b. to coś ty mu napisała hehe… po wczorajszych rozmowach to raczej powinien się cieszyć hihihi

b. pewnie nie jeden raz jeszcze się wyżyje ja już zaczynam się przyzwyczajać do tego i nawet się cieszę jeśli mu to pomoże…

b. patelnia malo powiedziane… czymś cięższym by trzeba…

Witam kochane X ja tylko na chwilunie żeby się przywitać i życzyć miłego i słonecznego dnia No i wracam do sprzątania

hejka andzelina

andzelina pogratulować tylko..

andzelina gratulacje! 5 miesiecy to juz dluugo!
nie ciagnie Cie?
ja myslalam o plastrach ale jak zobaczylam cene – 60 zl, to poszlam kupic paczke za dychacza:D
rzuce jak mój wróci, mam nadzieje:)

Witam wszystkie – spijam z Wami kawkę i też się biorę do życia- obowiązki czekają (niestety)

hej Karina a skąd jesteś mój też tam gdzie twój

to koniecznie przeczytaj tą książkę bo jest fajnie napisana i nakręca psychikę. Mnie jeszcze ok 2 lat ciągnęło i sporadycznie na imprezce jeszcze popalałam ale to może raz na pół roku a Ty skąd jestes?

wiecie co ja paliłam jakieś 12 lat i rzuciłam z dnia na dzień.. z tym, ze ja nigdy nie miałam parcia na fajki… paliłam kiedy miałam na to ochotę i smak… albo w towarzystwie… jak poznałam mojego to odstawiłam fajki z dnia na dzień i rok nie paliłam… potem jakoś na wakacjach podczas imprezy zachciało mi się i tak do dzisiaj sporadycznie gdzieś tam sobie machnę kilka dymków.. ale jak nie chcę to nie palę… nie muszę stosować jakiś specyfików, tabletek itp… na szczęście

oo to miło a te tabletki przetestuję na mamie i powiem jak sie spisują tak niestety na receptę ale wystarczy poprosić lekarza i wypisze

mi pani sprzedała bez recepty hi hi ładnie poprosiłam