Oj co do egzaminatorow to ja dobrze nie wspominam…
Pierwszy na ktorego trafilam nie lubil kobiet bo przez kobiety jest całe zło tego świata- jego słowa bo kobiety wychodzą za mąż dla pieniędzy dla samochodu…
Drugi był świetny ale ja spieprzyłam sprawę … ale chociaż sobie z nim miło pogadałam
Z trzecim się kłóciłam jak mnie oblał a nie potrafił wytłumaczyć błędu, darłam się na niego jak głupia
A czwarty był baaardzo zdziwiony że musiałam zdawać już 4 raz bo świetnie jeżdżę wg niego
Także nie ma nawet co się przejmować jak się nie zda bo częśto nasz egzamin zależy od humoru egzaminatora

z miom szogunem juz lepiej dalej kaszle ale spokojnie śpi i juz szaleje
a na moim egzaminie to prawie przejechałam psa, potem pojechałam do kwieciarni bo żona egzaminatora miała imieniny i tak oto zdałam
heheh
MAJ——> LATO——> MARIA MARIA!!!

http://www.youtube.com/watch?v=WbTuQ4S4jQc ODPŁYNĘŁAM

BY :* chciałabym ale jakoś ostatnio ciągle jestem zmęczona, niewyspana więc będzie problem hihi

uciekam na step
WRÓCĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

hmm ja uciekam juz
Postaram się jutro zajrzec
miłego wieczorku i nocki ;*

wspomnienia z egzaminów

jak pierwszy egzamin oblałam to też strasznie krzyczałam na egzaminatora i aż się ze zdenerwowania popłakałam ale wykrzyczałam egzaminatorowi wszystko co miałam do powiedzenia uwierzcie a dużo miałam a on dla mnie na koniec był taki milutki
a za drugim egzaminator otworzył mi drzwi od auta myśle sobie fajny dziadziuś nawet miły był więc kazałam mu gadać.. miał pewne obawy, bo mówił, że później jak mnie zagada to mu zarzucę, że przez niego oblałam więc wyjaśniliśmy sobie wszystko i cały swój życiorys mi opowiedział przyjechałam na plac i zdałam

a pamiętam jak na placu noga mi się trzęsła nie wiedziałam co się dzieje ale pomyślałam sobie przecież to zwykła jazda i ja to umiem więc po co ten stres i poszło wszystko dobrze
Więc An trzymamy kciuki

BY jeszcze troszku… odkurzenie… umycie podłogi… schowanie ciuchów… rozwieszenie prania i wracam!!!
30-45 minut
_________________
aguska z 10 prań
Prosze o wybaczenie….

POSZŁAM!!!

przepraszam was ze tak z doskoku ale układamy tory
młody pójdzie spać to zrobimy imprezę
parówy juz na dachu
robimy liste kto co przynosi

chciałam sprostować…
agusiu nie zdradzam ino tłumaczę… mam być przecież jakimś oparciem dla IX zmiany… Czyż nie??

POSZŁAM!!
_________________
Mam salaaaaamiiiiii!!! i talarki i kiełbaski!!
Wezme bo mam!!!

POSZŁAM!!

BY.. tak więc melepeta, jest słowem powszechnie używanym przeze mnie i moją siostrę w odniesieniu A) do mojego. B) do jego kumpli. C) do kumpli męża siostry.
____________________________
Ale przegrzebałam cały internet i oto proszę:

Słowa takie jak melepeta częściej wyrażają emocje, niż nazywają konkretne cechy, ale gdybyśmy budowali definicję słownikową, napisalibyśmy w niej, że jest to słowo nacechowane emocjonalnie, używane w stosunku do osoby uważanej za głupią, niezdarną, niezaradną. Podobnie jak niedołęga czy fajtłapa może być używane zarówno w stosunku do kobiet, jak i mężczyzn.

____________________________

co do moich egzaminów na prawko to.. ojej:/
pierwsze trzy razy miałam niezwykłą przyjemność odbyć z panem o nieprzyjemnym niemieckim nazwisku, który oblewał 99% zdających. A to zbyt szybka jazda, a to zbyt powolna, a to pas nie dopięty, a to dotknęłam kołem krawężnika..
za czwartym razem był bardzo miły pan..ale ja miałam zły dzień:(
to się wkurzyłam. zabrałam papiery i się przeniosłam:) tam..spotkałam moje marzenie:D (serdecznie pozdrawiam pana:D)
najpierw musiałam na niego czekać, potem.. och:)
-chciała pani beze mnie na miasto jechać?
-a skąd! bez pana?:D
Zjadł ciasteczko, poczytał “Fakt”. zapomniał, że jestem za kierownicą;) musiałam się go dopytywać,w którą stronę jechać:)
A jak zajechałam pod MORD (byłam przekonana, że oblałam)
-Egzamin zaliczony pozytywnie
-Żartuje pan?!:D
_____________

Ehhh.. te wspomnienia:)

_____________

a puszka kukurydzy dla mnie?
przeszłam na restrykcyjną dietę, bez chleba, makaronu, ziemniaków, soli, cukru, mięsa…

Hej dziewczyny

Muszę wam powiedzieć, że do mojego dotarły dzisiaj walentynki i był bardzo miło zaskoczony

A ja dzisiaj byłam pościągać moje żelowe paznokcie bo do szpitala nie wolno Głupio mi się bez nich pisze teraz, ale cóż przywyknę.

An 26-tego jadę do Wrocławia do doktorka, ale mam cichą nadzieję, że na kilka dni jeszcze wrócę do domu i na spotkanie też zdążę, bo bardzo bym się chciała jeszcze z wami zobaczyć, zwłaszcza, że jak już pójdę do szpitala, to nie wiem kiedy wyjdę i na forum też mnie dłuuugo nie będzie, obawiam się, że nawet część powrotów mnie ominie

Kaischaa trzymam kciuki żeby wszystko poszło po Twojej myśli:**

jak ściągnie się tipsy to takie dziwne uczucie, ale szybko się przyzwyczaisz, że nie masz tipsów
_________________________________________________________________________

Patiiiiiiiiiiiiiii a wyniki są już?? możesz oficjalnie ogłosić, że zdałaś?