Rejestracja | Logowanie »


Robota wre…

26 września 2013
Razem z towarzyszącym mi Marcinem zostaliśmy zaplanowani na jeden z lotów do Ghazni. SZL życzy na miłego lotu, co widać na załączonym zdjęciu. Wojna wojną, ale kultura musi być ;)/fot. Marcin Ogdowski

Razem z towarzyszącym mi Marcinem zostaliśmy zaplanowani na jeden z lotów do Ghazni. SZL życzy nam miłego lotu, co widać na załączonym zdjęciu. Wojna wojną, ale kultura musi być.../fot. Marcin Ogdowski

Jeśli ktoś sądzi, że 31 grudnia 2014 roku Zachód definitywnie opuści Afganistan, jest w błędzie. Co prawda w polskiej części bazy Bagram widać symptomy nadchodzącego końca misji. I tak kampowisko „Na Wspólnej” z wolna traci swój hotelowy charakter, zajmowane przez stałych rezydentów, a położone w centrum boisko do siatkówki zamieniono na parking. Od kwietnia przyszłego roku mocno ograniczony polski kontyngent będzie stacjonował już tylko w tym miejscu – stąd owe zmiany.

Jednak wystarczy wychylić głowę za szlaban „Białego Orła”, by dostrzec ekipy budowlane, rozbudowujące sieć wodno-kanalizacyjną. Spacer wzdłuż „Disney Drive”, głównej drogi w bazie, pozwala zobaczyć efekty ich wcześniejszych prac – wybetonowane rowy melioracyjne, które jeszcze w zeszłym roku miały mocno prowizoryczny charakter. Wciąż powstają nowe budynki, remontuje się stare – i nie mam na myśli wyłącznie blaszaków czy drewnianych baraków, a solidne murowane konstrukcje.

- Mają sukinsyny rozmach – skomentował owe widoki jeden z nowo przybyłych żołnierzy, gdy wczoraj jechaliśmy z lotniska do „Orła”. Ano mają. Amerykańscy administratorzy Bagram ani bowiem myślą o rychłym opuszczeniu bazy. BAF ma być jednym z tych kilku miejsc, gdzie będzie stacjonował kilkunastotysięczny kontyngent, który zastąpi siły ISAF. Będzie również domem dla całej armii kontraktorów, którzy pozostaną w Afganistanie. W całym kraju ma ich być ponad 100 tysięcy. To tyle, ile w czasach największego zaangażowania liczyły wszystkie zachodnie kontyngenty razem wzięte.

Co prawda kontraktorzy są tu obecni od lat, jednak ich wyraźna dominacja oznaczać będzie wojenny outsourcing na niespotykaną dotąd skalę.





4 komentarze do “Robota wre…”

  1. Marcin czekamy w Gazowni


  2. siedemnastką bez dupy – no nie może być inaczej jak miło :D


  3. Mieszkasz na frytkach, czy na wspólnej? sprawę mam


  4. Tia, BAF teraz wygląda jak jeden wielki plac budowy z najbardziej zapracowanym na świecie lotniskiem.
    Odprężysz się na wiosce w Ghazni :)