Hej Laseczki:)
Widze duzo nowych twarzy:)
Witam witam:*

Odezwe sie jutro,bo zabiera lapka do pracy:)

Buziaki:*Piaskowych:*

Ha!!!Dzis T wylatuje z Gazowni:)(bo juz po polnocy jest)

Dzień dobry

Serdecznie witam nowo przybyłe

Ja dziś mam wolne, więc musiałam sobie dzień jakoś rozplanować, żeby się za bardzo nie nudzić No i teraz plan dnia jest wypełniony po brzegi :> Najpierw sprzątam, potem muszę buty do szewca zawieść żeby mi je rozbił troszkę, bo nie chcę za bardzo cierpieć przy rozchadzaniu ich, potem zawiozę koledze mojego M paczkę dla M, bo oni wylatują niedługo, i powiedział, że znajdzie miejsce w swoim bagażu by coś ”przemycić” dla M No i muszę placek na imieniny dziadka upiec (myślałam o Snickersie ), i jeszcze babkę w ramach wypróbowywania przepisów na babki I autko M będę myła. No i dzień zleci, nim się obejrzę
No i oczywiście będę tutaj zaglądać

To musiał być straszny widok.

A te koszulki też mi się podobają
Miłego dnia w pracy sweet

cześć dziewczynki

kass—ja tęskniłam
korzystaj dopóki możesz

sweet-ty grzeczna??

miłego dnia

Witam wszystkie nowe dziewczyny i te “stare” No wiem że te kłótnie są bezsensu i mijają się z celem,bo przecież powinniśmy się wzajemnie wspierać.Myślę że dziś będzie lepiej,mam nadzieję.Co do ciąży to jest mi z tym zle że zostałam sama,bo przecież jak mój T wróci to dzidzia będzie miała około 4 miesięcy,ale już zakupiłam nowy aparat,więc regularnie będę strzelać foty i nagrywać:) No i humorku nadal brak bo nie lubię takich kłótni,zaraz może sobie czymś poprawie…

http://www.youtube.com/watch?v=o6e6_aMB5ps tego to już chyba nikt nie słucha,ale jakoś lubię tą piosenkę:)

Pewnie, że kłótnie są bez sensu. Ale czasami trudno ich uniknąć jak się żyje w takim napięciu. Ale dziś jest Nowy dzień, więc Dusia poprawiaj ten humorek sobie, poprawiaj

Orzechy rozbite Do Snickersa

Czy da się tak całą misję przetrwać bez smutku? Myślę że jednak nie,że czasem przychodzą takie złe dni,po których są te lepsze,no i jakoś trzeba dać radę…

fanka szefa faktycznie masz rację, przepraszam – więcej się to nie powtórzy..

Dusia nie łam się, może to takie sobie pocieszenie ale przed pierwszym wyjazdem mojego B na szkolenia dowiedziałam się, że zostaję sama na pół roku i czekała mnie ostra walka z rakiem.. Lepiej zostać z istotką w brzusiu niż z takim cholerstwem.. Przetwałam, silna byłam, walkę wygrałam bardzo szybko, pozytywne myślenie pomogło??? może…
Dusia oczywiście, że trzeba dać radę i Ty dasz radę..

Kass no to pięknie – mojego od września praktycznie nie ma – plus tego taki, że przynajmniej na kilka godzin raz w tygodniu przyjeżdżał, choć czasami myślę, że wolałabym żeby w ogóle, zamiast tak tu łechtać obecnością i zostawiając niedosyt..

A co do małej istotki w brzusiu Jeśli uda się to może i ja zostanę w ciąży… Chciałabym… 7 lat się staramy.. czas najwyższy

Dusiu!!! Masz nas tutaj Pamiętaj o tym Ciotki forumowe nie pozwolą się Wam dołowac

Sweet aj mis ju!!!

Shay łer ar ju?? Aj mis ju soł macz

Powiem szczerze że maluszek to od wczoraj daje mi tak popalić że nie umiem funkcjonować,ani nie da posiedzieć ani chodzić…normalnie rozpycha się tak jakby miało zaraz się urodzić:)

Dinn staram się naprawdę bo ciąża to wspaniały okres ale czasem są dni kiedy nic mnie nie cieszy ale są też dni że naprawde czuję się dobrze…

No niby tak,ale jakoś nie umiem:) muszę się tego nauczyć…

Dusia, na pewno Ci nie jest łatwo, wierzę. Ale staraj się jak możesz nie dołować, zrób dla swojego Zielonego, dla dzidziusia i dla siebie też. Ja stwierdziłam, że takie dołki nie mają sensu, bo i tak w niczym mi nie pomogą ani nie przyspieszą powrotu M, ani mnie nie uspokoją, tylko jeszcze bardziej rozstroją. Więc głowa do góry, uśmiech na buzię i byle do przodu

Kass, trzymam kciuki za starania

2 godziny autko pucowałam Padam

ajć Dusia nie łam się, jutro pogadacie

Ja niedawno wróciłam z młodym z przychodni, załatwiliśmy za jednym razem dentystę jeszcze, a proboszcza nie mogłam złapać, zakupy uffffffff i obiad szybki baaaaaaaardzo szybki bo ja nienawidzę przy garach stać i gdyby nie to, że dziecko mam w domu to nic nie byłoby do jedzenia

Ale mam dzisiaj siłę, czuję się świetnie może dlatego że B dziś wraca

Teraz czeka mnie latanie na szmacie coby czyściutko i przyjemnie było na przyjazd
już nie mogę się wieczora doczekać…

Aaaaa dziewczyny mam takie pytanie – jak to z tymi telefonami jest i internetem, jak często chłopaki dzwonią?? i czy jest dostęp do netu??