Lioness
No nie może być,ty żyjesz ale dobrze jest,pozdrów safari:DDD

Ja też już opadłam z sił.Nie chcę już żadnych misji,bycia samej,zmagania się z problemami i z dorastającym nastolatkiem który ma za duzo energii bo taty nie ma i wychodzi sam z siebie a ja go zwiąże i zostawię na polu aż ochłonie i do tego Nienawidzę Niedziel!!!

Eliza
No ja też,nie będę sie wyróżniać ha ha jak razem to razem:DDD

jak was czytam to ciesze się że nie mam dzieci
a fanki metody wychowawcze mnie powalają (zwiąże i zostawi na polu)

Marl w coś Ty się wkopała musisz im od początku pokazac kto tu rządzi bo Ci na głowe wejdą a gimnazjum to taki najgorszy wiek

Kala @

Dziewczyny bo niedziele to naprawdę są do bani… nigdy ich nie lubiłam.

mnie się też dzień źle zaczął, zresztą ostatnio jakoś nerwowo jest, może urlop pomoże mi się wyciszyć;

R. pracuje więc pogaduchy wieczorem;

umilam sobie czas lekturą forum, jestem na 211 stronie i żałuje, że wcześniej nie wiedziałam o jego istnieniu

Uch Fanko…żywię, żywię…miło żeś i Ty jest i znajdujesz czas w ferworze walki ze zmierzchem nastoletnich klimatów…na energię zamiast wiązać proponuję dać coś do przekopania, przejścia, przepłynięcia…cokolwiek na ujście energii…
BTW. Moja babcia dawała piołun do picia – żeby chłopaki nie pyskowały, potem na uspokojenie pomagała “Jej” muzyka – po godzinie zawodzenia rodzimych pieśni – młodzież błagała o litość i robiła wszystko o co Babcia poprosiła
Nie wiem czy to wszystko aktualne – nie próbowałam ale brzmi kusząco

Safari pozdrowione.

Lioness
Ja to próbowałam rożnych sztuczek ale moja siła przebicia coś nie teges więc zostają mi tylko tortury skoro słownie sie nie da ha ha.Ja to za młodych lat …….klęczałam na grochu i po kilku razach jakoś nie miałam ochoty na większe wybryki,no ale to było…teraz sa ponoć inne metody docierania do młodzieży,nie konieczne humanitarne po mojemu:DDDD

Ano…nie mam sprawdzonych metod…to już milczę w temacie
Witaj Fiszbon – gdzieś Ty się podziewała ?…czy to kawa? mmm podążam wobec tego do kuchni…

witam ja na szczescie mam jeszcze malutkie dziecko ale musze zapamietac wasze ”sposoby” radzenia sobie z niegrzecznymi dziecmi heeheh

misia sposób fanki co do związania i zostawienia na polu jest godny zapamiętania

Ewelka nadal cisza…….a u Ciebie jak z Zielonym?

any to trochę skomplikowane………wysłałam Ci @

Jestem na posterunki:D Młody na polu ma czas na przemyślenia
Fiszbon
No to mnie pocieszyłaś ech…Ja nie dociągnę to jego 18ki..No chyba że….wskoczę na byka(kala to jest specjalnie ha ha ty penigro)Ale tak serio serio to dzieci sa takie skomplikowane czasami.No ale jeszcze kilka lat i huzia z domu:D Na siłę nie będę hodować byczka młodego.

Hej Dziewiateczki

Kala tez nie wiem o co chodzi ale mam nadzieje, że nie długo Wam sie ułoży

Która ma ochotę na czekolade ?