Ida, tu babajaga z X zmiany. Mam za sobą sławny powrót VI zmiany, dlatego postanowiłam się ”powymądrzać” . Poczytałam, co piszesz, i wiesz, moim zdaniem Twój mąż to już pewnie w samolocie do PL siedzi . Wiem, że na dniach wylatują kolejne tury z PL, dlatego pewnie ciągnie też coś w tę stronę. A skoro był w Bagram, to etapów powrotu niewiele mu zostało. Brak kontaktu od tygodnia? Może faktycznie kłopoty ze sprzętem, może brak czasu, bo przenosiny, pakowanie, a może taki z niego ”szuja”, że chce Cię zaskoczyć? Mój jak zamilkł nagle na kilka dni, to wiedziałam, że pora pasztet do piekarnika ładować . Odezwał się dopiero z Rzeszowa…

Ida co Ty mówisz… coś się stało??

z tym to się dopiero zaczną coś czuję przeboje… :/ a czemu się tak długo nie odzywał? Pewne miał za dużo na głowie co?

mona, racja, do niczego takie spanie…

Nie podobają mi się te zmiany terminów! Poszaleli czy co?

A w Wariatkowie dziś znowu coś na łączach nie teges, smsy do Zielonego do mnie dochodzą, a ode mnie do niego nie I się Zielony zamartwia…

Dzień dobry!

Pola,
mam w Plusie właśnie Było małe ”zacięcie”, ale już jest ok

witaski IX-tki i X-tki
życzę miłego dnia
Mona
masz rację spanie w samotności jest okropne, ale ja dzisiaj w nocy miałam Małego lokatora w łóżku, pomylił łóżka i przyszedł do mnie
Ida
współczuję Twojemu Zielonemu za tego mega kopniaka jakiego dostanie, a co terminów to one będą się zmieniać jak w kalejdoskopie w zależności od humorków jankesów
Rei
szaleje od rana i zaraża dobrym humorkiem
Justina
cieszę się, że u Ciebie już wszystko wporządku a jak tam egzamin??

hej:)
wrzesień bardzo szybko mija:) a jak u Was przygotowania bo ja jeszcze nie ogarnełam nic:(

Rei- czy Twój jest z 17? Czy z jakiej jednostki?
No i to samo pytanie do reszty babeczek, których Zieloni mogą wrócić z lotniska do domu.

Lidka,
tak tak tak 27 tydzień skreślony Jeszcze tylko jeden samotny weekend przed mną! No chyba, że MON zadecyduje inaczej… Ale póki co jest banan

mona,
mój z 17

iza,
ciężkie dni przed Tobą, ale jest to do ogarnięcia, choć trudno w to uwierzyć.

Marl no u mnie 23 tydzień i z tego co wiem to jeszcze 2 samotne weekendy przede mną mam nadzieję że jednak MON nie zmieni już nic co do powrotów

Iza tak jak pisze Marl wszystko jest do ogarnięcia… pierwsze dni są najgorsze a później to już tylko z górki

Izunia
dasz radę, nie Ty pierwsza i nie ostatnia zleci szybciutko mi dzisiaj mija 175 dzień bez Zielonego a do jego powrotu jeszcze 9 tyg. zostało nie załamuję się tylko biorę życie takie jakie jest pewnych rzeczy nie przeskoczysz a głową muru nie przebijesz.
Głowa do góry, bo zawczasu dostaniesz kaloszem

dziękuję Dziewczyny, naprawdę jesteście kochane :*:*:*