Ja jadłam pizze z nerwów ze kasy nie ma ha ha.zaszalałam za ostatni grosz,grrrrrrrrr

Nie martw się na pewno szybko wpłynął pieniążki wiesz jak to jest z tymi bankami…A dla mnie kawałek pizzy zostało??he o boże mam na coś ochotę ale nie wiem na co:(

A ja niedawno rozmawiałam z kolegą, który jest w Ghazni Mówi, że na razie mają spokój i żeby się niczym nie martwić. Narzeka tylko na kurczaka o tysiącu smaków – podobno karmią ich nim bez przerwy.
Głowy do góry dziewczynki

Wiecie jestem w 5 miesiącu i przytyłam 5 kg chyba to nie dużo co?ale jemmm mnóstwo na prawdę jedynie idzie mi w brzuszek

a ja wlasnie po seansie na gg w Warrior pada deszcz, taki jak u nas w Polsce… ciekawe urozmaicenie, bo dotad byly tylko burze piaskowe jeszcze tylko czekam na telefonik …

Cześć dziewczyny,
Justo, twój kolega mówi prawdę o tym kurczaku. Mój też jest w G i za bardzo zadowolony nie jest z tego ”amerykańskiego” menu. Jak wróci to na pewno nie zrobię mu pizzy i kurczaka.

kasia21 ja przez cala ciaze przytylam w sumie 12 kg, w pracy powiedzieli ze jestem ”patyczek z ciaza” hehe, a teraz (3miesiace po porodzie) mam jeszcze 4 kg do zrzucenia i wroce do wagi sprzed

kajtek,ja to winko pije:):)uwielbiam półsodkie winko a najlepiej własnej roboty,tak saczyc powolutku.Na szczescie nie grozi mi nic mimo ze cukierek bo do tego jem mase słodyczy i zyje ha ha
Z roskiem czasem tak siadamy jak juz dzieci spia i sie delektujemy smakiem,mniam mniam:)

bo u mnie źle

Kasiu21 to super, że się doczekałaś telefonu od chłopaka, już po twoich wiadomościach widać, ze jesteś spokojniejsza.
A jeśli chodzi o mężczyzn przy porodzie, to jest z tym różnie. Mój przy pierwszym porodzie był, a raczej prawie był, bo poród zakończył sie cesarką, ale przy drugim porodzie zbytnio nie chciał być, mówił, że nie umie mi pomóc jak się tak ”męczę”. Zresztą los zdecydował, ze nie mógł być przy porodzie.

Jasne wiesz ile Ja jem szok na prawdę bardzo dużo nie żałuję sobie niczego ale również dużo chodziłam na spacerki na basen ponieważ lekarz mi kazał…a dla mnie to czysty relaks:)
Jagusiu bardzo bym chciała by R był ze mną ale mimo wszystko wiem że będzie sercem i myślami razem ze mną i z Nicolą:)I co najważniejsze pożegnałam go sama ale przywitam z córką coś wspaniałego:)

heh moj bylo widac dopiero w 7 miesiacu, a w 8 byl juz taki fajniutko zaokraglony… a tuz po porodzie – plaska decha szok przezylam ;D