Nie no jak rozmawiamy o ciąży to i ja wścibię swoje 3 grosze
Przytyłam 37 kilogramów ….. 5 miesięcy po ciąży miałam już swoją wagę spowrotem. Mimo cesarki ciężkimi ćwiczeniami i różnymi dietami wróciłam do swojej figury dodam, że nie karmiłam piersią
dziewczynki życzę miłej nocki! i spokojnej przede wszystkim, buziaki :*

Rozumiem Cię doskonale! Mój też miał przekłądany wylot chyba z 4 razy … ale już jest w afganistanie od 8 dni … jest to męczące, ale do wytrzymania. Ja miałam wrażenie, że ostatnie rozstanie dużo mniej bolało niż pierwsze

Dziewczyny wezcie ratujcie nie kumam faceta najeżdza na Nas nie wiem czy mam się śmiać,czy ma mi go być żal…wejdzie na forum WETERAN SZUKA PRACY i pokażmy ile Warte jesteśmy bo Ja sama z tym psycholem nie dam rady;//

nulka Hehe ajjj te mazury

weż zablokował mnie i usunął moje komentarze;/;/ wez Justo może Ty spróbuj dodać komentarz

Mój zielony dzisiaj miał wylecieć do worrior. Kwiatkasia to pewnie Twoj poleciał razem z moim.

A tak wogóle to Witam z rana :*
Jak nocka? U mnie spokojnie, już nie miałam snów, że strzelają mi w tyl głowy … brrrr. Śniło mi się, że moje dziecko leżało obok mnie na łóżku i musiałam przez lupe na nią patrzeć bo była taka tyci tyci a ona jest klocek ubity

U mnie już 9 dzień, wydaje się, że szybko minęło, chociaż chwile ciszy ciągną się w nieskończoność. Jeszcze chwilkę poczekam i na dniach będzie wracał hehehe
Męczę własnie szklanke lnu ….

zlosnica ja wstaje w nocy po 5 6 razy bo jak smoczek mojej malej wypadnie to drze sie w nieboglocy przed snem i tak latam od lozka do lozeczka … ale przyzwyczailam sie i mimo to potrafie sie wyspac hehe a raporty i mnie budzą

Nawet nawet … tam wyżej pisałam, że Twój pewnie z moim dzisiaj do worrior polecieli (wczoraj mój mówił, że o 6 lecą)

Witam porannie. U nas dzis mija miesiąc kiedy pożegnałam mojego mężusia. Do tej pory czas mijał szybko, ale od wczoraj złapałam jakiegoś doła. Nic mi się nie chce. hmm…. może to ta paskudna pogoda. Niestety w dniu wczorajszym nie miałam kontaktu z moim M i chyba dziś też nie będę miała. Chyba dlatego jestem taka zdołowana. Na szczęście zostałam uprzedzona że przez dwa dni z jego strony będzie cisza.
Ratunku niech wyjdzie słońce to może mi się humor poprawi.

Rety niech oni już wszyscy wylecą, dolecą na miejsce, bo jak tak dalej to będzie szło to wrócą na Boże Narodzenie.

ewela23 z tego co słyszałam misja liczy się od dnia objęcia obowiązków na miejscu w Afganistanie, więc niestety siedzenie w Krakowie się do misji nie zalicza.
Sory że z samego rana takie złe wieści Ci niosę, ale niestety takie są realia wojska.

ewela23 z tego co słyszałam misja liczy się od dnia objęcia obowiązków na miejscu w Afganistanie, więc niestety siedzenie w Krakowie się do misji nie zalicza.
Sory że z samego rana takie złe wieści Ci niosę, ale niestety takie są realia wojska.

Asya też nie jestem nastawiona na październik podobnie ja Ty, wiem jak jest, bardziej nastawiam się na koniec listopada poczatek grudnia choć jeśli wróci w październiku będe najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Hmm….z drugiej strony nie ważne kiedy wróci byle szczęśliwie.