AC przepraszam ze tak podczytuje ale niemartw sie poprostu (przepraszam ze tak pisze) olej to i juz!!
nie jestes sama z takimi problemami
ja tez tak mam tulko z tesciami
chodza po ludzach i gadaja jaka to ja jestem zła zona dla ich syna bo kazałam jechac mu na wojne, bo wiecznie mało mi pieniedzy….blabla tym bardzej ze mieszkamy w małej miejscowosci
wszyscy sie znaja i nie jest to miłe jak kazdy wytyka palcami
ale olewam to!!!
ni smuc sie dasz rade napewno
pozdrawiam

Dobry

Melduję iż przeżyłam następny dzień w pracy… A Wy przez ten czas naskrobałyście dosyć sporo… Nadrobię oj nadrobię ale nie w tej chwili ponieważ pije z B moje zdrówko ha!!

Pozdrawiam Was kobiałki serdeczniucho i ściskam

A DLA WSZYSTKICH KAŚ STOOOOOO LAAAAAAAAAT

Chowam się do czytelni
_______________________________________________
A ja jeszcze niespodziewajki nie dostałam… Ale będę cierpliwa i poczekam
__________________________________________________
AC jak mój B był na II zmianie to mieszkałam z rodzicami… traktowali mnie jak małolatę… o 22 w domu itp. teraz mieszkam 180km od nich i choćby się paliło i waliło na czas szkolenia i misji Wariata nie zamieszkam z nimi A Ty porozmawiaj z nimi.. Może to coś da

Słuchajcie Kochane dosyc tego dołowania Loniec i kropka,…. To cięzki temat, kiedy trzeba wrócic do rodzicw, czy byc z teściami… ja na szczescie mam tych drugich daleko, ale jak narazie nie jest źle…. Tak więc za Was Kochana KObietki trzymam kciuki,żeby było wszytsko Ok

_________________________
a właśnie jak beczy koza ??

A bo napisalam mojemu P.O Mężowi,że raz kozie śmierc a on mi na to, że koza będzie beczała hehe

dzeki za trzymanie kciuków:)))
dam rade
niech no tylko moje kochanie wróci to on im da popalic!!HIHI
a ja tez sie nie daje i to co miałam im (tescia) do powiedzenia to powiedziałam i to dosc przesadnie ale ulga na seru jest i wielki spokój:)))
a tak pozatym to jak juz napisałyscie jestesmy zonami i dzewczynami zolnierzy jestasmy silne i mamy twarde dupki!!!!

hej
Mój maz też chciał żebym na ten czas zamieszkała u moich rodziców…ale nie ja sie zaparłam tu jest mój dom i ja tu będę przez cały czas.Do rodziców owszem moge pojechać ale na wecend…moi rodzice mnie wspierają a teściowa tak jak u GHIA za duzo sie nie odzywa bo wie o co chodzi…znów możemy sobie powiedzieć za duzo jak wtedy gdy mąż powiedział jej o wyjeździe..

dzieki dziewczyny lepiej sie czuje teraz kiedy mogłam sie wam wypłakać i dostałam wsparcie z waszej strony. Troszke zainteresowania ze strony innych ludzi i człowiek nabiera siły do dalszego zycia.
DZIEKI WIELKIE NAPRAWDE!!!

a ja nie narzekam na teściową, bo jak mnie raz wkurzyła, to do niej przez 4 lata nie jeżdziłam i teraz ma nauczkę, że z synową nie wygra…a pozatym po 10 latach musiała się w końcu pogodzić z faktem, że jej synuś tak dobrze wybrał:)0)

BY a jak nie wróce to co hehe :*

mhmmmmm…. czytam i czytam i czytam… a ja kocham i rodziców i teściów… ale całe szczęście że jestem z dala od nich

czerwiec 81

martadomis-przyjęłam… a co mi tam:)
kachna1981xx- jesteś 3 miesiące młodsza ode mnie… wiedziałam ,że jestem najstarsza w tym towarzystwie…:(