Rejestracja | Logowanie »


Za młody na wąsy?

12 listopada 2012
Desant już na zewnątrz/fot. Katarzyna Szal

Desant już na zewnątrz/fot. Katarzyna Szal

To historia, która zdarzyła się całkiem niedawno. Wiem, że dla niektórych będzie dobrym pretekstem dla złośliwych komentarzy. Ten jednak, kto był w Afganistanie – albo też nie brakuje mu wyobraźni i empatii – podejdzie do niej z właściwą pokorą. A reszta? Pal ich licho…

Świeżo przybyli do Afganistanu żołnierze wyruszyli na swój pierwszy patrol. Nagle wozy zatrzymały się i – nic w tym nadzwyczajnego – żołnierze desantu otrzymali rozkaz wyjścia „na wąsy”. Tym z moich czytelników, którzy nie znają tego określenia, wyjaśniam: chodzenia „na wąsach” ma dwa cele – ubezpieczanie saperów oraz szukanie odciągów i kabli do założonych pod drogami ajdików.

Wróćmy do historii – żołnierze opuścili wozy i cały patrol ruszył w tempie wyznaczanym przez chłopaków „na wąsach”. Gdy nagle jeden z nich podszedł do pojazdu, prosząc, by otwarto mu właz. Na pytanie, co robi, odpowiedział:

- Pierdolę. Za młody jestem, żeby umierać…

Żołnierze „na wąsach” – podobnie jak saperzy – są na patrolach najbardziej wystawieni na niebezpieczeństwo. W przypadku zasadzki, to oni idą na pierwszy ogień. To na nich też polują snajperzy. No i to oni mogą wdepnąć na minę.

- Dużo, szczególnie młodych służbą żołnierzy, ma problem z chodzeniem “na wąsach” – mówi mi jeden z doświadczonych misjonarzy. – A coraz więcej ajdików zakładanych jest właśnie „na wąsy”… – dodaje.

Szukanie odciągów to niewdzięczna robota. Analogie ze stogiem siana czasem są niemal dosłowne/fot. Katarzyna Szal

Szukanie odciągów to niewdzięczna robota. Analogie ze stogiem siana pasują tu jak ulał/fot. Katarzyna Szal

Skupianie uwagi na zamaskowanych drutach nie może oznaczać braku uwagi na to, co dzieje się wokoło. Ceną jest życie.../fot. Katarzyna Szal

Skupianie uwagi na zamaskowanych drutach nie może oznaczać jej braku na to, co dzieje się wokoło. Ceną jest życie.../fot. Katarzyna Szal

"Szukasz i czasami coś znajdujesz"/fot. Katarzyna Szal

"Szukasz i czasami coś znajdujesz"/fot. Katarzyna Szal

Rebelianci detonują ajdiki z dużej odległości. Szukanie odciągów oznacza zatem czasem nawet znacze oddalenie się od wozu. I (w miarę) bezpiecznego pancerza/fot. Katarzyna Szal

Rebelianci detonują ajdiki z dużej odległości. Szukanie odciągów oznacza zatem nawet znaczne oddalenie się od wozu. I (w miarę) bezpiecznego pancerza/fot. Katarzyna Szal

W pogotowiu trzeba być przez cały czas/fot. Katarzyna Szal

W pogotowiu trzeba być przez cały czas/fot. Katarzyna Szal

... to dlatego do wąsów trzeba dorosnąć/fot. Katarzyna Szal

... to dlatego do wąsów trzeba "dorosnąć"/fot. Katarzyna Szal





114 komentarze do “Za młody na wąsy?”

  1. Stres – ludzka rzecz. I strach. Wszyscy “specjalsi”, którzy napisali książki (McNab, Ryan, Kyle, Wasdin – oprócz tego starego pierdoły Marcinki) mówili jednym głosem: tylko dureń albo świr nie odczuwa lęku. Czyżby postulował Pan, by w armii było więcej przedstawicieli wymienionych gatunków?

    Pytanie natomiast jak powinien się zachować dowódca? Czy dać “młodemu” po łbie za niewykonanie rozkazu czy podejść do sprawy psychologicznie i dotrzeć do niego. Nie ma prostego rozwiązania.


  2. jodynaa, Ty chyba nie wiesz o czym piszesz… Jestem żołnierzem i wiem jak czasami strach potrafi sparaliżować człowieka, szczególnie w Afganistanie, gdzie było mi dane służyć przez niemal rok bez przerwy. Byłem w “bojówce” i jeździliśmy non stop. Wiem jak niebezpieczna jest służba w Afganistanie i z tym większym uporem twierdzę, że żołnierzem albo się jest, albo tylko bywa. Jestem młody, bo mam niespełna 30 lat, ale mimo strachu nigdy nie zachowałem się w sposób jak został opisany powyżej. Po prostu niektórzy się nie nadają by służyć w wojsku i jeździć na misje, bo każdy z nas doskonale wie, co go czeka na misji, szczególnie takiej, jaką jest Afganistan…


  3. a co tu można złośliwie komentować? …. chłopak nie wytrzymał napięcia…. nie każdy da sobie radę z takim stresem….. tak jak napisał wojak nie każdy się nadaje na misje….


  4. powiem tylko tyle . jestem teraz w afganistanie i powiem szczerze ze takie cos to jest porazka. przeciez kazdy z nas szkolil sie 1,5 roku (bynajmniej my) zeby miedzy innymi chodzic po wasach. na poligonie dziesiatki km przeszlismy i teraz sie ktos boi? to ja sie pytam jak ten chlopak przeszedl psychotesty? myslal ze jedzie do ciechocinka? bierzemy za to pieniadze i to jest nasza praca a jak ktos mysli inaczej to wysarczy napisac kwita Ramstein i do polski spowrotem do pempowiny i tyle. przepraszam jak kogos urazilem moja wypowiedzia ale taka jest prawda. pozdrowki z slonecznego afganistanu przesylam wam czytelnika w te mrozne polskie dni.


  5. Nie przeszło mi to nigdy przez głowę, by nie zrobić, tego co do mnie należy. Względy są różne, ludzie są różni, ale jeśli na patrolu nie spełniam podstawowych wymogów, to trzeba się nad sobą zastanowić. Bardzo możliwe, że gość jest z pokroju tych, którym wszystko ciężko, a najlepiej dla niego, to siedzieć w bazie, tylko byle zaliczyć dniówkę… Nieuważna selekcja ludzi przed wyjazdem skutkuje właśnie takimi cudami i nie chodzi mi o psychotesty, bo teraz kretynów do armii się przyjmuje… chodzi o wyczucie ludzi w pododdziele – przez dowódców i kolegów… Nie ma co cudować, jak pisał wojak, albo się jest, albo nie jest żołnierzem. Dla mnie to żałosne i godne pogardy… Każdy ma powód, by zostać przy życiu – żona, dzieci, kobiety, pieniądze, zwykła chęć przeżycia swojego żywotu bez przykrych wypadków… Nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla narażania innych chłopaków, z którymi się przyjechało na miejsce…


  6. No właśnie, na poligonie. Tam nie urwie ci nogi, nie okaleczy i nie zabije. Facet po prostu nie wytrzymał nerwowo o tym piszę właśnie.

    Ciekawi mnie, jak to załatwił dowódca?


  7. No właśnie, jak zachował się dowódca?


  8. nie chcecie wiedziec :)


  9. Wojna to suka. Tyle w tym temacie…


  10. Prosta sprawa, spakować młodego i do kraju, a na jego miejsce wysłać kogoś kto nie zawiedzie, jest odwód więc można spokojnie kogoś dobrać. Bo jeżeli boi się wyjść to co będzie z niego jak się zacznie zadyma? Dobrze napisał wojak – żołnierzem albo się jest, albo tylko bywa. Po to są przywileje, ze ryzyko z tym zawodem jest ponadprzeciętne. Niestety zawsze będzie pewien procent ludzi którzy jadą tam myśląc o pieniądzach a nie myśląc o realiach jakie zastaną.


  11. dowódca napewno zrozumiał chłopaka. rozumiem tych co byli po kilka razy na misji i tych którzy zderzają się z nią pierwszy raz bo 4lata temu byłem w takiej samej sytuacji jak wyjeżdżałem na swoją 1szą misję i byłem kurwa obsrany ze strachu od stóp po łokcie. człowiek nie jest maszyną i nie da się do końca powiedzieć że twardy misjonarz przetrwa wszystko. każdy ma swoją granicę stresu która w każdej chwili może zostać przekroczona i dupa. nie ma co się z chłopaka śmiać, ubliżać mu, czy dyskryminować wśród innych żołnierzy. nie wytrzymał. nikt nie zna okoliczności gdzie to było, czy gdzieś się czaił jakiś brudas z czerwonym przyciskiem, ale wychodząc na wąsy zawsze przelatują takie myśli przez głowę i bardziej walczy się ze stresem niż z wrogiem. kolejny przykład z warrior naszej bazy którą oddaliśmy w kwietniu. ( w innych bazach zresztą było to samo) podczas ostrzału bazy nie ma silnych i słabych, każdy tak samo spier*ala do schronu. sorki za kolokwializm ale nie można inaczej tego powiedzieć :) ps Marcin…. może kiedyś się zbiorę i wyślę ci książkę po obiecany autograf :) pozdrawiam XII PKW i życzę im spokojnej służby i szczęśliwego powrotu do domu


  12. Często nad wąsami jakiś anioł stróż w postaci strzelca wyborowego gdzieś na jakiejś górce czuwa i dba o bezpieczeństwo naszych żołnierzy, lecz nie zawsze na taką opiekę można liczyć i nie ma się co dziwić że chłopaki się stresują bo każdy ma prawo się bać


  13. nie rozumiem stwierdzenia ze ktos ,,jest za młody i sie nie nadaje na wąsy,, ja mialem 21 lat i poł roku chodziłem na wąsach i nikt sie mnie nie pytał czy sie boje (bo sie balem ale za to bralem kase i nikt mnie nie zmuszał do wyjazdu) tacy ludzie stwarzaja zagrozenie dla innych i powinno sie ich rotowac do kraju bo tam nie ma czasu na pomyłki jak na szkoleniu w Polsce. Takie jest moje zdanie. pozdro dla chlopaków z XII zmiany.


  14. Ja miałem 21 lat ja chodziłem z saperami na wąsy, wiadomo strach odczuwałem z biegiem czasu to kwestia przyzwyczajenia, jak dwa lub trzy patrole dziennie się zasuwało he. pozdrowienia dla kolegów z siódmej zmiany ze ZB ,, A” 1 kompania zmot.


  15. Do każdego zawodu trzeba mieć dar – to coś. Albo się to ma albo nie.

    Jednak w tym przypadku nawet najlepszy żołnierz w kraju na misji może zachować się jak wspomniany chłopak…

    Dlaczego – bo to ludzka rzecz strach a człowiek jak każde zwierzę ma tzw. instynkt samozachowawczy ( przetrwania ) , który w tym wypadku zadziała jak paralizator.

    Cóż sama na misji nie byłam ale mój mąż jest już na swojej szóstej zmianie. Wiem , że chłopaki różnie reagują na wydarzenia związane z misją i sam jej przebieg. Misja to nie zabawa w wojnę to JEST wojna….


  16. Barabasz :D


  17. powinni go zrotować pierwszym samolotem do polski taki koleś jest zagrożeniem dla całego plutonu !! nie wiedział gdzie i po co przylatuje ? mógł sie nie pchać na “bojówkę” albo zostać w domu przy dzieciach a nie pchać sie na wojnę nie rozumie takich ludzi ( V,IX ZMIANA )


  18. Cześć. Zgadzam się z Wojakiem. Dobry tekst. Bardzo dobrze napisales.


  19. Znam ten przypadek bardzo dobrze,co więcej na pierwszych patrolach chłopaki z XII zmiany mdleli podczas chodzenia na wąsach a było to końcem września-śmiech na sali co za goście-ciekaw jestem co by się z nimi działo gdyby chodzili na wąsach w czerwcu,lipcu i sierpniu gdy temperatury były grubo ponad 50 stopni w słońcu.Odnosząc się do tego że moja XI zmiana była pierwszą w czasie której nikt nie zginął to” komandosi ” ze Szczecina tłumaczyli to w ten sposób że nie wyjeżdżaliśmy po prostu z bazy!Krew człowieka zalewa słysząc coś takiego jak na patrolach było się średnio 28 dni w miesiącu.Patrząc na tych gości z którymi byłem na kilku patrolach to obawiam się że nadrobią tą smutną statystykę za nas.


  20. weteran18bbpd dobrze piszesz i obyś nie miał racji z tą statystyką. Niestety tam jest inaczej niż w kraju i trzeba ufać swojemu koledze, bo od tego zależy życie, a jak tu ufać komuś, kto chce do mamy.
    Pozdrawiam i życzę Ci żołnierskiego szczęścia, wracajcie w pełnym składzie jak XI :)


  21. No widzę po zdjatkach że panowie nie znają priorytetów XII zm i nagaweczki na zewnątrz, oj panowie prosicie sie o rotacje dyscyplinarną.


  22. weteran18bbpd – nie mow tak o calosci XII zmiany bo u ciebie tez napewno byly osoby ktore nie wiedzialy do konca gdzie jada!! ps. my tez mamy po 28-30 wyjazdow w miesiacu i dziekowac Bogu ze na XI nikt nie zginal i oby tak bylo na XII, mieliscie wiele szczescia i oby nam tez go nie zabraklo.


  23. To takie polskie kłócić się o wszystko, ot tak dla zasady. Ludzie opamietajcie się. Czasem się zastanawiam po co jest to forum pod każdą publikacją. Tak czy siak … pozdrawiam wszystkich.


  24. Rozwala mnie na atomy myślenie wielu “komandosów”, którzy uważają że jak przyjechali do Afgana to już są zajebiści, a wszystko wychodzi w polu, gdzie nie potrafią się odnaleźć,nie potrafią trzymać sektorów i nie panują nad kierowcami,którzy przy każdej sytuacji wjeżdżają w ugrupowanie patrolu-takie są tego efekty jak ten bohater, który się osrał samym faktem wyjścia na wąsy.Co by zrobił jakby właśnie te wąsy dostały kontakt w na otwartej przestrzeni lub zostali obrzuceni granatami w wiosce-bohater ku..a jeden!!!! I niech mi nikt nie pieprzy że 6BPD wcale nie jest taka dobra, bo różnica miedzy 6BPD a jednostkami zmechanizowanymi jest jeszcze duża, co widać na przykładach.


  25. na kazdej zmianie trafiaja sie tacy “zolnierze” jakich opisales, na XI rowniez byli wiec nie robcie z siebie “komandosow” i lepszych od innych, troche samokrytyki i skromnosci, wystarczy ze kazda bojowka robi robote.


  26. Revers- zobaczymy za pół roku jak ta XII zmiana da sobie rade-życzę jej jak najlepiej i wierze że też wróci bez strat bo w grę wchodzi życie polskiego żołnierza.A co do robienia z siebie lepszych-no cóż długo by wymieniać szkolenia i działania-normy z wf-u tez mamy wyższe.:)


  27. pewnie że na każdej zmianie ktoś taki się trafi,tyle że od tamtego epizodu już jakiś czas miną,a ów bohater ma niejedne wąsy za sobą i ma się dobrze…Najprościej jest kogoś objechać i wyśmiać…A na temat komandosów z 6BPD mam swoje zdanie,troszke za mocno się wywyższają,a i tak status mają jednostek lądowych,za bardzo bujają w tych obłoczkach…Niech każdy pilnuje swojego nosa i robi swoje,a będzie oki…


  28. Czemu ma nie dać rady???Chyba niektórzy zapomnieli jak sami tam byli i jak im sie nogawki trzęsły,bynajmiej na pierwszych patrolach,przy pierwszych kontaktach…Ciekawe czemu o tym napisali,a nie o tym że już na początku odnieśliśmy sukces przejmując broń i amune…A co do szkolenia i norm z wf-u to niejeden zmechol by zadziwił spadaka…


  29. spadak,desantowiec,pancerniak czy zmechol, co za roznica? wazne by kazdy robil jak najlepsza robote, wkoncu sluzymy w tej samej armii :)


  30. Niko81-Tak jak spadak zmechola -nawet bardziej!:)a co do statusu to jesteśmy jednostką powietrzno-desantową podległą Dowództwu Wojsk Lądowych.Już 2 razy trzeba było sprzątać po zmianie zimowej więc trochę wiem co mówię (V i XI zm).Ciekaw jestem dlaczego 6BPD byla na I, II, III,V,VI,XI zmianie-oczywiście że nie cała brygada tylko poszczególne bataliony?zresztą tak samo obciążona jest 25BKPow.Co na to powiesz?


  31. Wyjeżdżając na pierwsza zmianę-przecieraliśmy szlaki w Afganie zdobywając doświadczenia,dopracowując taktykę walki z partyzantami,wiec mam prawo pisać o kimś, kto się nie nadaje do wojaczki i szlag mnie trafia gdy cały wysiłek jest marnowany przez następną zmianę


  32. Jest to normalna ludzka reakcja.Zwłaszcza jeżeli się jedzie walczyć nie do końca wiedząc o co za co i dla kogo. Co innego w przypadku obrony własnej rodziny i kraju przed realnym zagrożeniem. Życzę tym chłopakom wiele szczęścia i zarazem jak najszybszego otwarcia oczu i powrotu do kraju.


  33. każdy odczuwa strach który tam byl niema takiej osoby zeby chociaz raz sie nie bala mam dosc komandosów kturzy sie nie boja karzdy ma prawo sie bac ale karzdy kto tam jedzie wie naco sie pisze tam many wojne partyzacko i jezeli ktos ma wotpliwosci to nie powiniwn sie tam pchac


  34. No i mamy wojnę Polsko polską na pyskowanie kto jest lepszy
    Wszyscy jesteśmy równi bo jesteśmi żołnierzami i taki zawód sobie wybraliśmy


  35. I tak każda zmiana narzeka na następną…Dobrze,że jeszcze miedzy sobą nie podkładamy ajdików…Troszke szacunku jeden dla drugiego i tej roboty ,którą robimy,bo każda zmiana coś robiła i robi…A to że ktoś sie wystraszy na początku,nie oznacza że trzeba go skreśl.Szacun PANY


  36. Ten przypadek pobudził pewien temat-braku świadomości wielu osób które wyjeżdżają do Afgana.Spotkałem się z wieloma tego typu przypadkami by zamieścić swoje komentarze,gdzie niektórzy nie mają pojęcia w co się pakują,bo nawet sami nie zbierają informacji na temat aktualnej sytuacji-to nie jest obowiązkiem tylko przełożonych ale każdego z osobna by nie być zdziwionym, że erpegi latają nad głowami.Przed wyjazdem trzeba sobie zadać pytanie czy będzie się w stanie zmierzyć z takimi sytuacjami i się w nich odnaleźć dbając o swoją dupę i kolegów. Życzę wszystkim z XII szczęśliwego powrotu do domu bez strat i proszę nie zmarnujcie naszego wysiłku ,gdyż od tego co wy zrobicie będzie zależeć sytuacja w strefie ,którą oddacie XIII zmianie.SPOKOJNYCH PATROLI


  37. Weteran ciekawe rzeczy piszesz :) dziwi mnie fakt że zmech w ciagu miesiaca wyjezdził ponad 2,5 tyś km a wy czasie calej misji zrobiliscie 6 tyś.Ale mysle że to wina chodzenia na piechotę ;)
    Byłem z wami na 3 zmianach i wasze dzialanie nie różni sie znacząco od innych jednostek, więc nie ma co szaleć z samooceną :) XI Wyjechała a ja zostałem więc mam porównanie a co do załamania sie chlopaka to na XI też były ciekawe przypadki ;) i mysle ze weteran wie o nich dobrze.
    Sam przyznam że chlopak powinien wrocic do kraju, skoro tak zareagowal na zwykle wyjscie na wąsy bez kontaktu.Pozdrawiam


  38. Jeżeli chodzi o statystyki to trzeba brac pod uwagę że rejon odpowiedzialności zmniejszył się mocno. Nie ma już giro quarabahu warriora a patrole tez nie zapuszczaja się aż tak daleko jak na poprzednich zmianach. Oczywiście nie umniejszam zasług XI zmiany bo jest wiele newralgicznych miejsc bardzo blisko ghazni ale myslę że jednak mieliście trochę lżej. Nigdy nie dołączę się do głosów że siedzieliście w bazie i dlatego nikt nie zginął ale jeżeli bylibyście na jednej z poprzednich zmian letnich i na XI to zauważylibyście różnicę. Nad tym “młodzieńcem” nie miałbym litości do kraju z pokryciem kosztów rotacji jesteśmy żołnierzami i do czegoś to zobowiązuje


  39. Starałem się powstrzymać… oczywiście “desantniki” musiały wykorzystać ten przypadek do podniesienia swojej rangi i pseudo-elitarności bo oczywiście najłatwiej zbić “kapitał” na czyimś błędzie i stereotypowo obarczyć całą zmianę. Róbcie swoje i nie wytykajcie błędów innym. Przypomnijcie sobie ile mieliście przypadków “friendly fire” ile sprzętu w ten sposób zniszczyliście zganiając na działania rebeliantów. Sprzęt poniszczony i zaniedbany w miejscach zakwaterowania “syf” Na każde moje pytanie mające na celu wyjaśnienie tego stanu słyszałem: ‘jestem spadochroniarzem”


  40. Jestem Żołnierzem.Zawsze czytałem tylko wasze komentarze i nigdy nic nie odpisywalem …pierwszy raz wogole daje jakis komentarz.To wszystko mnie poprostu smieszy ..Wytykanie ze ktos zostawil jakis burdel …(Spadochroniarze) ..I ocenianie kto jest lepszy ..Beret tu nie gra roli tylko wyszkolenenie żołnierzy z jakim jada namisje!!! A w tym temacie to jest poprostu juz porażka ! Teraz sama prawda : Idac na wasach jeden sie pyta dlaczego my tach chodzimy i czego szukamy !..kolejnych paru juz po (niektorzy pdf) Ale sobie obtarlismy nogi ide jutro na l4 nie mam zamiaru tak chodzic ..To są nasi koledzy z 12 zmiany …Paru oficerow lazacacych spory czas w trampeczkach mundurze i berecie..!! Jaki oni przyklad daja dla nas ,jakies poszanowanie munduru flagi i godła! I jeszcze na koniec co sie do cholery dzieje na tvch poligonach szkolacych do misji .wczesniej chyba ktos pisal ze sie szkolili rok ..wiec co to za pytanie czego my szukamy …!!! To byl moj ostatni komentarz ..Niech sobie niektorzy lepiej zadadza pytanie co tam robia Życze szczesliwego powrotu do domu wszystkim bedacym na misji! Tyle….


  41. co do ilości kilometrów to nic to nie znaczy bo kilka wyjazdów do Waghez i już na liczniku więcej(kilometr na asfalcie a kilometr w na offroadzie to tez różnica w czasie a pragnę cie Ex poinformować że mój pluton miał najwięcej wyjazdów w całym PKW( FOB VULCAN).Co do tego czy mieliśmy lżej co miło to słyszeć gdy się było na najtrudniejszej V zm w Warriorze i Giro-gdzie strefa była najgorsza,rok wyborów-więc proszę nie mówcie mi że mieliśmy lżej. A co do friendly fire to 40 mnie oświeć bo znam tylko jeden(w bazie)Mysle że mnie zrozumienie dlaczego się tak uruchomiłem- gdy nowa zmiana,która dopiero co przyjachała,nie była na żadnym patrolu mówi ci że nikt nie zginał bo nie wyjeżdżaliście z bazy,a koledzy tych którzy tak mówili mdleli końcem września w trakcie patrolu i kończyli go w WEMie,już nie wspominając o tym bohaterze-to nikt nie będzie spokojny.Pozdrawiam


  42. do sfira-widzę doskonale różnice bo byłem na I w Szaranie,na V w Warriorze i na XI w Vulcanie więc przeżyłem w Afganie 3 zmiany letnie,gdzie na I były tylko patrole wielodniowe-najdłuższy 2 tygodnie,na V tez było kilka wielodniowych-najdłuższy tez ok 2 tyg-więc widzisz ze mam trochę pojęcia i mam porównanie.W pełni zgadzam się z kolegą powyżej na temat poligonów i szkoleń-one się odbywają teraz jedynie na papierze-a w polu-FIKCJA.


  43. u mnie jest pytanie-czy polskie zolnierzy jezdza na Salang? czy choc cos zostalo sie w Bagramie po sovieckim kontingencie?a moze jest u was fotografi-to pokaszcie.


  44. Ja nie rozumiem czemu się czepiacie siebie nawzajem skoro to nie wy podejmujecie decyzje czy wyjeżdżać poza bazę ,chyba nie myślicie że na forum są osoby odpowiedzialne za podejmowanie decyzji o patrolach ,ich trasach itd … przecież nie macie na to wpływu więc po co takie docinki ? swoją drogą niektórzy mają bujną wyobraźnie i opowieści nadają się na historie sci-fi :-) . Najważniejsze ,żeby wszyscy cało wrócili do domów .Ale racja ,bezpieczeństwo każdej kolejnej zmiany w dużej mierze zależy od poprzedniej .


  45. Witam.

    Zaciekawił mnie ten post, jak również Wasza dyskusja.
    Mam pytanie, bo zaciekawiły mnie kilka ostatnich postów w tej dyskusji, może ktoś mógłby odpowiedzieć w miarę obiektywnie; jaki obecnie poziom prezentują sobą przygotowania żołnierzy do kolejnych rotacji ? Szkolenie w kraju można uznać za kompletne, takie po którym żołnierze jadą przygotowani na misje, czy jest to jedynie “szkolenie na papierze” jak napisał weteran18bbpd ?

    Pomijam w tym momencie przypadek tego młodego żołnierza, który posłużył za podstawę do tej dyskusji.

    Pozdrawiam Dominik.


  46. Dominik0612 pytasz o szkolenie? Powiem tyle mój kierowca w czasie 3 poligonów, na których szkolił się do wyjazdu na misje -etat kierowca, KTO- łącznie przejechał 0 ( zero) kilometrów Rosomakiem. W zamian “szkolił się” na HMMWV. OSK Poznań wyuczył go jazdy w kółko łącznie ok 70km po poligonie (3 okrążenia w prawo 2 w lewo i parkowanie). Jedyne sensowne szkolenie to jazda górska w OSPG Jodła .To teraz pomysł jak wygląda szkolenie strzelca jak na poligonie dostaje 3-5 ślepaków i maja symulować obronę patrolu. 
    Po chłopakach z poprzedniej zmiany widać ze to wystarczyło oby nam tez 


  47. Panowie po co się tak spinać? Musimy mieć troche żołnierskiego szczęcia żeby nie był strat.. A na każdej zmianie się trafiają różne “przypadki”. Znam przypadek gdzie facet zrezygnował wchodząc do samolotu.. Ale szkoda o tym pisać.. Pozdrawiam XI jak i XII zmiane, a XIII my przejmiemy pozdro od 25BKPow.


  48. Michał dzięki za odpowiedź.

    To w sumie z czego to wynika ? Armia wysyła już 12 zmianę do Afganistanu – nie pierwszą, nie drugą tylko dwunastą, a nic się nie zmienia w metodologi szkolenia ?
    Wnioskuje, że żołnierze szkolą się w swoich macierzystych jednostkach, ale jeżeli chodzi o wyszkolenie oddziałów wysyłanych na wojnę, które stanowią “zlepek” żołnierzy z różnych jednostek te szkolenie “leży” ?
    No i w sumie proszę jeszcze o wytłumaczenie kwestii doboru żołnierzy ? Pomyliłem się pisząc o formowaniu na nowo oddziału wysyłanych na misje, z żołnierzy pochodzących z różnych jednostek rozsianych po całym kraju ?

    Pozdrawiam Dominik.


  49. Ostatnio zadałam pytanie o przygotowanie do misji mojemu mężowi .Oglądam z nim “serial komediowy “( jak to nazywają z kolegami ) Misję Afganistan i zdaje mi się ,że tam albo w jakimś innym reportażu padło stwierdzenie że przygotowanie do misji jest rzetelne ,wyczerpujące i chłopaki mają szansę świetnie się przygotować i takie tam stwierdzenia . I mój M stwierdził ,że gdyby tylko można było przeprowadzić szkolenie tak ja oni to widzą (ci co byli wiedzą co może się przydać ) to by było super ,ale tak nie jest .Naprawdę przydatnych rzeczy jest mało ,tak jak kolega napisał z tymi rosomakami -takich sytuacji jest mnóstwo bo armii ma się wszystko zgadzać na papierze podczas kontroli -to jest najważniejsze i nikt sobie nie zadaje nawet trudu by sprawdzić czy to co jest na papierze jest w rzeczywistości .Pamiętam ,że strasznie mnie wkurzało takie lekkie podejście do tematu .W moim przekonaniu jako cywila -im więcej rzeczy przetrenowanych ,tym bezpieczniejszy będzie mój M i jego koledzy .Poznań -no cóż bez komentarza .


  50. Dowiedziałam się o dominacji beretu czerwonego wśród wszelkiej maści innych bertów i 3 sztukach amunicji ćwiczebnej podczas szkolenia poligonowego.
    Weteran sorry, ale sprawia wrażenie jakby tylko czekał na worek/worki z XII Zmiany co by “rekord jego zmiany” nie został pobity”.
    Poziom dyskusji i poruszane problemy zniechęcają nie tylko do czytania, ale i zabrania głosu!
    Takie polskie piekiełko!
    Weteran z 18 tego?
    Dowodziłeś 18?
    Dowodziłeś choćby k?
    Dowodziłeś pl?
    Usiądź, napisz Raport z “Wnioskami” do Ministra ON.
    Może Cię wysłuchają i zmienią to co należałoby zmienić?
    Napisz, że służycie za pomietle bo cała reszta armii jest do du?!
    I zapytaj dlaczego tacy np. Rumuni mają jedna brygadę do reagowania poza granicami Kraju a WP stać tylko na nieustajacą improwizację!!!
    A zreszta – po co pisać na Berdyczów?
    pozdrawiam i przepraszam jak uraziłam!
    ą


  51. Może wreszcie czas żeby na misje,nieważne pokojowe,stabilizacyjne czy bojowe, wyjeżdzały etatowe pododdziały a nie składanka ze wszystkich jednostek?


  52. Misje już się skończyły. Teraz nastała czarna noc okupacji :(


  53. Przeczytałem te wszystkie komentarze i dziwi mnie jedna rzecz! Dlaczego my Polacy(żołnierze) nie potrafimy rzeczowo rozmawiać, tylko tak jak politycy mówimy o wszystkim tylko nie na temat!!!
    Padają tu różne obelgi jednych na drugich, a samo sedno tematu nie wiele tu znaczy!
    Narzekanie jednych na drugich, wywyższanie się że jest się lepszym żołnierzem nie prowadzi donikąd…
    Jak napisało tu kilka osób, każda zmiana coś robiła i coś wniosła w tą misję! Dlaczego więc te spory???
    Zarówno ,,komandosi”, jak i ,,zmech” robią tu swoją robotę!
    Ja też byłem tu na IX zmianie i jestem teraz.
    Dane mi było dowodzić plutonem bojowym, który około 200 godzin w miesiącu spędzał na patrolach. Niekiedy chłopaki pomiędzy jednym i drugim patrolem nawet nie mieli
    możliwości położenia się spać, bo trzeba było wykonać kolejne zadanie.
    Czasem, były jakieś narzekania ale każdy brał się w garść i jechał, bo przecież gdy pada rozkaz to trzeba go wykonać i koniec!
    Zgadzam się z opiniami, że nie każdy może być żołnierzem!
    Takie sytuacje, jak ta są tego najlepszym przykładem. Ale nie można od razu pisać, że taka jest cała zmiana.
    Ten żołnierz według mnie powinien być zwolniony z wojska bo się nie nadaje i tyle…
    Mam nadzieję, że XII zmiana też wróci w komplecie ale nie dla ,,bicia rekordów”( że my jesteśmy lepsi od innych). tylko dlatego, że dopisze nam żołnierskie szczęście!
    Pozdrawiam wszystkich którzy tu byli i którzy są!!!


  54. Do weteran 18bbpd chodziło mi tylko że rejon odpowiedzialności na X i XI zmianie zmniejszył się mocno i to jest główna przyczyna lepszych statystyk jeżeli chodzi o zabitych i rannych. Nikomu nie umniejszam każdy kto był w bojówce w afganie niezależnie na jakiej zmianie zasługuje na szacunek i uznanie.


  55. Do KASI-zacytuj któryś z moich wpisów,który sugeruje że czekam na jakieś worki z XII zmiany?bardzo często podkreślałem że mam nadzieje że wszyscy wrócą bez strat-prześledź moje wpisy a nie wypisuj bzdur.A tak zapytam z ciekawości-masz jakiś swój udział w PKW w Afganistanie, byłaś tam choć jeden dzień,jesteś żołnierzem i czy wiesz o czym piszesz?obawiam sie że jesteś teoretykiem,badaczem pisma przed laptopem, który nie ma bladego pojęcia o temacie.Moje wpisy mają na celu pokazanie jacy ludzie tam jeżdżą,jak nie powinno być bo nie chce już by flaga była opuszczana do polowy masztu.Zawsze drażnili mnie ludzie którzy nie mają pojęcia o sytuacji w terenie a na forum są znawcami.


  56. albo na innym bardzo bojowym stanowisku jakie piastują “żołnierki” w afganie :) PIO, różni doradcy – adiutanci , logistyka , ewentualnie TOC :) (oczywiście z małymi wyjątkami – do tej pory widziałem jedną żołnierke d-ce plt i jedną d-ce drużyny :) )


  57. —-DO weteran18bbpd,—– TO CO NAPISAŁES TO PRAWDA ,NIKT NIEZGINĄŁ–ALE TAK NAPRAWDE ILE JEST POLSKICH BAZ I MNIEJ ZOŁNIERZY– ODPADŁY–WARRIOR ,KARABACH,GIRO,AJIRISTAN– A TAM BYŁO BARDZIEJ NIEBEZPIECZNIE NIZ GHAZNII— OBY TAK DALEJ ZE WSZYSCY WRACAJĄ


  58. LUDZIE!!! Co z tego że odpadło kilka baz w których było najgorzej? To jest wojna i nigdy nie wiadomo czy któregoś pięknego dnia, na taki Bagram nie spadnie deszcz pocisków moździerzowych, granatów z RPG i pocisków od kałacha (oby nie) ale tego się nie przewidzi. Wojna jest nieprzewidywalnym żywiołem wpisanym niestety w ludzką naturę. To że w naszym rejonie jest spokojnie, to nie znaczy że nie mógł któś zginąć.
    I nie ma o co się kłócić kto jest lepszy, fajniejszy itp. niech przyszłe zmiany wyciągają po prostu wnioski z błędów poprzedników (bo takie są i zawsze będą i tego się zmienić nie da) i skupią się na jak najszybszym zakończeniu działań w Afganie by kiedy pójdziemy Ci ludzie mieli chociaż namiastkę cywilizacji, a nie rządy ludzi którzy błędnie interpretują przesłania Koranu, dla swojej wygody.
    Co do tematu to ten żołnierz oczywiście powinien zostać odesłany, ale nie zwalniany, bo chłopak rozumie, że nie zginął by za ojczyznę tylko jedynie dla pieniędzy, bo chyba po to tam pojechał, nie wnikam, bo mógł dostać też rozkaz, nie wiadomo.


  59. Zabójca polskich żołnierzy nie żyje

    Zginął afgański terrorysta odpowiedzialny za zamach, w którym poległo pięciu polskich żołnierzy. Akcję przeprowadzili amerykańscy i polscy komandosi na podstawie informacji zebranych przez nasz wywiad – podaje portal polska-zbrojna.pl.
    Hafiz Sardar to jeden z najbardziej poszukiwanych przez siły koalicji ISAF przestępców. Jego nazwisko znajdowało się na liście osób szczególnie niebezpiecznych i poszukiwanych na terenie Afganistanu (JPEL – Joint Prioritized Effects List).

    Zamach z 21 grudnia ubiegłego roku na polskich żołnierzy to nie było jedyne przestępstwo na koncie terrorysty. Sardar odpowiedzialny był także za ataki na przedstawicieli administracji oraz żołnierzy Afgańskich Sił Bezpieczeństwa i ISAF. Talibski dowódca zorganizował i przeprowadził zamach na szefa prokuratury i przewodniczącego Rady w prowincji Ghazni.
    - Specjalizował się też w ostrzale baz wojskowych, konstruowaniu improwizowanych ładunków wybuchowych i przerzucie bojowników do Afganistanu – mówi ppłk Mirosław Ochyra rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego.
    Koalicyjne wojska i służby specjalne od kilku miesięcy tropiły przestępcę w prowincji. – Operacja była prowadzona w kilku miejscach jednocześnie. W dystrykcie Khwaja Omari, gdzie jak się okazało znajdował się terrorysta operowały amerykańskie siły specjalne – mówi ppłk Ochyra.
    Polscy komandosi w ramach tej operacji uderzyli w inne miejsca wskazane jako potencjalne kryjówki terrorysty. Działania zakończyły się w środę. W wyniku strzelaniny został zabity Sardar i jego zastępca i ochroniarz. Natomiast po stronie sił ISAF i ludności cywilnej nie odnotowano żadnych strat.
    W zamachu z 21 grudnia 2011 roku zginęli: szer. Krystian Banach, st. kpr. Piotr Ciesielski, st. szer. Łukasz Krawiec, st. szer. Marcin Szczurowski i st. szer. Marek Tomala.
    Do ataku doszło na drodze Highway One. Polegli żołnierze ochraniali specjalistów Zespołu Odbudowy Prowincji, którzy jechali do miejscowości Razzak. Jeden z pojazdów konwoju najechała na potężną stu kilogramową minę – pułapkę, która zainstalowana była przy drodze.


  60. Panowie!Co do nie najlepszych żołnierzy wyjeżdzających na misje to muszę przyznać że niestety często udaje się wyjeżdzać na misje ochujalcom.Po prostu ochujalcom.Ale jak ma być lepiej.Szkolenie to masa pedałówy,a mało przydatnych konkretów.Plany pracy i konspekty są najważniejsze,tony makulatury!Co do kierowców są tacy którzy na szkoleniu jeżdzili nie wiele lub wcale.Sam widziałem przypadek że gość na wąsach nie mógł przejść przez metrowy murek,była to dla niego przeszkoda nie do pokonania,a drugi zemdlał.Jak się tam znaleźli?Sztuka po prostu,d-ca drużyny był przeciwny ich wyjazdowi,d-ca kompanii olał sprawe.Uzupełnienia które dojechały w czasie zmiany to kupa śmiechu,paru gości z zaledwie paro miesiecznym stażem służby.Można by tak dlugo wymieniać i narzekać.Tyle.
    p.s.DAMSON możesz podrzucić jakis kontakt do Was,do 25 gdzie dowiem czy chcecie mnie ze soba zabrać na XIII?


  61. Do weteran,nawiązując do Twojego wpisu:
    ” Patrząc na tych gości z którymi byłem na kilku patrolach to obawiam się że nadrobią tą smutną statystykę za nas”
    Tak, tak wszyscy wiemy jaki z Ciebie żołnierzu bohater, Ty byłeś -Ty widziałeś- Ty wróciłeś-super! ale może daruj sobie te komentarze, chociażby weź pod uwagę, iż forum czytują bliscy i rodziny XII zmiany.
    Zastanów się nad tym co piszesz człowieku, nikt Cie nie słucha i nie lubi? nie masz z kim pogadać?to książkę napisz a nie tu się rozwodzisz ze swoimi pożal się Boże opiniami.


  62. do karola88-następna odważna osóbka przed laptopem,która ma dużo do powiedzenia a wiedza na temat zdobyta na forum!:)mam z kim pogadać i wiele osób mnie lubi.To tyle-bo nie mam ochoty polemizować z tobą na temat,który jest ci całkowicie obcy-pojedź,zobacz to pogadamy pseudo znawco tematu.Ja w odróżnieniu do ciebie coś tam zrobiłem i coś po sobie zostawiłem-ale po co ci to pisze-polemika z tobą mi uwłacza.pa pa


  63. @ weteran
    Jesteśmy zawsze i wszędzie by bronić, chronić i pomagać!
    Wychylasz się przed szereg.
    Uwłaczasz comandosom!


  64. Chłopaki dajcie spokój, róbcie swoje i wracajcie szczęśliwie.
    Niepotrzebne te pyskówki i udowadnianie kto lepszy, a kto be.
    Dajecie tylko głupiemu ludkowi argumenty do dyskusji, po co?
    Pozdrawiam XII i życzę żołnierskiego szczęścia :)


  65. JAKIM KOMANDOSOM?? w 6 BDSz a teraz 6BPD nigdy nie było żadnych komandosów!!!
    Spadochroniarz to nie komandos.


  66. do weteran : cały czas jak kogoś krytykujesz to mam wrażenie że piszesz o sobie,

    nie ważne z reszta – twoje zdanie nic nie znaczy- a co to twojego wpisu o tym że jestem “znawcą tematu” – to tak jestem – też czekam i wiem jak przykro się robi gdy ktoś pisze takie bzdury.

    Piszesz że “komandosi” – to powiem ci coś- dla mnie moje Kochanie jest jak John Rambo- a twoje osądy niczego nie zmienią, w nosie to mam!

    Trzymajcie się chłopaki z 12bz Szczecin – czekamy – dacie rade!!!!!!!
    Karolina, Szczecin


  67. Ha ha – John Rambo! Dziewczyno nie tylko mięśnie się liczą… i co może jeszcze ten twój Rambo sam podoła talibom?;) Weteran ma rację – najważniejsza jest współpraca i dbanie o swoją dupę i dupy kolegów.Zresztą,skoro wiesz że wasze chłopaki dadzą radę to po co się produkujesz?Ja też wiedziałam że mój da radę,nie widziałam innej opcji i teraz jest już ze mną cały i zdrowy i zawdzięcza to również swoim kumplom.
    Pozdrawiam i wszystkim chłopakom na XII życzę żołnierskiego szczęścia!


  68. do laara: nie będę się “produkowała” i stosowała wykładni mojej przenośni – poprostu zinterpretowałaś moją wypowiedź zbyt dosłownie, noi szczerze zazdroszcze że masz już Go w domu, pozdrawiam.


  69. No i co ze czytaja najblizsi?
    Jezeli jestes taka wrazliwa to nie czytaj, wejdz gdzies w towarzystwo ktore bedzie Cie klepalo wirtualnie po plecach i pocieszalo, sa grupy czekajacych.
    Tutaj kazdy ma prawo wyrazic swoja opinie, a Wteran nie napisal nic takiego, zeby mu zaraz ‘buzie zamykac’.

    Nie ma co lamentowac i uzalac sie nad soba i swoim odczuciami zwiazanymi z jakimis postami, to nie Ty siedzisz w Afganistanie. Trzeba sie ogarnac i isc dalej.


  70. A swoim mezczyznie mozesz widziec kogo chcesz , Rambo oczywiscie tez ale ma sie to nijak do rzeczywistosci. Nikt tu nie pisal personalnie, weic dlaczego bierzesz to do siebie.

    Ciebie tam nie ma, Ty z nim nie pracujesz, on jest tam zolnierzem a nie Twoim Rambo, wiec nie rob wstydu chlopakowi takimi ‘gimnazjalnymi’ postami.


  71. odwaga nie polega na tym żeby sie nie bać, tylko mimo strachu robić swoje…


  72. Zadziałał stres tu na miejscu moze sie wydawac dam rade jade na wojne ale dam rade…a tam na miejscu jest inaczej.. wtedy zdaja sobie sprawe z zagrozenia jakie jest to ze teraz idzie a za chwile moze stanac na minie i bedzie po nim wie ze cale zycie przed nim dla mnie to normalne na samym poczatku… nie kazdy jest na tyle silny… ale trzeba wtedy podejsc do takiego czlowieka zeby nie pekl jak banka mydlana…


  73. najwiecej do powiedzenia zawsze maja Ci którzy nie maja o tym pojecia…


  74. Drogi Weteranie.
    Jakże nieszczęśliwym, zgorzkniałym i zakompleksionym człowieczkiem musisz być, skoro podnosisz swoją samoocenę w tak żałosny sposób szczekając na forum jak mały ratlerek, i obrażając po drodze wszystkich innych!
    Chłopaki z XI zrobili robotę i chwała im za to, teraz działa XII i mam szczerą nadzieję, że pójdzie im tak samo dobrze!
    Ludzie na poziomie, którzy znają własną wartość, nie odczuwają nieustannej potrzeby wywyższania się, tym bardziej w wirtualnym świecie.
    Być może chcesz narobić szumu: kogoś zdenerwować, kogoś obrazić, być w centrum uwagi.
    Mnie Twoje komentarze jedynie śmieszą…
    Ale nic straconego, tyle przeżyłeś, tyle widziałeś, może warto by porozmawiać z kimś kto pomoże odnaleźć ujście tych wszystkich negatywnych emocji które się w Tobie kłębią? Terapia potrafi zdziałać cuda:)

    Pozdrawiam serdecznie Wszystkich Żołnierzy i życzę żołnierskiego szczęścia!


  75. Czarnamałpo-nie będziesz mi mówiła z kim się mam spotkać w celu ujścia złych emocji!:)Pragnę cie poinformować że kilka dni temu skończyłem badania i tam tez był psycholog i tutaj cię zdziwię-wszystko jest ok-może ty tez się tam wybierzesz i zobaczymy jak z twoim zdrowiem psychicznym,bo chyba ciężko?:):):)A tak poważnie-tylko nie wiem czy to zrozumiesz-ale wierzę w ciebie-moje komentarze nie mają obrażać tylko pokazać, że jadą tam osoby ,które kompletnie się nie nadają do tego pod względem psychicznym i fizycznym,a wiara w to nie osoba która nie dawała sobie rady w kraju,na misji się totalnie zmieni to dla mnie za mało.W polu trzeba bezgranicznie ufać koledze,który trzyma twoje plecy-do tej pory jest zrozumiałe??????Nie wiem czy zrozumiesz moje rozgoryczenie,gdy cały półroczny wysiłek zostaje roztrwoniony przez następną zmianę i naprawianiem sytuacji przez ich następców.Wierzę,że w końcu ze “znawców tematu”,”weteranów wojennych”,jakim pewnie jesteś-ktoś to zrozumie-Internet to nie wszystko-powinnaś tam pojechać i zobaczyć realia a nie udawać internetowego specjalistę w temacie ci całkowicie obcym.zawsze mnie śmieszyły takie osoby,które nigdzie nie były a mają najwięcej do powiedzenia-ty też już do nich należysz.To tyle ci chciałem napisać w miarę prosto,bo staram się ignorować takie osoby.:)Zrozumiesz moje wpisy-ucieszę się bardzo-nie zrozumiesz-jak mi przykro!:)PS Życzę całej XII zmianIe szczęśliwego powrotu do kraju bez strat-bo wszyscy jesteśmy POLSKIMI żołnierzami.


  76. weteran18bbpd ” Nie wiem czy zrozumiesz moje rozgoryczenie,gdy cały półroczny wysiłek zostaje roztrwoniony przez następną zmianę i naprawianiem sytuacji przez ich następców” masz tu cos konkretnego na mysli czy tylko mowisz jak niechcialbys by sie stalo? pewnie sie myle wiec popraw mnie prosze bo wydaje mi sie ze juz z gory osadziles ze XII zmiana nie zrobi roboty? nie chce sie klucic bo to nie ma sensu wiec tylko mi to wytlumacz :)


  77. ps pozdrawiam i popieram CzarnaMalpe :)


  78. Revers-pisząc o roztrwonieniu wysiłku nie miałem konkretnie na myśli XII zmiany bo ona się jeszcze nie skończyła więc nie mogę jej oceniać pod tym kątem-miałem na myśli poprzednie zmiany w których uczestniczyłem i widziałem co zastaliśmy po zimowych zmianach.Na ocenę trzeba poczekać do zakończenia XII zm.


  79. Witam.
    Moi znakomici przedmówcy, smutno mi po przeczytaniu niektórych postów. Dlaczego? Już się tłumaczę, od początku.
    Nie osądzam i wy nie sądzie gościa ” od wąsów” bo was tam nie było. Prawda o tym zdarzeniu jest znana nielicznym.
    Z porządnego forum zrobiliście pole bitwy ”wojenki polsko – polskiej”.
    Każdy który tam leci ma jakieś konkretne zadania do wykonania, co prawda to prawda jak zauważył jeden z moich “przedmówców” o……w tam niestety nie brakuje na żadnej zmianie(tego doświadczyłem aż za dobrze).
    Obecny w Afganie życzę by czas był dla nich łaskawy oraz szczęśliwego powrotu, tym co się tam wybierają życzę szczęścia, a weteranom więcej samo krytyki i zrozumienia.

    P.S. Ludowe porzekadło mówi: Krowa która dużo ryczy, mało mleka daje!


  80. samokrytyki :)


  81. Och Weteranie, nie wiem czym zasłużyłam sobie na taką troskę z Twojej strony, że 3 razy obawiasz się, czy zrozumiem… Rozumiem tekst pisany, niestety w przeciwieństwie do Ciebie. Masz chyba z góry ustalony plan “atakowania” rozmówców, bo ja się ani przez chwilę nie starałam wykreować na znawcę tematu. Nie byłam w Afganistanie i się tam nie wybieram, zwróciłam tylko uwagę, że Twoja megalomania urosła do takiej rangi, że obrażasz innych, w tym bliskie mi osoby.

    Każdy ma swoje granice strachu, nie nam osądzać póki nie znajdziemy się w danej sytuacji, a nawet wtedy, też nie znajdziemy się w skórze innego człowieka. Myślę, że to i dobrze, że “Chłopak z wąsów” od razu się wycofał, bo co by było gdyby pojawił się ostrzał, a on sparaliżowany strachem miałby osłaniać kolegów?
    Ale to tylko takie moje skromne zdanie, jestem laikiem. Na szczęście takie oceny nie są zależne ani ode mnie, ani od tak zawistnych, przekonanych o swojej doskonałości ludzi jak Weteran.
    My możemy tu sobie popisać, pogdybać, a niektórzy mogą się nawet “wyszczekać” i “wyryczeć” :)

    Pozdrawiam wszystkich!


  82. Popieram CzarnaM, osobiście bylem na misjach i to sporo, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy pisać takich bzdur.Zwłaszcza że byłem z Wetranem na XI zmianie i wiem jaką “robotę”robili a obecnie jedyna różnicę jaką widze to kolor beretu który się zmienił.Działanie jest takie same.


  83. Pod każdym wpisem ta sama burda w komentarzach… przykre.


  84. Ex “a obecnie jedyna różnicę jaką widze to kolor beretu który się zmienił.Działanie jest takie same.” rowniez musze sie z tym zgodzic i proponuje na tym zakonczyc te “dyskusje” :) pozdrawiam


  85. Witam
    do weterna
    To, że w pewnych sprawach masz racje to jedno, ale to ze bije od ciebie wręcz niesłychanym poczucie wyższości to zupełnie inna sprawa… Jest takie powiedzenie- dobrym żołnierzem można być wszędzie i jest to prawda.Czy kolor beretu walczy w Afg? Każdy wie,że w dowolnej, najbardziej nawet renomowanej jednostce może trafić się ktoś słabszy, a z kolei w innym,zapomnianym przez wszystkich oddziale pracuje w ciszy i pocie czołą jakaś perełka…Można odnieść wrażenie,że swoim wywyższaniem się próbujesz leczyć osobiste kompleksy.Jest też inne mniej lub bardziej dosadne powiedzenie- im więcej kto robił, tym mniej potem o tym pierdoli.


  86. Witam
    Czytam od kilku dni wszystkie wpisy i jestem zniesmaczona. Jak można oceniać innych nie znając wszystkich aspektów sprawy?… Odnoszenie się w swposób obrażliwy do Weterana jak i do innych żołnierzy na misjach jest szczegolnie nieuzasadnione – nikt z Was nie jest na szczęście w ich sytuacji i napewno nie chciałby być. Może jest to Jego sposób na odreagowanie tego co przeżył…………Pozwólcie mu na to…….koniec z obrażaniem. Uśmiechnijmy się czsami do siebie nawet wirtualnie a nie pokazujmy ciągle nienawiści – spróbujmy zrozumieć a nie tylko potępiać za każdą inną ocenę niż nasza “jedynie słuszna”.
    Pozdrawiam serdecznie wszystkich naszych misjonarzy – zrozumienia i uśmiechu na co dzień


  87. Czesc Wszystkim, uważam, że kazdy ma swój próg wrażliwości na ból, odwagę, wytrzymałość. Sprawdzamy się dopiero w warunkach zaistniałych, wcześniej nie wiemy jak możemy zareagować. Więc jeżeli zołnierz pomimo przygotowania i powtarzalności ćwiczeń, uważa, że nie da rady, to nie oznaka słabości czy braku odpowiedzialności, poprostu żołnierz ma prawo powiedzieć nie. Lepiej teraz niż mialby sam siebie narażać i innnych żołnierzy. Do konca nie znamy swojego organizmu kiedy powie nie w danej sytuacji stresowej. Wiec nie oceniajmy się tylko miejmy tolerancje i wyobraźnię. Może ten żołnierz być swiętnym wsparciem w innej sytuacji. Życzę wszystkim służącym na misji żolnierskiego szczęścia i powrotu w zdrowiu do swoich bliskich. Pozdrawiam.


  88. Czasem przerażenie i strach zwycięża i to całkiem normalne, żołnierze to tacy sami ludzie jak my o podobnych granicach wytrzymałości, to sytuacje zmuszają nas do różnych zachowań i czasem potrafimy się do nich przystosować, a czasem po prostu nas przerastają…


  89. ot ja tak czytam i myslie sobie czemusz to ruskie posylali do afgana svoich zolnierzy co mieli po 19 liat? no odpoviedz jest prosta majonc tyle lat nikto smierci nirozumie i prucz mamy-ojca nu czasem dzievczyny nikto na niego nie czekal. ani jakie bogactvo.


  90. Do marcin:
    Daj spokój z tym serialem , bo to obciach dla żołnierzy i ma niewiele wspólnego z prawdziwą misją.


  91. Naczytałem się do bólu oczu czyści nas w PL s kasy abyście postrzelali do niewinnych ludzi.My nurkujemy w śmietnikach po puszki, polsko pochodny rząd pcha was za naszą kasę i kupując sprzęt bogacąc sprzedających to stary sprzęt wojskowy.Co ci sami wypiją im z ich ziemi za fryko ropę tak ? Wy przeważnie wrócicie cali lub niezdolni do życia i co za nasza kasę będą na dozgonnej rencie? dla jakiej idei i czemu tam jedziecie,jak jest tam cel was i innych pobytu.Obronność POLSKI zerowa nie ma wojska,mamy sierpy !


  92. Daniel

    Mam nadzieje że ci ulżyło to teraz może coś zrób pisałeś list do władz? Protestowałeś przeciw obecności w Afganistanie. Służyłeś w armii albo służysz w organizacjach takich jak np: Strzelec lub zrobiłeś cokolwiek aby to bezpieczeństwo zwiększyć skoro piszesz że obronność jest zerowa. Czy zrobiłeś cokolwiek aby to co uważasz za złe zmienić?

    Łatwo jest krytykować oskarżać innych że coś jest źle to nic nie kosztuje, trudniej jest coś zrobić aby to zmienić lub choć trochę zrozumieć.


  93. Jeśli chodzi o desantowców, spadaków czy jak ich tam nazywacie to ja słyszałem, że to “KOMANDOSI Z WYBRAKÓWKI” :)


  94. @ 96 Gosia – nie będę akceptował takich prostackich prowokacji. Ostrzegam!
    M.


  95. Kruk krukowi oka nie wykole.


  96. Witaj Marcinie. Jak się miewa mała Pola? Coś wiesz? Pozdrawiam Cię


  97. Do Sako, uważaj na siebie bo robisz dobrą robotę i trzymaj się w zdrowiu. Pozdrawiam


  98. Żołnierz – Tomasz Grzelczak: “Codziennie wystawia się jednak tzw. wąsy, które poszukują kabla (…)”.
    http://www.gazetaslupecka.pl/?p=8711
    …” bezpiecznego powrotu do domu. ”
    I w pełnym zdrowiu Panie Tomku
    życzy casium


  99. W pełni świadomy wybór drogi życiowej , i tak postępują uczciwi i honorowi ludzie.
    Pozdrawiam serdecznie Panie Tomku , życzę szczęśliwego powrotu do domu i kochającej rodziny.


  100. Widzę że macie problemy panowie okupanci ? Trzeba było nie pchać ryja gdzie was nie potrzebują. Może być przytrzaśnięty :)


  101. Fossil, znów wylazłeś ze swojej nory , uważaj żeby nikt Cię nie pożarł, bo często spotyka to padlinę!! na pusttynnych terenach Afganistanu!!!!…..


  102. Jak to u nas bywa każdy che pokazać że jest najlepszy , albo jego formacja. A chłopaki którzy dzień w dzień jeżdżą z wami na patrole i są z innych jednostek (mowa o saperach) nie zobaczycie za często ich wpisów tutaj. Co by nie mówić to oni najbardziej ryzykują z was wszystkich. A o elitarności jednostki nie świadczy kolor beretu tylko ludzie i ich podejście do swojej pracy.


  103. Fossil tak dla informacji: żołnierze nie są niczemu winni, dostali rozkaz albo poszli na ochotnika wiadomo za kasą jak mówiłem wcześniej nie wnikam w to. Ale to nasz kochany PIS dał zgodę na nasze uczestnictwo w tej wojnie. To PIS dał się znowu wykorzystać naszemu rzekomo sojusznikowi USA. Po drugie Fossil problemy to chyba ty masz z głową i ze sobą, myślę że dom bez klamek dla ciebie byłby idealny rzecz jasna wspólnie z osobami odpowiedzialnymi za nasz udział w tej wojnie. A co do twojego nicku to kojarzy mi się ze zwierzęciem które biega po pustynnych stepach i żywi się padliną, takie tam podobne coś do hieny. Pasuje do ciebie i ty o tym doskonale wiesz prawda? Chciałbym zobaczyć jak ci szczena opadnie gdy ludzie, których teraz nie szanujesz i znieważasz będą bronić twojej dupy. Ale do ciebie pewnie to nie dociera prawda? Bo o wiele lepiej jest iść przez życie jako cham niemający do nikogo szacunku, a zwłaszcza do osób, którzy oddają za ciebie życie. I nie zastanawiać się nad swoją esencją.


  104. Nie rozumiem wypowiadających się tu “debeściaków” i “komandosów” . co wy reprezentujecie? byłeś na misji? spoko to pomóż tym co jadą a nie pierdziel o tym kto co jak wiele zrobił i jaki to z niego wiracha. Służyłem w 1PSK i nie tylko ale jakoś nie przyszło do głowy bym chełpił się “bordowym beretem” czy “komandosem”. Komandos to też styl życia ….zresztą szkoda tu moich wywodów na ten temat. na marginesie poszukajcie sobie znaczenia słowa komandos etc bo moim zdaniem komandosem może być nawet kolega z rozpoznania który nie musi specjalnie ku temu oddać normy skoków na gapę.
    Co do wpisu:
    -co wy chcecie od chłopa? wycofał się i tyle. przeliczył się z swoimi siłami . chwała mu za ten ruch. zachował się mądrze i odpowiedzialnie . a tu wiesza się na nim psy. Jeśli już macie komuś ochotę “dowalić” za takie akcje to proszę do tych co tworzą systemy szkolenia wyjeżdżających oraz do tych co podbijają zgodę na wyjazd delikwenta.
    AVE JA.
    (widzę was…)


  105. Witam. Siedzę sobie właśnie w COP Wagez i jak czytam tą kłótnię to mi się chce rzygać.
    U nas wszystko w porządku, Śnieg stopniał.
    A co do tytułowej “akcji” to nie słyszałem… Pozdrawiam forumowiczów.


  106. Rowniez nie slyszalem o tej “akcji” ale jak wiemy plotka zyje wlasnym zyciem, ktos cos pokoloruje i mamy “newsa”


  107. Ciii, kłótnie w rodzinie bywają lecz czas zapanować nad emocjami.
    XII Zmiana – realizuje zadania.
    http://www.do.wp.mil.pl/aktualnosc.php?idaktualnosc=3184
    Weapons Intelligence Team ? hmm – bardzo przystojni Żołnierze :)
    http://www.do.wp.mil.pl/galeria.php?idgaleria=2775


  108. A GDYBYM ZGOLIŁ TEN WĄS ? !
    DO DOMU STARY !!!
    SZKODA NAM CIE !!!
    WYPIERDALAJ NIE BLOKUJ ETATÓW !!!


  109. Artykuł? hmmm no niech będzie.. lecz nie podoba mi się stwierdzenie (…)Dużo, szczególnie młodych służbą żołnierzy, ma problem z chodzeniem “na wąsach”(…). Znam żołnierzy, którzy mają po 21 lat i naprawdę świetnie działają. Znam również tych ”doświadczonych” w okolicach 30 i nie za bardzo w ogóle widzę ich wojsku. Czasy się zmieniły, młody wiekiem – niekoniecznie znaczy niewyszkolony. Tak samo jest z tym iż prawo do wystawienia kontyngentu kręci cały czas wokół tych samych brygad / batalionów, nie uważam tego za dobre rozwiązanie..