Bundeswehra nie walczy
Niemcy to mają klawe życie. Stacjonują w najspokojniejszej części kraju, ich oddziały z założenia nie biorą udziału w operacjach bojowych. A w bazie Mazar-i-Sharif urządzili sobie przytulne gniazdko.
Knajpki, pizzerie, sklep z alkoholem. Stołówka obsługiwana przez włoską firmę logistyczną, oferująca pyszne posiłki. I prawdziwą kawę, w tym ulubioną przeze mnie cappuccino.
Porządek przestrzenny wręcz bije w oczy, a ozdobny murek wokół kantyny wywołuje niedowierzanie. Zresztą, całe centrum bardziej przypomina studencki kampus niż wojskową bazę.
I te ulice o idealnych nawierzchniach, na których częściej można zobaczyć żołnierza na rowerze niż ciężki, wojskowy pojazd…
Poczucie zagubienia, które mnie dopadło, dopełnia zachowanie lokalnych handlarzy, rozpuszczonych przez niemiecką klientelę. Cena za tandetę, którą sprzedają, w zasadzie nie podlega negocjacji. Nie zapłacisz tyle ile chcą? Trudno. Przyjdzie Niemiec i tak kupi.
Gdyby mój kontakt z Afganistanem ograniczył się tylko do bazy w Mazar-i-Sharif, wróciłbym do kraju z przekonaniem, że mówienie o wojnie to podkręcanie faktów.
Ale wojna trwa, o czym świadczy chociażby wczorajszy, krwawy zamach w Kabulu…
I te ulice o idealnych nawierzchniach…/fot. Rafał Szendzielarz
Ciekawe, że Niemcy mogli się tak ustawić i nich im nie wytyka, że nic nie robią.
A jak Polska miała by przyjąć taką funkcję to zaraz by się posypały komentarze, że nie wypełniamy naszych zobowiązań wobec NATO.
Polski żołnierz zawsze na pierwszej linii… tylko dlaczego?
Misza, może dlatego że Polacy nie sraja po krzakach. Jedni zyja w luksusach a inni muszą robić swoje.
Co jak co , ale droga u nich w bazie wojskowej jest lepsza niż na naszej A4
@Misza
może dlatego,że Polacy zawsze się wszędzie pchają na pierwszą linie (oczywiście mówię o decyzjach polityków nie żołnierzy) , a potem jak zawsze zostajemy z niczym
pewnie dlatego, ze najlepsi….
wow ale wypasik w takich warunkach to az by sie nie jednemu chciało tam pojechac to prawie jak kurort hihi a u naszych kochanych rodaków piach,kamienie i pył nasi chłopcy maja baze zapomniana przez Boga …
Ciekawe czy maja szkodliwe wliczone w żołd …to taki zarcik oczywiscie:P
Tak się składa, że niemieckim żołnierzom nie można zarzucić woli albo umiejętności walki (pomijam oczywiście ich pokręconą ideologię dawno temu). To, że mają w takim miejscu bazę zawdzięczają politykom a nie swoim umiejętnościom…
Niemcy potrafią projektować piękne obozy. Ich zamiłowanie do porządku jest powszechnie znane. Z drugiej strony to naprawdę idealny materiał na wojsko. Wiele narodów przekonało się o tym boleśnie na swojej skórze. Dlatego są tacy, którzy wolą ich trzymać z daleka od walki, nie chcą, aby Niemcy sobie przypomnieli o swoich skłonnościach. Zamiast tego wolą ich utrzymywać w pacyfistycznym błogostanie, żeby nie obudził się ich duch bojowy, jak wrócą w nasze strony
Potwierdza to wypowiedź jakiegoś wysokiego niemieckiego dowódcy, którą kiedyś czytałem. Dotyczyła sytuacji w Afganistanie i ten ichniejszy wojak pomstował, że niemiecka armia składa się dziś z cywili w mundurach.
Osobiście uważam, że Niemcy to jedyna nacja, która byłaby w stanie zrobić tam “porządek”, gdyby dać im wolną rękę
germanie bardzo sprytnie sobie to zalatwili: kasa jest, kontrakty sa, walki nie ma.
patrzcie i uczcie sie, durne polaczki jak sie robi biznes.
http://anglia.interia.pl/wasze-artykuly/artykul/trzecia-wojna-afganska,25706
Hmm, poza ostatnim zdaniem zgadzam się z Tobą Nord. Właśnie przez to, że są to cywile w mundurach mogłoby im zabraknąć zawziętości w walce z talibami. Może ta stagnacja jaka tam zapanowała po wojnie oduczyła ich walczyć. Ciężko o tym wyrokować, od wielu lat nie mogli wykazać się w walce (i dobrze), ale plan wprowadzenia tam “porządku” mieliby dopracowany w najmniejszych szczegółach i jeśli mogliby go wdrażać bez problemów, to na pewno byłby to wielki sukces
.
@ Piotr
Podzielam, co napisałeś w 100%. Mówiąc o “daniu im wolnej ręki”, miałem na myśli także obudzenie tego “dawnego ducha” i powrót do dawnego drylu. Myślę, że trudne to nie jest, bo to w nich tkwi. Przynajmniej takie są moje obserwacje wynikające ze znajomości
Zresztą ostatni przykład decyzji niemieckiego dowódcy w incydencie z porwanymi cysternami jest wymowny
Ten niemiecki porządek jest imponijący…..
a drogi robione przez wojsko niemieckie można w niektórych państwach wykorzystywać jako autostrady… nawet po 60 latach ;-P
Co do decyzji niemieckiego pułkownika Georga Kleina – osobiście popieram.
Argumenty, które pojawiły się później typu – “Sytuację obserwowano przez kilka godzin, szybka decyzja nie była konieczna. Można było poczekać do świtu i spróbować schwytać talibów albo przynajmniej ich przepędzić ” – uważam za zbędą zabawę z talibami.
Inna rzecz tyczy się podziału kompetencyjnego w NATO – procedury dotyczące rozkazów chyba troszkę są “nie hallo” skoro dochodzi do absurdalnych oskarżeń pułkownika Georga Kleina czy żołnierzy z Nangar Khel.
W dobie ochrony praw człowieka dochodzi wg mnie do paradoksu w którym próbuje się stworzyć model humanitarnej wojny! – co oczywiście jest oksymoronem.
Najbardziej denerwóje to, że niemców nikt za to może nie nie potępia, ale chociaż nie krytykuje. Siedzą sobie w tym gniazdku, mam nadzieję, że wiedzą, że inni walczą za nich. I pomyśleć, że w niemczech jest presja aby wycofać wojsko z afganistanu, przecierz to jest już śmieszne. Co mają powiedzieć inni?
@ Maki
Nie jestem pewien, czy te dwie sytuacje można do końca porównać…
Tu jest dość ciekawie opisany przebieg wydarzeń w Nangar Khel:
“Gazeta Wyborcza rekonstruuje wydarzenia w Nangar Khel”
Odcinek 1 http://wyborcza.pl/1,84763,5496955,Tajemnice_Nangar_Khel.html
Odcinek 2 http://wyborcza.pl/1,84763,5500609,Cztery_szybkie_w_wioske.html
Odcinek 3 http://wyborcza.pl/1,76842,5507722,Pomylka_czy_zbrodnia.html
Odcinek 4 http://wyborcza.pl/1,84763,5532598,Albo_paradujemy__albo_zabijamy.html
@ Maki
Nie jestem pewien, czy te dwie sytuacje można do końca porównać…
Tu jest dość ciekawie opisany przebieg wydarzeń w Nangar Khel:
“Gazeta Wyborcza rekonstruuje wydarzenia w Nangar Khel”
wyborcza.pl/1,84763,5496955,Tajemnice_Nangar_Khel.html
wyborcza.pl/1,84763,5500609,Cztery_szybkie_w_wioske.html
wyborcza.pl/1,76842,5507722,Pomylka_czy_zbrodnia.html
wyborcza.pl/1,84763,5532598,Albo_paradujemy__albo_zabijamy.html
Nord, wymieniłam ale nie porównałam….
W mojej wypowiedzi chodzi o podziały kompetencyjne w NATO i procedury dotyczące rozkazów.
Wiesz Maki coś mi się przypomniało a propos “humanitarnej wojny”…
W serialu “Kompania braci” była taka scena. Żołnierz amerykański mówi do dowócy (chyba) kanadyjskiego człogu: strzelaj w ten dom, za nim stoi niemieckie działo samobieżne. Na to ten z czołgu: nie mogę, przecież to posiadłośc prywatna. Chwilę później jego czołg palił się, ale dom się uchował…
Może porównanie cystern i tej sceny w odniesieniu do “humanitarnej wojny” nie jest idealne, ale prawda jest taka, że jeśli cywile korzystają ze zdobyczy talibów to powinni liczyć się, że tak jak oni będą potraktowani więc decyzja o ataku od razu była moim zdaniem jedyna słuszna w tej sytuacji.
A co do Nangar Khel nie będę się wypowiadał. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że tylko chłopaki stamtąd no i ci cywile wiedzą jak było.
Dokładnie Piotrze.
Akcję na wojnie można śmiało porównać z wypadkiem samochodowym.
Liczą się ułamki sekund….
Takie rozważania później w stylu a mógł skręcić w lewo albo zmienić pas albo lekko skręcić w prawo albo wyhamować na piasku w rowie ;-P to totalne bzdury.
Na rozważania to ludzie mają godziny, dni, tygodnie, miesiące, lata… a w akcji liczą się sekundy i często w grę wchodzi instynkt przetrwania.
… i niestety nie można jak w grze komputerowej wrócić do zapisanej gry i zrobić coś lepiej, bo czasem trzeba kilkanaście razy próbować żeby się udało “dobrze”…
Ciekawi mnie jak zareagowali by gdyby musieli uczestniczyć w dwu tygodniowym patrolu i liczyć tylko na dostawy nazwę to “lotnictwa sujuszu. Bardzo często dostawy te lądowały po drugiej stronie góry i dopiero mieliśmy :frajdę: by je odszukać.
@ Piotr 16
Wiesz, wyrabianie sobie opinii o postępowaniu Amerykanów w tym okresie na podstawie “hollywoodzkich” filmów fabularnych jest bardzo ryzykowne.
Fakty historyczne nie potwierdzą takich bajek, jak ta przytoczona przez Ciebie z filmu.
Przytoczona scena, to taka sama bzdura, jak ta ze “Ślicznotki z Memphis”, gdy amerykańskie bombowce pod huraganowym ogniem niemieckiej ciężkiej artylerii przeciwlotniczej wykonują kilka nawrotów nad cel skryty chmurami, bo dowódca formacji nie chce trafić niemieckich domów mieszkalnych w pobliżu
Jeśli już kogoś ten okres historii interesuje, lepiej poczytać wspomnienia weteranów, oczywiście także amerykańskich. Tam jest znacznie więcej prawdy. Wyjąwszy wyjątki, amerykańska armia w Europie była słabo zdyscyplinowaną, źle wyszkoloną gromadą barbarzyńców, którzy w ogóle nie mieli szacunku do niczego. Dobrym przykładem jest nieuzasadnione, całkowite zniszczenie klasztoru Monte Cassino, który NIE BYŁ niemieckim punktem oporu do momentu obrócenia go w gruzy. Kiedyś oglądałem taki dokument, w którym paryska b…..mama wspominała, że jej “pracownice” wolały Niemców, bo zawsze byli czyści, schludnie ubrani i płacili bez kłopotu, natomiast Amerykanie byli brudni, śmierdzieli alkoholem i zawsze się awanturowali. To tak na marginesie, nieco historycznie
@ tomek
to samo co hiszpanie. wycofac sie.
to samo powinnismy zrobic i my.
dolozylismy juz do tej wojny 544 mln zl a nie mamy z tego kompletnie NIC.
zastanawia mnie jak dlugo jeszcze banda trepow bedzie sie spuszczac nad polskim bohaterstwem. panowie, bohaterstwo kosztuje, a usa nam nic nie placi. jesli chcecie odstawiac bohaterow, to za swoje pieniadze. a jesli nie, to wracac do polski, a nie biadolic, ze germanie maja cieplo w bazie.
Nie nie nie Nord, przytoczona scenę należy traktować z przymrużeniem oka
Zresztą akurat w niej większym zdecydowaniem (i słusznie) wykazał się Amerykanin a nie ten drugi… A co do postępowania Amerykanów w tamtej wojnie… Temat rzeka… Żeby nie było że oni tacy idealni, też rozstrzeliwali jeńców i chwalić się tym nie będą… Wojna rządzi sie swoimi prawami co oczywiście nie tłumaczy wielu postępowań, ale zmienić sie tego nie da.
Krewetki, to raczej politycy liczą, że nasza obecność tam COŚ nam da (licząc na to powinni przejżeć na oczy choćby po ostatnich “wypadkach” z tarczą). Generalicja tylko wykonuje polecenia.
Właśnie cholerni politycy wchodzą do tyłka bez przemyslenia,liczą ze moze teraz lub kiedys Polska bedzie miec z tego korzysci.Wiecie słuchałam dzisiaj wiadomosci i az mnie mdli jak Polskę na kazdym kroku sie “kiwa” a Ci nasi barbarzyńcy daja sie wyciulać na kazdym kroku.I słuchaja kolejnych obiecanek…
Dziwne ze w kazdym kraju są madrzejsi tylko nie u nas…..
@ 9
Krewetki a Ty jakiej jesteś narodowości, że piszesz “durne polaczki”?
….tak sam siebie wyzywasz?
Fakt jak widzę jakie teksty zamieszczasz w internecie to coś w tym chyba musi być….
Maki..po takim czasie na blogu to już wiadomo -niektorzy nawet narodowosci sie wyrzekaja…wstydza się,lepiej zwyzywać rodaka jak obcokrajowca ,swój da w morde a obcy zastrzeli..
poprostu nie czytaj tych artykułów..
denerwuję się… zero wiadomości
Mośki!!!
Niemcy mają w konstytucji zapis że nie mogą brać udziału w działaniach ofensywnych. Wprowadzono po II wojnie. Więc chociażby chcieli to by nie mogli być w innej strefie.
Robią to na co pozwala im konstytucja i tyle.
Gdyby chcieli zmienić ten zapis to pierwsi polacy by się darli że znowu dążą do ekspansji, więc skoro nie wiecie to cisza i pieprzyć głupot….
Nie pieprzyć głupot…
Siostra mamy tego pecha, że potrzebny nam silny “przyjaciel” a każdy który się oferuje zawsze wykorzysta i zostawi. Ze strategicznego punktu widzenia nie jesteśmy za dobrze usytuowani. Niby blisko Rosji, ale trochę dalej na zachód i już są Niemcy więc widocznie można nas trzymac po swojej stronie, ale nie za blisko. Gdybyśmy byli jakaś samotna “wyspą” z dala od “zachodu” pewnie wtedy by bardziej o nas “dbali”. Mnie wkurzyła moja trochę już “wiekowa” wykładowczyni historii. Stwierdziła że zamiast szukać sojusznika tak daleko (miała na myśli USA) powinniśmy szukać blisko (miała na myśli Rosję). Ale co do tej pory Rosja dla nas zrobiła? Dla każdej ze stron jesteśmy NIKIM, dobrze żebyśmy byli po jednej albo drugiej stronie, ale nigdy za blisko i wtedy trzymać z jednymi a drugich trzymać na dystans…
A. Mleczko narysował kiedyś obrazek. Pan Bóg siedzi na chmurce i trzyma kulę ziemską w dłoni i mówi “a Polakom zrobię kawał, dam ich między Niemcami a Rosją”. Pewnie dlatego mamy takich dobrych żołnierzy…
Ech, malkontent ze mnie wylazł
@29
Piotrze, jak czytałam pierwsze zdanie to myślałam, że piszesz o kobietach
W każdym razie wyjście dla Polski jest proste, należy przestać płakać, że jesteśmy między młotem a kowadłem i wykorzystać ten fakt przyjmując pozycję filtra, mediatora.
Nie puszczać się ani na prawo ani na lewo
tylko co najwyżej dopuszczać tych z prawej albo z lewej.
Różnica niby pozorna ale znacząca.
krewetki, Hiszpanie jak siedzieli w Afganie tak siedzą. Mają się wycofać w ciągu najbliższych 5 lat. A jak chcesz wiedzieć to przed wyborami 20.08.2009 r zwiększyli nawet swój kontyngent.
Jak sie pokłócę z narzeczoną to wtedy mam w domu “niemcy” ale bez tego całegom zaplecza:)
@30
Maki masz cholernie dużo racji, szkoda tylko, że Ci na górze mają troche inne zdanie w tej kwestii…
Marcin… dodaj proszę troszkę fotek naszych chłopaków, albo stwórz całą galerię. pozdrawiam i życzę wytrwałości.
))) super blog
Nord Kompania braci jest akurat bardzo dokładnie opisaną historią żołnierzy a autor tej książki był świetnym historykiem a na marginesie klasztor został zburzony na rozkaz Generała Aleksandra Brytyjczyka a nie Amerykanina .To raz poczytaj sobie o francuzach jak się zachowywali podczas drugiej wojny w porównaniu do holendrów dla przykładu.
@33
Czasami mam wrażenie, że politycy podejmują rozmowy w jakiejś kwestii tylko po to aby sobie pojeździć i pozwiedzać dane państwo…. …a i jeszcze o miejsca w samolocie walczą!
A w tych podróżach namieszają, nadeklarują, zakręcą się jak bąki w tulipanie i później trzeba niestety papirek podpisać…. “hulaj dusza, tańce, hulanki swawola” – ledwie Polski nie rozwalą. ;-P ot co!
Witam!
No nie wiem czy tak spokojniej , zginęło ich już więcej niż Polaków, do zamachów też ciągle dochodzi, tylko się o tym nie mówi, jak nie ma ofiar śmiertelnych.
Ostatnio jedno zdjęcie przysłał przypadkowy pasażer samolotu co lądował w Lipsku.
http://www.bild.de/BILD/news/leserreporter/themen/tag-in-1414/2009/09/14/bundeswehr-panzer-defekt/aus-afghanistan.html
To tylko spokój pozorny, poza tym w misiach biorą przeważnie udział Niemcy ze wschodu i dużo przesiedleńców z terenów byłego ZSRR.
Z 3 miesiące temu zginął “NIemiec” , co jego ojciec też był w Afganistanie na wojnie ale w mundurze CCCP. Jemu się wtedy udało , synowi nie …..
Masz podobny nick do mojego….. hmmmmm
@siostra 23
No właśnie, politycy rządzący Polską jakoś od dawien dawna “nie mogą zrozumieć”, że powinni uprawiać “politykę realną”, czyli nic nie dawać innym, dokąd nie mają gwarancji, że otrzymamy coś wartościowego w zamian. Tymczasem co krok pozwalamy się innym wykorzystywać, a polityka zagraniczna jest nieodpowiedzialna. Nie jest to nic nowego w naszej historii. Genialna myśl polityczna Romana Dmowskiego, która była nawet za jego życia “wołaniem na puszczy”, pozostała teorią i to zawzięcie dziś zwalczaną, a większość ludzi jej zupełnie nie zna.
@Maki 24
Dobre pytanie do Krewetki o określenie “durne polaczki”
Z pewnością Polacy tak siebie sami nie określają.
@śmiech 27
Może to ty jesteś mośkiem, a ja świetnie wiem, z czego to wynika, że Niemcy nie biorą udziału w akcjach ofensywnych. Japonia zresztą też. Napisałem o tym, o ile się uważnie czyta, wiadomo, o co chodzi
Niemcom nie tylko napisano odpowiednią konstytucję, ale i wyprano mózgi. Jednak na dłuższą metę nic to nie da, bo biologii nie da się w ten sposób oszukać
@Piotr 29
Jedynym sensownym wyborem Polski jest wybór między sojuszem z Niemcami lub sojuszem z Rosją. Najgorszym, wyjściem jest popychanie Niemiec i Rosji ku sobie przez naszą nieodpowiedzilną politykę. Dziś znów to ma miejsce. Z pragmatycznego punktu widzenia, paradoksalnie, najlepszym wyjściem jest współpraca z Rosją. Twoja “wiekowa wykładowczyni historii” miała rację, a Ty miałeś zresztą szczęście, bo dziś trudno spotkać kogoś takiego. Polska jest nadal Rosji potrzebna i na tym Polska może świetnie skorzystać. Bo jedyne realne sojusze opierają się na wzajemnych korzyściach. Oczywiście w Polsce należałoby odsunąć od władzy chorobliwych rusofobów, których zaślepia nienawiść.
@CBC 35
Znam zarówno książkę, na podstawie której powstał film, jak i inne książki tego autora.
Z mojego punktu widzenia II wś, jak każda inna nie była walką dobra ze złem.
Co do Francuzów, zależy o których chodzi. Bo walczyli po obydwu stronach. Jeśli o tych “czarnych” z gór Atlasu, którzy w ramach francuskiego korpusu ekspedycyjnego wyszli na tyły Linii Gustawa, sprawa skali ich gwałtów i okrucieństwa jest mi znana. Jako żołnierzy cenię Francuzów z Charlemagne. Tych, którzy przeżyli wojnę jako jeńcy, ich krajanie w większości zabili
@Maki 36
Dlatego naprawdę warto się dobrze zastanowić, na kogo się głosuje!
Ale coś daleko odeszliśmy od Afganistanu w tych dywagacjach…
Z drugiej strony podobno “historia kołem się toczy”.
@Makili 37
Swoją drogą to zdjęcie jest ładnie opisane: “panzer-DEFEKT-aus-afghanistan”
Historia jak mówi ? Polscy politycy to się nadają……Tak jak na 2wojnie światowej wszyscy nas oszukiwali a my wierni i co mamy?
Ciekaw jestem co by było z tą wyasfltowna drogą jakby działo się w tej niemieckij bazie tyle co w polskiej. W wiadomosciach mowi sie ze niemcy sa w Afganistanie, ale ten tekst swiadczy jakby ich nie bylo, a korzysci polityczne z tego względu maja w oczach USA…
To po cholerę siedzą tam fryce ? Pić piwo żreć i pierdzieć ?