Rejestracja | Logowanie »


O edukacji, modernizacji i propagandzie

29 maja 2014
Logo Dnia Weterana/za: DO RSZ

Logo Dnia Weterana/za: DO RSZ

Kilka dni temu brałem udział w konferencji – organizowanej przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego – poświęconej przyszłości naszych sił powietrznych. Napiszę o tym szerzej, choć nie na blogu, który przecież z zasady jest afgański. Niemniej chciałbym podzielić się pewną refleksją, która padła z ust jednego z uczestników. Ważną i gorzką, niestety.

Dyskusje na konferencji skupiały się wokół programu modernizacji armii, zaplanowanego na najbliższe lata. I gdy ktoś przywołał pomysł BBN, by ustawowe 1,95 PKB – jakie winniśmy przeznaczać na wojsko – podnieść do poziomu 2,00 proc., głos zabrał jeden z byłych wiceministrów obrony.

- Realnie nie wydajemy 1,95, a 1,60-1,70 proc. rocznie, a chcemy 2,00? – pytał. – Nie wydamy tych 140 miliardów (na ile początkowo szacowano program modernizacji – dop. MO).

Dlaczego? Powodów jest wiele, wymienię więc najważniejsze. Otóż MON regularnie „łupione” jest przez Ministerstwo Finansów, któremu najprościej znaleźć oszczędności w resorcie obrony. No i resort ów – tu paradoks – nie jest w stanie wydać wszystkich przekazanych mu pieniędzy. Na przeszkodzie stoi bowiem brak kompetentnych i odpowiednio licznych kadr odpowiedzialnych za zakupy oraz ustawa o zamówieniach publicznych, nazwana przez innego uczestnika konferencji – generała Skrzypczaka – wręcz „antypolską”.

Dość powiedzieć, że do tej pory na program modernizacji wydaliśmy… dwa miliardy złotych – z hucznie zapowiadanych ponad stu. A czas płynie – mamy już drugi rok rozłożonej na dekadę modernizacji. Co więcej, w tym roku ma na nią zabraknąć 0,5 mld, w przyszłym 4,5 mld, a w 2016 roku – aż 6,5 mld złotych.

- Dlaczego się oszukujemy? – pytał wspomniany wcześniej wiceminister. – Szarpiemy się, bo to ważne propagandowo? Bezpieczeństwo narodowe nie powinno być oparte o propagandę.

Święte słowa.

Przywołuję je nie bez powodu. Otóż mamy dzisiaj Dzień Weterana – i centralne jego obchody zorganizowane w Szczecinie. Przez ostatnie lata udało się zbudować zręby sensownego systemu, który pozwali objąć opieką wracających z wojen żołnierzy. Zapomniano jednak o niezwykle istotnej sprawie – o tym, że na powrót wojskowych należy przygotować również społeczeństwo. Bo inaczej weteranów spotka w najlepszym razie obojętność, a w najgorszym – wrogość czy agresja. O czym przekonywać nikogo nie muszę – wystarczy zajrzeć do interentu, pod dowolny tekst poświęcony tematyce „polskiego Afganistanu” (czy Iraku).

Jacek Żebryk (którego sylwetki na tym blogu przybliżać nie trzeba), zjawiska internetowych „hejtów” nie zlikwiduje. Akcje edukacyjne Stowarzyszenia Rannych dotrą zaś do stosunkowo nielicznej grupy – tu potrzeba jest zakrojona na szeroką skalę akcja, pod patronatem MON. Na tyle intensywna, by Kowalski czy Nowak o konieczności szacunku i wsparcia dla weteranów słyszał przez cały rok, a nie tylko w maju, przy okazji święta. Akcja rozłożona na lata, niełopatologiczna, wielowymiarowa. Angażująca media, szkoły, lokalne samorządy, wkraczająca w sferę popkultury (o sile oddziaływania filmu napisano już tomy).

Akcja, której twarzą winni być weterani, a nie politycy i wojskowi decydenci. Tylko bowiem wtedy będzie to sensowna edukacja, a nie nachalna propaganda.

*          *          *

Wszystkim weteranom – z okazji ich święta – składam wyrazy szacunku.





40 komentarzy do “O edukacji, modernizacji i propagandzie”

  1. Ehhh… Szkoda gadać – jestem Zona żołnierza, który był w Afganistanie. W tej chwili w armii nie ma na nic pieniędzy, nawet za poligony nie zwracają pieniędzy, nagrody dostają tylko najwyżsi stopniem, dodatek mieszkaniowy w moim mieście 330zl porażka!!! Długo by tu pisać. Wojsko to parodia!


  2. Edukacja to podstawa, można to zrobić w prosty [i w miarę tani] sposób, tylko brak woli działania ze strony MON, czy też kadry.

    A cała reszta… cóż tylko siąść i płakać.


  3. MON jest bardzo bogatym ministerstwem. Marcinie, sama idea zamówień publicznych nie jest zła. Zauważ tylko ile jest przekrętów, ile w wojsku stoi niepotrzebnego sprzętu, bo ktoś źle opisał przedmiot zamówienia, źle sporządził SIWZ. Dlaczego przy każdych zakupach jest masa osób, które chcą na tym skorzystać, którym wcale nie zależy na bezpieczeństwie kraju. Dlaczego to co kupuje wojsko jest dwa, trzy razy droższe niż zakupy cywilne? Bo na każdym etapie jest ktoś, kto musi na tym dużo zarobić. Dlaczego nasi konstruktorzy odnoszą sukcesy za granicą, a tu rzuca im się kłody pod nogi? Tych pytań dlaczego jest cała masa. Odpowiedzią nie jest brak pieniędzy.


  4. Według mnie raczej trzeba wpajać żołnierzom świadomość, że w zawodowych siłach zbrojnych nie mogą liczyć na taki szacunek jaki znają z historii Wojska Polskiego. Jest to normalne zjawisko, kiedy armia przestaje być integralną częścią narodu, a taką może być tylko armia z poboru. Po prostu wracamy do sytuacji z XVIII wieku, kiedy żołnierz był opłacany ale nie szanowany (do tego stopnia, że w Wielkiej Brytanii zakazywano im wstępu do lokali publicznych).


  5. Dzień weterana ? gdzie i kiedy bo u mnie w JW nikt nawet się nie zająknął a tzw. weterani otoczeni są zawoalowanym ostracyzmem( zdrowa Polska bezinteresowna zawiść i zazdrość) i nie maja co liczyć na cokolwiek przeciecze zarobili kupę kasy za półroczne leżenie bykiem(opinia jednego z oficerów) potem jeszcze tyle urlopu a niektórzy co bardziej bezczelni domagają się jeszcze możliwości wykorzystania należnego sanatorium. Może i maja racje oponenci przecież co to jest około 300 patroli (dwie zmiany) wyjazdów, operacji itp. to faktycznie leżenie bykiem w porównaniu z ciężką harówą przy przekładaniu i podpisywaniu kwitów w klimatyzowanym sztabie w otoczeniu miłych panienek w miniówkach.
    A niech tylko ktoś by spróbował powiedzieć , to trzeba było jechać. Najważniejsze to nie brać do głowy tych zj……..ów i wytrzymać jeszcze 3 lata.

    trzyma.


  6. Formalnie mamy w kraju trzy “Dni Weterana”. Czy statystyczny Kowalski wie kiedy kogo ma uhonorować? A wystarczyłby jedne “Memorial Day”… i wszystkie siły, środki i ręce na pokład.


  7. Niestety edukacja i uświadamianie w naszym państwie nie istnieje. sama studiuję bezpieczeństwo narodowe ale na uczelni uczą nas wszystkiego tylko nie polskiej historii , mało się wspomina o naszym wojsku a o żołnierzach zwłaszcza. spotkałam się z opiniami, że skoro żołnierze pojechali na misje to zarobili i stać ich na psychologów, terapie itp. a w ogóle to po co się tam pchali.


  8. To tylko na filmach wojny wybuchają z dnia na dzień. W prawdziwym życiu państwo A (jak Agresor) jeśli chce napaść na państwo B (jak Bezbronne) musi najpierw do tej wojny się przygotować. A takie przygotowania robi się po obu stronach granicy.

    Agresor u siebie modernizuje armie, organizuje ćwiczenia, usprawnia organizację wojska. Natomiast w państwie Bezbronnym, które Agresor chce zaatakować – również czyni się przygotowania pod inwazję. Osłabia się wojsko, ucina budżet, robi zamieszanie w strukturach organizacyjnych – tworzy i likwiduje jednostki, zmienia organizację i tak w kółko.

    Ale nie tylko wojsko. Wyśmiewa się patriotyzm, zapomina o bohaterach – wszystko za pomocą agentów wpływu ulokowanych w mediach i niczego nieświadomych pożytecznych idiotów.

    Podnosi się podatki, zabiera ludziom co raz więcej pieniędzy, doprowadza do co raz mniejszej liczby urodzeń. Wszystko po to aby dany kraj był osłabiony materialnie i moralnie.

    Rząd PO już od wielu lat przygotowuje nas pod inwazję. I bardzo dobrze im to idzie.


  9. http://chruszcz.blog.onet.pl/2008/10/03/mon-unika-odpowiedzi-na-moje-pytania-o-przekrety-w-zbrojeniowce/

    http://forum.gazeta.pl/forum/w,28,103025434,103025434,Sprzedaz_PZL_Swidnik_nowy_przekret_PO.html

    http://wpolityce.pl/polityka/173579-nie-sadzilem-ze-podobne-rzeczy-moga-dziac-sie-w-polskich-realiach-gen-skrzypczak-na-lobbystow-i-sluzby-specjalne-zrzuca-odpowiedzialnosc-za-swoje-odejscie-z-mon

    http://wpolityce.pl/polityka/195609-prawo-do-obrony-co-jesli-na-polskich-ulicach-pojawia-sie-zielone-ludziki

    W minionym 20 – leciu “najlepiej” nam szła (i nadal idzie?) restrukturyzacja WP i wyprzedaż demobilu
    http://www.hotmoney.pl/nabiezaco/Czolgi-i-karabiny-do-kupienia-Polskie-wojsko-robi-wielka-wyprzedaz-a33938/4

    PPS-y Sudajewa i PPSz-e (PEPESZE) – Szpagina to faktycznie zabytki.
    Pytanie tylko czy w razie wyższej konieczności “Nowożytnych polskich Kosynierów” uzbroimy w broń nowoczesną, w kosy jak “Czerwonych Kosynierów” w obronie Oksywia, w 1939 r. czy może Pepeszki by się jednak jeszcze nadały?

    A na marginesie kto od kogo się uczy?
    http://niezalezna.pl/50300-milionowe-przekrety-w-zbrojeniowce

    Solidarnie oskubani…

    …Na majdanie wydymani…

    “Po pierwsze – żydokomunizm jest wiecznie żywy i nadal zwycięski, bowiem wiecznie żywy jest żydzizm antycywilizacyjny. Zmienia on tylko metody, hasła, szyldy, preteksty. To tylko aktualizacja warunków funkcjonowania żydzizmu prącego do trzeciej i ostatecznej wojny z cywilizacją.

    Po drugie – chazarska dzicz, czyli globalny żydzizm sięga obecnie po te same metody destrukcji, jakie zastosował w latach 1929-1933 w czasie „Wielkiego Kryzysu” finansowego. Doprowadził wtedy do krachu systemu walutowego, do niewypłacalności banków, tym samym do pauperyzacji „klasy robotniczej” w USA; do gigantycznego bezrobocia. Rakowski powiedział o szesnastu milionach bezrobotnych w USA. Te gigantyczne wstrząsy ekonomiczne, socjalne, niczym fale sejsmiczne przeniosły się na Europę. Doprowadziły przedtem do czarnej rozpaczy zagłodzonych Niemców, rzekomych sprawców pierwszej wojny, będącej w istocie skutkiem realizacji żydowskiego programu trzech wojen światowych (…).”
    ~”Chazarska dzicz panem świata.” Henryk Pająk

    ” Są dwie namiętności, które mają najpotężniejszy wpływ na ludzkie sprawy: pożądanie władzy i pożądanie pieniądza… Kiedy się spotkają… rodzą przerażające owoce.”
    ~Beniamin Franklin

    Ile czasu potrzebuje zielony ludzik by zwiedzić Warszawę?
    http://www.wyznaczanie-trasy.pl/kaliningrad-warszawa

    Na majdanach


  10. Nazywanie współczesnych najemnych żołnierzy weteranami to jakieś nieporozumienie ! To ich praca od 7.30 do 15.30, podobnie jak murarza, ślusarza czy malarza kominów, z dniami wolnymi, nadgodzinami i innymi atrybutami Kodeksu Pracy. Wyjazd na tzw. misje stabilizacyjne to zwykły kontrakt realizowany na zlecenie skorumpowanych polityków służących zagranicznym koncernom w imię których interesów toczone były i są brudne wojny, dla niepoznaki na potrzeby motłochu nazywane “misjami”. A teraz zdziwienie że ów motłoch nie pada na kolana i nie bije głową o ziemię przed Weteranami. A niby z jakiego powodu ? To że robiło się za mięso armatnie dla amerykańskich interesów nie oznacza automatycznie że tubylcy nad Wisłą będą wpadać w zachwyt połączony z owacjami na stojąco. To był Wasz wybór żołnierze i to jest wasz problem. W interesach nie ma miejsca na sentymenty.


  11. Maślana, radziłbym ci uważać na słowa, bo kiedyś od kogoś możesz dostać w zęby za takie teksty. No i dobrze ci radzę, idź się leczyć, póki nie jest za późno (a może już jest?).


  12. @11 a które to słowa ci się nie podobają Misiu Pysiu ? Ja też ci dam dobrą radę: odczep się.


  13. Nie odczepię, bo nienawidzę internetowych trolli, specjalistów od wszystkiego i niczego. Łatwo najeżdżać na Bohaterów, a sam pewnie ze strachu nie opuściłbyś bazy.


  14. Anusiak: Ciekawe, czy Higienistka coś poradzi.
    Konieczko: Da radę, z palcem w dupie! Pamiętasz, jak szybko wyjęła ci drzazgę?
    Anusiak: No, ale ta drzazga była prawdziwa, a nie wywaginowana.
    Konieczko: Wyimaginowana, mondziole!
    Maślana wychodzi z gabinetu Higienistki.
    Anusiak: I co, poradziła coś?
    Konieczko: A co ty taki blady?
    Maślana: Słuchajcie… już wiem, kto to jest Fred.
    Później.
    Konieczko: Czyli on gada z własnym sisiorem?
    Maślana: Nom. Tak podobno robi się w okresie dojrzewania. To się nazywa masturbancja.
    Anusiak: Słyszałem o tym. Babcia mówiła, że od tego się ślepnie.
    Źródło: Lekcja 16: Romek i jego Fred

    ——————————————————————————–
    Maślana masturbuje się na blogu pana Marcina.
    Palca, jak radziła panienka Hiacynt, jak nie złamał tak nie łamie. Mimo, że nim grzebie.
    Qwa – może oślepnie?
    A a a a a a ja mam to w dupie…. – powiedział Jerzy Urban


  15. Marcin kiedyś takich opluwaczy nazwałem ,,bochaterami komputera ” .G lupich ludzi nie zmienisz.MOżna podnieść świadomość co do tegp co ci ludzie robią na misjach ale zawsze znajdzie się kanalia która ich będzie opluwać. Dzieje Głupoty w Polsce -piszemy następne rozdziały. Misjonarzy pozdrawiam .Jack


  16. Maślana jesteś dla mnie zwykłym śmieciem choć mam ochotę jeszcze bardziej cię obrazić i mam gdzieś twoje oburzenie.Tak jak mnie obrażasz pisząc że jestem najemnikiem tak ja tobie piszę SPADAJ STĄD TCHÓRZU


  17. A co z weteranami, co są są już w cywilu-rezerwie?
    Jestem tzw weteranem, ale MON i JW w tym, tak ważnym, dla nas dniu, zapomnieli o nas?


  18. 29 Maja – Dzień Weterana Działań Poza Granicami Państwa

    http://www.dzien-weterana.pl/dzien-weterana.html


  19. Na wojsko powinno się w Polsce wydawać około 3% PKB. Służba w wojsku polskim powinna być z poboru, na wzór armii szwajcarskiej. Gdzie każdy zdrowy mężczyzna powinien przez kilka miesięcy przejść przeszkolenie z prawdziwego zdarzenia. A nie grabienie liści czy wysługiwanie się trepom, tak jak to miało miejsce w wojsku polskim.

    Dzisiejsza “armia” polska, jest przez POpaprańców (i wcześniejszych) tak zdewastowana, że nie stanowi żadnej siły przeciwko poważnemu państwu. Odliczając tych pasibrzuchów w sztabie, czy pindunie zwanych “żołnierkami”, to jedynie kilkanaście tysięcy jest w stanie walczyć. Mają jedynie stawić opór przez 3-4 dni, żeby świnie u żłobu miały czas na ewakuacje za granicę.

    Polaczki {i inna menażeria w (nie)rządzie warszawskim} kupuje używany złom zagraniczny, dziadów ze siebie robiąc i tyle. Tu jest artykuł:

    http://wpolityce.pl/polityka/195709-moze-wreszcie-przewodniczacy-niesiolowski-sie-nauczy-do-polski-trafily-pierwsze-czolgi-leopard

    Od USA polska armijka dostała swego czasu 20-kilkuletnie fregaty Kościuszko i Pułaski., które tam miały trafić na złom. Ale za części do tego dziadostwa trzeba było w twardej walucie płacić. Polska na tej “darowiźnie wyszła jak Zabłocki na mydle. Tak samo jest z tymi czołgami “leopard”.


  20. Moje miłe misiaczki – widzę że prawda w oczy kole. Nawet w przypadku gdy nie powiedziałem ani jednego złego słowa na was, tylko pokazałem fakty. Mam nawet niezłą frajdę obserwując wasze podrygi. Nauka nie idzie w las, już zrozumieliście że z faktami trudno polemizować, więc staracie się zdyskredytować autora niepopularnych twierdzeń. Działajcie dalej, świadectwo wystawiacie sami sobie.
    BTW, o jakich weteranach mówicie, moje małe Misie Pysie? Przecież nie byliście na wojnie, tylko na MISJI STABILIZACYJNEJ. Za noszenie tornistrów na pierwszoklasistami, przeprowadzanie staruszek na przejściach dla pieszych w Kabulu i budowanie studni tytuł weterana raczej się nie należy. Chyba że byliście gdzieś indziej niż pokazywali to w Soldaten Zeitung … sorry “Polsce Zbrojnej” czy Völkischer Beobachter towarzysza Michnika.


  21. Maślana twoje posty to gorzej niż dno- nie masz bladego pojęcia o temacie a tu masz okazję doktoryzować się na temat działań polskich żołnierzy w Afganistanie-nic więcej.Jesteś odważny przed ekranem komputera, a w realu jesteś nic nie znaczącą kupą atomów,która tylko zużywa powietrze. Co do twoich marnych wypowiedzi to mam nadzieję że spotkasz jakiegoś weterana face to face, a wtedy chirurg szczękowy będzie miał pole do popisu.Wiem, że nie masz odwagi wyjść na zewnątrz z takimi poglądami,bo tylko w sieci masz okazje zaistnieć-DUREŃ,KRETYN I IDIOTA-możesz sobie wybrać sam. Ps wykrzycz te swoje poglądy na zewnątrz, a ciekaw jestem jak szybko dostaniesz w żuchwę.


  22. Maślana powiedz mi jak to jest, kiedy zwykły patrol zamienia się w piekło? Kiedy tuż przed pierwszym pojazdem eksploduje pocisk z moździerza? Jak to jest kiedy walą do ciebie ze wszystkiego a ty ich nawet nie możesz namierzyć bo są tak dobrze ukryci? Jak to jest kiedy kumpel z którym rozmawiałeś przed chwilą leży teraz w kałuży krwi z dziurą w głowie? Wiesz? Nie wiesz bo jesteś zwykłą komputerową ciotą. Weteran to ktoś kto był w piekle i stamtąd wrócił. Tak pojechaliśmy tam go nasza kochana elita chciała się przypodobać amerykanom. Tak. Ale jeśli już tam jesteśmy to zdobędziemy doświadczenie bojowe które kiedyś nam się przyda. Oni wrócą z piekła. Ale wiesz co jest najgorsze? To że kiedy wybuchnie wojna tu u nas w Europie, Ci twoi “najemnicy” jak ich nazywasz pójdą bronić tego kraju i takich jak ty, którzy uciekną po pierwszych strzałach. Także uważaj na słowa i naucz się szacunku, skoro mamusia jeszcze cię tego nie nauczyła.


  23. Misja w Afganistanie się kończy. Do kraju powróciły setki (nie tylko fizycznie) okaleczonych żołnierzy (polecam nr 5 Polski Zbrojnej). Co dziś mają im do powiedzenia tym ludziom najwaźniejsi w kraju politycy w Dniu Weterana w Szczecnie? Nic,bo ich tam nie było (oprócz szefa MSW).Dlaczego? Czy była to wyborcza kalkulkulacja, że nie przybędzie dzięki tej wizycie głosów w najbliższych wyborach? (tylko,że w mediach o Dniu Weterana raczej cicho, może właśnie dlatego,że nie było tych najważniejszych) Czy też nie bardzo wiedzieli co powiedzieć tym ludziom, dla których braterstwo broni, honor i ojczyzna(?) to nie są tylko rzucane patetyczne słowa? Czy też rozdział Misja w Afgnistanie został już zamknięty i nie będziemy społeczeństwu mącić w głowach? Tylko, że problemy weteranów pozostaną i chyba ne znikną z zakończeniem tej misji ?(ad @ 5 sierż i @18 jacek37)


  24. Panie Marcinie

    Gdyby to ode mnie zależało, nie wsparłbym ani złotówką weteranów, którzy pojechali do Afganistanu lub Iraku i nawet najbardziej wzruszająca kampania edukacyjna mnie nie przekona do zmiany zdania.

    Pozdrawiam.


  25. Bardzo przepraszam za Maślanę z IId.
    Marszczy Freda nieskutecznie, więc wydzielina z ph dużo poniżej normy (7,2) uderza na mózg.
    Zamiast puszczać kwaśne bąki powinien ze spermy zrobić oscypka – też jest słony i nie do końca wiadomo czy to z barana czy z owcy?


  26. Panie i Panowie weterani…
    Ktos jednak o Was pamięta i ktoś za Wami się wstawia…
    Moja 15 letnia córka, słysząc od nauczyciela, o “polskich najemnikach z Afganistanu”, wstała, wygarneła mu, że w jej obecności nikt nie bedzie obrażał polskich żołnierzy i z hukiem wyszła z klasy.
    Może niewiele, ale z drugiej strony myślę sobie, że to niewiele jest i tak wszystkim co mogła na tę chwilę zrobić…
    Jutro idę do dyrektora, który w orzmowie telefonicznej ze mną stwierdził, że: “takie zachowanie jest niedopuszczalne i coś musimy z tym zrobić”…
    No, w tej kwestii się z nim zgadzam i w związku z tym będę oczekiwał od nauczyciela przeprosin na forum klasy zarówno dla córki jak i dla Was.
    Szlag trafia, gdy słyszę czego dziś się “uczy” dzieci…


  27. @27 brawo!!!
    Panie Romanie – proszę o kontakt.
    Mój mail to marcin.ogdowski@firma.interia.pl
    Pozdrawiam,
    M.


  28. Ja przekazałem 1% na Stowarzyszenie Rannych, chociaż tyle mogę uczynić dla rannych kolegów.

    Roman – i jak potoczyła się sprawa w szkole? Ja osobiście bardzo stanowczo bym się wypowiedział u Pana Dyrektora na ten temat :) powodzenia i czekam na dalszy rozwój sytuacji, pozdrawiam


  29. A jakby tego nauczyciela pozwać do sądu z powództwa cywilnego?
    Niech sąd rozsądzi czy nauczyciel ma prawo podważać politykę państwa polskiego.
    Czy nauczyciel ma prawo sączyć jad w młode umysły, wypaczać fakty i obrażać polskich żołnierzy?
    Jeżeli sąd orzeknie, że nauczyciel ma prawo lżyć i nazywać żołnierzy najemnikami – osobiście przyjadę do wskazanej szkoły i stwierdzę że się myliłem!!!


  30. Zastanawiam się co tu by napisać. jakie jest podejście ludzi do Weteranów? Podzielone pół na pół większość uważa ich za najemników większość za bohaterów? Nie wiem! Mam 24 lata i żyje w państwie…może nie tyle w państwie ale wśród narodu, z którym coraz mniej mam ochotę mieć wspólnego. Na każdym kroku, w życiu codzienny spotykam się z niechęcią ludzi do siebie, z chamstwem, chęcią wywyższenia się, z okrucieństwem, z bezczelnością. W narodzie polskim jest coraz mniej empatii, coraz mniej wyrozumiałości i zrozumienia, za to coraz więcej niechęci, niewiedzy. Znam kilku żołnierzy, nie wszyscy są sprawni w 100% fizycznie po powrocie z misji. Dostali pieniądze za służbę, ale pieniądze się skończyły, za to problem ze zdrowiem lub ze wspomnieniami pozostał. I dzisiaj kiedy weterani w służbie czy już w spoczynku sa zapomnieni przez rząd, to sa pamietani przez ludzi, zwykłych obywateli, szkoda jednak, że pamieć ta nie opiera się na szacunku i wsparciu a na wyzwiskach, obrazie, zimnych kalkulacjach i chęci zrównania weterana z błotem. Ludzie nie mają sumienia….ludzie juz nie są ludźmi ale machinami zagarniętymi przez finanse i egoizm.


  31. Sprawa załatwiona pozytywnie, nauczyciel naprawi swoją “pomyłkę”.
    Wyciągnąłem rękę, bo założyłem (oczywiście na wyrost), że był to “tylko nieprzemyślany wygłup”.
    Ale będę to monitorował.
    Na sprawę w sądzie (to do @OSW) zawsze jest czas (przyznam, że brałem i to pod uwagę).


  32. Vewa. Tak jest wśród nas nienawiść, jad, zazdrość i chęć wywyższenia się. Ale to w naszej historii jest zawsze niestety. Inna sprawa dlaczego teraz jest o wiele gorzej? Bo ludzie przez prawie 50 lat byli przyzwyczajani, że nie może ufać swojemu sąsiadowi bo może on okazać się agentem. Pięćdziesiąt lat oglądania się przez ramię, bycia szpiegowanym i tracenia zaufania do ludzi. Ja osobiście nic do nikogo nie mam dopóki sam nie da mi ku temu powodu. Cóż, ja wierzę, że jeszcze kiedyś będziemy lepsi, że kiedyś jak żołnierz wróci z misji, nawet jeśli był tam jako najemnik na czyiś usługach to i tak będzie witany jako bohater, jako ktoś kto był w piekle i stamtąd wrócił. Piękna bajka. A najlepsze że jest do zrobienia. Tylko wszyscy musimy chcieć w sobie coś zmienić.
    Co do samego mieszania weteranów z błotem, myślę że wynika to po części ze strachu przed nimi. Bo jakby nie patrzeć zabijali. W obronie własnej co prawda, ale jednak odbierali życie. Myślę że to też zwykły niezdrowy ludzki strach, wynikający z nieznania tych ludzi.


  33. Niedawno umarł jeden “weteran”. Soviecki generał w polskim mundurze. Uczestnik II wojny i autor stanu wojennego. Należy mu się “szacunek”. Ogdowski jako człowiek reżimu na płaszczyźnie propagandy informacyjnej, powinien napisać coś wychwalające “zasługi” generała. Idol młodych gnoi z liceów i uniwerków, szmaciarz w muszce i agent, nazywał J. Piłsudskiego”bandytą”, a Jaruzela nazywał ładnie “panem generałem”.

    Durnie pewnie nastraszyły biednego belfra, że powiedział prawdę, co myśli o wojakach z afganistanu i się wycofał.
    Dla Ogdowskiego i jego duchowego guru, nadredaktora A. Michnika, ci co się zgadzają z nimi są “demokratami”, a ci co mają inne zdanie niż sralon są “oszołomami” chorymi psychicznie z nienawiści.


  34. @Claus
    Wystarczyła zwykła spokojna, rozmowa z onym nauczycielem i wymiana argumentów (bynajmniej nie siłowych). to inteligentny facet i dobrze wiedział, że “popłynął” ze swoją prywatną opinią w pracy.
    Ja nikomu nie zabraniam mówić co chce wszelako niech ma świadomość, że cokolwiek się mówi, pociąga to za sobą konsekwencje. Każda akcja rodzi reakcję i tego warto być świadomym. Jak najbardziej można w mojej obecności szkalować polskich żołnierzy, ale trzeba być durniem ( że użyję twojej terminologii) by nie przyjąć założenia, że mogę po pierwszym ostrzeżeniu “strzelić w mordę” i to tak, by zrobić jak największe szkody…


  35. @36
    Nie jestem papugą pana redaktora Marcina Ogdowskiego, ale zabieram głos bo Claus/Maślana – zwyczajnie przeginasz.
    M. Ogdowski i wspomniany przez ciebie A. Michnik to dwa przeciwstawne bieguny.
    Choćby z racji poglądów i przynależności/sympatii.
    Osąd swój biorę z dostępnych materiałow w necie – oczywiście najlepiej osobiście poznać człowieka!
    Dla przypomnienia pierwsze z brzegu linki:
    http://www.goldenline.pl/marcin-ogdowski/
    http://firma.interia.pl/wiadomosci/1443575

    A co do Generała.
    Osobiście poznałem pana Generała Wojciecha Jaruzelskiego na ćwiczeniach Łoś -75, nad Kwisą , na Poligonie Świętoszowskim.
    Moja ciotka zaś osobiście znała mamę Genrała.
    Moje doświadczenia życiowe oraz doświadczenia mojej rodziny są więc całkowicie odmienne od twoich – drogi Claus!
    Mój osobisty kierowca z Golan Heights a swego czasu adiutant Generała chor. Z.M. ode mnie dowiedział się o śmierci Generała. Z kolegami właśnie na dniach wybierał się do byłego Przełożonego z rutynową wizytą.
    Widzisz Claus – w życiu NIC nie jest białe lub czarne.
    Na marginesie: kolor czarny jest najciemniejszą z barw, powstaje przez połączenie kolorów wtórnych, które powstały przez połączenie kolorów podstawowych, jest to turkusowy, karmazynowy i żółty. Jeśli zmieszamy ze sobą te kolory powstanie kolor czarny.
    I co do stanu wojennego.
    Byłem w lipcu 1981 r. w Ośrodku Wypoczynkowym Armii Czechosłowackiej w Mierzin’ie nad Zalewem Wełtawy – blisko Pragi.
    Oficerowie pochodzenia słowackiego bardziej lubili kolegować się z Polakami niż z Czechami!
    Pamiętasz? (a może w krótkich spodenkach wówczas biegałeś za orkiestrą?) – w lipcu 1981 r. przed Rotundą (zwaną niekiedy Czapką Generalską) w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej 101/102 (przy Rondzie Dmowskiego) polscy artyści manifestowali z wielkim rozmachem!
    I te demonstracje pokazywano m.inn. w dzieniku telewizji czechosłowackiej.
    W tym dniu o godzinie 22.05 dowiedziałem się od kapitana Słowaka, że są spakowani i czekają na rozkaz do mobilizacji i zajęcia rejonów wyjściowych przy granicy z Polską!!!!!
    Claus – pozdrawiam i posłuchaj Bogusława Lindy:
    http://www.youtube.com/watch?v=ZYROZdugYWo


  36. @ Roman.

    Belfer jest inteligentny ale zwyczajnie tchórzliwy, w przeciwieństwie do ciebie. Na jego miejscu bym nie przeprosił, niech takie Romany wytaczają proces. Ośmieszylibyście się totalnie. Chociaż kto wie, w polskojęzycznych sądach wszystko jest możliwe. Jak ktoś napisze np. o ojcu Michnika albo o nim samym, czy o Wałku, “prezydęcie tysiąclecia”, zwanym też “Bolkiem”. I choćby były niezbite dowody, taki Michnik czy Wałęsa wytacza procesy i usłużni “sędziowie” polskojęzyczni przyznają im rację. Tak to jest w tej kartoflanej republice z “niezawisłymi sądami”.

    @Golan
    Ja i Maślana to nie ta sama osoba, jak to próbujesz sugerować. A co do Ogdowskiego, ktoś kto daje linki na swoim blogasku z “Gadzinówki Wybiórczej”, nie ma u mnie poważania. Komuś takiemu bym ręki nie podał. Nagrody dla niego też nie robi na mnie żadnego wrażenia. Nie od dziś wiadomo, że za wykonaną “pracę” propagandową pismaki dostają różne granty i “odznaczenia” od władzuchny. Niedawno “bul” Komorowski też odznaczył 40 dziennikarzy.


  37. @Claus
    Nie znasz tego nauczyciela, nie ośmieszaj się swoimi wnioskami :)
    To nie jest zły cżłowiek, a chlapnąć jęzorem jakąś głupotę każdy potrafi…
    Są lepsze metody niż ciąganie człowieka po sądach i wcale nie mam tu na myśli rozwiązań “siłowych” :)
    Tylko po co?