździe (pozdrowienia dla Asi i Jarka). Dla mnie ideał żołnierza i kolegi. Gdyby więcej ludzi było takich jak on to świat wyglądałby zupełnie inaczej;)


  2. Jak moglibyśmy nie pamiętać Maćka. Chyba wszyscy uczestnicy pamiętają go i ten czarny dla nas dzień. niestety podobnych tragedii mieliśmy jeszcze trzy podczas zmiany. niemniej jednak Maciek był wspaniałym żołnierzem i pierwszym, którego w boju straciła “siedemnastka”. Odpoczywaj w pokoju …


  3. [*] szkoda go [*] :(


  4. Chociaż nie znałam osobiście Jarka to jest dla niego miejsce w mojej pamięci jak i dla pozostałych poległych na IX zmianie gdyż z IX zmianą byłam emocjonalnie związana gdyż mój mąż przebywał na tej zmianie.

    Pamięci wszystkim poległym na misjach zagranicznych [*]


  5. Mam nadzieję, że nigdy więcej taka tragedia się już nie powtórzy…


  6. Mega wzruszający list Joanny, cieszę się iż pamięć trwa w takim wymiarze również. Coż powiedzieć – chylę czoła czemuś, czego nie jestem w stanie pojąć do końca


  7. No i się popłakałam… ;(
    Śmierć nie tylko jego ale i wszystkich żołnierzy w Afg jest jakąś pomyłką…
    Spoczywajcie w pokoju chłopcy… [*] [*] [*]


  8. Dziękujemy za PAMIĘĆ [*]


  9. SPOCZYWAJ W POKOJU [*]


  10. piękna sprawa ze strony , pamiętających kolegach , a co do przełożonych no cóż pozostawić bez komentarzy tak jest zawsze . Wielkie ukłony i ciepłe slowa ,, ZAWSZE WIERNI OJCZYŹNIE ,,


  11. list w podobnym tonie, tyle że po niemiecku znajdziemy w muzeum we Fryburgu. Został napisany przez żonę żołnierza Wehrmachtu, który zginął na froncie wschodnim.


  12. hm najemnicy? ten ostatni komentaz jest bez sensu!! najemnik jedzie za kase a nasi zolnierze jada bo maja rozkaz albo wylatujesz z pracy…..wiec nie mowcie ze to najemnicy. mam tylko nadzieje ze nigdy o naszych poleglych nie zapomni sie nigdzy bo warto ich odwage podziwiac!!


  13. Jak szybko i bezpowrotnie mijają chwile.
    Nie tak dawno, bo kilka lat temu byłem Twoim nauczycielem.
    Rok temu pochylałem głowę przed Twoją trumną w kościele.
    Spoczywaj w pokoju, a nam pozostaje szczera modlitwa.


  14. Szkoda wszystkich, którzy zginęli! To niepotrzebna ofiara! ONI mieli prawo żyć!

    Chwała poległym!
    [']


  15. Chociaż Maćka nie znałam ,ani nikogo kto był na misji, bardzo chłopakom dziękuję


  16. Nasi chłopcy wyjeżdżający na misję tak wiele ryzykują, często zostawiają w kraju rodziny, dzieci, bliskich, dlatego tak strasznie ich podziwiam za to co robią. Mogłoby się tylko obejść bez tych niepotrzebnych tragedii, śmierć bliskich boli niemiłosiernie… spoczywaj w pokoju


  17. Nie znałem chłopa ,szkoda jego a przede wszystkim tych co pozostali .Moim zdaniem jest to okupacja i nie powinno nas tam być .Realizujemy mocarstwowe cele ameryki ,jedyna usprawiedliwiona wojna to w obronie swoich granic.


  18. Slaby ten blog, bo filtruje niewygodne wypowiedzi. Nie wiem za co ta nagroda.


  19. Siemka możecie umieścić to z kombat kamery i podać linka: “Bodajże raz oglądaliśmy to wszystko, co się działo, nagrane combat-camerą, zamontowaną na wozie.” ?


  20. Wojna to straszna rzecz, tylu ludzi ginie zupełnie bez sensu. Oglądałam niedawno przepiękny teledysk, jakas blizej nie znana grupa o nzawie Basic Desire, ale teledysk rewelacja, właśnie na temat! Dziewczyna opłakuje swojego chłapaka, który zaginął na wojnie, ale potem okazuje się, że…on jednak żyje. Takie filmy dają nadzieje, że czasami zdarza się tgz ‘happy end’, nawet na wojnie. Tu jest link to tego kawałka: http://www.youtube.com/watch?v=gvhiAU5rxYg


  21. Jary był świetnym człowiekiem i przyjacielem! Znakomity tenisista stołowy! Pamięć o Nim nigdy nie przeminie. Pozostanie w Naszych sercach i pamięci…

    Przyjaciół się nie zapomina!


  22. … temat słusznie poruszony ale wkurza mnie tytuł na głównej stronie Interii , w panelku “Interia.pl poleca” : ” Zginął w Afganistanie, Polacy o nim zapomnieli. Koledzy nie” Dlaczego pisze się o Polakach ( o mnie też). Przecież wiemy tylko to, co podają nam media z łaski polityków. Piszcie konkretnie kto zawinił – wojskowe szychy, albo złotouści politycy.


  23. nie znałem Jarka ale z samego zdjęcia widać że to spoko GOŚĆ- wielka szkoda!!! cześć Jego pamięci


  24. “BO WOLNOŚĆ KRZYŻAMI SIĘ ZNACZY”. CHWAŁA ŻOŁNIERZOM WOLNOŚCI.


  25. Witam, sluze w legii. W 2009 zginal tem moj kolega (rowniez Polak).
    Mi jakos sie udalo wrocic.
    Kielich za wszystkich ktorzy zostawili tam zycie.
    Draek


  26. Śpij kolego w ciemnym grobie niech się Polska przyśni Tobie ….
    Cześć Jego pamięci


  27. Byli ludzie,dla których służba była dniem powszednim,którą kochali.Ta miłość też potrafi zabijać.Ja również straciłem kolegę podczas służby wojskowej w 1989 roku.Choć minęło już wiele lat,to do dziś mam go wpisanego na swojej chuście,i jego wesoła twarz przewija się co jakiś czas w pamięci:(Cześć i hwała poległym.


  28. Cześć jego pamięci i wszystkim tym, którzy polegli w służbie naszej Ojczyzny, jakkolwiek by to nie zabrzmiało.


  29. ludzie trzeba bylo zostac w domu i nieochac sie tam gdzie nas nichca…. ale nie kasa i przygoda wazniejsza… szkoda gadac. Teraz to tylko rodzina cierpi- wyrazy wspolczucia


  30. Nikt mu nie kazal tam jechac. Dlaczego nie oplakujecie niewinnych cywilow, ktorzy masowo gina na tej nie naszej wojence. Jak ktos jedzie na wojne to musi byc swiadomy tego, ze moze zginac. Dla mnie nie jest on zadnym bohaterem. Po prostu mial pecha. Nie on pierwszy.


  31. Pamięć…..i tylko pamięć o TYCH,którzy tak tragicznie odchodzą!
    Nie mialem odwagi na taką “wyprawę”,ucieklem do cywila!
    Czytam i…jest mi wstyd.A może bym się wtedy przydał!


  32. @Aga

    W jakiej znowu sluzbie polegli? Jak juz cos to nie dla naszej ojczyzny ale dla Izraela i USA. Afganistan na nas nie napadl, ale my na niego. Tamtejsza ludnosc jedynie broni sie przed nami-okupantami.


  33. Mam duży sentyment do “siedemnastki”. To zgrana brygada. Serdecznie współczuję kolegom i rodzinie “Maćka” będziemy pamiętać


  34. Kto mieczem wojuje od miecza ginie.Wcale mnie to nie wzrusza tym bardziej że jechał tam zabijać za pieniądze.


  35. R.I.P


  36. @Tomek
    w służbie jaka by nie była, w końcu jesteś tam i wykonujesz rozkaz. Myślę, ze dalsza dyskusja po pierwsze zbędna, a po drugie choćby przez szacunek dla zmarłych – nie w tym miejscu.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i obyś szczęsliwie wrócił.


  37. List jest naprawdę wzruszający…Po kilku zdaniach,które przeczytałam zaczęłam płakać.Nie znałam Jarka osobiście,ale tę tragedię pamiętam…Młody mężczyzna ,miał jeszcze całe życie przed sobą,a Bóg sprawił,że już Go nie ma:(:(:(…..Spoczywaj w pokoju[*]


  38. To trudne ale był żołnierzem . Przy wyborze zawodu należy się liczyć z takim losem . To duże bohaterstwo jechać na wojnę . Napewno był dzielny i co jego bliska osoba stwiedza wspaniały i kochajacy . Samo życie . Pamiętajmy o tych żołnierzach i nie pozwólmy zapomnieć . To dobrze , że koledzy żołnierze pamiętają . Zapisał swoja kartę w historii Wojska Polskiego, Ojczyzny i to też jest ważne dla nas żołnierzy i tych czynnych i w stanie spoczynku – my nie zapomnimy.


  39. Szkoda chłopa … Jak każdego


  40. Jaka była intencja wyjazdu śp. Jarka???? Wolność Polski czy zarobek?? Po co jest ta okupacja ???
    Tak czy inaczej WYRAZY WSPÓŁCZUCIA. Darek


  41. czytam te komentarze i dziwię się ludziom którzy piszą bzdury typu miał pecha,po co pojechał ,albo ze za pieniądze -jestem ciekawa czy wy tak mądrzy nic nie robicie dla pieniędzy ,a więc zanim napiszecie głupoty pomyślcie lub weźcie lusterko i zadajcie sobie pytanie dlaczego jestem takim palantem ,człowiekiem bez duszy (marek to do ciebie) ja chylę czoło poległym mimo że to nie była nasza wojna -niech spoczywają w spokoju.


  42. dziekuje za przypomnienie .o tych wszystkich ktorzy oddali zycie za…
    no wlasnie, za co ? eh.
    Czesc ICH pamieci.


  43. A ja chylę czoło tylko i wyłącznie przed cywilnymi ofiarami tej głupiej wojenki. Jeżeli chodzi o żołnierzy okupantów to w ogóle nie obchodzi mnie ich los.


  44. chwała bohaterom


  45. Rzad powinien definiowac , to kiedy i gdzie wysyla naszych chlopcow! Gina w imie czego..tylko sluzby, bo nie obrony Ojczyzny..bo jesli umrzec to tylko w obronie Ojczyzny! Tak czy inaczej Chwala poleglym!


  46. Z wielka zaduma i jednoczesnie obawa czytam te wszystkie komentarze. Moj syn aktualnie jest po raz trzeci na misji w Afganistanie. Nieustannie nachodzi mnie refleksja po co my tam jestesmy.


  47. Uwikłaliście się w z góry przegraną WOJNĘ nie w żadną misję stabilizacyjną.Wrócicie wszyscy na tarczy lub w metalowych pojemnikach.Oczywiście szkoda Was z całym szacunkiem ale spieprzajcie z tamtąd jak najszybciej .Szkoda zdrowia dla tego żołdu.


  48. Szkoda każdego, który zginął w misjach. Jednak jak ja byłem w Egipcie i Syrii to służyłem za marne grosze. Tutaj “Misjonarze” służą za konkretną kasę, jak również za odszkodowania w razie otrzymanych ran czy śmierci, też konkretne. Więc są w pewien sposób najemnikami. Tłumaczenie, że to wyjazd na rozkaz czy w razie odmowy to na aut, jest nie poważne. Każdy rozsądny powie: kasa lub adrenalina i to wciąga. Irak czy Afganistan to Wojna a nie jakieś tam polityczne słowa, że to misja stabilizacyjna. Skoro wojna, to weteranom należy się Szacunek, bez względu czy są zwani najemnikami czy nie.


  49. Jest mi zawsze przykro, kiedy giną młodzi i silni. A szczególnie kiedy giną za obce interesy pełniąc rolę okupantów. Nie należy mu się honorowy pogrzeb, jak nie należy się pomnik Kuklińskiemu w Krakowie. Nie na tym mamy wychowywać nowe pokolenie. Ale szczere współczucia rodzinie.


  50. Wojna w Afganistanie – w wymiarze jednostkowym i narodowym – to wielka, kosztowna tragedia. Trzeba było braku wyobraźni – zwłaszcza po doświadczeniach Iraku – aby się w nią uwikłać, trzeba teraz odwagi politycznej, aby z niej wyjść z honorem.
    Po raz kolejny w naszej historii zbyt dosłownie rozumiemy hasło “Za naszą i wasza wolność”. Ostatni raz tak niefortunnie pojmowaliśmy go w czasach napoleońskich, pacyfikując San Domingo.
    Dziś warto wzorować się na Francuzach w tej kwestii
    Szerzej na ten temat: Francuzi w Afganistanie – a jednak można! na:
    frankofil–francja-przede-wszystkim.blogspot.com


  51. Z bukietem kwiatów tam nie pojechał, tylko z karabinem. To niepotrzebna śmierć, ale też nie widzę sensu w jej gloryfikowaniu. Nie pochwalam tej wojny i nie współczuję tym co na nią pojechali. Ryzyko zawodowe, ot co.


  52. słowa współczucia dla najbliższych – mój mąż był na IV zmianie w Afganistanie, teraz jedzie na kolejną – będzie ciężko jak za pierwszym razem. Nie chciałam wówczas nic słyszeć na temat Afganistanu, przerażał mnie dzwonek do drzwi, dzwonek telefonu…… dziękowałam za każdy kolejny dzień bez złych wiadomości i tak do powrotu. Pól roku strachu….


  53. to jest moja odpowiedz na głupie komentarze , zachowajcie umiar i dajcie choć po śmierci spokój człowiekowi!!!
    http://www.youtube.com/watch?v=RGU6-rrctC0


  54. Widze, ze wiekszosc bluzgajacych pojecie o tej wojnie ma dosc nikle.. Polacy nie zabijaja tam cywili! W ogole nie zabijaja jesli do nich nie otwiera sie ognia! (Oprocz ohydnej sprawy NK, gdzie garstka ***** okryla zla slawa juz wszystkich). Oczywiscie, ze to nie nasz konflikt a podejmujac prace w armii pisza sie na to, ale nie Ci, ktorzy tam jezdza podpisali tam na gorze rozkaz. Oni jezdza dla pieniedzy, po prostu, to ich praca. Rozkaz to rozkaz. Nie oni chcieli byc dzi*** pewnych dwoch krajow, o ktorych powyzej juz ktos wspomnial. Ale nie wypisujcie bzdur, ze Polacy sa okupantami cywilnej ludnosci. Cywile tez sie boja ekstremistow. I z ich rak gina. Poczytajcie troche zamiast bredzic bzdury.


  55. ODPOWIEDZCIE SOBIE ZUPEŁNIE SZCZERZE PO CO TAM POJECHAŁ, NO WŁAŚNIE NO I MU NIE WYSZŁO W POLSCE COROCZNIE GINIE DIESIĄTTYSIĘCY FAJNYCH LUDZI KTÓRZY NIE ROBIĄ NIC ZŁEGO DLA PIENIĘDZY A MIMO TEGO GINĄ CHOĆ NIEWINNI.NA WOJNIE GINĄ LUDZIE BO TO WOJNA ,KAŻDY KTO CHCE ŻYĆ NA WOJNĘ SIĘ NIE WYBIERA


  56. ANDRE I INNI O TAKIM SAMYM MYŚLENIU… TY SIĘ PÓKNIJ W GŁOWĘ !!!!! JAK JESTEŚ NIE DOINFORMOWANY LUB – OGRANICZONY, TO NIE WYPISUJ TU BAJEK !!!! JAK NIE WIESZ NA JAKIEJ ZASADZIE SŁUŻY SIE W ARMII !!!!!! TO NIE DLA KASY TAM SIĘ JEDZIE!!!!!! POMYŚ… NA CO IM TAKI ŻOŁNIERZ KTÓRY NIE CHCE JECHAĆ NA WOJNĘ – DOSTAJESZ ROZKAZ WYJAZDU I CO???? MÓWISZ IM TY MĄDRALO!!!!! ŻE NIE POJEDZIESZ???? BO CO???? BO SIĘ BOISZ BO TAM WOJNA????
    NO TO DOWIDZENIA !!!!! TERAZ PUJDZIESZ LAS BIELIC …


  57. I co z tego że zginą w Afganistanie? Nikt go tam z żadną misją nie wysyłał! Pojechał tam z wasnej woli NA OCHOTNIKA, aby zarobić trochę dolarów! Bez przesady! Nie zginął broniąc Polski, a sprzedając się za kilka dolarów!


  58. Czytając komentarze zastanawiam sie czy lepsza jest głupota czy niewiedza w temacie.

    Nie mam ochoty pisać wywodów,długich monologów ale napisze jedno-osoby które są takie mądre przed monitorem niech mają w sobie odwagę cywilną i staną przed rodziną tych żołnierzy którzy odeszli i powiedzą to samo o nich co tu wypisują.Żaden nie stanie bo im strach nie pozwoli ale tu można ich zbesztać,poniżyć nawet po śmierci.

    Polak polakowi wrogiem do puki sam czegoś nie doświadczy lub nie straci…tylko nie od tej strony sie zaczyna sie myślenie.


  59. Cześć jego pamięci.

    Zastanawia mnie też ważna kwestia. Dlaczego do dziś nie uhonorowano żadnego polskiego żołnierza, który zginął na misji nazwaniem jego nazwiska placowi, ulicy, szkole a nadaje nazwy zdrajców-kukliński, terrorystom-dudajewa i innych.
    Uważam,ze powinien być wzmożony nacisk na te sprawę, bo tolerowanie hasła “róbta co chceta” powoduje u społeczeństwa traktowanie żołnierzy, jako….do poczytania na forach.
    Bardzo wymowna jest końcówka filmu “9 kompania”gdy żołnierz wycofujący się do kraju głośno myśli. I tak wysiłek polskiego żołnierza mają w d..ie rządzący i duże grupy społeczeństwa.


  60. Ja mam męża w Afganistanie,i strasznie się o niego boję,współczuję szczerze rodzinie Jarka,nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu kiedy umiera ktoś w tak tragicznych okolicznościach i mam nadzieję że nie będzie mi dane przeżyć tego na własnej skórze,co dziennie rozmawiamy z mężem,mąż się śmieje że jest nieśmiertelny więc nie ma o co się martwić,codziennie się martwię bo to nie jest wycieczka do Egiptu tylko niebezpieczna misja na której może zdarzyć się wszystko. I tak na koniec dla osób które tego nie rozumieją,Polska to kraj który zmusza nas do takiego ryzyka,i ktoś,kto nie ma o tym zielonego pojęcia to najlepiej niech się nie wypowiada bo to co niektórzy wypisują jest żałosne i w takich momentach powinno się palnąć taką osobę prosto w pysk!!!


  61. Jeszcze tego brakowało, żeby ulicom nadawać imię zawodowych żołnierzy poległych w rzekomej misji stabilizacyjnej. Śmierć żołnierza przykra dla Rodziny, podobnie jak śmierć z powodu nagłej choroby czy wypadku. I tak samo bohaterska.


  62. To trudne sprawy i nie będę mędrkował. każda smierć młodego faceta jest tragedią. Ale matematycznie rzecz ujmując pradopodobieństwo śmierci na misji nie jest dużo większe od śmierci w wypadku samochodowym. Około 1 do 500, podczas gdy w wypadkach jest 4razy większe. Ryzyko jest więc większe, ale żołnierz ma to, jak górnik, wkalkulowane w zawód!!!!


  63. Podzielam zdanie poprzedników, przecież nikt mu nie kazał tam jechać, zrobił to dla pieniędzy – niemałych tylko czy warto było. Afganistan to nie wycieczka krajoznawcza tylko wojna, chyba zdawał sobie sprawę że może zginąć, szkoda tylko że nie pomyślał o rodzinie. W Polsce codzienni ginie o wiele więcej osób pracujących normalnie i starających się zapewnić byt swojej rodzinie a jakoś o nich nic się mówi i nie robi się z tego tragedii narodowej. Jak ktoś chce poświęcać życie w obronie obcego państwa to jego decyzja… Ja też utrzymuję całą rodzinę ale takiej opcji bym na pewno nie wybrał, naprawdę jest wiele innych możliwości


  64. Dlaczego nie przedstawia się, że to nauka i zdobywanie doświadczeń i to tych z najwyższej półki!!!


  65. cyt.: “W Polsce codzienni ginie o wiele więcej osób pracujących normalnie i starających się zapewnić byt swojej rodzinie a jakoś o nich nic się mówi i nie robi się z tego tragedii narodowej.”

    I tu waść , Olbas67, słusznie nawijasz.
    Weźmy pod lupę tak często przez was, pacyfistów, przytaczane zgony w zdarzeniach drogowych.
    Tajemnicą polinszynela jest, iż znaczny % tragedii na polskich drogach jest wynikiem tragicznego ich stanu technicznego!
    Oficjalnie media grzmia o brawurowej jeździe i alkoholu (fakt)!
    Antidotum na dziury w drogach są radary: 1 radar koszt cirka 100 000 zł = 1 mlilion zł/rok do budżetu gminy.
    Dlaczego ? Misiaczki nie myte czepiacie się Żołnierzy skoro tak blisko was/nas tyle skur********@ w glorii i euforii?
    A tak na marginesie?
    Lekcje odrobione?
    Kaszka zjedzona?
    To karaluchy pod poduchy – spać, a nie dywagować w necie o sprawach, które wasze małe móżdżki nie ogarniają jeszcze … niestety!
    A faktycznie Misiaczki, gdyby wsadzić wasz mózg do łebka od szpilki
    - to byłaby grzechotka ;)


  66. Dlaczego ? Dlaczego tam wyjeżdżacie ? Dlaczego giniecie ? Czy Polska prowadzi jakąś wojnę ? Czy ktoś nam zagraża ? Czy widzicie jakiś sens tego wszystkiego ? Nie okłamujcie nas – nie jesteście żadnymi misjonarzami. Wracajcie do domu. Tu jesteście potrzebni. Żywi.


  67. Pamiętajmy, że lepiej bronić swojej ojczyzny na cudzej ziemi.
    Pamiętajcie, do wszystkich tych co nie kumają, obecną wolnością nie cieszycie się za darmo,
    gdyby nie NATO, kto wie czy nie rąbalibyście lasów na Syberii, jak nasi przodkowie.
    My żyjący jesteśmy Jemu i Jemu podobnym winni dozgonną wdzięczność za to, że nas od tego chronią


  68. ccassiumm7…. Miało byc śmiesznie? Kabaretowo? A wyszło jak zawsze… żałosnie. Co masz tak naprawde do powiedzenia? Wpasowywałeś juz swoj mozg do grzechotki? Skad wiesz ze inne pasują? Naprawde sprawa jest zbyt powazna zeby ludzie twojego ppokroju zabierali w niej głos. Dowcipasy sa potrzebni w pubie. Na forum o powaznych sprawach powinni pisac ludzie powazni. I tyle. Dobranoc (bez insektów)


  69. Zgadzam si.e z tobą ccassiumm7 masz 100procent racji w tym co napisałeś.


  70. Zolo toys – przytul się do Fuzzi Poofi i lo;orowych snów :)


  71. kolorowych snów – Zolo ;)


  72. Po co tam pojechał? Walczył za Polskę?! Nie! Walczył za USA, które mają nas w górnym zakończeniu kończyn dolnych! Ktoś go zmusił, żeby tam jechał? Sytuacja może, ale to nie odpowiedź.Tteż mam złą jednak nie jadę okupowć innych krajów i zabijać!


  73. Moze i to nie nasza wojna ale tylko w takich miejscach można nauczyć sie walczyć. Oni uczą sie dla naszego bezpieczeństwa. Szkoda ze cena jest tak wysoka i szkoda ze politycy nie potrafią wykorzystać tego dla naszego kraju


  74. Kiedys jako chłopiec czytałem książke ‘Flibustierowie”.Książka kończy się słowami:cyt. “Jeszcze jeden Polak oddał życie za wolność innego narodu”.
    Sam z zamiłowania poszedłem do wojska(dziś w stanie spoczynku) i jestem z tego dumny .
    Powodzenia dla wszystkich chłopaków .


  75. Miałem przyjemność służyć w tym samym plutonie podczas I zmiany.Maciek-18 batalion z Bielska o Tobie nie zapomina.


  76. Zginął jak wielu ginie za interesy Izraela i USA. Żaden powód do dumy, raczej okazja do zastanowienia się komu służymy, za czyj geszeft przelewamy krew i marnotrawimy pieniądze polskiego podatnika.


  77. SZUJA ŻOŁNIERZ TEŻ JEST PODATNIKIEM I NIE WYPOWIADA SIE NA KOGO JEGO PIENIĄDZE SIĘ MARNUJĄ !!!! A NIE ŁASKA NAPISAĆ ILE PIENIĘDZY SIE MARNUJE NA TYCH DARMOZJADÓW ZA KRATKAMI???? NA NICH NIE SZKODA PIENIĘDZY????


  78. W Polsce mamy około 80 tysięcy osadzonych.
    Około 30 tysięcy oczekuje na wykonanie kary pozbawienia wolności, a miejsc w więzieniach jest około 66 tysięcy.
    Duża część tych miejsc nie spełnia minimalnych standardów.
    Paradoks polega na tym, że abolicjoniści są przeciwnikami budowy nowych więzień, ponieważ uważają, że wzrost liczby miejsc w celach zaowocuje większą liczbą wyroków bezwzględnego pozbawienia wolności.
    Skutek jest taki, że więźniowie odbywają wyroki w fatalnych warunkach.

    Amnestie najczęściej ogłasza się z powodu przepełnienia aresztów śledczych i jednostek penitencjarnych, zwłaszcza więzień, na skutek dużej represyjności polityki kryminalnej państwa, rzadziej wzrostu przestępczości. Innymi powszechnymi powodami wydawania aktów amnestyjnych są obchody świąt państwowych lub innych ważnych wydarzeń, np. objęcie władzy przez następcę tronu albo jego urodziny. W państwach niedemokratycznych amnestią czasami obejmuje się przeciwników politycznych, co ma być gestem dobrej woli skierowanym do opozycji lub działaniem mającym na celu przypodobanie się społeczności międzynarodowej.
    W czasie istnienia II Rzeczypospolitej amnestie ogłaszano 1918, 8 lutego 1919, 1920, 1921, 1922, 1923, 1928, 1932, 1938 i 1939.
    Po podpisaniu 5 kwietnia 1989 porozumień Okrągłego Stołu umorzono postępowania sądowe i darowano wyroki wszystkim osobom, które pomiędzy 31 sierpnia 1980 a 23 maja 1989 zostały uznane za winne przestępstw politycznych. Celem tego posunięcia było dopuszczenie byłych więźniów politycznych do demokratyzacji życia politycznego w Polsce. 7 grudnia 1989 Sejm PRL ogłosił amnestię, która m.in. osobom skazanym na karę śmierci zamieniała wyroki na 25 lat pozbawienia wolności.
    Minęło 22 lata i w III albo jak inni twierdzą w IV RP amnestii nie było, nie ma i o amnestii nie słychać.
    Skazani też ludzie pamiętajmy o TYM! bo demokracyjna władza amnestię wyraźnie olewa?
    Z naszych podatków władza korzysta, ale czy przypadkiem nie traktuje nas jak niewolników?

    http://www.youtube.com/watch?v=aaRAQM9A-NA

    Szanowny pan Szuja zadał pytanie – “komu służymy?”
    My, Żołnierze, wiemy komu służymy!
    Szanowny pan Szuja powinien pytanie zmodyfikować i zapytać tych na których głosował…
    Czy szanowny pan Szuja, czy przeciętny Polak wie dla kogo pracuje?
    I czy wie , że jego trud i pot niekoniecznie przyczynia się do rozwoju Najjaśniejszej RP?
    Kopiecie polskich Żołnierzy grzej niż bezpańskie psy!
    Czepiacie się polskich Żołnierzy jak pijawki.
    A ich służba w Afganistanie to problem złożony i na pewno nie zależny od ich widzi mi się!!!
    Czy ktokolwiek z Was tu plujących na Żołnierzy swoimi nie przemyślanymi wypowiedziami zapytał kolejnych Prezydentóów RP, zapytał kolejnych Marszałków Sejmu i Senatu, zapytał Posłów i Senatorów na których głosował o istotę problemu?
    Przecież w necie można zapytać! – choćby poprzez Kancelarie Prezydenta, Sejmu, Senatu.
    Biura posłów i senatorów nie mają drzwi zabarykadowanych!

    pozdrawiam (bez insektów hyhy)

    “Chcemy Polski Niepodległej, abyśmy tam mogli urządzić życie lepsze i sprawiedliwsze dla wszystkich.”
    Józef Piłsudski (1867–1935) – pierwszy Marszałek Polski, mąż stanu, Naczelnik Państwa
    i premier Polski.
    … mijają dekady kolejne i nadal chcemy a w tle słychać rechot historii…


  79. 2 czerwca byliśmy z chłopakami na grobie “Maćka” oddać mu honory nie tylko jako żołnierzowi ale jako koledze. Stara gwardia niezapomina o swoich.

    „Jak wrócę do domu, ludzie będą mnie pytać, dlaczego to robisz? Wojna Cię kręci? Nie powiem ani słowa. Dlaczego? Bo tego nie zrozumieją, nie zrozumieją, dlaczego to robimy, nie zrozumieją, że tu chodzi o kolegę – tylko to się liczy…” – dalej nierozumiecie dlaczego Maciek tam był, dlaczego my byliśmy tam z Nim.

    Do zobaczenia za rok – 17 pamięta.


  80. Do witold48: Tak, Polska niestety prowadzi wojnę, bo nasi politycy zapomnieli jak zachód zostawił nas i odwrócił się od nas po II wojnie światowej (m. in. dzięki temu mieliśmy komunę), a dlaczego? Ponieważ amerykanie bali się Rosji. Tak wielkie “potężne” USA boi się Rosji.

    Lub…………….: “Pamiętajmy, że lepiej bronić swojej ojczyzny na cudzej ziemi.
    Pamiętajcie, do wszystkich tych co nie kumają, obecną wolnością nie cieszycie się za darmo,
    gdyby nie NATO, kto wie czy nie rąbalibyście lasów na Syberii, jak nasi przodkowie.” Skoro w 1683 roku potrafiliśmy z powodzeniem pokonać Turków (wyznawców islamu) to teraz też ich pokonamy, jeśli nas zaatakują. A czy oni nas zaatakowali? NIE!!!!!! Czy mieszkańcy Afganistanu prosili nas i NATO o pomoc? NIE!!!!!!! Ale przecież amerykanie musieli wkroczyć tam i strzelać z armaty do muchy co wywołało tę wojnę. Pisałem zresztą to już: skoro twarde rosyjskie rządy tam nic nie pomogły to tym bardziej amerykańska “demokracja” tam nic nie pomoże.
    Idę dalej napisałeś, że gdyby nie NATO to pewnie rąbalibyśmy lasy na Syberii, jak nasi przodkowie. Tylko, że zachód nas po II wojnie opuścił i zachodu nie było dwa razy w Moskwie: Przypominam, że w 1612 roku to MY Polacy wkroczyliśmy do Moskwy i na Kreml, a w 1812 z pomocą napoleona także urzędowaliśmy w Moskwie. A takie Niemcy? Podeszli pod Moskwę owszem, ale powiało chłodem i się wrócili z kulami na karku. A amerykanie? w Wietnamie nic nie zdziałali i Korea, co tam się dzieje wiadomo z mediów. A wracając do nas w 1683 pod Wiedniem uchroniliśmy Europę przed rozprzestrzenianiem się Islamu w Europie, w latach 1775-1783 pomogliśmy uzyskać niepodległość USA, w 1920 roku odbyła się bitwa warszawska tzw “Cud nad Wisłą” uchroniliśmy Europę od bolszewików i komunizmu, w 2004 roku w Iraku, 40 naszych komandosów i 40 bułgarskich broniło przez trzy dni City Hall w Karbali straty własne to: jeden Bułgar ranny w pośladek i jeden nasz ranny w nogę, a zachód zatuszował sprawę. Ci żołnierze nie dostali nawet odznaczeń i świat o nich zapomniał. O operacji geronimo, która była rok temu można znaleźć multum informacji, a o Karbali trzeba się dobrze naszukać żeby cokolwiek znaleźć. Dalej wolisz NATO? Dalej twierdzisz, że zachód nas uratował? Gdyby nie to, że w obliczu niebezpieczeństwa Polacy potrafią zakończyć wewnętrzne spory i się zjednoczyć nawzajem to już dawno byśmy nie istnieli NAWET jeśli zachód by nam pomagał.


  81. Kowal zawinił, Cygana powiesili. Dlaczego macie pretensje do żołnierzy o to ze wykonują swoje obowiązki. Za to się im płaci. Dlaczego nie macie pretensji do polityków ,że wysyłają tam naszych żołnierzy z koro tak wam przeszkadza udział naszych wojsk . Nie pod ten adres kierujecie swoje obelgi i żale. Piszczcie do Warszawy i niech oni się wam spowiadają i wysłuchują waszych obelg. A od Wojska wara wam.


  82. Jestem bratem Jarka , najstarszym z rodzenstwa i powiem tak dziekuje Bogu za to ze razem sie wychowywalismy razem gralismy w pilke sam w poczatkowej fazie przygotowywalem go fizycznie do testow , do szkoly podoficerskiej i zaewsze na niego moglem liczyc. I zal mam do Boga ze go zabral tak nagle tak szybko . tego co bylo nie zmienie ale stal sie dla mnie WZOREM.Dziekuje JEGO KOLEGOM z WP za pamiec o nim.STAL SIE BOHATEREM MIMO WOLI. byl skromny bardzo skromny . dziekuje


  83. BÓG HONOR OJCZYZNA
    NIE JESTEŚMY NAJEMNIKAMI ANI OKUPANTAMI JESTEŚMY ŻOŁNIERZAMI SŁUŻĄCYMI DLA OJCZYZNY. NIOSĄCYMI POKÓJ, POMAGAJĄCYMI CYWILOM. MAĆKA ZNAŁEM TYLKO ZWIDZENIA SŁUŻYLIŚMY RAZEM NA TEJ SAMEJ ZMIANIE W GIRO. CHWAŁA BOHATEROM CHWAŁA POLEGŁYM. NIE ZAPOMNIELIŚMY O NASZYM BOHATERZE MIMO ŻE TYLKO ZNALIŚMY SIĘ Z WIDZENIA.


  84. Nie moge kliknac nowego posta. Z wielkim zalem i smutkiem przeczytalem o smierci Generala Slawomira Petelickiego. Dla mnie jak i wielu innych ludzi General Petelicki byl ogromnym autorytetem, zolnierzem wspanialym oddanym Ojczyznie i swoim idealom. Czesc jego pamieci!!!


  85. Niech mu ziemia będzie lekka.


  86. ccassiumm7- jak zwykle trafnie:)
    @81 niestety nikt z tych pieniaczy nie napisze do władz, bo trzeba by wtedy – w oficjalnej korespondencji, podać imię i nazwisko, a to wymaga odwagi, której większość z nich nie posiada…


  87. Polacy zawsze byli wykorzystywani .W 1801r Napoleon wysłał 6000 polskich żołnierzy na Haiti/Santo Domingo- wikipedia/w celu stłumienia powstania czarnoskórych plantatorów .Żywych wróciło 300 a ok 400 pozostało z powstańcami. Stąd można tam spotkać i dziś polskie nazwiska wśród tubylców. Patrząc na obecny bilans strat można powiedzieć że teraz w Afganistanie jest dużo lepiej .Ze śmiercią każdego z naszych chłopców wiąże się jednak wielka strata dla rodziny i naszego kraju. Podziwiam Was z bezpiecznej Polski. Kiedyś nasi ginęli cichutko ,teraz o śmierci każdego polskiego żołnierza słyszy cała Polska .Życzę Wam wracajcie doświadczeni i cali !


  88. pokój Jego Duszy


  89. Ludzie nie czytajcie komenatrzy typy ccassiumm7, osobnik ten ma na celu wyprowadzic z równowagi ludzi którzy mają cos sensowengo do powiedzenia i maja szacunek do siebie i innych ludzi zwłaszcza zmarłych. Przeraza mnie myślenie twoje ccassiumm7, a jeszcze bardziej ze jest wiecej ludzi którzy maja tak płytkie myslenie jak Ty. Dla mnie jestes człowiekiem marginalnym, który po prostu nie ma nic ciekawego do powodzenia wiec atakuje normalnych ludzi.
    Dlatego nie ma sesnu z Toba pisac i czytac twoich nie przemyslanych komentarzy. Pomysl za nim cos napiszesz, i oby twoje zycie było cos warte wiecej niz tylko obraza pamieci zmarłych. Bo mysle ze nie po to zostałes stworzony, przemysl swoja postawe..zmus swoj jakze mały mózg do myslenia…uzywaj tez czasem serca..Powodzenia


  90. [ * ] RiP
    Ser­ce ma swoją pamięć.


  91. ewka, kiedy, gdzie obraziłam zmarłych?
    Odpowiedziałam na obraźliwy post @76 – (Szuja, dnia czerwca 14, 2012)
    pozdrawiam
    p.s.
    Po­myśl jak by ludzie żyli jak by so­bie nie wy­bacza­li .