Kass, chyba się narażasz

Cześć dziewczyny!
Humor kijowy, ale się nie przyznaje i usmiecham od ucha do ucha, co mi tam . Mam 3h przerwy w zajęciach więc sobie zaglądam, ale nadrabiać to raczej nie mam co…

Żyrafa
jeszcze całkiem pokaźna kupa czekających została

hejka
Kass mój na Twojego na pewno nie czeka bo lista na jego lot jest pełna,tylko samolotu brak
Fanko w jakim sensie?cały jego lot opóźniony?

Dziś odbieram synka z przedszkola, patrzę na niego i coś dziwny jest, co się okazało, że ma gorączkę, rozchorował się biedaczek ahhh i teraz siedzenie w domku

Mój mąż przytył i to chyba sporo bo jakiś duży jest, dziś po 3 miesiącach a może i 4 zobaczyłam go na skaypie łysa głowa, jakiś duży jak obcy facet hihihihi dobrze, że głos się zgadza

żona żołnierza
dobrze że nic bardziej poważnego się nie stało.
Jak to się stało ??
Szybkiego powrotu do zdrowia

Za przeproszeniem najeba….ny kierowca wyjechał mi z leśnej drogi….sekundy na reakcje i tak nic nie dało przywaliłam w niego i to równo…auto do kasacji… siedzę w kołnierzu bo mam uszkodzone kręgi szyjne, złamane 2 żebra, nos i rękę w przedramieniu…lewa ręka więc prawa została i dłubie jednym paluszkiem ktoś wie co sie dzieje w M bo zielonka od 2 dni zasiegu nie ma

_____________________
Elizabeth zielonla już w drodze i siedzi w M od 3 dni…nic mu nie mówiłam jeszcze ale wygladam jak zombi

dzwoniłam dziś do jednostki ale powiedzieli mi ze on i tak juz wraca i szybciej ponoc sie nie da… nie kazalam go informowac o calym zdarzeniu bo leci juz do mnie od 10.10 a dzis mamy juz 20 i qrwa doleciec nie moze…wiem tylko tyle ze 3 dni temu dopiero do manas dotarl i juz wiecej sie nie odezwal bo nie ma zasiegu… w jednostce [powiedzieli ze jest przestuj i nic na to nie poradza

________
czuje sie potwornie i wygladam jak potwor….cale szczescie mama przyjechala jak tylko policja ja poinformowala bo ja stracilam przytomnosc i ocknelam sie dopiero w szpitalu. wracalam juz z zakow do domku a malucha zostawilam z kolezanka…chcialam byc piekna dla mojego zielonego i dupa…wygladam jak kupa!

Elizabeth wiem ze lataja rejsowe a ich dymaja i to niezle…jak mozna qrwa do domu wracac juz 10ty dzien i jeszcze nie wiedziec kiedy sie bedzie….sama mam nerwy a co dopiero on

Mój w M. jest od 6-tego:(
I cO? Siedzi tam zamiast w domku.

Żono
Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie i będzie ok.
Co za skrwy**nstwo, że nawet w takich przypadkach nie można na nich liczyć…

kara

i miejmy nadzieję, że ten trend się utrzyma

żono obyś szybciutko wróciła do zdrowia…..na sam koniec takie nieszczęście, mnie trzymają w szpitalu po moim ’małym’ wypadku :/ z resztą szkoda gadać.
Mój już od jakiegoś czasu poza Gazowni, ale się nie odzywa i cholernie mnie to martwi, zwłaszcza, że nie wie co się ze mną dzieje, a ja nie wiem co jest z Nim…….. myślałam, że końcówka będzie wyglądała trochę inaczej. Eh.
Ja już spadam…..nie mogę za długo siedzieć, a tak mi brakuje tego, w ogóle humoru nie mogę odzyskać.
Trzymajcie się…….