Pola
Posty: 549
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:15 |
Kala
pierożek zajebisty to cio ”stukniemy się” za te wiadomości
|
Wróć na górę | |
|
|
ida_7
Posty: 1426
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:16 |
Kal ja bym chciała takiego pieska jak Twój ale marzy mi się żeby zawsze był taką mała kuleczką
|
Wróć na górę | |
|
|
kalaharis
Posty: 2169
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:16 |
Pola no jasne, podnoszę piwko i stukam się z monitorem
ida właśnie szkoda, że musi tak szybko rosnąć mógłby już zostać taką słodką przytulanką
|
Wróć na górę | |
|
|
Pola
Posty: 549
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:20 |
An.
tak jak Lidziuchna pisała,usiądzcie porozmawiajcie,bądz wyrozumiała ale też Twój Zielony niech się otworzy być może to wszystko Go przerosło i boi się przyznać,że potrzebuje wsparcia,rozmowy,przytulenia…
|
Wróć na górę | |
|
|
Lidziuchna
Posty: 1124
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:20 |
Dobranoc kochane dziewiąteczki Dobranoc :**
|
Wróć na górę | |
|
|
An..
Posty: 13
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:20 |
nie rozumiem tego, że potrafi na pół roku nas zostawić i sobie pojechać, ja tego nie akceptuje. Wam pasuje takie życie? z własnej woli jedzie, naraża się i nie patrzy jakie mogą byc konsekwencje…
|
Wróć na górę | |
|
|
ida_7
Posty: 1426
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:24 |
An. nie każdy jedzie dlatego,że naprawdę chce ale to już inna kwestia skoro mówisz,że Twój chce jechać
mój nie chciał jechać ale gdyby nagle mu się odmieniło i postanowił wybrać się na kolejną zmianę to pozostawało by mi to zaakceptować
|
Wróć na górę | |
|
|
An..
Posty: 13
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:24 |
ja sie właśnie boje ze on tego nie potrzebuje,tak mu sie spodobało że jest gotów poświęcic swoją rodzine dla tej adrenaliny i wszystkiego co tam było.. to jest jakiś kosmos dla mnie… wolalabym zeby wrócił przestraszony i narzekał…
|
Wróć na górę | |
|
|
kalaharis
Posty: 2169
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:25 |
Lidzia dobranoc, pierogowych
An pogadaj z Nim na spokojnie, powiedz, że ciężko Ci gdy on zostawia Ciebie i dziecko. Ale na siłę go nie utrzymasz w domu, niestety czasami trafiają się takie okazy gdzie za żadną siłę im nie przemówisz żeby zostali. A lepiej żeby pojechał i żyć w zgodzie niż żeby wyjechał i rozpadł się Wasz związek. No nie wiem, to moja zdanie, ale każdy podchodzi do takich sytuacji na swój sposób.
|
Wróć na górę | |
|
|
Pola
Posty: 549
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:28 |
An.
wiążąc się z wojskowym każda wie na co się godzi albo akceptujemy Ich i Ich pracę albo nie…poza tym może zrezygnować z wyjazdu ale konsekwencje są takie jakie są…ciężko mi radzić naprawdę i współczuję Ci bardzo,że Twój mimo Twoich sprzeciwów chce jechać.Musicie sami usiąść i porozmawiać szczerze,mam nadzieję,że Wam się uda i będzie dobrze
|
Wróć na górę | |
|
|
palaczka
Posty: 443
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:29 |
Ida moj zaczyna w poniedzialek…. Najpierw kał na pasazerow na gape i do 13 musi zrobic WIML w W-wie…
—-
Kala słodziak z tego pieroga… cudny jest…
|
Wróć na górę | |
|
|
kalaharis
Posty: 2169
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:31 |
Mój ciągle mi marudził, że marzy mu się żeby tam pojechać i zobaczyć wszystko na własne oczy. Więc dla Niego to praca, ale i zdobywanie nowego doświadczenia, poznanie kawałka świata, fajnych ludzi, adrenalina….coś co zawsze mu się marzyło. A jeśli Jego marzeniem był wyjazd to nie byłam w stanie mu tego zabronić. W sumie spójrz z tej strony- czy Ty chciałabyś żeby Twój nie pozwalał Ci na spełnianie własnych marzeń?
Wiem, że masz dziecko i Twój powinien też to wziąć pod uwagę no, ale jesteście w związku więc powinniście umieć się jakoś dogadać.
|
Wróć na górę | |
|
|
An..
Posty: 13
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:31 |
dla mnie się wszystko skończyło, zawiódł ten który miał nigdy nie zawieźć, czuje sie oszukana, bo tak nie miało być… mamy dziecko, psa,dom budujemy i to wszystko nie ma już chyba sensu
|
Wróć na górę | |
|
|
kalaharis
Posty: 2169
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:31 |
palaczka słodki jak właściciel
|
Wróć na górę | |
|
|
Pola
Posty: 549
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:33 |
Palaczka
a Twój jest z 17? bo widzę,że napisałaś,że mają jakieś badania w W-wie
|
Wróć na górę | |
|
|
ida_7
Posty: 1426
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:36 |
Palaczka przyłączam się do pytania Poli bo mnie trochę zaniepokoiłaś
An czemu mówisz,że zawiódł?obiecywał,że nigdy nie będzie tam jechał czy o co chodzi?
|
Wróć na górę | |
|
|
An..
Posty: 13
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:39 |
zakładając rodzine trzeba się liczyć z drugą osobą bo to podstawa w małżeństwie, ja nie mam marzeń które go krzywdzą i nie zamierzam takich mieć.. chciał pojechać zobaczyć – ok ale raz… podziwiam Was za te wyrozumiałość ale ja nie chce się poświecać dla niego bo zatracam siebie, to toksyczne
|
Wróć na górę | |
|
|
Pola
Posty: 549
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:42 |
An.
moim skromnym zdaniem powiem tak,jeśli naprawdę nie jesteś w stanie zaakceptować decyzji Zielonego o kolejnym wyjezdzie to On jeśli kocha zrozumie Twoją decyzję,Twoje zdanie,obawy i nie pojedzie więcej bo jakby nie było zgodziłaś się raz na wyjazd,pozwoliłaś Mu na realizację marzeń na spełnienie,był zobaczył,sprawdził się ale ja też tak myślę,że druga strona powinna też zrozumieć nasze obawy,lęki i jeśli decydujemy się na wspólne życie,zakładamy rodzinę to wszystkie decyzje podejmujemy wspólnie i trzeba iść na kompromis nie powinno być tak,że jedna osoba się realizuje a druga cierpi tym kosztem.Może troszkę chaotycznie to napisałam ale mam nadzieję,że wiecie o co mi chodzi
|
Wróć na górę | |
|
|
An..
Posty: 13
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:45 |
zawiódł bo zrobił coś przeciwko mnie a co gorsze jak bedzie taka możliwość zrobi to samo… ja nie wiem co bedzie za pare lat, może będzie mi obojętny jego wyjazd ale ja chce wiedzieć że jak nie bede chciala żeby jechał to nie pojedzie..tylko tyle.. mielismy plany, drugie dziecko, dom,normalne życie… a teraz? po prostu nie wiem co robić, zrobił się nieprzewidywalny…a nie chciałabym zostać sama z dwójka dzieci w wieku 40 lat…
|
Wróć na górę | |
|
|
kalaharis
Posty: 2169
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:51 |
Kurka rurka muszę myknąć na randkę lalalalaa jestem w siódmym niebie
|
Wróć na górę | |
|
|
An..
Posty: 13
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:52 |
dzięki Pola, właśnie o to mi chodzi… ja nie chce cierpieć bo On musi być zadowolony .. po prostu nie… boli mnie to strasznie, bo nie byliśmy zwykłym małzeństwem, codziennie okazywaliśmy sobie uczucia jak gdyby nie miało być następnego dnia… nie rozumiem tego.. głupia misja i wszystko zniszczone…
|
Wróć na górę | |
|
|
Pola
Posty: 549
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:53 |
An.
przyszłości nikt z nas nie zna więc nie martw się na zapas i nie myśl co może być za ileś tam lat,teraz skup się na ratowaniu małżeństwa,rodziny walcz o to by powrócił ten Zielony którego pokochałaś i kochasz,masz żal do swojego to Mu po prostu powiedz,nie nakręcaj się bo teraz jest w Tobie żal ale wszystko idzie pokonać tylko trzeba chcieć i robić coś w tym kierunku bo jeśli nie ma starań pozniej przyjdzie nienawiść,zniechęcenie i brak jakiejkolwiek chęci i siły by to naprawić a u Was jest to świeże więc walcz Dziewczyno o rodzinę.
|
Wróć na górę | |
|
|
ida_7
Posty: 1426
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:53 |
Kal Ty pierogi jeden! znikaj ale wróć tu do mnie 
An rozumiem o co Ci chodzi ale ciężko cokolwiek doradzać w takiej sytuacji zwłaszcza,że się nie znamy
|
Wróć na górę | |
|
|
Pola
Posty: 549
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:54 |
kala
randkuj tam Dziecino
|
Wróć na górę | |
|
|
madzik11.80
Posty: 307
 | IX zmiana ;) Umieszczone: 08.10.2011 21:54 |
kala, no Pierożek jest cudny! Wiem, że takie małe są najsłodsze, ale co zrobić. Z takim wielkim też da się hasać i wściekać
An., ja uważam, że biorąc sobie wojskowego za partnera trzeba liczyć się ze wszystkimi konsekwencjami takiego wyboru, czyli możliwością zmiany miejsca pracy i mieszkania co kilka lat, jego dłuższymi wyjazdami np. na misję. Będąc wojskowym w Polsce co tak naprawdę robi? Papiery przerzuca? Udawane poligony na których nic się nie dzieje, bo wszystko zaplanowane? Wyjazd na misję to jest dopiero realizacja pracy jako wojskowego, żołnierza. Tu nie chodzi o przygodę czy adrenalinę, tylko o robienie tego, co zawsze chciało się robić, zdobywanie doświadczeń, uczenie się, rzeczywiste wykonywanie zadań i reakcję na nagłą, niespodziewaną sytuację.
Jeśli nie potraficie się dogadać sami, może po prostu warto iść do psychologa, kogoś kto oceni gdzie problem jest tak naprawdę i czy jesteście w stanie go rozwiązać.
|
Wróć na górę | |
|
|