Rejestracja | Logowanie »


Pola – ciąg dalszy nastąpił

04 października 2012
Państwo Zaher - nowi rodzice Poli-Arii/fot. Marcin Gil

Państwo Zaher - nowi rodzice Poli-Arii/fot. Marcin Gil

Zainteresowani losem Poli zapewne już wiedzą, że znaleziona przez polskich żołnierzy dziewczynka, kilka dni temu trafiła do afgańskiej rodziny zastępczej. Teraz nosi imię Aria.

Przybrani rodzice nie mogą mieć własnych dzieci – dziesięcioletnie starania spełzły na niczym. Dlatego informacja o porzuconym przy drodze noworodku zmobilizowała ich do działania. Już następnego dnia po przekazaniu dziecka afgańskim lekarzom – o czym informowała lokalna telewizja – zjawili się w szpitalu w Ghazni.

Dyrektor placówki, Baz Mohammad Eamat, zapewnia, że zna dobrze państwo Zaher. Że dziecko trafiło w dobre ręce.

Z nowymi rodzicami Arii spotkali się polscy żołnierze – oto kilka zdjęć z tego wydarzenia.

Pola-Aria w nowym domu/fot. Marcin Gil

Jak potoczą się dalsze losy dziewczynki? To pytanie zadawało się wielu żołnierzy.../fot. Marcin Gil

Pielęgniarka, sierżant Elżbieta Grodzka, z dzieckiem na ręku/fot. Marcin Gil

Wśród odwiedzających znalazła się pielęgniarka, sierżant Elżbieta Grodzka/fot. Marcin Gil





28 komentarzy do “Pola – ciąg dalszy nastąpił”

  1. I na takie właśnie zakończenie miałam nadzieję :)


  2. No to super. Mała Pola ma już dom. Rodzicom życze powodzenia!!pozdrawiam


  3. SUPER! wreszcie dziecinka się doczekała! więcej takich zakończeń wielkich dramatów maleńkich ludzi. a swoją drogą, co trzeba mieć we łbie (bo głową tego nazwać nie można) by porzucić własne dziecko?!i to takie małe i całkowicie bezbronne.


  4. Cóż dodać.
    Polskim żołnierzom życzę aby szybko , cali i zdrowi wrócili do domu a małej Poli – Arii i jej nowym rodzicom aby mogli żyć spokojnie w swoim własnym kraju bez wojny i cierpienia.


  5. Piękny finał. Lepszego nie można było sobie wymarzyć. Oby nowi rodzice spisali się dobrze.


  6. Z profilu 6 BPD na FB:
    Trochę o czymś co nie jest typowe w Polsce a powszechne w Afganistanie czyli o makijażu Poli a właściwie Arii bo takie afgańskie imię otrzymała. Jak powiedział nam nowy ojciec oczy noworodka pokryte są specjalnym proszkiem o nazwie Surma “żeby oczy nie łzawiły i żeby ktoś nie zauroczył dziecka.”
    Co kraj to obyczaj, jak mówią. Podobno oprócz funkcji estetycznych spełnia to także funkcje ochronne dla oczu w mocno zapylonym powietrzu oraz przy dużym nasłonecznieniu w Afganistanie.
    A więcej o nowej rodzinie Poli: http://www.isaf.wp.mil.pl/pl/1_1939.html


  7. Oby wszystko małej dziewczynce i nowym rodzicom udało! Brawo za decyzję i odwagę!


  8. Szczęśliwe zakończenie :) U nas to dziecko lata przebywałoby w Domu Dziecka, zanim nasi urzędasy, przepisy, dochodzenie czyje to dziecko, a dlaczego je porzucili biologiczni rodzice?, a później jeszcze sprawa w sądzie przeciwko biologicznym rodzicom, pozwoliłoby na adopcję


  9. gdyby nie wojna (z naszym niechlubnym udziałem) to matka nie musiałaby porzucać niemowlęcia i nie było by tego dramat………… a o co ta wojna … wg mediów o przymusową demokrację i zdjęcie przez kobiety kwefów a efekt nawet te które nie były zakwefione już są …….


  10. A to dziecko będzie rozpoznawało swoją mamę za pomocą węchu czy za pomocą koloru burki?


  11. Miałam nadzieję, że trafi do normalnego kraju…a tak będzie miała przesrane jak jej zastępcza mamusia…zasłonięta do końca życia, bez prawa głosu, poniżana…nie chcę pisać dalej ale ja na jej miejscu wolałabym…


  12. Niech on sprawdzi pod tą firaną czy nie stuka faceta i dlatego nie mogą mieć dzieci


  13. … bo po rękach wygląda mi na gościa


  14. najważniejsze że mała ma rodzinę która ją pokocha :)


  15. Bardzo dobrze że ma nowych rodziców.Żeby tylko była zdrowa i szczęśliwa to wszystko wtedy powinno się ulożyć.Ucałowania dla niej ,niech się dobrze chowa.


  16. Czy dziewczynka będzie miała lepiej w tej rodzinie?… gdyby adoptowała ją jakaś kochająca rodzina z zachodniej Europy, nie musiałaby jako kobieta zakrywać twarzy. Uważam, że to jakieś chore jest. Dlaczego nie jest na odwrót i to mężczyźni nie muszą zakrywać głów? To jakaś forma poniżania kobiet.


  17. Eh, feministka…
    Nie żebym się nie zgadzał z ogółem, ale… proszę Cię.


  18. Ja tez zadaje sobie to pytanie. Co dalej ? Bedzie miala dobrze, czy zle ? Bo jej zycie na pewno nie bedzie uslane rozami.

    Pare tygodni temu w Wiadomosciach podali informacje z Afganistanu jak maz zastrzelil wlasna zone. Zdarzenie mialo miejsce pod Kabulem. Stwierdzil, ze go zdradzala. Strzelal do niej 5 razy.

    Nie raz slyszalo sie jak ojciec sprzedal wlasna corke za kozy czy owce, bo jest tyle warta. Ogladalam dokument temu poswiecony. Ojczym sprzedal pasierbice za 50 owiec kiedy miala 10 lat. Zaszla w ciaze kiedy miala 12 lat, a maz ja tak bil, ze poronila.

    A jesli Pole spotka tali los ? Jaka mamy gwarancje, ze nic jej sie nie stanie ?


  19. To nie ich dom tylko wizyta umwiona w szpitalu w Ghazni-miasto. :)


  20. No to mała znalazła przynajmniej dom i nie będzie “dzieckiem Pułku”. Natomiast jak czytam drogie kobitki wasze wynurzenia na temat losu kobiet w kulturze islamskiej to pusty śmiech mnie ogarnia. To są rytuały i tradycja zaszczepione tej nacji od tysiącleci i wasze biadolenie nic tutaj nie zmieni, zresztą ktoś zapytał tych kobiet (pomijam wypowiedzi “wyzwolonych feministek”, bo i takich tam też nie brakuje) czy jest im z tym źle czy dobrze ? Popatrzcie lepiej na los kobiet u nas, muszących pracować do 67 roku życia, na śmieciowe umowy, niezarabiających mniej od mężczyzn na tych samych stanowiskach, popatrzcie na patologiczne rodziny, alkoholizm. A wy jak mantrę tylko o tych kwefach i kwefach. Niektórym z naszych “pań” warto by takie nałożyć aby nie narażać uczuć estetycznych otoczenia na zbyt silne bodźce albo zakneblować buzie aby nie wystawiały sobie oceny na pośmiewisko ogółu. Więc – więcej tolerancji i zrozumienia dla odmiennych kultur. Tylko nie mylić tego z Multi_Kulti, będącego totalnym nieporozumieniem, czego dowód dajecie w swoich wypowiedziach i swoją obecnością w Afganie drodzy okupanci. No to nara kobitki :)


  21. Kompletna głupota…….Zabiją to dziecko za kilka lat albo wydarzy się coś gorszego….
    Należało je wysłać do Polski tudzież do innego kraju gdzie nie ma tej “kultury” islamskiej.


  22. Cytuję Marbella : ///To są rytuały i tradycja zaszczepione tej nacji od tysiącleci i wasze biadolenie nic tutaj nie zmieni///
    ********************************************
    Słusznie Marbella. Trzeba rozumieć kulturę innych narodów, tradycje , wierzenia, system stosunków plemiennych ( bo taki istnieje w Afganistanie). Nie trzeba daleko szukać – na naszej wsi polskiej do dzisiaj istnieją stereotypy zachowań- które nowym – dopiero co oderwanym od pługa granatem inteligentom ( pochodzącym z tych-że wsi) wydają się mocno archaiczne. I niedopuszczalne do stosowania. A jednak nikt ich pstryknięciem palców nie zmieni. A co tu dopiero mówić o krajach azjatyckich. Inna kultura inny obyczaj. Trzeba by żyć z nimi w ich warunkach, mieć ich problemy – wtedy być może zrozumielibyśmy ich. Gorzej, że wojska obce siłą próbują zaprowadzać u nich porządki zachodnie. Czego oni wcale nie chcą.
    To tak jak mała dziewczynka kochała swojego kotka i chciała go na siłę napoić mlekiem. Mały kotek utopił się…
    kapitan w stanie spoczynku M.Mozets.


  23. I tak powinno być . Dziecko powinno zostać w swoim kraju i być wychowywane w ojczystej kulturze przez afgańską rodzinę. Tam też są ludzie , którzy kochają dzieci i wbrew temu co
    wypisują tabloidy kobiety nie są aż tak źle traktowane . A swoją drogą co to by było , gdyby
    w Polsce porzucone dziecko znaleźli niemieccy żołnierze z Eurokorpusu , też miało by być
    wychowywane przez niemiecką rodzinę ?
    Życzę tak ,jak- jacekra1- naszym żołnierzom szczęśliwego powrotu do domu a małej Arii i
    jej rodzicom spokojnego życia w swoim kraju .


  24. Chce wierzyc,ze mala Aria-Pola trafila do kochajacych ludzi..Niech sie zdrowo i szczesliwie chowa malenstwo,a naszym zolnierzom szybkiego i szczesliwego powrotu do rodzin :)


  25. Bardzo możliwe, że ojcem dziecka jest ktoś z dzielnych misjonarzy. I afgańska piekność zwróciła w ten sposób podarunek od armii – dla armii. Niech wychowają dziewczynkę na dzielnego żołnierza marines lub innego zaciężnego . Jeszcze bardziej szekspirowskim scenariuszem byłoby – jakby wyrosła z niej kobieta została talibem i wykończyła celnym strzałem ze wzgórza – tatusia – być może już sierżanta lub generała.


  26. Pomysł na scenariusz mogę sprzedać jakiejś amerykańskiej wytwórni filmowej produkującej tanią sieczkę filmową.