Mit dobrego socjalu raz jeszcze
Wrócę do sprawy socjalu, bo widzę, że wpis na ten temat wywołał gorącą dyskusję. Najpierw jednak głos stamtąd, od kolegi, który na co dzień stacjonuje w Ghazni:
„Za sanitariaty to chyba podziękują Ci wszyscy”.
Mam nadzieję, że będzie za co dziękować. Bo problem wcale „gówniany” nie jest.
Podczas jednej z wcześniejszych wypraw do Afganistanu ze zdumieniem odkryłem, że w bazie Bagram organizowane są… kursy salsy. Że swoje zagraniczne filie utrzymują amerykańskie uniwersytety, sieci barów i restauracji. Że są tam wypożyczalnie płyt DVD i rowerów. Że…, no, dużo było tych „że”.
Fanaberie – myślałem sobie. I dopiero wyjazdy z liniowym wojskiem uświadomiły mi, jak bardzo ważne dla żołnierskiej psychiki są wszystkie te namiastki normalności.
„Nie oczekujemy wanien z jacuzzi, ale na porządne kible chyba naszą armie stać?” – pisze mi w e-mailu żołnierz z Giro.
A inny, jeszcze w Afganistanie, opowiedział mi historię sprzed kilku lat, gdy brał udział w obronie City Hall-u w irackiej Karbali. Gdy rebelianci na chwilę odpuścili, wraz z dwoma kolegami zabrał się za zwiedzanie ratusza. I w jednym z pomieszczeń, za ścianą ze zbitych desek, odkrył łazienkę, którą wybudowano zapewne dla jakiegoś notabla. Porządny sedes, umywalka – żadne tam dziury w podłodze, z których korzystać musiała oblegana załoga, a wcześniej petenci…
„Zerwaliśmy deski i załatwiliśmy sprawę jak ludzie, na normalnej porcelanie. Wiem, że dla kogoś, kto nigdy nie walczył, i nie musiał przy tym spinać pośladków, brzmi to głupio. Ale my poczuliśmy się jak nowonarodzeni. Po czymś takim mogliśmy dać łupnia każdemu”.
PS. Dziękuję wszystkim za urodzinowe życzenia
Nadchodzi zima i ciekawa jestem, czy te ekskluzywne łazienki zmienią się choć troszkę. Bo przy -20 – -30 na dworze korzystanie z klasy de lux nie jest zbyt komfortowe.
Tori, nic się nie zmien, no może to że jak bedzie zimno to zapachy będą mniej uciążliwe, szkoda że nie ma takiej techologii która mogłaby przekazać zapach przez neta,
Liroy, wiesz najgorsze jest to, że doskonale o tym wiem. Ale może nasze takie podjęcie da rzącicielom do myślenia. Łudzę się?
Wiesz, właśnie przed chwilą skończyłam czytać książkę, którą ktoś (chyba Afgańczyk) mi polecił. Jest rewelacyjna. Po jej przeczytaniu stwierdzam jedno,że na każdym polu wyglądamy jak ubodzy krewni. To bardzo smutna prawda. Liroy, dobrze że zapachy nie przechodzą przez neta:-) Chociaż może tym pyskującym dałoby to do myślenia.
zapachy nie są takie złe prawie nic nie czuć tam cały czas wieje wiec jest dość dobra wentylacja co się zmieni zimo? ano to tylko że między budynkiem a toaletami będzie straszne błota i trzeba chodzić po paletach rozłożonych na ziemi a po ciemku nie jest to łatwe trzeba uważać można skręcić kostkę no i jak przyciśnie w nocy trzeba założyć byty bo w klapkach nie darady
x, jakoś mnie to nie przekonuje:-) Zdaję sobie sprawę, że na wysokości ok 2500 m npm wentylacja jest dość dobra, ale mimo wszystko byłabym za bardziej cywilizowanymi warunkami. Skoro inni mogą, to czemu nie my.
Pocieszeniem jest to, że nasi nie kazali brać przykładu z Afgańczyków:-) To by był dopiero fetor i na pewno jeszcze inne atrakcje by doszły
wbrew pozorom Afgańczycy nie są takimi brudasami za jakich ma ich większość osób np. nie podcierają się tylko podmywają i potrafią umyć całe ciało taką fajną małą 1.5 litrową koneweczką powiedział bym że dbają o higienę w miarę możliwości jakie mają
x, owszem to wiem (używają do tej czynności lewej ręki:-)). Ale mi chodzi o to, że brak jest tam kanalizacji, z toalet w naszym pojęciu nie korzystają – chociaż zaczynam się zastanawiać, który model dizajnerski jest lepszy, domowy czy wojskowy – (szamb tez nie mają) a wszystkie nieczystości wylewa się na ulicę, która często służy jako toaleta
A ja napiszę tak-nie ma się co łudzic lepiej nie będzie…Bo wysocy stopniem nie zwracają uwagi na takie rzeczy bo oni siedzą tylko w duzych bazach gdzie jest wszystko i najważniejsze dla nich jest to aby kazdy był ogolony-żenada…. I nie ma co narzekac,bo to niczego nie zmieni..Jest wojna jest ciężko twardośc cwicz hehehehe:-) Już niedługo cywilizacja…Pozdrawiam:-)
w tych wychodkach przynajmniej było czysto nie śmierdziało i nawet gazetki były do poczytania w kontenerach sanitarnych w woriorze to dopiero był smród i brud czasem aż odpychało na samym wejściu no i prawie zawsze nie było papieru
to prawda Tori zapach w wioskach jest dość “specyficzny”
x, a może to miało służyć ćwiczeniom w zakładaniu masek A tam czepiasz się papieru. Zakupy w PX albo liście zostają – chociaż to też towar deficytowy, chyba że jest strumyk tak jak w…
anonim z afganu, to, że jest tam wojna to my wiemy, wy wiecie, ale ci na górze niekoniecznie. Dla nich jest to wciąż misja stabilizacyjna. W końcu wyposażenie mam na przyzwoitym poziomie:-) A my się wciąż czepiamy…
co ciekawe w giro są normalne łazienki z płytkami , porcelanowymi umywalkami , sedesami ,prysznice chyba też są ale tego ostatniego nie jestem pewien i to wszystko w budynku pod betonowym dachem . To wszystko stoi nie używane bo niema bieżącej wody i odpływu kanalizacji
………………………. bez komentarza… “co ciekawe w giro są normalne łazienki z płytkami ,”
nie widziałem bo nie byłem ale podobne rurki wystawały na innych misjach i nikt nie marudził
x, dobre, ale to nie pierwszy absurd o którym czytałam. No tak, szambo może być tylko ekologiczne, bo nie da się tego wyprowadzić za bazę, bo są zabezpieczenia dookoła. Ale brak bieżącej wody jest dużym problemem, ale czy nie można jej przeciągnąć np. z kuchni. Chyba że oni funkcjonują tylko na wodzie butelkowej
Absurdem moi drodzy jest to że Polski rząd wysyłając naszych żołnierzy na ” misję stabilizacyjną ” – ( bo przecież z amerykanami żyć trzeba dobrze ) nie jest w stanie zapewnić im tam na miejscu nawet podstawowej higieny. O czym to świadczy ? O tym że na tle każdego kto ma z polakami jakikolwiek kontakt wypadamy jako ” ubodzy krewni cioci z Sri Lanki ” …
Afgańczyk załatwia swoje potrzeby tam gdzie chce, ja proponuje przywieść jedną taką beczkę z ” zawartością sanitarną ” ( Jak to Pan Panie Marcinie ładnie nazwał ) do Polski najbliższym lotem i dać w prezencie najpierw Panu Kilichowi który twierdzi że sytuacja sanitarna żołnierzy w Afganistanie jest dobra a zaraz potem obdarować tym wszystkich polityków którzy myślą podobnie.
To sie nazywa “hart ducha i ciała”!!!Chłopaki daja radę bo co maja zrobić!-muszą!
No myslę ze jeden dzień dla “władzy” gdyby tam był zakończył by się zapaleniem pęcherza!~!!!!
Ineska, trafiłaś swoim komentarzem w samo sedno!!
@Ineska 15
z twoim pomysłem to nieźle trafiłaś, realizacja gorzej , są rzeczy które da się zrobić ale wszystko sie opiera o realizację i wykonawstwo, tylko trzeba to zbudować, ale najpierw trzeba mieć pewnośc że się bedzie z tego korzystało, a naszym przypadku nic nie jest pewne, amerykanie ładują OGROMNE ILOŚCI $$$$$$, mają pewność że zostaną tam jeszcze conajmniej 10 lat, bazę Bagram budują od podstaw już kilka lat, baza Sharana została załozona na pustyni, jest rozbudowywana jako zaplecze logistyczne Bagram (wielka kontenerowa baza, i cos przy okazji i “małe” lotnisko) nam bedzie zawsze brakowało PLN, i dlatego my robimy do rurki a oni w porcelankę
coś na zimę przy skąpym socjalu
http://kuchnia.wp.pl/index.php/gallery/prop/id/27/page/0
A.
ps (19)
przy cebuli pisało o miodzie, ale cukier też się nadaje
Śmiech mnie ogarnia co za syf!czyż nie da się tam zorganizować jakiś TOI TOI czy to takie trudne?!ciekawe czy ci z gwiazdami na pagonach też tam kake walili :/ druga sprawa DVD,Rowery ok!a mam proste pytanie ilu jest tam Polskich psychologów???bo z tego co wiem to do niedawna było z tym ciężko!
Redoo, ale masz wymagania. Chłopaki pisali, że brakuje normalnych lekarzy, a Tobie się psychologów zachciewa. Ze stresów pourazowych niech się sami leczą, zmiana się kończy to żony pomogą. Stwierdzam, że te nasze bazy to takie małe więzienia, wypuszczają tylko na patrole. Z tym, że w kraju więzienia mają lepszy socjal i opiekę medyczną, w tym oczywiście psychologów.
Liroy, amerykańskie bazy mają wszystko, poprzez strzelnicę (co prawda bez kulochwytów i dźwiękoszczelnego pomieszczenia) na saunie kończąc. My nigdy ich nie dościgniemy, ale elementarne podstawy powinny być zachowane. A tam wszystko zrobione z g…a, papy i oszczędności. Oszczędności się skończyły i co zostało
Chciałabym aby te komentarze przeczytał jakikolwiek polityk ! Naprawdę bardzo bym tego chciała !
Socjal w Afganistanie to temat tabu w naszym kraju. Politycy mówią że nie ma się cym przejmować, że przecież wszystko jest w należytym porządku i takie jakie powinno być. Media mydlą oczy potencjalnym odbiorcą wspominając co jakiś czas o tym jak to misja stabilizacyjna w Afganistanie przyczynia się z dnia na dzień do naszej coraz to większej przyjaźni z Amerykanami. kilka razy usłyszeliśmy że nasi żołnierze giną na polu walki. W imię czego giną ? Bo nie za Polskę ! Jeśli Polska ma takie korzyści z tego że pomagamy naszym przyjaciołom zza oceanu to dlaczego nie stać nas nawet na wyposażenie prowizorycznych chociaż toalet w zwyczajne sedesy za 100 zł. ? Ogólnie to szkoda tych słów. Bo każda żona która ma lub miała żołnierza na misji w Afganistanie może napisać to samo co ja.
A co do tych psychologów. To najbliźsi są dla naszych żołnierzy psychologami i wsparciem w trudnych chwilach.
Żołnierz musi być silny i odważny żeby to wszystko wytrzymać, ale to żona żołnierza musi mieć tej siły 5 razy więcej ; ))
Pozdrawiam cieplutko !
dziekuję za kolejny interesujący wpis i czekam na kolejne
Ineska, teraz obiecają wszystko, zakup broni, poprawę socjalu i wszystko o czym zamarzysz. Zbliżają się wybory, a to dość znacząca siła głosów:-)
zawsze twierdziłam, że kobiety psychicznie są silniejsze, bo to na nie spadnie ciężar wydźwignięcia faceta z dołka. Z drugiej strony korzystanie z rad psychologa na etacie wojskowym, to tak jak korzystanie ze spowiedzi u księdza. Góra wie wszystko szybciej niż żołnierz odejdzie od konfesjonału:-) Tam tajemnica nie obowiązuje.
Tori, tam przede wszystkim nie obowiązują prawa człowieka.
Ineska, tam prawa człowieka, wszystkie konwencje międzynarodowe są jednostronne. Obowiązują nas, bo w stosunku do nas nie obowiązują żadne prawa. Żołnierz nie ma prawa nic mówić, ma wykonać rozkaz i tyle. Bo jak mu się nie podoba to do cywila droga wolna.
Wiesz kto ma prawa? K…a i złodziej. (sorry ale mnie już nerwy biorą).
anka @19
anka, przy dużej konsumpcji cebuli nawet wentylacja by nie pomogła:-)
@23
to jest jak parodia filmu- patrzac na to zdjecie. To co czują chłopaki gdy codziennie muszą korzystać z czegoś takiego!!to tylko oni wiedzą!!- zaplecze jest na 5 z plusem!!
Wkońcu mamy cywilizowany świat XXI wiek!! ach…..to przechodzi ludzkie pojęcie!!
Szkoda słów..
takie zdjecia powinny być w MON na głównym widoku -tak aby mogli codziennie napawać się widokiem i cieszyc się że “statystyczny żołnierz”-człowiek ma odpowiednie warunki sanitarne.!!!!!!!!!na misji stabilizacyjnej. Potem przed kamerami powiedzą jak oni to dbają o SWOICH ŻOŁNIERZY!
Z całym szacunkiem ale zwierzęta mają lepsze warunki w zagrodzie!!!!!
Chłopaki wytrzymają -są zahartowani mocno na wszelkie niewygody!!!
Jeżli chodzi o kampanie przedwyborcze-to jak zwykle dużo mówią a nic nie zrobią !!w tej kwestii kazdy dorosły Polak wie jak to wygląda!!
A najlepszym psychologiem dla żołnierza jest najbliższa sercu osoba poprostu potrzebować będą normalnosci:)
pozdrawiam wszystkich czekajacych nadal wytrwałosci…
w tym całym syfie bardzo obazująca jest historia (dzisiaj pokazywana w TVN i TVN24), pRZEMYSŁAWA, który to pan miał pecha i pomógł kobiecie, za tę pomoc dostał wyrok 30lat więzienia, bo się nie przyznał, (też bym sie nie przyznał), sprawa odbyła sie kilka lat temu w USA w Texasie. Dlamnie jest to jasno obraującym podejściem “ludków z dzwinej wyspy”, podejściem do prawa, nooo bo jak mamy 50 stanów to many 50 róznych praw, kodeksów. AMOŻE SIĘ ZDARZY ŻE AFGANISTAN I IRAN STANĄ SIĘ KOLONIAMI 51 I 52nr.
WRACAJĄC do postu Marciana to uważam że najlepszym przykladem na postępowanie w tej misji jest trilogia komedii: “Sami Swoi” w/g zasady kot 3dni u ciebie, 3dni u mnie, a w niedzielę u sołtysa, nie tylkota reguła mi sie narzuca na myśl, bo wiele innych, a ci co znją te filmy poczują pewien kontekst
a ile to was rebelianci oblegali w tym iraku że musieliście do kibla
aaaaa chłopaki coś słabo trafiają w te rurki…..
Mnie się tam pisuarki podobają…. jakie to trzeba mieć celne OKO
Takie codzienne ćwiczenia wyrabiają celność.
Glazurnicy, robotnicy sikają w rury….
Operator dźwigu i pilot szybowca sikają do butelek….
Baza wojskowa w Afganie to nie hotel dwugwazdkowy w Ustce….
Żołnierz musi umieć sikać wszędzie….
Jak w bazie w rurkę poćwiczy to później nie będzie mieć problemów jak w rosomaku bedzie musiał trafić w butelkę.
Trening czyni mistrzem!
tam pewnie cuchnie, jak w ubikacjach pkp
i czemu one takie krzywe
chyba wiem czemu krzywe,
żeby nie podchodzić do tego za blisko
w tej pozycji można celować dalekosiężnie,
najlepiej stanąć jak najdalej, żeby się tego nie dotknąć
i nie oddychać przy tym zbyt głęboko,
bo takie “afgańskie aromaty” mogą się na dłużej
utrwalić w pamięci,
jak zapachy z pkp
wystarczy powiedzieć, a wszyscy to czują
Teraz to nagle wszyscy tacy światowcy. A jak kilka lat temu opuszczałem MON to niektórzy kradli do domu te syfiaste klapki bo taką biedę mieli, komputer to jak prom kosmiczny czyli tylko na ekranie tv. A o językach to zapomnij. A teraz oficjalnie to ho ho. Siusiu do rurki nie zrobi ale mury to obsikuje bez problemów. Jak bym nie był i nie widział jacy ludzie w wojsku służą to może bym i uwierzył w co tu wypisujecie.
I jeszcze chciałem dodać, że na termita zostawały największe głąby, tacy którzy nie mieli szans na pracę w cywilu. Na kilku ludzi z mojego poboru którzy zostali tylko jeden był jako tako ogarnięty.
@ ja
też o niektórych rzeczach wiemy,
ale udajemy
bo nie wszystko da się ukryć
@ 36 teraz to przegiąłeś nie jestem głąbem mam maturę i wyuczony zawód przed wojem zarabiałem więcej niż jako trit i byłem codziennie w domu ale zostałem w wojsku za mniejsze pieniądze i daleko od domu już w szkole wiedziałem co chce robić w życiu i do tego dążyłem tritostwo było jednym z etapów kariery zawodowej nie każdy sie nadaje do tej pracy i niektórych osób nie powinno w niej być jestem przeciwny zatrudnianiu głąbów i tępaków którzy nie potrafili skończyć szkoły ale niestety mon cały czas zaniża kryteria naboru to błąd bo dojdziemy do tego co jest w stanach banda debili i kryminalistów . Nieudacznikami nazwał bym raczej tych co krzyczeli jebać mon a teraz przychodzą i proszą przyjmijcie na starszego bo mu sie w cywilu nie powiodło a przecież był taki mądry i cwany
x, nie warto z takimi wdawać się w dyskusje, szkoda nerwów.
A swoja drogą to w USA dopiero w tym roku wyszedł porządny nabór do woja, bo nie dość, że założenia zrealizowali w 100%, to jeszcze poziom wykształcenia się podniósł.
Ale nasi nie powinni zaniżać kryteriów naboru, bo w którymś momencie obróci się to przeciwko armii.
@ 39 nigdy nie dawałem się obrażać i teraz tez nie zamierzam. Co do amerykanów chodziło mi oto że większość z nich nie wie gdzie jest Europa a co dopiero Polska a wielu z żołnierzy w afganie to kryminaliści którzy dostali wybór afgan albo więzienie.
Pozdrawiam
X, Tori – ja postawiłam na ignorancje takich typów – poprostu nie odpisuje, choc z innymi chętnie pisze (mam jeszcze przed sobą pare samotnych wieczorków)
nie warte nerwów i komputerów
Pozdrawiam :):)
x, czytałam o tym. Nie jest to dobre rozwiązanie, ale może nas to tylko pocieszyć, że absurdy nie są tylko naszą domeną.
Ja staram się nie brać tego typu wypowiedzi do siebie. Wiesz sądzę, że on się zatrzymał w zamierzchłych czasach, w których królowało powiedzenie: Nie matura … itd.
Kasia, i to jest właściwe podejście. Szkoda moich nerwów.:-)
Proponuję zaglądnąć do bloga Damiana Kramskiego – baza GIRO
http://damiankramski.blogspot.com/2009/10/giro.html
jako uzupełnienie zdjęciami informacji zawartych tutaj.
No to niech się wypowiedzą sami zainteresowani. Do wojska przychodzi elita czy resztki z cywila? Oprócz nielicznych zapaleńców i ludzi którzy od zawsze chcieli zostać żołnierzami reszta to odpady. Tych miłośników to może kilka procent A reszta to nieudacznicy i półmózgi. Przy czym w piechocie to ujdzie bo to fizole ale o sile armii nie decyduje piechota tylko technika. Ludzie po studiach garną się na prawo i lewo? Wojsko to praca marzeń?
obrażasz ludzi którzy w razie draki będą chronić ciebie i twój dom!!!
zdziwłbyś się ilu wojskowych ma wyższe wykształcenie!