“Tragedia i chwała Afganistanu”

Wszystkie fotografie powstały w latach 1980-89.
Pisałem już o tej książce – o tym, że grupa zapaleńców zabrała się za przetłumaczenie i wydanie tej znakomitej rosyjskiej pozycji, poświęconej “radzieckiej odsłonie” afgańskiego konfliktu. Paweł Kalinowski, żołnierz Wojska Polskiego i sprawca całego zamieszania, poinformował mnie, że prace redakcyjne zostały już zakończone. I wręczył ogromną cegłę, w której od kilku dni pasjami się zaczytuję.
Wcześniej znałem tylko fragmenty “Tragedii…” – całość utwierdza mnie w przekonaniu, że to lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych konfliktem w Afganistanie. Szczerze mówiąc, nie sposób zrozumieć jego najnowszej odsłony, bez znajomości faktów zebranych przez autora, rosyjskiego generała Aleksandra Lachowskiego.
Korzystając z okazji, chciałbym zaprezentować Wam nieco ilustracji z “Tragedii i chwały Afganistanu”. Dlaczego tu? Bo to doprawdy ciekawa lekcja historii, zwłaszcza gdy skonfrontujemy te fotografie z setkami innych zdjęć, zamieszczonych na tym blogu.

Desant na pancerzu - sytuacja nie do pomyślenia w "isafowskiej" odsłonie konfliktu

Co nieco o wyposażeniu...

... i luźnym podejściu do regulaminowego ubioru.

Dość przypomnieć zarzuty wobec Polaków, że "ubierają się jak partyzanci"

Niemal identyczne zdjęcia powstawały dwadzieścia lat później

Tak jak niezmiennie brutalny pozostał afgański klimat, dający w kość zbrojnym obcokrajowcom.

Nie zmienił się też przeciwnik - partyzancki styl walki i podstawowe wyposażenie.

Radziecka interwencja skończyła się tak - grupa żołnierzy opuszczająca Afganistan. NATO ma do domu znacznie dalej - "na kołach" wycofać się nie sposób.../wszystkie fotografie udostępnione przez Wydawcę
I nie w temacie, wszak na bieżąco:
http://www.uwazamrze.pl/artykul/981470.html?p=1
ciekawostka:
http://www.styl.pl/magazyn/w-swiecie-kobiet/news-prawdziwa-twardzielka,nId,1444057#iwa_item=2&iwa_img=1&iwa_hash=28141&iwa_block=worthSee
Marcinie.
Wrzucasz “ciekawostkę” (tu o Marysi Colvin – tam i ówdzie inne) tematycznie nie zwiazaną
“Z tragedią i chwałą Afganistanu”.
Do tej “ciekawostki” odniosłem się grzecznym postem o sytuacji w Syrii.
Dlaczego pan lub system odrzucił post?
Czyżby był nieprawomyślny?
Dlaczego inne posty również znikają z Blogu?
Świata wprawdzie nie zmienimy podając oczywiste i udokumentowane oraz ogólnie dostępne fakty bo i tak powiedzą, że deszcz pada.
Czy jednak cenzurą zamkniesz moje/innych usta na tyle skutecznie by utrzymać “Status quo”?
Czyżby cenura była miotłą, która wymiotła/wymiata iBlog, ale też i Forum umiera?
pozdrawiam
ps
“Od wielkości do śmieszności jest tylko jeden krok.”
Napoléon Bonaparte
bardzo ciekawa analiza:
http://www.defence24.pl/news_iracki-kryzys-przepowiada-przyszlosc-afganistanu
Dzień dobry.
Mogę prosić jakieś namiary na wydawnictwo/książkę?
dziękuję