Ineska
Posty: 566
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:05 |
Pewnie Mała ; )) My już w temacie od dawna he he ; ))
arcymag69 – Tylko jestem jakoś dziwnie pewna że Twoje ‘ suche ‘ podejście do okoliczności które tam zastaniesz zmieni się bardzo szybko ; ))
Ale oczywiście życzę SIŁY !
|
Wróć na górę | |
|
|
malpka120
Posty: 56
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:09 |
Ineska
Jak płaczę to On wie,że jest mi przykro i smutno.Owszem chwilami razem płaczemy i płacz mi pomaga.Nie odizoluję się od świata,bo to mi w niczym nie pomoże.Nie mam koleżanki z którą mogła bym pogadać,gdzieś wyjść.
A co do żalu do męża to jest tak napoczatku nie wiedziałam,że jego czeka wyjazd na misję byłam rozczarowana jak mi powiedział.Coż stało się.Jego wybór,mi tylko pozostaje przywyknąć do tego.
Mamy marzenia chcemy postawić własny domek,mieć dziecko.
Stronę forum polecił mi mój mąż.Powiedział,że będzie mi łatwiej się komuś wygadać.
Dobrze,że mogę z kimś na ten temat pogadać.
|
Wróć na górę | |
|
|
Mala
Posty: 29
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:19 |
Małpka, Kochana.. bardzo drobre posuniecie ze strony męza, że Ci polecił ta stronkę.. Uwierz mi, nawet gdybys miała wokół siebie tłum ludzi, oni nie zrozumieją tego co przezywasz, jesli nie sa w podobnej sytuacji.. Ja dokładnie wiem o czym Ty mówisz, decyzje podejmuja sami, a własciwie to oni też jej do końca nie podejmują.. Wiem co czujesz, kazda z nas tu obecnych wie.. i jakkolwiek śmiesznie to teraz zabrzmi, ale uwierz, lepiej dla Ciebie jak najpredzej zaakceptować ten zaistaniały fakt i poprostu cieszyć się wszystkim czym mozesz.. łatwiej bedzie Ci znieść rozstanie, niz płacząć po kątach i sie zadręczając..
Gdybys chciała pogadać, napisz mail..
|
Wróć na górę | |
|
|
Ineska
Posty: 566
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:29 |
małpka – forum to bardzo dobre rozwiązanie ! ; )) choć mój dość sceptycznie do tego podchodzi. Ale i tak wiem że czasami tu zagląda ; ))
Ja nie mam żalu do niego … rozumiem że chce nam zapewnić dach nad głową – mi i naszym przyszłym dzieciom. Realia w Polsce są takie, ze jeśli nie zacznie się działać od początku z rozmachem później ciężko wybrnąć z zapyziałej kawalerki w centrum miasta. Mury już są … po powrocie spełniamy marzenie do końca i tworzymy nasze miejsce na Ziemi. To mnie podbudowuje ! Myśl o tymn ze On o mnie dba … że myśli o nasze przyszłości – to daje mi tak cholernie dużo siły – więc może też tak zacznij myśleć. Ja nie mam żalu co już wcześniej pisałam w postach które są bardzo mile wspominane – Cerber / Ineska. Nie mam żalu bo wiem że w ten sposób walczymy o przyszłość ! Z drugiej strony … to jego praca. Nie pojechałby to pewnie za rok nie przedłużonoby kontraktu … trzeba się liczyć z odpowiedzialnością. Choć i tak po trochu wiem ze On marzył o tym piaskowym mundurze, o blachach na szyi i adrenalinie. Marzył – choć teraz marzy o tym żeby z tego głupiego marzenia uciec. Hm … napisałaś że kiedy płaczesz to mąż widzi że Ci smutno … ja nie wstydzę się łez. Mój żołnierz wie że mi tutaj też jest cholernie trudno i to nie tylko dlatego, ze go tutaj nie ma i ze nie może mnie przytulić do snu. Trudno nam jest ponieważ inna kobieta nie zrozumie nas tak bardzo jak inna żona która przeżywa to samo. Realia są takie, ze niby można liczyć na rodzinę … na ich wsparcie – tylko co to za wsparcie kiedy oni nie czuję tego samego ? Kiedy ciągle, wszyscy dookoła powtarzają – będzie dobrze , nie martw się – jak te słowa potrafią cholernie wkurzać dowiedziałam się krótko po wylocie mojego zielonego ; )) Więc płaczę … ale satysfakcjonuje mnie to ze płacze tylko kiedy naprawdę mi źle, nie z byle powodu … bo na przykład nie mogę sobie poradzić z zamarźniętym samochodem ( cholerne mrozy ;D ) – wtedy płaczemy razem. I najważniejsze jest to że oboje nie wstydzimy się łez. bo jak ? On ma ukrywać że mu tam dobrze skoro to piekło ? Najważniejsza jest szczerość. I tak czystej szczerości i otwartości na siebie nauczyliśmy się dopiero na naszej WSPÓLNEJ misji. Potrafimy w ten sposób uspokoić nerwy, wyluzować się … pokazać ile dla siebie znaczymy. Wtedy nawet ciche słówko – Kocham Cię kochanie – daje tyle siły do walki że nie da się tego opisać. Przecież jeszcze tylko 3 miesiące i to wszyscy zostanie nam wynagrodzone ! ; ))
Może zaraz jakiś wielki żołnierzyk poprawi mnie i napisze że prawdziwy facet nie płacze – z góry mówię że odpowiem – GŁUPIE PIEPRZENIE ! Nie płacze i nie tęskni ten kto nie ma uczuć, ten który nie ma do czego wracać …
Pozdrawiam wtorkowo. ; ))
|
Wróć na górę | |
|
|
gosiaczek
Posty: 599
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:33 |
Arcymag mam pytanie czy to jest twoja pierwsza misja ??
Małpka Twój mąż wiedział co robi dająć ci namiar na nasze forum, z nami będzie ci łatwiej,bo tak jak pisała Mała nikt z ”cywili” nas nie zrozumie. Mój mąż najprawdopodobniej będzie leciał już w połowie marca do Afganistanu, więc mało czasu nam zostało a jeszcze po drodze kilka spraw nam się pierniczy. Ale my damy radę pokonać przeciwności, potem pół roku będę musiała walczyć sama. Bo kiedy jest na misji nie zawracam mu głowy swoimi problemami, wszystko co złe opowiadam mu po powrocie, bo on mi z Afganistanu nie pomoże a po co ma się martwić. Małpka widzę że mamy podobne marzenia też planujemy wybudować dom, i może uda nam się w końcu z dzieckiem.
Gdyby któras chciała pogadać piszcie meila.
|
Wróć na górę | |
|
|
Ineska
Posty: 566
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:39 |
He he widzę że że filtr informacji działa znakomicie w małym światku żon żołnierzy ; )) He he
I widzę że Polska na przyrost naturalny po misji narzekać nie powinna ; )) He he i kilka ładnych osiedli powstanie ! ; )) Nic tylko się uśmiechnąć ; ))
|
Wróć na górę | |
|
|
malpka120
Posty: 56
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:40 |
Do podaj swojego e-maila.
Do podaj swojego e-maila.
Czekam
|
Wróć na górę | |
|
|
gosiaczek
Posty: 599
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:44 |
Inesko masz rację takie będzie dobrze wkurza, na mnie działa jak płachta na byka dla mnie te słowa to najgłupsze pocieszenie, usłyszałam je kiedyś w bardzo ciężkich dla mnie momentach i wcale nie było lepiej. Ja martwię się nie tylko o swojego męża ale też o naszych kolegów, o jego współtowarzyszy. Jak był na poprzedniej misji wydarzył się wypadek, zginął jeden żołnierz, dostała od niego smsa jestem cały i zdrowy, a byłam w pracy i nie słyszałam co się stało, więc domyślacie się co przezyłam zanim wróćiłam do domu i na necie sprawdziłam co się dzieje. w odpowiedzi na smsa napisałam ”Jesteście cali?” chodziło mi o jego team, mimo że nie znałam tych chłopaków osobiście. Przez te pół to ten team był jego rodziną a ja w jakiś sposób też ich tak traktowałam i martwiłam sie o nich tak jak o mojego Krzysia.
|
Wróć na górę | |
|
|
gosiaczek
Posty: 599
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:47 |
Inesko tak chyba jest po każdej misji że są tzw dzieci pomisyjne , tak w poprzedniej jednostce męża nazywali dzieci poczęte po powrocie chłopaków z misji 
Mówią ze jest niż demograficzny to trzeba coś zrobić w tej kwesti
|
Wróć na górę | |
|
|
malpka120
Posty: 56
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:47 |
gosiaczek podaj mi swojego e-maila.
Mala podajmi e-maila.
|
Wróć na górę | |
|
|
Ineska
Posty: 566
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:51 |
Oj t prawda – o kolegów mojego martwię się jak o niego – choć wiadomo że troszeczkę inaczej ; )) He he najważniejsze to być zgranym ! A ja to pierwszy patrol współlokatora mojego zielonego przeżyłam tak jakbym sama siedziała w tym Rośku – he he ; )) Ale to już przywiązanie. Znamy się wszyscy, trzymamy się razem i więc ja się o wszystkich martwię podobnie ; )) Te pół roku łączy ludzi – i co by nie było – dopiero na misji zyskuje się prawdziwych przyjaciół. Dopiero na misji widać drugie JA każdego żołnierza ; ))
|
Wróć na górę | |
|
|
gosiaczek
Posty: 599
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 10:56 |
Małpka wysłałam ci meila.
Krzysiek na krótko przed wylotem na misję zmienił jednostkę więc nie poznałam jego kolegów osobiście, bo nie było jak, ale widze jak oni po powrocie z misji sa za sobą jak dzwonią do siebie jak się witają, ma dwóch przyjaciół z drugiego końca Polski z którymi żyją jak bracia i to jest fajne ja się przyjaźnię z ich żonami i jest nas taka fajna paczka
|
Wróć na górę | |
|
|
malpka120
Posty: 56
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 11:05 |
Z tego co piszecie tutaj na forum,to nie jest tak chyba zle.
|
Wróć na górę | |
|
|
gosiaczek
Posty: 599
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 11:08 |
Małpko jest ciężko ale nie mozna dać się zwariować, musimy wytrzymać i jakoś sobie radzić. Kochana my tu wszystkie przeżywamy to samo więc musiamy być dla siebie oparciem.
|
Wróć na górę | |
|
|
malpka120
Posty: 56
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 11:23 |
Właśnie dobrze,że Wy tutaj jesteście.Razem będzie nam lepiej i rażniej.
Wyslalam Tobie e-maila.
|
Wróć na górę | |
|
|
Ineska
Posty: 566
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 11:27 |
Dokładnie – jest ciężko ale wszystko jest do wytrzymania ! ; )) A myśl o tym że codziennie jesteśmy bliżej siebie USKRZYDLA ! ; )) Każdy sms ładuje baterie a każda rozmowa akumulatorek ; )) he he
|
Wróć na górę | |
|
|
malpka120
Posty: 56
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 11:49 |
Dla mnie tych dni jest coraz mniej,coraz częściej widze obraz pożegnania.
Jak pojedzie to zrobi się w domu cicho,pusto.Ja zacznę się denerwować,zacznę chudnąć.
|
Wróć na górę | |
|
|
Ineska
Posty: 566
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 11:53 |
A ja tyję ; )))
|
Wróć na górę | |
|
|
gosiaczek
Posty: 599
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 12:00 |
Małpko nie dostałam meila
|
Wróć na górę | |
|
|
gosiaczek
Posty: 599
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 12:02 |
o tak cicho i pusto jest po wyjeździe męża ja tez zostaje sama w domu i wtedy te cztery sciany mnie przerażają
|
Wróć na górę | |
|
|
malpka120
Posty: 56
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 12:04 |
Dla mnie tych dni jest coraz mniej,coraz częściej widze obraz pożegnania.
Jak pojedzie to zrobi się w domu cicho,pusto.Ja zacznę się denerwować,zacznę chudnąć.
|
Wróć na górę | |
|
|
myszka160785
Posty: 26
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 12:05 |
Ineska bo może w Twoim brzusiu rośnie mały skarb :> przyznaj się
|
Wróć na górę | |
|
|
myszka160785
Posty: 26
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 12:07 |
malpka wysłałam Ci e-maila
|
Wróć na górę | |
|
|
Ineska
Posty: 566
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 12:09 |
Myszka – właśnie nie ! ; ))) ale pewnie niedługo zacznie tam rosnąc he he ; ))
|
Wróć na górę | |
|
|
myszka160785
Posty: 26
 | VII zmiana Umieszczone: 26.01.2010 12:13 |
Życzę Ci kochana tego z całego serca
|
Wróć na górę | |
|
|