Rejestracja | Logowanie »


Trochę historii: „Hokeje”

12 marca 2014
Start Mi-24 z helipadu w Ghazni, jesień 2013/fot. Marcin Ogdowski

Start Mi-24 z helipadu w Ghazni, jesień 2013/fot. Marcin Ogdowski

Przez ponad sześć lat latały na afgańskim niebie, wspierając żołnierzy operujących na ziemi. Często samo ich pojawienie się wystarczało, by rebelianci odstąpili od walki. Mocy tych maszyn bano się nawet… w Warszawie, co skutkowało tym, że przez dużą część czasu – który Mi-24 spędziły w Afganistanie – nie korzystano w pełni z ich możliwości.

„Syndrom Nangar Khel” w nieco innym wymiarze.

Zmieniło się to zasadniczo na XIII zmianie – ostatniej, w trakcie której „hokeje” prowadziły działalność operacyjną. Ale nawet wówczas w wielu głowach pozostały resztki „syndromu”.

Pamiętam, że gdy późną wiosną jedna z załóg ostrzelała grupę „kopaczy”, służby prasowe przekonywały mnie, że taki incydent w ogóle nie miał miejsca. Cóż, kilka tygodni wcześniej zmienił się charakter polskiej misji – na doradczo-szkoleniową – i ktoś w ministerstwie obrony najwyraźniej uznał, że „naszym nie wypada już zabijać”.

Mniejsza jednak o to – dziś udział Mi-24 w afgańskiej misji to historia. Historia, po której pozostaną m.in. zdjęcia startujących z uniesionym tyłem „ważek”. Udało mi się „strzelić” kilka takich fotek, doświadczyłem też na własnej skórze takich startów.

Ze skrzydła maszyny wygląda to tak („w pakiecie” widok Ghazni z lotu ptaka):

)





6 komentarzy do “Trochę historii: „Hokeje””

  1. Wzięli Pana na pokład Mi-24? Przecież kiedyś Pan pisał że cywilów pod żadnym pozorem nie biorą na takie loty, chyba że to gdzieś indziej czytałem…


  2. nasze anioły nigdy nas nie zawiodły gdy potrzebowaliśmy wsparcia :)


  3. Mam dziwne wrażenie, że gdy okazało się, że ważki mają duża siłę bojową co kłuci się z ciągłym powtarzaniem ze to posowiecki rupieć to zmieniono im wytyczne aby nie mogły pokazać co potrafią. ot polityka jak zawsze. Idzie nowe, zachodnie, ale czy na pewno lepsze?


  4. Lubie latanie, nie wypowiadam sie zbyt czesto o polityce ale wiem ze wazki zrobily wiele dobrego choc nie zawsze mialy dobra prase. Sprzet choc stary i ze zlej opcji to razem z odpowiednimi rekoma za sterem w pelni zapracowal na swoja opinie. Pozdrowienia dla ptaszkow roznej masci.


  5. @1 widać są cywile i “cywile” ;)