Izabela co się stało? Co taka zła
Mój też na początku dzisiejszej rozmowy mnie wkurzał niezmiernie, ale jakoś zauważył że staję się coraz bardziej nerwowa i trochę zmienił swą rozmowę na ciut milszą ,przyjemniejszą.

izabela, no w sumie sie nie dziwię, ze jesteś zła ale co zrobisz ?

nie zawsze jest tak jakbyśmy chciały, niestety. Świat by był zbyt piękny

Izabela ale Ci chodzi ogólnie o kontakt?

Właśnie siostra je zabrała już Uff dały popalić Ale jakie zadowolone, do domu nie chciały wracać

i dzień Ci jakoś zleciał
to teraz masz chwilę odpoczynku
a ja właśnie uciekam do mojego kochanego małego sztanka pora na drzemkę

ja to nie wiem czy bym chciała go teraz widziec… myślę, że bardzo bym płakała i zaraz musiałabym się rozłączyc heh

Oj Izabela jak sobie pomyślałaś a tak nie robi to na co ty zła jesteś? Wiesz oni źle znoszą nasze kłótnie, czy tam fochy. Nie skupiają sie wtedy na pracy tylko źli są i nieostrożni a wiesz jakie to niebezpieczne…

Ja Wam powiem że od wczoraj chodziłam nafąfana na swojego bo jak czytam Was że Wy tak sobie randkujecie to aż serce się kraja i ja też chcę tak. A mój Zielony rano piszę tylko smsa a później dzwoni na 10 min i czasami jeszcze skombinuje drugie 10 min ( w sumie to często się zdarza), a o necie nie mam co pomarzyć. Na początku chodził co drugi dzień na gg i skypa. A od półtora tygodnia go doprosić nie moge. Fakt on cały czas jest na patrolach czasami 2 razy dziennie. Dziś spał tylko 3 godz w nocy i znów na patrol pojechał. I mu pisałam cały czas i go męczyłam przez ostatnie dni a on mi tłumaczył że nie tylko tam patrole ma tylko inne obowiązki a jak ma godzine wolnego to marzy mu się poleżeć a nie cisnąc w kolejce na internet gdzie co chwila wywala z gg. No i weź tu bądź mądry. Wczoraj to aż się poryczałam a dziś mi wytłumaczył wszystko że narazie te dni są ciężkie i muszę to przeczekać i powiedział że ja tak pisze te smsy z pretensjami to on od razu zły jest i przez to nieostrożny. To mi wystarczyło żeby zrozumieć i teraz się czuje jak idiotka że myślałam tylko o sobie bo chce żeby poszedł na gg czy tam skypa i koniec kropka. Wiecie musimy wyluzować z tym wszystkim. Ja po dzisiejszym dniu nabrałam dystansu i jest ok. Lubie jak on mnie czasem do pionu doprowadzi I wcale nie zamierzam już prosić żeby poszedł do kafejki. Poczekam aż sam zaproponuje. No ale się rozpisałam. Ale lżej na duszy

Nio ja z Moim tez nie randkuje niewiadomo ile, bo dzwoni prawie codziennie na te 10 min i czasami na gg, ale to rzadko, ale sa dni kiedy nie zawsze sie odezwie i juz tu nie mowie o tym, ze wtedy to ja tu szaleje,a el dzisiaj mi powiedzial tak samo jak Twoj Catarina, ze jak czasami sie patrzy na te kolejki to woli oficjalnie pojsc i sie polozyc, niz tam czekac niewiadomo ile. :/ No ale ja to tez rozumiem, bo lekko tam niestety nie maja, tylko kurcza, sa dni, kiedy ja naprawde wychodze z siebie jak nie wiem co sie dzieje.

No widzisz Iza i tak będzie przez najbliższe 5 miesięcy ( dalej mam nadzieje że będzie 5 – jak to mówią nadzieja matką głupich )… Musimy się z tym pogodzić. Czasami nie mogą się odezwać a w dodatku ich zasięg to już wogóle jest powalający. Byłoby inaczej jakby mieli zasieg całą dobę bo jakby wiedzieli że się martwimy to by chodziaż napisali że jest ok. A tak to trzeba czekać do rana…
A tak swoją drogą Mojemu dziś mija 5 tydzień

mówicie o złości na swoich zielonych, no własnie ja jestem na swojego ale cóż bywa