Rejestracja | Logowanie »


“(Nie)potrzebni” w dobre ręce

24 czerwca 2014
No to powodzenia!/fot. Marcin Ogdowski

No to powodzenia!/fot. Marcin Ogdowski

Czas nadrobić zaległości (tak, tak – biję się w piersi) – i zorganizować konkurs dla najwierniejszych Czytelników – blogowiczów.

Trzy egzemplarze “(Nie)potrzebnych” trafią do tych osób, które w najbardziej przekonujący sposób napiszą w komentarzu, dlaczego akurat one powinny otrzymać książkę.

Macie czas do przyszłego wtorku.

PS. Oczywiście, książki będą z dedykacją.





90 komentarzy do ““(Nie)potrzebni” w dobre ręce”

  1. Bardzo bym chciał dostać tą książkę ponieważ chciałbym w przyszłości zostać żołnierzem.


  2. Od samego początku śledzę bloga zAfganistanu.pl a po przeczytaniu książki “Alfabet polskiej misji” przerodziło się to prawie w obsesje, oczywiście tą pozytywną. Interesuje się sytuacją w Afganistanie a realne odwzorowanie tego co tam się dzieje mogę znaleźć w takich książkach i to jest piękne :)


  3. Jeżeli trafi to na pewno będę wdzięczny.
    I nie tylko ja, po skończeniu lektury zapewne trafi na wartownie DGW gdzie koledzy pełniący ze mną warty pod grobem nieznanego żołnierza na pewno w wolnej chwili sobie poczytają.
    Bo ile można oglądać Polo TV ? ;)


  4. gdyż (NIE)POTRZEBNI są mi bardzo potrzebni!


  5. Książkę powinienem otrzymać ja, ponieważ interesuje się wojskiem. Sam chcę zostań zawodowym żołnierzem. Czytając tą książkę mógł bym sie dowiedzieć o różnicy jaka jest między polskimi żołnierzami, a duńskimi, gdyż mieszkam w Dani.


  6. Czołem!
    Wiele dobrego słyszałem o tej publikacji. Realia wojenne przedstawione są ponoć z uderzającym realizmem. Książka pomaga zrozumieć to co dzieje się w psychice człowieka rzuconego w wir walki. Bardzo chętnie zapoznałbym się z treścią książki tak różnej od zalewającego rynek amerykańskiego patosu, tym bardziej, że po studiach planuję sprawdzić się jako żołnierz.


  7. Dlaczego powinienem ją dostać? Od dłuższego czasu interesuję się tematyką WP na misjach poza granicami kraju. Najbardziej irytuje mnie, kiedy ktoś obraża naszych żołnierzy, twierdząc, że jadą tam za kasę i nie powinni nic żądać od naszego Państwa. Staram się stawać w ich obronie, ale czasem to rozmowa która odbija się od ściany. Myślę, że książka pomoże zdobyć więcej argumentów dla wszystkich krytykantów.


  8. Już mam tą książkę (świetna, świetna, świetna, jak i poprzednie), więc pewnie nie mam na co liczyć, ale mieć taką świetną książkę z dedykacją to fiu fiu mężowi gały z orbit by wyszły :) .


  9. Witam, książka nie powinna trafić do mnie gdyż tylko hobbystycznie przeglądam bloga, ale życzę. By ( nie) potrzebni trafili w ręce które potrzebują takiej publikacji, pozdrawiam i powodzenia;)


  10. Wyślijmy je do domów dziecka. Może jakiś dzieciak znajdzie w nich pomysł na życie? Nas stać na te książkę – ich niestety nie.


  11. Cześć ;) Chciałabym ją dostać, bo posiadam “Jej Afganistan” i wiem, że blog “z Afganistanu.pl” jest patronatem tejże książki. (Nie) Potrzebni idealnie wpasowaliby się obok Jej Afganistanu na półce, a ja chętnie połknęłabym zawartość tej książki, tak jak Pani M. Pilor i wzbogaciła swoją wiedzę na ten temat.


  12. Od dawna śledzę bloga i uwielbiam relację niemal bezpośrednie przez uczestników walk. Co wiecej, mój kumpel był dwukrotnie na misji i piernik nie chce nic opowiedzieć poza ciekawami “zjaawkami” co tylko wzmaga mój i tak już mocno “wyposzczony” apetyt…


  13. książkę powinnam dostać ja, ponieważ zaczęłam ją czytać niestety musiałam oddać, bo osoba od której pożyczyłam musiała wyjechać, a była to książka z dedykacją. Dwa tygodnie temu poznałam kilku weteranów, są świetnymi ludźmi, nie najemnikami, czy ludźmi którzy “gonią za kasą”. Chciałabym wiedzieć więcej na temat misji itd.


  14. Chciałbym ją dostać bo nie mam kasy na jej zakup.


  15. WItam, tematyką Afganu tak naprawdę interesuje się od jakiegoś roku, kiedy to mój narzeczony oznajmił, że po raz kolejny wyjeżdża na misje… a to już za parę dni… Przez zupełny przypadek trafiłam na tego bloga i rozpoczęła się moja przygoda. Śledze was co dnia – zaglądam, czytam, obserwuje i nowych wiadomości się dowiaduje. Życie z Prawdziwym Żołnierzem, który naprawdę kocha to co lubi jest ciężkie, tym bardziej ciężko będzie przetrwac ten czas kiedy on będzie tam… Może ta książka pomoże mi zrozumieć co czuje żołnierz, będąc tam… i dla czego to robi .


  16. Cześć , jestem kandydatem do szkoły oficerskiej , interesuje sie pracą w wojsku jaki i historią konfliktów wojennych , wiec ta ksiażka tak naprawde mogła by mi pomoć w odpowiedzi na kilka pytań związanych z pracą która w przyszłości ( daj Bóg ) będe wykonywał . Pozdrawiam !


  17. Chciałabym otrzymać tę książkę, ponieważ wśród najbliższych mi osób mam kilku żołnierzy. Uważam, że książka byłaby w stanie pomóc mi ich zrozumieć, spojrzeć na ich życie z innej strony. Zawsze starałam się to robić i czytałam wiele książek oraz publikacji na temat misji w Afganistanie, lecz myślę, że akurat ta książka mogłaby być przełomowa w punkcie patrzenia na żołnierza, który powrócił z misji.


  18. To ja powinienem dostać tę książkę ponieważ od dawna zacząłem czytać książki z wydawnictw zagranicznych, ale gdy okryłem “Z Afganistanu.pl. Alfabet polskiej misji” to ta książka od razu przypadła mi do gustu. Podobają mi się opisy zdarzeń, pięknie wykonane zdjęcia oraz inne szczegóły. Aktualnie czytam “Ostatniego Świadka” ale chciałbym do kolekcji dołączyć
    “(Nie)potrzebnych”. A w przyszłości chciałbym być żołnierzem :) :) :)


  19. Interesuje się wszystkimi PKW od lat ‘50 choć wg mnie najciekawszym wątkiem jest udział Polaków w Iraku i Afganistanie. Fajnym faktem wg mnie jest to, że udział rodaków w Afganistanie dane było mi śledzić na bieżąco w sporym stopniu dzięki Twojemu blogowi. Myślę, że książka byłaby dobrym uzupełnieniem wiedzy szczególnie, że została napisana przez osobę kompetentną…


  20. bo chciałbym być potrzebny ;-)


  21. Bo o żołnierskich czynach decyduje pamięć tych, którzy pozostali.


  22. Bo w przerwach między kolejnymi skurczami czytałam zafganistanu.pl :) A za drzwiami czekał cierplwie (nie)ustraszony mąż-żołnierz :) Córka od pierwszych chwil życia reaguje na moro i mundur! ;)


  23. Chciałbym otrzymać tę książkę, ale… nie jestem takim krasomówcą jak moi przedmówcy, dlatego tylko poproszę.
    W takim razie proszę o egzemplarz książki który wzbogaci moją domową biblioteczkę o nową wartościową pozycję.


  24. Może nie powinienem, ale jak najbardziej chciałbym otrzymać jeden z egzemplarzy, ponieważ staram się cały czas dołączyć do szeregów WP, uwielbiam czytać książki o tej tematyce, a Pan Ogdowski to jeden z moich ulubionych autorów. Niestety tej pozycji nie mam ze względu na to, że odkąd zacząłem studia nie mam zbyt wiele pieniędzy do przeznaczania na te właśnie przyjemności. Pozdrawiam!


  25. Zawsze uważałem, że żołnierze są cichymi bohaterami, którzy nie zostali docenieni w swoim kraju. Dla mnie największymi bohaterami są jednak nie Ci co strzelają lecz Ci, którzy starają się aby chłopcy wrócili cali do domu. Chodzi mi tutaj o saperów, ratowników medycznych, kierowców transporterów etc… oni są dla mnie bohaterami. Sam w tym roku staram się dostać do wojsk inżynierskich aby w przyszłości zapewnić bezpieczeństwo naszym żołnierzom jak i cywilom.
    Czemu chciałbym dostać tę książkę? Nie wiem w czym jestem lepszy od powyższych. Mam z Afganistanu.pl i z dumą trzymam zawsze na wierzchu i powiem, że tylko bardziej mnie zmotywowała do działań aby dostać się do wojska. Chciałbym kolejną aby móc przez te kilka godzin poczuć się jak bohaterowie książki i wyciągnąć dla siebie wnioski na przyszłość.


  26. Dlaczego ja powinienem otrzymać książkę? To jest bardzo dobre pytanie..Jestem młody, mam dopiero 17 lat, można uważać że o wojsku nie wiem nic, że “zajarałem się” wojskiem tylko z powodu gier takich jak Call of Duty czy Medal of Honor, ale tak nie jest..Jestem Polakiem jestem z tego dumny mimo mojego młodego wieku byłbym gotowy bronić granic ojczyzny..Od zawsze chciałem zostać żołnierzem, mam w planach spróbować dostać się do wojska a potem do naszych oddziałów specjalnych z których może być dumny każdy Polak! Z losem naszych “chłopców” starałem się być na bieżąco i blog ten nie jest mi obcy ;)


  27. Książka (Nie)Potrzebni idealnie dopasowałaby się do mojej domowej biblioteczki. :) Książki wydawnictwa WarBook, blog zAfganistanu.pl i wiele funpage-ów dla miłośników militariów to baza wiedzy i ciekawostek, które kształtują moje spojrzenie na codzienne życie. Dzięki temu staję się silniejsza i staram się swoim zapałem do działania motywować innych! Nie bądźmy więc “miękkim robieni” i oby więcej takich publikacji i blogów! :D Pozdrawiam!


  28. Niepotrzebni jednak potrzebni….BO, PONIEWAŻ, CHCĘ, PRAGNĘ i te wszystkie inne banalne słowa, tak typowe dla każdego i dla wszystkich…Niby powinno wystarczyć ale czy na pewno tak chcę pisać ?? Chyba nie – stąd kilka słów mojego komentarza…

    tak naprawdę sądzę, że książka (książki) powinna trafić do ludzi naprawdę na to zasługujących i nie dbam o to, czy ktoś najzupełniej subiektywnie stwierdzi że akurat “ten Kowalski” powinien coś dostać….Sądzę też, że mógłbym skromnie podsunąć Tobie, autorowi swoją kandydaturę, rozważ, przemyśl a ja w kilku (nastu, dziesięciu…) słowach napiszę co myślę o Twoim blogu, książce i naszej obecności TAM, na wojnie….Jeśli stwierdzisz że Ci pasuje to wyślij książkę, jeśli nie trudno ;)

    Przez ostatnie lata Irak i Afghanistan były dla mnie odległymi, egzotycznymi kraikami gdzieś na końcu świata gdzie psy “du.mi szczekają” i gdzie przysłowiowy diabeł mówi dobranoc. Ruscy coś tam kombinowali ale jakoś nie poszło, amerykańce też zaczęli wkładać swoje trzy grosze i w pewnym momencie w tym krańcu świata rozpętane zostało małe piekło.

    Naszymi krzyżykami wybrani politycy stwierdzili, ze warto wysłać tam naszych chłopców by sprawdzili się w odmiennej od dotychczasowych misjii, podszkolili się w strzelaniu, patrolowaniu i tym wszystkim co składa się na życie żołnierza, tego prawdziwego…Zostali wysłani, pojechali i nagle polska armia mogła pokazać swoje prawdziwe oblicze – nie to pokazywane w kraju w koszarach których pilnują cywilne firmy, a to prawdziwe, nie to prezentowane przez opasłych sztabowców i karierowiczów, a to prawdziwe pokazywane przez chłopców z patroli gotowych oddać życie, by dać bezzębnym dzieciakom kawałek książki czy ołówka, a w porywach wybudować jakiś szpital czy kawałek szkoły….
    Takie miałem podejście dawniej, temat zupełnie mnie nie ciągnął, ot kolejna misja polskiej armii, tym razem w piaskowych mundurach daleko od domu….Ktoś zarobi, kilku sobie postrzela i tyle..

    Po jakimś czasie niektórzy znajomi zaczęli tam jeździć i w ten sposób temat zaczął wkraczać z buciorami w życie. Nasi byli TAM i bajki polityków można było zacząć wkładać wiadomo gdzie. Nasi ginęli, wyszły braki w sprzęcie i organizacji, pojawiły się jakieś chryje z różnymi przetargami czy oskarżenia NASZYCH POLSKICH ŻOŁNIERZY o jakieś tam brzydkie sprawy.. Cholera jak to jest ? – jakiś totalny bajzel, czy co ….?? Media w dużej mierze puszczały jakieś dziwaczne migawki o tym jak jest fajnie, nasi wracali w workach, a jeśli nawet im się udało i wrócili z ranami, wojsko często pokazywało środkowy palec, po forach ludzie cisnęli różne inwektywy, a niektórzy kumple wręcz nie potrafili odnaleźć się w kraju…
    I jakie mieć zdanie w temacie misji na wschodzie ? Najemnicy, bohaterowie, telewizyjny bełkot, internetowe komentarze i różne takie…..Totalna kręcioła.

    Mniej więcej w tamtym okresie trafiłem na Twojego bloga. Wreszcie ktoś piszący i publikujący w sposób jaki mi pasuje – obiektywny podparty doświadczeniem..wiem wiem, nie jesteś stricte żołnierzem, ale piszesz co myślisz, co widziałeś i przede wszystkim bywasz TAM. Zacząłem czytać, śledzić i podglądać. Bez komentarzy bo co ktoś w kraju może mówić o naszej misji ?
    W miarę publikowania kolejnych wpisów moje nastawienie z obojętności i tak naprawdę braku własnego zdania zmieniło się w zdecydowane zainteresowanie….Temat wielce złożony, nie zwykłe “internetowe pitu pitu” tylko poważne sprawy, często trudne, prawdziwe i dotyczące nas wszystkich……

    Dziś o Afganie i naszych żołnierzach mam krańcowo odmienne zdanie niż kilka dobrych lat temu, ba, mogę z całą świadomością powiedzieć że Twój blog i Twoja twórczość miały duży wpływ na zmianę mojego nastawienia, na moje podejście do weteranów, do żołnierki jako takiej i tego, jak nasz kraj dba o własnych żołnierzy….

    Myślę że choćby z tego powodu warto sięgnąć głębiej do Twojej twórczości i książka jako taka jest wielce interesująca. Afganu nie zrozumiem, tego co czują nasi TAM też pewnie nie, ale móc sięgnąć po kilka słów wydanych drukiem byłoby niezmiernie miło…Zawsze to książka, a te czyta się jednak najlepiej…

    Po TĄ książkę być może sięgnąłbym na półkę sklepową, jednak zdecydowanie fajniej byłoby dostać paczkę prosto od autora, może nawet z dedykacją ? W końcu dobrze piszesz, blog też niczego sobie więc książka zapewne wyszła “też cacy”….Do Ciebie należy decyzja, pozdrawiam


  29. Jak dostanę “(nie)potrzebnych” to na moim blogu pojawi się z pewnością recenzja. Siedzę mocno w środowisku fantastyczno-postapokaliptycznym, więc mam gdzie promować ;)

    P.S. Wcześniej czy później też recka się pewnie pojawi, ale to nie wiadomo kiedy dokładnie.


  30. Chciałbym otrzymać tą książke ponieważ nie mam możliwości kupna jej, dlatego że mieszkam we Włoszech.


  31. Z chęcią. A dlaczego? Ponieważ po przeczytaniu puszczę ją “w obieg” wśrod znajomych.


  32. Wole czytać w książkach o takich ludziach, o żołnierzach. Nigdy tego nie doświadczyć, nigdy nie być w sytuacji zagrożenia życia. Wiem, że bez ich służby nie byłoby to możliwe. Wiele razy jako ratownik pomagałem ludziom, ale do żołnierzy mam największy szacunek, dzięki za wasza służbę, a Panu Marcinowi że opisuje codzienny trud na polu walki i pełne napięcia chwile w campach gdy słyszycie nadlatujący medevac. Róbcie dalej robotę.


  33. Ostatnio bardzo dużo zmieniło się w moim życiu… nie wiem czy na lepsze czy na gorsze, ale wiem że uświadomiło mi że to co robię w życiu nie jest tym czego chcę. Po pewnym koncercie ,,Ku pamięci…” w TVP zaczęłam ingerować w pewne organizacje by móc pomagać ludziom. To jednak nie zaspokoiło świadomości. W przeglądarce pojawiły się adresy stron MON’u, różnych misji humanitarnych i oczywiście Afganistan. Chciałam porozmawiać z kim, kto był na misji i przeżył to co tam się dzieje… Chciałam się dowiedzieć jak to jest… Co się dzieje z psychiką i późniejszym podejściem do życia… Pomimo dość Lotniczego i Wojskowego podejścia nie udało mi się porozmawiać z taką osobą. Wtedy trafiłam na książkę ,,Z Afganistanu.pl”. Odpowiedziała na wiele moich pytań. Będę niezmiernie wdzięczna jeżeli trafi mnie ten zaszczyt i będę mogła bardziej zagłębić się w temat Afganistanu.
    Pozdrawiam Pilotka


  34. Mam wiele znajomych którzy byli w Awganie. Nasłuchałem się wiele historii. Niektóre były śmieszne a niektóre straszne. Przeważnie te zabawne historie odbywały się na terenie bazy. Sądzę ze na to miał wpływ stres , którego w ten sposób chcieli się pozbyć stresu {,, odstresować się”} po patrolu. Każdy patrol jest niewiadomy tzn: nie wiadomo co się zdarzy czy zginą czy przetrwają ale wiedzą ze jadą dla rodaków i walczą nie za siebie lecz za OJCZYZNĘ ZA RODZINĘ i W IMIĘ BOGA . Walczą na obcej ziemi zdala od domu. Darzę szacunkiem tych ludzi i zawsze będę ich szanował . Wiele ludzi nie wie co oni tam robili . Krytykowani, obojętni , bo to praca, nie szanowani za to co robili za obronę ojczyzny <<,,NIE''POTRZEBNI


  35. Dlaczego ja powinnam dostać książkę ? Ponieważ bardzo lubię czytać lubię rzeczy związane z wojskiem . Chętnie się dowiem jak wygląda wojsko . Bardzo interesuję się misją w Afganistanie i z przyjemnością śledzę blog poświęcony tej misji.


  36. Jestem żoną żołnierza, który kilka razy był na misji w Afganistanie. O tym, co widział i przeżył dowiaduję się czasami w przypadkowych rozmowach. Myślę, że po lekturze tej książki byłoby mi łatwiej zrozumieć pewne Jego zachowania i postawy.


  37. Książka ta to dla mnie nie tyle lektura, co próba zrozumienia przeżyć i emocji, które towarzyszyły mojemu mężowi do ostatnich dni Jego życia na misji. Niestety, już z niej nie powrócił i nigdy nie opowie dlaczego to wszystko było dla Niego tak ważne.


  38. Dlaczego książka powinna trafić do mnie? Jestem żoną żołnierza, który był dwa razy na misji w Afganistanie. Rozłąka była bardzo ciężka, zarówno dla niego jak i dla mnie. Nauczyła nas cierpliwości i wzmocniła nasze uczucia. Myślę, że książka sprawi dużo radości mi i mojemu żołnierzowi.


  39. Jestem studentem, finanse nie pozwalają mi na możliwość nabycia tej nie tylko wspaniałej lektury, ale także swoistej lekcji dotyczącej uczuć i emocji, żołnierzy na misjach. Sam jestem synem żołnierza, tematyką związaną z wojskiem i misjami zagranicznymi interesuję się od najmłodszych lat, założyłem grupę paramilitarną, którą przekształcam właśnie w okręg strzelecki, wiem że dzięki tej wspaniałej książce mógłbym pozyskać cenną wiedzę, którą mógłbym wykorzystać w kontekście zarówno walki o dobre imię żołnierzy, jak i przy organizacji różnych przedsięwzięć związanych z weteranami.


  40. Dobra literatura to podstawa w takie niepewne deszczowe dni. Wydawnictwo znam jak najbardziej, ale twórczości pana Marcina nie miałem jeszcze przyjemności poznać, choć przyznaję, że już od dłuższego czasu obserwuję z zainteresowaniem stronę. Chciałbym osobiście przekonać się, czy książka jest tak dobra jak się mówi, a mam jak się okazuje doskonałą ku temu okazję. Pozdrawiam.


  41. Witam,
    rozpisywać się nie będę, wszak już trochę komentarzy jest.
    Czym mam Cię drogi blogerze przekonać? A chyba niczym ponadto, że taka lektura może w końcu rozpaliłaby jakieś zainteresowanie współczesnym wojskiem wśród dorastającego młodzieża.

    Zdrów!


  42. Ja chciał bym otrzymać tą książkę gdyż posiadam już “Trzynaście moich lat w JW GROM” z dedykacją, “Task Force50″ z dedykacją więc było by to cudownym uzupełnieniem dość bogatej biblioteczki o tematyce wojskowej, po za tym należę do grupy rekonstrukcyjnej która szkoli się na wzór JWK i pełnię tam funkcję operatora medyka.


  43. Chciałbym bardzo dostać książkę (Nie)potrzebni, ponieważ posiadam już dwie twojego autorstwa książki takie jak “Z Afganistanu.pl Alfabet Polskiej Misji” i “Ostatni Świadek”. Ostatniego świadka kupiłem jak wyszła twoja trzecia książka i wtedy nie miałem pieniędzy żeby je obie kupić. Bardzo się interesuję wojskiem, przyszłość wiąże z tym kierunkiem, w obecnej chwili spełniam część swojego zamiłowania będąc w klasie wojskowej.


  44. Od lat jestem rekonstruktorem, kobietą jedną z nielicznych wśród całej chmary mężczyzn i moją pasją jest wojsko(nie tylko o kilka dziesięcioleci wstecz). “(Nie)potrzebni” idealnie komponowałaby się na półce obok zasłużonych pozycji polskiej historii wojskowości.


  45. Dlaczego właśnie ja? Oczywiście mógłbym pisać, że jestem maniakiem wojska i wszystkich tematów z tym związanych, że zbieram naszywki, że odwiedzam muzea i wymieniać tak mógłbym jeszcze chwilkę. Jednak moja odpowiedź jest całkowicie szczera i prosta- z czystej ciekawości tego tytułu. Przeczytałem Ostatniego Świadka- nawet dwa razy i bardzo ciekawi mnie opisanie wojny która tkwi w żołnierzach na zawsze. Mam kilku znajomych żołnierzy, którzy tam byli lecz nie chcą mi za wiele opowiadać. Jeśli jest jakiś cień szansy, że to właśnie ja dostanę jeden egzemplarz tej książki będę bardzo szczęśliwy i wdzięczny. Na tym kończę, pozdrawiam i czekam na kolejne książki!


  46. Dlaczego to ja powinnam otrzymać tę książkę? Może dlatego, że gdyby udało mi się ją wygrać to nigdy nie dopuściłabym do sytuacji, aby stała ona na mojej półce i się kurzyła! Pożyczałabym ją moim znajomym, którzy również tak jak ja należą do Związku Strzeleckiego, w którym rozwijamy nasze pasje i zainteresowania związane z wojskowością.
    P.S. Wszystko się da, wystarczą tylko chęci! A ja nigdy jeszcze nie wygrałam książki w konkursie internetowym, a ta pozycja naprawdę mnie interesuje!


  47. Wiecie jak było! Była wojna! Pięć lat wojny, pięć lat okupacji. Minister dbał o nas jak ojciec najlepszy i nieprawdą jest, że w bazie dach przeciekał, szczególnie, że w ogóle nie padało…

    I dlatego właśnie chętnie sięgnę po (Nie)potrzebnych i korzystając z lata wyciągnę się na trawce w parku wolnym od kozich ekstremistów. W końcu poczytam o nieco prawdziwszym obliczu tamtych wydarzeń, aniżeli to co serwują nam nasze dzielne media ;)


  48. Fajnie było by dostać “(Nie)Potrzebnych” ponieważ nigdy nie czytałem książki z dedykacją autora :) . Od razu po przeczytaniu została by również przekazana do lokalnej biblioteki jak z resztą wszystkie pozycje które zakupiłem bądź otrzymałem. I poza konkursem pozdrawiam i gratuluje świetnego bloga jak również życzę żeby mimo wszystko był to Pana ostatni z Polskimi żołnierzami w jednej z głównych ról.


  49. Nie każdy godzien książki tejże jest młody mój Padavanie, po jasnej mocy stronie nie każdy stać zamierza. Powód oto jest dlaczego powinna księga ta w rękach mych pozostać!


  50. No co tu dużo mówić chce i pragnę tej książki bo KOCHAM polskich żołnierzy i za wszelką cenę chcę poznawać ich prace od kulis!


  51. Nie bede owijał w bawełne , tylko tej lektury mi brakuje ;(


  52. Chciałbym by książka trafiła w moje ręce tylko po to by po jej otrzymaniu móc ją wystawić na licytację, a dochód przeznaczyć na fundację MG 13 i wsparcie dzieci polskich żołnierzy.
    Pozdrawiam


  53. Chciałbym otrzymać tą książkę, ponieważ chcę zobaczyć jak to wszystko wygląda z perspektywy żołnierzy który się nam znajduję. Jestem synem żołnierza, tata nigdy nie wylądował w Iraku, Afganistanie, Bośni etc. Jestem starszym maniakiem wojska, z chęcią wysłuchuje opowieści Taty z dawnych lat. Przeczytałem już nie jedną książkę na taki temat. Dlatego właśnie chciałbym, aby ta książka trafiła do mojej małej kolekcji. Moim zdaniem warto czytać takie lektury, nawet z samego szacunku do Polskich żołnierzy!


  54. To byłby wspaniały prezent dla mojego męża żołnierza, który w maju wrócił z Afganistanu. Jest żołnierzem z pasją, ogromnym zaangażowaniem …dużo by opowiadać, ale człowiekiem jest wspaniały i zasłużył sobie na prezencik :)


  55. Chciałbym otrzymać tę książkę, ponieważ w pewnym sensie dotyczy również mnie. Byłem tam, przeżyłem wiele rzeczy, jeszcze więcej widziałem. Każdego dnia dziękuję Bogu za to że wróciłem o własnych siłach. Wielu moim kolego to się nie udało. Mam nadzieję że książka przedstawia prawdę, że napisana jest oczami żołnierzy. Przedstawia na ile jest to możliwe prawdziwe sytuację i opowiada nasze historię. Nie wymyślone , nie u koloryzowane i co najważniejsze nie ocenzurowane przez nasze władzę i przełożonych. Ponieważ czytałem wiele książek przedstawiających losy żołnierzy na misjach i większości z nich nie dało się czytać. Mam nadzieję że “ktoś” kto tam był nie będzie okłamywał osób z poza “firmy” i pokaże niedowiarkom “prawdziwy” AFGANISTAN! ! ! Pozdrawiam


  56. “(Nie)potrzebni” są mi bardzo mocno potrzebni do uzupełnienia kolekcji autorstwa Pana Marcina, którą posiada mój Narzeczony, a tym samy sprawienia Narzeczonemu mega radości. :) Wcześniejsze książki zostały zakupione więc taka wygrana byłaby szczególnie wyjątkowa.


  57. Alfabet Polskiej Misji już dawno zagościł na mojej półce. To chyba pierwsza książka polskiego autora, która tak dokładnie i bez ubarwień przedstawia realia misji.
    Nie jestem żołnierzem, nie planuje wojskowej kariery. Jestem fotografem, studentem i fanem survivalu. Szanuję obrońców naszych granic, uważam że jest to jeden z najpotrzebniejszych zawodów (a może i powołań) jakie można wykonywać. Dlaczego chciałbym dostać egzemplarz? Żeby jeszcze raz poczuć to, co czułem podczas lektury APM. Żeby znów zastanowić się, czemu ludzie tak naskakują na misjonarzy, żeby znów uścisnąć rękę kolegi wracającego z A-stanu i powiedzieć “stary, dobrze że jesteś”.


  58. Chciałabym otrzymać tą książkę gdyż uważam, że Polscy żołnierze są fenomenem na skalę światową. Nikt tak jak oni nie pokazuje jak należy walczyć o nowy, lepszy świat. Odznaczają się siłą nie tylko fizyczną ale i umysłową. Moim wielkim marzeniem zawsze było przynależeć do świata żołnierzy jednak wiem, że nie dałabym rady. Ludzie pracujący w tym zawodzie są niejako naznaczeni – tylko nieliczni potrafią godnie, honorowo walczyć o innych! Niestety mało się słyszy w mediach o ich ciężkiej pracy, a często po powrocie do kraju trudno im się odnaleźć we współczesnych realiach w których rządzi pieniądz. Myślę, że przez tą lekturę mogę coś się dowiedzieć na temat tego jak wygląda życie polskiego żołnierza w Afganistanie


  59. Ponieważ interesuje się wojskiem od kilku lat i chciałbym skonfrontować Pana publikacje z opowieściami kolegów którzy z misji wrócili. Ponad to jak osoba altruistyczna podzielę się tą książką z resztą oddziału ZS w Świdnicy.


  60. Co prawda mam juz książkę “(Nie)Potrzebni”, którą przeczytałam od razu jak kupiłam, ale chciałabym mieć taką z dedykacją i podarowac na urodziny mojemu narzeczonemu, który jest żołnierzem, który służył w Afganistanie, wtedy zreszta kiedy i Pan był “tam” i dokumentował wszystko, byłby to fajny prezent dla Niego.


  61. bo tak, poprostu


  62. Chciałabym dostać tą książkę dla Niego, ponieważ po dwukrotnym wyjeździe na misje, czasami Afganistan wychyla się w naszym codziennym życiu zza rogu. Mimo to Wojsko to Jego pasja i całe życie. Chciał ją mieć, a ja chciałabym Mu ją sprezentować.

    Pozdrawiam serdecznie.


  63. Cały czas się zastanawiam czy zakupić powyższą książkę. Dlaczego? Bo jestem ciekawa dlaczego mój Brat tam pojechał, dlaczego ta więź między żołnierzami jest tak silna? Co sprawia, że służbę Polsce stawiają ponad wszystko? Chciałabym dowiedzieć się jeszcze więcej o pracy naszych Żołnierzy, poza tym co już wiem z Twojego bloga. Może książka pozwoli mi i mojej rodzinie bliżej poznać świat ludzi, którzy tam żyją, kraj z którego mój Brat nigdy do nas nie wrócił…
    Od tamtej pory śledzę Twój blog i widzę jaką ciężką pracę wykonują nasi Żołnierze, a często w zamian dostają negatywne komentarze od osób, które otwarcie wydają swoje opinie tylko anonimowo, za pośrednictwem internetu.


  64. Witam serdecznie,

    1) Powiem krótko – nie dla siebie, a dla ojca -weterana, sapera wojskowego.

    Był na kilku misjach począwszy od byłej Jugosławii. Po powrocie z ostatniej misji, kiedy ciężko było wrócić do dawnego życia zachęciłam go do czytania … ( nie wiem jak mi się do udało, bo on nie lubił czytać). Podrzucałam mu książki od tematyce wojskowej i wręcz je łykał … Potem wpadł na szalony pomysł, żeby przeczytać wszystko, co go ominęło z ważniejszych utworów literackich. Przeczytał trylogie (!) i nawet “Chłopów” męczył.

    2) Czuje się odpowiedzialna za jego rozwój literacki, że go zachęciłam.

    3) Takie książki pozwalają mu dojść psychicznie do siebie, bo czyta to wszystko i zaczyna rozumieć jak to jest siedzieć w domu, czekać na obiecany telefon i nie rozumieć ” dlaczego ojciec/mąż nie dzwoni, skoro obiecał, że dzisiaj zadzwoni?”
    4) Jestem od kilku miesięcy bezrobotna i chciałabym dać mu jakiś prezent, bo ” wiszę” mu za urodziny i dzień ojca i czuje się z tym fatalnie.

    Dziękuje, za przeczytanie.


  65. świeżutka recenzja “(Nie)potrzebnych” – tak, dla oddechu:
    http://wnas.pl/artykuly/5193-niepotrzebni-ogdowskiego-literatura-wojenna-bardzo-potrzebna


  66. ponieważ jeszcze nigdy w życiu nic nie wygrałam :(


  67. Chciałbym aby książka trafiła do mnie,ponieważ strasznie jestem zainteresowany Afganistanem,całą naszą dobiegającą końca misją,oraz śledzę Pański blog i wpisy od początku.Bardzo lubię Pańskie recenzje i wpisy.Myślę,że to dobre dowody by otrzymać ową książkę wraz z dedykacją i podpisem samego autora ;)


  68. Od pierwszych zapowiedzi chciałem kupić “(Nie)potrzebnych”. Budżet studenta jest jednak nieubłagany (i wiecznie za mały), mimo to raz udało mi się wygospodarować pieniądze na tę pozycje. Książka jednak została podarowana jako prezent urodzinowy. Fajnie jakby jeden z darmowych egzemplarzy trafił do mnie i zajął miejsce obok “Alfabetu” i “Ostatniego Świadka”. Szczególnie, że obie książki mam z dedykacją a “(Nie)potrzebni” bez niej odstawali by od kolekcji.


  69. A ja już się sama uszczęśliwiłam i kupiłam kolejną do kolekcji ;D


  70. Witam Cię! Jestem studentką kierunku wojna i wojskowość. Teraz we październiku już 2 roku!( jak to dumnie brzmi) Niedługo zacznę swoją większą przygodę z tym zagadnieniem na praktykach w jednostce wojskowej. To jest ten kierunek, którym chcę iść w życiu. Czuję, że taką mam misję w życiu: pomoc innym i działać w kierunku pokoju na świecie. Niedawno na zajęciach z geografii wojskowej oglądaliśmy 3 krótkie filmiki właśnie z Afganistanu, kręcone ze śmigłowca naszego amerykańskiego sojusznika ( zniszczenie przekaźnika ustawionego na wzgórzu- który transportuje sygnał z jednej strony doliny do drugiej) oraz niestety trochę smutniejszy, gdy nasz konwój najechał na minę pułapkę. Widok był… ech. Wszyscy zamilkliśmy i nie wiedzieliśmy co powiedzieć…. A trzeci filmik ukazywał jak jak amerykańscy żołnierze ostrzelali bazę, w której talibowie przygotowali zamach na nasze bazy. Na szczęście ich ubiegli… to pokazuje jaką ważną misje spełniają sojusze.
    Oglądając to przypominam sobie czasy, kiedy byłam małą dziewczynką, a mój tata służył jeszcze w wojsku i dostał propozycję wyjazdu właśnie do Afganistanu. Tak bardzo byłam smutna i tego nie chciałam… Z przyczyn osobistych jednak się nie znalazł tam, z czego powodu się cieszyłam… może dlatego, że nie wiedziałam co to wojna, ile osób niewinnych ginie, ilu osobą jest potrzebna pomoc. Dziś wiem, że gdyby pojechał… Miałabym dalej tatę lub nie, ale na pewno była bym z niego bardzo dumna. Bo dziś jestem dumna z polskich żołnierzy, którzy poświęcają swoje życie, zdrowie, rodzinne na smutek i niebezpieczeństwo.
    Prócz mojego zainteresowaniem polemologią, czytam książki właśnie o tematyce wojskowej.
    Moją książką jedną z ulubionych ostatnio jest ,, Niełatwy dzień” i schwytaniu byłego przywódcy Al-Kaidy. Niestety dopiero teraz mam czas na takie książki, ponieważ na uczelni dużo, dużo nauki, czytania mnóstwo książek lecz trochę bardziej podręcznikowych. Cieszyłabym się niezmiernie, gdybym to właśnie Ja ( początkująca studentka) została nagrodzona i wyróżniona książką. Był by to świetny prezent po skończonej śpiewająco sesji( śmieję się), ale równie znakiem, że ktoś docenia młode pokolenie ( 20 lat ), które nie tylko ma * fiu-bździu w głowie* i ma cel, uważam dość poważny. Nie piszę: ,, uważam, że to ja zasługuję na książkę”, ponieważ każdy na nią zasługuję, jednak to Ty wybierzesz kto zainteresował cię swoimi argumentami.
    Myślę, że walka o lepsze jutro, duma z naszych żołnierzy i pokój na świecie, to właśnie najmocniejszy argument, który również w przyszłości mam nadzieję będę realizować.

    Serdecznie Cie Pozdrawiam!


  71. Chciałbym dostać książkę,ponieważ fascynuje się wojskowością,ale również rozważam związanie sie z wojskiem w przyszłości. Przez co te tematy mnie interesują


  72. Gdzie można ebook’a kupić?


  73. Dawno dawno temu przeczytałem 500 tygrysów, teraz z chęcią przeczytałbym Pana książkę :)


  74. Witam.

    Piszę ten komentarz bardziej dla mojej narzeczonej niż dla mnie. Jestem żołnierzem i dane mi było już “zwiedzić” Irak i Afganistan. Kolejne wyjazdy są na horyzoncie jednak moja piękniejsza połowa nie patrzy na nie przychylnym okiem a dokładniej to kategorycznie zabrania. Może jak przeczyta tą książkę to zrozumie że ja nie jeżdżę tam tylko dla kasy a dlatego że tam można poczuć prawdziwą żołnierską solidarność i wykonać pracę do której jesteśmy szkoleni.

    Pozdrawiam,


  75. Ja juz kupilem te ksiazke . Oczywiscie rozumie sie ze ksiazka z dedykacja bedzie dla mnie o wilele wiecej warta. Moj komentarz ogranicze do pytania – dlaczego kupilem te ksiazke? –
    Dlatego iz uwazam ze warto ja miec . Warto po to aby pokazac mojemu synowi I uswiadomic mu dlaczego istnieje wojsko I dlaczego zolnierze jezdza na misje do obcych krajow nie zadko oddalonych o tysiace kilometrow od ojczyzny. Moj syn ma 23 lata . Ja sam bylem w WP w czasach PRL-u . Dla mnie mundur to mundur , nie zaleznie od tego czy to PRL czy RP . Honor zolnierza pozostaje ten sam .
    Z Powazaniem
    Waldek


  76. Chciałbym dostać tę książkę, ponieważ chciałbym ją dostać :)


  77. Witam !
    Twój blog znalazłam dopiero w ubiegłym roku w sierpniu. Dziś już niestety nie pamiętam jakim sposobem, ale to nie ważne. Ważne, że znalazłam. Do dziś pamiętam pierwszy przeczytany wpis. Był o Sebastianie, który zginął podczas wprawy w amerykańskie góry. Z ciekawości zaczęłam czytać Twój blog od początku. Każdy kolejny wpis pochłaniam jak gąbka wodę. Z niecierpliwością czekałam i dalej czekam na kolejne Twoje wpisy. Twój blog pozwolił mi poznać życie na misji z tej strony, z której nigdy nie poznałabym w telewizji itp, za co jestem Ci na prawdę bardzo wdzięczna. Od kiedy pamiętam chciałam służyć w służbach mundurowych. Pomimo bardzo młodego wieku wiem, że chce pomagać ludziom i jestem do tego gotowa. Jakieś 2 lata temu zaczęłam coraz poważniej myśleć o wojsku. Niektórzy mi mówili i dalej mówią, że wojsko nie jest dla dziewczyny, ale ja jestem bardzo upartą osobą i będę starać się dojść do wyznaczonego sobie celu. Mam nadzieję, że mi się uda. Cieszyłabym się niezmiernie gdybym dostała Twoją książkę z dedykacją :) Kiedy zobaczyłam ile jest komentarzy zawahałam się czy spróbować, ale każdy ma szansę, dlatego warto spróbować ;)
    Pozdrawiam cieplutko :)


  78. Bardzo chciałbym dostać tą książkę, gdyż w przyszłości chciałbym zostać żołnierzem WP i służyć ojczyźnie. Od dziecka interesuję się wojskiem. Prawie rok temu moje marzenia zaczęły się spełniać, gdyż zacząłem “bawić się” w ASG, i dzięki temu mogę choć troszkę poczuć jak to jest. W przyszłości mam plany aby zrealizować swoje marzenie.

    Chciałbym też bardzo podziękować Ci za prowadzenie tego bloga. Znalazłem go 1,5 roku temu i przeczytałem wszystkie wpisy i z niecierpliwością czekam na kolejne. Nie znalazłem nigdzie takiego bloga, który opisuje wydarzenia tak dokładnie i zwięźle z tak profesjonalnymi zdjęciami za co Ci jeszcze raz serdecznie dziękuję.


  79. Chciałbym otrzymać tę książkę ponieważ miałbym już drugą książkę z dedykacją od Pana (pierwsza to Ostatni świadek), oraz nie musiałbym pilnować kiedy i gdzie będzie miał Pan autorskie spotkanie umożliwiające mi uzyskanie wpisu.
    Pozdrawiam Mariusz


  80. Witam
    Chciałbym otrzymać tą książkę ponieważ.
    Od dłuższego czasu interesuje się wojskiem oraz militariom. Uwielbiam czytać tego typu książki by choć trochę uświadomić sobie jak czują się bohaterzy walczący z dala od domu.
    Dużo podróżuje książki zawszę towarzyszą mi w podróżach dodają mi otuchy i podnoszą na duchu.
    W te wakacje wraz z ekipą planujemy przejść wybrzeże Polski. Uważam że ta książka była by idealna by pomóc mi w tej wyprawie z góry dziękuję.


  81. Powinnam otrzymać tą książkę, ponieważ chciałabym zasmakować w jakimś stopniu życia żołnierzy na misji w Afganistanie i myślę, że ta książka mi to umożliwi.


  82. tę* książkę :)


  83. zołnierz który przywitał pana na pytanie jak tu jest gdy pan zapytał da sie wytrzymac jest fajnie gdy pierwszy raz sie pan pojawił w Bagram przy Ambulatorium byłem 2007/2008


  84. Dlaczego powinienem dostać książkę? Byłem tam na X zmianie, chciałbym zobaczyć jak na pewne “afgańskie” sprawy patrzy ktoś inny, kto także spędził także w Afganistanie trochę czasu; jak widzi to co się tam dzieje, czy nieobca jest mu tamtejsza codzienność, ta niepewność czy wróci się z kolejnego wyjazdu poza bazę i jak to wszystko wygląda po powrocie… chciałbym zobaczyć czy nasze refleksje i spostrzeżenia będą podobne…


  85. Kolejny artykuł na Twoim blogu
    No w końcu Marcinie, dzięki Bogu!
    Do tego konkurs, super to sprawa,
    Na pewno będzie to dla mnie zabawa,
    Czytam z zapałem Twego facebooka,
    Lecz nie omieszkam lektury WarBooka,
    Alfabet polskiej misji to strzał w dziesiątkę,
    Recenzje swoją wystawiam na piątkę!
    Nowe Twe dzieło wraz z dedykacją,
    Byłoby dla mnie miłą motywacją
    Po latach starań w końcu wygrałem!
    Bo do desantu się szturmem dostałem!!!


  86. Szanowni – koniec zgłoszeń.
    Po 12.00 – w tym miejscu – dam znać, komu udało się wygrać książki.
    M.


  87. Nic nie jest ważne tylko to, że żyję. Potrzebna czy nie, wstaję i idę dalej. Wstał kolejny dzień, a ja mam już dość, tego że otaczają mnie głupcy. Chcę tylko powiedzieć idźcie dalej. oddaliście wszystko, żeby wszystko mieć.


  88. Miło mi poinformować, że nagrody trafiają do:
    @ 22 Rozito89
    @ 36 żona
    @ 64 Morgana
    Całą Trójkę proszę o kontakt na maila marcin.ogdowski@firma.interia.pl
    Gratuluję Zwycięzcom, a pozostałych zachęcam do wizyty na fanpejdżu blogu – tam, jeszcze dziś, kolejny konkurs.
    M.


  89. Witam, już po terminie oczywiście i nie liczę na wiele, przed chwilą skończyłem czytać “Ostatniego świadka”, kilka godzin na służbie wystarczyło by “połknąć” tę powieść, tym bardziej że od pewnego czasu sam jestem “bordowym” beretem. Jeśli by zachował się choć jeden egzemplarz “(Nie)potrzebnych”, to przyznam że byłby mi on bardzo Potrzebny :)

    Z żołnierskim pozdrowieniem
    JG


  90. Słuchaj…Chce mieć tą książkę ponieważ chce ją mieć ,a dlaczego…? Bo jestem bardzo Ciekaw co w niej jest, a także interesują mnie sytuacje związane z Afganistanem i żołnierzami tam się znajdującymi. Często oglądałem zdjęcia satelitarne Afganistanu by lepiej poznać teren. Patrzyłem także odległość jaka dzieli mnie od domu do granicy Afganistanu i jaką droga musiał bym jechać by tam dotrzeć :)