a broń Boże nie marzyłaby mi się nigdy w życiu kariera zawodowej modelki! dziś w ogóle mam dzień współczucia dla Agi, próbowałam zrobić jakieś ciekawe foto, same wiecie dla kogo;) zajęło mi to dwie godziny ze sto zdjęć, a z tego znośnych wyszło raptem kilka;) męka i udręka! i jeszcze w szpilach… ałć ałć moje biedne nieprzyzwyczajone nóżki;)

aneczka – mój to wiecznie w podróży. był w Ghazni, teraz gdzieś go wywieźli na kilka dni… w dodatku sprawia wrażenie bardzo zajętego i ciągle marudzi jaki to bardzo zmęczony jest, więc nie wiem czy nawet miałby czas na internet:/ ale kiedyś wspominał o tym, więc może jak już osiądzie w jednym miejscu… na razie obiacał mi jutro 24 minuty rozmowy:D

Aneczka, mój synek właśnie zobaczył Twojego awatarka i popadł w zachwyt

Aga to nic nie stoi na przeszkodzie zebys ze swoim kiedys nas odwiedzila:)mam nadzieje ze juz bedziemy mieli swoj jakis kąt:)ja mam tez rodzine w Zgorzelcu i jak juz bede w swietoszowie i ze swoim autem to pewnie ich odwiedwidze:)widze ze tutaj wesolo jest:) humoru dziewczyn nie opuszczaja:) fajnie…:)

tutaj jak w życiu – raz weselej, raz mniej. na szczęście zawsze komuś humor dopisuje i jak jedna zaczyna marudzić, reszta zawsze poprawia nastrój;)
ja muszę przyznać że odżyłam jak zaczęłam tu pisać:) wcześniej trochę mnie stresowałyście różnymi wątkami jak tylko czytałam. a teraz przynajmniej nie poświęcam 100% swojej uwagi na rozmyślanie o Nim, co się z nim dzieje, i zamartwianiu się:)

Aga współczuje mnie bolą nogi po 5 min w szpilkach a co dopiero kilka godzin,ale widac dzielna z Ciebie dziołcha i tak trzymaj:)

wszystkie juz sie blizej pewnie poznałyscie wszystkie?:)
Aga przeczytalam wczesniej ze teraz jestes w Japonii:) superr!!!jak Ci sie tam podoba i jak moge zapytac czym sie zajmujesz?:) ja obecnie nie pracuje. w czerwcu skonczylam studia na awfie we Wrocławiui teraz cierpliwie czekam na odpowiedz. moze uda mi sie cos znalesc pozniej kolo Swietoszowa albo zaloze swoja dzialalnosc:)

Synek może i tak, bo jak się okazało-wszystkie zwierzątka lubi, mamy w ogrodzie małą,zieloniutką żabkę,zamieszkała sobie tu od lata i moje dziecko wzięło ją na rękę i…głaskało,żabka nawet mu nie uciekała,sam ją puścił:)
Mieszka też u nas w ogrodzie jaszczurka:)
Pati,też to sobie wyobrażam :D:D
Ptaszynko,ja mam tak samo,odkąd tu jestem,czuję się dużo lepiej,jest mi lżej:)

kobitki lecę się wymoczyć dziś kąpiel w winie,koleżanka mi doradziła i podarowała próbkę ciekawe czy będę gładziutka i mięciutka chociaż mięciutka to jestem od porodu haha…bo tu i uwdzie mi nie brakuje((

ale się rozkręciła imprezka;) chyba piątek wieczór sprzyja, każdy ma trochę wolnego;)
ja uciekam, zaraz kolega przyjedzie z którym do Opola jeżdżę (kolega? z jakim ty kolegą jeździsz? – ach, ach ten mój zazdrośnik:) )
trzymajcie się:)

Aga to super w taki sposób pracowac:0 moze jak kiedys sie spotkamy to mi w czyms doradzisz:)z ta swoja dzialalnoscia to troche ciezko bedzie bo nie mam tqam zameldowania ale z czasem moze sie d=tam jakos zamelduje i bede starac sie o dotacje:) i bede rehabilitowac dziewczyny Wasze dzieci oraz Waszych Zielonych a moze i Wy bedziecie chcialy mojej pomocy:)

BY,też wcinam te śledzie,a potem dziel się lodami:)

śledziowa w zalewie musztardowej?A ja tam lubię tak samo w pomidorowej:P