Meg wg nich to jest najlepsze rozwiązanie

i naprawdę się nie zdziwię jeśli okaże się,że będą załatwiać samolot dwa tygodnie

dlatego ja z moim Zielonym odprawiamy modły by wszystko u niego poszło sprawnie, choć jeszcze nie zaczął rotacji… Mamy już plany na początek listopada, nie po to wkręcałam go w życie studenckie, koło slawistyczne i załatwiałam wejściówki na wyjazdy ze mną, by nie mógł z tego skorzystać:P.

Nie da się nie planować… kurde blaszka :/

No liściopad- tak jak piszesz- to będzie na bank, tylko tak mniej więcej początek mam nadzieję, kurcze…

Dobry wieczor. Co tak debatujecie?

tego sie nie da rozgryzc. Z tym trzeba nauczyc sie zyc

Witajcie Ja już myślami całkiem jestem gdzie indziej Ale pracuję, żeby ten czas szybciej leciał. Byle do 11:30

Ja też się cieszę z madziekiem!

Ta monowska niejasność i niewiedza już mnie troszkę denerwuje ;]

Dzień dobry!

Mi jak na złość wszystko się psuje:(
Znaku życia od Mojego nadal nie dostałam…
A do tego leże chora i wszystko mnie boli..

Jej.. mimo, że nie piszę tu często(a w sumie prawie wcale) to czytam na bieżąco i trochę się już uzależniłam od waszego forum:)

Życzę miłego dnia Wszystkim IX:)

Witam
Żyrafko, nie smutam się, po prostu jak dziewczyny zaczęły dziękować to jakoś tak ‘końcowo’ się zrobiło;
nasza rotacja jeszcze się nie zaczęła, R. wczoraj powiedział, że zmiennicy pojawili się na horyzoncie, tzn. na terenie Afg., kiedy dotrą do G. trudno zgadnąć;
Ida z tym Twoim Zielonym to przedziwna sprawa, ale R. mówił, że spotkał chłopaka w takiej sytuacji jak Twój, jak leciał do G., także wszystko jest możliwe;

Z tymi powrotami to wogóle jest dziwna sprawa:(

Kass
Nawet tak nie myśl bo to by znaczyło że wróci na koniec przyszłego tygodnia z twoim a ja mam dość czekania i nerwów.To czekanie jest gorsze niż całe 6 mc.
Celcia
No co zrobisz-trzeba pokochać MON:D