Witaski:)

Ja też od jutra słomiana wdowa jak i wy.Więc umilacza spędzamy na naszej zmianie;)U mnie miało być 14 dni i nagle wyszło 28… ale da sie rade,mamy wprawę:D

Tutka
Czyli od nowa czekanie-ale znasz motto-cycki do przodu i heya:D

dziekuje 9-teczki za miłe słowa i bede trzymała za Was kciuki i Waszych Zielonych, żeby to czekanie Wam szybko minęło, a jak bedzie potrzeba to rzuce Was jakims buciorem
moja była zielonka tez tam sie wybiera…

łe no kurczaczek jak wy na kolejną zmianę się szykujecie to ja tu będę teraz częściej wpadać
aż mi się pierogi forumowe przypomniały
A Ewcia, Eriot, Fistaszka, Misia, Mona, Meg to gdzie… nic się nie odzywają oj oj nieładnie
osz cholerka a ktoś wie jak z Zieloną? o ile mnie pamięć nie myli to jakoś na czasie powinna mała kruszynka się rodzić

Dzień dobrrrrryyy Pyszną kawkę serwuję i zaraz zmykam do pracy PO wakacjach nawet mam sporo zapału i energii Mam nadzieję, że dzieciaki mi zbyt szybko tego nie odejmą

Co do kolejnego wyjazdu Zielonego, to mój ( i ja razem z nim) uparcie mówimy, że w żadnym wypadku. I niech tak zostanie

Miłego i słonecznego dnia!!!
PS U mnie słonko świeci od samego rana. Będzie ładnie => rower wieczorem

Hej.
Jak fajnie, wchodzisz a tutaj tyle postów

A ja nie wiem co z misjami, chodzą po cichu słuchy, że XV PKW ma należeć do 17,ale to jeszcze trochę czasu więc w praniu wyjdzie co i jak. A wtedy akurat mojemu się kontrakt kończy więc nie mam co się łudzić, że zostanie w domku. Ja nie mówię nie i mój tak samo. Co będzie to będzie. Tym bardziej, że jeszcze ma zamiar trochę w Monie popracować, a nawet jak skończy się Afganistan to zaraz znajdą się kolejne kraje i kolejne PKW.

Fanka chyba, że my zamienimy się z naszymi mężami jak czas pokarze i wszystko pójdzie po naszej myśli

No a teraz trzeba wiernie czekać na naszych, co po poligonach się szlajają i jakąś anakondę ganiają

A i jeszcze coś ”Każda z nas jest dziewiątka !!!!”.
Tamten czas, te same problemy łączyły nas przez pół roku. I nie ma czegoś takiego, że któraś już tu nie pasuje itd…

Miłego dnia

Melduję się i ja późno, bo późno, ale jednak. Niestety, ale czas mi nie pozwala na więcej, teraz tylko praca, a już niedługo i praca i uczelnia

wszystko mi płynie bardzo dobrze i nawet jeszcze lepiej
wszystkich ściskam i pozdrawiam Oo :)

paga- jak sama mówisz i wiesz, że otwierasz kolejny rozdział, a każdy następny jest tym najlepszym.

Dusia- głowka do góry, jest Was z Zuzia dwie, dacie sobie radę

Tak pisałyście o misjach… mój by chciał na XIII, ale z drugiej strony ma dość już siedemnastki, urlop mu się kończy i musi tam wracac znowu, ale kto wie, może się nawet zwolni.
Ja już też nie wiem co robić, ogólnie to zaplanowane było wszystko i sie jak zwykle dupą do góry wywróciło :].
Jutro też się okaże czy nie przeniesiemy się do innego miasta.
Ogólnie to tylko czekanie nam pozostało i same znaki zapytania. Domyślam się, że starsznie niejasno piszę, ale w głowie takiiii mętlik mam .

Jeszcze mi dziady stypendum przesunęły i nie będę na święta ani na sylwestra w Pl :]

Wywołana do tablicy melduję się
przepraszam za długie milczenie, biję się w pierś i obiecuję poprawę… fruwam, śpiewam pełen serwis… to tu to tam pełno mnie wszędzie…
Dusiu, Paga – głowa do góry, po nocy przychodzi dzień,po burzy spokój… i oczywiści cycki do góry, kto jak kto ale wierzę, że Wy IX dacie radę
Eli, Tuta
życzę wytrwałości w oczekiwaniu
Fistaszko
buziaczki dla Synusia :*
Sweet
podwójne gratulacje:*
Fanko
i jak tam Twoje sprawy? czekam na @
POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH IX I RODZYNKA I NIE TYLKO

Witam i Ja!! – chociaż nie wzywana

Dzisiaj u nas jest rocznica ślubu – piąta bo piąta, ale jest… No i w tym roku wreszcie mój Wariat spędzi ją ze mną!!

Miałam też być dwunastką, ale wyszło jednak na moje i jak na razie Afg to odległa myśl

Pozdrawiam, ściskam i strasznieee tęsknię

Kass gratulacje dla Was obojga . Szczęściaro mnie akurat przypadł ten zaszczyt zostania XII. Pozdrowionka …

Hej

A gdzie dziewiątki ”anakondowe” ???
U mnie minął tydzień jeszcze trzy zostały do powrotu mojego pływaka rośkowego
Po raz pierwszy miał okazję popływać rosomakiem wczoraj nawet został skąpany w jeziorze bo niby taki zwyczaj dobrze, że ciepło się zrobiło bo by mu mundurek nie wysechł

monamona
Rok temu robiło się zakupy, oj robiło jak sobie przypomnę to aż się cieplutko na serduszku robi porobiłabym znowu.
Jestem chyba dziwna, ale chciałabym przeżyć to jeszcze raz
Ale wtedy to jeszcze miałam dwa miesiące do powrotu mojego i wrzesień ciągnął się najbardziej

Pozdrowienia dla kochane

Fanka, any – mam to samo.
Już nawet dzwonił do jednej jednostki, ale tam potrzebuja kucharzy i stolarzy, a nie celowniczych… chyba na szczęście… Bo plułabym sobie w twarz, gdyby mu się udało pojechać. No ale to nie jego ostatni telefon w tej sprawie coś czuję ;/ .