Iza no widzisz więc już spokojniutko do końca ma być

Cholera……miałam jechać do rodziców, ale pilot od samochodu mi nawalił no, ale ok. Wsiadam, próbuję odpalić i co? I jedno wielkie NIC……Nie wiem co jest, ale nie chce zapalić :/ Ja to mam szczęście, piechotą będę musiała zapierdzielać, a mój mechanik dopiero może wpaść w poniedziałek eh

izabela0
obiecuję wpadać na X i po listku do wiosny Cię skubać…

Iza obraził się, że pana nie ma tyle miesięcy

Meg nie mam pojęcia, ja się na tym nie znam, ale on co chwilę ma jakieś problemy…….chyba czas na inny model

Kala a kontrolki się jakieś zapaliły?

zyrafo, no ja myślę, jesteś mile widziana tak jak każda z Was

kala, już chyba nie może wytrzymac z babą mojemu jak się zepsuł samochód to ponad tydzień nie mieliśmy, w ogóle nie dało się nawet kluczyka przekręcic, no i samochodu otworzyc nawet przyciskiem ale wyjął kluczyk z kluczyka hehe i otworzył. myśleliśmy, że może bateryjki w pilocie się wyczerpały ale chcemy jechac a tu dupa bo nie dało się przekręcic kluczyka ha. stacyjka do wymiany, koszty ogromne do tego później elektronika padła. tak się zdenerwowałam, już nie miałam siły do niego bo coś co jakiś czas ciągle szwankowało. i akurat udało się Mojemu sprzedac auto w dniu wyjazdu

Kala, jak na moje oko to poszedł akumulator zrobiły się chłodne noce i gotowe. A świateł na noc nie zostawiłaś włączonych?
poproś sąsiada i spróbuj go na “szelki” odpalić

kala, no bo po co miał stac, a przecież by mi nie zostawił w sumie bym nie chciała bo jakby sprzedawał w następnym roku to by cena spadła, a poza tym ja bym się zakopywała nim no idź idź i powiedz o co kaman

kala, no ja też pomyślałam o immobilizerze, że skoro pilotem nie mogłaś otworzyć autka to wszystko się poblokowało. Daj znać czy sąsiad był pomocny … oby tylko w kwestii samochodu

Ja właśnie zapodałam sobie panierowaną cukinię na obiado-kolacaję. Takie to pyszne, ale jakie niezdrowe

Mój niestety nie z bojówki, więc żadne przyspieszenia raczej nie będą możliwe. Pisałam już, że jego zmiennik to już z drugiego lotu się wymigał Ale właściwie to już problem nie mojego Zielonego, tylko dowódcy, żeby mu tylko z powodu nieobecności tamtego lotu nie opóźnili

madzik11.80
mój jest z bojówki i jak na razie nic mu nie przyspieszyli a wręcz opóźnili

pamiętam any skąd Twój jest bo przecież służył z moim

madzik11.80
no tak wypadło mi jakoś z głowy jakaś dziś rozkojarzona jestem ale może przez to że mój jeszcze się nie odezwał

Dobry wieczór

Mój Zielony też jest w bojówce ale nic mi jeszcze nie wiadomo żeby miał wcześniej wrócić… właściwie to w od poniedziałku jest na wyjeździe kilkudniowym i nie mam z nim zupełnie kontaktu może coś się pozmieniało ale ja nic nie wiem Czy to pewna informacja? Tak bardzo bym się cieszyła…