Rejestracja | Logowanie »


“(Nie)potrzebni”

25 marca 2014
A tak wygląda oprawa graficzna książki. To obie strony okładki - na przedzie żołnierze w pełnym rynsztunku, na tyle - weteran na wózku. Awers i rewers "polskiego Afganistanu".../rys. Tomasz Tworek

A tak wygląda oprawa graficzna książki. To obie strony okładki - na przedzie żołnierze w pełnym rynsztunku, na tyle - weteran na wózku. Awers i rewers "polskiego Afganistanu".../rys. Tomasz Tworek

Moi Drodzy – to koniec. Koniec z pracami nad moją najnowszą książką. 16 kwietnia “(Nie)potrzebni” ukażą się na rynku.

Ponieważ to spośród Was, Blogowiczów, rekrutuje się grupa najwierniejszych Czytelników moich książek, jako pierwszym prezentuję Wam okładkę powieści. Mam nadzieję, że się spodoba.

A co można napisać o samej książce? Hmm, pozwólcie, że posłużę się notką wydawniczą:

Misja ISAF w Afganistanie dobiega końca, a wraz z nią kilkunastoletnie zaangażowanie Wojska Polskiego w konflikty „na drugim końcu świata”. Żołnierze wracają do domów, ale czy wrócą z wojny? Czy „stamtąd” w ogóle da się wrócić?

Co czeka weteranów w kraju, w którym toczy się cyniczna gra między rządem a opozycją? Gra, w której problem wojennej traumy to doskonały pretekst, by dołożyć politycznemu konkurentowi.

Co dalej z armią, która po Iraku i Afganistanie przeżywa kryzys? Czy ambitny plan modernizacji nie okaże się mrzonką?

„(Nie)potrzebni”, najnowsza powieść Marcina Ogdowskiego, to wojenny dramat i polityczny dreszczowiec w jednym. Autor zabiera nas do ogarniętego chaosem Afganistanu, do „ludzkiej naprawialni” w Ramstein, w zacisze ministerialnych gabinetów. W jednej chwili jesteśmy świadkami krwawej potyczki na Highway One, by zaraz potem znaleźć się w domu wdowy po żołnierzu samobójcy.

Książka, będąca swoistym rozrachunkiem Autora z tematyką „polskiego Afganistanu”, to momentami bardzo bolesna lektura.

Niezwykle aktualna także z powodu wydarzeń na Ukrainie, które prowokują do przemyśleń nad stanem polskiej armii, jej pozycją w społeczeństwie i strukturach państwa.

Zapraszam – już niebawem – do lektury!





13 komentarzy do ““(Nie)potrzebni””

  1. PS. Niebawem, na profilu blogu na FB, ukaże się okładka w pełnej krasie


  2. Akurat przed moimi urodzinami wydanie :)
    Wymarzony prezent :)


  3. Super !! Wreszcie !! Nie mogę się doczekać :) Myślę, że blogowiczę będą mogli liczyć na autografy ? :) Ciepło pozdrawiam :)


  4. Okładka jest po prostu rewelacja. Dużo bardziej mi się podoba niż Ostatni Świadek.
    Notki wydawniczej pozwoliłem sobie nie czytać, bo nie chcę sobie nic a nic popsuć przyjemności z czytania :)
    Byłaby możliwość np. zamówienia przedpremierowego książki z autografem? Nawet w jakiejś bardzo ograniczonej ilości? Bo nie każdy ma okazję, aby się z Panem spotkać.


  5. @ 3 i 4 owszem, ale już po premierze :)


  6. Ok, nie pozostaje nam nic innego jak grzecznie poczekać :)
    A okładka zrobiła na mnie duże wrażenie .. niby taka skromna, ale tak naprawdę ile na niej prawdy, dla niektórych kawał życia. I wspomnienia od razu wracają…


  7. Panie Marcinie. Ostatniego Świadka dziewczyna dla mnie wygrała z dedykacją od Pana i autografem więc miło by było gdybym również załapał się na “(Nie)potrzebni” z Pańskim autografem. Pozdrawiam


  8. Liczę, że książka wciągnie mnie tak samo jak “Ostatni Świadek” :D została ona wręcz wchłonięta przeze mnie w czasie 2 dni :D co przy moim trybie czytania to duży wyczyn :D


  9. Czy będzie także ebook? Baaardzo bym poprosił…


  10. Już nie mogę się doczekać ! Nie przepadam za czytaniem książek, ale tego typu wchłaniam jak gąbka wodę. Czekam z niecierpliwością ! Pozdrawiam cieplutko :)


  11. Z wojny się nie wraca , wojna zostaje w nas .


  12. Mam 22 lata byłem na komisji wojskowej dostałem kat A, w tvn mówię że osoby które urodził się w od 1990 do 1995 roku mogę dostać powołanie na szkolenia. Czy ja też ?