mmonia mój nie ma siostry tylko 1 brata a można wiedzieć skąd jesteś ?

Izka hejka:)

poważnie? a co takiego mówili?
ja się pokłóciłam z najlepszym kumplem, nie odzywamy się do siebie – bo nazwał mojego Zielonego najemnikiem.. też myślałam, że go zagryzę! i już się nie odzywamy od kilku dni.. ehh

prawda jest taka żę……żeby tylko wkurzali….ludzie to sobie wyobrażają że Bóg wie jakimi my milionerkami będziemy….głupota ludzka nie zna granic

ja spotkałam się z takim czymś,że jak pochwaliłam się tymi 7 min dziennie na rozmowe to usłyszałam…a na czyj koszt,czy ja za to płacę,płacąc podatek?!!!! no myślałam że padne !!!!

pieniądze to całe g… za ten k…strach co oni przeżywają

każdy odważny a jak do wyjazdu to by w gacie robili nasi mężczyżni to są wielcy..

Dziewczynki nie każda przeżywa to tak jak my. Moja znajoma, której mąż też jest teraz na tej zmianie jego wyjazd skwitowała stwierdzeniem, że: przecież ktoś musi zarabiać u nas. Ona się nie martwi jego sytuacją tam, tylko tym ile przywiezie.

Moje koleżanki na szczęście głupich komentarzy nie robią, a potrafią nawet psy powieszać na MONie jak widzą kiedy mnie po 3,5 min rozłącza.
Za to myślałam że wszelakie ciotki na cmentarzu zagryzę kiedy dopadły do mojej córki i zaczęły zasypywać ją pytaniami w stylu ”Tęsknisz za tatusiem? Chciałabyś żeby tatuś wrócił”… wrrr..

Dziewczyny chyba wszystkie słyszymy takie słowa od ludzi którzy nas otaczają. szkoda słów i jak ktoś coś mówi to zostawiam to bez komentarza. Szkoda tylko, że nawet od najbliższej rodziny słyszy się takie rzeczy. Temat pieniędzy ciągle się u mnie przewija jaka ja jestem dosłownie teraz ”bogata” a mój Zielony siedzi tam i imprezuje (picie itd.)… dlatego ja nie lubie się teraz z nikim spotykać bo albo użalają się nademną albo takie teksty lecą…

A szkoda slow. Ale jest mnostwo ludzi, ktorzy tez mnie wspieraja, ale gdyby nie nasze forum, to nie wiem co to by sie ze mna dzialo.

Kaha no co Ty. :O To wspaniala zonaa…

Dziewczynki mam pytanie, czy Wy moze sie orientujecie, czy mozna wywolac np 5 zdjec, czy cos kolo tego, czy trzeba od razu jakas wieksza ilosc?? Bo ja to nawet nie pamietam, kiedy ostatni raz u fotografa bylam… a chcialam Zielonemy pare zdjec do listu wsadzic.

a ja Wam powiem,że moja mama dała na msze w intencji o szczęśliwy pobyt i powrót (…)naturalnie byłam na mszy z dziećmi itd…ale mojemu troche się obawiałam powiedziec,bo wiedziałam jakby zareagował znając go po naszemu mówiąc bałam się że mnie wyśmieje ale jakoś się to wydało i wiecie co,zaskoczka wielka….dziękował mi i dziękował,mówił że mu bardzo miło i znowu dziekował…ja byłam w szoku! myslę że tak na prawdę to każdy z nich ma tam pełne pełne pory bo w sumie kładą się spać i nie wiedzą czy rano wstaną, bo tak jest niebezpiecznie…no mnie mój w każdym razie zaskoczył mocno

izka – można można bez problemu tylko wtedy więcej na zdjęcie jedno liczą – ja ostatnio płaciłam po 50gr za sztukę

ajj dajcie spokój, na szczęście u mnie tylko ten jeden przypadek, reszta znajomych zachowuje się normalnie, tylko częściej pytają co u niego i czy sobie radzi żadnego użalania, tulenia ani nagabywania nie ma;) ufff na szczęście:)

ja też słyszałam tekst od własnej bratowej mojego męża….ty tu durna buczysz a on tam super żarcie ma,dziwki i baluje…..pozostawiłam to bez komentarza ale jemu oczywiście to powiedziałam