ewacia
Posty: 1037
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 17:53 |
U mnie na szczęście też nie ma burzy i się na nią nie zapowiada
Rei ja też chcę naleśniczki z truskawkami
|
Wróć na górę | |
|
|
ReiHino
Posty: 498
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 17:56 |
jakieś 20 będzie a już się bałam, że cały tydzień będę je jeść ;D
|
Wróć na górę | |
|
|
Marlenchen
Posty: 2033
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 17:58 |
Rei,
no co Ty, my jesteśmy dobre duszyczki i Ci pomożemy
|
Wróć na górę | |
|
|
ewacia
Posty: 1037
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 17:59 |
Dokładnie teraz lepiej się martw, żeby starczyło dla wszystkich hihi
|
Wróć na górę | |
|
|
Marlenchen
Posty: 2033
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 18:05 |
Radziłabym dorobić jeszcze chociaż z pół porcji bo jak nam się kopytne znowu na noc zlecą, to pewnie wygłodniałe mocno będą
|
Wróć na górę | |
|
|
Lidziuchna
Posty: 1124
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 18:13 |
Hej IX ja dzisiaj mam jakiś dupny dzień :/
A co do tygodni to u mnie dzisiaj mija 8 tygodniu już coraaaaz bliżej
A na naleśniczki się jeszcze załapie? :> Bo chętnie bym zjadła
|
Wróć na górę | |
|
|
Marlenchen
Posty: 2033
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 18:16 |
Lidka,
dupny? No to uśmiech na buzię, bo już dobiega końca
|
Wróć na górę | |
|
|
ReiHino
Posty: 498
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 18:17 |
starczy dla wszystkich
________
umieram z przejedzenia
|
Wróć na górę | |
|
|
Lidziuchna
Posty: 1124
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 18:19 |
Marl chodzę dzisiaj zamulona jakaś i humor też nie taki jak bym chciała żeby był…
Ale specjalnie dla ciebie uśmiech
|
Wróć na górę | |
|
|
Marlenchen
Posty: 2033
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 18:34 |
Ooooo! Dziękuję
|
Wróć na górę | |
|
|
w@k
Posty: 27
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 19:55 |
ReiHino, naleśniki z truskawkami, nie pisz takich rzeczy bo dowiem się gdzie mieszkasz i już do jesieni będziesz robiła naleśniki:-)) uwielbiam.
kolejny dzień ciszy, ale była moja bratowa-kochana ona jest- na duchu podniosła, wyryczałam się a teraz już spokój- ryczeć nie będę. dupa mu zmięknie to się odezwie…a jak wróci to sobie porozmawiamy…
córeczka się buntuje nie chce ćwiczyć- zaraza mała, sąsiedzi krzywo patrzą jak ona płakunia ale…to dla Jej dobra. malutka moja kochana ))))
|
Wróć na górę | |
|
|
ReiHino
Posty: 498
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 20:52 |
heheh spoko w@k naleśniki to moja pasja
|
Wróć na górę | |
|
|
Marlenchen
Posty: 2033
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 21:15 |
w@k,
widzisz, oczyszczenie pomogło choć trochę
Masz rację, jak mu dupa zmięknie, to się odezwie.
A dla córeczki dużo zdrówko życzę i wytrwałości w ćwiczeniach!
Rei,
a masz jakiś fajny konkretny przepis?? To ja na @ poproszę
|
Wróć na górę | |
|
|
ReiHino
Posty: 498
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 21:30 |
Marlen @
|
Wróć na górę | |
|
|
fiszbon
Posty: 206
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 21:32 |
Cześć dziewczynki:)
wok dasz radę kochana wszystko będzie ok, myśl pozytywnie
|
Wróć na górę | |
|
|
anytram2
Posty: 1596
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 22:01 |
Hej dziewiateczki
Właśnie wróciła z poznania 3 zaliczenia do przodu ( same 5 a jedno do tyłu
Dusiu GRATULUJĘ ))
tak czytałam i zastanawiałam się i ja jestem chyba inna
Po pierwsze ja nigdy przenigdy nie powiedziałam mojemu żeby nie leciał, to jest jego zawód, pasja i do wojska szedł by móc lecieć na misje uważam że ja nie mogę go ograniczać tym bardziej w tej kwestii, bo kiedyś mogła by się odwrócić sytuacja i on mi wtedy powie że nie, a znam siebie i wiem że nie zdzierżyłabym tego.
Druga sprawa ja bardzo chcę iść do wojska, i też bym chciała polecieć na misję, sprawdzić się czy w ogóle nadaje się do bycia w wojsku. I tak naprawdę jest z większością chłopaków którzy tam polecieli, nie dla kasy tylko dla siebie i swoich kolegów. Bo jakby nie patrzeć to jest prawdziwa lekcja.
Ja miałam raz kłótnie z moim jak wyleciał na samym początku. Nawet nie kłótnia tylko mocniejsza wymiana zdań. która po półgodziny już była zapomniana
Zrozumieć trzeba ich, że oni nie mają łatwo, są 24 h w stresie, że może im się coś stać, tęsknią za zoną, dzieckiem, rodziną itd. Ich tak naprawdę nasze problemy nie interesują ( nie chcą dowalać sobie jeszcze większego gó… ) bo oni i tak nie mogą nic zrobić nawet jak bardzo by chcieli, i to trzeba uszanować. My, czy mamy ciężko w porównaniu do nich, NIE nam nie grozi utrata życia, tylko jakieś błahostki albo trochę cięższe problemy i uważam, że jestem dorosła, świadoma i sama potrafię sobie z tym wszystkim poradzić. I to mu obiecałam, że dam radę i tego się trzymam.
Ja mam tak, że szybko przyzwyczajam się do nowej sytuacji i tak jest teraz, on jest tam ja jestem tu. Jedyne dolegliwość jaką mam to tęsknota, brak go przy mnie w sensie fizycznym , bo z problemami dam sobie radę. Dla mnie ważne jest to, że on mnie kocha tęskni i nie obarczam go problemami, on ma się skupić na swoich zadaniach by wykonywać je jak najlepiej i wrócić cało do domu.
Nawet jak mówię, że z czymś mam problem to tak tylko informacyjnie ale dodaję mu od razu, że dam sobie radę, i koniec
Wiem że on jest mi za to wdzięczny, że wybaczę mu te pół roku że nie jest idealnym mężem.
Nie chcę potem żałować do końca życia, że ja mu wywaliłam z jakimś głupim tekstem a mu (odpukać) coś się stało.
Zgadzam się co w tej kwestii z fanką
|
Wróć na górę | |
|
|
monamona
Posty: 896
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 22:49 |
anytram – ja też nigdy nie powiedziałam mojemu Zielonemu by nie leciał, wiem, że to dla niego ważne, że chciał się sprawdzić i robi to czego chciał. Na czym mu bardzo zależało. Wiem, że nie mogłabym sobie wybaczyć tego, że go w jakiś sposób ograniczyłam. Jednak nigdy też nie ukrywałam tego, że jest mi cholernie przykro, że ta rozłąka trwać ma aż pół roku, że jest tak niebezpieczna, że boję się o niego.
Starałam się go zapewniać, że dam sobie radę, że go kocham i, że przez te pół roku nic się nie zmieni, tylko ewentualnie nas tylko umocni. Wiem, że tegp bał się najabardziej.
Kłócić też się nie kłócimy, mieliśmy jedno starcie, które tak samo, już po pół godziny później bylo zapomniane.
Mówię mu, kiedy czuję sie gorzej, kiedy trafiają się takie dni, że już ma dość, bo on i tak to zauważa. Ale później i on i ja wiemy, że zniesiemy to wszystko, bo się kochamy, bo on się tam spełnia. A jak on będzie czuł się spełniony to ja będę szczęśliwa.
Co nie zmienia faktu, że nie chciałabym by jechał na kolejną misję. Co za dużo stresu to niezdrowo;p
|
Wróć na górę | |
|
|
w@k
Posty: 27
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 22:58 |
kolejna misja- o nie… mój też spełnia swoje marzenia, zawsze marzył o wyjeździe, nie zgadzałam sie na to, bo kurdę kocham Go i strasznie się boję, a nie potrafię dobrowolnie puścić kogoś kogo kocham w tak niebezpieczne miejsce. Przeżyłam strasznie Jego wylot, ale nie dlatego że ja nie dam rady, ale dlatego, że możemy się już więcej nie zobaczyć. jedno słowo za dużo powiedziane, chwila ciszy- ok, musi to przemyśleć..ok rozumiem, ale nie rozumie dlaczego nie zadzwoni do dzieci, one nic mu nie zrobiły…a cierpią i czekają na telefon od tatusia i to jest wkur…
|
Wróć na górę | |
|
|
Marlenchen
Posty: 2033
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 22:59 |
Ja nie mam na szczęście jakiś większych poważnych problemów, dlatego też nie mam problemu, czy mówić coś Zielonemu czy nie.
A jak mu trochę pomarudzę, jak to mi się do obrony nie chce uczyć, to nic się nie stanie On mi jak zawsze powie: dasz radę Kochanie, a ja mu odpowiem: no jasne, że dam
Rei,
dziękuję za przepis
@
_____
w@k
Może ta “znieczulica” jest tylko chwilowa i minie mu…
Znikam spać. Dobranoc IX-tki
|
Wróć na górę | |
|
|
monamona
Posty: 896
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 23:06 |
w@k – rozumiem Cię, to też nie jest do końca tak, żę ja się dobrowolnie zgodziłam, ale też mu tego nie zabraniałam. Strach jest straszny.
Mam nadzieję, że w końcu ułoży się z Twoim Zielonym. Dojdzie do ładu i składu!
Masz rację, dzieci nie są niczemu winne.
Marl- no to mamy to samo szczęście. Moim jedynym kłopotem jest okrutna tęsknota.
|
Wróć na górę | |
|
|
Marlenchen
Posty: 2033
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 23:08 |
Tęsknotę zniesiemy jakoś monamona!
Znikam…
|
Wróć na górę | |
|
|
anytram2
Posty: 1596
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 23:09 |
Każda z nas ma chwile słabości to jest rzecz naturalna, oni też maja i pewnie nie raz my chcemy powiedzieć że maja wracać, a oni by chcieli rzucić wszystko i wrócić.
Boimy się o nich i strach w nas powoduje te wszystkie negatywne rzeczy i spięcia. Ale to niestety jest w pisane w ryzyko żołnierza zawodowego. A nadzieja, że będzie w porządku jest tu najważniejsza.
Taki zawód i taka dola żony żołnierza, a nam nic innego nie pozostaje jak to zaakceptować. Takich ich wybrałyśmy i godziłyśmy się na to co nas będzie czekać.
Ja wierzę w to, że dobra relacja i akceptacja tej całej sytuacji i tego gdzie oni są i nie obarczania ich problemami pomoże w tym by oni się nie zmienili, tylko wrócili do nas takimi jak wyjechali ale bogatszymi w doświadczenia i wartości.
Uciekam spać kochane. Spokojnej nocki i pierogowych snów. Dobranoc
W@k mój nie chce rozmawiać za bardzo z synkiem bo dla niego to jest trudna sytuacja, bo pewnie ryczeć mu się chce, że nie ma go przy nim, a jak synuś zapyta taty kiedy wrócisz, kocham cię tatusiu itd … to potrafi rozwalić największego twardziela.
|
Wróć na górę | |
|
|
monamona
Posty: 896
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 23:11 |
Co racja, to racja.
Dobranoc dzielne IXteczki
|
Wróć na górę | |
|
|
kayliah
Posty: 575
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 23:35 |
Hejka
Jak K. wyjechał, fundował mi co 2-gi dzień awantury przez gg o byle pierdoły. Masakra takiego K. nie znałam!!!!!!!!!!!!!
Robił awantury, ja próbowałam go wyciszyć… bez efektu.
W pewnym momencie wymiękłam powiedziałam mu, że ta misja, to jest naszą wspólną misją(a nie tylko jego). Efekt był mierny, bo awanturki były co 3 dni… robił burzę w jeden dzień, następnego był do rany przyłóż, trzeciego dnia mogliśmy normalnie pogadać..
Dopóki nie zachorowałam… Choroba do grobowej deski..:( I wtedy mój K. odpuścił sobie jazdy przez gg…
A jak dowiedział się, że moja Mama jet bardzo chora, to nawet chciał się wcześniej zrotować…
Kurde nigdy nie zrozumię facetów!!!!!!!
|
Wróć na górę | |
|
|
ReiHino
Posty: 498
| IX zmiana ;) Umieszczone: 12.06.2011 23:57 |
a mówią, że to kobiety mają ‘humorki’
____________
a gdzie jest Kass??? ;> chyba nie zapomniała o Nas tutaj ;>
|
Wróć na górę | |
|
|