ja dziewczyny na dzis sie zegnam. jutro rano pobudka.
zielonych snow zycze:)

marusia tak dokladnie to ja sie nieorientuje czy wszyscy laduja w tym samym miejcu czy nie,ale najwazniejsze ze juz za kilka dni zapukaja do naszych drzwi,kosmatych snow:)

widomka ale ja nie mam gg.bo jakos to mi nigdy nie bylo potrzebne,moge Ci @ podac:)

Marusia, można ich zobaczyć przy lotnisku , na CARGO – łatwe wejście.
Jak będziesz chciała ja z Tobą pojadę – nie pracuję i Mój Zielony jeszcze nie wróci, a nawet, to poczeka. Tylko dobrze sie zastanów, jak potem wrócisz.
Rena, ciesz się swoim mężulkiem

anula Ty to obcykana jestes.. ja to bym chciała chociaz do elblaga ale sie ozbaczy bo ja mam 3 setki do elblaga.. i jak nie przzespie nocy przed powrotem to nie wiem czy ostroznie było by jechac po niego..

Kochane, ja mam chate wolną , jak chcecie to ja was mogę pokierować na lotnisko, ale do Elbląga już nie dam rady .
Na lotnisku jest zajefajnie !!!! – mała kawa kosztuje 9,90 zł i kawałeczek ciasta 10,90 zł.

Kobitki, jak macie lepiej pod JW, to nie ma co do Gdańska, ja mam na lotnisko do 45 min. autobusem.
Ale jak coś zapraszam, mam chatkę , tak jak pisałam – ale 2 zapasową

aa anulka to ty masz gdzie balowac supcio

może miawo będzie chciała, to z Nią pojadę. Naprawde, niesamowite uczucie.
Jak jechałam dzisiaj na lotnisko to już zauważyłam z autobusu, że stoją wojskowe samochody. Wysiadłam i poszłam – a niech się dzieje co chce, najwyżej mi nic nie powiedzą. Podchodzę do gazika, siedzi 8 żołnierzyków – takie fajne, młode, przystojne i sie pytam ” czy samolot będzie o 12:00, odp. tak i od razu odpowiedź na moje nie zadane pytanie – a drugi o 14:00
Poszłam na kawę, wyszłam z terminala po 11:00 , doszłam do swojej siatki gdzie widzę lotnisko – i są samolot taki sam jak przy odlocie i wychodzą. Łzy mi popłynęły – spojrzałam na telefon – moje sms-y doszły. Dzwonie i tak, jest i przyleciał.
Boże długo by pisać – niesamowite.

dobrze ,że kolega też o mnie pamięta – bo gdyby nie on, mnie by na tym lotnisku nie było.
Kuźwa, z rodziną to najlepiej na zdjęciu – narobili bałaganu i już mu się nic nie chciało.
Było, minęło.
Ciągle nie wierze, że już jest jest. Pewnie jak położę głowę do poduchy, to mi łezka poleci

Ewelina, ja grzeczna, kosmata kobitka jestem – zapraszam.
Może zaowocują wieloletnie przyjaźnie rodzinne – misjonarskie

http://youtu.be/POxqoAdoYl0