Mój cos mi tłumaczył na czym polega ich konflikt, że między soba cuda wymyslają ale chyba jednym uchem mi wpadło a drugim wypadło

Madoku na pewno leciało na pasku na tvn24 w tv a na str też cos mi miglo…

cola chodzi o amerykanów mój mi napisał, to zasadzka..

tylko bez paniki,jest ok i tego się trzeba trzymac,tolko spokojna…;)

spokojna nasza rozczochrana…

ciotka jak gada to gada że ok to ok,ech…trzeba coś o obiedzie dumać…

marta sprawdx czy doszedł @

ciotka hehe dobre… no dobra do zobaczyska spadam na jazde…

hehe postaram sie specjalnie dla ciebie

Hej Koietki—-tu Jolik….właśnie przeczytałam co od rana napisałyście….tak to prawda że już od wczoraj na oficjalnej stronie jest podane z kogo składa się X zmiana bo sama to wczoraj czytałam……….Marta——dzięki piękne za wsparcie,no to podziwiam Twojego dziadka że mając 79 lat wszystko skończyło się dobrze…..Babajaga—–bardzo mi miło że wczoraj wieczorem weszłaś tu jako ostatnia i jeszcze poradziłaś mi z tym ZUS w sprawie opieki nad mama po jej wyjściu ze szpitala……Wszystkie jesteście cudowne…….Cola——podaj mi jak możesz te dane na wspulneego Faceeboka,bo te co mam tu z forum to chyba zle spisałam.To mój e mail jagodziak222@wp.pl

Wlaśnie wruciłam od mamy ze szpitala,już nie leży w izolatce koło dyżurki pielęgnarek,teraz jest na normalnej sali z 3 innymi paniami,mama czuje się lepiej,sytuacja jest stabilna,sama je,byłam z nią w WC to szła do WC sama przy pomocy chodzika,pampersa już nie ma,ale ma założony cewnik z workiem do moczu,rano jak byłam u tego znajomego doktora z tego drugiego szpitala gdzie kiedyś sama pracowałam to przedstawiłam mu sprawę i on na razie kazał mi się nie denerwować bo mimo dość rozległego udaru to dobrze że skończyło się tylko odjęciem mowy….czyli afazją,no i mowa ma pomału wrócić do normy tak mi powiedzieli…..a jak doktor prowadząca z nią gadała rano na obchodzie to ponoć zdanie jakieś powiedziała i coś jej zaśpiewała,tak powiedziały mi te pacjentki co z mamą są na sali,na a jak ja rozmawiam z mamą to normalnie reaguje,jest spokojna i pisze na kartce bo nie może mówić…..po obiedzie też jedziemy wszyscy do mamy,wczoraj wieczorem zadzwoniłam do rodziny z Mazur bo tam jest najwięcej naszej rodziny i powiedziałam co z mamą,to też trzymają kciuki i są w kontakcie.Jutro dopiero mam dyżur ale dziś dzwoniłam do kadrowej i powiedziała mi Kadrowa że dostanę 14 dni opieki nad mamą jak wyjdzie dlatego że mieszka sama,lekarz mi wystawi na oddziale, ale ta opieka jest płatna tylko w 80%,czyli tak jak L4.

jolik,uszy do góry z kazdym dniem bedzie lepiej,juz jest duża poprawa więc teraz tylko wyglądać jak mamusia bedzie spiewać i śmiać się w głos,buziaki…

nasz kochany kraj,ale nie ma co tu grzebać trzeba się cieszyc że wszystko skończyło się dobrze,więc do przodu z usmiechem na twarzy czasem trudno ale zamartwianie sie kolejne problemy robi jest ok.