Rejestracja | Logowanie »


Mała wojna

24 września 2013
No to zaczynamy.../fot. Marcin Ogdowski

No to zaczynamy.../fot. Marcin Ogdowski

Miałem 13 lat, gdy pierwszy raz założyłem na ręce bokserskie rękawice. Pamiętam, że były czerwone i wygodne – nie spodziewałem się, że rzecz służąca do lania po pysku może tak dobrze komponować się z ręką. Z tym większym entuzjazmem stanąłem na podwórkowym ringu, mając naprzeciwko Grześka. „Esiu” był dwa lata starszy, o głowę wyższy i miał też tę nieskrępowaną nonszalancję, typową dla dzieciaków z ulicy. Walnął mnie w łeb, nim zdołałem się zorientować, a zaraz potem dołożył centralnie w nos – aż polała się krew. Byłem w szoku – nie tyle z powodu farby, ile nabytego właśnie przekonania, że rękawice mogą sprawić taki ból.

Potem jeszcze kilka razy próbowałem swoich sił z Grześkiem, marząc o wolcie w stylu Rocky’ego. Co nie zmieniało faktu, że stawałem na wyklepanym piachu pełen mieszanych uczuć. Nie znosiłem tego, bałem się, a jednocześnie czułem jakiś rodzaj radosnego podniecenia, gdy znad rękawic przyglądałem się przeciwnikowi.

„Dobrze, że wojny są w naszych oczach tak straszne, bo inaczej byśmy je polubili” – mawiał słynny amerykański generał Robert E. Lee. Stary wyga miał rację. Cytuję go, w kontekście młodzieńczych wspomnień, bo jak ulał pasuje to do stanu ducha, w którym obecnie jestem. Lecąc gdzieś wysoko w chmurach.

Znów do Afganistanu.

PS. Leci ze mną Marcin Wójcik – jego świetne ilustracje mieliście już okazję oglądać na tym blogu. Niezależnie od fotografii, które zawisną na zAfganistanu.pl, Marcin będzie również publikował zdjęcia na swoim fotoblogu Wojnografia.pl. Zaglądajcie koniecznie i tam!





8 komentarzy do “Mała wojna”

  1. no i pisałem, że polecieli…
    i że będzie materiał…


  2. Powodzenia :)


  3. Do zobaczenia niebawem na XIV zmianie .


  4. powodzenia i czekamy na relacje:)


  5. To już nasz narodowy sport. Radek Sikorski też tam latał pstrykać fotki Smieną, tylko robił to razem z Talibami. Tymi samymi Talibami, którzy jak lali Rosjan to byli najwierniejszymi sojusznikami, a jak dają w dooope Yankesom i ich pieskom to nazywani są terrorystami. Jak widać, od wielkości do śmieszności bardzo blisko. Tylko czy śmiesznym jest, że ministrem spraw zagranicznych Najjaśniejszej jest terrorysta ? W dodatku śpiący ze swoim oficerem prowadzącym :)


  6. Powodzenia, czekamy na ciekawe zdjęcia i informacje.

    @6 Maślana czy Ty wstałeś lewą nogą. Nie “zioń” taka złością. Nie wypisuj bzdur. Bądź człowiekiem.


  7. Bohaterowie z czterech polskich stron,
    Oddawali swoje życie za ojczyznę swą,
    Dziś staniemy my, spłacić ziemi dług,
    Nie rzucimy naszej ziemi, tak dopomóż Bóg.
    Milego pobytu na tej nieczystej ziemi!