Nie cierpie takiego czegoś-jak płacenie a moje szalenstwa-ale urzył takich argumentów ze nie mogłam odmówic

Wiecie co dziewczyny, ja to po moich wczesniejszych doswiadczeniach z facetami to jakos nie moge zaufac. Czekam bo czekam, zdradzac nie zdradzam bo to najgorsze co mozna zrobic drugiej osobie ale jak to bedzie dalej to nie wiem

doła dzis mam

fantazja czemu nie wiesz?? Zaje sie miedzy wami wszystko w jak najlepszym porzadku…

Marusia nie chce pisac dokladnie bo moze on przeglada to forum… Ale w skrocie, rok temu on cos odwalil, moze to nie zdrada w sensie fizycznym ale dla mnie zdrada. Ja nadal pamietam i wypominam. On teraz jest ok co do mnie, no nie mam zastrzezen ale nie potrafie zapomniec tego co zrobil ;/

kali ale ze jak?? tam w afg?? dziewczyny z PL? ale cyrk. az takie to to wygłodniałe?

Any dokladnie, ja wychodze z zalozenia ze nigdy nie mozna ufac w 100%, ja rok temu w pore odkrylam poczatek ”romansu” a moze do czegos doszlo, oboje twierdza ze nie. Ale cieżko mi w to uwierzyc.

kali tyle ze ja tez conieco slyszalam na ten temat..wiec to chyba nie jest tylko opinia jednej osoby. Ale moze nie mowmy o tym na forum …kazdy wie o co chodzi:)

chyba najlepiej zlapac od poczatku prawiczka i takiego trzymac przy sobie:) bo razem sie ludzie ucza swojego ciala od podstaw i nie maja doswiadczen po swoich bylych

tak, kobieca intuicja. Ja juz czulam od jakiegos czasu… Ale wiecie co slyszlam z jego ust – ”ty spojrz na nia a spojrz na siebie”, że wogole zero porownania itd. ona mu sie niby nie podobala a potem odkryłam jej nagie foty na jego kompie, fajnie co? Teraz jak on to przeczyta tu na forum to sie kapnie ale miejmy nadzieje ze nie czyta

ale zauwazcie jedna rzecz-my tutaj mogłybysmy tez dradac mamy wieksze pole do popisu-niz chłopaki tam-stes zwiaany z milczeniem-kłutnie itp-A jednak tego NIezrobimy-Wiec mnie np jest to ciezko zrozumiec-jak mozna kochajac kogos zrobic mu cos tak perfidnego

Kali za jakis czas usune, teraz pewnie spi to nie czyta

any ale moj twierdzil przez pol misji ze ja przeciez napewno kogos poznalam. przeciez ja nie wytrzymam tyle sama. Duren. a co ja jakas erotomanka? ze musze wszedzie z kazdym?
tymi tekstami tak mnie wpienial ze wiecznie klotnie byly. Bez przesady. Forum nie bo przeciez ja tu poznam kogos i zdradze. obsesja jakas czy co?

a ja bym wybaczyla zdrade gdyby sam sie przyznal i widac bylo ze mu zalezy na mnie ale ciezkie by mial zadośćuczynienie:) czemu?? bo uwazam ze kazdy powinien dostac druga szanse… wiem moze naiwna jestem:)ale nie znosze krecenia zatajania prawdy jesli by w oczy nie powiedzial co i jak to bym odrazu go skreslila