Trochę prywaty…

Ponieważ książka jest powieścią, nie znajdziecie w niej zdjęć. Będą za to rysunki - oto jeden z nich/rys. Tomasz Tworek
Tak, tak, Moi Drodzy – to już finisz. Za kilka tygodni moja “afgańska” powieść ukaże się w księgarniach. Zmieniłem nieco tytuł w porównaniu z roboczym – brzmi on teraz “Ostatni świadek”.
A ponieważ blogowa społeczność to moi najwierniejsi czytelnicy, mam dla Was miłą (mam nadzieję) niespodziankę. Oto pierwszy epizod, otwierający książkę.
Ufam, że zaostrzy Wasze apetyty.
* * *
Baza Ghazni, 1 czerwiec
- „Siara” nie żyje… – głos dyżurnego z TOC brzmiał tak, jakby pochodził z zaświatów. Michał wstrzymał oddech i głośno przełknął ślinę. „Kurwa, miałem rację” – przemknęło mu przez głowę. Kilkadziesiąt sekund wcześniej, na dźwięk dzwonka Mil-wanu, oderwał się od stolika z kartami. Podchodząc do aparatu służącego do przekazywania niejawnych informacji zerknął na zegarek – była dziewiętnasta trzydzieści – a widząc na dużym wyświetlaczu końcówkę numeru centrum operacyjnego, westchnął. „Coś się posrało…” – z taką myślą chwycił słuchawkę.
- Dostaliśmy sygnał z MEDEVAC-u, że zmarł im na pokładzie. Lada moment powinni lądować – słychać było, że Marek, dobry kumpel Michała, dałby wiele, by nie pełnić roli posłańca złych wieści. – Stary chce, byś przypilnował tych swoich miśków. Możesz im powiedzieć, co się stało, ale zrób tak, żeby nie szwendali się teraz po bazie. Okej?
Pytanie zawisło w próżni. Michał stał wyprostowany przy aparacie, wpatrując się w mapę prowincji Ghazni. „Gdzie jest ta pierdolona Nabud Khel?” – natrętna myśl zajęła niemal całą jego uwagę. Ze słów Marka wynikało, że właśnie w tej wiosce pluton „Siary” dostał się pod ogień.
- Jesteś tam? – dopytywał się dyżurny TOC.
Milczenie.
- „Żulu”! – w głosie Marka słychać było zaniepokojenie. Nie bez powodu zdecydował się przywołać kumpla, używając ksywki jeszcze z czasów szkoły oficerskiej.
- Jestem, jestem! – wyrzucił z siebie Żulowski. – Jasne, zajmę się tym – dodał, jednocześnie znajdując na mapie ów feralny punkt. Wciąż trzymając słuchawkę w ręku, obrócił się w kierunku stołu. Karciane rozgrywki przerwano. Miśki – Jarek Huzar i Krzysiek Szmyt, dziennikarz i operator publicznej telewizji – oraz Ala, podwładna Michała, patrzyli na niego z wyczekiwaniem. Mina „Żula” nie pozostawiała złudzeń, że stało się coś złego.
- Michał… – po tym słowie po drugiej stronie linii zapadła na chwilę cisza. – Jest mi cholernie przykro. Trzymaj się chłopie! – powiedział Marek i się rozłączył.
Dźwięki znad pobliskiego helipadu – jeszcze kilkadziesiąt sekund temu ledwo wyczuwalne, teraz niemal trzęsące barakiem biura prasowego – zwiastowały nadlatujące śmigłowce. Żulowski odłożył słuchawkę i pokiwał głową, gdy jego wzrok zetknął się z wymownym spojrzeniem Ali.
- Mamy zabitego. Właśnie go przywożą – powiedział, klepiąc się nerwowo lewą dłonią w czoło. Helikoptery musiały właśnie siadać, bo choć Michał nie zwykł mówić cicho, jego słowa były ledwo słyszalne. Także te wypowiedziane kilka sekund później, zwrócone wyłącznie ku Ali.
- „Siara” nie żyje…
* * *
Teraz juz wiem na 100%,że ta książka znajdzie się u mnie na półce tak jak “Alfabet “.
Dobre, czekam na książkę!
Na coś takiego właśnie czekałem, obowiązkowa pozycja !
no to ja juz czekam az ją dorwę w swoje ręce !!!!!
NIEMOGE SIE DOCZEKAĆ KOLEJNEJ KSIĄZKI TWOJEJ NOOOOO REWELACYJNIE WCIĄGNEŁO MNIE
Kupie i przeczytam na pewno
Zapowiada sie rewelacyjnie. Czy bedzie dostepna rowniez jako ebook? (dla ludzi mieszkajacych poza RP)
bedzie również e-book. bardzo szybko
Tekst już po korekcie? Bo już w pierwszej linijce masz błąd – zamiast “zza światów” powinno być “z zaświatów”.
I też się pytam: będzie ebook?
@ dzięki slab

to z oryginalnego maszynopisu
ale redaktor już pracuje i z pewnością wyłapie podobne kwiatki (całość ma 450 tys. znaków, coś musiało się znaleźć)
ebook – patrz wyżej.
M.
Kiedy książka w sprzedaży ?
druga połowa marca
Oby nikt nie wykupił przed mim powrotem do kraju
Super, czekam na całość.
ekstra:) nie mogę się doczekać i biorę L4 na przeczytanie
“imperium” i “mój dżihad” poczekają
Najpierw ta pozycja
To się będzie działo ;D Skromnie przypominam o pewnym empiku w pewnej mieścinie
Po “alfabecie” to kolejna obowiązkowa lektura
.
pierwszy epizod wciagajacy, a zatem cel osiagniety – apetyt zaostrzony. czekam na ksiazke!:)
Już się nie mogę doczekać
Fajnie, że się za to zabrałeś, bo szczerze mówiąc niewiele jest dobrych polskich książek o podobnej tematyce.
Szkoda, że pre-orderów nie można składać
A no i ilustracja tez jest kozak. mam nadzieję, że wszystkie będą na tak wysokim poziomie.
no to czekamy na książkę
No niech to szla* trafi, znowu do empiku…. już się nie mogę doczekać
Czekam z niecierpliwością, wierzę że nowa wciągnie mnie tak samo jak pierwsza Pana książka, no i blog! Na pewno znów polecę ją moim znajomym
pozdrawiam gorąco
Na bieżąco:
http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/6441?t=Zmiana-w-Afganistanie
No to narobiles na smaku i zostawiasz tak po przystawkach ….
Czekam z niecierpliwoscia na ukazanie sie ksiazki w ksiegarni.
Zapowiada sie kolejny bestseller.
“druga połowa marca”? To w sam raz na moje urodziny
Już się nie mogę doczekać!
Alfabet przeczytałam ,gdy mąż był na misji ,tą tez na pewno przeczytam.Teraz jest przed.Znowu ten strach.Pozdrawiam.
Noo to kolejna obowiazkowa lektura.. Oby tak dobra jak Alfabet ,albo i nawet lepsza..
ktory tez napewno przeczyta..
P/s: Bedzie czytana w oczekiwaniu na zjazd XII i mojego Skarba
Wygląda na to, że ta książka będzie świetna. Czytając Alfabet moje zamiłowanie do wojska wzrosło, ale niestety nie mam z nim powiązań i mieć pewnie nie będę, a wszystko przez dużo trudności w dostaniu się na specjalizację w wojsku