Rejestracja | Logowanie »


Niemożliwe? Spadochroniarze dali radę

06 listopada 2012
Przed wyjazdem na patrol/fot. Katarzyna Szal

Przed wyjazdem na patrol/fot. Katarzyna Szal

Choć ich następcy działają w strefie już od ponad dwóch tygodni, warto wspomnieć, że do kraju zlatują ostatnie samoloty z żołnierzami XI zmiany. Tym samym chciałbym zakończyć wątek „jedenastej”, i przy tej okazji napisać o rzeczy niebywałej. Nikt tego nie dostrzegł, tymczasem „spadochroniarska zmiana” była pierwszą w historii afgańskiej misji, w trakcie której nie zginął żaden polski żołnierz.

A działo się to w czasie letniego nasilenia aktywności talibów.

- Co nam los zabrał na piątej, to oddał na jedenastej… – komentuje jeden z moich mundurowych kolegów. Niezorientowanym w kontekście przypomnę – podczas poprzedniej “spadochroniarskiej zmiany”, właśnie piątej, poległo aż 6 żołnierzy.

Niestety, bez strat się nie obyło. Poprosiłem Dowództwo Operacyjne o zestawienie, z którego wynika, że od kwietnia do października 2012 roku rannych i poszkodowanych zostało 53 żołnierzy.

Wedle oficjalnych statystyk, straty przeciwnika były znacznie wyższe.

„(…) zabito 19 rebeliantów, a 97 zostało rannych. (…) Informacje pozyskane przez Służby Kontrwywiadu i Wywiadu Wojskowego umożliwiły zatrzymanie ponad 127 terrorystów, wśród których było kilkunastu liderów ugrupowań rebelianckich, znajdujących się na liście najbardziej poszukiwanych w Afganistanie” – czytamy w podsumowaniu DO.

PS. Oczywiście, nie samymi spadochroniarzami XI zmiana stała – to, że udało się uniknąć większych strat, to również zasługa innych służb, przede wszystkim nieocenionych wręcz saperów.

Lotnicze wsparcie w wersji mini/fot. Katarzyna Szal

Lotnicze wsparcie w wersji mini/fot. Katarzyna Szal

Na patrolu/fot. Katarzyna Szal

Patrol pieszy.../fot. Katarzyna Szal

/fot. Katarzyna Szal

...i na kołach/fot. Katarzyna Szal

/fot. Katarzyna Szal

I skok przez płot/fot. Katarzyna Szal





42 komentarze do “Niemożliwe? Spadochroniarze dali radę”

  1. Dobra robota… po prostu;)


  2. Prosze tutaj nie zapominac ze była to tez duza zasługa saperów z V pułku ze szczecina ich robote tez nalezy tutaj podkreslic


  3. teraz czas na XII, oni też wrócą w komplecie !!!!!


  4. Of course wrócą wszysscy z XII!!!!! NIE MA INNEJ OPCJI!!! BUZIAKI DLA XII ZMIANY!!


  5. Trzymam kciuki za XII :)


  6. Gratulacje dla całej XI zmiany w tym dla saperów bo gdyby nie ich szósty zmysł to…lepiej nie mówić. Natomiast trzeba oddać to że żołnierze XI działali na mniejszym obszarze, a i “najgorsze” dystrykty oddane zostały pod koniec X zmiany Amerykanom im bez strat się nie obeszło. Co oczywiście nie umniejsza poświęcenia naszych żołnierzy którzy i tak mieli masę roboty.

    Mam nadzieje że szczęścia nie zabraknie również XII zmianie i wszyscy wrócą cali do domu.


  7. @6 absolutna racja!
    M.


  8. Ja zauważyłam, ale nie pisałam dopóki wszyscy nie wrócą. Lepiej chuchać na zimne :)


  9. Witam :)

    DO musiało podać takie dane. Wydaje mi się, że zabitych czy aresztowanych było znaczenie więcej. Pamiętajmy, że cały czas działają w Afganistanie siły specjalne, których operacje są tajne + od jakiegoś czasu nie mówi się o zdarzaniach bojowych w Afganistanie – chcę pokazać opinii publicznej, że misja ma sens ;)


  10. Niemniej jednak, gratuluję wszystkim żołnierzom ;)


  11. Gratulacje dla XI zmiany :) , oby każda następna wracała w komplecie.
    Na XII mój Mąż…


  12. Wielki szacunek dla każdego żołnierza z osobna i wszystkich razem . Wszyscy tworzą jedna całość !!!
    Oby zawsze tak mogło być , bez ponoszenia ofiar !!! i oby nastał koniec tych wyjazdów!!
    I oby nikt z nas nie musiał przeglądać statystyk o rannych , aresztowanych i nie daj bóg …zabitych !!

    Z wielkim uszanowaniem waszej pracy -pozdrawiam :)

    I jestem bardzo dumna z moich – najbliższych żołnierzy :)


  13. Brawo panowie:)


  14. Szanowny Marcinie!
    W powyższym artykule zapomniałeś o bardzo istotnym fakcie. Otóż siły amerykańskie przejęły od nas południową część prowincji i tym samym ciężar ofiar. By nie być gołosłownym odsyłam do strony http://icasualties.org/OEF/index.aspx


  15. A dlaczego? Chłopaki po prostu nie dali rebeliantom odetchnąć. Nocne podejścia pod wiochy, akcje ze śmigieł, sporo operacji TFek. Ja byłem pod sporym wrażeniem tamtej zmiany. Po prostu śmiałym szczęście sprzyja.


  16. @Qrczak Ghazni jest tak duże, że i dla innych nacji dystrykt by sie znalazł. Przejęcie południa i wschodu przez Amerykanów nie zmiejszyło liczny patroli ani akcji. Zostały one przeniesione w inne miejsca


  17. @RafalS Czy byłeś tam, by czuć się upoważnionym do pouczania mnie?


  18. Weź człowieku nie właź w dupę tak tym Twoim “spadochroniarzom” żołnierze jak inni. Z faktami się nie dyskutuje dali rade!


  19. Pierwszy raz niczego nie spaprali- Nangar Khel pierwsza wpadka, kolejna to afera z wyjazdami za bramę… Jakiś fart po prostu… Nie ma co się podniecać.


  20. GRATULUJE CHŁOPAKI. ŚWIETNA ROBOTA I OBY TAK DALEJ !!!!
    Trzymam kciuki za XII


  21. Luis

    Jest to pierwsza zmiana bez ofiar śmiertelnych więc jest się z czego cieszyć. Czy to jest fart? raczej bym tego tak nie nazwał raczej wyszkolenie plus żołnierskie szczęście.

    Spadochroniarze mają ten “luksus” że gdy zaczyna się nowa misja to prawie na pewno jadą jako pierwsi. Tak było w Jugosławii tak samo w Kosowie tak też było w Afganistanie. Żołnierze z 6BPD wystawiali komponenty do I,II,III,V,IX zmiany Wielu z nich ma zaliczone po trzy tury w Afganistanie.

    Autor Bloga spędził ze spadochroniarzami trochę czasu był z nimi w czasie trudnym dla nich gdy ich koledzy odnosili rany i ginęli. Nie dziwie się że może ich darzyć sentymentem takie sytuacje łączą ludzi.

    I na koniec nie ważne jaka jednostka wystawia kontyngent ważne żeby dobrze wykonali zadanie i wrócili cali do domu. Tylko to się liczy a to czy ktoś nosi bordowy beret czy czarny albo zielony nie ma żadnego znaczenia.


  22. @Qrczak Nie pouczam a informuję, bo kwestia oddania południa nie ma znaczenia, jak sugerujesz, na poprawę bezpieczeństwa naszych wojsk. A co do mojego pobytu w Afganie, to byłem tam niejednokrotnie (ostatni raz w sierpniu) więc masz informacje z pierwszej ręki


  23. Luis w nangar khel to była wina wywiadu Polskiego i Amerykańskiego. A nasi żołnierze robili to do czego ich wyszkolono. A przede wszystkim bronili się.


  24. Luis skąd ty jesteś że masz prawo pisać o nas że pierwszy raz niczego nie spapraliśmy????Ciekaw jestem czy ty i twoja jednosteczka ma takie dokonania jak 6 BPD??:)zauważyłem że wiele jednostek -szczególnie 21Brygada Strzelców,ma jakiś kompleks i zawsze ukazujecie potknięcia spadochroniarzy a sami nie widzicie swoich i pewnie nie macie żadnych zasług w walce i na bank byście spaprali każde zadanie.popatrz na siebie i pomysl dlaczego zawsze spadochroniarze są na najtrudniejszych odcinkach.Ps pochwal się w jakiej jednostce jesteś bo widzę że pisanie na miarę Gromu.


  25. Weteran18bbpd z całym szacunkiem ale GROM jest jedną z najlepszych sił specjalnych na świecie i na koncie ma bardzo dużo udanych ciężkich misji m. in. Karbala.


  26. Ciekawe,
    ilu z tych 53 rannych, będzie kalekami do końca życia?
    Takie dane też powinni podawać.


  27. przyszły cichociemny-źle mnie zrozumialeś:)o naszym Gromie mam jak najlepsze zdanie bo widziałem ich w działaniu i miałem przyjemność brać z nimi udział w pewnej operacji w Giro w 2009 roku,a moje słowa tyczyły się LUISA który pisał, że w końcu czegoś nie spapraliśmy-tak jakby był od spadochroniarzy dużo dużo lepszy i pomyślałem że taki kozak musi służyć chyba w Gromie, że ma o nas takie zdanie:)


  28. @27 – spośród tej pięćdziesiatki, 20 żołnierzy odniosło poważniejsze obrażenia
    M.


  29. A mnie się wydaje, ze życie każdego żołnierza jest najcenniejsza wartością. Wszyscy jesteście dla mnie bohaterami i zaslugujecie na najwyższy szacunek. A odpowiedzialność karna za cudze błędy to skandal . Choć nie mam już w rodzinie żołnierza to trzymam za Was kciuki, nie ważne gdzie jesteście. Wracajcie cali i zdrowi do domu.


  30. Marcinie, dokładnie to samo powiedziałam Magdzie kilka dni temu. Cieszy mnie bardzo, że nikt nie zginął, szkoda tylko, że tylu było ciężko rannych.
    Mam nadzieję, że na kolejnych zmianach będzie coraz mniej rannych i XI zmiana nie będzie ostatnią bez ofiar śmiertelnych.
    Chłopaki powodzenia! Życzę Wam również, by “żetony” nie utrudniały życia tak jak na XI :)


  31. @ 26

    “Weteran18bbpd z całym szacunkiem ale GROM jest jedną z najlepszych sił specjalnych na świecie i na koncie ma bardzo dużo udanych ciężkich misji m. in. Karbala.”

    Hmmmmmmmmmmmm Karbala – może coś nie wiem ale to inni ludzie byli – tak cosik o uszy i oczy się mnie obiło.


  32. Oczywiście, że jest powód do radości zwłaszcza dla rodzin XI-ej. Ale oddajmy hołd wszystkim dotychczasowym zmianom działającym w Ghazni bo to nie były łatwe lata. Obecnie Jankesi odpowiadają za znaczną część prowincji i w czasie naszej XI-ej zmiany życie straciło 14 żołnierzy Amerykańskich. To też o czymś świadczy, a te “gorsze” dystrykty na szczęście nie są nasze!!! Oczywiście XII-ej i kolejnym powrotu w komplecie.


  33. @33 ,
    tylko o stratach GROM-u (śmiertelnych i rannych) nie pisze się i nie podaje do publicznej wiadomości.
    A “śmiertelna” rotacja w tej formacji jest duża :(


  34. Jak dobrze, że XI prawie już cała w komplecie w PL !!
    Mój już ze mną, kolejna misja za nami.

    Żołnierskiego szczęście kolejnej zmianie !
    Trzymam kciuki.

    PS. Marcinie – pozdrawiam – uważam, że ten blog, to kawał niezłej roboty, tona doświadczeń, setki historii, afgańskich realiów i forum – setki nowych znajomości, wspierania się … mogłabym tak wypisywać.
    W kilku słowach: dzięki za to, że jesteś, że jesteście, i człowiek nie jest sam w tym wszystkim.
    Kto tego nie doświadczył, nie zrozumie.


  35. @37

    Masz jakieś fakty na ten temat czy piszesz tak jak Rzeczpospolita o trotylu.


  36. Ode mnie również gratulację i przy okazji dla autora blogu za książkę.
    Zapraszam również na mojego bloga http://www.zyjemydlainnych.blogspot.com

    Pozdrawiam i wszystkiego dobrego dla Was!


  37. W dniu wczorajszym trzech żołnierzy zostało odznaczonych orderem krzyża wojskowego przez Prezydenta Rzeczpospolitej.

    Odznaczonym wielkie gratulacje za ich poświęcenie !!!

    Szkoda że tak mało mówi się o odznaczonych tym orderem, a powinno się gdyż są przykładem poświęcenia i odwagi polskiego żołnierza.