Rejestracja | Logowanie »


Zielony Diabeł wraca do domu…

13 października 2013
Maskotka na Rosomaku zabezpieczenia medycznego Zgrupowania Bojowego Charlie.

Maskotka na Rosomaku zabezpieczenia medycznego Zgrupowania Bojowego Charlie.

Co prawda Diabeł w większości przypadków już dawno nie jest zielony – a piaskowy – ale nadana Rosomakowi przez Afgańczyków nazwa, przyjęta także przez Amerykanów, pozostała.

W 2007 roku ich pojawienie się „na teatrze” – jak o terenie działań zbrojnych mówią wojskowi – diametralnie zmieniło sytuację polskich żołnierzy. Pancerz, ale przede wszystkim siła i celność 30-milimetrowej armaty, budziły – do dziś zresztą budzą – zrozumiały respekt wśród rebeliantów. I choć popularne rośki okazały się nie być niezniszczalne, wciąż cieszą się żołnierskim zaufaniem.

Wiosną tego roku – na skutek redukcji kontyngentu i zmianie charakteru działań – zaczęło się stopniowe wycofywanie Rosomaków do kraju. Dziś miażdżąca większość używanych przez Polaków pojazdów to amerykańskie MRAP-y.

Co nie zmienia faktu, że rosiek już na zawsze pozostanie symbolem polskiego zaangażowania w Afganistanie.

002

005

004

006

Ostatni papieros przed wyjazdem/fot. (wszystkie) Marcin Ogdowski

Ostatni papieros przed wyjazdem na patrol. Prezentowane zdjęcia powstały w ciągu ostatnich kilku dni/fot. (wszystkie) Marcin Ogdowski





36 komentarzy do “Zielony Diabeł wraca do domu…”

  1. Wracajcie ‘diabełki” całe i zdrowe


  2. Skąd u tego pana na drugiej fotce patch 10-tej górskiej ?? :)


  3. Kargan: Pewnie prezent. ;)


  4. zdjęcie nr 2 to pokaz jak nie należy działać na patrolu. Moździerz czy seria z PK i do widzenia. Ale sweet focia jest i najważniejsze… Czasem aż dziw jak niektórzy sobie lekceważą…Pewnie zaraz będą głosy, że była obstawa, że spokojna okolica czy coś. Afganistan nauczył jednak jednego. Tu oczy dookoła głowy trzeba mieć już od bramy wyjazdowej…


  5. bo teoretycznie mozesz nosic naszywki jednostki z ktora wspoldzialala twoja, zwlaszcza jesli jej podlegala


  6. kolego Mavi ci sami chłopcy osłaniali pewnie twój tyłek jak robiłeś sobie sweet focie wiedz o co ci chodzi


  7. kolego Spec

    Pudło bo przez cały pobyt na misji zajmowałem się zasuwaniem na wąsach a nie robieniem sweet foci…A ludzie którzy na robocie mają broń na jajach i zajmują się wszystkim tylko nie tym co powinni zawsze wkurzali mnie i innych normalnie podchodzących do roboty…wszystko jest dobrze jak jest dobrze. A już widziałem gościa co się pier…li z aparatem jak zaczęli strzelać – broń pod pachą, aparat w łapie i co tu robić?


  8. Zawsze mnie rozwalali tacy goście op…..leni w miliony amerykańskich naszywek jednostek ze specyfiką których nie mają nic wspólnego.Zwyczaju noszenia naszywki jednostki z którą się wspólnie działało nie ma w armii polskiej.Wielu już takich bohaterów spotkałem z naszywkami 101 dywizji a spadochronu to pewnie na oczy nie widzieli.Też mógłbym nosić naszywki 82 ,101, 1 pułku i gromu tylko że nie nie miałem potrzeby leczyć swoich kompleksów w ten sposób.Ktoś kto nosi obce naszywki wstydzi się swojej.


  9. CZYLI KOLEGO MAVI ZAKOŃCZYŁEŚ JUŻ SWOJE DZIAŁANIA W AF. TO W TAKIM RAZIE ZRELAKSUJ SIĘ JAK TAM CHCESZ I ZAPOMNIJ NA CHWILĘ O AF. TO CI WYJDZIE NA ZDROWIE. MY ZROBIMY SWOJE I TEŻ SIĘ BĘDZIEMY RELAKSOWAĆ W PL. POZDRAWIAM :-)


  10. Po którymś z kolei razie-”zagubienia”…”naszywek z munduru polowego stwierdziłem że nie ma sensu “inwestować” w kolejne. Że podczas działań ani mi to pomaga ani szkodzi. Unikałem stosowania kolorowych na “polówce” bo to raczej mijało się z celem . Za to na mundurze galowym jak najbardziej wszelkiego rodzaju odznaczenia naszywki beretki etc są wskazane. Wiem że niektórym noszenie “naszywek” działa …mobilizująco, dodaje otuchy czy coś w tym sensie(talizman?). Ale też i widziałem takich co byli obwieszeni jak choinka a wartość ich bojowa przedstawiała poziom poborowego co się naoglądał filmów z Rambo.
    No ale to tylko moje zdanie.
    Zdradzę wam w sekrecie :D miałem bzika na punkcie nieśmiertelnika. Były na nim dane potrzebne do rozpoznania moich zwłok gdyby mi ryj urwało. Bez nazwiska-tylko nr legitymacji wojskowej kraj grupa krwi . Blachy sklejone taśmą klejącą “skotem” w sposób taki by nie dzwoniły ani nie wysuneły się z pod munduru. Długo jeszcze po odejściu z armii nosiłem go ze sobą. Takie małe “zboczenie zawodowe”.
    pozdrawiam


  11. Kolego Mavi, gdybyś nie zauważył, to w tle na drugim zdjęciu jest dobrych parę kilometrów do nabliższych przeszkód terenowych pozwalających na podejście kogoś z PK, nawet ostrzał moździerzowy byłby tu mało prawdopodobny. Teren w dodatku ubezpieczony z Rośków. Robisz z siebie bóg wie jakiego komandosa, a umykają Ci tak oczywiste rzeczy. Gromiki na stronie mają zdjęcie, jak leżą na kanadyjkach za HMMWV, i … ?
    Spuść trochę powietrza, bo ci goście zapieprzają na wąsach nie gorzej od Ciebie.


  12. świetne zdjecia panie Marcinie :-)
    rosomak “zielony diabeł” to w afganie flaga polskiej misji, nie tylko technicznie imponuje ponieważ i wyglądem takim “zadziornym” budzi respekt.
    raz jeszcze podziwiam fotografie.


  13. @8- kolego weteranie z 18 bbpd wyobraz sobie ze ta naszywka to naszywka amerykanskiej 10 Dywizji piechoty (http://en.wikipedia.org/wiki/10th_Mountain_Division_%28United_States%29), z która to Polacy na XIII zmianie przeszli z “kapcia” pare ladnych kilometrow razem na RCP, a ten pan jest z 1bsp z Rzeszowa wiec trafiles kula w plot….ale na tym Polacy sie znaja- obrzucic innych gó**em nie wiedzac nic na dany temat…
    kolego Mavi- skoro byles na bojowce to nie powiesz mi ze NIGDY nie robiles sobie “przerwy” (oczywiscie w miejscu gdzie mozna ja zrobic)?????????
    Pozdrawiam i zycze wielu spacerow na swiezym powietrzu bo widze ze paru panom napinaczom przydalyby sie:)


  14. Do soldier.Wyobraź sobie ze znam tą jednostkę,. a ty nawet źle przetłumaczyłeś jej nazwę bo to nie jest 10 Dywizja Piechoty tylko 10 Dywizja Górska.Wyobraź sobie ze też chodziłem z buta z RCP z 82 Dywizją Powietrzno-Desantową ale nigdy nie wpadłem na pomysł noszenia ich naszywki choć też jestem z jednostki powietrzno-desantowej,gdyż jestem ze swojej dumny. Idąc tym tokiem myślenia tak jak w moim poprzednim poście mógłbym nosić naszywkę 82 Dywizji,101 Dywizji,Gromu i lublińca bo z nimi działałem.Powtarzam że nie ma takiego zwyczaju w naszej armii, a co więcej, by nie było takich przypadków to ukazywały się odpowiednie rozkazy zabraniające noszenia obcych naszywek.Ps 21BSP jest jednostką górską jedynie z nazwy mając na wyposażeniu BWP a 1bsp chyba już rośki.


  15. I zaczęło się :D mniej kwasu Panowie !


  16. @Soldier

    Oczywiście, że robiło się przerwy ale co jak co zbijania w kupę to unikaliśmy zawsze i u nas nikt nie chodził na wyjebce…Nie wiem jak tam inni sobie myślą ale nam przyświecała zasada minimalizownia ryzyka na każdym kroku. A moździerze w Afganie potrafią rozrywać się między wojskiem w każdym miejscu i każej chwili. Nawet tej przypuszczalnie spokojnej i bezpiecznej. I nikt tu się nie spina – poprostu w moim mniemaniu takie zbijanie się w kupę jest niewłaściwe a jak ktoś chce to może nawet po dziesięciu się zbijać. Nie ma przypadku w tym, że plutony które działają na wyjebaniu, olewają zagadnienia dostają więcej kontaktów i IED niż ekipy które są zawsze spięte w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ubezpieczają się jak należy i robią swoije…


  17. Swego czasu na innych forach także trwała wielka dyskusja o noszeniu naszywek innych formacji a dokładnie USA (101 Dywizja desantowo-szturmowa).

    Przez wiele lat w Polsce naszywki jednostek nie były popularne bądź też wiele jednostek nie miało ich wcale.

    Jednostki które taką tradycję miały tak jak 11 DPanc (naszywka wzorowana na 1 DPanc) 6BPD (naszywka wprowadzona w 1963 roku o ile się nie mylę) Lub mocno się identyfikują z własną formacją ( jednostki sił specjalnych). w tych formacjach nie widziałem aby żołnierze w większej ilości nosili naszywki rozpoznawcze innych jednostek zagranicznych.

    Jeżeli oczywiście noszenie naszywki innej formacji jest uregulowane rozkazem. To według mnie nie ma problemu. Nie mniej wolałbym aby żołnierze z dumą nosili własne naszywki swoich formacji.


  18. A ja tam nie widze nic zlego w tych zdjęciach, zbijanie się w grupki? no i co z tego? ;> na pustyni? hehe :P pozdro bojowke z XII zm.

    ps. tak dla niektórych “jak ktoś ma pecha to i w du*ie palec zlamie” :)


  19. ci goscie na drugim zdjeciu czują się jak na wakacjach a nie jak na wojnie powinni jeszcze szisze sobie postawić i palić afganski hasz co za amatorka i dziwic sie ze tylu ich ginie. Po czym tu odpoczywać pewnie obstawe mieli łacznosci bo cóż innego mogliby tam robić. Żenada dla tych gosc . Najlepiej powini się położyc i isc spać bo pewnie zmeczeni po krotkiej podrozy w klimatyzowanym rosomaczku.


  20. ci goscie to pewnie z rzeszowa powinni sobie jeszcze ubrac multi camo od pakstonów co dostali w darach a naszywki pewnie krojone z wysypiska bo to stali bywalcy


  21. @ 19 i 20 kolejni “napinacze” :) nie przejmujcie się nimi XIII-stka :)


  22. Czyżby powiało zazdrością, że chłopaki doświadczyli i sprawdzili się w wielu kontaktach ogniowych, a elyta nie mogła się wykazać ?


  23. Do 22 Jeśli tak sądzisz to musisz mieć na to twarde dowody?Jeśli ich nie masz to milcz bo widać że nie znasz historii prowadzonych działań , kto zaczynał, kto ile razy tam był, kto jest najwyżej oceniany za prowadzone działania i kto wrócił bez strat ze zmiany.


  24. Tak samo jak twarde dowody mają znawcy nt. taktyki, naszywek i multicamów..


  25. rywalizacja jest zdrowa jeśli nie wpiernicza się w nią zazdrość i rozgoryczenie z niespełnionych marzeń


  26. Do ? :) wiem wiem- 6BPD to wg ciebie zbieranina ludzi,którzy nie mają pojęcia o taktyce, prowadzonych działaniach tylko gadżety i lans-ok myśl tak sobie-twoja sprawa.A co do CICHEGO-ok masz rację tylko ze ja nie jestem zazdrosny i rozgoryczony że mnie tam teraz nie ma. Byłem na I, V, XI -wystarczy,więc nie mam z tego tytułu jakiś niespełnionych marzeń, kompleksów.Pozdrawiam


  27. Ta cała dyskusja poszła w złą stronę. Na początku chodziło o zbicie się w kupę czy naszywki i fakt z jakiego pododdziału są chłopaki nie ma znaczenia. Po co się teraz licytować, że Kraków ma tak, Rzeszów tak, Szczecin inaczej i inaczej Tomaszów. Wg mnie nie ważne jaka jednostka tylko liczy się to co ktoś ma na strychu i tak jak w WPD znajdują się jednoski nieogarów, na które wystarczy spojrzeć by stwierdzić “co on tu robi” jak i w zielonych beretach czy innych są zajebiście kumaci goście, z którymi służba i działanie to przyjemność. Mnie zawsze uczono by trzymać odległości, sektory i unikać sztucznego tłoku i tak mi zostało. Jak już mówiłem każdy niech sobie robi co chce i jak chce – jego sprawa. Tak samo z naszywkami – nigdy nie oddałem swojej naszywki komuś innemu jak i nie wołałem naszywki innego pododdziału. Szanuje miejsce w którym służę i nie potrzebuje dowartościowania jakimiś airbornami czy mountainami bo Ci yankesi, w których wielu jest tak zapatrzonych, na patrolach i w boju nie raz pokazali ile im często brakuje do naszego wojska…Sprzęt świetny ale wyszkolenie często mizerne….


  28. O co Panowie to ciśnienie.
    Jeden ma potrzebę identyfikowania się z “lepszymi” – inny zaś nie. (osobiście uważam, że w ogóle podział to czysty idiotyzm)
    Jedni wychodzą na kilka dni w teren, inni na kilka godzin, a jeszcze inni nie wyjdą za “ogrodzenie” ani na metr.
    Nie da się mierzyć wszystkiego jedną miarą.
    Czy na prawdę kwestia naszywek jest aż tak ważna ?
    Ja miałem w klapie pszczółkę Maję i byłem z niej dumny :)
    Nie numer jednostki ani naszywka zrobi z żołnierza kolegę.
    Pozdrawiam.


  29. Co do ostatnich postów.Jasno się wyraziłem jaki mam stosunek do noszenia obcych naszywek i jak sobie co niektórzy dodają wartości bojowej poprzez ich noszenie.Nie ja zacząłem licytacje ale nie będę siedział cicho gdy się nas nazywa ELYTĄ, która nie mogła się wykazać.Wiele razy się wykazała, a wg wielu spoza 6BPD wykazywała się doskonale -słysząc że z nami się najlepiej pracowało-to nie ja teraz sobie to wymyśliłem tylko to się słyszało.Ale mimo tego,tych różnic często spięć życzę wam szybkiego, szczęśliwego powrotu tej bezsensownej wojny.


  30. @26
    Akurat mój @25 nie był kierowany do ciebie. Uważasz że pisząc “marzenie” miałem na myśli pobyt w Afganie? hehehe mylnie jeśli tak. Miałem na myśli to że niektórzy marzą by służyć w WPD ale z różnych przyczyn im się to nie udaje.
    @27 Amen

    Dlaczego armia jest tak zróżnicowana? tzn artyleria desant marynarka opelotka etc etc?
    ponieważ armia to jeden mechanizm. To tryby i trybki i jedni i drudzy w jakiś sposób są powiązani i zależni od siebie. Na sukces jednego czasami pracuje cały “zestaw” gdzieś w cieniu-po za widokiem. Dlatego szanujcie się Panowie nawzajem, bo przechwałki i pomniejszanie czyiś zasług wobec swoich – to egoizm …a na to nie ma miejsca w wojsku a tym bardziej na wojnie.


  31. Widzisz weteran 18bbpd.. rzecz w tym, że ja w żadnym miejscu nie wskazałem kto jest tą “elytą”, a Ty z jakiegoś powodu wziąłeś to do siebie i rozdmuchałeś na całe WPD. Ja też już trochę się ojeździłem, widziałem wielu żołnierzy z bardziej i mniej medialnych jednostek, i wszędzie widziałem plejadę egzemplarzy wszelkiej maści. Ja zluzowałem w krytyce, ale bawić mnie zawsze będzie wszelkiego rodzaju napinanie się, gdyż widziałem już niejednego “napinacza”, któremu nogi zmiękły gdy przyszło co do czego..
    Naszywka w moim rozumieniu może być rzeczą wyłącznie pamiątkową, może któryś z nich dobrze poznał się z jakimś amerykańskim “góralem” i się wymienili?
    Również nie pochwalam wielu rzeczy ale życie wiele weryfikuje, i to, że ktoś sobie pozwoli na chwilowe wyluzowanie nie znaczy, że będzie źle działał kiedy zajdzie potrzeba.


  32. i ja czytając posty nie rozumiem skad weteran 18bbpd wzial to do siebie, jak nic o nim nie było? i zaczal jakies dziwne rzeczy wymieniac co to nie oni, ale po co? :)

    ps. @31 i ja widziałem takich napinaczy ze na widok dziecka na dachu odbezpieczali bron klekajac przy tym :) niektórzy za dużo chyba sobie do glowy laduja a po powrocie maja wielkie problemy z normalny zyciem … (lub na forum)


  33. No to jak nie było to do mnie to do kogo,bo jak swoich słów się nie kieruje w konkretną stronę to one trafiają w pustkę.Szkoda że autor ELYTY nie wskazał do kogo kieruje swoje słowa,ale to już jego problem.Zrozumiałem, że te słowa są kierowane do mnie bo wśród powyższych wpisów też podjąłem krytykę pewnych zachowań ale jeśli nie były do mnie to tym bardziej się cieszę:)


  34. kolego weteran, autor “elyty” odnosił się do postów 19 i 20, nie do Ciebie….:)
    a do panów z postów 19 i 20- no cóż…autor “elyty” ujął to chyba najlepiej
    ale mimo wszystko pozdrowienia dla bordowych beretów z XIII zmiany:)


  35. Pytanie od laika. Czy hełmy, które mają na sobie Panowie ze zdjęcia nr 2 to normlane wyposażenie czy własny zakup?


  1. Napisali o tym:

  2. Nie za wcześnie? | Z Afganistanu