prawda… choc u mnie to z miesiac zanim go ujrze:0 przytule sama nie wiem…

ja jak znam zycie to sie porycze haha

kasiula ja to uuu dopiero koniec kwietnia , a moze poczatek maja?? nikt nic nie wie, czeski film haha

Marusia, ja właśnie nie mam zielonego pojęcia co się tam u Niego dzieje. Ostatni telefon trzy tygodnie temu, a na gadu nie rozmawialiśmy już ponad miesiąc.
Nie wiem co mam o tym myśleć, zamiast cieszyć się powrotem zastanawiam się co to znaczy.
Na początku jakoś wiedział jak dotrzeć do telefonu raz w tygodniu i czas na rozmowę przez neta potrafił znaleźć

problem w tym, że żeby wpaść na genialny plan trzeba najpierw pomyśleć
a to MON przecież

jesteśmy razem dwa lata, ale znamy się osiem, więc mam nadzieję, że moja historia nie będzie taka jak historia Sury
Nie wiem co bym mu zrobiła, gdyby mnie tak wystawił
Mam nadzieję, że nie będę musiała się dowiedzieć

czasami mam wrażenie, że w wojsku jest trochę jak na studiach

kim jest student?
to takie małe g.., które próbuje dopłynąć do wyspy zwanej magisterka

a kim jest doktor?
to takie większe g.., które robi fale, żeby te mniejsze nie dopłynęły

podobnie chyba jest w wojsku, myślący muszą odejść bo się system zawali

oczywiście nie jest to regułą, ale odnoszę takie wrażenie, że czasami dużo się robi, żeby było bez sensu

Wiecie, ja coraz częściej płacze – jak sobie o Nim pomyślę ( pisał,że już mu ciężko )i o tym powrocie .
Jak dobrze by było,gdyby lądował w Gdańsku

widmonka wlasnie tez cos slycszalam ze tam taki tlok. Ale co sie dziwic? wszyscy co bylo w G plus wszystkie mniejsze bazy z X zmiany przenoszone + XI. Ja nie wiem jak oni tam funkcjomuja.

Anulka a ty nie plakac mi tu. Ciesz sie kochana, zobacz jak malo zostalo:)
kazdy ma juz dosc pewnoie. Moj tez bo widze po nim. drazliwy na maxa. Tesknota do tego. Ale jeszcze miesiac i bedziemy skakac wysoko ze szczescia

Marusia, ja tak jak Ty, w R nie wiadomo co sie dzieje . Mój pisze co 2 – 3 dni , telefon 0 od 2 tygodni. Ja Mu pisze tylko fajne rzeczy i czekam

hmm wiecie u mnie to ze skypem była niezła akcja… ja w ogole o to nie pytałam mojego… a ze przed swietami odwiedziłam rodzinke gdzie tez maja zielonego w afg.. i mnie ciotka pyta jak moj wyglada czy dobrze Go widze… ja na to ze nie bo nie gadamy na skypie … bo chyba nie moze … bo na pewno juz by ze mna pogadał.. wrociłam do domu i przy najblizszej sposobnosci spytałam jak to jest z tym skypem… a moj o kurde wydało sie…
powiem ze focha strzeliłam ze ho ho..
chyba kilka dni nie gadałam z nim… potem ani razu nie ja zainicjowałam rozmowe na skypie… moj myslał i od kumpli tez sie na słuchał ze jak juz jakas poczuje ze oni moga gadac to nie da spokoju…
porównał mnie do wszystkich.. j aja jestem ta jedyna wyjątkowa niepowtarzalna zaszufladkowal mnie jeden… Mężuś…
wiecie w sumie rozmawialismy chyba z 7 razy w ciągu calego pobytu na skypie… i to on zawsze chciał… ja nie powiem ze nie chciałam .. ale tak mnie tym wkurzył…

Anulka ja jako tako sie orientuje w sytuacji w R bo mam kontakt na gg z nim , o ile net sie nie zawiesi. Zobaczysz twoj sie jutro albo pojutrze odezwie..

__________________

Miawo jeszcze Giro przenosza…

Ja z Moim 2 razy rozmawiałam na skypie – nie dało się chyba więcej !!!

Marusia, Mój mi dzisiaj po południu napisał maila
Jakieś opóźnienia są z dotarciem do G